Słono zapłacimy za brak skrzynki pocztowej. A nawet bardziej niż słono, bowiem brak skrzynki na drzwiach naszego domu albo na ogrodzeniu posesji może nas wkrótce kosztować nawet dziesięć tysięcy złotych
Przepisy, które zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2013 roku, przewidują za brak skrzynki karę od 50 zł do nawet 10 tys. zł. Tak stanowi nowa Ustawa prawo pocztowe – jaką przyjął Sejm i Senat.
Na tym nie koniec restrykcji dla odbiorców lisów czy kartek pocztowych. Kara może bowiem zostać nałożona nie tylko za brak skrzynki, ale również za brak dostępu do niej.
Zgodnie z nowymi przepisami, za złamanie nowego prawa, płacić będą właściciele lub współwłaściciele nieruchomości gruntowych, na których znajdują się budynki mieszkalne. A więc wszyscy, bo obowiązek umieszczania skrzynek pocztowych dotyczy zarówno właścicieli budynków jednorodzinnych, jak i wielorodzinnych.
http://www.rp.pl/artykul/92106,964546.html
Proponuję jeszcze karę za brak działającego dzwonka przy furtce.
Ludzią naprawdę się w d...ach przewraca.Jak mniemam te "skrzynki" będą musiały mieć atest unijny.
Większość ludzi tego nie wie, ale nawet za brak numerka na drzwiach nie tylko w domach, ale i w blokach można dostać mandat.
Rowniez zastanawiam sie co w tym takiego dziwnego. Ze w samochodzie kaza zakladac jakies smieszne numerki na blaszanych tabliczkach to tez takie dziwne? :)
Co za idioci nie masz skrzynki pocztowej to płać i płacz nie no ludzie brać za jaja i na latarnie tych co tworzą te ustawy.
I dobrze, np. komornik ma obowiązek uprzedzić o zaległościach. W co ma to wsadzić? W dziurkę od klucza?
Jak widać dzieciaki nie wiedzą o co w tym chodzi.
7. Moze sobie to wsadzic rownie dobrze w inna dziurke, najlepiej swoja. W Polsce juz jest przepis, ze dwa nieodebrane polecone sa traktowane jak dostarczone, wiec nie widze tutaj zadnej koniecznosci posiadania skrzynki.
W co ma to wsadzić? W dziurkę od klucza?
W drzwi (art. 139 § 1 kodeksu postępowania cywilnego).
W nowelizacji nie ma oczywiście nic zdrożnego, podobne obowiązki już na nas ciążą, np. obowiązek umieszczenia na nieruchomości, w widocznym miejscu, tabliczki z numerem porządkowym nieruchomości. Niektórym wciąż się wydaje, że żyją na swoim libertariańskim teksańskim ranchu z giwerą pod pachą.
I bardzo dobrze. Chesz otrzymywać przesyłki listowe to udostępnij listonoszowi taką możliwość.
Ja gdybym był listonoszem to bym połowy przesyłek nie dostarczył i bym je odsyłał z adnotacją: "brak możliwości doręczenia".
[9] Przepis przepisem, a życie życiem. Są takie listy, że nie ma możliwości aby je włożyć w drzwi. Po za tym kto wtedy odpowiada za tak pozostawioną przesyłkę?
Co w przypadku mojej i okolicznych miejscowości, gdzie skrzynki pocztowe (5-20) stoją w pewnym miejscu miasteczka/wsi a nie na drzwiach czy furtce?
Po za tym kto wtedy odpowiada za tak pozostawioną przesyłkę?
W drzwi nie wkłada się przesyłki, tylko awizo. Przesyłka leży w urzędzie pocztowym/gminy i w razie potrzeby jest ponownie awizowana.
[12] Zapewne może być tak jak jest (w przypadku bloków również). Przecież całej ustawy nikt z nas nie przeczytał, aby poprawnie odpowiedzieć na twoje pytanie.
"W co ma to wsadzić? W dziurkę od klucza?
W drzwi (art. 139 § 1 kodeksu postępowania cywilnego)."
Zawsze też można wsadzić w zęby dobermana jak do drzwi 5 metrów od płota.
GOL jak zawsze pomocny. U mnie na domu skrzynki nie ma, teraz zapewne się to zmieni.
Sam przepis uważam za bardzo dobry.
Ace_2005 [ gry online level: 92 - Bo tak! ]
Większość ludzi tego nie wie, ale nawet za brak numerka na drzwiach nie tylko w domach, ale i w blokach można dostać mandat.
Co jakiś czas zastępuję kierowcę rozwożącego części po mieście. Często trafia się klient u którego wcześniej nie byłem, a warsztat mieści się na posesji domku rodzinnego (zero szyldu). Wjeżdżam na taką ulicę i teraz nie wiem jak idzie numeracja bo co miliardowy szałas ma numerek koło furtki. Krew mnie zalewa i idą ladacznice i genitalia. Trzeba łazić po sąsiadach i prosić o wskazanie domku.
Brak numerka to się akurat zgodzę (skrzynka też). Ktoś przypuśćmy ma zawał. Karetka przyjeżdża, numerka nie ma i trzeba szukać domu i w tym czasie ktoś już może umrzeć.
U mnie listonosz, jak cos przynosi, puka do drzwi, otwiera mu się, daje listy, chwilę pogada z moją matką i odjeżdza.
żadnej skrzynki nam nie potrzeba
gestochowa nie mow tak bo lamiesz serce cesarzowi etiopii, kazdy powinien miec skrzynke
histeria:D
a to kolejny martwy przepis. Bo kto słyszał o tym, że ktoś dostał mandat za brak numerka na drzwiach. I kto miałby te mandaty wystawiać? Policja? Już to widzę:D
gminy powiny w takim razie dostawać mandaty za brak oznaczeń na ulicach, do dojeżdżam do skrzyżowania i za cholerę nie wiem, gdzie jestem.