Yuma - historia mojego życia.
Nie ma to jak wpis o filmie, którego się jeszcze nie oglądało. To jakby napisać o filmowym Hobbicie, bo przeczytało się książkę.
Reklamę filmu widziałem w kinie, zapowiada się ciekawie, ale obawiam się, że jak z wieloma innymi naszymi filmami zapowiedź jest tak zmontowana, że powala, natomiast w kinie powala tylko nudą.
wczoraj bylem w kinie. Polecam film pomimo elementów komediowych jest bardzo poważny i bardzo dobry
Od czasów Kilera nie powstał żaden dobry polski film.
Straszne to jest, naprawdę...
Nie byłem tak zwanym Yumaczem
Jumaczem. Zjawisko "przygranicznych kradzieży", to juma. I dlaczego z wielkiej litery?
Dlaczego w ramach gameplay.pl postanowiłem napisać o tym filmie.
To pytanie? Jeśli tak, to gdzie jest pytajnik?
mieszkałem i mieszkam właśnie w jednym z przygranicznych miejscowości
Że co? Chyba w "jednej (...) miejscowości".
nie jedna
Niejedna. Razem.
I kilka innych błędów. Wiem, czepiam się, blog to blog ale naprawdę wypadałoby czasem przeczytać swoje wypociny zanim się je udostępni szerszemu gronu.
Na szczęście nie.