Jak się ma wiedza zdobyta na studiach w zakresie programowania do prawdziwego programowania w pracy?
Bo z tego co ja teraz widze to ucza nas realokacji pamięci co jest teraz prawie w ogole nie potrzebne bo możemy szastać pamięcia na prawo i lewo.
Oho... Szastać pamięcią na lewo i prawo... Doskonały pomysł. Do czasu aż zarżniemy serwer...
Nie każdy ma komputer z 4GB ramu, poza tym wielu ludzi(ja też) ma jednocześnie odpalone masę programów/zakładek w przeglądarce. Poza tym z takiego myślenia że każdy ma dużo pamięci wychodzą tylko źle zoptymalizowane gry/programy.
Ale przecież każdy mniej więcej wie ile mu jest tej pamięci potrzebne a taka alokacja to może oszczędzić pare kilo. Używa się ogolnie malloca calloca i realloca w prawdziwym programowaniu?
Halas6 --> Nie wpadłeś na to, że lepiej czasem wiedzieć więcej niż mniej? :)
Są zapewne obszary, w których nawet dzisiaj przy programowaniu będziesz walczył o minimalne użycie pamięci. Zależy gdzie i do kogo trafisz do pracy i co tak naprawdę będziesz programować. Niemniej spokojnie mogę Ci powiedzieć, że lepiej posiadać tą wiedzę, niż z powodu jej braku stracić upragnioną pracę.
Zawsze pisząc system "profilaktycznie" zaalokujesz sobie tyle pamięci, ile wedle szacunków może mu być kiedykolwiek potrzebne? Poza tym to są studia - ty masz poznać jak to działa pod spodem, a nie tępo przyjąć do wiadomości, że taka dajmy na to Java "sama się zajmie pamięcią". Realokacja, wirtualizacja, stronicowanie pamięci - wartałoby, abyś słysząc te pojęcia nie myślał, że rozmówca cię obraża ;)
WIem i rozumie jasne że lepiej jest wiedzieć więcej ale zastanawiam się czy zamiast tego nie mogliby uczyć czegoś bardziej pożytecznego bo wiadomo, że nie wystarczy na wszystko czasu. A do założenia tego tematu zainspirował mnie prodziekan, który był zdziwiony że jeszcze nas tego uczą.
Jeżeli uważasz, że wiedza na temat realokacji pamięci nie jest potrzebna w dzisiejszych czasach to znaczy, że jeszcze bardzo dużo musisz się nauczyć, żeby znać jakiekolwiek podstawy
Halas6 --> Radzę zmienić uczelnię. Jeśli dziekan takie idiotyzmy wygaduje, bez pojęcia czego potrzeba w przemyśle ....
Ręce opadają.
A gdzie się niby tego programowanie uczysz?
W Polsce nie ma żadnej dobrej szkoły gdzie się uczy programować profesjonalnie, no może znajdzie się parę, ale to trzeba być zorientowanym.
Lepiej sięgnąć po zagraniczne książki niż potem zostać z palcem wiadomo gdzie.
Runnersan --> Nie tylko NASA potrzebuje kontroli nad pamięcią :) Całe szeroko rozumiane embedded z tego korzysta - czy się to podoba, czy nie.
Są systemy w których zarządzanie jest wręcz koniecznością, np. w systemach wbudowanych, aplikacjach mobilnych. Jednak zazwyczaj odbywa się to na niższym poziomie niż pisana aplikacja. W praktyce znane z np. Javy garbage collectory i inne podobne rozwiązania automatyzują zarządzanie pamięcią. No ale nie ma tego w zwykłym c++. W sumie dobrze bo początkujący programista jest w stanie poznać ograniczane stawiane przez sprzęt.
Ale przecież każdy mniej więcej wie ile mu jest tej pamięci
Nie prawda i szybko się o tym przekonasz.
Jak się ma wiedza zdobyta na studiach w zakresie programowania do prawdziwego programowania w pracy
Jak chcesz się uczyć tylko praktycznych rzeczy naucz się (w kolejności):
1. Podstaw Javy zwykłej
2. Wzorca MVC*
3. Relacyjnych baz danych
4. Javy EE
5. Springa/Struts + Hibernate
Z taką wiedzą dostaniesz dobrą pracę z dobrymi zarobkami. W praktycznie każdej dużej firmie zajmującej się wytwarzaniem oprogramowania są tacy ludzie potrzebni, a Javy EE się raczej na uczelniach nie uczy.
* samo przeczytanie na wiki co to jest niczego ci nie da.
Jak się ma wiedza zdobyta na studiach w zakresie programowania do prawdziwego programowania w pracy?
Sam się musisz uczyć, bo nawet często się zdarza, że można ukończyć studia informatyczne i dalej nie umieć programować.
No wlasnie niedawno się przekonalem ze można nie umiec programować po studiach jak jakas panienka się nie obronila bo nie wiedziala co to jest petla mimo ze w pracy miala napisany bardzo rozbudowany program. A studiuje na polibudzie :)
Halas6
kliknij sobie:
http://bi.gazeta.pl/im/39/85/cf/z13600057O.jpg
Jest tam m.in. wykresik zatytułowany "najważniejsza rzecz przy zatrudnianiu pracownika". Jak widać, programowanie to nie budżetówka, tu nie liczą się plecy i papierek z "wyższej szkoły religioznawstwa" a tylko i wyłącznie umiejętności i doświadczenie.
Spoczniesz na laurach, dojdziesz do wniosku, ze papier magister informatyk wystarczy - skończysz na zleceniach_przez_net tłukąc stronki za 50zł dniówki..
Jak chcesz się uczyć tylko praktycznych rzeczy naucz się (w kolejności):
1. Podstaw Javy zwykłej
2. Wzorca MVC*
3. Relacyjnych baz danych
4. Javy EE
5. Springa/Struts + Hibernate
Ja natomiast proponuję:
1. Podstawy C#
2. MS SQL, Entity framework
3. MVC ASP .Net
4. Java Script + Ajax
5. Używanie kontrolek Kendo, DevExpress
Z taką wiedzą dostaniesz robotę w większości firm.
ja jestem obecnie na III roku na psk, przyznaje szczerze ze nie lubie programowac, nie kreci mnie to. no i jakos tak dokulalem na ten III rok bez poscigow w sumie i wlasnie sie przebudzam i dochodze do wniosku ze jestem w czarnej dupie. i dlatego lece teraz jave od podstaw. a na uczelni obecnie mamy jsf + ejb, i javascript bodajze, bo mamy 2 rozne przedmioty: inzynieria systemow informacyjnych, i projektowanie apliakcji internetowych 2.
notabene:
moze ktos zlinkowac jakies kursy/tutoriale godne uwagi do jsf, i javascript?
halas6: masz wiedziec i panowac nad tym .NIkomu nie jest potrzebny specjalista ktory biega jak porabany po skladzie prochyu z zapalkami.
Studia inzynierskie sa po to zebys widzial cos wiecej niz klawiature swojego kompa.
nie będę pisał, które języki musisz się nauczyć - wystarczy przyglądnąć się profilom zawodowym, poprzeglądać oferty pracy i jakoś sobie wyrobisz zdanie.
Jedno jest pewne - z programowaniem musisz być zawsze na bieżąco. Co kilka lat wchodzi coś nowego, zmieniają się trendy - trzeba za tym nadążać.
