Witam. Sprawa wygląda tak, że miałem internet 8Mb/s, czy jakoś tak- w każdym razie prędkość pobierania plików u mnie wynosiła ok. 870KB/s, więc dla mnie gra i buczy było idealnie. Ale po świętach zaczęły się problemy: otóż chcąc pobuszować po internecie zauważyłem, że strasznie mocno zamula, każda strona odpala się w ślimaczym tempie. Uruchomiłem Speed Test i okazało się że prędkość pobierania to... zawrotne 0.50Mb/s... No cóż coś jest nie tak muszę dzwonić. Po wyjaśnieniu, gadka itd. miał do mnie przyjechać specjalista i sprawdzić wszystko. No nie będę się rozpisywał, ogólnie powiedział, że "zakładany jest stabilizator, który ustala jaka prędkość neta może być w poszczególnym domu, nic przez najbliższe 7 dni z tym nie zrobimy"- no cóż jak nie to nie czekam. Dzień później prędkość podskoczyła do 2.50Mb/s i tak zostało do dziś.
Dzisiaj bez dzwonienia znowu do mnie podjechał, posprawdzał i okazało się... że prędkość neta zostanie zmniejszona NA ZAWSZE! Ja oczy jak 5zł pytam dlaczego, przez ostatnie 2 lata wszystko było OK, na co mi odpowiedział "Stabilizator (że niby jakiś komputer) ustalił prędkość dla pana 3Mb/s, większa być nie może. Wcześniej była większa ale były w niej błędy, których pan nie zauważał, ale komputer je wykrył i zmniejszając prędkość do 3Mb je usunął". Pytając czy od innego operatora będę mógł mieć wyższą prędkość powiedział, że nie bo u mnie na wsi "się nie da większej"...
Dla mnie to wszystko strasznie śmierdzi wciskaniem kitów, ale że się kompletnie na tym nie znam proszę was o pomoc. Mogę cokolwiek zrobić by zwiększyć prędkość? Jeśli nie to mogę się zwrócić do operatora o jakiś zwrot pieniędzy/ zadośćuczynienie/ cokolwiek?
Znajac zycie pewnie komus dali wiecej i musieli innym zakrecic kranik, trafilo na twoja wies. :<
U mnie w "miescie" tez nigdy nie mam predkosci zadeklarowanej w umowie, tlumacza sie tym ze "wysylaja mi" 15, a ile dochodzi to jest juz zalezne od laczy itd. (zwykle ok 12 ;p)
Ciężko połapać się w tym co piszesz i jak piszesz.
Ale ogólnie zakładam że masz jakąś umowę z dostawcą tego internetu i tam pewnie są regulowane szczegóły.
Zapewne nowi klienci dołaczyli się do tej samej nitki i siłą rzeczy spada transfer.
Jeśli masz w umowie zagwarantowany transfer na poziomie X - to pisz reklamację i żądaj usunięcia usterki, przywrócenia ustalonych parametrów łącza oraz obniżenia rachunku proporcjonalnie do czasu trwania problemów.
Jeśli w umowie pisze (prawie na pewno) że transfer bedzie "maksymalnie do X megabitów" to raczej nie powalczysz.
Zakładam że to jedyny dostawca na terenie i korzysta z tego że to monopolista.
Bajeczka o obniżaniu prędkości z powodu blędów to bajeczka.
W ogóle Ciebie jako klienta w ogóle nie powinny interesować żadne stabilizatory czy inne konserwanty.
Życie....
Jaką prędkość internetu masz zapisaną w umowie?
Ja mam dokładnie taką samą sytuację. Zmniejszyli mi z 2 Mb/s do 1,5 Mb/s i po kilku interwencjach mówili dokładnie to samo. Technik był, chciał podnieść prędkość, ale mu "góra" nie pozwoliła, bo założyli stabilizator, który miał działać do 12 dni. Prędkość oczywiście nie wróciła do poprzedniej... Mam zamiar zgłosić reklamację, ale jakoś nie mogę się zabrać za ten telefon, by przebijać się przez te korporacyjne absurdy.
Jeszcze kilka miesięcy i rezygnuje z neostrady i wezmę net od konkurencji na łączach TP. Z tym, że ja jestem w tej lepszej sytuacji, bo jak wezmę internet do 6 Mb/s to gwarantują min. 2 Mb/s i będę miał powód do rozwiązania umowy.
Zastanawiam się też nad internetem z Play. Znajomy ma i jest zadowolony. 20 GB na miesiąc to nie rewelacja, ale do youtube w HD starczy. Przy moich 2 GB ściąganie dużych gier ze Steama i tak trwa kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt godzin, więc równie dobrze mógłbym zostawić na noc, gdy Play daje transfer bez limitu i wyższą prędkość.
Żaden opertator nie zagwarantuje w umowie okreslonej predkosci netu, bo zawsze jest dopisek "do". Czyli jesli masz w umowie "do 8 Mbit", to moze byc rownie dobrze 1 Mbit, a i tak im nic nie zrobisz. Mozesz jedynie zmienic operatora, placac uprzednio kare umowna (zapewne masz umowe na czas okreslony). Jedynym operatorem, gdzie praktycznie zawsze masz taka predkosc jak w umowie jest TP. U innych to loteria.
To mi się kojarzy z sytuacją jak od jednego operatora chciałem sobie zamówić najmniejszy pakiet tv. Nie oglądam tv, ale stwierdziłem, że te 6 kanałów za parę złotych się przyda zawsze a i telewizor się nie będzie kurzył na szafce. Okazało się niestety, że akurat w moim bloku jest jakieś ograniczenie technologiczne i nie da się puścić mi 6 kanałów za 5 zł miesięcznie. Za to można wykupić 120 kanałów za 80zł miesięcznie, ale żebym się nie przejmował bo mi wypożyczą dekoder HD gratis z możliwością nagrywania. Chętnie by mi dali te 6 kanałów, no ale się nie da... Dlatego telewizor dalej kurzy się na szafce :)
Polony--> Ten zapisek "do" jest trochę inaczej sformułowany. Biorąc neostradę 2 Mb/s dostaniesz dowolną prędkość od 0,25-2 Mb/s. Jednak jak weźmiesz o 5 zł droższą 6 Mb/s to w umowie masz już prędkość min. 2 Mb/s.
Jedyna sprawdzona droga użerania się z tymi członkami męskimi to UOKiK.
O fajnie, właśnie do mnie zadzwonili z TP o przedłużenie umowy...W umowie internet miałem do 6Mb, bo nie napisałem.
Teraz gdy umowa mi się kończy w lutym, mogę wybrać przedłużenie umowy, ale już nie 6Mb, bo jej już w ofercie nie ma, tylko albo do 10Mb, albo do 20Mb.
I powiedziano mi, że u mnie na wsi nie ma czegoś takiego jak dzielenie się łączem jak w osiedlach. Hmm to ja już nic nie rozumiem dlaczego mi obniżyli prędkość...
Mam Vectre i mój internet tylko z 2x w życiu doszedł do 2MB/s.... Tak to zawsze do 1Mb/s. W umowie jest czarno na białym zapisane 8 Mb/s... Coś mogę na to poradzić?
oczywiście, że możesz.
idź z opierdolem do biura
ja osobiście zapis do 8mb/s rozumiem w ten sposób, że ma to zabezpieczyć dostawcę przed wahaniami transferu lub ewentualnymi usterkami, a nie robić debili z klientów. I mogę się założyć, że UOKIK podzieli ten pogląd. W przeciwnym razie nie otwarta droga do pobierania kasy za 120 mb a dostarczania np. 6
ja mam 4mb i gdy download byl 350kb/s zadzwonilem do providera (znajomy). teraz download 520kb/s ;p
-Sk8ter- - a to na pewno był technik z TP czyli Orange? Namnożyło się teraz techników i "techników" (dostawców) - dzielących się netową kromką chleba z TP, często na bardzo dziwnych zasadach. I wszyscy oni najczęściej udają że są od samej mamusi, czyli starej TP. Ale jak poskrobiesz i naciśniesz - to okazuje się że to spółka taka czy inna, co na własną rękę kawałki netu z TP rozdaje. To dobry biznes bo klient płaci regularnie lecz jemu daje się tyle, "ile da rady". Na wszelkie reklamacje potem wyciąga się własne załączniki do umów i tłumaczenia dla naiwnych..
Rozumiem, że transfer spada, jest nierówny itd. Ale z chwilą, kiedy masz DO 8Mb/s, to przepraszam bardzo, nie masz prawa mieć ciągle downloadu na poziomie 200Kb/s. To już jest oszustwo. I robienie ludzi w balona. Bo po co płacić 150zł za lepszy internet, skoro download masz taki sam jak za 50 zł na gównianej radiówce z kablówki?
Transfer rankiem to ok. 900Kb/s - 1,4Mb/s. Wieczorem do 900Kb/s. Internet w umowie 8Mb/s, ale w Speed Test to samo... ;/
Mam Netie 10 mega jestem dość daleko od centrali ale wszystko śmiga jak powinno transfer od 1.0MB/s do nawet 1,2MB/s jestem zadowolony ;)
Nie.
Edit: To już nie rozumiem... :P
malyb89 wszystko normalnie płacone. :) Internet jest taki od podpisania umowy.
[20] A jednak tak.
Masz b. dobry transfer jak na 8Mbps
Edit:
@up - prędkość internetu podawana jest w Mega bitach a na screenie masz prędkość ściągania w Mega/Kilo bajtach.
Bajt=8 bitów.
Jak osiągasz czasem 1,4 MB/s to powinieneś się na prawdę cieszyć. norma dla takiego łącza to około 900 KB/s
a może rachuneczek nie zapłacony? :) Na mojej umowie tak robią, że za dwa bodaj niezapłacone rachunki obniżają z max 64 (nigdy ponizej 32 nie schodziło) do 8. Płacę 69 zł
LOL
właśnie tak mi pasowały podawane przez Ciebie dane
dVk.
No właśnie mylisz jednostki.
Na Steamie masz trasfer podawany w Kilo albo Mega BAJTACH - bajt to skrót "B".
Natomiast w umowie albo na Speedtest masz Kilo albo Mega BITY. Bit to skrót "b"
1 bajt = 8 bitów. Czyli mając internet 8 Mb/s (8 megabitów na sekundę) powinieneś mieć transfer na Steamie 1 MB/s (1 megabajta na sekundę).
Powinieneś być zadowolony, bo dostajesz więcej niż powinieneś (z tym 1.4 MB/s to o 0,4 za dużo).
Edit: Dobra, golowi sprinterzy wyprzedzili mnie o 10 minut. :P
Mi rok temu powiedzieli, że niemożna u mnie szybszego internetu wziąć niż 1mb/s (120kb pobierania). I Wcisnęli mi umowę na 3 lata. Najlepsze, że rodzinie mieszkającej w tym samym miescie zmienili na życzenie miesiąc temu z dnia na dzien internet z 2mb/s na 6mb/s.
Złodzieje i tyle, spróbuję w niedalekim czasie coś zdziałać, bo 70zł za 1mb/s to o połowę za dużo.
O w pytę... Wybaczcie mi ten błąd, zostałem upokorzony...
trudnezycie ja płacę ~95 zł za internet 8Mb/s i pakiet platynowy w Vectrze. Przy czym niedługo kończy się umowa. :)
Ja płacę 80 zł za 50Megabitów i nigdy nie miałem tak żeby prędkość spadła poniżej 7 mb/s maksymalnie około 9mb/s.
Wy ten szybki i tani internet to macie na przedmieściach w domach jednorodzinnych, czy gdzieś w małych mieszkaniach na blokowisku czy tam innym apartamencie w mieście?
Dom dwurodzinny, własna działka, centrum miasta (średnie miasto, 25k mieszkańców). Podłączali ostatnio nową centralę w okolicy i zadzwonili z propozycją zmiany umowy (wtedy byłem na 8MB). Ilość miejsc była ponoć ograniczona i musiałem z konsultantem na linii podjąć decyzję :)
Ktoś wspomniał o internecie z Play. Właśnie kończy mi się 18-miesięczna umowa na mobilny i cieszę się bardzo, bo rezygnuję. Na początku było OK, w ostatnich miesiącach ciągłe huśtawki transferów, zrywanie połączeń. Okazało się, że winny jest modem, który według miłej pani z salonu "się zużył". Nowego na wymianę nie oferowali. Limit 15 GB to też kpina. Do przeglądania stron owszem, ale dla gracza intensywnie eksploatującego Steama nie nadaje się kompletnie.
UV - pomijając 'zużycie modemu' to czego się spodziewałeś? 15gb to kropla :) Ja tam mam taki modem ze względu na wyjazdy i do tego się nadaje, o ile wyjeżdżam do dużego miasta :D
Z tpsa mozna sie latwo wykrecic w takiej sytuacji. Jak np nie dziala Ci internet 8 mb/s i zmniejszyli predkosc to idz do punktu tp i zamow telewizje do tego :) telewizja musi miec 8 mbitow zeby zlapac synchro. Jak nie zlapie tp nie bedzoe dzialac tez internet.
Jak przestanie dzialac calkiem to skladasz reklamacje, oni mowia ze niestety dzialac nie bedIe wiec Ty mozesz rozwiazac umowe ze skutkiem natychmiastowym be ponoszenia konsekwencji (jest to z ich winy).
Jedyny problem to przekonac konsultanta w punkcie tp na podpisanie umowy. Nie daj sie wlrecic w sprawdzanie parametrow itp. Powiedz ze chcesz podpisac umowe (aneks) i juz.
Ja tak zrobilem i uwolnilem sie od tp na dobre ponad rok przed koncem umowy :)
koniec jest blisko--> Telewizja w TP jest sprzedawana w wersji DSL i satelitarnej. Ta druga działa na każdej prędkości neostrady.
ja tam na tp nie narzekam, miałem u nich 6mbit niedawno, teraz mam 10 i wszystko ok mimo że jest to monopolista na moim terenie i cena pewnie mało konkurencyjna w stosunku do innych firm to raczej problemów z nimi od jakiś 5 lat nie miałem (wcześniej trochę było)
Ja mam w umowie 7 Mb a prędkość pobierania rzędu max 700 kbps - ale to tylko na serwerach nvidii czy microsoftu, normalnie to po 130 nawet mniej
a speedtest pokazuje od 1Mb do 3 Mb....
chyba ta wieś ma jednak znaczenie
ja w ciagu moich dziewięciu lat przygody z - owszem, osiedlowym dostawcą - NIGDY, poza przypadkami awarii (koparka przecięła światłowód albo coś w tym stylu :)) nie miałem transferu słabszego o więcej niż, bo ja wiem... 20% deklarowanej wartości maksymalnej.
I zgadzam się tutaj z NewGravedigger - ten zapis to powinno być (i zapewne w większości przypadków - jest) zabezpieczenie na wypadek takich właśnie sytuacji jak awaria, której naprawa trwa kilka godzin, w porywach dzień lub dwa. Inne kombinacje to właściwie wprowadzanie w błąd, bo wtedy to by można i do 1Gbps oferować
Najśmieszniejsze jest to, że podobno zmniejszyli mi prędkość z powodu błędów, a ja takich nie zauważałem. Za to teraz to jest po prostu parodia. Co ok 30 min. internet albo mi nie chodzi w ogóle, albo chodzi ze śmieszną prędkością. Tutaj Speed Test robiony przed chwilką...
Próbowałem się dodzwonić do nich, ale "wszystkie linie zajęte"
Po paru min. wraca do ok. 2.60 Mb/s, tylko co z tego, skoro w takim stanie to jakiekolwiek granie online mogę sobie podarować...
Też mam Orange i niby od 7 stycznia mam mieć internet do 10mb. Da radę już teraz dowiedzieć się ile faktycznie będę miał?
I od czego zależy to, że jednemu pójdzie więcej, a drugiemu mniej?
Podobno to zależy od tego, jak daleko znajdujesz się od "nadajnika" (tak mi przynajmniej mówił "specjalista"), im dalej tym mniejsza prędkość internetu.
Dodzwoniłem się do TP- teraz znowu będzie śmiesznie- gościu z infolinii był zdziwiony że mi zmniejszono prędkość! :D No po prostu to się jaja robią. Mówi, że nie wie czemu teraz nadal jest tyle błędów i dlaczego mi się co jakiś czas net resetuje. I dlatego... jutro znów przyjedzie do mnie "specjalista", bo w wyjaśnieniu usterki za mało było danych i nie wie czy to wina stoi po mojej stronie, czy może u nich- jak jutro znowu będzie mi wciskał kity to nie wiem czy wytrzymam....
A powód usterki napisał, że to u mnie coś było nie tak i zostało naprawione. Najlepsze jest to, że nic u mnie poza podpięciem swojego modemu/routera nie zrobił... Eh ja to mam szczęście z takimi sytuacjami.
No świetnie. Smsem dostałem info że usterka zgłoszona, 2 dni później sms usterka zlikwidowana. Tylko że nikogo u mnie nie było, internet dalej ma czkawkę i mam prędkość 2.60Mb/s. Dziś znowu dzwonie pytam o co chodzi, niestety trafiłem na jakaś dziewczynę, co za dużo mi nie pomogła tylko powiedziała... przyślemy technika. No k**wa 4 raz technika chcą do mnie przysyłać. Pytam się po co mi on skoro on mówi że tak musi być i kropka, a ja chce normalnego wyjaśnienia dlaczego przez 2 lata miałem prędkość 6mega a teraz mi obniżyliście do 3- ona nie wie;/
Jest jakaś inna infolinia do TP, która ma pojęcie o takich sprawach?
Ostatnio zgłaszałem usterkę w Netii i oddzwonił do mnie technik, który jak to powiedział jest z firmy która zajmuje się linią.
Że są wynajęci przez orange i wszystkie zgłoszenia do nich trafiają. Może u ciebie jest podobnie, na infolinii nie wiele wiedzą bo oni technicznymi sprawami się nie zajmują, tylko przekazują zgłoszenie innej firmie.
U mnie z 6Mb zrobiło się 2. Ciężko powiedzieć czy jestem zadowolony bo na 6 i 4 zrywało mi połączenie kilka razy na dzień, na szybszych kilka razy w ciągu godziny. Machnąłem ręką na prędkość i powiedziałem im, że chce by mi internet nie zrywał. Zdaje sobie sprawę że linia kiepska, osiedle spore i daleko od centrali, więc żadnej awantury im nie robiłem. Technik mi tylko powiedział, że z tego co wie to na razie żadna firma nie planuje inwestycji w linie w moim rejonie.
Tak, tylko mi na infolinii mówili, że nie ma u mnie jak na osiedlach, że się "dzielę" łączem, więc to niby nie chodzi o żadne przeciążenie czy coś w tym stylu.
Ehh od wczoraj miałem niby mieć 'do 10mb', a nadal mam 1mb :/ nie wierze w cuda, że tylko taka prędkość u mnie pójdzie - jak włączę bitcometa i dobrego torrenta to czasem mi idzie 150-170 (przez paręnaście sekund ofc), ba kiedyś gdy pobierałem jakiś plik to z początku pobierał się z prędkością 280kb, nie wiem jakim cudem, ale tak było, więc na bank powinien internet być szybszy tylko co z tego skoro ci idioci będą mi wmawiać, że mam do 10, a więcej niż 1 mi nie pójdzie. Lipa jak nie wiem co.
I od czego zależy to, że jednemu pójdzie więcej, a drugiemu mniej?
Od parametrów łącza. Tłumienie, itp.
Albo mówiąc inaczej od tego wszystkiego co jest pomiędzy modemem/routerem a operatorem.
Kolega na wsi (dom w szczerym polu, do drogi 2km) ma tego rodzaju problemy "od zawsze" - nie chcieli mu sprzedać nic powyżej 512kb/s - bo na papierze linia nie spełnia wymagań technicznych. Zmienił operatora (na tej samej linii), który nie miał obiekcji - sieć "jak działa, to działa, a jak nie działa to nie działa" ;) - w porywach ma zwykle większą prędkość, ale zdarza sie poniżej 1Mb/s.
