Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: warszawa - przed i po

01.12.2012 20:54
😊
1
ronn
121
Legend
Image

warszawa - przed i po

daje jedno porownanie, czekam na wasze propozycje

ulica zielna przed

01.12.2012 20:55
2
odpowiedz
ronn
121
Legend
Image

ulica zielna po

01.12.2012 21:10
3
odpowiedz
zanonimizowany878080
2
Chorąży

Te dwa zdjęcia pokazują jak współcześni architekci paskudzą miasto

01.12.2012 21:14
4
odpowiedz
zanonimizowany836035
12
Senator

Jej, jak tam kiedys bylo pieknie.

A ten wysoki budynek ma jakas swoja historie? Zawsze jak kolo niego przechodze to czuje sie jakbym szedl obok siedziby Żelaznego Tronu z BG ;)

01.12.2012 21:21
5
odpowiedz
The LasT Child
130
MPO GoorkA

płakać się chce... ;(

01.12.2012 21:21
6
odpowiedz
ronn
121
Legend
Image

PASTa? no raczej ma :P

tam była centrala telefoniczna do połączeń krajowych i międzynarodowych. ciężkie walki toczyły się o ten budynek przez kilka tygodni w czasie powstania

01.12.2012 21:21
Jeremy Clarkson
😒
7
odpowiedz
Jeremy Clarkson
133
Prezenter

01.12.2012 21:36
szymon_majewski
8
odpowiedz
szymon_majewski
114
Legend

Te dwa zdjęcia pokazują jak współcześni architekci paskudzą miasto

Jacy architekci ? Niedojdy, ktore chca sie dowartosciowac i pokazac jakie to potrafia postawic nowoczesne budynki. Tak jest zreszta na calym swiecie. Jest gdzies dziura w miescie, ktora udalo sie kupic za bezcen - pierdolic wszystko, stawiac nowoczesne papierowe wiezowce, byle zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac zarabiac i jeszcze raz zarabiac.

Krotko mowiac nie licz na to, ze ktos postawi ci budynek pasujacy do reszty, jesli nie bedzie to w takim miejscu, ze konserwator zabytkow sie wtraci. Najlepiej obrazuje to Cork:
http://farm2.static.flickr.com/1201/596891088_e5e72b11cf_o.jpg
Wsrod odrapanych domkow stoja odrestaurowane kamienice jak i betonowe biurowce. Wszystko roznej wielkosci, koloru i stylu.

01.12.2012 21:37
Mutant z Krainy OZ
9
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Piękna ulica, niesamowity klimat.
Jednak ta druga fotka przegrywa już na starcie nie tylko dlatego, że śmierdzi nowoczesnością, lecz też samą perspektywą i jakością. Gdyby była utrzymana w klimacie pierwszego, również mogłaby się podobać.

01.12.2012 21:43
xanat0s
10
odpowiedz
xanat0s
233
Wind of Change

Prawdę mówiąc to akurat te budynki wzdłuż Zielnej obok PAST-y wcale nie są takie straszne - jeden to odnowiona kamienica, dwa nowe. Wszystkie są mniej więcej tej samej niewielkiej wysokości (oprócz górującej PAST-y, ale kiedyś też tak było), w miarę się komponują. Oczywiście to nie znaczy, że wszystkie do siebie idealnie pasują, ale naprawdę mogło być gorzej :)

Wszystko psuje beznadziejna droga, samochody i wiata wejścia do metra. No i zdjęcie z Google Maps. Na wiki wygląda normalniej - http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Warszawa_PAST_2009.jpg&filetimestamp=20111209103704

Niestety wojna i komuniści rozwalili tego typu Warszawę, straszna szkoda. Dobrze, że chociaż Krakowskie Przedmieście i okolice są odnowione, efekt tylko psują autobusy i samochody. Ale za to po zmroku i z iluminacją wygląda super :)

01.12.2012 21:56
Stalin_SAN
11
odpowiedz
Stalin_SAN
56
Valve Software

A teraz głośno dziękujmy niemcom za zniszczenie tego miasta i wyjeżdżajmy do szwabów za pracą.

01.12.2012 22:15
j-bobo
😐
12
odpowiedz
j-bobo
131
Bobek

tia, Warszawa była piękna przed wojną, ale przyszli dzikusy z zachodu, wysadzili, a potem przyszli bezmozgie zombie ze wschodu i "odbudowali" na swoją zombiemodłę. A teraz jeszcze mamy pseudoartystów, którzy wpychają swoje artystyczne twory gdzie się da i Warszawa wygląda jak skupisko szarości i brudu, a w połączeniu z pomazanymi przez dresiarstwo kamienicami (zabic) robi się niedobrze...

Na szczęście ruska swołocz odbudowała Zamek Królewski, zamiast stawiac tam owczesną szaroburą Biedronkę

najlepszym przykładem tego co mowie o dzikusach i zombie jest osiedle Muranów...

01.12.2012 22:24
13
odpowiedz
ronn
121
Legend

muranów akurat jest zajebisty

01.12.2012 22:48
😁
14
odpowiedz
zanonimizowany572864
57
Generał

Stalin_SAN - A ty widze szukasz kazdej okazji do wylewania swoich zali i kompleksow. Slow brakuje na opisanie twojej glupoty.

Ludzie, ktorzy zniszczyli Warszawe juz dawno nie zyja albo juz dogorywaja. Co moze ich wnuki maja placic za ich bledy? Chcialbys placic za bledy twoich dziadkow i rodzicow?

01.12.2012 23:38
szymon_majewski
15
odpowiedz
szymon_majewski
114
Legend

Gastovski - tutaj pojawia sie problem, bo z historia sie nie wygra, dlatego sie ja omija i probuje sie ja degradowac. A tak naprawde - gdyby niemce splacily kontrybucje po I wojnie swiatowej, to planowo ostatnia miala zostac splacona w roku 1988. Jak wiadomo nie splacili, za II wojne praktycznie nic im nie zrobili (no chyba ze nazwiemy pomoc finansowa w odbudowaniu i podzielenie Europy za kare), a mysmy musieli dlug Gierka splacac co do grosza. To cos co nazywam lepszym startem. Gdyby samochody byly od zawsze elektryczne, to dzisiaj na Polwyspie Arabskim dalej paslyby sie kozy, a lud bylby koczowniczy, a wiadomo, ze stoja tam palace i usypane wyspy. To historia i przypadek tworza lub niszcza cywilizacje. Gdyby nie to, ze walczylismy i mielismy czasem troche szczescia, to byc moze mieszkalbys dzisiaj w Niemczech, Turcji, albo nawet Cesarstwie Rzymskim. I to jest glowny problem.

Warszawa w latach 80 byla ciagle pieknym miastem, dopoki nie pojawil sie woln yrynek i kazdy mogl stawiac co chce i gdzie chce. Wtedy zaczal sie burdel, a potem przyszlo dzganie tanio postawionych i maksymalnie skoncentrowanych osiedli, a takze galerii handlowych w roznych miejscach. Pojawily sie tez "sloiki" i teraz Wwa to tak naprawde multi-kulti w wersji mini.

01.12.2012 23:53
Awerik
😒
16
odpowiedz
Awerik
62
Backpacker

W sumie smutne jak pomyślę jakim pięknym miastem musiała być przedwojenna Warszawa. Generalnie lubię stolicę (za fajnych ludzi i unikalny w Polsce wielkomiejski klimat), ale nie da się ukryć, że w 2012 roku to z architektonicznego punktu widzenia przekoszmarne kupsko złożone z w ogromnej większości z betonu. Tym bardziej smutne, że do dziś ludzie odpowiedzialni za zagładę miasta (i śmierć 200 000 ludzi) są określani mianem bohaterów.

01.12.2012 23:59
jiser
17
odpowiedz
jiser
94
generał-major Zajcef

Mam wielki sentyment do zdjęć dawnej Warszawy -- szczególnie tej sprzed I w.ś. -- ale twierdzenie, że Warszawa była taka superpiękna przed wojną to sobie można między bajki włożyć. Starówka była ciasna, brudna, z wiecznie suszącym się praniem między budynkami... i w połowie żydowska ;) Trakt Królewski, jako najważniejsza arteria, był prześliczny. Wiele ulic centrum też. Ale na przykład Powiśle, na którym wychował się mój dziadek, było brudne, zaszczane, zapchlone, z rynsztokami, bez wodociągów, na dodatek nie wszystkie ulice miały nawet kocie łby (o ceramicznej czy asfaltowej nawierzchni nawet nie wspominając).

Znaj proporcją, mocium panie...

02.12.2012 00:07
Herr Pietrus
18
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

rawdę mówiąc to akurat te budynki wzdłuż Zielnej obok PAST-y wcale nie są takie straszne - jeden to odnowiona kamienica, dwa nowe. Wszystkie są mniej więcej tej samej niewielkiej wysokości (oprócz górującej PAST-y, ale kiedyś też tak było), w miarę się komponują.

Z Warsziawy nie jestem (ale w opisywanym miejscu bylem), a i dawna architekturą sie nei zachwycam i pewnie sam wolałbym mieszkać na osiedlu ze szkła i stali, ale piękna i klimatu odmówić zabytkowym kamienicom na ulicach, gdzie nikt nie spieprzył pierzei takim potworkiem, nie sposób... A tutaj to koszmar... w sumie jak niemal wszędzie. Do mnie to nawet większość przykładów "fajnego wpasowania się z nowoczesnym budynkiem" nie przemawia, nawet jak są ponoć chwalone itp. z 80% wygląda jak ta szklana piramida przy Luwrze...

Ze wszystkiego w sumie jednak i tka najlepsze te "szklarnie" z pleksi po drugiej stronie... ło matulu...

jiser - nie no, to jasne, ale w takim razie nie spujmy tego, co było ładne. Z tego, zę osiedla teraz ładniejsze, wiadomo, cieszyć sie nikt nie zabrania. I budować ich nowocześnie też.

02.12.2012 00:13
19
odpowiedz
ronn
121
Legend
Image

teraz troche z forum SSC

marszałkowska 1

02.12.2012 00:13
20
odpowiedz
ronn
121
Legend
Image

marszałkowska 2

02.12.2012 00:14
21
odpowiedz
ronn
121
Legend
Image

zlota PRL

02.12.2012 00:15
22
odpowiedz
ronn
121
Legend
Image

złota teraz

02.12.2012 00:16
r_ADM
23
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

@16
Problemem Warszawy nie jest beton, ale fakt, ze jest to niespojny beton ;P

02.12.2012 00:32
24
odpowiedz
The LasT Child
130
MPO GoorkA

[11]
A teraz głośno dziękujmy niemcom za zniszczenie tego miasta i wyjeżdżajmy do szwabów za pracą.

Wojna wojną, ale za zarżnięcie miasta niestety są odpowiedzialni dowódcy Powstania.
O ile rozumiem, akceptuję decyzję o jego wybuchu, gdyż była prawidłowa to sztuczne podtrzymywanie Powstania przy życiu przez kolejne dni było ogromnym błędem. W momencie, gdy powstanie trwało dłużej niż kilka dni na które zostało zaplanowane i wtedy gdy było jasne, że Rosjanie nie wejdą do miasta powinno ono zostać przerwane.

02.12.2012 00:41
r_ADM
25
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

za zarżnięcie miasta niestety są odpowiedzialni dowódcy Powstania.

Ale to oni zrzucali bomby i podpalali domy?

02.12.2012 00:44
wysiak
👍
26
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

No pewnie, sprowokowali biednych Niemcow, i ci nie mieli wyboru. Tak, jak za obita twarz i utrate portfela odpowiedzialna jest ofiara napadu, bo po co lazila po zlej okolicy i prowokowala biednych rzezimieszkow.

02.12.2012 00:54
27
odpowiedz
The LasT Child
130
MPO GoorkA

Powstanie było zaplanowane na kilka dni, aż do momentu wkroczenia wojsk radzieckich do miasta. Gdyby zostało przerwane w racjonalnym momencie, gdy wiadomo było, że Powstanie nie poszło zgodnie z planem, to nie doszło by do takich zniszczeń i dewastacji miasta. Proste.

02.12.2012 01:18
Mr.B-F
28
odpowiedz
Mr.B-F
107
Generał

Warszawa przed wojna, przed powstaniem byla pieknym miastem (oczywiscie uwazam, ze do dzis wiele miejsc jest pieknych). Swoja droga to ma jakis urok, ze stolica walczyla i bronila sie do ostatniej kropli krwii. Niestety teraz wielcy madrale wychowani w "pokoju" uwazaja, ze musimy oddawac rosji poklony aby miec gaz itp itd. i nie mamy nic do gadania. Nasi najgorsi oprawcy i niszczyciele juz niedlugo pozniej zaczeli sobie polakow "wychowywac" i to trwa az do dzis.

02.12.2012 01:37
I.G.I
29
odpowiedz
I.G.I
57
Fanatyczny

Prawda jest taka, że powstanie było na rękę i Hitlerowi i Stalinowi. Hitlerowi dlatego, bo przyśpieszyło to zniszczenie Warszawy (tak, to było w planach inwazji na Polskę, czyli zróbmy z Warszawy prowincjonalne miasteczko), a Stalinowi, bo zniszczenie dawnej Warszawy w 90% pozwoliło na wybudowanie nowej socjalistycznej stolicy państwa polskiego. Zresztą nie na darmo ktoś (czyt. armia czerowna) czekał po stronie Pragi, aż Warszawa padnie.

02.12.2012 02:34
jiser
30
odpowiedz
jiser
94
generał-major Zajcef

Przedwojenna elegancka zabudowa była piękna w swoim prawie jednolicie klasycystycznym stylu. To szczęście Warszawy co do estetycznego wyglądu brało się z jej "niubkowatości" w kręgach europejskich stolic ;> Chyba do końca XVIII w. to było 6 ulic na krzyż, ciasne Stare i Nowe Miasto, 200 pałacyków magnackich i królewskich, 5 kamienic, pola elekcyjne oraz podwarszawskie folwarki (które stanowią teraz większość miasta).

02.12.2012 04:20
Maziomir
31
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Pierwsze dwa zdjęcia są praktycznie odpowiedzią dla każdego kto mówi, że Warszawa jest brzydka. Byłaby inna, gdyby nie historia.
Ale i dziś jest piękna, tylko trzeba wiedzieć, że piękna nie mierzy się kamieniem i szkłem, a chwilą. Prawie każdy czuje sentyment do miejsca gdzie się wychował, jest bowiem opisane nie tyle wyglądem, co wspomnieniami. Zwykłe podwórko między dziesięciopiętrowcami było Stadionem Narodowym, Grunwaldem, kortami Rolland-Garros, metą Wyścigu Pokoju, sceną Grammy i forum dyskusyjnym o wszystkim. A zmiany? Są niezmienne. Ważne, że to miasto ciągle żyje.

02.12.2012 09:55
Bullzeye_NEO
32
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

poznan i tak ladniejszy

02.12.2012 10:24
k4m
😊
33
odpowiedz
k4m
86
that boy needs theraphy

Warszawa przed wojną wcale nie była pięknym miastem. Opowieści o "Paryżu północy" można włożyć między bajki. Oczywiście było sporo miejsc, które wyglądały atrakcyjnie nawet jak na Europejskie standardy (Marszałkowska, Plac Piłsudskiego, Trakt Królewski, Plac Trzech Krzyży i kilka innych ulic (miejsc)), które pokazywane są na zdjęciach lub pocztówkach z tamtego okresu, do tego było kilkadziesiąt (set?) kamienic-perełek, których oczywiście szkoda, ale zdecydowana większość to były zagęszczone na potęgę bieda kamienice (przed 2WŚ Warszawa była jednym z najbardziej zagęszczonych miast na świecie), bez dostępu do podstawowych udogodnień typu woda, ogrzewanie czy łazienka, do tego z ciemnymi i małymi "studniami" i kompletnym brakiem poszanowania urbanistyki (na jednej, krótkiej ulicy mogły się znajdować kamienice zarówno 2 jak i nawet 6 piętrowe vide przedwojenny Nowy Świat).

Bardzo podobna sytuacja miała miejsce w Łodzi, gdzie też obok kilkuset pałaców, kamienic i ładnych ulic były bieda kamienice i ogólna nędza, przy czym większość tej zabudowy się zachowała bo aż 60% vs 20% w Warszawie i łatwo można sprawdzić jaka "piękna" była to architektura. Nie bez powodu z resztą Warszawę i Łódź uważano za najbrzydsze duże miasta w kraju.

W ostatnich latach Warszawa zmieniła się diametralnie i zaczyna wreszcie wyglądać, wbrew temu co większość pisze. Pamiętam jak przeszło 12 lat temu przeprowadziłem się tutaj i strasznie wryły mi się w pamięć ogromne niezabudowane przestrzenie, dziury i wyłomy w pierzejach etc. Warszawa w tamtym czasie rzeczywiście była zwyczajnie brzydka. Teraz takich miejsc jest coraz mniej i wypełniane są nowoczesną, zazwyczaj bardzo ładną architekturą. Przed Euro stolica doświadczyła "efektu szamponowego", jak to jeden z dziennikarzy opisał i niesamowicie zyskała na estetyce. Moim zdaniem Warszawie brakuje przede wszystkim zagospodarowania Placu Defilad i terenów położonych na Woli niedaleko terenów kolejowych i Al. Jerozolimskich. Centrum wygląda już naprawdę nieźle, a przedmieścia praktycznie w każdym dużym mieście nie są reprezentatywne.

02.12.2012 10:24
Mastyl
34
odpowiedz
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem
Image

Ja też nie uważam, żeby Warszawa była aż tak brzydka, bo są miejsca ładne, ciekawe, i świadczące o tym, że była piękna.

Oczywiście nie polemizuje z tym, że przed wojną była ładniejsza - bo była. Dla przykładu zdjęcie czegoś, co możemy porównać do dzisiejszych czasów - bo wskazanej na początku wątku ulicy Zielnej nie ma w takim kształcie.

Także to, co odbudowano, czyli np. kamienice na pl. Zbawiciela - odbudowano zdecydowanie mniej dokładnie niż przed wojną - straciły wiele drobnych detali architektonicznych, które miały. A to i tak jeden z najładniejszych placów obecnej Warszawy.

BTW są dziś inicjatywy, które musimy wspierać, aby było ładniej. Na przykład:
- ożywienie nadbrzeża wiślanego ma wysokości ul. Wybrzeże Gdańskie, do którego Warszawa odwrócona jest "dupą" - projekt budowy pięknych, zielonych i żywych bulwarów ponoć jest już przez Hankę klepnięty,

- trochę więcej problemów budzi odbudowa Pałacu Saskiego przy pl. Piłsudskiego. Ale trzeba wierzyć, ze to da się zrobić, i wymusić to na rządzących Warszawą. Zamiast zgody na budowę kolejnego biurowca. Jakoś w miastach typu Barcelona biura mogą mieścić się w odrestaurowanych secesyjnych kamienicach.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%82ac_Saski_w_Warszawie

Wspierajcie takie inicjatywy nawet na fejsbuku, to musi przebić się do mediów głównego nurtu:
<a href=https://www.facebook.com/pages/Warszawskie-Powi%C5%9Ble/159984150699755?sk=photos_stream target=_blank>https://www.facebook.com/pages/Warszawskie-Powi%C5%9Ble/159984150699755?sk=photos_stream

02.12.2012 10:39
Mastyl
35
odpowiedz
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem
Image

k4m - zgadzać się można i nie zgadzać, z tym co napisałeś. Zgadzam się, że przed wojną nie było np. planu zagospodarowania, który nakazywałby budować mniej więcej równo. I to bardzo widać - nawet na pierwszym w tym wątku zdjęciu.

Z drugiej strony dziś to jeszcze bardziej razi w oczy. zwłaszcza w Centrum, o którym piszesz, że wygląda już w miarę.

Co do zagospodarowania post-kolejowej woli, tzw. fabrycznej - to się już dzieje oddolnie - budują się nowe osiedla. Szkoda, że nie zaloftują reszty. Jest kilka pięknych gmachów w tamtym rejonie, które po odrestaurowaniu byłyby prawdziwą perełką. Np ten --->

02.12.2012 11:11
36
odpowiedz
The LasT Child
130
MPO GoorkA

Architektura przedwojennej Warszawy bardzo mi pasowała. Wąskie uliczki, wysokie kamienice (pomijając te wybudowane w czasach zaborów, gdyż kamienice nie mogły mieć wtedy więcej niż 3-4 piętra). To zniknęło. Dziś 100 metrów od starego rynku są bloki z płyty i to jest tragedia.
Nazywanie Wawy drugim Paryżem pewnie jest przesadą, ale nie można nie twierdzić, że tamta architektura miała swój urok.

Ciekawy jestem co wyniknie z renowacji ulicy Próżnej. Boję się strasznie, bo ta enklawa była czymś niesamowitym. Bardzo lubiłem tamto miejsce.

PS Ciekawie odbudowę Warszawy opisuje Tyrmand. Polecam zbiór felietonów: Tyrmand Warszawski.

[35] Czemu jeszcze nikt tych budynków nie zagospodarował!? Za każdym razem jak je widzę to mam pomysł na inne ich wykorzystanie.

02.12.2012 11:48
k4m
37
odpowiedz
k4m
86
that boy needs theraphy

Oczywiście o gustach się nie dyskutuje. Jednym taka architektura odpowiada innym nie

Ja sam bardzo żałowałem przedwojennej Warszawy i serce mi się krajało na samą myśl o tym ile utraciliśmy i jaką krzywdę nam zrobiono, ale z czasem kiedy coraz bardziej zagłębiałem się w temat zacząłem dochodzić do takich wniosków, że Warszawa była po prostu brzydka i na dobrą sprawę nie ma czego żałować. Co oczywiście poparte jest przeczytaniem kilku artykułów na ten temat i setek różnych opinii osób siedzących w temacie. Zdjęcia pokazują jedno, ale rzeczywistość to drugie.

Warszawa w formie przedwojennej nie miałaby szans z Wiedniem, Pragą, Budapesztem, o Londynie, Paryżu czy Rzymie nie wspominając, a to dlatego że Polska przed 2WŚ, a nawet na długo przed 1WŚ była krajem zwyczajnie biednym i prowincjonalnym (opowieści o bogactwie 2RP tym bardziej można między bajki włożyć), przez co nie miała szans stawać w szranki ze znacznie bogatszymi i lepiej zagospodarowanymi miastami regionu. Miast z pięknymi kamienicami jest mnóstwo

Współczesna Warszawa za to jest wyjątkowa, nowoczesna i dynamiczna. Wiedeń, Budapeszt czy Praga (przykładowo) nie rozwijają się w centrum w obawie przed naruszeniem historycznej tkanki miejskiej, my mamy taką przewagę, że możemy praktycznie dowolnie kształtować wygląd centrum, bo miejsc do zagospodarowania mamy mnóstwo. To jest właśnie nasza przewaga.

Oczywiście wciąż jest wiele do zrobienia i minie sporo czasu zanim Warszawa zacznie robić takie wrażenie jak na przykład Praga, ale zmierzam do tego, że na dobrą sprawę nie ma co płakać za przedwojenną Warszawą.

02.12.2012 12:28
38
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Nie obwiniajcie współczesnych architektów, albo przynajmniej nie obwiniajcie ich przede wszystkim. Najwięcej szkód wywołała wojna oraz polityka urbanistyczna epoki PRLu. Zachowujcie jakieś proporcje. Choć dziś popełnia się wiele błędów, miasto nie ma spójnego planu zagospodarowania przestrzennego centrum Warszawy, to jednak to miasto w ciągu ostatnich 23 lat mimo wszystko wypiękniało.
Nie ma porównania z szarością, brudem i nędzą roku 1989.

02.12.2012 12:36
39
odpowiedz
zanonimizowany836035
12
Senator

Aż dziwne, że w tej dyskusji ani razu nie padło słowo "Pałac Kultury" ;)

Moim zdaniem to on troche wiąże ręce jeśli chodzi o przebudowanie centrum, głównie ze względu na jego niezwykle szerokie przyległości. W normalnych okolicznościach można by było zabudować go niczym empire state building i świetnie by to wyglądało, a tak do okoła zawsze będzie pusta i strasząca przestrzeń z cudem i siłą usuniętym straszydłem w postaci KDT ;)

02.12.2012 12:37
Paudyn
📄
40
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Ręce precz od Patyka.

02.12.2012 12:54
41
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

P.S. przepraszam, nie mogę edytować. Chciałem tylko dodać, że gdyby Niemcy nie zburzyli Warszawy to dziś byśmy bazowali na potencjale związanym z dziedzictwem architektonicznym tego miasta, tak jak bazują na swoim dziedzictwie miasta powszechnie uważane za atrakcyjne turystycznie, które takich zniszczeń wojennych nie doświadczyły.

Owszem, Warszawa przed wojną była brudna i dość prowincjonalna, ale przecież w tamtym okresie dotyczyło to nie tylko Warszawy. Dziś miasta wówczas niezburzone cieszą się pełnią swojego blasku, mają odnowione kamienice, zadbane główne arterie, piękne turystyczne deptaki i rynki. Współczesna urbanistyka czy architektura nie mogą zepsuć tego obrazu, bo nie mają jak.

Warszawa wciąż daje pole do popisu, jest mnóstwo przestrzeni do wypełnienia, ale nie ma spójnej i przemyślanej polityki władz.

Warto też cofnąć się do roku 1952. W ciągu 7 lat warszawiacy odbudowali mnóstwo kwartałów w centrum miasta. Aż nagle pojawiła się decyzja o wyburzeniu tych kwartałów i postawieniu w tym miejscu statku kosmicznego rodem z amerykańskich filmów sf z lat czterdziestych. Bezpowrotnie zniszczono fragmenty historycznych ulic.

I kolejny aspekt. Ocaleli warszawiacy chcieli mieszkać w Warszawie, większość nie zamierzała się wynosić do innych miast. Trzeba więc im było szybko stworzyć warunki mieszkaniowe. Względy estetyczne były w tym momencie drugorzędne. Wyrosło więc mnóstwo szpetnych acz funkcjonalnych blokowisk.

Warszawa straciła nie tylko tzw. tkankę architektoniczną, ale też znaczną większość swoich mieszkańców, a więc straciła część swojej tradycji oraz dorobku kulturowego, społecznego i obyczajowego. Przypominam, że blisko 40% warszawiaków to byli Żydzi albo Polacy żydowskiego pochodzenia. Nie pozostało po tej społeczności niemal nic, a przecież stanowiła ona integralną część Warszawy od wieków.

W miejsce Żydów napłynęła ludność chłopskiego pochodzenia, która nie zawsze chciała i nie zawsze potrafiła respektować tradycje i zwyczaje warszawiaków.

02.12.2012 14:25
42
odpowiedz
Ptosio
182
Legionista

Ludzie zlocisci, to cale gadanie o "Paryzu Polnocy" wiezelo sie stad, ze podbita przez Ruskich Warszawa byla z ich perspektywy miastem bardzo europejskim, okazalym i cywilizowanym, a ze lezala w granicach imperium, to byla latwiej dostepna dla tych, ktorzy do prawdziwego Paryza udac sie nie mogli. Krotko mowiac, taki "Paryz dla ubogich" - smutne dziedzictwo zaborow, ktorym nie ma sie co szczycic.

O problemach Warszawy przedwojennej juz wielu tu pisalo, zreszta nawet jesli chcielibysmy ja przywrocic, to i tak sie juz nie da. Warszawa ma dzis odrestaurowane "historyczne" centrum oraz centrum wspolczesne i narzekanie, ze w tym drugim powstaja nowoczesne budynki moim zdaniem jest zwyczajnie absurdalne. Tym bardziej absurdalne sa teksty o tym, ze Warszawa wygladala znosnie jeszcze w latach 80tych, a potem zaczal sie zjazd - ja tych czasow co prawda osobiscie nie pamietam, ale z dokumentow wizualnych i opowiesci rodzinnych powstaje dosc jednoznaczny obraz brudu, brzydoty, syfu i dziadostwa

Rzecza, ktora najbardziej szpeci Warszawe nie sa zadne biurowce, ale bloczydla z wielkiej plyty, ktorymk rzucano po miescie jak gnojem po polu. Jesli uda sie tego pozbyc i zastapic czyms ze stali i szkla to super, choc przyjdzie nam jeszcze na to dlugo czekac.

W Centrum moim zdaniem przydaloby sie zrobic park wokol Palacu i zabronic reklam wielkoformatowych na budynkach historycznych (na wielkoplytowce niech se beda, zaslaniaja syf). Poza tym konieczna jest ogolna dbalosc o czystosc (grafitti, wandalizm, smieci, psie odchody) i Warszawa bedzie wygladala naprawde znosnie.

02.12.2012 14:48
43
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Ptosio - ja jestem za tym by statek kosmiczny zasłonić wysokimi budynkami i stworzyć w tym miejscu część prawdziwego warszawskiego City. Wokół statku powstałyby nowe uliczki. Zostawiłbym fragmencik parku przy świętokrzyskiej, ale tylko fragmencik. U zbiegu ulic powinny pojawić się kolejne drapacze chmur. Nie jestem za wyburzeniem statku, stanowi on funkcjonalny pomnik historii, podobnie jak cerkiew Marii Magdaleny.

02.12.2012 15:02
44
odpowiedz
Lutz
173
Legend

Sa tez miasta, ktore lepiej wygladaja po wojnie niz przed (mowiac szczerze to nawet do lat 70 i Gierka)

Taki Bedzin, Sosnowiec, Dabrowa Gornicza chociazby.

02.12.2012 17:00
jiser
45
odpowiedz
jiser
94
generał-major Zajcef

Nie tylko klasycyzm dawał Warszawie szanse na własny styl. Podobno pod koniec lat '40 była szansa na to, że Le Corbusier (ten od wyburzania Paryża ;) będzie prowadził odbudowę Warszawy. Faktycznie został do Polski zaproszony, ale po Światowym Kongresie Intelektualistów w Obronie Pokoju zobaczył, że jest dla komunistów po prostu etykietką i temat się skończył. Jest faktem, że to, co mamy za "budownictwo stalinowskie" na Marymoncie, Woli, czy starej Ochocie jest trochę w styl Corbu i nie byłoby takie złe, gdyby nie jego jakość wykonania i brak remontów przez 50 lat. Z drugiej strony, trudno oczekiwać wysokiej jakości, gdy pół miliona mieszkańców Warszawy czekała na mieszkania, których nie było.

Budownictwo stalinowskie (w takim się wychowałem) miało dużo wad, ale i miało swój urok. Tam, gdzie było wykonywane zgodnie z zasadami sztuki, zostawiało m.in. całkiem ładne przestrzenie zielone wkomponowane w układ osiedli. Gdyby nie to, że nie tylko nikt o to nie dbał, to mogłoby wyglądać stylowo. Te przestrzenie zielone często jednak padały łupem żłobków i przedszkoli. Normalnie grodzenie jak z nowożytnej Irlandii. Pozostały jedynie wąskie chodniki...

Podobno Le Corbusier, wtedy odbierany jako architektoniczny cham, współcześnie jest odkrywany jako geniusz. Może ktoś znający się na rzeczy coś opowie?

@ Mastyl, The Last Child [35, 36]
Rotundowe konstrukcje, o których mówicie, to zbiorniki gazu Gazowni II na Dworskiej (obecnie Kasprzaka) z końca XIX w. Nic z nimi nikt nie robi, bo od połowy lat '90 są własnością prywatną, a jednocześnie pod nadzorem SKZ. Na początku lat '90 były plany, aby znalazło się tam miejsce dla Muzeum Powstania Warszawskiego. Później wykupił je prywatny przedsiębiorca pod adaptację na lofty i biura, ale biznes mu siadł. Trzy lata temu pomysł wrócił, ale jego projekt był niezgodny z pierwotnym (a poza tym brzydki) i SKZ się nie zgodził. I znów cisza.

Ja uwielbiam styl przemysłowego budownictwa XIX w. Ma w sobie tyle uroku... Nawet robotnicze, jak osiedle Wawelberga na Woli, które obecnie straszy ludzi warunkami i stanem technicznym.

02.12.2012 18:26
Mastyl
46
odpowiedz
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem

jiser - też jestem miłośnikiem postindustrailnych kwartałów miasta. Po odrestaurowaniu to jest potęga - w Londynie moja dziewczyna pracowała w takim miejscu, i kiedy pierwszy raz zobaczyłem co można osiągnąć po uzupełnieniu ceglanych budowli stalą, szkłem i betonem, to po prostu oniemiałem z wrażenia. A że Wawa ma jeszcze trochę reliktu przemysłu z czasów carskich, należy iść tym torem, aby miasto błyszczało. Tą drogą idzie zresztą szalenie brzydki dotąd Żyrardów, Łódź albo poznański Stary Browar.

A co do PKiN - jest imho coś, co znacznie bardziej szpeci ścisłe Centrum Warszawy, niż pekin. Mianowicie "Ściana Wschodnia" i domy towarowe centrum, na miejscu pięknej zabudowy, która była tam przed wojną. Wierzcie mi, gdyby tam pozostawiono albo odbudowano to, co było przed wojną, to nikt by na PKiN nie narzekał. To był najładniejszy odcinek Marszalkowskiej - zwłaszcza po stronie wschodniej

A podsumowując dyskusje - Warszawa i tak ma szczęście, bo ostatnio bardzo dużo się tu buduje i modernizuje. A zmiany zawsze dają nadzieje.

02.12.2012 18:43
47
odpowiedz
The LasT Child
130
MPO GoorkA

[45]
Nie przy Kasprzaka a przy Prądzyńskiego.

02.12.2012 19:09
Garret Rendellson
48
odpowiedz
Garret Rendellson
87
Legend

post wyedytowany przez Garret Rendellson 2016-11-20 15:24:22
02.12.2012 19:50
Backside
49
odpowiedz
Backside
78
Senator

Jak padnie zdjęcie powojennego Żoliborza i pastwiska/koniec miasta obok Cytadeli, to ja zdecydowanie głosuję na "NIE" ;).

BTW - ciekawostka lokalna. Na oficerskim Żoli jest ulica Hauke-Bosaka. Do niedawna (dopóki administracja nie zrobiła remontu ulicy i jakiś złodziej z samorządu sobie nie przywłaszczył) za bruk służył jeszcze przedwojenny materiał, który pochodził z... podłogi zburzonej cerkwi (stojącej na dzisiejszym placu Piłsudskiego). Za tym ciekawym aktem stał sam Marszałek, który chciał po prostu wyrazić co sądzi o ruskich - ulica zwana dziś Hauke-Bosaka służyła mu bowiem za dojazdową do domu, a że to były czasy transportu konnego, na cerkiewną posadzkę leciało po prostu końskie łajno :)

02.12.2012 22:32
jiser
50
odpowiedz
jiser
94
generał-major Zajcef
Image

[47] The Last Child
Gazownia ma i miała front od tej ulicy i taki właśnie ma adres -- Kasprzaka 25. Zbiorniki znajdują się po prostu na tyłach dawnego zakładu.
http://www.warsawtour.pl/zabytki-i-inne-atrakcje/gazownia-warszawska-161205.html

03.12.2012 01:37
51
odpowiedz
Ptosio
182
Legionista

Ale jaki znowu statek kosmiczny...jak rozumiem, że wielu może nie podobać się przesanie ideologiczne Pałacu im. Stalina z lat pięćdziesiątych, ale sam budynek jest bardziej amerykański, niż rosyjski i cieszę się, że w panoramie Warszawy oprócz nowoczesnych budynków ze szkła i stali mamy też coś a la Nowy Jork lat trzydziestych. Zwłaszcza nocą przydaje to miastu charakteru.

Wieżowce można oczywiście lubić, albo nie lubić - ja akurat lubię, więc nie będę narzekał, że Pałac wyznaczył późniejszym budowniczym wyraźny kierunek - w górę!:) Oczywiście otoczenie Pałacu jest paskudne, ale zadbany park mółby to zmienić i nadać temu miejscu ludzką skalę.

Za to w życiu nie zdzierżyłbym chyba tej wielgachnej cerwki na Placu Saskim/Piłsudskiego, którą na szczęście rozebrano w latach dwudziestych - te wschodnie kopuły górujące nad miastem musiały być widokiem bez mała strasznym. Co innego cerkiew gdzieś tam na Pradze, tam rzeczywiście może sobie zostać, jako pomnik historii.

03.12.2012 09:50
52
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Ptosio - oczywiście, że jest bardziej amerykański niż radziecki, bo wygląda jak statek kosmiczny rodem z amerykańskich filmów sf z lat 40-tych. Z amerykańskich filmów, nie z radzieckich.

Nie mam nic przeciwko panoramie Warszawy ze statkiem w tle, ale nie chce by statek w tej panoramie dominował.

Ja też lubię City w stylu amerykańskim, zatem nie pozostaje nam nic innego jak w Warszawie takie City stworzyć. Otoczenie statku musi więc być zabudowane.

03.12.2012 11:05
Herr Pietrus
53
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Tak, ale IMHO nie musi od razu być zabudowane tak, by każdy "drapacz chmur" był od statku przynajmniej o połowę wyższy, bo niektórzy mają jakieś kompleksy i chcą PKiN zasłaniać. Ale może to spojrzenie zaściankowego buraka, dla którego za gówniarza to była kapitalna atrakcja turystyczna, obok wieży hotelu Mariott...

Zresztą, w sumie PKiN i tak jest/będzie zasłonięty budynkami stojącymi nieco dalej i mam wrażenie, ze już nie do końca dominuje...

03.12.2012 12:19
54
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Te budynki nie muszą być dużo wyższe. W ogóle nie muszą być wyższe. Ale ważne by stworzyć wielkomiejskie zagęszczenie w samym centrum miasta, bez rozległych otwartych przestrzeni. Wokół PKiNu powstałyby w ten sposób kolejne uliczki, a ta część Śródmieścia stałaby się prawdziwym city, z biurowcami, centrami handlowymi i biznesowymi, i z miejscami rozrywki.
Tych kilka drapaczy chmur, które powstały w okolicach PKiNu, z pewnością nie oszpeciły tzw. panoramy Warszawy. Wolę w tym miejscu mieć sieć nowych ulic i uliczek, niż rozległe lądowisko dla śmigłowców w samym sercu stolicy. Plac Defilad to po prostu kompromitacja.

07.12.2012 22:54
55
odpowiedz
ronn
121
Legend
Image

dziś :)

07.12.2012 22:56
56
odpowiedz
ronn
121
Legend
Image

07.12.2012 22:57
57
odpowiedz
ronn
121
Legend
Image

z ssc, hala mirowska 1

07.12.2012 22:57
58
odpowiedz
ronn
121
Legend
Image

07.12.2012 23:27
twostupiddogs
59
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

"Nie obwiniajcie współczesnych architektów, albo przynajmniej nie obwiniajcie ich przede wszystkim. Najwięcej szkód wywołała wojna oraz polityka urbanistyczna epoki PRLu. Zachowujcie jakieś proporcje. Choć dziś popełnia się wiele błędów, miasto nie ma spójnego planu zagospodarowania przestrzennego centrum Warszawy, to jednak to miasto w ciągu ostatnich 23 lat mimo wszystko wypiękniało.
Nie ma porównania z szarością, brudem i nędzą roku 1989."

Problem w tym, że na to co mamy od 23 lat mamy wpływ. Niemcy zburzyli i spalili, komuna też się dołożyła patrz chociażby wyburzanie kamienic, które można by odratować albo niszczenie fasad wystawnych kamienic, ale nie można cały czas twierdzić, że to wszystko przez NICH. Czasami komuna miała nawet niezłe projekty MDM - jedyny chyba sensowny plac w Warszawie, w całości spójny architektonicznie, który jakiś debil zamienił w parking. Plac Zawiszy to kpina z nazwy. Jakieś dzikie nabudówki na Świętokrzyskiej, niestanowiące wcale dominanty, niszczące całkowicie pierzeję ulicy. Ostatnie dokonanie - biurowiec na Pl. Unii Lubelskiej, całkowicie niszczący panoramę Belwederu. O Placu Defilad nie wspomnę. Kiedyś ktoś porównywał po 20 latach Berlin i Warszawę - ten sam problem - dziura w centrum. Niemcy jak to Niemcy zaczęli od infrastruktury. My zamiast tego zaczęliśmy stawiać biurowce jak leci. Wieść gmina niesie, że za dużo już się nie da zbudować, bo będzie problem z ciśnieniem wody na wyższych piętrach.
I przede wszystkim nieokiełzane reklamy, całkowita wolna amerykanka. Problemem nie jest dogęszczenie, bo to się musi dziać w mieście, ale problemem jest dzikie dogęszczanie stawianie obok budynków 4 piętrowych budynku 20 piętrowego.

edit

Z innych spiep. rzeczy można dodać błędne lokalizacje stacji metra, których skutki będziemy odczuwać przez dekady patrz np. Ratusz Arsenał, gdzie aby nie szkodzić kierowcom podczas budowy wybudowano tak stację, że mało kto korzysta z dwóch wejść, a w pozostałych dwóch ludzie się tłoczą niemiłosiernie. Inny przykład to plac Konstytucji, który też jest naturalnym miejscem na stację metra, która by ożywiła plac.

Forum: warszawa - przed i po