Witam chciałbym się dowiedzieć co trzeba ze sobą zabrać na owe wezwanie, gdyż każdy mówi inaczej i robi mi mętlik w głowie. Zwracam swoje pytanie do osób, które niedawno miały styczność z tym wydarzeniem. Otóż wiem, że będzie mi potrzebne:
-dowód,
-zdjęcie,
Czy potrzeba dokumenty ze szkoły o kontynuacji nauki, czy nie jest to wymagane? Oraz czy trzeba ze sobą wziąć zaświadczenie lekarskie, czy może jest ono zbędne. Z góry dzięki za odpowiedź. Proszę o rozwianie moich wątpliwości.
[3] Bardzo zabawne.
Też dostałem wezwanie, mam się stawić 21-ego. I też zupełnie nie mam pojęcia co i jak w tym temacie, więc przyłączam się do pytania :)
Kuzyn też dostał jakieś zawiadomienie niedawno. Czyżby się szykowała wojna?
Wszyscy dostają w odpowiednim wieku... Zaświadczenie ze szkoły musicie mieć, okulary jak nosicie, zdjęcie, dowód, musicie znać daty urodzenia rodziców i to chyba tyle.
spoiler start
"Czyżby się szykowała wojna?" buahahahahaha
spoiler stop
Czyżby wzywali wszystkich z ukończonym 18 rokiem życia?
O ile dobrze pamiętam to zdjęcie i dowód, zaświadczenia ze szkoły nie potrzeba. Wzrok 'badają' na miejscu, czyli mówisz jaką masz wadę i tyle. Co do innych zaświadczeń lekarskich to nie wiem, być może jeżeli jesteś astmatykiem itp. trzeba przynieść jakieś zaświadczenie.
Blackhawk
Trzeba mieć zaświadczenie ze szkoły... Rok temu nie miałem to wygonili mnie po nie :/
To jest tylko określenie kategorii nie wezwanie do wojska.
Macie mieć dowód, zdjęcie i wazelinę... :D
Pewnie nie możecie się doczekać "ping-ponga".
Szczoteczkę do zębów i bieliznę na zmianę.
Czasami potencjalnych poborowych pakują na ciężarówki natychmiast po"komisji".
w moim przypadku potrzebne bylo tylko zdjecie i dowod. czekasz tylko na "badanie", 99% osob dostaje kat. A, dostajesz ksiazeczke i tyle. :)
zdjecie, dowod legitke i mnie pytali o prawo jazdy jesli masz musisz pokazac
Przeczytajcie wezwanie, to będziecie wiedzieć co ze sobą zabrać.
[4],[5] Kuzyn już był w wojsku.
Hm, szkolenie jest nadal obowiązkowe? Myślałem, że już to zniesiono.
Dokładnie, na wezwaniu masz wszystko napisane. Nawet podkreślają :P
A co do zaświadczenia uczęszczania do szkoły to dzisiaj mnie nawet o nie nie zapytali :P
A jajca dalej badają?
Ja miałem tylko dowód i zdjęcie(moze coś z legitką szkolną jeszcze było?) ale na 100% nie pamiętam.
Dostałem kategorię D z powodu dużej nadwagi. Od tamtego czasu schudłem 28 kilogramów :D
Dostałem A mimo choroby kręgosłupa :P Ale z gorszą na WAT bym nie miał szans :)
Można się z Was pośmiać, ale ogólnie pozytywnie. ;)
Dzięki za odpowiedzi.
O będzie fajnie do Mali was wyślą :) <--- A co tam maja robic z Francuzami i Amerykaninami ?
Pamiętaj jeszcze o nazwisku panieńskim matki... bo kolega musiał dzwonić do domu żeby się zapytać.
A co tam maja robic z Francuzami i Amerykaninami ?
Rano doskonalenie sztuki ucieczki, a po południu poznawanie nowych technik wykorzystania sera w potrawach.
Hm, szkolenie jest nadal obowiązkowe? Myślałem, że już to zniesiono.
Nie ma przymusowego poboru do armii, ale określanie zdolności do służby jest ciągle. Teraz jedzie się na taką komisję z uśmiechem, bo cię zbadają, wbiją kategorię i lądujesz w rezerwie. A kiedyś jak się nie miało papióra ze szkoły, to można było przyjechać już spakowanym ;)
Dostałem kategorię D z powodu dużej nadwagi. Od tamtego czasu schudłem 28 kilogramów :D
[24] lol w wieku 18 lat nie znac nazwiska panienskiego matki...A wiedzial jak ma na imie czy myslal, ze Mama?
Ping- pong czeka, wymyjcie dżondra, zeby starszy smutny pan nie wyskoczyl z kapci przy sprawdzaniu :>
Ja dostalem D przez wade wzroku, akurat wtedy jeszcze nie nosilem okularow :p
kiedys wstydem bylo miec d, bo sie smiano z takich, ze bezuzyteczni paralitycy
teraz wstydem jest miec a, bo jak czlowiek bedzie bronil ojczyzny przed najazdem hunow to jeden z drugim beda zamiast tego wchlaniac pierogi z frosty i grac w minecrafta
na tym foro cos o tym wiedza!!!xD
Zastanawia mnie po co lekarz podczas kwalifikacji zagląda nam w majtki, czyżby bał się, że nic tam nie zobaczy.
W Krakowie i na ślunsku wszyscy mają A bez komisji bo pojda na pierwsza linie frontu jako mieso armatnie, zanieczyszczenie powietrza w Polsce spadnie o 90% xD
ehh, co rok ten sam wątek.
btw. umyjcie jajka i rowa i przygotujcie sie na mękę związaną z siadaniem przez następny tydzień. Ja jakby mi zapłacili to drugi raz bym nie poszedł. Co tam sie dzieje to jest masakra jakaś
Wpisz komisja wojskowa w google i trzeci screen najlepiej to obrazuje
umyjcie na jajka i rowa
A ja myślałem, że te badania w gimnazjum i podstawówce to był koszmar.
[28] niektórzy 18 lat mają tylko ''teoretycznie'' bo praktycznie znacznie mniej ;) Poza tym i tak ostatecznie podał źle ;) do dzisiaj jak słyszę o komisji wojskowej to śmiać mi się chce ;D
Śmiejcie się, ale mi pan doktór faktycznie sprawdzał czy liczba pomidorów w worze zgadza się z normą przewidzianą dla osiemnastoletniego mężczyzny.
Jakas historia z czelusci internetu. Koles wzial jakas biala kulke ala pileczka pingpongowa i pomalowal na niej oko, wsadzil miedzy posladki. Gdy na komisji mial schylic sie i rozszerzyc posladki krzyknal "WIDZE WAS!".
Do autora wątku:
Umyj się dobrze, ogól co nieco, bo nie wiesz czy trafisz czy nie na "ping ponga" , dwa palce w rów itp.
Kilku kumplom sprawdzali wory.
wchlaniac pierogi z frosty i grac w minecrafta
Kłamca, Frosta nie robi pierogów!!!
Widzę, że koledzy tutaj domagają się jakiegoś sprawozdania z tegorocznej komisji wojskowej : ) Tak się złożyło, że w ubiegły czwartek miałem mieć zaszczyt uczestniczyć w klasyfikacji wojskowej w mieście Łódź na ulicy Sienkiewicza, jak chcecie dokładnie wiedzieć. Zgodnie z treścią wezwania przybyłem na godzinę 10.00. Oprócz mnie było ok. 30 chłopaków, niekoniecznie mający nazwisko na tę literę co ja (nie mam pojęcia od czego to zależy). Siedziałem około 20 minut w takim holu oglądając nudny jak flaki z olejem film mówiący o zaletach wojska itd. Następnie zostaliśmy wywoływani trójkami przez jakiegoś barczystego majora (czy tak kapitana, wszystko jedno) do niewielkiego pokoiku, w którym przy 3 biurkach siedziały starsze panie, a po przeciwnym urzędował tenże major. Usiadłem przy pierwszej z brzegu. Pani z kamiennym wyrazem twarzy pytała mnie o imiona rodziców, prawo jazdy, stan cywilny, zainteresowania itd. Po tym oznajmiła, że to wszystko z jej strony i wkrótce zostanę poproszony na badanie. Wyszedłem i ponownie oglądałem ten jakże ciekawy film. To ,,wkrótce" trwało około 10-15 minut, gdyż przede mną już byli badani inni. Po krótkim okresie czasu jakiś pielęgniarz (czy jakiś tam, za młody na lekarza) wezwał mnie wraz z jednym nieznanym mi kolegą do gabinetu, w którym miało odbyć się badanie. Gabinet jak gabinet- taki kwadratowy. Na wprost drzwi siedziała komisja lekarska składająca się z czterech przedstawicieli wyłącznie płci męskiej. Ku mojemu zdziwieniu nie byli to- jak czyta się na necie- stare dziadki, a- można rzec- młode chłopaki (30-35 lat), jeden może nieco starszy i tęższy (ok. 40). Oprócz tego po prawej stronie znajdował się drugi, mniejszy stolik, przy którym siedziała dwójka tych ,,pielęgniarzy"- wyglądali na niewiele starszych od nas. Na lewo od komisji znajdował się sporej wielkości parawan. Tuż przy wejściu, po prawej, stała ławeczka z serii tych, które znajdują się na korytarzach w szkole. Po wejściu do ów sali jeden z pielęgniarzy poprosił nas o zdjęcie ... uwaga ... butów i skarpet!
Wraz z kolegą ułożyliśmy rzeczy na tejże ławeczce. Ja zostałem poproszony do jednego z pielęgniarzy (swoją drogą bardzo podobni, niemalże bliźniaki) o wejście na wagę, celem zważenia i zmierzenia wysokości. W tym czasie drugi z nich badał wzrok kolegi. Zostałem zważony ("Kilo mniej za ubranie xD"), zmierzony ("184 cm"- a w dowodzie mam 186 cm ale to nic). Po tym zmierzyli obwód klaty (wyszło trochę więcej niż myślałem). Po tym ten sam gościu zbadał mi wzrok poprzez zasłanianie kolejnych oczu i odczytywanie literek z tablicy (żadnego błędu :) ). Kolega w tym czasie miał ważenie i mierzenie. Jako, że szybciej zakończyłem część ,,pielęgniarską", zostałem poproszony o zajęcie miejsca przed komisją (bez butów i skarpet xD). Tęgawy lekarz (chyba szefunio) pytał, czy mam jakieś zaświadczenia świadczące o mojej chorobie, przebytych operacjach ("ma pan padaczkę, żółtaczkę, alergię itp.). W czasie tego wywiadu (trwającego ok. 3-4 minuty, nadspodziewanie długo) drugi kolega został poproszony przez jednego z lekarzy (ciemnowłosego okularnika, jeśli chcecie dokładnie wiedzieć) za parawan. W czasie trwania wywiadu usłyszałem jakże niepokojące odgłosy zdejmowanych ubrań. Po skończonym wywiadzie (gdy nieszczęśnik był jeszcze za parawanem), sympatycznie lekarze gadali ze mną o byle pierdołach ("Teraz już nie trzeba migać się od służby wojskowej", "Kolega ma już jakieś studia na oku?"- myślę swoją drogą o automatyce i robotyce). W tym czasie zza parawanu wyszedł kolega wraz z lekarzem (mina kolegi neutralna, jakby nigdy nic). ,,Piotrek, twoja kolej"- rzekł okularnik do lekko brodatego bruneta. W tenże sposób udałem się za parawan z tymże lekarzem. Parawan tenże całkowicie rozdzielał mnie od całej komisji. Był całkiem pokaźnych rozmiarów. Przy oknie (II piętro, więc raczej przechodnie nie mieli zbytnich widoków) znajdowała się ławeczka podobna do tej przy drzwiach, a równolegle do niej wąziutka kozetka. Po drugiej stronie mały stolik, na którym znajdowała się m.in. moja karta badań (czy jak to się zwie), pudełko rękawiczek i mnóstwo innych rzeczy. ,,Bardzo proszę rozebrać się do majtek" (w moim przypadku do bokserek xD). Pozbyłem się koszuli oraz spodni, kładąc je na ławce. Zostałem osłuchany stetoskopem ("Proszę nie oddychać", ,,Teraz oddychać" itd.). Lekarz mówił spokojnych głosem, bez żadnych tam pretensji, więc luzik. ,,Teraz proszę usiąść na kozetce". Zrobiłem to (akurat prawdą jest to, co gdzieś czytałem na temat chłodu w gabinecie xD). Lekarz założył mi na rękę ciśnieniomierz, zmierzył je, kiwnął głową. ,,Teraz 10 przysiadów proszę zrobić". Wyciągnąłem ręce i wykonałem ćwiczenie (trochę ruchu nikomu nie zaszkodzi : ) ). Ponownie zmierzył mi ciśnienie. Następnie zostałem poproszony o położenie się na plecach. Lekarz założył rękawiczki i zaczął naciskać na różne części brzucha ("Boli jak naciskam?"- cholera, jak ma nie boleć- już miałem powiedzieć, gdyż moim zdaniem robił to odrobinę za mocno, ale zacisnąłem zęby). Następnie to samo robił z rękami i nogami, ale tutaj zajęło mu to mniej czasu i naciskał jakby lżej (na szczęście :P). ,,Proszę wstać ... obrócić się plecami i podnieść jedną nogę ... tak ... teraz drugą .... w porządku". To było badanie (chyba) płaskostopia, trochę swędziło jak dotykał, ale lepsze to niż wcześniejsze ugniatanie. ,,Teraz proszę zdjąć bokserki"- jego mina bezcenna xD. Jakby chciał powiedzieć ,,mi naprawdę na tym nie zależy, ale tak mi kazano i trzeba to odbębnić". Zdjąłem gatki, co miałem robić : P. Kiedy się rozbierałem, koleś usiadł na kozetce. ,,Proszę podejść... pokazać jądra (uniosłem fujarkę i pokazałem najpierw jedno potem drugie xD) ... dobrze ... teraz proszę zdjąć skórkę (skórka nie stawiała oporów) ... proszę teraz (złapał mnie za jajka, niezbyt mocno) zakaszleć, ale nie na mnie (uśmiechnął się, a ja zrobiłem o co prosił, choć nie wiem po co xD)... tak ... (wstał) proszę się obrócić i pochylić (w tej chwili poczułem jego palce ... na moim kręgosłupie :P) ... proszę lekko rozchylić pośladki ... dobrze (żadnego palucha nie wkładał oczywiście)". Po tym doktorek kazał się ubrać, co zrobiłem. Wyszedłem zza parawanu. Mój doktorek (bez skojarzeń) przekazał szefowi moje wyniki. Po chwili usłyszałem ,,Zdolny do czynnej służby, kategoria A". Kolegi już dawno nie było, więc musiałem ubierać buty i skarpety samotnie. Po wyjściu czekałem ok 15 minut po czym zostałem wezwany do owego tęgiego majora, który pytał się, czy planuję iść do wojska (mam inne plany- rzekłem), wręczył mi książeczkę wojskową i na tym kończy się moja przygoda z wojskiem.
Jak widać badanie jest bezstresowe, nie ma żadnego latania nago przed całą komisją, czym pewnie was straszą (mnie też bajerowali), nie ma mowy o wkładaniu palca w tyłek ani o badaniu przez kobiety oraz komentowania wielkości wiadomo czego. Zyjemy w XXI wieku i nie dajcie się nastraszyć ! Jakby ktoś chciał wiedzieć więcej to pisać na gg nr 13857840.
Kwalifikacja jest obowiazkowa. Zawsze tak bylo i w tym temacie sie nic nie zmienilo.
[41] - a co cie tak dziwi, u ciebie nie bylo czego badac? :)
Tobie też będą. A pójść musisz inaczej przyjdą do Ciebie dwaj smutni panowie.
[10] dokładnie nie ma żartów, kilku moich kolegów zabrali, do dziś nie mam z nimi kontaktu
Eeee u mnie nie jest źle, jednak moje jajka to prywatna sprawa. Tylko po co wojskowemu badają jajka?
[47] to chyba oczywiste - badają czy masz długiego. Jeżeli masz zbyt wielkiego nie nadajesz się do czynnej służby, ciężko biegać po poligonie z kutasem w nogawce.
@Up
badaja czy maja w ogole cokolwiek w gaciach, zeby pozniej nie bylo dylematow czy dac mu spodnie czy spodnice.
Ja jak bylem z 8 lat temu to taka typowa helga, az tak daleko to sie nie posunela :D. Ale wtedy brali wszystkich jak leci nawet grodzka by sie nie wywinela
Badania "genitaliów" zasadniczo mają za zadanie wykrycie przepukliny domosznowej. Stąd to kaszel
zmierzony ("184 cm"- a w dowodzie mam 186 cm ale to nic)
No naprawdę, dowód do, którego podaje się informacje z głowy podajesz jako wyznacznik czego? "Urzędowego Pomiaru Wzrostu", który nie przystaje do wyniku mierzenia na WKL? :P
