Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Heavy Rain wygrał z The Walking Dead, czyli czego Telltale powinno się nauczyć

16.01.2013 17:04
1
GameSkate
67
Pretorianin

stąd zaawansowana grafika, realizm gry
Uwaga, drobne spoilery z początku Heavy Rain!
Już zombiaki w TWD są bardziej realistyczne niż scena z HR, gdzie ojciec rzuca się na syna, by uratować go od uderzenia auta. Oczywiście ojciec znajduje się w tej scenie między autem, a synem i to właśnie ten drugi ginie.
Kolejna sprawa - im bardziej rozgałęziasz fabułę tym bardziej miałka się ona staje, bo potrzeba sporo pracy, by wymyślić całość tak, by była ona logiczna i spójna niezależnie od decyzji podejmowanych przez graczy.

A zarzucanie TWD, że jakiejś osoby nie dało się uratować, albo że nie robią one tego co my chcemy jest śmieszne.
W grze kierujemy TYLKO I WYŁĄCZNIE Lee. Reszta postaci nie musi się liczyć z naszym zdaniem ani robić dokładnie to co im każemy. Do tego Lee to nie jest jakiś super heros, który potrafi uratować wszystko i wszystkich. Jak w prawdziwym życiu, nieraz jest tak, że nie wiadomo jakbyś się starał to na pewne wydarzenia nie masz wpływu.
Jednakże tutaj mamy wpływ na coś lepszego niż fabułę. Naszym postępowaniem wpływamy na to jak postrzegają nas inne postacie. Jak w pierwszym odcinku wkurzyłem Kennye'ego, to później podczas rabowania apteki, gdy na Lee spadły drzwi przewrócone przez zombiaki, to Kenny nie chciał mi pomóc.
Jest jeszcze drugi rodzaj oddziaływania. Niektóre wybory uderzyły we mnie (we mnie, niekoniecznie muszą w inne osoby) z ogromną siłą, np. jak scena z drugiego odcinka:
SPOILERY

spoiler start

gdy jeden z braci-kanibali zostaje uwięziony w sidłach na niedźwiedzia, pod wpływem presji i tego, że koleś klął(!) na mnie wbiłem mu widły w klatkę piersiową, co zobaczyła Clementine. Po prostu wtedy poczułem odrazę do samego siebie, a to przecież tylko gra, fikcyjne wydarzenia.

spoiler stop

16.01.2013 17:14
2
odpowiedz
zanonimizowany505389
42
Senator

[1] - spoiler

Też tak miałem ^^

16.01.2013 17:14
3
odpowiedz
zanonimizowany864437
10
Centurion

@ GameSkate - wszystko rozbija się o indywidualne gusta i oczekiwania. Swoją drogą podkreślam w tekście parę razy, że TWD jest grą niesamowitą, choć nie bez wad. Ja miałem takie a nie inne oczekiwania i nie muszę się ze wszystkimi zgadzać. Pewnie, że Heavy Rain też grą idealną nie jest, ale i tak jedną z najlepszych jakie w życiu grałem. I na po prawdzie to do drobniejszych szczegółów zawsze można się przyczepić. Ja za to zwracam uwagę na dość ważny aspekt jakim jest elastyczność opowiadanej historii.

16.01.2013 17:25
Yoghurt
4
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Krótkie porównanie:

TWD: Press X to say what you, the Gamer, really think and feel in this specific situation, not what's good from gameplay perspective

HR: Press X to JASON!

Należy oddać cesarzowi, co cesarskie - w HR wyborów, to prawda, było sporo i każdy kształtował fabułę. Ale w ogólnym rozrachunku wszystkie te ścieżki również prowadziły do jednego finału z drobnymi li tylko permutacjami, które latają mi radośnie koło dupy. Mnie, jako gracza nie interesuje sto milionów zakończeń - Raina przeszedłem raz, bo nie zalezy mi na szlifowaniu trofeów ani na poznaniu innych ścieżek, którymi mogłem pójść. A to z tego względu, że HR jest (a raczej powinien być i bardzo chciałby, ale nie jest) opowieścią dość osobistą i taki, a nie inny efekt końcowy to konsekwencja moich konkretnych działań.
W TWD też nie robiłem rewind, gdy jakiś wybór mi się nie spodobał, a to z tego względu, że jest to historia jeszcze bardziej bliska sercu - historia mnie jako Lee, historia tego, co JA bym zrobił w tej czy tamtej sytuacji - i to, ze prowadzi akurat do raptem jednego zakończenia mało mnie obchodzi - to podróż się liczy, nie sam cel, przynajmniej dla mnie.

I w tej kwestii TWD wygrywa o wiele długości z HR - parę twistów fabularnych przyćmiewane jest w produkcji Quantic Dream przez miałkie i czesto kompletnie nielogiczne zwroty scenariusza (straty przytmoności...), własnie przez tę wielowątkowość. W TWD skupienie się na jednym, konkretnym scenariuszu, oddając do dyspozycji gracza tak naprawde tylko jego włąsne odczucia, a nie arsenał stu możliwości, sprawdza się o wiele lepiej jeśli chodzi o granie na emocjach.

Z HR pamiętam dwie sceny - zaskakujące odkrycie, kim jest Origami Killer i cięcie paluchów, reszta wyborów wypadła mi z głowy - przez mnogość zawijasów gdzieś w dal odeszła cała immersja i zżycie się z bohaterami. W TWD o wielu podjetych decyzjach myslałem jeszcze długo po zakończeniu epizodu. Bo to były moje decyzje i mało mnie obchodzi, ze koniec końców wynik był taki sam. W życiu poza ekranem monitora też 99% wypowiedzianych przez człowieka słów czy podjętych przezeń decyzji wpływa na resztę świata i otaczających go ludzi w sposób marginalny lub wręcz nie wpływa nań wcale.

16.01.2013 17:46
5
odpowiedz
zanonimizowany864437
10
Centurion

@ Yoghurt - odbijam piłeczkę.

TWD: Press X to say what you, the Gamer, really think and feel in this specific situation, not what's good from gameplay perspective

HR: Press X to JASON!

Nie ma to jak spłycenie porównania gier do... wyboru (długości) kwestii dialogowej.

Mnie, jako gracza nie interesuje sto milionów zakończeń - Raina przeszedłem raz, bo nie zalezy mi na szlifowaniu trofeów ani na poznaniu innych ścieżek, którymi mogłem pójść.

Albo nie czytałeś całego tekstu, albo nie zrozumiałeś co napisałem. :) A napisałem to, że dla mnie 3-4 zakończenia to jak najbardziej dobra opcja. UWAGA - SPOILERY Z TWD - Tylko dlaczego nagle spece od fabuły wymyślają, że fajnie byłoby tak po kolei i nagle wszystkich odesłać w zaświaty? Poświęcenie jest potrzebne, ale jak się przesadza i w tej kwestii to robi się nieciekawie.

W TWD o wielu podjetych decyzjach myslałem jeszcze długo po zakończeniu epizodu. Bo to były moje decyzje i mało mnie obchodzi, ze koniec końców wynik był taki sam.

To równo dobrze można usiąść na kamieniu i czekać aż cię pożrą - wynik będzie taki sam. Fakt, skłania do refleksji tym, co się dzieje w trakcie, TWD to gra w moim zamyśle na 8,5-9/10, ale MI osobiście zabrakło trochę większej swobody.

Poza tym tradycyjnie już piszę, że to tylko moje osobiste przemyślenia, z którymi nie trzeba się zgadzać. No i ciekawie jest chyba poczytać coś innego, a nie tylko ciągle chwalenie gry za te same rzeczy, czyż nie?

16.01.2013 18:19
6
odpowiedz
Likfidator
120
Senator

Moim zdaniem TWD nie jest najlepszym tytułem Telltale. Powiedziałbym, że po prostu prezentuje standardowy poziom studia, choć skupia się na trochę innych aspektach niż pozostałe tytuły. Poprzednie gry Telltale były bardziej przygodówkowe, liniowe i nastawione na dość proste zagadki.

TWD to trochę interaktywny film z Quick Time Eventami. Rozrywki czysto przygodówkowej jest mało, ale może to i dobrze. Za sukcesem tego tytułu stoi to, że mamy bardzo barwnych bohaterów z którymi bardzo łatwo się utożsamić. Immersja tej gry jest niesamowita. Bardzo łatwo przychodzi nam przyjąć rolę Lee, który jest w gruncie rzeczy zwykłym człowiekiem, a nie maszyną do zabijania.
W efekcie wszelkie decyzje jakie podejmujemy by Lee przeżył wywołują bardzo silne emocje. TWD tak naprawdę nie zawiera elementów przemocy, których nie byłoby w innych grach. Jednak ich wymiar jest znacznie bardziej osobisty.
Wszystko to sprawia, że czujemy, jakby od nas zależało życie innej osoby, a nie los pikseli na ekranie.

Niesamowite są momenty, gdy Lee nie może powiedzieć do końca prawdy i konfrontacje, gdy nasze kłamstwa wychodzą na jaw, albo gdy inni podtrzymują naszą wersję prawdy. Chyba żadna inna gra nie zrealizowała tak dobrze elementu wzajemnego zaufania.

W kwestii dokonywanych wyborów, to od początku było wiadomo, że będzie to kwestia iluzoryczna. TWD powinno być grą na jednorazowe przejście i te wszystkie wybory zapewne rozpadną się jak domek z kart przy kolejnym przejściu.
Niestety nie da się zrobić gry, żeby było inaczej. Każdy wybór powoduje powstanie dwóch wersji wydarzeń, następny daje już 4 możliwości itd... takie drzewo bardzo szybko rośnie i nie obejdzie się bez łagodzenia wpływu poszczególnych decyzji.

W HR nie grałem, ale z tego co pamiętam, opinie były podobne. Gra na jeden raz, bo drugi raz pokazuje tylko jak bardzo ograniczony wpływ mają poszczególne decyzje.
Odnośnie HR nie rozumiem też jednej rzeczy. Dlaczego taka gra została wydana tylko na PS3. Przecież to najgorsza możliwa platforma dla takich produkcji. Najwięcej fanów przygodówek od zawsze było na PC, a obecnie silną platformą dla tego gatunku jest iOS.

Gdyby jeszcze Sony przygotowało linię tego typu gier, to rozważyłbym zakup tej platformy. Jednak poza HR nie ma tam nic co przykułoby moją uwagę. Z całym szacunkiem dla fanów, ale God Of War, Gran Turismo, Uncharted, KillZone itd. są dla mnie kompletnie niegrywalne.
Po prostu Heavy Rain nie pasuje do tej platformy, a nawet jeśli wziąć pod uwagę kilka artystycznych gier z PSN to dla mnie wciąż zbyt mało by kupić tę platformę w tej chwili. Może za 5-10 lat, kupię używaną PS3 by zagrać w te kilka pozycji.

16.01.2013 19:05
7
odpowiedz
zanonimizowany864437
10
Centurion

@ Likfidator - pięknie to ująłeś (co do TWD), ale wiesz z czym się nie zgodzę? Że exy PS3 które wymieniłeś są niegrywalne. X360 ma na dobrą sprawę tylko Forzę, Gearsy i Halo, a PS3 może się pochwalić większą ich liczbą. No, ale co kto lubi.

Poza tym trochę sprzecza się ze sobą to, co piszesz o Heavy Rain - to gra tylko na pada i duży ekran, na klawiaturze po prostu nie bardzo dawałaby radę (90% gry to QTE). A nie każdy pecetowiec ma ów kontroler, zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że większość fanów przygodówek woli tradycyjne point'n'click (z naciskiem na click, nie push button).

Heavy Rain miał ten problem, że był bardziej interaktywnym filmem i to dość długim w przeciwieństwie do lżejszego, bardziej otwartego na graczy TWD. Co do innych gier z tej serii - polecam zapoznać się z Beyond: Two Souls od twórców HR właśnie. Coming soon, a zapowiada się moim zdaniem świetnie. Z drugiej strony jak ktoś nie lubił HR, to nie ma czego tam szukać.

17.01.2013 18:22
👍
8
odpowiedz
strelnikov
80
Senator

fajnie ze podzielasz moj poglad, ktory od konca listopada (od kiedy 1 raz zagralem w TWD) prezentuje na tym forum - to w temacie TWD.

natomiast Ulewy nie znam wiec sie nie moge wypowiadac - zreszta zobacze to sam wyrobie sobie zdanie.

EDIT:
hmm widze wielu graczy mowi o HR ze strasznie nudna - ciekawe - wyglada fajnie (ale jak rozumiem to film przerywany scenami, ktore stwarzaja mozliwosc nazwania tej produkcji "gra")

17.01.2013 19:53
😉
9
odpowiedz
=Pazur=
19
Legionista

[Może nały spolier]
Mi w TWD nie podobało się, że początek miał stały scenariusz. Na tyle stały że tylko poznajemy postacie i stawiamy się po ich stronie lub nie, pod koniec ma to jakiś sens że byliśmy za pan brat z tym gościem, a nie innym. I też trochę te zabijanie, nie wiem czy na siłę, ale można by oszczędzić kilka osób.
Takie są moje spostrzeżenia, nie wczuwam się na tyle w gry żeby móc pokazać wadę więc jeśli mylę co do początku mojej wypowiedzi lub czegokolwiek to sorry za wprowadzanie w błąd.

17.01.2013 22:11
10
odpowiedz
zanonimizowany864437
10
Centurion

@ strelnikov - Heavy Rain gameplayowo bardzo przypomina TWD - chodzimy sobie dla odmiany nie jednym, a czterema bohaterami na zmianę, w różnych miejscach i okolicznościach. PS3 kupiłem jakoś pod koniec 2011 roku i wtedy też zapoznałem się z paroma exami - jak dotąd żaden exclusive na PS3 w mojej opinii poziomu HR nie przebił - nawet fenomenalny Uncharted 2 (w 3 jeszcze nie grałem, niestety od dawna nie mam konsoli, nad czym z lekka ubolewam, ale obiecuję sobie, że ją zakupię ponownie, tym razem na znacznie dłużej). Jeżeli Heavy Rain to interaktywny film dla dorosłych (powiedzmy dramat psychologiczny), to TWD jest interaktywnym komiksem dla dorosłych. Co bynajmniej nie oznacza, że jest gorszy - po prosty inny, bardziej budżetowy, dużo mniej skomplikowany fabularnie i scenariuszowo, ale niebywale wciąga i równie mocno porusza (ukończyłem go w kilka dni pod rząd, HR podobnie zresztą).

Tak czy inaczej, jeśli masz możliwość - zagraj, a nie pożałujesz. Bardzo mocny atut PS3 i przeżycie nie do opisania.

18.01.2013 01:02
11
odpowiedz
strelnikov
80
Senator

wlasnie widze Prometheus ze Ulewa jest tylko na PS3 - no nie wiem to juz kolejna gra na ta konsole, w ktora bym chetnie zagral (pozostalymi sa tytuly ktore tez wymieniles:) Boje sie tylko tego podzialu akcji na "kilku bohaterow". Ah - dla mnie TWD byla malo skomplikowana fabularnie i scenariuszowo wlasnie to mi sie najmniej podobalo - ale oczywiscie nie zrozum mnie zle nic nie krytykuje - odkrylem ja przypadkiem tak jak HR wiec hmmm... coz zagralbym :)

18.01.2013 18:10
MaKaB
12
odpowiedz
MaKaB
35
Centurion

[11] Nie musisz się obawiać kilku bohaterów. Bardzo ładnie poukładano wątki postaci. W zasadzie nie odczułem, żeby któraś była zaniedbana w historii. Losy postaci mogą się przecinać, ale to już zależy od decyzji i sprawności palców gracza.

20.01.2013 19:05
13
odpowiedz
ozoq
59
Generał

W zasadzie cały ten wpis oddaje dokładnie moje uczucia.
Dla mnie niestety TWD jest krokiem wstecz w gatunku, ale nadrabia to znakomitą fabułą.
Nie mniej HR>TWD.

22.01.2013 17:23
14
odpowiedz
zanonimizowany869186
5
Legionista

Heavy Rain bardzo silnie wpływają na nasze emocje

Jedyną moją emocją po przejściu HR był śmiech, że ludziom się podoba ta żenująca i pełna dziur logicznych fabułka na poziomie filmu kryminalnego kategorii B. A nawet nie B. Jako scenariusz filmowy ten syf zostałby wyśmiany.

22.01.2013 21:09
15
odpowiedz
komenty
69
Senator

Popieram! The Walking Dead to świetna gra, jedna z najlepszych w tym roku, ale to Heavy Rain jest jedyną, którą wymaksowałem i tą dla której warto było kupić PS3. Nie mogę się doczekać Beyond.

12.07.2014 19:12
16
odpowiedz
BlackgarPL
1
Junior

Po prostu dla takich hejterów (Gość odpowiedzialny za opinie) liczy się tylko grafika i efekty specjalny. Heavy Rain nie jest zła ale nigdy nie dorówna wielkiej produkcji The Walking Dead, fabuły nic nie przebije. Grafika jest komiksowa, dlatego wygląda tak a nie inaczej. Bo nie wiem czy wiesz ale gra jest zrobiona na podstawie komiksu.

gameplay.pl Heavy Rain wygrał z The Walking Dead, czyli czego Telltale powinno się nauczyć