Jesteście wtedy zmęczeni, czy raczej "odżywacie"?
Jako bonus do tego wątku dodaje zdjęcie przepysznej mięsnej sałatwki>
Jestem po trzech piwach i pomimo kebaba chce mi się jeść. Chętnie również bym z kimś pogadał, oczywiście szczerze. Myślę, że obecnie w rozmowie stać mnie na odważniejsze słowa niż normalnie. Dodatkowo nie chce mi się spać, bym coś porobił. I to tyle. Wieczór jak co dzień.
odpierdala mi
Wszystko zależy od danej dyspozycji dnia. Po jednym nic, po kilku lekkie zmęczenie może być.
bogi -> piwko kupione, jak chcesz to przyjdz :P
Ja wlasnie delektuje sie Lezajskiem Niepasteryzowanym. Niezly calkiem. To dopiero 2 piwo dzisiaj, a dodatkowo w odstepie czasowym, wiec kompletnie nie trzepie ani nic. Co najwyzej moge isc potem siusiu, bo juz nie tak cieplo i nie wszystko paruje.
Na zdjęciu z [1] - fachowo rzecz ujmując - polskie danie egzotyczne , podkradzione grekom - gyros the sałatka.
Nie lubię piwa.
Mam efekt zaginania czasoprzestrzeni. Wszystko tak ładnie błyszczy, i jest uczucie bycia tu i teraz...mmm
Po trzech piwach chce mi się troszkę spać, z drugiej strony chętnie bym z kimś pogadał, a z trzeciej strony bym zjadł coś, duuużo czegoś bym zjadł! :D
Mam ochotę na kolejne, wiadomo.
Morfuje z tetryka w huncwota.
[18] +1
Szczać mi się chce.