Alfabet Mad Men, serialu wszech czasów
Czyli cel został osiągnięty. Cieszę się :)
Jako zamiennik dla 'L' wstawiłbym postać Lane'a Price'a - kwintesencja angielskiej kultury i (o)bycia, a w subiektywnym rankingu na równi ze Sterlingiem (Joan jest poza wszelkimi kategoriami 'if ju noł łat aj min' ;) ). Całe szczęście, że w końcu zdecydowali się na produkcję kolejnych (póki co dwóch) sezonów. Genialny klimat lat 'prosperity' i amerykańskiego ducha sukcesu + soundtrackowe perełki (z ostatniego sezonu - Nancy Sinatra - You only live twice).
Mad Men to prawdziwa perełka w zalewającej nas serialowej tandecie, jak dla mnie to zdecydowany numer 1 ostatnich lat.
Dobry serial, ale tak jak wytrawne wino rzecz nie dla kazdego - mysle ze nie zaryzykuje wiele twierdzac, ze 90% tych, ktorzy przeczytali wpis na GP znudzi sie Mad Menami po 3 pierwszych odcinkach.
Od dawna słyszę same dobre rzeczy o tym serialu. Nie mam wyjścia, biorę się za ten serial.
@ Whiteman_1989 : Próbowałęm wciśnać gdzies Lane'a, ale stwierdziłem, że zostanie niespodzianką/bonusem dla tych, ktorzy się wciągną:) Myślę, że te 7 sezonów to bęzie optymalna liczba i zakończą z klasą. Bez przeciągnia i rozmieniania na drobne.
@ Matt: To na pewno nie serial dla wszystkich, ale zawsze zeostaje te 10% ;)
@ CHESTER80: Daj znać, czy Ci się podoba!
Mad Men serial wszechczasów? Toż to kpiny jakieś, to jest jakaś telenowela bez żadnej ciekawej akcji i nie mówię tu o wybuchach i cyckach.