Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Dzisiejsza polska młodzież.

06.09.2012 18:20
ch18
1
ch18
72
DJ

Dzisiejsza polska młodzież.

Od paru dni mam praktyki w szkole podstawowej a jestem na kierunku wychowanie fizyczne to mam do czynienia z lekcjami wf-u. Jestem załamany jakie są dzisiejsze dzieci, zero koordynacji ruchowej,formy a mają dopiero kilka lat. Wszystkie dzieci wyglądają tylko dzwonka na przerwę a w całej klasie jest może 3-4 osoby,które lubią ten przedmiot. Gdy ja byłem w podstawówce na tą lekcje czekało się cały dzień i już podczas przerwy rwaliśmy się do biegania a teraz jest normą: 5 osób nie ćwiczy(oczywiście nadwaga), reszta olewa a rodzynki męczą się z obibokami. Nie wiem do czego to prowadzi ale za kilkanaście lat w naszym kraju będą sami paralitycy i ludzie otyli.

06.09.2012 18:23
marcus alex fenix
2
odpowiedz
marcus alex fenix
83
Marcus

Chłopacy to jeszcze, wręcz rwiemy się do grania w nogę i ogólnie WFu, ale z dziewczyn ode mnie z klasy to chyba żadna nie ćwiczy - inna sprawa, że nikt otyły także nie jest.

06.09.2012 18:24
Majkel Dżordan
😜
3
odpowiedz
Majkel Dżordan
19
Generał

Ja jestem w technikum informatycznym, a i tak większość najbardziej czeka za W-Fem.

Zaczyna się era, gdzie dzieciaki wolą grać w FIFĘ zamiast iść na orlik.

06.09.2012 18:24
😊
4
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

Obecnie biegam regularnie w sekcji i ogólnie lubię wysiłek fizyczny - a w szkole (podst., gim., liceum) nie znosiłem wuefu. Dlaczego? Bo miałem wuefistów złamasów, to raz, a dwa - cały czas tylko siatka, siatka, siatka. Do wyrzygania.

Jaki morał? Niechęć do wychowania fizycznego nie oznacza wcale, że dzieciak się nie nawróci.

A siatki nie znoszę do dziś.

06.09.2012 18:32
5
odpowiedz
Mistrz_zen
4
Centurion

Niezłe kino miałem na uczelnianym WFie :). Takiej bandy niedorajd nigdy wcześniej w życiu nie spotkałem.

06.09.2012 18:32
Ciekawt Fryzjer
6
odpowiedz
Ciekawt Fryzjer
16
Pretorianin

[4]

Hejt na pizdy które nie ćwiczyły na wfie od 1410.

06.09.2012 18:34
ch18
7
odpowiedz
ch18
72
DJ

Gdy ja będę uczył wychowania fizycznego o ile będe to robił bo różnie w życiu bywa to widząc takich uczniów starałbym się jakoś ich motywować i zainteresować sportem,ale jeszcze trochę czasu do tego:)

06.09.2012 18:36
szarzasty
8
odpowiedz
szarzasty
87
Mork

. Dlaczego? Bo miałem wuefistów złamasów

ano dokladnie - ja bardzo miło wspominam wf w podstawowce i technikum - za to w gimnazjum trafil sie niestety straszny jełop dla którego nie istniało nic innego prócz siatkówki/biegania (gdybysmy chociaz sobie grali...a gdzie tam! panie! trzeba odbijać w dwójkach 2 godziny)

06.09.2012 18:37
9
odpowiedz
pawloki
15
Legend

to tylko i wyłącznie wina usa.

06.09.2012 18:44
Will Barrows
10
odpowiedz
Will Barrows
115
Senator

a po co cwiczyc? : ) trzeba byc kretynem, zeby sie pocic w miejscu publicznym i latac jak dzikus za pilka i to za darmo

06.09.2012 18:49
😜
11
odpowiedz
misio ssj
62
Generał

Na wfie to się w czytelni siedziało i spisywało matmę :). Ja miałem w planie w czwartek w gimnazjum 6 lekcji z czego 3 to (kolejność) były wf,religia i wychowawcza ,więc tak naprawdę co 2-3 tygodnie miałem 3 lekcje.

06.09.2012 18:51
12
odpowiedz
zanonimizowany722242
54
Senator

Ja miałem zwolnienie po znajomości i smiałem się z frajerów co na taki bzdet marnowali czas.

PS. Trenowałem 7 lat kung-fu.

06.09.2012 18:51
Foks!k
13
odpowiedz
Foks!k
38
PrawieLekarz

nadwaga nadwaga, popatrz tylko ile dzieciaków ma problemy z prawidłową postawą, skoliozy, płaskostopie, powiększone lordozy szyjne. Masakra. A zwolniej jak zauważyłeś coraz więcej.

Gadałem kiedyś z bardzo fajną panią która prowadziła badania dt. dzieci. Zbadała je wszystkie pod względem wad postawy oraz nadwagi. Średnia do 2 osoby na 30 osób w klasie którym nic nie dolegało.

wyniki są przerażające, teraz nie ma mody na kopanie gały na podwórku czy w szkole tylko na oglądaniu benów 10 i graniu w zabijanie kosmitów.

06.09.2012 18:55
fajny Książę
14
odpowiedz
fajny Książę
127
Capo

Nie cwiczylem przez cale liceum i nie jestem gruby ani krzywy, a na kondycje tez narzekac nie moge (duzo jezdze na rowerze). Dlaczego panstwo ma mi nakazywac jak, gdzie i kiedy mam sie ruszac? Wf to strata czasu. Jak ktos lubi ruch to bedzie sie ruszal we wlasnym zakresie, zaś jak ktos nie lubi tej formy spedzania czasu - na wf-ie bedzie stal jak slup soli coby przetrwac 45-minutowa meczarnie. Proste

06.09.2012 18:55
.Albatros
😊
15
odpowiedz
.Albatros
148
Horned Reaper

Jak tak dalej pójdzie to do takiej reprezentacji nie będzie kogo brać, pozostaną farbowane lisy.

Pamiętam jak w 6 klasie podstawówki miałem zwolnienie semestralne z WF z powodu problemów z kolanem. To był największy ból dla mnie, wracać godzinę wcześniej do domu wiedząc, że chłopaki zostali i grają w piłkę. A dzisiejsze dzieciaki pewnie by się cieszyły na moim miejscu, że by mogły dłużej nabijać expa na kompie/konsoli.

06.09.2012 19:00
16
odpowiedz
matik109
42
Senator

U mnie na tylko 3 chłopaków na 15 ma "problem" z w-f. Reszta jest pozytywnie nastawiona. Nie wiem jak z dziewczynami bo mamy w-f oddzielnie.

06.09.2012 19:07
17
odpowiedz
zanonimizowany861550
5
Centurion

Do autora wątku: Dziwisz się? Jak Ty byś reagował gdyby ktoś Cię zmuszał do wykonywania czynności, na którą w ogóle nie masz ochoty? Pewnie znalazłbyś każdy możliwy sposób by się od tego wywinąć. To normalne ludzkie zachowanie - ludzie buntują się, gdy ktoś im mówi co mają robić (czy to w kwestii pracy, nauki, czy właśnie ćwiczeń).

Jeśli chcesz nakłonić młodzież do aktywności fizycznej, to nie poprzez szkołę i narzucanie obowiązkowych zajęć.

06.09.2012 19:08
18
odpowiedz
zanonimizowany842542
5
Junior

Jak ja się cieszę, że nie muszę chodzić już na te nic nie warte lekcje WF bo skończyłem szkołę a studia zaoczne :D. Gdzie za każdym razem wuefista albo pijany ( na prawdę, i się nie podzielił ) albo bajeruję ładne uczennice albo ładne młode nauczycielki. I tylko zajęcia na macie, czyli macie piłkę i grajcię... Nie mówiąc już niektórych incydentach. Dlatego sam wolałem nie uczęszczać i nie, nie mam kałduna.

06.09.2012 19:08
ch18
👍
19
odpowiedz
ch18
72
DJ

[15] Miałem identyczną sytuacje i płakałem do poduszki,że nie mogę grać ani uprawiać nic. Obraziłem się na sport po tym na 2 lata lecz nie mogłem bez niego żyć i pójście na wychowanie fizyczne było dla mnie przyjemnością :)

06.09.2012 19:16
20
odpowiedz
zanonimizowany826130
7
Pretorianin

Nauczyciele wychowania fizycznego często sami są przyczyną takiego stanu rzeczy.

06.09.2012 19:17
😐
21
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Najbardziej do "przymusowego" sportu zraziły mnie zaprawy poranne w wojsku. Dwa lata codziennie o 6 rano prosto z łóżka, w samych gaciach, obojętnie na temperaturę, pogodę i porę roku 30 minut biegania i ćwiczeń fizycznych na placu apelowym. Brrrrr.., jeszcze dzisiaj na samo wspomnienie cholera mnie bierze.
Co by na takie coś powiedzieli rozleniwiona dzisiejsza młodzież?

06.09.2012 19:26
22
odpowiedz
zanonimizowany842542
5
Junior

Co do wuefistów to za dobrze mają w tych szkołach, burdel chcieliby sobie tam jeszcze urządzić. Połażą, popatrzą, pogadają, pobajerują dziewczyny no raj nie umierać. A niektórzy jeszcze zachlani do szkół. Śmieszy mnie ten zawód.

06.09.2012 19:32
😐
23
odpowiedz
zanonimizowany771628
98
Legend

Dzikie Młode Pokolenie

06.09.2012 19:33
24
odpowiedz
pawloki
15
Legend

a po co cwiczyc? : ) trzeba byc kretynem, zeby sie pocic w miejscu publicznym i latac jak dzikus za pilka i to za darmo

Sport to zdrowie mówi ci to coś?

06.09.2012 19:37
25
odpowiedz
sir Qverty
9
Generał

Nie lubilem wfu ale tylko dlatego ze mialem tak poyebanych nauczycieli ktorzy meczyli siatkowke...Siatka, siatka, siatka i siatka. Dwie godziny wf zima kiedy sie siedzialo na hali i gralo w siatkowke to byl horror. Nie, nie umiem w to grac. Nie, nie jestem grubasem, nie, nie jestem krzywy. Gdybysmy grali z taka czestotliwoscia jak w siatkowke w kosza czy w gale to bym chodzil z przyjemnoscia. Ale jak ktos mnie zmuszal do grania w dyscypline w ktora grac nie potrafie...No coz...

06.09.2012 19:42
26
odpowiedz
zanonimizowany771628
98
Legend

Ja uwielbiałem Wf :) Graliśmy co prawda w większości w siatkę ale dobrowolnie, gdyż byliśmy najlepsi w szkole ;) Nie narzekam co niektórzy.

06.09.2012 19:44
😜
27
odpowiedz
zanonimizowany472379
49
Senator

Mirencjum
Co by na takie coś powiedzieli rozleniwiona dzisiejsza młodzież?
Przedstawiciel rozleniwionej dzisiejszej młodzieży mówi, że chętnie by się sprawdził i wyraża szczerzy żal, że przymusowy pobór to przeszłość (szczególnie gdy widzi niektórych nastoletnich "mężczyzn" w galeriach handlowych).

Ja tam WF lubię. Szczególnie w nowej szkole mi się podoba, bo jest fajny koleś od WF ;) . W gimnazjum też zazwyczaj lubiłem, ale tylko wtedy, jak była piłka nożna, koszykówka, bieganie i, moje ulubione, tańce :D. A tą cholerną siatkówką to już rzygałem. Przebierałem się, chowałem za kolegami na dalekim końcu ławki i w ogóle na boisko nie wchodziłem. Albo góra raz na lekcje jeśli już nie było wyboru.
Nie ma to jak mecz o poranku na trawiastym boisku :) .

spoiler start

Tańce były i tak zajebi*** :D

spoiler stop

06.09.2012 19:44
28
odpowiedz
zanonimizowany840053
50
Konsul

Również nie przepadam za wychowaniem fizycznym. Moi nauczyciele męczą piłkę nożną, w którą grać ani nie przepadam, ani nie umiem.

ed. błąd stylistyczny

06.09.2012 19:48
29
odpowiedz
zanonimizowany649929
35
Legend

Ja natomiast nigdy nie rozumiałem jak można lubić WF. Zawsze ćwiczyłem, sporadycznie miałem zwolnienie (zwykle w przypadku choroby w sezonie zimowym), ale jeśli ktoś mi mówi, że chce się wyżyć po lekcjach, to dla mnie żaden argument. Bo nie ma po czym się wyżywać.

06.09.2012 19:52
ProTyp
😍
30
odpowiedz
ProTyp
162
random

sam w technikum nie chodzę na WF.
w drugim półroczu ćwiczyłem ze 2 razy i miałem 4 na koniec.

Jakoś wole wyjść te 2 godz wcześniej, albo później sobie wstać.

W grupie 18 osobowej ćwiczą może 2-3 osoby.

06.09.2012 19:58
Foks!k
31
odpowiedz
Foks!k
38
PrawieLekarz

pogadamy za parę lat jak będziecie narzekać na bóle pleców, stawów. bo wam się ćwiczyć nie chce. Macie racje lepiej wcześniej wrócić do domu zagrać w fife na ps3 zamiast w realu pobiegać.

06.09.2012 19:59
Will Barrows
32
odpowiedz
Will Barrows
115
Senator

[24] jedzenie szpinaku tez jest zdrowe, a nie ma przymusowego przedmiotu z jedzenia szpinaku

06.09.2012 20:01
33
odpowiedz
zanonimizowany722242
54
Senator

Ludzie po AWFie są żałośni. Czuję wstręt do autora wątku.

06.09.2012 20:02
jaxon
😍
34
odpowiedz
jaxon
93
Infidel

Od wygód i atrakcji w d...ach im się poprzewracało, jedynie co robią to "bede grau w gre". Ale jak się zaczną dusić własnym tłuszczem, to już będzie za późno. Nikt za ich głupotą nie będzie płakał.

06.09.2012 20:06
35
odpowiedz
zanonimizowany649929
35
Legend

jaxon -> By cieszyć się świetną kondycją nie trzeba w młodości chodzić na WF. Może ktoś nie lubi gdy ktoś mu dyryguje co ma robić, jak odbić piłkę, do jakiej linii biec? Jest mnóstwo zajęć, które zapewniają organizmowi wszystko, co niezbędne do utrzymywania kondycji. Począwszy od zwykłego spaceru wieczorem, przez jazdę rowerem, pływanie, po wspinaczkę po górach.

06.09.2012 20:16
Kazuya_3
36
odpowiedz
Kazuya_3
153
Legend

Jak ktoś już wcześniej pisał. Podstawówka, gimnazjum - lubiłem wf. W liceum miałem strasznie niesympatycznego typa i 3 lata się męczyłem. Teraz bardzo się cieszę, że na studiach mogę wybrać co chcę trenować, bo ruszać się lubię, ale nie każdy jest stworzony do wszystkich dyscyplin :)

06.09.2012 20:22
ch18
37
odpowiedz
ch18
72
DJ

[33] Rozwiń opinie o mnie skoro już zacząłeś.

06.09.2012 20:23
Bullzeye_NEO
38
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

w liceum to mialem nawet sytuacje, ze mi nieklasyfikowanie grozilo, bo ze dwa razy na w-fie sie pojawilem, mielismy takiego komucha co wygladal jak halabala i jedyne co przez caly rok robilismy to skakalismy przez koziolka i rzucalismy pilka lekarska :D

na studiach podobnie jak u zenedona - masa jakichs cieciow co pilki prosto nie potrafia kopnac, ale spoko bylo, non stop kosz, noga, siatka

06.09.2012 21:14
😡
39
odpowiedz
zanonimizowany154655
5
Konsul

Mój stary jest po awfie i fakt czasem ma odpały (ale żeby zaraz był żałosny?), i jak mi opowiada, że padlaki z technikum czy liceum, a nawet agresywne sebki z zadki nie umieją prozaicznych rzeczy typu dwutaktu, serwu z wyskoku, kopnięcia z prostego podbicia, skoku przez skrzynię, czy nawet fikołka w przód to nie wiem czy się śmiać czy płakać.

To ja na zawody w ręczną i w kosza przy 175 cm wzrostu jeździłem (do drugiego roku studiów jeszcze w azsie w gałę grałem) rzeby szustka z hehe włefu była na świadectwie, a te psity teraz tylko z papierkami latają i się zwalniają.

Żal typuw i tyle. Saga we wszystkie pola.

06.09.2012 21:18
😍
40
odpowiedz
garett123#2
26
Przemytnik

rzeby szustka
typuw

06.09.2012 21:18
41
odpowiedz
zanonimizowany848105
10
Pretorianin

Żal typuw

A mi Ciebie żal,że się próbujesz na publicznym forum wypowiadać a pisać nie umiesz

06.09.2012 21:25
Bullzeye_NEO
42
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

ale urwal xD

06.09.2012 21:32
43
odpowiedz
zanonimizowany722242
54
Senator

Wszyscy wiedzą że ludzie z AWFu to nieudacznicy którzy ani nie byli wystarczająco dobrzy w sprawach umysłowych oraz za słabi fizycznie i za mało ambitni na zajęcie się daną dziedziną sportu profesjonalnie więc nic innego poza AWFem im nie zostało.
W podstawówce to już nie pamiętam, ale w gimnazjum była idiotka (oczywiście też siata, siata, kurwa siata) a w liceum był non stop najebany/zjarany gosciu który wyglądał jak pingwin nic nie ogarniał i tylko cieszył ryja.

06.09.2012 21:39
44
odpowiedz
zanonimizowany154655
5
Konsul

[43] Ale oni majo wykrztałcenie, a ty masz komputr xD

06.09.2012 21:43
45
odpowiedz
zanonimizowany425280
118
Legend

Takie pytanie: dlaczego akurat osoby z nadwagą mają zwolnienia z wf? Przecież to bezsensu.

06.09.2012 21:45
46
odpowiedz
djforever
61
Senator

Całą podstawówkę, gimnazjum, liceum starałem się ćwiczyć na wfie, przez pierwszy rok studiów również. Mam co do tego mieszane uczucia. Co niektórzy piszą tutaj o obniżeniu sprawności u dzieciaków, trudno, to jest ich wybór. Moim zdaniem zajęcia z wfu i z religii to w większości przypadków kpina, na którą chodzi się dla formalności... Wf nie powinien być obowiazkowy, w szkołach wszystko jest w klimacie tych lepszych- pupilków wuefisty i tych gorszych - ciamajd. Wf powinien zachęcać każdego do sportu, nie tworząc atmosfery przymusu, bo później ci, którym szło gorzej, mają uraz do końca życia. Gdyby Wf był dobrowolny i zmieniło się podejście nauczycieli, to dzieciaki chętnie by na to chodziły, to byłoby zachęcanie do sportu, a nie przymuszanie.

06.09.2012 21:57
Maziomir
😊
47
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

No tak, hipsterzy, iphony, konsole, niechęć do wuefu, golenie klatek... A z drugiej strony - kuse wdzianka odkrywające wdzięki, rozbuchana zbyt wcześnie seksualność, kultura celebrytów i pudelek. Nasza cywilizacja legła w gruzach...

06.09.2012 22:06
48
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

Egzek, zapewniam cię, że ludzie po AWFie i tak są wykształcenie lepiej, niż ty kiedykolwiek będziesz.

Wf nie powinien być obowiazkowy, w szkołach wszystko jest w klimacie tych lepszych- pupilków wuefisty i tych gorszych - ciamajd.

Nie wiem, czy uczyłeś się w jakiejś patologicznej szkole, czy takie realia zobaczyłeś w amerykańskich filmach.

06.09.2012 22:33
Manstein
49
odpowiedz
Manstein
64
Huzio

Jak się zastanowić to ja też uwielbiałem wf w podstawówce i gimnazjum gdzie byli ciekawi nauczyciele, natomiast w technikum po pierwszym semestrze załatwiłem zwolnienie i nie ćwiczyłem do końca szkoły. Samo to meczenie się ciągle z siatkówką (nienawidze) po prostu mnie dobijały. Ale za to codziennie po szkole gra w piłkę, basen zazwyczaj raz w tygodniu, do kolegów zawsze rowerem, ogólnie aktywny fizycznie ale znając życie pewnie nadal bym nie chciał ćwiczyć na wf'ie, nie w takiej formie jak to wyglądało.

[21] Lubię biegać i biegałem przez rok codziennie jak wstawałem, co prawda krótkie odcinki po 1-2 kilometry ale lubię biegać a zmuszanie do durnej gry nie sprawia mi przyjemności, a to chyba podstawa :)

06.09.2012 22:34
50
odpowiedz
mefek
106
Senator

Ja cały czas chodzę na wf. W gimnazjum i podstawówce było nawet dobrze bo graliśmy w sporo w nogę którą lubię ale często też była siatka, ręczna, unihokej albo jakieś bieganie czy coś. Niestety w liceum już prawie w ogóle w nogę nie gramy tylko zazwyczaj w koszykówkę w którą niestety nie umiem grać bo i wcześniej dużo nie grałem. Faktu nie ułatwia to że w mojej grupie parę osób gra na zawodach wojewódzkich w kosza więc to już lepszy poziom gry.

W mojej klasie jakoś nigdy nie było zwolnień lekarskich całorocznych, ale widzę że to jest narastające zjawisko wśród młodzieży.

06.09.2012 22:51
😍
51
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

Poquelin -
do drugiego roku studiów jeszcze w azsie w gałę grałem

https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12292775 - |1|

Nie chrzań mi tu o studiach, trollu.

06.09.2012 23:35
NewGravedigger
52
odpowiedz
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

ja w podstawówce i kawałku gimnazjum jeszcze lubiłem WF

potem uważałem to za kretyństwo, wf pierwszy w 8 godfz dniu, albo jeszcze lepiej w środku. Potem się siedziało cały zapocony na matematyce

06.09.2012 23:41
gracz12301
53
odpowiedz
gracz12301
121
AFC

Ja zawsze lubiłem WF. W podstawówce to właściwe nie był WF, a zabawa (choć ruch oczywiście był). W gimnazjum na WF najczęściej grało się w siatkówkę lub w piłkę. A w liceum dopiero w ostatniej klasie (a właściwie w połowie 3 kl.) zrobili orlik i nie było nawet możliwości z tego skorzystać. Może 3 razy na trawie się było i tyle. Skończyło się liceum i z Orlika dużo się nie korzystało. Ale WF (i ruch) lubiłem zawsze. :)

Ale też mi się wydaje, że z tym coraz gorzej...

08.09.2012 14:55
twostupiddogs
54
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

"Całą podstawówkę, gimnazjum, liceum starałem się ćwiczyć na wfie, przez pierwszy rok studiów również. Mam co do tego mieszane uczucia. Co niektórzy piszą tutaj o obniżeniu sprawności u dzieciaków, trudno, to jest ich wybór.

To nie jest ich wybór, bo na szczęście żyjemy w cywilizowanym kraju i nikt nikomu z głodu umrzeć nie da, ale ZUS będzie płacił takiej osobie rentę z naszych pieniędzy.

08.09.2012 15:11
niko_b
55
odpowiedz
niko_b
40
Generał

Ja teraz w 3 gim uwielbiam wf... Siatkówka, koszykówka czy piłka nożna bez znaczenia, uwielbiam grać i nie znoszę tych ciot, które co lekcje nie ćwiczą lub dają jakieś zwolnienie.

08.09.2012 15:15
Drendron
56
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Z wf-em jest ta sama sytuacja, jak z religią. Nikomu nie udało się zrobić tak wiele dla zlaicyzowania społeczeństwa polskiego, jak osobom, które wprowadziły religię do szkół. I tak samo nie ma drugiej dziedziny, która tak fatalnie wpływa na stopień usportowienia i generalny rozwój kultury fizycznej w Polsce, jak obowiązkowe zajęcia z wychowania fizycznego. A raczej to, jak one wyglądają w praktyce. Dzieciaki, zamiast same się rozwijać w tym kierunku, są systematycznie, przez wszystkie lata edukacji zniechęcane przez szkołę/prowadzącego zajęcia do jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Co odbija się na jej braku w latach późniejszych.

Więc cóż z tego, że jest obowiązek od kilkulatka do tego 18-20 roku życia, uczęszczania na lekcje wf? Życie nie kończy się z 20-stym rokiem życia, aktywność jest ważna przez całe życie. A potem jej brak. Bo nie oszukujmy się, 2 godziny tygodniowo udawania, że się biega za piłką nic nie dadzą dla zdrowia. To ma być raczej zachęta do szukania aktywności po zajęciach i do szukania jej w latach późniejszych. I nie jest, bo zniechęca. Czyli generalny bilans na minus wychodzi.

08.09.2012 15:53
57
odpowiedz
Dycu
65
zbanowany QQuel

Drendron +1, nareszcie głos rozsądku w tym wątku.

Forum: Dzisiejsza polska młodzież.