Nie wiem, kto zajmuje się tłumaczeniem filmów w Polsce... Takich kwiatków jest dużo. Nie wiem, co to za twórca wymyśla takie rzeczy. :/
Najlepiej w ogóle nie tłumaczyć.
Kolejne przykłady:
Dirty Dancing - Wirujący seks
Dangerous Minds - Młodzi Gniewni
Under Siege - Liberator
Terminator - Elektroniczny Morderca
itd. ...
Nazywasz kwiatkiem fakt, że film "Die Hard" jest znany w Polsce pod nazwą "Szklana Pułapka", a nie "Umieraj mocno"?
O ile do pierwszej czesci tytul pasuje to do 3 nastepnych nie bardzo. Po prostu tworca tlumaczenia nie przewidzial sequeli :p
Z drugiej strony "die hard" jest nieprzetlumaczalnym zwrotem wiec trudno miec o to do kogos pretensje. Nie da sie przynajmniej.przetlumaczyc tego sensownie
I tak nic nie przebije tłumaczenia filmu Cottage.
spoiler start
Zarżnięci żywcem
spoiler stop
[3] Terminator to po prostu Terminator.
Kiedy obowiązywało tłumaczenie Terminatora jako Elektroniczny Morderca? W czasach VHS?
[3] czy Mlodzi Gniewni to jest zla nazwa? Nie oddaje lepiej natury tych ludzi? W niektorych przypadkach wydaje mi sie, ze niedokladne tlumaczenie czy nawet zmiana tytulu daje dobry efekt.
Ale zgodze sie tez, ze nietlumaczenie byloby chyba najlepsze.
"Kiedy obowiązywało tłumaczenie Terminatora jako Elektroniczny Morderca? W czasach VHS?"
W czasach, kiedy byl wyswietlany w Polsce w kinach.
Jak umierać to z klasą.
Egzek [11] właśnie w takim znaczeniu należało by rozumieć to "Die Hard" - coś na zasadzie "nie daj się łatwo zabić", "nie umieraj za łatwo" - tłumacze po prostu pokpili sprawę, chociaż nie przeczę, trudno to jakoś sensownie zatytułować.
1. Die Hard
2. Die Hard 2: Die Harder
3. Die Hard: With a Vengeance
4. Live Free or Die Hard (aka Die Hard 4.0)
To powinno być:
1. Szklana Pułapka
2. Szklana Pułapka 2: Szklaniej
3. Szklana Pułapka: Z zemstą
4. Żyj wolny albo Szklana Pułapka
Ja za to pamiętam pewną rosyjską grę, dokładniej mówiąc End of Twilight, które zostało przetłumaczone na Zaginioną Tarczę Wikinga.
Szklana Pulapka byla SWIETNIE przetlumaczonym tytulem filmu.
Po pierwsze, oddawala tematyke filmu jako film rozgrywajacy sie w biurowcu.
Po drugie, zwrot Die Hard nie jest latwo przetlumaczalny i cos co dobrze brzmi po Angielsku nie zawsze dobrze brzmi po Polsku (i odwrotnie).
Jedyny problem, jakiego tlumacz nie mogl przewidziec to... pojawienie sie kontynuacji ;).
Tlumaczenie nastapilo tez w czasach w ktorych jezyk angielski nie byl tak popularny jak teraz i nic by nie mowil widzowi przed pojsciem do kina.
Tlumaczenia sa jak kobiety: Wierne nie sa piekne. Piekne nie sa wierne. A juz w ogole dobre tlumaczenie napisow mozna poznac po tym, ze czesc zartow w filmie z USA (niezrozumialych dla Polaka) jest zamienianych na odniesienia do poslkiej kultury masowej np.
Pewnie, że nie tłumaczmy. Szkoda mi tylko przy tym postulacie, że nie ma więcej filmów niemieckich, francuskich, szwedzkich, duńskich i oczywiście chińskich i koreańskich... Nie tłumaczmy!
Szkoda mi tylko przy tym postulacie, że nie ma więcej filmów niemieckich, francuskich, szwedzkich, duńskich i oczywiście chińskich i koreańskich... Nie tłumaczmy!
I tak powinno być. Ewentualnie transkrypcja na litery łacińskie. Tytuł nadany w oryginalnym języku przez twórców jest najlepszy. To twórca wie co chce wyrazić tytułem, często różnorodność języków pomaga mu uchwycić coś głębszego poprzez fonetykę. Tytuł może być również bardzo istotnym elementem wnoszącym dużo do zrozumienia danej produkcji. Tłumaczenia tytułów - szczególnie ambitniejszych filmów - wygląda często na strasznie infantylne podejście do tematu i ukazuje ładnie brak jakiegokolwiek zrozumienia treści przez tłumacza. Po za tym zastosowanie jednego tytułu (filmu, książki czy gry) jest bardzo wygodną sprawą, gdyż bez względu na to gdzie jesteśmy na świecie to możemy bez problemu porozmawiać o danych dziele bez dziwnego wyrazu twarzy u rozmówcy.
Mój faworyt: horror o angielskiej nazwie: "Phantasm" przetłumaczony jako... "Mordercze kuleczki".
Fett - ah ta Futurama w oczy kole :P
Mnie zaciekawił King's speach , którego tłumaczenie "Jak zostać Królem" nie ma praktycznie żadnego związku z samym filmem ani oryginalną nazwą.
Jeśli ktoś jeszcze nie wie, wyrażenie "die hard" ma jeszcze bardzo silny kontekst. Pojawia(ło) się w reklamach akumulatorów, by pochwalić się, że są one "nie do zaje...nia". I właśnie w tym kontekście pojawia się w tytule filmu.
Tytuł tego rodzaju jest nie do przetłumaczenia. Można tylko dać filmowi własny tytuł (jak w przypadku Szklanej Pułapki), albo pozostawić oryginalny. Ale o tym decyduje nie tłumacz, a dystrybutor.
Nie ma to jak się wypowiadać na temat, gdzie ma się jedynie elementarną wiedzę. Die Hard nie znaczy 'umieraj mocno', lol. I tak, polski tytuł został idealnie dobrany.
Nie ma to jak się wypowiadać na temat, gdzie ma się jedynie elementarną wiedzę.
Raczej wiedzę kwejkowo-srejkową. Wrzucają na te gówna jakiekolwiek teksty i ludzie wierzą w to.