Jakie gry według Was są słabe, a inni je doceniają? Mi nie podobał się Bioshock, gra chwalona za fabułę i klimat, a mnie strasznie wynudziła, do tego stopnia, że jej nawet nie ukończyłem. Ponad to ma słabą grafika i sztuczne strzelanie. Kolejna gra, a właściwie cała seria to Gothic (w Arcanię nie grałem, ale po przeczytaniu recenzji nawet bym jej nie odpalił, gdybym kupił ten numer CDA, gdzie dawali ją za darmo). Ponadto według mnie słabe jest FFXIII, które ma przyzwoite recenzje w mediach, jednak tutaj wiem, że dużo zwykłych graczy podziela moje zdanie. Inną grą, której nie rozumiem fenomenu jest Unreal Tournament III. Według mnie (grałem dawno temu) ta gra powinna powstać kilka lat wcześniej. W okresie premiery pierwszego nowoczesnego FPSa, czyli COD: 4 MW ta gra już wtedy była reliktem przeszłości. Przeceniane jest także RDR, które ma genialną, dojrzałą fabułę, ale reszta już nie jest taka świetna. Zapraszam do kulturalnej dyskusji.
Morrowind
Wszystkie GTA
Stalker
moze nie tyle nie przypadly, co sa mocno przereklamowae: Dragon Age, Mass Effect
Assassins Creed 2. Niby tyle nowości, niby więcej wszystkiego, a jedynka i tak mnie się bardziej podobała, bo pokazała coś nowego. W dodatku lepszy klimat.
[5] Też nie rozumiem fenomenu ME, a w DA grałem tylko przez chwilę więc się nie wypowiadam.
saga Baldurs Gate. Po kilku godzinach męki wyinstalowałem grę(grałem tylko w II) głęboko rozczarowany.
Hmmm, stare RPG pokroju Fallouta, Icewinda, Baldura czy Planescape. Jedynie Neverwinter mi się spodobał.
Coliny też są dla mnie takie sobie...
Saints Row 3. Nie przełknę zniszczenia gangsterskiego klimatu z dwójki, zastępując wszędobylskim różem (fioletem?), kiczem, laserkami i innymi teletubisiami.
Sporo tego... Gothic, TES, Crysis, Stalker, Dragon Age... To w sumie tylko z tego wątku, ale sporo jeszcze by się znalazło
Assasin's Creed, Gothic, Mass Effect
ME, AC, Gothic...
Przyjemniej by było opisać gry które sie nie spodobały ogółowi/przeszły bez echa a spodobały się tobie ;)
o, jescze batman arkham asylum
Bioshock, Risen 2, Lost Planet, Wiedzmin 2, Half Life 2, GTA San Andreas, Alan Wake, Prototype
Fallout, Wiedzmin, Bioshock, Stalker, Dragon Age, Risen, Baldur, Half-Life, Crysis, Duke Nukem, Final Fantasy, Gears of War, Just Cause, Hitman
Skyrim. Nie wiem czemu, nie przepadam za tą grą. Widoczki i lokacje ma jedynie świetne.
Assassin's creed, gothic, final fantasy, call of duty, gran turismo, elder scrolls, pes. Jest ich dużo więcej ale nie moge sobie przypomnieć :P
Dishonored, Mass Effect, Gothic. Oryginalny nie jestem.
Alan Wake, Metro 2033, Half Life 2, GTA IV.
Zbyt wiele, by wymieniać, ale warto odnotować BioShocka. Schematyczny i niestety nie pasujący do mojego gustu.
Borderlands, odrzuca mnie styl graficzny , nie trawię takiego i tyle:)Nie rozumiem zachwytów nad Walking Dead, Hotline Miami i inne podobne. Każdy ma inny gust dlatego gry są tak zróżnicowane.
Widzę tu dużo Gothiców, ale dzieci jak byś cie zagrali w to 10 lat temu to byście zmienili zdanie.
Ja tam uważam, Wiedźmina i Assassin's Creed za syfy.
Red Dead Redemption
Assassin's Creed
Stalker
Half-Life
Gears of War
Halo
Batman Arkham Asylum
Test Drive Unlimited
asasyn - mega gniot z beznadziejna fabula
Widzę tu dużo Gothiców, ale dzieci jak byś cie zagrali w to 10 lat temu to byście zmienili zdanie. <--- Ja w to gralem 8 lat temu i od poczatku nie uwazam tej gry za wybitna.
Nie rozumiem jak którakolwiek część Half-Life mogła w ogóle być podana w tym wątku. Wytłumaczcie mi to proszę.
Nie rozumiem jak którakolwiek część Half-Life mogła w ogóle być NIE podana w tym wątku. Wytłumaczcie mi to proszę.
HL 2 jest przereklamowane i tyle.
[42,43] właśnie zapomniałem o hf :) . Czy wy obaj to jedna osoba ?
[46] Nie każdemu się podobam, ja się przejechałem na skyrimie .
Dragon Age, Bioshock, League of Legends
spoiler start
Nie rozumiem jak można pisać Gothic, Wiedźmin, no ale cóż..
spoiler stop
GTA 4
beznadziejnie zoptymalizowana (konsola)
nudna fabuła
tragiczne sterowanie postacią
Forza Horizon - ale tylko Multiplayer
jedna wielka banda gimbusów rozwalająca się na wzajem przed każdym zakrętem
Assassin's Creed 1,2
nuuuuuudaaaaa... Trójki dlatego nie odpaliłem nawet
Red Dead Redemption
Przez ile czasu może cieszyć jazda na koniu po niekończącej się prerii? Mnie szlag trafił po 5 godzinach
Bioshock
Podchodziłem z 5 razy, nie było tam nic co by mnie przykuło na dłużej do monitora. Dla mnie tego tytułu równie dobrze mogłoby nie być.
A ze starszych to Quake, Doom (te oryginalne) - nie byłem w stanie w to wtedy grać, choć wszyscy koledzy się jarali :) Za to Syndicate, Another World i Gunship 2000 to było to :)
Przecież gusta się zmieniają, w miarę życia i pożycia (gracza) ;)
Ale ..pewnie każdy ma takie gry - nigdy nie mogłem pokochać Gothików czy Asassynów, choć bardzo się starałem ;)
Skyrim
Metro2033
Cała Seria Assassin's Creed
Oj tak Bioshock to też strasznie dziwny tytuł jest.
Assains screedy
Borderlands
Skyrim
Seria GTA
Seria Stalkerow
Rage
Dishonored
Witcher 1 i 2
Bioshock 1 i 2
Max Payne 3 i Castlevania. Chyba dwie najnudniejsze i denne gry w jakie przyszło mi zagrać.
HL 2 jest przereklamowane i tyle. <--- W sumie to racja. Jedynka byla swietna. Rozbudwana, interesujaca i w ogole niemonotonna. Dwojka natomiast to 85% biegania, badz jezdzenia i 15% nudnego strzelania. Gra wtorna jak cholera. Jedyne co mi sie podobalo to etap w Ravenholm.
Seria Quake (z niej podobał mi się jedynie Quake2, którego nikt nie lubi).
Gry Bethesdy, wliczając w to Morrowinda i Fallouta3, który bardziej przypominał mi Obliviona.
Dragon Age, nie spodziewałem się cudów tylko przyjemnej gry. Nuda posmarowana warstwą nudy.
Mass Effect - przeszedłem pierwszą część, średnio mi się podobał, demo 2 i 3 nie przekonało mnie do zakupu.
Assassins Creed - nie podobał mi się bohater (goście z kapturami na łbie mnie irytują a podobają się chyba tylko dzieciakom z kultury hwdp/jp).
Doom - jedna z pierwszych gier komputerowych w moim życiu, nie załapałem magi tej gry chyba.
GTA VC (nie moje klimaty) SA (pusto i brzydko) GTA4 (gówniana fizyka i brzydka grafika)
No i na ostatek - HL2. Przejść przeszedłem, jednak wolałem HL1.
[57]
zapewne ocena jest od tych, którym się podobała.
duzo osob widze jedzie po serii ac, a na golu gra zawsze dostaje 9tki, hehe ciekawe czemu :):)
goście z kapturami na łbie mnie irytują a podobają się chyba tylko dzieciakom z kultury hwdp/jp
i jeszcze parukurowcom co skacza w parku po lawkach
100% gier MOBA
99% gier sportowych (z wyjątkiem menadżerów)
90% tzw strzelanek - włączając wszelkie Half life, CS, CODy, MoHy, Unreale i resztę - nie znoszę zwłaszcza tzw odmóżdzających shooterów w style Duke Nukem
Jedyne gry z tego gatunku które lubię zahaczają o sandboxy (seria Just Cause) mają wtręty crpg (Borderlands, Hellgate:London ) ewentualnie są to horrory/z specyficzną stylizacją (Bioshocki, DeadSpace, Jericho, Doom3)
serii GTA - z wyjątkiem GTA2
Mass Effect 2 i 3 (zdrada gatunku crpg, "wybory", bleh)
TES Oblivion - ale temu można zaradzić toną modów, zmieniając praktycznie wszystkie elementy gry
Wiedźmin 2 (zdrada części 1) - zrehabilitują się w 3 (a już widzę że fani Dwójki zaczynają płakać na sandbox :D
Civ 5, nowe SimCity, nowy XCOM, nowe Jagged Alliance- strategie dla casuali, dobijający mnie trend :(
Widzę tu dużo Gothiców, ale dzieci jak byś cie zagrali w to 10 lat temu to byście zmienili zdanie.
Gralem (a raczej probowalem grac) w Gothica 1 i 2 kiedy mialy premiery, wlasnie wtedy wyrobilem sobie zdanie.
strategie ktorych nie ogarniam - Medieval Total War, Commandos,
symulator ktorego nie lubie - Fifa, juiced
Gothic i Thief 3. Do gry podchodziłem naprawdę dużo razy bo jest bardzo fajną skradanką. Ale w połowie zawsze mnie zaczyna tak nudzić, że granie dla mnie to jest tortura. Nie lubię też gier MOBA, nie podoba mi się model gry.
Strasznie nie lubię też Minecrafta. Ten prekusor gier indie zalewa YT idiotycznymi filmikami i nie rozumiem jak w to można grać dłużej niż 3 dni. Nudne to i bez celu. Nie wiem po co to wszystko budować jak i tak połowa ludzi temu nikomu nie pokaże a nawet jeśli to ktoś to podsumuje "fajne".
Wiekszosc gier ostatnich lat - Batman, Assassins Creed, Mass Effect, Bioshock, Fallout 3, Heroes of might and magic 5+, wszystki czesci Battlefield z wyjatkiem 1942
Zeby nie bylo, ze nic mi sie nie podobalo w ostatnich latach, to napisze ktore mi sie podobaly - Borderlands, Amnesia, Penumbra, seria Stalker, Metro, Rochard.
[flame on] ;)
Seria Assasins Creed, Batman AA, AC, Far Cry 3, Borderlands. Próbowałem grać, ale zwyczajnie nie spodobały mi się, ot zwyczajnie gry nie dla mnie.
Gears of Bore, Halo, seria Saints Row, Mass Effect, Borderlands, Dragon Age 2 (jedynka cholernie mi się podobała). To tak na szybko.
Saints Row 3. Nie przełknę zniszczenia gangsterskiego klimatu z dwójki, zastępując wszędobylskim różem (fioletem?), kiczem, laserkami i innymi teletubisiami. +10000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000001
Wszelakie Hirołsy - nie dzierżę po prostu tej serii.
Hitman'y
Batman'y
Max Pejny
Call of Duty - cała seria prócz jedynki.
Assassin's Creed --> dwa podejścia, za drugim troche dalej ale i tak w końcu poległem, nuuda
Batman Arcam ---> to jest dopiero nuda, licha fabuła, ciągłe praktycznie to samo chodzenie i nawalanie po arenach (salach)
GTA4---> wtórna fabuła i misje, bardzo słaba optymalizacja na pc i crashe, to już nie to samo
Trochę będzie nie na temat, ale Batman: Arkham Asylum jest dla mnie grą dobrą. Bardzo fajna, grywalna (system walki!) i dosyć wciągająca gra. Jednak... czytając wcześniej recenzje i ogólne spusty, spodziewałem się czegoś genialnego, co na długo zapadnie mi w pamięć. Wszystko było zrobione na bardzo wysokim poziomie, ale jako całość nie wciągało aż tak jak powinno. Po zakończeniu wątku fabularnego w kilka dni nie chciało mi się maksymalizować statystyk na 100 % i gra szybko poleciała z dysku, równie szybko o niej zapomniałem. Gdybym nie był nastrojony recenzjami o bardzo wysokich notach, pewnie odbiór gry byłby zupełnie inny.
No i jeszcze Prince of Persia z 2008 roku, ten z 'komiksową' grafiką - CDA dało jej chyba aż 9+, pograłem i było całkiem fajnie, tak sielankowo, aż do momentu w którym okazało się, że żeby przejść dalej, mam za mało tych 'światełek'. Po prostu wcześniej nie chciało mi się ich wszystkich, za każdym razem, zbierać. Wracanie się i szukanie po pustej mapie jakichś lampeczek nie miało w sobie NIC ciekawego i wywaliłem grę z dysku. Ta gra nawet nie leżała obok Piasków Czasu czy Duszy Wojownika.
Widzę że Gothic nie wszystkim przypada do gustu, tak jak mi. Poza nim z tego co sobie mogę na szybko przypomnieć: Gears Of War, Borderlands, Bastion, Dead Space 2, Tomb Raider?
[67] Przecież trójka to najlepsza część serii, dwójka to mega niegrywalne gówno, skopane pod każdym możliwym względem, granie w to to była dla mnie istna mordęga i szczerze, nie przypominam sobie innej tak zjebanej gry. SR3 uratowało tą serię.
Wiedźmin 2, Black Ops 2, Deus Ex Human Revolution.
O, Bastion. Cholernie się przy tej grze wynudziłem i nawet jej nie skończyłem.
Ogólnie trudno jest mi sobie przypomnieć inną grę, która mi się nie spodobała, bo gram w tytuły, które wiem, ze będę się przy nich świetnie bawił.
EDIT: A, jeszcze Morrowind. Wiele razy próbowałem do tej gry podchodzić, ale za każdym razem ponosiłem klęskę. Przy tej grze autentycznie można zasnąć.
Diablo III, Oblivion, Skyrim, Fallout 3, BioShock 1 i 2, Borderlands, Dishonored, Stalkery, Left 4 Dead...
[67] Przecież trójka to najlepsza część serii, dwójka to mega niegrywalne gówno, skopane pod każdym możliwym względem, granie w to to była dla mnie istna mordęga i szczerze, nie przypominam sobie innej tak zjebanej gry. SR3 uratowało tą serię.
+ 100!
Jak już macie zamiar wymieniać w tym wątku Half-life'a to tylko go wymieńcie a nie piszecie swoje "argumenty" przeciw (raczej hejt), bo tylko o kant dupy rozbić te wasze zasrane argumenty. Po prostu jesteście za młodzi żeby zrozumieć fenomen tej serii, jak się gra 6-7 lat po premierze bo w czasie premiery się leżało w żłobku.
Moja lista:
Wiedźmin
Morrowind
Lague of Legends
Counter Strike
Większość starych RPG jak Torment, Baldur's Gate, Fallout
Wszystkie MMO pokroju WoWa, Guild Wars aż po Tibie i Metiny, nienawidzę całego tego gatunku
Zapewne lista jest dłuższa, ale te gry najbardziej zapadły mi w pamięć a to dla tego że podchodziłem do nich wielokrotnie i za każdym razem mnie odrzucały.
Mass Effect, Bioshock oraz seria Assassin's Creed.
Nie lubię gier tam gdzie jest przesyt cutscenek nad rzeczywistą rozgrywką, a także takich gdzie gracz jest ograniczany.
Cała seria GTA, no może z wyjątkiem vice city.
Gościu, który wymienia Fallouta czy Planescape czepia się, że ktoś wymienia Half-Life'a... ROTFL :D
Mass Efect, AC oraz LOL. I wiele pomniejszych produkcji typu MC.
Bioshock -- niestety, oryginalny System Shock był dużo miodniejszy.
Morrowind -- niestety :( bo gra zacna.
Neverwinter Nights
@all
Trzymajcie się myśli przewodniej, chodzi o gry, które większość ceni, a mnie nie przypadły do gustu. To nie musi oznaczać, że są beznadziejne i cała reszta się myli.
Poza tym, po co wymieniać TES: Obliviona? Przecież jego nie ceni nikt ;D
Gralem (a raczej probowalem grac) w Gothica 1 i 2 kiedy mialy premiery, wlasnie wtedy wyrobilem sobie zdanie.
Co, za trudna? Ścierwojad cie zabijał na początku gry więc sobie odpuściłeś?
[80]
Ja po prostu napisałem że to mi się nie podoba, a nie wymieniam jakieś denne argumenty że to mi się nie podoba bo 85% to tłuczenie potworów 10% to chodzenie 3,52% to jedzenie a 0,19% to sikanie, i w ogóle gra jest zacofana nie wiem czym ludzie się jarają 5 lat wcześniej były lepsze gry.
Wyrażam się z całym szacunkiem do fanów tych gier, jak najbardziej cenię ich za to że podobają się im te gry i nie będę tego dennie argumentował, próbowałem tych gier wiele razy, nie spodobały mi się, ok, po co drążyć temat? Ogólnie gra RPG musi być naprawdę dobra żeby mi się spodobać, jakby nie patrzeć większość gier z mojej listy to właśnie gry oparte na RPG, ale nie sory są zacofane i 85% tam to chodzenie, trzeba hejcić.
Tak więc gościu nie spinaj się i czytaj ze zrozumieniem, bo już na początku napisałem co mi się nie podoba czyli stosowanie dennych argumentów.
Widzę tu dużo Gothiców, ale dzieci jak byś cie zagrali w to 10 lat temu to byście zmienili zdanie
Niestety w Gothica zagrałem jakieś 10 lat temu... niestety było to już po tym jak zagrałem w Morrowinda, Wizardry 8, Neverwinter Nights (choć to akurat również przereklamowany tytuł... mimo wszystko, lepszy niż Gothic).
Oczywiście wcześniej grałem też w dwuwymiarowe rpgi - Fallouty, Arcanum, Baldury, Icewind Dale. A pewnie jeszcze mi kilka tytułów wyleciało z głowy. Mając tyle lepszych gier, po co grać w coś takiego jak Gothic?
Jest cała masa gier, które sukces zawdzięczają tym cechom, które sprawiają, że gra jest w moim odczuciu słaba.
Co, za trudna, ścierwojad cie zabijał na początku gry więc sobie odpuściłeś?
Rotfl, ale cudze gusta niektorych bola w zadku.
Nie, po prostu nie byly w stanie mnie wciagnac, pogralem kilka godzin zeby sie przekonac coz takiego sie wszystkim w tym podoba, i nic nie odkrylem. A nie bede sie zmuszal do grania w gre, ktora mnie nie wciaga.
Nie rozumiem zreszta tego wielkiego zdziwienia ze dla kogos Gothic moze nie byc 'legenda'. Te gry na calym swiecie zostaly przyjete dosc przecietnie, ludzie pograli i zapomnieli, oceny w okolicach 8. Tylko z niewiadomego powodu w Polsce wszystkie dzieci szalaly na ich punkcie - nie wiem, moze ja wtedy bylem juz za stary:)
Gothic, Baldurs Gate, Icewind Dale, Neverwinter Nights, Mass Effect, Dragon Age,
Tylko z niewiadomego powodu w Polsce wszystkie dzieci szalaly na ich punkcie
A i owszem powód był wiadomy:D i dość oczywisty - Gothic to była jedna z pierwszy gier, które zostały w Polsce wydane za 30zł (w dniu premiery) - jak na przełom wieków to cena była bardzo atrakcyjna.
Chociaż nie mówię. Ja należę do wielkich fanów gothica, mimo jego oczywistych wad.
Co do wątku to dla mnie takim megaśmieciem jest zazwyczaj zachwalany Just Cause (pierwsza część) - jedna z najgorszych gier w jakie grałem.
Podobnie cała seria GTA - nigdy mnie nie rajcowała. Jedynie Vice City potrafiło się obronić realiami i mega klimatem.
A no i w sumie - może od biedy Wiedźmin. Co prawda gra mi się podobała i bawiłem się przy niej naprawdę nieźle momentami, ale w życiu bym nie wystawił jej oceny wyższej niż 7.5 - a tu wszyscy sie zachwycają, jakby to była najlepsza gra świata
Crysis
Gothic
GTA
Assassin's Creed
Risen
Gears of War
Call of Duty
Medal of Honor
FIFA
i wszelakie ścigałki - po prostu poza NFS 2 jakoś kompletnie nie trawię tego gatunku :)
wysiak
Tylko z niewiadomego powodu w Polsce wszystkie dzieci szalaly na ich punkcie - nie wiem, moze ja wtedy bylem juz za stary:)
Ja w Gothica pierszy raz zagrałem jakieś 10 lat temu. Odpaliliśmy go z kuzynem, na jego stareńkim już PCecie, którego dostał od rodziców (ja swojego jeszcze nie miałem). Nie miałem wtedy jeszcze zielonego pojęcia o grach, a internet był jeszcze dobrem luksusowym. Włączyłem Gothica i zakochałem się w nim. Aż sie łezka w oku kręci.
Rozumiem, że dla niektórych to zwykły średniak, ale dla mnie ta gra jest kultowa
Tak jak ktoś nie rozumie fenomenu Gothica tak ja (chociaż teraz moge nazywać sie graczem 'hardcorowym') nigdy nie ukończyłem klasyków takich jak Baldur's Gate czy Planescape Torment. Tak jak mówisz, pewnie jestem już na nie teraz za stary.
Zdecydowanie Mass Effect 1.
Mass effect - dwa razy podchodzilem i nie moglem ukonczyc, totalnie mnie zanudzil
Assassin's Cred - to samo niby fajny spoko ale nuda
Halo - zagralem kiedys w pierwsza czesc i mysle "yy cos tu nie halo z ta gra"
Fifa od 2003 up - Fifa 99 to jest to czego mi brakuje triki i dobry arcade
Wiedzminy - ogolnie gry dobre ale zeby srac z podniety na samo slowo o tym to juz lekka przesada
Gears of War - szalu nie ma dupy nie urywa
Gothic, Just Cause, Darksiders
[88]
+1
toporne to, nieciekawe, bez wdzięku i polotu
podobnie jak wysiak nie jestem w stanie pojąć fenomenu tej serii gier
Fallout 3
GTA 1,2,3
Uncharted. Wszystkie trzy części. Trylogia reklamowana jako gry, dla których się kupuję PS3, w moim odczuciu to największe przereklamowane gówna wydane na konsolę SONY. Gry z tej serii to właściwie samograje z katastrofalnie wykonaną mechaniką strzelania. Jedyny plus tych gier to grafika. Gdyby nie te wszystkie wybuchy, oskryptowane sceny, to gry przeszłyby bez echa.
Bioshock 1 & 2
Zwyczajne proste strzelaniny, jakich wiele na rynku, które udają, że są czymś więcej niż strzelaninami, ze względu na fabułę i moce głównego bohatera. Nie, to po prostu nudne FPP.
wszystkie Mariany - odrzuca mnie wygląd i mechanika. Jedynie "Mario Sunshine" był dla mnie do przełknięcia
Halo - strzelanie kolorowymi, świecącymi kuleczkami do zmutowanych krasnoludków i innych teletubisiowych stworków jest nie dla mnie. Za to fajne jest to, że te stworki mają coś przypominającego sztuczną inteligencję. "Halo 4" pod względem dizajnu było już znośne. Podejrzewam, że następna gra Bungie - "Destiny" - będzie miała mechanikę Halo ale dizajn przypominający "Killzone", "Resistance" czy "Rage" więc się tą grą jaram.
wszystkie jRPG - nie lubię ich za styl graficzny i mechanikę.
WarCraft III - z powodu brzydkiej grafiki 3D i wprowadzenia elementów RPG.
Do niedawna Mass Effect. Cztery lata męczyłem się z tym badziewiem, podchodziłem do tej gry chyba z 10 razy, zanim wreszcie skończyłem. O dziwo, "dwójka" weszła gładko, w "trójkę" nie grałem.
Jedną z takich gier jest.. właściwie to cała seria - Fallout (z jednej strony żałuję, a z drugiej nie potrafię przysiąść na dłużej niż 15 min); poniekąd Gears of War; Halo; Counter-Strike - niczym nie zachwycający, a już prędzej.. zabawny ;]; PES, przyćmiona w blasku konkurenta; znaczna część gier w klimatach postapo; CoD (wszystkie po 5 części); The Elder Scrolls - obojętność w stosunku do niej; często gry pokroju Dead Space; Warcraft; Bioshock - gdzie się podział ten klimat? Chcę go poczuć!
Większość pozycji, myślę, znalazła się tutaj.
Do niedawna Mass Effect. Cztery lata męczyłem się z tym badziewiem
tera badziew, ale w recenzji to ohy i ahy
Mario
Nigdy nie zrozumiem fenomu, denna grafika, prostoliniowa fabuła, zachwycają się nią tylko dzieci z gimbazy..
Bambino Bambinowy ---> Daj linka do tej recenzji. Chętnie poczytam tekst, którego nigdy nie napisałem.
call of duty (oprocz 1 i 2), seria assassin's creed, just cause 2 (w jedynke nie gralem)
Mass Effect - dobra seria, niestety mnie nudziła.
Gears of War - takie owakie imho.
Call of Duty - 1 i 2 było dobre, reszta mnie strasznie nudzi, nawet w Multiplayer.
Team Fortress 2 - nie rozumiem fenomenu tej gry.
Bioshock,
Borderlands,
Teoretycznie podobał sie też ludziom Far Cry 2... :P
Aaa... No tak, Gears Of War oczywiście też.
Assassin's Creed 3 to zdecydowanie tytuł, którego sukcesu nie rozumiem. Potrafię pojąć, że ludzie to kupują bo ciekawość (sam się na to nabrałem), ale żeby wystawić temu gniotowi dobrą ocenę? O losie...
I tak jak w [111] - nie rozumiem jak ludzie mogą chwalić Far Cry 2. Pusto, pusto, strzelanina, strzelanina, śmierć - to schemat rozgrywki.
Metro 2033 przez to, że wygląda jak niskobudżetowa produkcja a ludzie w nią grają...
Assassins Creed cała seria! Wina tylko i wyłącznie gównianej fabuły. Pomysł z animusem dobry, ale po co mieszać w tą historie UFOLUDKI !? Dla mnie mogło by w sumie nie być tego całego animusa, tylko po prostu historie tych assassinów i tyle.
[99] To jakie strzelanin według ciebie są czymś więcej? Fakt, to jest zwykły FPP, zwykły FPP z: świetną muzyką, oprawą artystyczną, fabułą, mnogością sposobów eliminacji przeciwników.
nie rozumiem jak ludzie mogą chwalić Far Cry 2
eee.... ale przecież Far Cry 2 nikt nie chwali:P może 1 osoba na 100 wypowie się pochlebnie
Odnośnie tematu; zapomniałem o Just Cause 2
Dla mnie mogło by w sumie nie być tego całego animusa, tylko po prostu historie tych assassinów i tyle. <--- Prawda. Cala historia Desmonda zabila klimat serii. Od pierwszej czesci mozna bylo zrobic z tego porzadna gre.
Teraz kazdy "ukryty" wymienia naprawde porzadne gry jako gnioty i badziewie. Dochodzac do tego - kazda gra jest beznadziejna.
SR3 uratowało serię? Oczywiście, każdy może mieć własne odczucia ale bieganie z metrowym sztucznym kutasem który rozwala ludzi na kawałki albo pojazd-armata strzelający ludźmi to nie to, w co chcę grać. I nie chodzi tutaj o poczucie humoru a o to, że to niszczy cały gangsterski klimat. Część druga może i była tragiczna technicznie oraz nie była wolna od dziwactw(misje ochrony, oblewanie ściekami itd.) ale historia była świetna a niektóre momenty były tak mocne, że pamiętam je do dziś via akcja z bagażnikiem i monster truckiem :)
Predi2222-> Nie łap mnie proszę za słowa. Poprzez "rozwala na kawałki" chciałem przekazać to, że ma "troszkę" za duży dmg. Nikt tu nie wymaga od gier a tym bardziej od SR oddania super realistycznej rzeczywistości ale to:
http://www.youtube.com/watch?v=4m1rfZgY-gI
http://www.youtube.com/watch?v=iBo0w75ZA-U&t=130
jest przesadą jak dla mnie. Jeżeli komuś to nie przeszkadza science fiction to z pewnością gra jest dla niego dostępna.
* Half Life (cała seria)
* Mass Effect (cała seria)
* Bioshock (cała seria)
* Wiedźmin (cała seria)
sztucznym kutasem który rozwala ludzi na kawałki
Powiedz mi w którym miejscu sztuczny kutas rozwala ludzi na kawałki
Tak z ciekawości :)
Uncharted 3, Oblivion.
Wiedźmin
Oblivion
Half Life 2
Wszystkie gry sportowe. Szczególnie FIFA, PESy itp.
Gdyby trójka stała na takim samym poziomie jak dwójka to podczas rozprzedawania THQ nie pojawiałoby się tyle komentarzy zmartwienia odnośnie losów serii. To trójka dopiero trafiła w gusta graczy (większości) i gdyby nie ona dzisiaj każdy miałby tą serię w dupie i większości byłoby obojętne czy pojawią się kolejny gry czy nie. Takie są fakty.
Jedyne co zapamiętałem z historii w SR2 to to że bohaterowie to banda nierozgarniętych półgłówków, zgrywających wielkich cwaniaczków którzy chcą rozkręcić swój gang, a ich dialogi są do bólu prostackie i nużące. Niestety nie dane mi było odczuć gangsterskiego klimatu bo cutscenki miałem ochotę po prostu przewinąć i nie męczyć się słuchaniem tej drętwoty. Naprawdę próbowałem dać tej grze szansę i przeczekać aż akcja się rozwinie, ale jak tu wytrzymać z taka grą gdzie lekkie muśnięcie strzałki lewo/prawo powoduje że samochód niemal robi bączka.
[fanboymode] Half-life to najlepsza gra i nie ma prawa się tu znaleźć ! Ci którym "nie przypadła do gustu" się po prostu nie znają na grach !!!11[/fanboymode]
Największe przereklamowane gry :
DMC3, Uncharted 3, Skyrim, Far Cry 3
Wiedźmin 2
Heroes 3 (czwórkę wspominam bardzo miło)
Gran Turismo 4
Wszystkie Total Wary
-Fifa 13 ( naprawdę średnia, pes w tym roku pozamiatał)
-seria Gothic (nic mi się w nim nie podoba, świat przedstawiony, system walki, klimat, elementy RPG)
-seria Mass Effect (jak i w przypadku gothica, uniwersum kompletnie do mnie nie przemawia +skopana walka i elem. RPG)
-seria FF (nie trawię większości j-rpg)
-Bayonetta (nie! i już :) )
-Cody od Mw2 wzwyż ( nie mają startu do Mw1, WaW, czy też jedynki i dwójki(
-Dragon Age (rpgi, w których kierujemy drużyną? klasyk, ale do mnie nie trafia, wolę się skupiać na jednej postaci)
-Dishonored (gra DOBRA, ale tylko dobra, na pewno nie wybitna wg. wielu)
-Red Dead Redemption (błyskawicznie mi się znudziło, a GTA lubię, może przesycenie klimatami Dzikiego Zachodu po kilku książkach)
-wszelkie MMO na czele z WoWem (nie wiem, jak można w to tłuc po kilka godzin dziennie regularnie od kilku lat. Ja raz zrobiłem postać po namowie kolegi, po tygodniu miałem dość)
-seria Saints Row (wyprane z klimatu, zwykła, odmóżdżająca rozwałka)
-seria Uncharted (dobra, technicznie wręcz rewelacja, ale system strzelania mi nie leży, a wymiana ognia to 70% tej gry. Konkurencyjne Gearsy dawały mi 10 razy więcej funu)
-najnowszy Mortal Kombat (prostacki system walki)
-seria Crysis (nijakość tej gry mnie odrzuca, interaktywny 3d mark...)
-Split/Second (Blur, który w podobnym czasie wychodził bije to na głowę)
Na razie tyle mi do głowy przyszło, skupiłem się głównie na obecnej generacji, i tak lista się długa zrobiła. Czekam na wątek "gry niedocenione, które uwielbiacie" tak dla równowagi, żebym nie wyszedł na zwykłego malkontenta, co tylko powtarza w kółko "kiedyś to były gry...ach!" :).
Bioshock, Batman Arkham Asylum, Diablo(seria), Half Life(seria), Dota 2, Minecraft, Counter Strike
Skyrim
Oblivion
Batman Arkham Asylum
Saints Row 3
Fallout 3
Bioshock
Śmieszny topic. Ja nie lubię całego gangsta stajl, jeżdżenia samochodem w grach i otwartego świata - ale to nei znaczy że będę krytykował gta - po prostu go nie odpalam i nie wypowiadam się na jego temat. A tutaj mamy popis ludzi którym wydaje się że ich opinie cokolwiek dla kogokolwiek znaczą.
To by miało "jakiś" sens jakby dana osoba wymieniła dragon age lubiąc jednocześnie ten gatunek.
Z tego co rzuciłem okiem wygląda to tak, nie lubię rpg to wymienię sobie gothic, wiedźmin, oblivion, skyrim, dragon age.
O wiele ciekawszy byłby wątek, gdzie podawało by się gry, które mają przeciętne oceny czy to u recenzentów czy graczy, ale nas w jakiś sposób zaskoczy/oczarowały i przyciągnęły do monitora nie gorzej niż wielkie hity.
Trochę tego jest:
Assassins Creed 3(cofanie sie w rozwoju serii, krótka, przewidywalna, nudna- najgorsza część serii AC)
Skyrim
Oblivion(co ciekawe taki Morrowind pochłonął mnie na długie miesiące)
Two Worlds
Heroes 4
Dragon age 2
Far Cry 2
cała seria Gothic
Borderlands
Mass Effect
Neverwinter Nights(druga część była dla mnie dużo ciekawsza, w 1 padałem z nudów)
I pewnie jeszcze parę tytułów by się znalazło, gdybym sobie przypomniał.
fenfir --> Cos zle rzuciles tym okiem - ja np uwielbiam cRPG (moj ulubiony gatunek), a wymienilem Gothica i Wiedzmina.
Probuj ponownie.
serie Mass Effect, The Elder Scrolls, Crysis, Gothic, Assassin's Creed, Diablo, a do tego jeszcze dodam Dead Island
Piłka nożna (w temacie nie było, że GRY KOMPUTEROWE)
Piłka nożna powinna być ustawowo zakazana.
Skyrim, Mass Effect, Crysis, LA Noire (o ile rzeczywiście jest przez ludzi ceniona), Uncharted, Minecraft, WoW
może nie tyle ze nie przypadły mi do gustu co nie umiem w nie grać, tesy i nowe fallouty, wszystko fajnie jest ale mam takie coś że muszę każdą jaskinie przeszukać i każdy kąt zwiedzić przez co nudzą mi się, zresztą tak samo mam z grami w których ma więcej niż jedną drogę do osiągnięcia celu, nie potrafię przeboleć tego że idąc inną drogą mogło być coś ciekawego, więc wracam do "rozwidlenia" i wybieram inną drogę
gier od PlatinumGames, żadna nie przypadał mi do gustu, slasherów w stylu nowego Mgs (no i cała seria DMC, w nową jeszcze nie grałem więc nie wiem), bo o ile takie slashery jak GoW, Darksiders czy nowa Castlevania są dla mnie genialne tak te które wyminiłem są ble; właściwie to nie wiem dlaczego, kwestia sterylnośći czy czegoś tam, zwyczajnie odrzuca mnie od nich to sam z tym wszystkimi Dynasy warriors czy jakoś tak
Mass Effect - Mój Boże...Niby przemierzanie wszechświata i przygody czyli coś co powinno być fajne...A jest zatrważająco nudne, ciągnące się jak glut i zwyczajnie mało klimatyczne. Jedynka to pieniądze wyrzucone w błoto, parę tygodni temu pożyczyłem trójkę, bo przecież w prasie się nad nią praktycznie onanizowali. I dostałem to samo. Nudnego gluta. Brrr...
Bioshock - Przeszedłem jakieś 3/4 tej gry i odpuściłem. Nic się nie dzieje. Zero emocji. Robisz zdjęcia faciom z nożem zamiast ręki albo łapiesz małe dziewczynki.
Gothic - Dno i metr mułu. Grałem w toto jak wyszło. Toporne sterowanie, nudny świat i okropna walka. Nigdy więcej.
Assassin's Creed - A tu dziwnie, bo jestem fanem skradanek i cichych mordów w grach. Nie wiem czemu mi nie podszedł. Pograłem jakieś 20 minut i zwyczajnie wywaliłem. Wracać nie zamierzam.
Łatwiej by mi było wymienić tytuły, które mi przypadły do gustu w ciągu ostatnich 10 lat niż wymieniać setkę chłamu, który się przez ten okres ukazał.
Ale kilka mogę wymienić:
cała seria AC - zmarnowany potencjał na Hitmana
DMC (i wszystkie jemu podobne tzw. gry akcji z widokiem tpp) - czyli konsolowe g. wymagające tylko i wyłącznie małpiej zwinności
Wiedźmin 2 czyli polski produkt, który chciał zabłysnąć na scenie światowej, a jest malutkim marno-średnim erpegiem
Half-Life 2 - popłuczyny po genialnej części pierwszej
seria Mass Effect udająca erpegi, mimo że jak dla mnie nie różni się to zbytnio od takiego GoW (podstawą w erpegach jest walka w oparciu o statystyki a nie o zręczność)
Dead Island, The Walking Dead - żenujące gry o zombie, co może być ciekawego w zombie?
L4D, Killing Floor czyli co-op, cały ten co-op to jeden wielki syf, może jak się gra ze znajomymi to jest to ciekawe, ale ja nie mam znajomych, którzy grają w takie pozycje
Fallout 3 - bo to nie Fallout
Minecraft - bo jednak aspekt twórczy to nie wszystko
99,99 % exclusivów z konsol - patrz DMC
Srol i Dota czyli MOBA - za całokształt
wszystkie gry sportowe - co roku to samo
wszystkie obecnie istniejące gry mmo zarówno rpg jak i fps - za nachalny system płatności w postaci: "płać albo bądź zawsze zerem" i całkowitą (bo tylko pozorowaną) walkę z cheaterami
Coś by się jeszcze pewnie znalazło aby wymienić konkretnie, ale miała być krótka lista.
Z grubej od razu:
- Planescape: Torment (3 podejścia i zawsze mnie odpychała)
- StarCraft 2 (za to, że po 10 latach od wydania pierwowzoru najważniejszą zmianą jest silnik graficzny, za amerykańskość fabuły)
- Portal 2 (gra bez fabuły, z tragiczną muzyką, drażniącymi postaciami i dłuży się jak diabli)
[142]> widać, że g**no się znasz na exach konsolowych. Takie tytuły, jak Heavy Rain, czy Journey coś ci mówią? W tym 0,01% można by zmieścić kilkadzięsiąt dobrych exów, ale jak ktoś się nie interesuje tematem, tylko hejtuje, bo hejtuje to i potem bzdury wypisuje na forach.
[144] Oczyiwście, że znam dlatego właśnie komentuję.
Heavy Rain, czy Journey coś ci mówią? Tak mówią mi, że są badziewiem.
W tym 0,01% w którym nie znajduje się wymienione przeze mnie g. są gry nawet znośne. Problem w tym, że one całkowicie mnie nie interesują.
I gdybyś łaskawie zapoznał się z tym tematem to byś zauważył, że ludzie tutaj wymieniają gry, które dla wielu były/są wspaniałe, a akurat im się z jakiegoś powodu nie spodobały.
I nikt tu o to do nikogo pretensji nie ma.
Ale oczywiście pojawia się urażona "konsolka" i już szczeka, bo przecież każdy konsolowy exclusiv jest dla was momentalnie grą kultową.
Później ta "kultowa" gra trafia na PC i nawet pies nie chce na nią naszczać.
Od razu dodam do listy: Halo - za konsolową "kultowość" marnego shootera, który na PC okazał się tak słaby, że świat zapomniał o nim szybciej niż o drugim Unrealu.
Diablo
wysiak -> rzuciłem okiem to nie znaczy, że analizowałem każdy post, próbuj dalej.
Portal 2 (gra bez fabuły, z tragiczną muzyką, drażniącymi postaciami i dłuży się jak diabli)
Leże
Dobra nie wchodzę więcej do tego wątku bo się tylko denerwuje
seria Mass Effect udająca erpegi, mimo że jak dla mnie nie różni się to zbytnio od takiego GoW (podstawą w erpegach jest walka w oparciu o statystyki a nie o zręczność) <--- To ty chyba nigdy w Mass Effect nie grales, albo w ogole nie znasz mechaniki tej gry.
Leże
Dobra nie wchodzę więcej do tego wątku bo się tylko denerwuje
W sumie to przy Portal 2 wypada bardzo słabo względem poprzedniej części.
Seria Mass Effect - z czego widzę nie jestem sam, ja kompletnie nie rozumiem fenomenu tej serii. W gruncie rzeczy malutki świat, malutkie lokacje, schematyzm, w gruncie rzeczy wybory w sporej części bez konsekwencji, jedno z najbardziej dennych zakończeń w historii gier, ani to dobre RPG, ani to dobra strzelanka, takie niewiadomoco. Przeszedłem wszystkie 3 części - jedynkę, bo miała być wybitna (tak pisali w prasie i w necie), dwójkę, bo miała być lepsza od jedynki (to myślałem, że poprawią to co schrzanili w jedynce, okazało się, że jest jeszcze gorsza niż jedynka), a trójkę, bo jak już przeszedłem dwie części, to się zmusiłem, żeby poznać zakończenie.
Tony Hawk's Pro Skater 2 i 3 (w pozostałe nie grałem) - założenia i mechanika były super, ale co z tego, skoro mapy były do bani? Jedyna dobra mapa to była Marsylia - na niej mogłem grać godzinami. Ale reszta to dno, kompletnie niegrywalne dla mnie. Za to mój brat bawił się wyśmienicie :)
Uncharted 1 i 2 - nie da się ukryć, że te gry są bardzo dobre pod praktycznie wszystkimi względami (zwłaszcza 2). Fenomenalna oprawa, zróżnicowana rozgrywka, ciekawe dialogi. Tylko dlaczego w ogóle nie wciągało? Przeszedłem, bo jak już pożyczyłem od kumpla PS3 to wiedziałem, że nie będę miał nigdy więcej okazji, ale się zmusiłem.
Oblivion - nastawiłem się na poziom grywalności Morrowinda (grałem w niego 6 miesięcy non stop, poznałem praktycznie na wylot), a zrezygnowałem po paru dniach. Nuuuuda. Zresztą Skyrim też mnie szybko znudził.
Ale głupi wątek. Same zajebiste gry są krytykowane.
Ja tam nie rozumiem jak ludzie mogą jarać się serią Gothic - ta gra to naprawdę crap. Jeszce nie rozumiem Just Cause, ale ten tytuł ma bardzo małą rzeszę fanów, a recenzji jakichś zajebistych nie zebrał, tak samo jak gothic z resztą.
No i był zapomniał! STALKER - budżetowa gra co czuć na każdym kroku.
BioShocki
Batmany
Assassin's Creed'y
wszystkie GTA
Dishonored
seria Max Payne
Portale
Far Cry 1&3
Alan Wake
Half-life 1&2
Mass Effecty
Unchartedy
Przecież to możliwie najlepsze gry. Nic ciekawszego nie ma rynku i nie było. Naprawdę nie wiem co może być lepszego dla miłośnika gier akcji...
tera badziew, ale w recenzji to ohy i ahy
Ta przecież on sam pisał na FB, że do jedynki nie może się przekonać.
@up Nie no, dobrze, ze mi powiedziales ze to sa zajebiste gry. Bo ja glupi w to gralem, ale mi sie nie podobalo - patrz bioshock, borderlands, ale teraz jak mi powiedziales, ze to za tak swietne gry to zmieniam zdanie. Musialo mi sie cos pomylic!
Seria Mass Effect
Seria Stalker'a
Seria Gothic'a
Seria Wiedźmina
Seria Diablo
Skyrim
[153] - cała esencja.
Jednak i tak najlepsi są ci, którzy wymieniają produkcje, a nie podają argumentów. Tak mógłbym napisać, że Uncharted - bo to ekskluziw na ps3, którego nie posiadam; Dead Space - bo to horror, a ja ich nie lubię; Just Cause 2 - bo zbyt duża, otwarta lokacja itd itp. Każdy ma inne gusta i nigdy nie powstanie gra, która będzie odpowiadała każdemu (albo prawie każdemu).
Wymienianie jednych z najbardziej grywalnych i swiatowo uznanych gier - jakio takie, ktore sie nie podobaja ? To ja mam pytanie - w co Wy gracie ? W "nowoczesne" gry indie, ktore konczy sie w 2h ?
wszelkiego rodzaju MMO, paradoksalnie sciagam wlasnie LOLa na probe
borderlands, niby wszystko fajnie ale jakos mnie ta gra nie porwala
twierdza 2 kupilem zanim dowiedzialem sie ze to crap
fight night round 4, jakos nie moglem wyczuc tego boksu, kwestia sterowania
fify, od malego jestem na straconej pozycji bo cale osiedle gra w tą serie a tylko ja nie umiem sie w to wczuc, moze dlatego ze nigdy nie bylem fanem footballu
asasyny, dwojka mi sie bardzo podobala, ale te nastepne czesci ktore raczej powinny byc od razu w dwojce mnie calkowicie odrzucaly, o ile brotherhood przeszedlem i pod koniec nawet jakos sie wkrecilem, tak revelations do tej pory nie przeszedlem
MW2 i wzwyż, pamietam jak znajomy kupil jakos kilka miesiecy po premierzy coda 2, wtedy jeszcze nikt nie mialem internetu i nie znalismy jakichś giga hiciorów, w dwojce sie zakochalem, w coda 4 gralem masakrycznie duzo, world at war o dziwo tez fajny, a zombie byly genialne, ale od mw2 seria zaczela zjezdzac po rowni pochyłej, żaluje zakupu
caly orange box, czyli half life, tf 2 i inne duperele, kupilem tylko zeby miec postacie do garrys moda
lef 4 dead monotomny, znudzilo mi sie bieganie w kolko po tych samych mapach
STALKER, kupilem razem z CD ACTION, jakos mi nie przypadla do gustu ta gra
MASS EFFECT zatrzymalem sie na jakims durnym momencie i nie mialem ochoty wracac
Resident evil 5 gralem tylko dlatego ze z kumplami zakupilsmy z cda i byl fajny coop
operation flashpoint
Wszystko zależy od gustów. Jeżeli nie lubimy gier sportowych, to nie możemy twierdzić, że np. FIFA czy PES nas rozczarowały. Nie rozczarowały, po prostu z góry tego typu gry odrzucamy. Ja nie przepadam za FPSami, z małymi wyjątkami nie znoszę też gier TPP. Ale w życiu by mi nie przyszło do głowy by je określać mianem rozczarowujących.
Co innego, gdy natykam się na grę reprezentującą gatunek przeze mnie lubiany, a która to gra nie spełnia moich oczekiwań. No i są jeszcze serie, które wraz z kolejnymi tytułami nieoczekiwanie przeskakują z gatunku na gatunek. Przykładem Fallout. Zaczął się jako RPG z widokiem z góry (z turowym systemem walki), potem mieliśmy przerywnik w postaci Fallout Tactics czyli turówki taktycznej, a na koniec dostajemy odmianę RPG wymagającą zręczności, w trybie TPP albo FPS. Te ostatnie rozwiązania są dla mnie nie do przyjęcia, więc w tym momencie ukochana przeze mnie seria Fallout umarła.
Gry cenione przez większość ludzi
twierdza 2
In the quiet words of the Virgin Mary... come again?
Jj---> fakt faktem, ta gra to totalny crap, z tym ze ja w momencie kupowania tej gry nie bylem tego swiadomy. NIe znalem recenzji, dlatego umiescilem na tej liscie gre po ktorej sie duzo spodziewalem a dostalem tytul tandetny. Reszta gier to juz po zobaczeniu recenzji.
Bioshock, grałem w 2 strasznie się męcząc. Nie rozumiem fenomenu tej gry
Bioshock, Risen 2, Lost Planet, Wiedzmin 2,
Half Life 2, GTA San Andreas, Alan Wake,
Prototype
Prosze bardzo, moge uargumentowac moj post:
Bioshock - fatalny model strzelania, zero przyjemnosci podczas starc a do tego jakos nie czuje tego klinatu retro, sorry
Risen 2 - wzgledem jedynki krok wstecz, mial byc nastepca Gothica 2 ale imo nic z tego nie wyszlo, co tam robia bronie palne dafuq?
Lost Planet - zajezdza japonskim klimatem czego ja wrecz NIE ZNOSZE, nudna, schematyczna, slaby model strzelania
Wiedzmin 2 - zamerykanizowana, cukierkowa gra przystosowana dla rynku za oceanem, ciezki, slowianski klimat poszedl sie pierdzielic, slaby system walki ( wiedzmin robi przewroty...slodki Jezu)
Half Life 2 - z jednej strony rozumiem rzesze fanow, gra ma klimat. Ale jakos nie potrafilem sie wkrecic, gralem dwa razy i zawsze odbilem sie po kilku godzinach. Moze gdybym gral w 2004 r...
San Andreas - nie odpowiada mi murzynski, prymitywny klimat yo nigga i cala smisowa otoczka
Alan Wake - nudy, nudy, nuuuudyyyy...Stale robimy to samo, w kolko strzelamy w te stwory, nie ma klimatu dla mnie tam...Nie wystraszylem sie a ponoc to horror
Prototype - kolejna nudna gra, moce fajne ale przesadzone no i misje sa zalosne w twj grze...
Ps. Ale pisac, ze Portal 2 nie ma fabuly to juz jest kuzwa przesada :/
[150] To ty chyba nigdy w Mass Effect nie grales, albo w ogole nie znasz mechaniki tej gry.
Ty natomiast nie masz pojęcia jak wygląda mechanika walk w grach rpg, a ta oparta jest na turach i statystykach, które rozwijamy.
Czy w ME walka odbywa się w turach gdzie każdy nasz strzał ma wyliczaną szansę na trafienie i jakie zada obrażenia? Nie.
Czy nasze postacie mają jakieś współczynniki typu siła, inteligencja, charyzma? Nie.
W ME wystarczy jak najszybciej zostać Widmem i zakupić sprzęt dla Widm (który nie ma żadnych wymagań) lub skorzystać z dodatku Pinnacle Station i już jesteśmy praktycznie niezniszczalni.
Do broni dajemy cewkę kinetyczną, nanosmary i żyroskop, do pancerza serwo szkielet i interfejs tarczy i z pieśnią na ustach oraz nie puszczając palca ze spustu zarzynamy wszystko w kilka sekund.
Przy trudniejszych walkach korzystamy z osłon i szanse na naszą śmierć są praktycznie zerowe.
Dlatego też taki Fallout 1 i 2 czy Wrota Baldura 1 i 2 to są erpegi, a ME to zwykły shooter tpp z elementami rpg, które obecnie wciska się do każdej gry. Idąc twoim tokiem rozumowania już niebawem zagramy w kolejną grę rpg która będzie się nazywać ........ Tomb Raider. Przecież to będzie typowy rpg - zdobywamy doświadczenie, rozwijamy naszą postać, wykonujemy zadania, zabijamy przeciwników - wszystko to co jest w tego typu grach.
[157] To ja mam pytanie - w co Wy gracie ?
Ja przykładowo - praktycznie w nic. Te 4-5 pozycji rocznie, które nadaje się do gry w zupełności mi wystarcza bo w przeciwieństwie do każuali każdą produkcję kończę w 100 % więc przykładowo taki Dishonored zajął mi prawie 2 tygodnie (oczywiście mówię tutaj o ukończeniu bez nawet jednego zabitego z mojej ręki), a taki Skyrim starczy mi na miesiąc, może dłużej, a jak jeszcze dodam multi w shooterach, które przecież nie mają czegoś takiego jak koniec (no może oprócz osiągniecia maksymalnego lvl) to i na rok mi starczy.
Oprócz tego mam jeszcze zalegości w graniu sięgajace ponad 10 lat więc na szczęście przy tym całym chłamie, który obecnie się sprzedaje to mam co robić.
[152] Seria Mass Effect (...)
Moja historia jest dokładnie taka sama. Część pierwsza z ciekawości, część druga bo miała być lepsza, a część trzecia tylko po to żeby zobaczyć koniec.
Ty natomiast nie masz pojęcia jak wygląda mechanika walk w grach rpg, a ta oparta jest na turach i statystykach, które rozwijamy. <--- jesli dla Ciebie wyznacznikiem gry cRPG jest turowa walka, to wszystkie dzisiejsze gry, ktore podaja sie za gry role play nie powinny sie tak nazywac ? Dlaczego turowa walka Shepardem mialaby byc lepsza od dynamicznego przykucniecia ? Wszak te "cyferki" zabierajace pasek zycia wrogow, sa gdzies tam z tylu przeliczane - na podstawie posiadanego sprzetu i wytrenowania postaci w poslugiwaniu sie dana bronia. Lecz jesli Ty tego nie widzisz, to juz Twoj problem.
Czy nasze postacie mają jakieś współczynniki typu siła, inteligencja, charyzma? Nie. --- a twoja ostatnia gra cRPG byl Baldur's Gate, ze takie bzdury wypisujesz ? To pokazuje, ze chyba jednak w ogole nie grales w ta gre.
W ME wystarczy jak najszybciej zostać Widmem i zakupić sprzęt dla Widm (który nie ma żadnych wymagań) lub skorzystać z dodatku Pinnacle Station i już jesteśmy praktycznie niezniszczalni. <--- Jak grasz na najlatwiejszym poziomie, to sie nie dziw.
Ty chyba nie znasz idei gier cRPG. Moze jak przetlumaczysz sobie ten skrot, to cos zrozumiesz.
Ale pisac, ze Portal 2 nie ma fabuly to juz jest kuzwa przesada :/
Tak samo przesadą jest pisanie, że Alan Wake i BioShock nie mają klimatu.
Alan Wake ma klimat...nudy :D
Ciekawy wątek, pokazuje jak bardzo są różne gusta ludzików.
Z takich największych gniotów co wychwalane były Crysis 2. Pierwsza część miała chociaż destrukcję terenu, a tu musimy przebijać przez hordy klonów. Fuck yea.
Dungeon sige 3(Bo Starsze byłe lepsze choć mogę jeszcze zniewarzyć dwójkę ale jakoś ujdzie i tak się nie stanie)
Diablo 3(To już nie samo co dwójka)
Starcraft 2(Raynor obiecał zabić Kerrigan za Fenixa, a tutaj co! telenowela ?)
Dragon age(I to ma być godny następca Wrót Baldura ?)
Mass Effect(Nawet nie wiem jaka jest fabuła tego wszystkiego)
Katawa Shoujo(jestem za stary na takie gry)
Seria The Elder Scrolls - nijaki główny bohater, bez żadnej historii i wszystkie inne postacie, słaby główny wątek, jak i poboczne, wątki są bezsensowne. (chociaż Morrowind ma bardzo fajny klimat)
Dragon Age - Powtarzający się schemat w głównym wątku, który całkowicie nudzi po przekonaniu dwóch "grup"
Saints Row 3 - bo mi się nie podoba i tyle!
Seria Assassin's Creed - nudzi i tyle
Far Cry - w połowie robi się durny
Crysis 2 - ok do zastąpienia przeciwników kosmitami, potem porażka.
Fifa - błe i tyle :P
Starcraft 2 - bo to nie jest Warcraft IV! Może by mi się podobał, gdybym grał w pierwszą część, ale tak to zubożony Warcraft z gorszą kampanią.
Ta gra z grafiką Warcrafta, co gra się jakimś bogiem wojny, czy czymś - siekanka i jak każda siekanka znudziła mi się chyba po mniej niż godzinie. :P
Wszystkie gry MOBA - siedzi się 40 minut spinając tyłek i gra się w kółko na tej samej mapie, straszne.
Battlefield 3 - bo Planetside 2 jest za darmo i jest lepsze.
Pierwsze Falloty - chciałbym je lubić, ale odechciewa mi się grać po kilku godzinach. Nie mam pojęcia czemu, bo teoretycznie je lubię, ale praktycznie nie chce mi się w nie grać. :(
Seria GTA - w sumie to lubię, ale zapisy są kompletnie spieprzone. Jeden durny wypadek i trzeba powtarzać całą misję.
Bijatyki z widokiem od boku - nie ulepszają w nich fizyki (oprócz tej gry z zającami :)), postacie zachowują się nienaturalnie, co mnie irytuje.
[167]to wszystkie dzisiejsze gry, ktore podaja sie za gry role play nie powinny sie tak nazywac ?
Toteż właśnie ja i mi podobni tak ich nie nazywamy - są to gry danego gatunku Z elementami rpg. Prawdziwe rpg wywodzą się z ich papierowych pierwowzorów, cała reszta to taki każulowy rpg albo action rpg (Risen, Skyrim itd.) czy h&s czyli rpg "dla ubogich".
Wszak te "cyferki" zabierajace pasek zycia wrogow, sa gdzies tam z tylu przeliczane - na podstawie posiadanego sprzetu i wytrenowania postaci w poslugiwaniu sie dana bronia
Wydaje ci się. Zresztą gdybyś poczytał to byś wiedział, że wpływ mają minimalny.
To pokazuje, ze chyba jednak w ogole nie grales w ta gre.
W jaką grę?
Jak grasz na najlatwiejszym poziomie, to sie nie dziw.
ME ukończyłem kilkanaście razy, na najwyższym poziomie również. Oczywiście na najtrudniejszym gra się postacią z maksymalnym 60 lvl i sprzętem klasy X i wykonuje tylko główny wątek - zajmuje to kilka godzin.
Ty chyba nie znasz idei gier cRPG. Moze jak przetlumaczysz sobie ten skrot, to cos zrozumiesz.
Skończ już bredzić. Ty i Tobie podobni próbujecie sobie wmówić, że udało wam się wejść do elitarnego kregu jakim są gry z gatunku rpg. Niestety nigdy to nie będzie prawdą.
Wydaje ci się. Zresztą gdybyś poczytał to byś wiedział, że wpływ mają minimalny. <---- Kazda bron, bez wzgledu na rozwoj, modyfikacje zabija tak samo. Padlem... Idz grac w "prawdziwe gry RPG" - jak to bys nazwal.
Skończ już bredzić. Ty i Tobie podobni próbujecie sobie wmówić, że udało wam się wejść do elitarnego kregu jakim są gry z gatunku rpg. Niestety nigdy to nie będzie prawdą. <--- to przetlumacz sobie skrot cRPG.
ME ukończyłem kilkanaście razy, na najwyższym poziomie również. Oczywiście na najtrudniejszym gra się postacią z maksymalnym 60 lvl i sprzętem klasy X i wykonuje tylko główny wątek - zajmuje to kilka godzin. <--- Narzekasz na gre, a przeszedles ja kilkanascie razy ? Cos z toba nie tak ?
Sethlan - wiec dla ciebie taki Starcraft gdzie gracz odgrywa role dowodcy wojsk to tez CRPG? Bo tak wychodzi z przetlumaczenia skrotu?. PierwszyWolnyJestZajęty ma racje ze ME to nie jest CRPG tylko co najwyzej gra akcji (z kazda czescia coraz glupsza i latwiejsza).
[173] Kazda bron, bez wzgledu na rozwoj, modyfikacje zabija tak samo
A czym się według ciebie różnią bronie w ME? Jednym elementem - liczbą informującą o zadawanych obrażeniach. Nawet nie ma jakiegoś zakresu od do tylko np. 250 i tyle. Jest jeszcze niby ilość strzałów do przegrzania i celność, ale różnice pomiędzy nimi są tak minimalne, że to czy używa się 72 czy 70 nie ma znaczenia bo i tak liczy się tylko trzymanie spustu i celownika na przeciwniku.
ME to zwykły shooter tpp - full auto i do przodu.
Zresztą gra i tak się skaluje wraz ze wrostem naszego lvl, więc czy masz 100 na 5 czy 300 na 50 różnicy nie robi żadnej.
to przetlumacz sobie skrot cRPG
Ten skrót nic nie znaczy. Przecież w każdej grze odgrywasz jakąś rolę - czyli nawet FIFA to rpg bo odgrywasz w niej rolę zawodników. Teraz w końcu do ciebie dotarło dlaczego pierwszy Fallout jest grą rpg a dlaczego ME nią nie jest?
Narzekasz na gre, a przeszedles ja kilkanascie razy
Bo za nią zapłaciłem i nie traktowałem jej jak erpega?
Brak mi slow na twoje glupoty. RPG - Role playing games - odgrywanie rol, wczuwanie sie w postac, przezywanie razem z nia wszystkiego. Grales kiedys w papierowe RPGi ? Watpie. Tam bez jakiejkolwiek mechaniki mozna bylo sie swietnie bawic, pomijac zasady, a mimo wszystko nadal byl to RPG z krwi i kosci.
(...)ale różnice pomiędzy nimi są tak minimalne, że to czy używa się 72 czy 70 nie ma znaczenia bo i tak liczy się tylko trzymanie spustu i celownika na przeciwniku. <--- No tak, bo strzelba jest tak samo celna jak karabin snajperski. Mozesz juz skonczyc.
Bo za nią zapłaciłem i nie traktowałem jej jak erpega? <--- Dlatego, ze zaplaciles za gre i nie uwazasz jej za RPG - przeszedles ja kilkanascie razy ? A gdyby byl to cRPG to bys przeszedl raz i rzucil w kat ? Ciekawe...
RPG - Role playing games - odgrywanie rol, wczuwanie sie w postac, przezywanie razem z nia wszystkiego.
Tam bez jakiejkolwiek mechaniki mozna bylo sie swietnie bawic, pomijac zasady, a mimo wszystko nadal byl to RPG z krwi i kosci.
A cRPG to troszke co innego, w przeciwnym razie kazda przygodowka to tez cRPG.
No tak, bo strzelba jest tak samo celna jak karabin snajperski.
Jak w kazdej innej strzelance. Kwestia rozbija sie o to, czy twoja skutecznosc - celnosc - w uzywaniu danej broni wynika glownie ze zrecznosci palcow (ME) czy ze statystyk postaci (chocby Fallouty).
Zabranie danej ilosci energii zycia w ME wiaze sie z jakoscia posiadanej broni oraz umiejetnosciami samej postaci (Jak mamy rozwiniete umiejetnosci w posludze sie danym rodzajem czynienia krzywdy). Po za tym, moce specjalne postaci rowniez oddzialuja w rozny sposob, zalezny od poziomu. Umiejetnosci wlasne sa potrzebne, ale pieprzenie, ze tylko one sie licza, to totalna glupota.
Batman Arkham Asylum - Przereklamowane ścierwo.
Fifa-Dla mnie jest idiotyzmem żeby grać w piłkę na kompie jak lepiej można wyjsć na dwór
Minecraft-Gra przeznaczona dla dizeci z autyzmem, ale najbardziej wkurwia te wszystkie zagrajmy i inne gówna którego jest 528972837532987259 tyś. na Youtube
[176] Grales kiedys w papierowe RPGi ?
Grałem kiedyś z taka bandą idiotów, która miała takie samo pojęcie o rpg jak ty. Wiesz jak oni liczyli trafienia? Kto miał więcej oczek na kości ten zadawał obrażenia równe ilości tych oczek. Walka do 5 rzutów.
A jak mnie MG dołączył do drużyny? Uczynił to słowami: zostałeś teleportowany do drużyny. Myśłałem, że zejdę ze śmiechu. Wyobrażacie to sobie: idzie sobie grupka poszukiwaczy przygód sztuk 4 i nagle bach i idzie sobie grupka poszukiwaczy przygód sztuk 5. Faktycznie świetna zabawa.
Ale to tak właśnie jest gdy za rpg biorą się ludzie, dla których przeczytanie zasad gry (często jest to nawet kilkaset stron) jest czymś nie do pojęcia. Właśnie dla nich stworzono te wszystkie pseudo-erpegi.
Tam bez jakiejkolwiek mechaniki mozna bylo sie swietnie bawic,
Właśnie ci opisałem jak się świetnie bawiłem z MG (współczynnik wyobraźni -2) i drużną (zrozumienie zasad gry -80).
No tak, bo strzelba jest tak samo celna jak karabin snajperski.
Akurat te liczby odnosiły się do starzałów do przegrzania.
Zresztą granie czymkowiek innym niż karabin szturmowy w ME i tak było pozbawione sensu (właśnie ze względu na znikome różnice pomiędzy broniami).
O jakiej celności ty mówisz, skoro to ty (twoja ręka) celuje a nie parametry broni.
Dlatego, ze zaplaciles za gre i nie uwazasz jej za RPG - przeszedles ja kilkanascie razy ? A gdyby byl to cRPG to bys przeszedl raz i rzucil w kat
Ukończenie. Ukończenie dla max lvl. Ukończenie na wyższych poziomach trudności. Usunąłem zapis.
Ponowne ukończenie. Ukończenie dla max lvl. Ukończenie na wyższych poziomach trudności. Dla importu do ME2.
Ukończenie. Ukończenie dla max lvl. Ukończenie na wyższych poziomach trudności. Również dla importu do ME2 ale męskim Shepardem ponieważ zgodnie ze starą zasadą, że kobietami grają mężczyźni, kobietami grają kobiety, a mężczyznami .... no chyba jacyś zboczeńcy miałem tylko żenskiego Sheparda jako import co jednak mi się nie spodobało bo grając mężczyzną w ME 2 ma się większe "pole manewru".
Więc jak sam widzisz - dla przyjemności nie grałem - tylko i wyłacznie dla max lvl (który wymaga dwukrotnego ukończenia gry) i dla importu (i tutaj też trzeba się poświęcić bo nasz lvl i niektóre zadania poboczne mają wpływ na fabułę ME2).
Najgorsze jest jednak to, że będę musiał po raz kolejny zagrać w ME i (tylko nie to - znów w ME2) bo nie podobały mi się niektóre konsekwencje jakie pojawiły się w ME3.
Moze wymysliles to na poczekaniu ? Najwazniejsza jest wyobrazna, dobra zabawa. Do mechaniki takich gier siega sie w ostatecznosci, kiedy brak mozliwosci ocenienia czegos na zdrowy rozum.
To trzeba byc chorym, aby grac w gre, ktora nie sprawia przyjemnosci. Skoro cos mi sie nie podoba to zostawiam to w spokoju i nie wracam.
Seria Diablo ,nigdy ni cholery ,nie byłem wstanie zrozumieć co tak ludzi jara w tej grze ,fabuła najprostsza jaka może być ,taka zwykła rąbanka ,schemat gry typu biegasz po planszy i wybijasz wszystko co się rusza ,a już sam fakt że za 3-ecią odsłonę tej gry w dniu premiery trzeba było wydać prawie 200 zeta to już zupełne wariactwo
Przede wszystkim Mass Effect (seria), cholernie mdła gra. Nigdy nie zrozumiem jej fenomenu, zdecydowanie największa męczarnia ze wszystkich gier w jakie grałem.
Risen 2, olbrzymi krok wstecz względem poprzedniej części, nie podoba mi się absolutnie nic w tej grze.
Assassin's Creed 3, nudny nudny nudny nudny nudny, poprzednie części (bez tych niby dodatków) grałem i mi się podobały ale najnowsza część jest tragiczna.
Alan Wake, nuda.
Max Payne 3, bo to nie Max, to jakieś gówno, gdyby się inaczej nazywało moja opinia mogła by być inna choć w tedy pewnie bym nawet nie zagrał.
Batman: Arhkam City, poprzednia była fajna ale ta bardzo szybko mi się znudziła.
Borderlands (seria), potworna nuda.
Morrowind ale tego nie potrafię wytłumaczyć niczym, nie potrafię grać w tą grę chyba po prostu choć Obliviona oceniam na dobrą grę a Skyrim za wybitną.
CoJ: The Cartel, niepotrzebna zmiana klimatu gry.
Gears of War, nudna i bez sensu.
Seria assassins creed która nudzi mnie jak diabli ( ostatnio mimo zniechęcenia kupiłem assassins creed III i ukończyłem 8% gry i dalej nie ruszam), mass effect nuda jak byk, wiedźmin wszystkie części a ta ostatnia to wyjątkowa nuda, diablo żeby w to zagrać musieli by mi słono dopłacić za stracony czas i ogólnie nie cierpie gier rpg.
Z pewnością Borderlands.
Nie rozumiem fenomenu tej gry, jest po prostu nudna ..
Wiele broni i możliwości, okej, ale dla mnie oprawa graficzna to jest katastrofa.
Nie znoszę takich "komiksowych" gierek. Zero klimatu jak dla mnie.
To tylko moja opinia, ale dla mnie gra jest beznadziejna.
Minecraft, kolejna gra, która daje nam dużo możliwości ..
Budowanie, kopanie, zbieranie itd. dla niektórych to frajda ale ta gra to jednak masakra ..
Nigdy nie wpadłoby mi do głowy, że taka "pikseloza" trafi do ludzi.
Miliony godzin stracone przez miliony graczy na całym świecie na budowaniu jakichś domków.
Już wolę pograć w równie nudne, choć trochę lepsze Sims'y.
Nie wiem czy to najlepsze porównanie, ale tak mi się wydaje.
Seria Saint's Row, bezsensowna gra w którą grają nawet dzieci z podstawówki.
Potem tylko patrzeć jak biegają z dildem po ulicy, "a bo w grze tak było i jest fajnie".
Już pomijając to dildo i inne głupoty, cała reszta jest beznadziejna.
Nie kupiłbym gry nawet w koszu za 10 zł w Biedronce.
Portal, początkowo myślałem "nawet dobra gierka" ale jest zwyczajnie nudna.
Tak samo nudna jest kolejna część choć trzeba za nią dać ponad 100 zł ..
To tyle ode mnie.
Wiem, że nie powinienem tego komentować bo nie o to chodzi w tym temacie ale ..
Jak można nie lubić :
- serii The Elder Scrolls,
- serii Assassin's Creed (zwłaszcza dwójki),
- Bioshock'a,
- Far Cry'a (zgodzę się co do drugiej części tylko),
- serii Mass Effect,
- serii Fallout,
- STALKER'A ?
Wszystkie te gry to dla mnie majstersztyk no ale każdy lubi co innego ..
Elders Scrolls, no może prócz Morrowinda. Przy czym tego drugiego nie ugram dłużej jak 10h. Zadziwia mnie jak można grać w coś, gdzie się dużo walczy a model walki jest badziewny że szkoda gadać. Dark Messiah pokazał, że można lepiej. Przygoda w otwartym świecie? Wolę Ultimę VII.
Wiedźmin 2 - po bardzo fajnym pierwszym tytule kupiłem sequel i dostałem coś zupełnie innego, nietrafiającego w mój gust. Oby W3 był lepszy...
Dragon Age - chyba najnudniejszy cRPG w jakiego grałem. Gorzej jest gdy odpala się kolejną grę Bioware i ma się deja vu.
Fallout3 - świetny świat ale poza tym - nuda, okropny level scaling (mutanty z karabinami myśliwskimi? Naprawdę?). Czułem się jakbym grał w Obliviona w postapo.
Neverwinternights- czekałem długo jako fan serii BG, włączyłem i wyłączyłem. 3D ją zepsuło w moich oczach, ale najgorsze było sterowanie drużyną. Chyba chodziło o to, że nie mogłem mieć całkowitej kontroli nad towarzyszami, ich ekwipunkiem itd.
Wiedźmin- wyłączyłem po 15 minutach i wywaliłem.
Assasins Creed- jedynie widziałem grę nie grając w nią. Nawet nie miałem ochoty zainstalować.