Niby powszechna jest opinia, że to kobiety siedzą na forach internetowych i chwalą się swoimi zwycięstwami w kuchni, przemyśleniami nad nowymi przepisami, przyprawami, a do tego to emocjonalne fotografowanie i kolekcjonowanie zdjęć zrobionych dań.
Postanowiłem sprawdzić, czy na naszym forum mężczyźni, jak to normalnie bywa dyskutują o siłowniach i sporcie, czy na tyle zniewieścieli, że czas spędzają przy kuchni.
Jestem ciekaw, czy z własnej woli gotujecie sami, czy każą wam to robić Wasze kobiety? Każą czy proszą, bo chyba nie biją Was?
Składniki leczo
Poniżej podaję podstawową listę składników leczo. Pod względem ilości składników i ich proporcji jest to potrawa podobna do bigosu – motyw przewodni stanowi w nim kapusta, a cała reszta zależy już od weny i smaku gotującej osoby. Ja np. do swojego leczo dodałem niedawno kilka posiekanych łodyg selera, marchewkę oraz por. Oryginalne Węgierskie leczo nie zawiera cukinii, czy dodawanego często w polskich kuchniach kabaczka. Ja natomiast leczo zawsze przyrządzam z cukinią – tak lubię i dlatego mój przepis zawiera cukinię. Jeżeli chcesz potraktować leczo jako dodatek np. do kotletów, nie dodawaj kiełbasy.
jedna spora cukinia
dwie/trzy średnie papryki różnego koloru
dwie cebule
dwie puszki całych pomidorów w sosie własnym (można użyć również ok. 6-8 świeżych pomidorów)
dwie średniej wielkości kiełbasy
kawałek słoniny lub boczku (ok. 10 dag)
łyżka smalcu (lub oleju roślinnego dla kucharzy dbających o kalorie)
sól, pieprz, ostra i słodka papryka w proszku, zioła wedle uznania
Przygotowanie leczo
W tym miejscu przychodzi czas na ujawnienie mojej tajemnicy :) Jak widać na zdjęciu, leczo w moim wykonaniu nie przypomina rozmemłanej papki z większości przepisów na leczo dostępnych w sieci. Jestem zwolennikiem atrakcyjnych wizualnie potraw, ale oprócz wyglądu liczy się również wyrazisty smak i konsystencja potraw. Dlatego w moim leczo cukinia, papryka i inne warzywa są chrupiące i zarazem miękkie. Wszystkie składniki staram się kroić na niezbyt małe kawałki i dodawać do garnka w odpowiednim momencie. Dzięki temu w gotowym leczo wszystkie warzywa są „w sam raz”.
A teraz do dzieła:
W dużym garnku rozgrzewam łyżkę smalcu lub oleju roślinnego i smażę na nim pokrojoną w paski cebulę.
Kiedy cebula lekko się zeszkli dodaję pokrojony w kostkę boczek i kiełbasę pokrojoną w talarki.
Po ok. dwóch minutach dodaję do garnka pokrojoną w kilkucentymetrowe paski paprykę.
Wszystkie te składniki podsmażam na dość mocnym ogniu cały czas mieszając. Jeżeli na dnie garnka zaczyna się coś przypalać nie ma powodu do nerwów – już za chwilę sok z pomidorów i innych warzyw zamieni skwierczącą zawartość w leczo i to co przypaliło się na dnie stanowić będzie świetny dodatkowy smaczek.
Następnie do garnka dodaję dwie puszki pomidorów, słodką i ostrą paprykę w proszku oraz niewielką ilość ziół prowansalskich.
Kiedy całość zacznie się gotować dodaję pokrojoną w miej więcej jednocentymetrową kostkę cukinię, przykrywam garnek i gotuję na małym ogniu przez 25-30 minut aż cukinia będzie miękka.
W trakcie gotowania trzeba pamiętać o zachowaniu odpowiedniej konsystencji leczo, które nie jest zupą, tylko daniem zawierającym warzywa w sosie. Nie denerwuj się nawet jeżeli sos nie przykrywa całej zawartości garnka. Leczo świetnie smakuje z kromką chleba lub z ryżem.
Kanon - wklej to zdjęcie, jestem ciekawy efektu finalnego, a właśnie myślałem co by tu dzisiaj ugotować na obiad. :)
mirencjum ma racje lewacy chwalą sie ze zaciągnęli dług na pokrycie dziury budżetowej z niższym jak dotychczas oprocentowaniem tłumacząc to dobrą kondycją finansową państwa. rzygać sie chce na taka propagande
Powyższe posty (2,3,4) są przykładem pokochania garów. Kiedyś sport i mecze dzisiaj piekarnik. Nowy typ mężczyzny? A może....
Brawo Kanon, brawo Awerik, super Piotrek.K, wspaniale lordpilot, Persecuted podziwiam! Ja to niestety jestem tradycjonalistą i kuchnię omijam.
Faktycznie apetycznie wygląda. :) Jeżeli już jesteśmy w temacie przepisów to od siebie polecam udka w coca coli i sosie grzybowo-sojowym. Tak tak - coca coli!
Składniki (dla jednej osoby):
8 udek z kurczaka (mogą być też skrzydełka jak ktoś lubi, pokrojone na 3 części)
0,5 l oryginalnej Coca-Coli (nie light, nie zero)
sos sojowo-grzybowy (np. Tao Tao, koszt ok. 4 zł)
Od biedy ujdzie sos sojowy (czasami używam kiedy sojowo-grzybowego nie ma w sklepie)
Na głębokiej patelni lub w garnku z grubym dnem układamy udka z kurczaka i zalewamy go colą, żeby prawie je zakryła. Następnie wlewamy sos sojowo-grzybowy (ok. 40 ml) i mieszamy. Patelnie stawiamy na średni ogień. Nie przykrywamy, bo cola musi wyparować. Tu na początku pojawi się piana. Od czasu do czasu możemy zamieszać. Po ok. 25-30 minutach sos powinien zacząć przywierać do kurczaka. Danie jest gotowe gdy płyn zamienia się w karmel - niestety ten stosunkowo szybko (jak tylko ostygnie) zaczyna wyglądać niezbyt apetycznie więc spieszny się z podaniem. :) Smacznego. :)
A, ze sezon powoli zaczyna sie konczyc, zapraszam do uchwycenia smaku i zapachu lata poprzez przygotowanie odpowiedniej nalewki. W dniu dzisiejszym, polecam nalewke brzoskwiniowa:
http://domiwkuchni.blox.pl/2011/07/Nalewka-brzoskwiniowa.html
Akurat bedzie gotowa na lutowo-marcowe wieczory.
Awerik, polecam goraco Teriyaki do drobiu, absolutnie genialny. A po przepisie z cola widze, ze kurczak z Teriyaki i miodem to cos dla Ciebie ;)
Mirek odwrócił kota do góry ogonem :)
Dzisiaj zjem leczo :) narobię go na 3 dni, hehehehe
hehe tacy dowcipni i błyskotliwi
Edycja :D
Czy gotuję z własnej woli ? Cholera to przecież mój zawód więc siłą rzeczy tak:)
ale doświadczenie mi mówi że w sytuacjach natężonej pracy gdy bloczki z zamówieniami latają po całej kuchni kobiety zdecydowanie w kuchni radzą sobie lepiej niż faceci,jesteśmy krótko mówiąc zbyt nerwowi i nasza organizacja pracy zaczyna ginąć
Prosta potrawka a la Skyrim:
Marchew (z beczki)
Jabłka zielone i i czerwone (z beczki)
Ucho Falmera (fachowo odcięte)
1 butelka Miodu Czarnych Róż
Zagotować, koniecznie mieszając strzałą z kolana..
Nie od dzisiaj wiadomo że najlepsi kucharze to mężczyźni.
Kanon -> no, Leczo czasochłonne i pracochłonne jest. Fajnie, że potrafisz takie danie zrobić :)
mirencjum -> facet lepiej gotuje od kobiety. myślę, że o tym wiesz. a to, że nie każdy potrafi, to już inna sprawa. nie każda dziewczyna też potrafi gotować, co kiedyś by było nie do pomyślenie. "Przecież to baba ma robić przy garach" - jak to stereotypy mówią...
Postanowiłem sprawdzić, czy na naszym forum mężczyźni, jak to normalnie bywa dyskutują o siłowniach i sporcie, czy na tyle zniewieścieli, że czas spędzają przy kuchni.
mirencjum zrozumial, ze stal sie prawdziwym mezczyzna podczas rozmowy o rozpietkach z kolegami z silki, po tym jak pokazali mu czajniczek i najszerszy grzbietu tylem, nic juz nie bylo jak dawniej....
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To ja wracam do kuchni :D
mężczyźni, jak to normalnie bywa dyskutują o siłowniach i sporcie
Ja to niestety jestem tradycjonalistą i kuchnię omijam.
Nie ma to jak żyć w świecie stereotypów, a ze swojego "kalectwa" robić atut i zaletę ;). Jesteś niesamodzielny, masz 2 lewe ręce i stanowisz kulę u nogi dla innych - ale to przecież tradycja ;]. Tak się składa, że współczesny człowiek powinien być w pełni samodzielny i samowystarczalny, by w razie potrzeby móc bez problemu przetrwać i nie oglądać się na innych błagalnym wzrokiem. Ale Ty jak widzę, należysz do grupy "prawdziwych mężczyzn" (aka niezaradnych życiowo) którym sprząta, pierze i gotuje najpierw mamusia, potem dziewczyna, żona...
Persecuted ---> Jak myślisz, dlaczego ten wątek powstał? Czy to moje nagłe zainteresowanie kuchnią, czy coś innego?
@Up
O ile pamiętam ten wątek powstał jako wstęp do "dyskusji", o kolejnych politycznych bzdetach, które i tak mało kogo obchodzą. Użytkownicy pokazali Ci jednak, jak bardzo są "zainteresowani" takimi tematami i radykalnie zmienili tor dyskusji ;d. Ty więc by (wyjść z tego z twarzą), przerobiłeś go w taki sposób jaki tu widzimy.
Zgadza się?
Brawo. Pierwszy raz od dwóch (?) lat nie daliście się strollować w Daily Mirek Thread. No, przynajmniej w większości, bo widzę, że wątek już wraca do normy. Może za kolejne dwa nawet nie będziecie się wpisywać do każdego z nich. Za cztery może nawet odznaczycie jego kategorię.
[30] Który to już miesiąc, kochana?
A tak przy okazji: uwielbiam leczo, ale ja znam je pod nazwą satarażu. Ale widzę, że to chyba to samo. Ale pierwsze słyszę o kapuście w leczo/satarażu, fu.
Człowiek ani sie obejrzal a tu wrzesien...
..dziewiaty znaczy.
[28] O ile pamiętam ten wątek powstał jako wstęp do "dyskusji", o kolejnych politycznych bzdetach, które i tak mało kogo obchodzą.
Mirencjum zwrócił uwagę na ciekawe zjawisko - gdy kolejne kraje mają problem ze spłatą zadłużenia, w mediach głównego nurtu zaciągnięcie przez Polskę miliardów długu (na spłatę poprzednich zobowiązań) jest pokazywane jako sukces rządu. Takie tam "bzdety".
@Up
Wiesz, może i problem jest ważny, ale co nam da wiedza o nim? Jaki mamy na to wpływ? Łapiemy za pochodnie i ruszamy na sejm? Niektórzy chyba nigdy nie pojmą, że jałowe dyskusje na forum do niczego nie prowadzą. Większość ludzi ma to gdzieś - po co się denerwować?
[4] Pięknie wygląda to leczo:)
Też nie lubię papek, dlatego pilnuję kolejności dodawania warzyw :)
No i wszystko robię bez dodatku mięsa, słoniny itp., lubię leczo świeże, warzywne i lekkie.
Znam sporo chłopaków gotujących przynajmniej od czasu do czasu i cieszy mnie, że era dwóch lewych rączek się kończy dla obu płci :D
Ja to niestety jestem tradycjonalistą i kuchnię omijam.
Czyli wykorzystujesz kobiety i stereotypy, ze kobiety do kuchni, faceci do pracy? Nie wstyd ci, ze wtedy gdy ty lezysz do gory brzuchem, twoja zona/matka siedzi i w pocie czola szykuje posilki 'glowie rodziny'?
Persecuted - Bądź dobrym obywatelem, myśl o losie swojego kraju przynajmniej raz dziennie!
Mirencjum zwrócił uwagę na ciekawe zjawisko (...)
Mirek...no wiesz tak w żywe, z drugiego konta ?
Mirek...no wiesz tak w żywe, z drugiego konta ?
Że jak? Ja do roboty chodzę w krawiacie ;)
@34
mirencjum nie zwrocil uwagi na zaden problem a przekleil linka i kilka cytatow po czym swoim zwyczajem wycofal sie i chcial napawac flejmem, ktory niedoszle wywolal. A, ze go strolowali to probuje ratowac flejma kolejnymi bzdurami i smutnymi mordkami.
Akurat trafiłem na wątek, jak sobie i współlokatorom zrobiłem lunch - zupę, która w jakiś tam sposób z założenia miała być azjatycka.
Wyszła jarzynowa z kurczakiem i makaronem ryżowym, ale i tak bardzo dobra.
Co do głównego pytania w wątku - tak, często przygotowuję strawy w kuchni, pomimo tego, że mieszkam z dziewczyną.
Ja sobie nie wyobrażam żeby czegoś nie upichcić :P . Jak jest wolny czas i jest dla kogo gotować to sprawia mi to przyjemność :)
Ostatnie "dzieło" Chicken LolliPop + zielony sos z kolendrą mięta i chili
gacek -> Nie wiesz, że mięso jest już passé? Warzywa, błonnik!
Gacek - świetnie to wygląda - jak mozesz to zarzuć tu jakims przepisem na to coś
mirencjum w wątku piłka nożna masz wielu samców o męskich zainteresowaniach i pamiętaj, że wszyscy cię tam bardzo kochamy
Persecuted - Myślenie o kraju przynajmniej raz dziennie jest niczym chemiczne pranie dla twojego e-garnituru.
zielony sos z kolendrą mięta i chili
daj przepis dokladny please, bo mi czegos w moim brakuje...
dopiero zaczal byc dobry jak miete w sloiku kupilem (pasta mietowa jakas hinduska)... ale wole robic z podstawowych skladnikow i albo zla odmiane miety wkladam albo nie wiem co...
Prsecuted - W takim razie chyba powinieneś wczytać się we wcześniejsze wątki mirka, żeby załapać w czym żart.
I druga rzecz - mirka nikt już nie bierze poważnie, Ty też powinieneś ; )
@Up
Oczywiście że nie biorę, dlatego już od dawna nie czytam jego wątków (choć sygnaturę mam ;d). Wpadłem tutaj przez przypadek ;s.
Tajemnica poliszynela jest, ze otwarta kuchnia to wynalazek mirencjum, dzieki temu przygotowujac posilek, moze udawac ze wciaz jest w duzym pokoju i tak naprawde wpadl tylko po bronka do lodowki.
Stereotypy stereotypami, ale ja z domu wyniosłam, że gotuje facet - u mnie gotował Tata, bardzo smacznie zresztą, choć z perspektywy czasu wiem, że za słono i za tłusto. Ale smacznie :o)
I tego się trzymam - wszyscy moi długoterminowi byli gotujący, z pasją i fantazją. Nie pytam się nikogo przy poznaniu, czy aby gotuje, widocznie mam doskonale nastrojony radar :oP
To chyba Mirek nie wie, że mężczyźni są największymi kucharzami, a nie kierowcami autobusów.
gacek- a mięta nie psuje zbytnio smaku ostrego kurczaka? Dla mnie albo coś jest ostre, albo orzeźwiające.
Kurcze z tym sosem to już tez trochę eksperymentuje :/ . Najgorzej jest uzsykać niepowtarzalny oczojebliwy zielony kolor , który jest podawany w jednej z hinduskich resauracji.
W tych proporcjach co robiłem ostatnio wyszedł całkiem niezły chodź dla niektórych za ostry :
Z sadzonek dostępnych w hipermarketach:
Cały pęczek kolendry
odpowiednio pół pęczka mięty
Co do ostrości to wedle uznania : jedno dwa małe chili bez pestek
Dodaje jeszcze szczyptę Chili Powder oraz hinduskiej przyprawy, której nazwy obecnie nie pamiętam :)
cząstka imbiru, wielkości kciuka do pierwszego zgięcia na palcu :)
Do smaku szczypta cukru oraz sok z limonki lub cytryny
Wszystko blenduję z niewielka ilością jogurtu naturalnego, z niewielka dlatego gdyż podczas blendowania robi się wodnisty.
W obecnej wersji pokusiłem się o bezzapachowy i bezsmakowy barwnik spożywczy dla uzyskania koloru ;)
Po zmiksowaniu całości dodaje resztę jogurtu naturalnego w tym wypadku był pojemności 0,5 , jeżeli lubi ktoś gęstszy proponuję dodać jogurt grecki lub bałkański
A "lizaki" zaczynamy od przygotowania skrzydełek.
http://www.youtube.com/watch?v=fAwUCvm5egg#t=1m32s
Do marynaty dodałem :
Przyprawa tandori masala
garam masala
sos chili z czosnkiem
Chili powder
czosnek
sok z cytryny
olej, trochę sosu sojowego
Nad proporcjami cały czas pracuję więc wszystko trochę ogólnikowo
Część usmażyłem w samy oleju cześć natomiast w panierce z jajka mąki i chili powder
Facet, który chodzi na siłownię, siłą rzeczy musi się interesować kuchnią. Każdy kto na poważnie uprawia jakiś sport, musi mieć odpowiednią dietę, więc jedno z drugim się łączy. A trudno wymagać od kobiety, by z marszu wiedziała, co mamy jeść, więc trzeba czasem samemu coś zrobić, zainteresować się jak i co przygotować.
A zresztą prawie każdy facet lubi zjeść, dobrze zjeść.
tylko jedna rzecz mnie zastanowiła, że chcesz sprawdzić czy mężczyzni piszą na forach o kuchni czy o sporcie i siłowniach, to czemu sprawdzasz to na forum o grach komputerowych i konsolowych?
A co do samego pytania to ja tam gotować/smażyć itp nie umiem(prócz schabowego z ziemniakami i sałatką), ale piec ciasta jak najbardziej, bo lubię sobie coś słodkiego zjeść. Tym bardziej, że jak wyrabiasz ciasto to możesz się odstresować, wyżyć. Co ciekawe im bardziej jestem zdenerwowany tym mi lepsze ciasta wychodzą :D
Już nie wiem, czy Mirencjum tak na serio, czy to ja po prostu nie wyczuwam ironii...
(Porcja na 12 babeczek, patrz foto) ------------------>
- 200 g cukru (biały lub brązowy, wedle upodobań)
- 80 g zmielonych migdałów
- 80 g mąki (pszennej lub z amarantusa jak kto woli)
- 40 g miodu (najlepiej plynnego, rodzaj i pochodznie nie są istotne)
- 150 g tłuszczu (masło lub margaryna)
- 5 białek
W misce należy wymieszać cukier, migdały i mąkę. Dodać białka i rozpuszczony ostudzony tłuszcz. Dodać miód i wymieszać całość dokładnie. Foremki wysmarować tłuszczem napełnić masą i wstawić do piekarnika rozgrzanego na 180 st. C. Piec około 15 min. w porywach do 40 :D
Smacznego :)
Tak kocham gotowac, ze najchetniej bym swojej dziewczyny do garow nie dopuscil, ale czasem ona tez cos ugotuje.
Przeciez to jest orgia na wrotkach, samemu ugotowac cos pysznego i jeszcze udekorowac.
Dam wam pyszny i prosty sposob na spaghetti z krewetkami. Jest banalny, ale zarcie smakuje rewelacyjnie.
Spaghetti z krewetkami i sosem pomidorowym
Najpierw na oliwie smaze wyduszony wczesniej czosnek - ja laduje tak z 5 zabkow, bo uwielbiam... mozna mniej.
Nastepnie wrzucam krewetki tygrysie (ekonomiczniej mozna i koktailowe) na okolo 4 minuty max (gdy sa rozmrozone) - jak sie przesmazy za duzo, to robia sie lykowate
Krewetki przekladam na talerzyk i skrapiam sokiem z cytryny.
Kroje z 6-7 malych pomidorow (srednica z 6 cm) lub 4 duze - srednica 10 cm na plastry dowolnej grubosci. Najczesciej uzywam malinowek, ale mozna tez uzyc pomidorkow koktajlowych i przekroic je na pol lub dziabnac nozem kilka razy. Pomidory smaze na tej samej patelni co krewetki przez okolo 5-10 minut az zmiekna i w miedzyczasie nastawiam makaron i gotuje na al dente.
Nastepnie do pomidorow dodaje pol szklanki bialego wina - najbardziej lubie polwytrawne... polslodkie tez ujdzie, ale grunt, zeby nie bylo zbyt slodkie. Z pomidorow pusci sok i calosc mieszamy dopoki nie zrobi sie z tego bardzo gesty sos - zajmuje to okolo 10-15 minut. Pod sam koniec gotowania dodaje troche oregano.
Na talerz najpierw makaron, pozniej sos, a na wierzchu kwasniutkie od soku cytrynowego krewetki, wraz z resztkami oleju i czosnku.
Mozna to posypac zoltym serem, ale niekoniecznie. Jesli ktos chce sobie to danie zaostrzyc, to polecam dodac troche Tabasco Habanero (nie normalne Tabasco, tylko wlasnie Tabasco Habanero - troche ciezko dostac, ale jego owocowy smak kapitalnie sie komponuje z tym zarciem).
Serio, roboty na mniej niz godzine, a jedzonko jest niesamowite i jeszcze nie spotkalem nikogo, kto by nie lubil.
Minas Morgul zapomniałeś wstawić zdjęcie swojego apetycznego dania, bez obawy wrzucam je za Ciebie....
Ostatnio dla mojej damy zrobiłem krewetki ze szpinakiem, na czosnku, z mleczkiem i wiórkami kokosowymi. Podałem dosyć niepewnie, bo z tostowym chlebem posmarowanym zmielonym w blenderze awokado z dodatkiem oliwy, ale efekt był przedni. Przepis "krewetki ze szpinakiem" jest w googlach, polecam, szybkie, egzotyczne i smaczne danie.
Właśnie słuchając transmisji meczu w radio, upichciłem leczo :)
Cholera, ale dawno leczo nie jadlem, a uwielbiam! Chyba sobie zrobie. A przepis Awerika na udka w Coli brzmi niesamowicie, musze sprobowac.
