Upadek kolei w naszym kraju można zauważyć od wielu lat, ale to co dzieje się obecnie jest już zwykłą kpiną z pasażerów.
Zlikwidowano pociągi, które miały największe obłożenia, zostawiając te, którymi praktycznie mało kto jeździł. Następnie zlikwidowano kasy biletowe bo ich utrzymanie było nierentowne. Fakt bilet można kupić u kierownika pociągu, ale będzie to tylko bilet na trasę lokalną. Ceny również najwyższe więc nawet szybki czas przejazdu nie zachęca do korzystania z oferty PKP.
Ponieważ ostatnio byłem zmuszony wyruszyć w podróż z południa Polski na północ więc aby kupić bilet na pociąg dalekobieżny wybrałem się do Olkusza - miasta powiatowego, jedynego w okolicy gdzie można było taki bilet kupić. I właśnie można było, ale już nie można bo dworzec jest zamknięty.
Przeżyłem prawdziwy szok. Rozumiem, że od ponad 2 lat nie ma już kas w mniejszych miastach na trasie Katowice-Sędziszów, ale likwidacja jedynej kasy w całym powiecie to już chyba lekkie przegięcie. Powód zamknięcie - wpływy z biletów nie wystarczały nawet na zatrudnienie jedego kasjera (nie wspominając o kosztach utrzymania dworca/poczekalni).
Najbliżej bilet można kupić w Trzebini (ha ha, ciekawe jak mam tam dojechać?) lub w Katowicach. Pojechałem więc do Katowic (ale minibusem). I źle zrobiłem bo straciłem ostatnią szansę na podróż pociągiem z Olkusza do Katowic.
Brak porozumienia przewoźników regionalnych doprowadził do tego, że od 9 grudnia pociągi z małopolski skończą swój bieg w Sławkowie, a tam trzeba się będzie przesiąść na koleje śląskie (gdyby się dało, ale się nie da). Śląskie koleje tak ustaliły nowy rozkład, że pociąg ze Sławkowa do Katowic odjeżdza na kilka mniut przed przyjazdem tego od strony Olkusza z małopolski.
Ale to jeszcze nie koniec, Od 9 grudnia na linii Sławków - Sędziszów będzie kursować AŻ 6 pociągów.
Olkusz - Sławków: 5:07, 6:21(tylko robocze), 7:48, 10:53, 13:48 i 16:59 (tak dobrze widzicie ostatni pociąg odjedzie o 17.
Olkusz - Sędziszów: 7:16 (tylko robocze), 8:52 (aż do Kielc), 12:59 (również do Kielc), 14:57, 16:35 i 19:10.
Kto będzie z tych połączeń korzystał? Nie mam pojęcia. Sześć kursów na cały dzień + kolosalne czasy oczekiwania na kolejny kurs raczej nikogo nie zainteresują.
Sam od ponad 10 lat z przewozów regionalnych nie korzystam. Na szczęście powiat posiada bardzo rozbudowaną sieć minibusów, ale jak to minibusy te w większości w soboty i niedziele nie kursują. PKS Olkusz już nie istnieje, a autobusy mają trasy przebiegające przez wszelkie możliwe okoliczne wioski co znacznie wydłuża czas przejazdu.
A jak tam u was z komunikacją (nie tylko kolejową), też tak słabo?
Koleje są przeceniane.
Nie oczekuj jakiejkolwiek organizacji na poziomie od spółki państwowej.
Najwyższy czas zrobić prawo jazdy i kupić samochód.
Mieszkam w Opolskim, od kwietnia 2013 zamykają na 2 lata trasę do Opola z mojego miasta (40km), ogólnie jest patologia.
Sintex -> To nie patologia, tylko świadome działanie majace odciąć te w 100% niemieckie ziemie od Polski. W pełni popieram taki ruch.
A z komunikacją źle nie jest, pociągi jeżdżą szybko i sprawnie, koleje śląskie w cenach przyzwoitych, trasy, które mnie osobiście interesują (a mało ich, bo rzadko korzystam z dobroci oferowanych przez PKP) odpowiednio obłożone, więc nie ma co narzekać.
Pytanie: do czego jeszcze nam kolej oprócz wożenia węgla czy innych tego typu towarów? Mamy samochody, samoloty i autobusy. Coraz mniej ludzi jeździ koleją.
Koleje lokalne, poza wyjątkowymi sytuacjami - np. dowóz ludzi do stolicy województwa do pracy (czyli linia gwiaździsta), nie maja ekonomicznego sensu.
Obłożenie nigdy nie będzie wystarczające aby linię utrzymać, a zysk społeczny też będzie iluzoryczny. Trzeba to zastąpić rozwiązaniami bardziej efektywnymi - np. busami.
Tylko busy musiałyby działać w korporacji, w ramach sieci, a nie każdy sobie.
Za to pociągi są niezastąpione w dalekich trasach wykonywanych samemu.
Ze Szczecina do Warszawy w obie strony mogę przejechać w cenie niższej niż CENA SAMEJ AUTOSTRADY w jedną stronę. O paliwie nie wspominam. No i główne trasy są dość szybkie. Jak skończą remonty to szybsze od samochodów.
Kolej nie działa charytatywnie, trasa nie jest rentowna - trzeba ja zlikwidować. Podstawowe działanie mające uchronić kolej od bankructwa i zadłużenia.
Coraz mniej ludzi jeździ koleją.
Lol, wg mnie coraz bardziej zapchane ;)
Kolej nie działa charytatywnie,
Błąd, kolej jako spółka państwowa winna mieć cel nie rentowność/zarabianie na siebie, a działanie w służbie obywatelom. Tak samo mpk. Niestety nie spotkałem się jeszcze z podobnym myśleniem w przedsiębiorstwach komunikacyjnych.
graf_0 - ooo właśnie, taka jest chyba smutna (?) prawda.
Inna sprawa to jednak fakt, że wielu małych miejscowościach z PKSami, które kiedyś tam np. jeździły, jest fatalnie (kilka co najmniej przykładów ze znanych mi okolic). Oczywiście jakiś nędzny troll taki jak Contributor może jak zwykle na GOLu rozwalać dyskusję pisząc podobne pierdy, niestety nie każdy może mieć prawo jazdy, albo pozwolić sobie na samochód, a przede wszystkim paliwo do niego.
I o ile nie dziwi mnie likwidowanie połączeń na wszelkiego rodzaju zadupia, gdzie z pociągu raz na dzień skorzysta ze dwie osoby (tam pewnie mieszka autor), to ogromnym problemem jest brak często jakiegokolwiek transportu dla ludzi z małych miejscowości i wsi. Bo prywatne busy to tam nie zajeżdżają, po im sie nie opłaci. Tu jest właśni miejsce dla państwa i podźwignięcia z kolan PKSu. Tylko nie wyskakujcie z gadką, że to też nierentowne - ZTM/MPK/MZK też rentowne nie są. A puszczenie busa na pewno kosztuje mniej, niz pociągu, choćby był czterdziestoletnim i starszym zabytkiem klasy zerowej. Niestety, samorządów ponoć nie stać i na to.
Błąd, kolej jako spółka państwowa winna mieć cel nie rentowność/zarabianie na siebie, a działanie w służbie obywatelom. Tak samo mpk. Niestety nie spotkałem się jeszcze z podobnym myśleniem w przedsiębiorstwach komunikacyjnych.
Aha, tylko że takie coś jest możliwe do spełnienia w najsłodszych snach komuchów.
Kolej nie działa charytatywnie,
Oczywiście, że działa charytatywnie, ale wobec całego kółka wzajemnej adoracji związanej z tą spółką
a ja od kiedy Koleje śląskie zastąpiły PR to sobie bardzo chwalę - korzystam parę razy w tygodniu i jestem bardzo zadowolony - tanio, szybko (znacznie szybciej niz podróz autobusem na odcinku na ktorym jezdze), praktycznie bez spoznien i w miare komfortowo (w miare bo czasem jest duzy tłok ale to i tak pikuś przy ciaglym syfie i masie ludzi w autobusach).
NewGrevedigger.
Błąd - samorząd ma za zadanie służenie swoim obywatelom.
W tym celu aby zrealizować swoje zadania może powołać spółkę lub ogłosić przetarg.
Natomiast ta spółka MUSI działać w celu osiągniecia rentowności.
Po za tym WSZYSTKIE linie lokalne sa nierentowne. I to nie nawet licząc po kosztach całych przewozów regionalnych, ale operacyjnie - czyli sprzedane bilety-koszt funkcjonowania tego pociągu=kwota MINUSOWA.
I o ile nie dziwi mnie likwidowanie połączeń na wszelkiego rodzaju zadupia, gdzie z pociągu raz na dzień skorzysta ze dwie osoby (tam pewnie mieszka autor), to ogromnym problemem jest brak często jakiegokolwiek transportu dla ludzi z małych miejscowości i wsi.
To niech sie przeprowadzą. Skoro ich nie stać na transport indywidualny, samorządu nie stać na transport zbiorowy, to widać żyją na zadupiu na którym żyć nie warto.
[4] Najwyższy czas zrobić prawo jazdy i kupić samochód.
Najwyższy czas abyś wymienił sobie mózg na nowszy model. Zdajesz sobie sprawę ile kosztuje samochód (zakup i eksploatacja)?
[8] Obłożenie nigdy nie będzie wystarczające aby linię utrzymać,
No popatrz, a 15 lat temu obłożenie było takie, że dzień w dzień musiałem stać w pociagu.
[9] trasa nie jest rentowna - trzeba ja zlikwidować.
Zadziwiające jest to, że znikają połączenia, z których korzysta najwięcej osób, a zostają puste składy.
[11] Widzę, nie chciało ci się przeczytać całego mojego wpisu bo przecież czytanie jest taaakie męczące.
[14] To niech sie przeprowadzą. Skoro ich nie stać na transport indywidualny, samorządu nie stać na transport zbiorowy, to widać żyją na zadupiu na którym żyć nie warto.
Powinni ci dać Nobla. Przeprowadźmy się wszyscy do Warszawy. Komunikacja miejska tak samo zdycha jak kolej. W takim Krakowie cały czas temat numer jeden to: które tramwaje i autobusy usunąć z rozkładu. No ale tam się robi takie same analizy liczby pasażerów jak w PKP i taka 4 chcąc nie chcąc zawsze będzie zapchana po dach.
Oczywiscie za komuny bylo lepiej. Do pociagu wchodzilo sie przez okno, miejsca stojace byly takze w toalecie, a ludzie po przyjezdzie biegli na zlamanie karku zeby zajac kolejke do taksowek. Wiadomo ze transport panstwowy jest lepszy niz prywatny :)
Najwyższy czas abyś wymienił sobie mózg na nowszy model. Zdajesz sobie sprawę ile kosztuje samochód (zakup i eksploatacja)?
Podałem jedną z możliwości podróżowania. Skoro Cię na nią nie stać, to nie mój problem. A mózg mam sprawny... To raczej tobie należy wymienić podzespoły odpowiedzialne za netykietę.
[16] Komentarz roku - 15 lat temu był w Polsce komunizm. Już się nie dziwię, ze dzieci malują krowy na fioletowo.
[17] Kolejny burżuj. Jak stać cię na samochód, to kup sobie samolot co będziesz jeździł po tych plebejskich drogach.
Nie burżuj, a osoba pracująca i zarabiająca pieniądze. Jeśli kiedyś będzie mnie stać, to nawet i samolot kupię... Ty natomiast jesteś z tej grupy ludzi, którzy nic nie robią by mieć lepiej, a jedynie potrafią narzekać.
"Aha, tylko że takie coś jest możliwe do spełnienia w najsłodszych snach komuchów."
Takie rzeczy wymyślili mądrzy ludzie. Kolej właściwie nie ma szans być rentowna i w pełni konkurować z transportem drogowym, z uwagi na niepełny rachunek ekonomiczny. Nikt nie uwzględnia w nim ile nas jako społeczeństwo kosztuje leczenie ofiar wypadków w transporcie samochodowym, chorób i zanieczyszczeń środowiska. Podręcznikowy wręcz przykład korzystania z dobra publicznego.
Yoghurt - s1ntex*
Dziki kraj!
Polska sie "zwija" tzn wszystko poza duzymi osrodokami zaczyna byc traktowane po macoszemu.Likwiduje sie poczty , osrodki zdrowia , polaczenia kolejowe i autobusowe.Ludzie mieszkajacy tam sa pozostawiani sami sobie.Kogo obchodzi ze nie ma jak dojechac w sobote do wiekszego miasta?nikogo :)
Korzystam z usług Przewozów Regionalnych i generalnie nie narzekam, bo nie ma na co.
Trasa, którą jeżdżę, jest w trakcie ciężkiej modernizacji. W ciągu niespełna trzech lat wymianie ulegnie cała trakcja (78 kilometrów), konkretnie dwa tory, łącznie z wszystkimi wiaduktami po drodze. Bilety można kupić bez żadnego problemu u konduktora, nawet nie trzeba łazić na czoło pociągu - skończyły się czasy upierdliwych mega służbistów, którzy za niepofatygowanie się do przodu wystawiali mandaty. Powoli wprowadzana jest możliwość opłaty kartą, co generalnie również liczy się na plus. W ostatnich latach pojawiły się nowe składy, stare oczywiście też jeżdżą, ale dramatu nie ma. Generalnie widzę duży postęp, od mentalności "kadry" począwszy po widoczne dookoła zmiany.
Jedyne co tak naprawdę drażni to brak wspólnych biletów dla różnych spółek - okazjonalnym pasażerom rozróżnienie zwykłych pociągów PR, od InterRegio czy TLK stwarza nie lada problem.
Tak jak myślałem - najchętniej się wypowiadają co co najmniej korzystają lub wcale.
„Polikwidować, zwisa mi jak ci ludzie będą się przemieszczać."
Przeprowadzić się mają? Ręce opadają...
Potem podnosi się ryk bo obcy ziemie nasze kupują. Kupują bo mniejsze mieściny się wyludniają, wręcz umierają.
Zdawać prawo jazdy? Tylko nie płaczcie potem jak jakiś kierowca z antytalentem (taki który w ogóle nie powinien zasiadać za kółkiem) zabije kogoś... oczywiście wtedy zmienicie temat i zmieniacie się w ekpertuff od transportu drogowego.
Jacy obcy ziemie polskie wykupuja? Nikt nie wykupuje ziemi w Polsce bo ceny sa chore a kraj....no coz.
Jedz sobie do wschodnich Niemiec, tam sa cale puste miasta, bo wszyscy wyjechali. Za 200 000 zl mozna kupic dom w bardzo dobrym stanie 110 metrow plus dwa budynki gospodarcze i dzialka 1500 m. A chetnych nie ma.
Koniec - miasta się wyludniły bo niemieckie koleje regionalne nie dojeżdżały...
A tak na serio to zdałem sobie sprawę że satysfakcja z koli może być dość zależna od tego w jakim zaborze się żyje.
Ci z dawnego rosyjskiego i austriackiego są o lata świetlne do tyło w porównaniu z zachodem Polski.
Tak... Wiemy, że sieć torowisk pokrywa się miej więcej tak, jak przebiegały granice Prus, Rosji i Austro-Węgier. Ale przypominam, że od tamtego czsu minęły 94 lata! A kolej zamiast się rozwijać, to jest w regresie.
Przecież bilety można bez problemu zakupić drogą elektroniczną. Nawet nie trzeba niczego drukować, wystarczy na telefonie pokazać konduktorowi, że takowy bilet mamy zakupiony. Zawsze również pozostaje mozliwośc zakupu biletu u konduktora.
Zauważyłem że ludzie chcieliby obsługi z XXI wieku, przy jednoczesnym korzystaniu z usług jak w wieku XIX.
Przykład - kupowanie biletów na dalekie trasy 10 minut przed odjazdem.
Czy KTOKOLWIEK zrobił tak w przypadku samolotu? Nie wydaje mnie się...
A potem się ludzie dziwią że tłok jest.
A tłok jest bo miejscówki w większości TLK ponownie zlikwidowali, jak okazało się ze klientela się wkurza na brak miejsc.
Niestety - pociąg może mieć tylko 14 wagonów i nie można puścić dodatkowego pociągu w razie potrzeby. Ale ludzie są i tak przekonani że 2 stycznia wszyscy wrócą z Zakopanego JEDNYM, OSTATNIM pociągiem. Oczywiście na siedząco.
A powinno być tak że usłyszeli by MIEJSC BRAK, przyjdźcie jutro...
Pewnie, juz widze jak mi konduktor dziurkuje telefon!
koniec jest blisko
"Jedz sobie do wschodnich Niemiec, tam sa cale puste miasta, bo wszyscy wyjechali. Za 200 000 zl mozna kupic dom w bardzo dobrym stanie 110 metrow plus dwa budynki gospodarcze i dzialka 1500 m. A chetnych nie ma."
Oszem, ale w tychże Niemczech wschodnich infrastruktura działa bez zarzutu. Berlińska strefa biletowa działa... do granicy z Polską. Kopalnie węgla w Zagłębiu Ruhry choć zaprzestano wydobycia są przygotowane do ponownego wznowienia produkcji w razie potrzeby - u nas za to je zalewano. Ostatnio czytałem, że Szwedzi chcieli jakąś uruchomić, ale okazało się, że koszty są za duże. Dobrobyt bierze się z myślenia.
To samo zresztą tyczy się żeglugi śródlądowej w Niemczech - w razie czego jest wszystko przygotowane.
graf_0: wiesz PKP od 50 lat nie wymyslila ze w takie dnie mozna by puscic drugi pociag nadzwyczajny np. w godzine po tym z zakopca.To sie w lbach urzedoli z PKP nie miescilo wtedy i nie miesci sie teraz.
Belert - bo NIE MOŻNA. Albo mówiąc inaczej. Za puszczeni dodatkowego składu przez PKP intercity, PLK policzyłaby sobie tyle że w życiu by im się to nie zwróciło.
Pociągi to nie samochody, nie jeżdżą po wolnej infrastrukturze na którą można wjechać kiedy się chce. A pociągi pasażerskie mają niski priorytet - liczą się towarówki, one dają zysk.
Zresztą gdyby nawet wybulić na dodatkowy pociąg to i tak wszyscy władowali by się do niego żeby na miejscu być dłużej.
graf_0: to juz nie moja wina ze jakis d.... podzieli PKP na paredziesiat firm z ktorych kazda sie stara kazda wydymac ;))
Sowja droga az dziw bierze ze ktos jeszcze cos wysyla koleja .Zwazywszy ze na przejechanie wagonu z weglem z katowic do szczecina kolej potrzebuje kolo miesiaca.
graf_0
Ok. Masz rację, ale np. jak się spojrzy np. na pociąg relacji Wrocław-Białystok w weekend z 4 wagonami... to się nóż w kieszeni otwiera. Ja rozumiem, że w tygodniu ten pociąg wozi powietrze i może mieć 4 wagony, ale co stoi na przeszkodzie, aby w weekendy miał 6 albo i więcej?
co szkodzi? Ano nikt zadnych badan nie robi , kolej leje na kase od pasazerow ,caly czas mysla kategoriami sprzed 50 lat : kasa jest z wegla a reszta to upierdliwe dodatki.Wiec po co maja podlaczac wiecej wagonow? Trzeba by podjac decyzje , cala gigantyczna machineria biurokratyczna kolei zaczela by sie krecic i zgrzytac .
zgoda od tej spolki na to a od tamej na tamto ,klotnia z ta zeby nie liczyli wiecej za to a z tamta za tamto.Wiec po co ?
NIe dalo sie jak kolei byla monolitem wiec teraz jak jest tyle spolek to juz wogole.Zreszta po co ? Ze troche sie ludzi pogniecie ?
O jakby wegiel sie gniotl.O tak to by spolki sie zdenerwowaly ale ludzie ? i tak to nierentowne .
2sd: No wlasnie, tam infrastruktura dziala i dlatego zaden cywilizowany czlowiek nie rzuca sie na ojcowizne biednych Polakow :)
A kopalnie byly zalewane dlatego ze taki byl warunek przy negocjacjach splaty dlugow kopalni. A warunek byl, zeby w razie czego to mozna bylo niemieckie kopalnie ponownie otwierac, a nie polskie. Tak to jest ze bogaty zawsze o swoj interes dba, a biedny nie patrzy dalej niz swoja wyciagnieta reka do ktorej leci troche srebrnikow.
Jak zdycha kolej w Polsce
I niech ku^&a ginie.
Do utrzymania 5 strategicznych linii kolejowych, reszta w pizdu i zaorać, za sprzedaż zezłomowanych torów i stacji machnąć 500km najbardziej potrzebnych dróg ekspresowych w kraju i będzie żyło się lepiej.
PS: Popieram KNP, jakby co.
Adam1394
Ten PS byl zbedny, glupote widac juz w pierwszym zdaniu.
Adam1394 : jak sie jest bardzo mlodym to formuluje sie szybkie i krzywdzace opinie.Najczesciej nie przemyslane.Przemysl to jeszcze raz.
