Dzis spotkalem podczas pracy rodzinke ktora dopiero co kupila odkurzacz Rainbow - najnowszy model oczywiscie :)
Nie wiem dokladnie ile zaplacili, ale padla kwota 12k za odkurzacz, 1k za jakas przejsciowke i jeszcze dostali 3k za ich stary Rainbow ( mial z 15 lat ), razem zaplacili okolo 10k.
Pokaz oczywiscie ich oczarowal, wczesniej mieli zreszta starszy model z ktorego byli zadowoleni takze lykneli to szybko.
Co sadzicie o tego typu sprzetach.
Ze to nie jest tyle warte to jasne, ale jak bardzo przeplacaja? Bo mi sie wydaje ze podobnej klasy sprzet to kosztuje z 2k.
Czy to oszustwo, zlodziejstwo a moze Waszym zdaniem to interes zycia i niesamowita okazja?
Znajomy to sprzedaje, ale nie lubie z nim na ten temat mowic, bo zaraz sie pienie :)
Kupilibyscie takie cos? :)
Byliscie na pokazie moze, albo macie takie cacko?
Jakiś wałek ja swoim odkurzaczem za 200zł wszystko posprzątam.
Pomijajac zasadnosc kupna takiego odkurzacza do prostego sprzatania wlasnego domu - cena 12 czy 10 tysiecy jest zdrowo przegieta, w 5 sekund znalazlem w googlach sklep, gdzie najdrozszy model Rainbow stoi po 7.5 tysiaca.
To mistrzostwo marketingu. Podziwiać tych, którym to się udaje sprzedawać za takie ceny a ci, kórzy to kupują to idioci.
Ale z drugiej strony to znak naszych czasów. Apple niczym się nie rożni od producenta takich odkurzaczy.
Rodzinka kilka lat temu kupiła sobie odkurzacz też za coś 10k. Piękny pokaz, zajebistość aż tryska z tej ogromnej maszyny. Co się okazało? Ot naprawdę mocny odkurzacz, duży i ciężki jak cholera, jednorazowe worki, które trzeba zmieniać po 2-3 odkurzaniach, których 10 kosztuje z 50zł. Prezenter chyba miał jakieś NLP skilsy, bo do tej pory nie mogę pojąć czemu rodzice to kupili.
Gdyby sam odkurzał, to może byłbym wstanie zrozumieć tę cenę :D
To mistrzostwo marketingu.
Zdziwiłbyś się jak łatwo jest wciskać plebsowi taki szmelc - wystarczy w porywach tydzień nauki, w miarę miła aparycja i względnie sprawne usta. :) Ci sprzedawcy to naprawdę nie są żadni czarodzieje, stosują maksymalnie toporne techniki manipulacji rodem z podręczników do WOSu, to nie ich wina, że ludźmi tak łatwo manipulować. :) W sumie świetny biznes i sporo można zarobić, szkoda że jestem zbyt miękki żeby tak okłamywać starych/biednych ludzi. :(
Znaczy workow to on nie ma, to jest min odkurzacz pioracy, ma pojemnik na wode.
Bylem kiedys na pokazie nieco innego modelu za 6,5k to gadane gosc mial niesamowicie.
Jak posadzil dwie osoby na folii a potem ta foliwe z tymi ludzmi napapowal to wrazenie to robi i ludzie to lykaja.
No ale dzis ta rodzinka - majpierw kobita sie pochwalila, mialem jej powiedziec, ze interesu zycia to nie zrobili, ale potem maz sie dolaczyl to tylko przytakiwalem jak pokazywali mi kolejne funkcje robota...
Widziałem takie sprzęty jakiś czas temu. Podstawową sprawą jest to, że nie stać mnie na odkurzacz za 10 tysięcy złotych. Nawet gdyby było mnie stać to bym go nie kupił gdyż w moim przekonaniu zwykły odkurzacz za 300 czy za 500 zł spokoje daję sobie radę - nie jestem jakimś nie wiadomo jakim bałaganiarzem, w domu mam czysto i na moje potrzeby wystarcza. To sprzęt dla takich co mają naprawdę dużo kasy i nie wiedzą co z nią zrobić - według mnie równie dobrze można sobie tymi banknotami podetrzeć tyłek bo ten sprzęt ani super świetny nie jest a już tym bardziej nie jest warty swojej ceny. W domu tylko takie ustrojstwo by mi zawadzało toteż uważam, że zakup takiego sprzętu do domu to czysty idiotyzm i robienie z siebie debila.
Może inaczej wyglądała by sprawa gdyby takie urządzenie kupować do jakiegoś hotelu, firmy etc. - wtedy być może byłoby warto aczkolwiek ja dalej uważam, że znacznie tańszy sprzęt poradzi sobie równie dobrze na odkurzaniu.
Za 10 tysięcy można kupić wiele bardziej przydatnych rzeczy - miotła w takiej cenie mnie nie interesuje.
Bylem kiedys na pokazie nieco innego modelu za 6,5k to gadane gosc mial niesamowicie.
Na tym polega jego praca. Jak to się mówi - mógłby sprzedawać lód Eskimosom albo piasek Arabom ;)
Jezeli cos by mi sluzylo wiernie przez 15 lat, bez zadnych usterek i bylbym z tego zadowolony, a dodatkowo moglbym to oddac w rozliczeniu to mysle ze tez rozwazylbym taki zakup. Inna sprawa, ze na pewno rozejrzalbym sie za najtansza z mozliwych opcji, tak jak wspomnial wysiak.
Szczerze?
Za 10 tysi mogę mieć sprzątaczkę, która będzie odkurzać całe mieszkanie. 10 tysi wystarczy na naprawdę wiele lat odkurzania przez sprzątaczkę... z pewnością ta liczba przekroczy żywotność odkurzacza.
Powiem tak choć miałem się nie udzielać, posprzątanie profesjonalne domu 350m2 to coś ok. 500 PLN, przychodzą osoby ładnie wszystko czyszczą, sprzątania polerują itc. Oczywiście też myją okna.
Odkurzacz za 10k to chyba dla miłośnika sprzątania lub właśnie dla firmy sprzątającej profesjonalnie, stać ich na odkurzacz, a nie stać ich na sprzątanie ;)
rainbow ma dozywotnia gwarancje .Tzn kiedys mial nie wiem jak teraz.
To doskonale odkurzacze majace wiele funkcji ale....nie dalbym tyle za odkurzacz.IMO glupota.Ale z ludzmi roznie bywa.
Predzej bym wywalil kupe kasy na dobry ekspres do kawy bo ten nasz to szkoda gadac .Ale zony nie przekonam ;(
Dobra rada na przyszlosc nie chodzic na spotkania tego typu , bo latwo wpasc w ich sidla a potem ozstajemy z bzdetem za chore pieniadze i musimy znajomym wciskac kit jacy to jestesmy zadowoleni i wogole jest super.
Moja rodzinka sama ma Rainbowa od ponad 20 lat, więc myślę, że mogę się wypowiedzieć na ten temat.
Nie wiem o jakich workach mówicie, bo mamy model ze zbiornikiem wodnym, więc na ten temat się nie będę wypowiadał.
Przez 20 lat używania (czasem także do odkurzania w ekstremalnych warunkach w trakcie remontów) miał tylko 1 awarię wymagającą serwisu (około 4-5 lat temu), dodatkowo gumowe paski do napędzania szczotek też trzeba było wymienić. Od zakupu co roku dzwonią i oferują darmowy przegląd.
Na pewno jest to sprzęt ciężki w porównaniu do nowych odkurzaczy, ale działa bez zarzutu, a dodatkowe końcówki do tapicerek, dywanów itp. bardzo się przydają. No i dożywotnia gwarancja + możliwość zostawienia w rozliczeniu przy zakupie nowego (czego nie planujemy :))
Ze względu na wyżej wymienione powody, uważam, że przez te 20 lat jego cena się zwróciła.
[17] To samo mogę powiedzieć o odkurzaczu służącym w moim domu. Podobny straż i osiągi, ale cena to pewnie 300 zł. Jak ktoś lubi drogi sprzęt z górnej półki, to jego wola. Ja rzadko kupuję coś markowego (chyba, że ma mi to służyć długo).
Osobiście nie dałbym tyle, ale w domu rodzinnym mam taki od około 15 lat i prócz wymieniania wody z pojemniku na wodę nic się do niego nie dokupuje.
Dodatkowo w ciągu tych 15 lat odkurzacz ten przeżył też remont, gdzie odkurzany nim był gruz - zero problemów.
Woda, olej ? żaden problem. Odkurzacz ten był też stosowany do odkurzania wnętrza pieca CO (oczywiście na zimno) i przy zalaniu kuchni podczas awarii bojlera.
A na koniec w odróżnieniu od wielu innych odkurzaczy zupełnie nie pyli i ma dożywotnią gwarancję. Dodatkowo w zestawie są faje olejki zapachowe które można nalać do zbiornika wody i "jonizować" sobie powietrze.
Jak powtarzam - nie mam w tym momencie 10k, aby wydać na taki produkt, druga sprawa gdybym miał to bym poszukał tańszej wersji i taką pewnie kupił do nowego mieszkania.
Jedyny problem przez te lata z użytkowaniem tego odkurzacza był taki, że jednak jest on dość ciężki i spory (przez dużej mocy silnik oraz pojemnik na wodę) i jeżeli mieszka się w domu jednorodzinnym, ale piętrowym, to przy wąskich schodach jest dość uciążliwy do wnoszenia na piętro.
A z innej beczki - kupiłem ostatnio do mieszkania (rainbow jest w domu rodzinnym dalej użytkowany) odkurzacz "wiodącej firmy agd na rynku", bez workowy, za jakieś 400-500 PLN, no cóż - już teraz zaczyna się wg. mnie przegrzewać, a czyszczenie komory na odpady jest dość czasochłonna i nieprzyjemna w porównaniu do wlania i wylania wody. Ale za to jest lekki i zajmuje dużo mniej miejsca.
A ja to mam jeden z nowszych modeli odkurzacza Zelmer prawie za darmo. Kupiłem na zlomie. Wystarczyło zmienić szczotki, których mam cała szuflade.
Moj ojciec z 20 lat temu je sprzedawal. Nawet dostal jeden egzemplarz w nagrode za wyniki. Dzieki temu w rodzinie jest taki, bo cena faktycznie ostro zaporowa, nigdy bym nie kupil :) natomiast sprzet faktycznie porzadnie wykonany.
Pamietam jeszcze jak zanim zaczal prace, przyszedl do nas przedstawiciel firmy i takie sciemy walil ze glowa mala :) "rury od odkurzacza sa takie same jakimi oddychaja kosmonauci z NASA" lol. albo "wlosie tej szczotki jest wykonane z wlosow 2 letnich koni arabskich i 3 letnich dromaderow" hahaha.
do użytku domowego odkurzacz za 10k, kpina:-] chociaż znam osobe która kupiła za 8k, jak dla mnie mój Kärcher który może kosztował 1,2k jakieś 10 lat temu, potrafi wszystko co tamten za 8k:)
Ceny w tym modelu marketingowym zabijają. Podobne do firm takich jak Zepter czy Lama Gold.
Witam.
W moim rodzinnym domu rodzice również zakupili odkurzacz Rainbow przyznam się że nie wiem ile zapłacili ale mają go od jakiś 10 lat i wymagał tylko 1 naprawy, chodzi cały czas dużo końcówek jak i potrzeba wymiany tylko wody jest nie wątpliwie zaletą jak to i że silnik jest naprawdę mocny i wciągnie praktycznie wszytko z minusów mogę powiedzieć że przez ww silnik jest wyjątkowo głośny a przez rozmiary toporny i ciężki ale najlepszy odkurzacz jakim odkurzałem :)
Ale jak napisałem wyżej nie wiem ile kosztował :p
Na szczęście w moim domu wystarcza mi do tej pory dwunastoletni już Hooover za pincet złotych... Mam ochotę na zmine tylko z powodu braku teleskopowej rury i popsutego zwijacza przewodu...
A co do tematu watku - nie wiem, ile musiałbym dziennie zarabiać, moze nie 10k, może więcej :P zeby cos takiego kupić. Gdyby meni było stać na odkurzacz za 10k... to pewnie i tka nei miałbym żadnego, bo ktoś by mi sprzątał, ewentualnie, mimo wszystko, kupiłbym do samodzielnego odkurzenia mojej drogiej podłogi z egzotycznego drewna jakiś dobry i drogi, ale porecnzy i cichy normalny odkurzacz. I ewentualnie roombę?Samsunga, zęby pobieżnie sam zbierał co większe kupki pyłku, gdy mnei nei ma - przy regularnym stosowaniu pewnie zaden Rainbow do większego sprząta by mi sie nei przydał...
Poza tym ja nie wiem, co robia inni, ale ja nie planowałbym chyba odkurzania gruzu/chodnika przed domem/worka ziemi rozsypanej na perskim dywanie...
Tak, nie wiem jak mozna kupić odkurzacz za 10k. Nawet jeeśli to obrzydliwie bogata rodzina z Ameryki albo ktos z pierwszej 100 najbogatszych Polaków...- z tym, zę raczej w to wątpię :D
Rainbow w domu od 15 lat, nie wyobrażam sobie odkurzania samochodu jakimiś Zelmerami i innego typu zwykłymi odkurzaczami. Nadają się one do zebrania paluszków z siedzenia.
Remont z kupą gruzu i pyłu przeżył bez zająknięcia. Sztuka polega na tym, że to jeden z niewielu odkurzaczy, które rzeczywiście wciągają, a nie smyrają.
Przegrzanie? Daj Pan spokój. Worki? Inne duperele? Po co?
Odkurzacz został w rodzinnym, ale jak mam zamiar zabrać się za prawdziwe porządki, to robię kurs mimo 4-trylionów wat w odkurzaczu.
W robocie mamy Makite za 1k i moc ma ogromna, pyl z wiercenia w scianie wciaga w mnieniu oka, nie sadze zeby ten Rainbow robil to lepiej niz przemyslowy odkurzacz za 1k. Oczywiscie tamten dodatkowo pierze, oczyszcza z roztocz i robi cos tam jeszcze...ale nie gadaj, ze lepiej wciaga gruz bo to bajka...nasz gruz wielkosci do 3-4cm wciaga bez problemu.
No ale w domu nie potrzeba odkurzacza co wciaga gruz...
snopek ==> Przy wyburzaniu ściany jedynie Rainbow + szmata na koniec.
Kawałki gruzu po "kilo" to wiadra, reszta do odkurzacza :)
Herr Pietrus - Jak ktoś jest obrzydliwie bogaty to wynajmuje firmę sprzątającą i ma w dupie odkurzacz. Szajs taki jak Rainbow, kołdry z australijskiej wełny czy inne garnki za 10 000 zł kupuje zazwyczaj plebs, najgłupsza warstwa społeczna - na kredyt, ew. co bardziej tępi reprezentanci klasy średniej (tyle wiem od człowieka który to gówno sprzedawał). Zabawne lekko są niektóre wypowiedzi w tym wątku, że sprzęt służy od 10 lat czy 15 lat - to dokładnie tak, jak mój randomowy odkurzacz za kilka stówek. :) A 10 000 zł wystarczy na 10 lat sprzątania domu przez Ukrainkę. :)
Dla mających dużo czasu i żądnych wiedzy o Polskich "wannabe" Rainbow polecam ten wątek :)
http://forum.oszukany.pl/viewtopic.php?f=58&t=708
Swoją drogą Pani Admin forum ma teraz niezłe akcje z właścicielami chińskiego g.. :) Fakt, że za odkurzacz wart 500 zł chcieli marne 5000 zł im wcale nie pomaga :)
Znamienne jest to, że cwaniaki od sprzedaży bezpośredniej pomijając to, że żerują na naiwności ludzi starszych specjalnie utrudniają efektywną realizację zapisu o odstąpieniu od umowy sprzedaży w ciągu 10 dni od zakupu bez podania przyczyny...
W mojej rodzinie też jest ten odkurzacz od wielu lat, nie mam pojęcia od ilu pamiętam go od najmłodszych lat. Nigdy nie mieliśmy żadnego innego, raz był w serwisie, ale to podobno z braku odpowiedniego użytkowania, od tamtej pory nigdy go nie zostawialiśmy na wodzie. Nigdy bym nie kupił odkurzacza na worek. Aktualnie nie stać mnie na taki wynalazek, poza tym nie kupiłbym go u gości, którzy go roznoszą po domach, ale jakoś taniej jeżeli chciałbym się w taki zaopatrzyć. Aktualnie mam kupiony odkurzacz wodny za 300-400 zł, po paru miesiącach rurka zniszczona, filtry śmierdzą, a zbiornika nie da się umyć od środka bo ma taką konstrukcję, że nie da rady tam wsadzić nawet ręki. Może to kwestia modelu. Na pewno lepsze są wodne od workowych
W domu nie ma odkurzacza... po co takie hałasujące ustrojstwo? Dywanów się zachciało...
koniec świata :o
Od zegarków po 20k złotych do odkurzaczy po 10k :o Czym jeszcze zaskoczy mnie to forum ?
Awerik - biorąc pod uwagę jak ostry jest twój komentarz na ten temat i dodając do tego liczbę posiadaczy, to ironiczne określenie "prezesi z GOLa" staje sie jeszcze... ekhm.
peterkarel - zegarek za 20k w określonych kręgach nie jest niczym dziwnym, podobnie jak sportowe auto za 500k i więcej, ale nie pasuje mi do wizerunku kogoś, kto kupuje tego Rainbow... W każdym razie nie zegarek wybrany na podstawie jakiegokolwiek kryterium innego, niż cena :P
Awerik
"A 10 000 zł wystarczy na 10 lat sprzątania domu przez Ukrainkę. :)"
- 150pln za 8h x 4 weekendy x 12 miesięcy 7200pln na rok. 72000 za 10 lat.
Serio na sprzątaniu tak dobrze się zarabia?
Ale to jakieś all inclusive w stylu mycie okien co tydzień?
Pieniądze tego rzędu można przeznaczyć na przedmioty codziennego użytku (dobry zegarek, sprzęt muzyczny czy ekspres do kawy), na inwestycje w siebie (np. studia podyplomowe) czy wreszcie podróże, ale na odkurzacz? Normalni ludzie spychają w swojej świadomości na ubocze takie czynności jak odkurzanie chałupy i nie celebrują ich z odkurzaczem za 10 tysięcy złotych w ręku.
Herr Pietrus
Zakres usług obejmuje takie czynności jak np. prasowanie, odkurzanie/mycie podłóg, odkurzanie półek, porządki w szafach, mycie łazienek. Mycie okien raczej od święta. Czy ja wiem, czy taki dobry interes? Ciężka fizyczna praca. Jeśli Ukrainka nie płaci podatków, to nawet te ~3k pln miesięcznie to nie jest chyba praca-marzenie.
Żeby nie było, to moja rodzinka nie kupiła Rainbow..a Luxa :D
http://www.lux-polska.pl/produkty/linia_czysty_dom/lux_intelligence_tm_royal/
Jakiś starszy model. Naprawdę duża moc ciągu, ale poza tym bieda straszna. Ten Rainbow przynajmniej z komentarzy widzę, że działa jak należy i nie trzeba zmieniać nic oprócz wody.
Moi rodzice kupili Rainbowa we wczesnych latach '90 za ok. 6.5 tys. zł - ich firma prosperowała wtedy jeszcze dobrze, więc nie był to dla nich duży wydatek. Na początku byli bardzo zadowoleni, ale z czasem zaczęli się zastanawiać, czy miało to sens. Fakt, odkurzacz był wykonany świetnie, trwały, miał moc i był zupełnie bezawaryjny przez ok. 10 lat. Ale kiedy po tym czasie zebrały się dwie usterki (jakaś śruba + kabel zasilający; to drugie to raczej wina użytkowniczki, która miała w zwyczaju ciągnąć go za sobą po domu tak długo, jak starczyło kabla ;-) ) na łączną kwotę 450 zł (serwis Rainbow), to uznali, że zamiast tego kupią jakiś odkurzacz za 300-400 zł i będą mieli nowy, zamiast ładować kasę w trupa. Kupili jakiegoś Electroluxa chyba. Po półtora roku był do wyrzucenia, a moc od początku miał taką "na oko" 70% tego co Rainbow. Rainbow poszedł do naprawy, a po niej służył jeszcze dzielnie kolejne +/- 7 lat albo i nieco dłużej. Tak więc o ile dalej uważam wydawanie takiej kasy na odkurzacz za "ryzykowne" (nie każdy pewnie wytrzyma tyle lat), o tyle ten zakup z perspektywy czasu i całego okresu eksploatacji uważam za uzasadniony. Nie twierdzę, że to mało - jeśli ktoś bierze na taki zakup kredyt, rezygnuje z jego powodu z wakacji/nowych mebli etc. albo kupuje Rainbowa do odkurzania swojego M3, to jest debilem. Ale zdecydowanie jako użytkownik uważam, że jeśli ktoś się nie wpakuje w płacenie akwizytorowi (11k? Absurd!) i ma gotówkę na zbyciu oraz duży dom do sprzątania, to jest duża szansa, że nie będzie tego zakupu żałował. Oczywiście przy założeniu, że firma przez lata nie dopracowała technik sztucznego postarzania produktu i nowy Rainbow faktycznie jest takiej jakości jak te sprzed lat.
Mimo wszystko wolałbym raz na parę lat wydać małą kwotę, niż majątek na... odkurzacz.
Raz, że kurzy się tak czy owak, dwa że gdzieś tam małe, japońskie dzieci składają te odkurzacze za garstkę ryżu, a trzy że i tak: ani rainbow czy doktorat - ukryją twój janitorat!
Do 1000 złotych można kupić naprawdę super odkurzacz, a większości osób wystarczy taki za 200.
Ja sie ostatnio przekonalem, ze im wiecej na odkurzacz tym czesciej sie chce odkurzac. W sensie, ze odkurzanie staje sie przyjemnym obowiazkiem a nie obowiazkiem.
Przez ostatnie lata mialem http://www.newegg.com/Product/Product.aspx?Item=N82E16896659018&nm_mc=KNC-GoogleAdwords&cm_mmc=KNC-GoogleAdwords-_-pla-_-NA-_-NA Niby zwykly odkurzacz i chyba updadlbym na glowe zeby kupowac cos drozszego. Jednak jakos sie stalo, ze kupilem http://www.amazon.com/gp/product/B002YPUO5U/ref=oh_details_o01_s00_i00
Jestem osoba, ktora uwaza, ze zeby dac za odkurzacz wiecej jak $100 to musialby sam dokurzac. Zdziwilem sie jak po raz pierwszy nim odkurzalem. Nie sadzilem ,ze przez te wszystkie lata sie tak meczylem z poprzednikiem.
Jednak temu tez brakuje cicheszej pracy ale nie jest zle. Nastepny zakup bedzie cos duzo drozszego i lepszego zarazem. Jeszcze nie mam nic na oku bo ten nowka. Moze maszyna pioraca zarazem. Ale jesli mam odkurzac z przyjemnoscia to czemu mialbym sie meczyc. Chociaz tysiaka lub dwa to na pewno nie dam. no moze pod warunkiem ,ze wszystko co odkurzam wygladaloby na nowe przez lata.
Jeśli mówimy o wydawnaiu majatku an odkurzacze, to... w wypasionym domu, jakbym miał faktycznie sam odkurzać, pomyślał o centralnym odkurzaniu. Ok, kiedyś tego nie było, ale jak ktoś teraz stawia chałupę...
Delstar - Problem w kwestii odkurzacza o który rozchodzi się w wątku jest taki, że jest on przeceniony dosyć mocno, bo gdzieś około 3-5 krotnie. Owszem, nie da się ukryć że to sprzęt z górnej półki, natomiast podobnej jakości sprzęt kupisz znacznie taniej.
Nie da się ukryć że jest różnica między sprzętem za 100 złotych, a za 2000. Jednak często jest tak że już między tym za 2000 a za 10000 różnicy niewiele.
A żeby się przekonać to po prostu najłatwiej popracować z miesiąc, dwa, sprzedając coś takiego i zobaczyć co się mówi wśród pracowników i jak to tak naprawdę wygląda "z drugiej strony".
Sprzedawałem różne syfy ludziom, mnie akurat sumienie jakoś wybitnie nie boli, skoro są ludzie którzy chcą to kupić, ale fakt faktem że coś wartego 1000 złotych można spokojnie ludziom wciskać dziesięć razy drożej, wystarczą odpowiedni pracownicy i marketing.
[18] Do odkurzacza za 300zł dostałeś dożywotnią gwarancję? Gdzie tak dają?
I ważna sprawa kupowanie go do mieszkania w bloku też mija się z celem, to prędzej produkt dla osób mieszkających w domach z ogrodem, garażem oraz kotłownią, tam taki odkurzacz ma co robić.
Niekoniecznie chodzi o jakieś wypasione wille etc. zwykły dom około 100-150 m2 pod miastem z 3-4 ar działką.
Wtedy powiedzmy warto, ale może za 50% ceny podanej w wątku, a nie powyżej.
Dodatkowo taki wydatek motywuje do sprzątania :P:P każdy chce tym sprzątać w domu i każdy chce to robić często.
Co do odkurzania centralnego - wszytko jest fajnie póki nie będzie awarii lub coś się nie zatka lub zgnije w rurach :) Już jednak wolę chyba biegać z odkurzaczem :P
--
http://www.odkurzacze-wodne.pl/index.php?products=product&prod_id=202
OO, wygląda na dokładnie taki jak mają moi rodzice :)
i cena moim zdaniem fajna, jeżeli jest to ten sam model i jest tak samo wytrzymały
coś się nie zatka lub zgnije w rurach
Ale jam jak wspominałem, nei odkurzałbym ziemi ani gruzu :D Zgnije? To co ludzie okurzają? Bo jakiś zacofany jestem, odkurzam kurz...
To takie cos za 200zl
Slabiej wypierze dywan od tego Robocleana?
Bo kwestia ceny to nie wszystko.
Moi rodzice kupili taki odkurzacz Rainbow i tez za kupe kasy, ale byłem wtedy w klasie 1-2 podst, a dzis mam 23 lata a odkurzacz smiga jak nowy... Aczkolwiek wczesniej korzystali z bardzo popularnego Zelmera, z ktorego korzystam teraz ja i ten tez dziala ;) Co prawda zepsulo sie to co samo wciagalo kabel ale prawie 18 letniemu odkurzaczowi mozna to wybaczyc ;)
[edit]
[52] dokladnie takiego uzywa mój Ojciec ;)
Legrooch, Sulik ---> I ja i ja :)
Kurde, gdybym się wyprowadzał to kupiłbym sobie jeszcze jednego takiego skoro kosztuje 2,2k, a nie 10.
No i thermomixa też by się chciało
Co do takich rzeczy. Wydaje się, że jest to kupa kasy, ale patrząc z perspektywy czasu, taki wytrzymały i mocny sprzęt to dobra inwestycja (szczególnie w dobie produktów AGD z żywotnością 2-3 lata jak nie mniej)
Kolega ma odkurzacz za 5000 zł. Była okazja, bo do odkurzacza za 4000 zł dorzucono komplet garnków za rzekomo 2000 zł. W zestawie to wychodziło 5000 właśnie.
Nawet 1000 zł na odkurzacz to idiotyzm.
Za odkurzacz 10 kafli bym nie dał, ale na Thermomixa zbieram :)
Thermomixa polecam, mam od 10 lat i jeszcze nic nie bylo naprawiane ani wymieniane, a sie uzywa dosc czesto.
Wyprodukowanie takiego odkurzacza nie kosztuje zapewne wiecej 1 tysiac zlotych, a reszta to po prostu prowizje roznej masci pasozytow i dlatego koncowa cena rosnie do 10 tysiecy. Sam akwizytor zarobi na nim pewnie z tysiaka. To nie jest sprzet, ktory sie sprzedaje masowo, wiec trzeba maksymalnie wycisnac klienta.
