Witam, zapewne dużo osób grało w piękną i wzruszającą grę studia Freebird Games. Gra naprawdę dała mi dużo emocji, teraz pytanie do was forumowiczów. Czy są podobne gry do tej z taką przepiękną fabuła ? Pisać każde tytuły jakie znacie, a będę wdzięczny za pomoc :).
P.S. Grafika i cena nie mają znaczenia .
"The Walking Dead" to też dobry tytuł :) ,czekam na więcej odpowiedzi.
"A Bird Story", premiera niedługo, ale "To The Moon" udowodniło, że warto czekać na gry tego studia. :)
Seria Mass Effect, szczególnie zakonczenie trójki.
Hmm.. "The Bird Story" a kiedy dokładnie ta premiera ?
Zdecydowanie Syberia. Ale 1 i 2 cześć, bo 1 kończy się w takim momencie, że człowiek myśli że specjalnie całość schlastano na dwie części.
Ludzie, co tak cienko ? :DD
Pytanie do kubcia6718
Czy ta gra jest typowo dla jakichs wytrawnych graczy? Czy moze osoba nie grajaca za duzo w gry typu indy tez cos w tym znajdzie?
Sporo emocji wywoływały we mnie stare przygodówki - Blade Runner, The Last Express, Grim Fandango - nie zawsze było to wzruszenie, ale skoro zapadły mi w pamieć na tyle lat, to juz musi o czymś świadczyć.
Piękna, ponura fabuła jest w najnowszej grze o Alicji. Alice Madnes Return.
Spec Ops: The Line.
Najpierw człowiek myśli „cholera, kolejny nudny modern shooter...".
Potem się zaczyna jazda.
Może też Cryostasis, fabuła też niezła. Dorzucę też może Pathologic.
best.nick.ever nigdy nie grałem w takie gry, ale gdy znajomi mi ją zaproponowali, i w nią zagrałem, od tamtej pory mam zamiar przyjmować takie gry bardzo ciepło, daje to do uświadomienia że w grach nie liczy się tylko grafika, a w przypadku "To the moon" ,że ludzie życie jest pięknie, ale kiedyś się kończy. Ta gra mnie naprawde wzruszyła, zazwyczaj grałem w gry RPG I FPS itp. Ale gdy zagrałem w "To the Moon" przez te 5h przeżyłem najlepsze chiwile przed komputerem , więc gorąco z czystym sumieniem polecam :).
P.S. Nie wiem jak wy ale mnie najbardziej poruszyła sytuacja jak John był dzieckiem i w świetle księżyca daleko od festynu poznał River i razem z nią prowadził dialog, wtedy zostało wszystko wyjasnione, dlaczego robiła króliki, dlaczego dziobak był dla niej taki ważny, dlaczego John chciał polecieć na księżyc, dlaczego królik dla Johna był żółto-niebieski i dlaczego River kochała latarnie, ta sytuacja najbardziej mnie poruszyła, a także końcówka gdy w chiwili dotarcia na księżyc w przeszłości Johna, zakończyło się jego zycie. Jak chcecie możecie dzielic się też w tym temacie co was poruszyło ;)
Jak możesz, to edytuj swoją wypowiedź i użyj znaczników "spoiler". Zaraz ci się dostanie po głowie...
kjx ..... Ciekawe jest to "Richard & Alice" ale pytanie co ze spolszczeniem ?
[6] w czerwcu jeśli mnie pamięć nie myli :)
Jeśli chodzi o wzruszające momenty to jeszcze zakończenie Brothers in Arms Hell's Highway było naprawdę mocne.
Fahrenheit, Heavy Rain, The Walking Dead, nadchodzące Beyond: Two Souls też myślę takie będzie...
Też grałem kilka dni temu w To The Moon, gra często działała mi na emocje. Mocne 10/10
spoiler start
Najbardziej wzruszyłem się kiedy był ten skrót wszystkich wspomnien z jego życia, wtedy kiedy leciała piosenka:
http://www.youtube.com/watch?v=OkvVr6n1cGk&list=PL34157CAA58DD0CC8
Mówiąc wprost, wzruszyłem się jak nigdy. Zawsze staram się wczuć w fabułe, ale żadna z gier tak bardzo na mnie nie zadziałała. Aż człowiek czasami zastanawia się nad swoim życiem wgłębiając się w takie historie. Grając w tą grę, uświadomiłem sobie, że życie jest piękne i nie można go marnować spędzając non stop swój czas przed kompem lub w obrębie jednego miasta, lecz trzeba korzystać z życia. Szkoda tylko, że teraz trudno to zmienić ... może jeśli pójde na studia to poznam nowe towarzystwo i może coś się zmieni ....
spoiler stop
Od siebie moge dodać The Walking Dead, seria Mass Effect, Portal 2 (szczególnie końcówka i turret opera w tle ;< ), Amnesia i Half Life 2 ale wymieniam ta grę tylko dlatego, że jak Valve zapowie kontynuacje, to wtedy się dopiero wzruszę.
daje to do uświadomienia że w grach nie liczy się tylko grafika, a w przypadku "To the moon" ,że ludzie życie jest pięknie, ale kiedyś się kończy
Grając w tą grę, uświadomiłem sobie, że życie jest piękne
Ja dobrze rozumiem, że koncept "życie jest piękne" pojęliście dzięki grze, której bohater
spoiler start
miał okropne, zmarnowane życie, przepełnione tragedią, niespełnionymi marzeniami i problemami z żoną cierpiącą na Assburgera, aż w końcu potrzebował cyber-lobotomii, żeby w ostatnich chwilach przed śmiercią chociaż raz poczuć się szczęśliwym?
spoiler stop
To trochę jakby wybrać się na paradę równości i wrócić z niej w brunatnej koszuli, śpiewając piosenki Honoru.
To the moon to bardzo ciekawa gra, chociaż trzeba uzbroić się przed sporą dawką typowej "miłości romantycznej". Istotnym elementem na pewno jest
spoiler start
choroba River, czyli zespół Aspergera. Szczególnie dobre opinie gra zbiera właśnie od ludzi związanych z tematem tej choroby.
spoiler stop
Czekam na drugi epizod.
Co znaczy podobna gra w tym przypadku? Temat "miłości" jako takiej czy może właśnie jakaś bardziej ckliwa historyjka? Osobiście polecam "Dear Esther". "Gra" (a może już interaktywny film?) o podróży przez opuszczoną małą wyspę. Głębsza fabuła, możliwość różnorakiej interpretacji, bo nic nie jest podane na talerzu.
spoiler start
Stawiałbym, że główną bohaterką jest Esther, która biega po swoim wyimaginowanym świecie, podczas gdy w rzeczywistości leży w śpiączce, a mąż mówi jej do ucha. Najbardziej poruszająca dla mnie była końcówka. Nie ma tradycyjnego end game'u. Po prostu pustka i nicość. A do tego świetny senno-melancholijny klimacik.
spoiler stop
trailer: http://www.youtube.com/watch?v=D7VJ4lP-05A
Ze starszych tytułów warto znać Silent Hill 2, chociaż na jednej półce To the Moon oraz SH2 nie można postawić.