Niewolnicy roli
Trochę dziwne, bo dla mnie pierwsze skojarzenie z Keanu Reeves to "Na fali", a Hugh Laurie to oczywiście "Czarna Żmija".
Dodałbym jeszcze Elijaha Wooda z jego "wiadomą rolą" :) u niego "niewolnictwo roli" jest aż nazbyt widoczne.
causal/hardcore czekalem, az ktos poda ten przyklad. Wood w ogole nie pasuje do tego zestawienia. Kojarze go z innych filmow w ktorych jak dla mnie byl 100 razy lepszy niz we Wladcy...
Może nie niewolnik roli, ale dla mnie takim "niewolnikiem postaci" jest Rowan Atkinson i jego Jaś Fasola.
Brakuje mi całęj obsady z Friends, szczególnie Matta LeBlanca. Każdy zna Joeyego, ale mało kto Matta.
W sumie masz dużą rację, michalsergio. Myślę, że to spory problem, gdy aktor kojarzony jest tylko z jedną swoją rolą. Na pewno ma o tym świadomość i działa na niego większa presja w kreowaniu kolejnych postaci filmowych. Na szczęście niektórym się to udaje. Na przykład myślałem, że Duchovnego będę kojarzył zawsze z The X Files i Twin Peaks, ale rolą w Californication zdobył moje uznanie i ani razu nie pomyślałem "o, to Moulder" albo "Denise!". Dla mnie największym "niewolnikiem roli" z polskiego podwórka jest Bartek Żukowski (aka Walduś Kiepski). Gdy zobaczyłem go w Porze Mroku (swoją drogą koszmarny film ;) ) jako hiper ponurego Thorna to nie mogłem przestać się śmiać.
@veyron96 - Haha, długo się zastanawiałem nad umieszczeniem CAŁEJ obsady Friends, ale zrezygnowałem, bo... materiał rozrastał się do wielkich rozmiarów. ;) @Amazing_Maurice Nad Duchovnym też się długo zastanawiałem, ale faktycznie rola w Californication sporo mu dała - i to na plus. :D No i z Bartkiem Żukowskim masz rację. ;) Właśnie o to mi chodziło, aby kilkoma nazwiskami wywołać dyskusję i ewentualnie pogadać o tym, kogo można jeszcze nazwać 'niewolnikiem roli'.
Szkoda, że nie poruszyłeś kwestii aktorów nie tyle zaszufladkowanych z jedną rolą, co raczej z "całym sposobem bycia" - taki De Niro, Pacino, czy Jackson to zawsze ta sama osoba, nieważne czy gra w komedii czy dramacie, czy gra policjanta, czy gangstera, bohatera, czy samotnego ojca trójki dzieci.