Jak to jest, że 20 milionów potomków bandytów, złodziei, banitów, uciekinierów (AUS) zawsze potrafi wystawić solidną ekipę na IO?
Albo tacy Węgrzy, mały kraj, a ma 8 miejsce w tabeli medalowej wszechczasów. (z biedną Rumunią jest bardzo podobnie, choć miejsce nieco dalsze)
Czy chociażby Kuba komuną stojąca?
W czołówce wiecznie są też żabojady, makaroniarze, szkopy i karaluchy.
A w tym śmiesznym kraju nad Wisłą nie można znaleźć 15-20 solidnych olimpijczyków głodnych sukcesu i medali. Że za granicą system szkolenia mają skuteczniejszy? Lepszą technologię posiadają? Nowocześniejszy sprzęt sportowy? Niech ktoś wyjaśni.
Choć kraj dziki, to temat jak najbardziej serio.
mysle, ze nie rozumiesz idei reprezentacji narodowej
to, ze oni tam sa na tej olimpiadzie znaczy mniej wiecej, ze sa lepsi od wszystkich innych rodakow
wiec wez sie leszczu za bieganie albo plywanie i napawaj nas duma
Chciałbym Ci kolego serdecznie zakomunikować, że dziś mamy 3 dzień oilmpiady, przed nami kolejnych trzynaście, a ostatnio na pierwszy medal czekaliśmy do połowy igrzysk i mieliśmy ich 10. Z komentarzami wstrzymaj się do ceremonii zamknięcia.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi,to chodzi o ... Każdy zna i wie.
Talentów nam nie brakuje,tylko ludzi, którzy mogą pokierować dalej tym talentem.
Zastanawiałeś się co by się stało jakby Adam nie spotkał Tajnera? Mogło się potoczyć tak,że nie znałby go nikt.
to, ze oni tam sa na tej olimpiadzie znaczy mniej wiecej, ze sa lepsi od wszystkich innych rodakow
No tak, zapomniałem, że wszystkie inne kraje wystawiają zawodników gorszych od innych rodaków.
A w sporty dobry jestem. Palantuwko rzucam 25m.
Poquelin ==> Jesteś zniewolony stereotypami. Trudno zatem o dyskusję "na serio".
"Albo tacy Węgrzy, mały kraj, a ma 8 miejsce w tabeli medalowej wszechczasów. (z biedną Rumunią jest bardzo podobnie, choć miejsce nieco dalsze)
Czy chociażby Kuba komuną stojąca?
W czołówce wiecznie są też żabojady, makaroniarze, szkopy i karaluchy."
Jedno srebro na razie to i tak dobrze jak na kraj pijakow i zlodziei.
Zatem pomijam kwestię stereotypów i pytam: Co jest przyczyną lepszych występów innych krajów?
W ostatecznym rozrachunku chodzi o kase co udowodnili Brytyjczycy po slabym (jak na nich) wystepie w Atenach. Zainwestowali olbrzymie pieniadze i w Pekinie byli czwarci.
Narazie i tak jesteśmy lepsi od szwabów.
u nas zawodonik jest g... a dzialacz jest najwazniejszy ..to i mamy g....
Praca z mlodzieza :katastrofa.
Nie mamy sportowców, ale mamy najładniejsze dziewczyny na świecie. Coś za coś, mnie to odpowiada.
ale mamy najładniejsze dziewczyny na świecie
chyba najwyzsze mniemanie o sobie
Dyscypliny są do dupy - gdyby zrobić wyścig kolarski po czterech winach złoto z medali warte byłoby już drugie tyle co nasze rezerwy walutowe.
ale mamy najładniejsze dziewczyny na świecie -> what a bullshit. Arabki są dużo ładniejsze...
I jak się ma uroda kobiet do wyników reprezentacji na IO?
Skoro 4 wioślarzy ma w sumie 35kg nadwagi to o czym my mówimy. Chińczycy ZYJA na basenach, strzelnicach, bieżniach itp. Zeby cos osiagnać trzeba się temu poświęcić w 100% nie ma wolnych weekendów, piwka przy grillu tylko 360 dni w roku poza domem trening, trening, trening.
Trzeba też pamiętać, że jest to dwa miliardy roobotów.
Kiedy tak sie rozmnozyli?:) Tak w ogole, to za kilkadziesiat lat Hindusi ich liczebnie przescigna..:)
[18] Nijak się ma, narodowy bulwers widzę w sile, skoro nawet zażartować nie można.
Ale skąd ta bulwersacja, że jesteśmy chujowi i zdobyliśmy mało medali na olimpiadzie.
Zawsze byliśmy chujowi, zawsze zamykaliśmy tyły, chociaż czasami udało nam się uplasować w środku klasyfikacji medalowej co można uznać za wielki sukces.
O ile inne kraje byłego bloku komunistycznego sobie poradziły (np. Węgry) to my sobie średnio radzimy ze wszyskim (nie tylko sportem) ale mamy świetną propagandę sukcesu.
Polska to rozkraczony popsuty autobus - zasłonięte okna i Tusk za kierownicą naśladujący warkot silnika - i wszyscy szczęśliwi :)
Zawsze byliśmy chujowi, zawsze zamykaliśmy tyły, chociaż czasami udało nam się uplasować w środku klasyfikacji
Pieprzysz glupoty. Zobacz sobie wynik medalowy chocby z Atlanty a potem mow o srodku stawki.
Ktoś mądrze napisał-za mało sportowców, za dużo tzw. "działaczy", za mało pracy z młodzieżą. Druga kwestia-pieniądze.
Mi się wydaje, że niektóre sporty sporty są zbyt elitarne. Pochodzę z miejscowości ok 30k mieszkańców. Ze sportu oczywiście są 3 kluby piłkarskie (wszystkie 3 w okręgówce). Do tego klub lekkoatletyczny gdzie trener był bardzo dobry ale tylko przy trenowaniu średnich długich dystansów biegowych.
Nie było szans by pograć w siatkówkę, ręczną, kosza, trenować sprint, skok w dal itp
Procent ludzi młodych z talentem mieszkających w dużych miastach jest jednak nie taki wielki. Jestem pewny, że na przestrzeni 20 lat wielu utalentowanych Polaków, którzy nie zostali odkryci minęli się z powołaniem kopiąc piłkę w najniższej lidze zamiast zdobywać teraz medale w Londynie
No i jak tam? Tradycyjnie cała para poszła w gwizdek. Brązy i srebro jakichś outsiderów, jedyny Majewski pewniak nie zawiódł.
Pierwsza dziesiątka:
Chiny
Usa
Brytole
Korea Pd
Francja
Rosja
Włochy
Kazachstan
Niemcy
Węgry
Nawet Kurzajewski już ząbków nie suszy. Bo i ile można jak nasi sportowcy dają de?
U nas sportowiec, zanim coś mu się zacznie opłacać, przez długie lata musi dokładać z własnych pieniędzy, przynajmniej w lekkiej atletyce. Nie ma z tego kasy, więc skąd mają być sportowcy?
Dzieciaki może się i szkoli, ale co z tego. Po przejściu w dorosłość już muszą sobie same zarabiać na życie obok uprawiania sportu, jak są naprawdę dobre, to chociaż strój, buty i trenera dostaną.
A jak są średnie to mogą co najwyżej sport traktować hobbystycznie i kupować wszystko samemu.
A tylko przy dość masowym uprawianiu sportu można wyłonić jakieś talenty. U nas takiego masowego sportu uprawianego choćby amatorsko, ale pod okiem trenera i jakoś zorganizowanego - nie ma. I tyle.
Idealnym przykładem jest nasz mistrz Zieliński. Gościu SAM płacił za swoje przygotowanie do igrzysk. I to pokazuje dlaczego tak mało medali. Chujowy system. I tyle. Tak samo jest z piłką nożną, to wszystko wina systemu, a nie tego, że polska krew jest gorsza. Dokładnie tak samo jest z nauką. Brak kasy.
Duzym problemem w naszym sporcie jest szkolenie w mniejszych miastach, miejscowościach itp.
Np w moim powiecie (ok 120tys mieszkańców) młodzi moga trenowac z dyscyplin olimpijskich chyba tylko koszykówke, piłke nożna i siatkówke. Brakuje w takich miejscach ośrodków szkoleniowych, zespołów rywalizujacych w jakies inne "medalodajne" dyscypliny takie jak podnoszenie ciezarow, szermierka, czy choćby zapasy. Mamy cholernie ograniczoną możliwość znalezienia przyszłych medalistów. To jest smutne....
No ale na szczęscie nie jest jeszcze tak najgorzej. Popatrzmy np na taki Bangladesz - 160 MLN mieszkańców, a o medalach mogą sobie pomarzyć :D
Jak ostatnio czytałem, że PZPC czepia się Zielińskiego o jakieś bzdety i istnieje możliwość, że zmieni on obywatelstwo to zwątpiłem ostatecznie, że w jakiejkolwiek dyscyplinie potrafimy zapewnić komfortowe warunki do pracy/rozwoju dla sportowców. Rzekomo pojechał na zgrupowanie do Osetii, a związek nie wyraził za to zgody. Zdobył medal na IO, ale i tak muszą się go uczepić. Nie ma co.
Uważam, że problem jest postawiony w niewłaściwy sposób, który zakłada, że sportowa Polska jest gdzieś w tyle za Polską jako taką. Zdaję sobie sprawę, że jeśli ktoś łyka sączącą się propagandę sukcesu, europejskiego tygrysa nad Wisłą, rzut okiem na naszą pozycję medalową może się wydać szokiem, ale warto nabrać trochę trzeźwiejszego spojrzenia.
W dużym uproszczeniu (przyjmując do wiadomości istnienie wyjątków) można stwierdzić, że stan sportu w danym państwie jest jednym z dobrych czynników do tego, by zbadać stan państwa. Istnieją też inne obszary - weźmy naukę czy kulturę. Wszystko to razem, wraz z jeszcze innymi czynnikami, składa się na ogólną jakość funkcjonowania państwa - planowania, inwestycji, wizji, wydajności etc. albo z drugiej strony dojutrkowości, biurokracji, kultu przeciętniactwa czy wręcz mierności. Myślicie, że gdyby ułożyć ranking pozycji państw w dziedzinie nauki, edukacji, innowacyjności, wolności gospodarczej, poziomu opieki medycznej, potencjału obronnego, potencjału demograficznego, czy chociażby nawet kultury, nasza pozycja byłaby lepsza niż pozycja w sporcie? Może to tak nie boli, bo w tych wszystkich konkurencjach nie przyznaje się medali, ale istoty rzeczy to nie zmienia. Nie ma żadnego powodu, żeby chore państwo wystawiało bardzo dobrą reprezentację, szczególnie że nie mamy warunków fizycznych jak murzyni.
Fakt, że wyprzedzamy na tę chwilę w ogólnej klasyfikacji takie państwa jak Kanada, Szwecja czy Turcja i tak uznałbym za sukces.
jest to wina propagandy sukcesu ktora w jakis chory sposob powodowala liczenie medali przed impreza .Rozbudzilo to oczekiwania a rzeczywistosc skrzeczy po katach.
System szkolenia jest do d... archaiczne zwiazki sportowe ktore sa po to zeby dzialacz mogli dobrze sobie zyc ,majac kompletnie w d... dobro sportowcow .
Sportowcy parcujacy w normalnej pracy bo nie moge sie utrzymac razem z rodzina z pieniedzy ktore dostaja .To wszystko daje takie a nie inne efekty.
Warto tez dodac zupelna pogarde i brak zainteresowanie sportowcami po skonczeniu kariery.CZesto kontuzjowani ,bez srodkow do zycia .Nikgo nie obchodza .A juz na pewno nie zwiazki sportowe.
Krotko mowiac sportowiec to taki upierdliwy dodatek do zwiazku sportowego , ktory ciagle zawraca glowe i cos nudzi , na dodatek nie przyjmuje kazdej decyzji zwiazku jak objawienia.
Wydaje mi się, że dobrze byłoby zainteresować ludzi lokalnym sportem. Zorganizować rozgrywki szkolne, których byłyby transmisje w TV. Skoro TVP ma misje niech ją wykonuje. Jeśli będą kibice -> -Będą sponsorzy -> będą pieniądze -> będą wyniki
Taak. TVP nie potrafi zrobić atrakcyjnej relacji z głupiego maratonu rowerowego, a ma się brać za inne dyscypliny. Wszystko co wykracza poza statyczne ujęcie ze startu czy mety jest poza umiejętnościami naszych reporterów. Czeskie relacje z polskich przygranicznych maratonów MTB (sic!) są o niebo lepsze od wszystkiego co widziałem na ten temat w polskiej TV. Ale to już trzeba się wysilić, pojechać w ciekawsze miejsca, pobiegać za tymi rowerami, a nie ustawić kamerę na starcie i iść na piwo.
I dlatego w Czechach turystyka rowerowa i amatorskie MTB jest 10x popularniejsze niż w Polsce, mają też więcej mocnych zawodników.
@Kłosiu -> to kwestia mentalności. Czesi zamiast weekendowego grilla wybierają weekend w górach(czy gdziekolwiek indziej, byle aktywnie spędzić czas). Nie twierdzę, że takich osobników w Polsce nie ma, ale w Czechach jest to na zdecydowanie większą skalę. Taki narodowy zwyczaj.