Jakim filmem miał być Prometeusz? Przeczytaj oryginalny scenariusz
Poza nazwą statku nie widzę nic w tych punktach co uczyniło by film Scotta lepszym.
Miałem okazję zapoznać się ze skryptem podpisanym przez Lindelola (wyrywkowo, bo na całość szkoda czasu). Straszna kiła.
Spaihts ma jakiegoś pecha, bo jego scenariusz był po prostu dobry, miał wiele logicznych wyjaśnień dotyczących zachowań bohaterów, miał wreszcie lepszego Janka i wszystko to jakoś wyglądało. Ridley na starość zlucasiał ;)
Scott> Moim zdaniem: detale. Nie znaleźli piramid przypadkiem, tylko po jakimś czasie skanowania. Milburn nie maca kosmicznej kobry. Holloway zostaje zakażony, bo polazł nie tam gdzie trzeba etc. W ogólnym rozrachunku nie zmienia się aż tak dużo, bo historia z grubsza jest taka sama i prowadzi do podobnego finału, ale logiczniejsze są niektore wydarzenia i ich następstwa. Aaaale tak naprawdę chyba wynika z tego, że Prometeusz wcale nie byłby dużo lepszy jako 100% prequel Aliena :)
Skrypt już prawie mam przeczytany (zacząłem dwa dni temu) i moim zdaniem jest lepszy od filmowej, ostatecznej wersji Lindelofa.
Wielkie dzięki za streszczenie tego pierwotnego scenariusza, zgadzam się z tobą że miks obu scenariuszy byłby najlepszy.
Sprawa z Weylandem w filmie była nielogiczna, tu prezentuje się lepiej, tak samo to, dlaczego Milburn i Fifield się zgubili.
Wątek Holloway'a - lepszy w filmie, David'a również - nie podobała by mi się jego rola jako sabotażysty.
A z Watts to już byłoby głupie - obcy ucieka, ona umiera, by zmartwychwstać... nie, nie nie.
Strzelanina z Inżynierem? To już dla mnie byłoby na plus. Krótka, ale mimo wszystko była by lepsza, ekipa miała by broń, nie byliby takimi ciamajdami które porywają się w nieznane bez broni.
Ultramorf to fajny pomysł, powinien być jednak tylko na samym końcu filmu po akcji z olbrzymim twarzołapem zamiast Pterodaktylo-Aliena i e.w pojawić się w sequelu.
Desigin Inżynierów powinien zostać zmieniony. Mamy przerośniętych albinosów, nie tak powinno być.
Koniec i początek filmu? Wersja filmowa lepsza.
Nazwa statku? Prometeusz bardziej pasuje, głównie za nawiązującą do mitologii nazwę.
Myślę że zmiana tych rzeczy mogłaby zaowocować świetnym filmem, teraz mamy "jedynie" niezłą produkcje.
fsm > Ale mi brak tego typu detali nie przeszkadzał, bo większość z nich jak np. długie skanowanie planety by odnaleźć piramidy jest dla mnie zbędne. Pewnych rzeczy należy się domyślać, a nie czekać jak scenarzysta wyłoży je na stół by wszyscy widzieli, bo inaczej nie zrozumieją co się dzieje na ekranie. To tak jak w ostatnim Bondzie.
spoiler start
W scenie w której pierwszy raz spotykała się M z przyszłym M i rozmawiali o zaginionej liście agentów.
spoiler stop
Sposób w jaki została napisana ta rozmowa ma na celu powiedzieć widzowi, że utrata listy to coś złego. Ale myślący widz powinien o tym już dawno wiedzieć.
A czemu nazwa Magellan lepiej pasowała do statku podróżników, bo nadałaby lepszy ton tej wyprawie. Magellan też się przygotował do swojej podroży, ale mimo swojej wiedzy sam z niej nie wrócił podobnie jak większa część jego wyszkolonej załogi.
Pewnych rzeczy należy się domyślać, a nie czekać jak scenarzysta wyłoży je na stół by wszyscy widzieli
Nikt nie wymagał od Prometeusza 30-minutowej sceny skanowania planety. Alien rozwiązał problem lokalizacji statku 2-sekundowym mykiem - sygnałem z planety.
Prometeusz jest bardzo słaby niestety ;(, ten scenariusz jest zdecydowanie ciekawszy o ile ktoś by go dobrze zrealizował. Szkoda, że wizja Scotta tak daleko odeszła od oczekiwań miłośników świata Obcego. Zobaczymy czy P2 naprawi, czy jeszcze bardziej zniszczy wszystko.
Szkoda, że w tym skrypcie więcej się nie dzieje.... Jeszcze troszkę i można by to było podciągnąć pod Expendables 3.
Wychodzi po raz pierwszy mały morph, później w niewiadomej przyczyny średni, później duży. Brakuje Big Mac XXL z Colą.
