...wypluwacie pestki, czy połykacie?
Ja akurat wypluwam te czarne, jakoś nienawidzę ich połykać :)
Wywalam je jeszcze przed rozpoczęciem spożywania.
Ja połykam większość ponieważ nie chce mi się bawić z wypluwaniem pestek tym bardziej, że arbuz składa się praktycznie z wody i właśnie pestek.
Wywalam przed rozpoczęciem spożycia jeśli są jakoś na wierzchu.
A jak jecie kebab to obgryzacie tę bułkę równomiernie z ubywającym nadzieniem, czy zostawiacie ją sobie na sam koniec?
Nigdy nie jem i nie jadłem, potem wyrosną mi w brzuchu arbuzy.
gryze i polykam. Gryze bo inaczej w ogole sie nie maja szans przetrawic. A dobrze dzialaja na przeczyszczenie jelit jak sa pogryzione (w wiekszosci nietrawialne, niepogryzione w calosci nietrawialne)
[8] Oczywiście że równomiernie.
Edit: Ja też miałem na myśli tortille jak coś.
A jak jecie kebab to obgryzacie tę bułkę równomiernie z ubywającym nadzieniem, czy zostawiacie ją sobie na sam koniec?
to dosyć karkołomne, dlatego zawsze biorę w tortilli, o wiele wygodniej
[13] +1
Ja pestki od arbuza zawsze delikatnie umieszczam w odbytnicy, później udaję Cięzki Karabin Maszynowy i strzelam do kur sąsiada przez okno. Bywa zabawnie.
Jak można nie lubić rozgryzać tych małych, śliskich i czarnych drobinek przyjemności?
Zaraz, zaraz...
[2] - YOGHURT?!
ładny powrót po pięciu latach.. :)
Arbuza nie lubię.
Co do kebabów. Najpierw wyjadam cały środek, później zabieram się za bułkę.
ja wypluwam, nie mam natomiast watpliwosci co do tego, ze jedzenie arbuza to najwieksza nieskrępowana przyjemność kulinarna jaką latem może odczuwać człowiek http://jakzyc.eu/2010/06/28/oda-do-arbuza/
Ci co wypluwają pestki to łagodnie mówiąc cioty, prawdziwi mężczyźni nie boją się połykać arbuza w całości.
YOGHURT wróciłeś!
Wypluwam, a raczej pozbywam sie ich wcześniej, bo plucie pestkami... Zresztą arbuzy jadam średnio raz na trzy lata, kompletnie mnie ta woda z pestkami nie kręci.
Wczoraj zjadłem ze cztery kilogramy.