Mroczny rycerz powstaje - recenzja filmu wieńczącego nową trylogię o Batmanie
Ad sceny do usunięcia... (jak to powiedzieć bez spojlera) Chodzi ci o ten moment, kiedy Caine patrzy na Bale'a, a Bale na Caina w ciekawej, miejskiej scenerii? :P :D
Obiecana scena którą bym wyrzucił. I tak napiszę możliwie najogólniej, bo pod tekstem niestety i tak będzie to widoczne:
spoiler start
Chodzi o scenę z Alfredem i to co następuje po niej. Czyż niedopowiedzenia nie są lepsze?
spoiler stop
Edit: Aver --> tak, ale i tak wrzuć to w spoiler :)
E tam ta scena wcale nie jest taka zła wręcz przeciwnie. Nawet można ją zinterpretować inaczej niż chciał tego reżyser. A to co po niej następuje jest też bardzo dobre. Jedynym tego mankamentem jest to o czym pisałem u eJay’a.
Teraz tylko pozostaje czekać na Batman Beyond ;P
Njagorsze w ostatniej scenie jest to ze nie bedzie kontynuowana. Nolan skonczyl z Batmanem, WB napewno bedzie chcialo kolejnego Batmana, wiec szykuje sie kolejny reboot, kolejna wizja kolejnego rezysera, tym samym wracamy do genezy. Chyba ze jakims cudem, nowy kierownik stwierdzi ze pociagnie dalej i bedzie sytuacja jak ze starymi batmanami. Tylko to w dzisiejszych czasach niemodne.
Scott --> ta scena jest zła :) Wystarczyłaby jedna z poprzednich
spoiler start
jak Fox rozmawia z dwoma serwisantami
spoiler stop
Zadanie zostałoby spełnione, a jednak byłoby też pole do niedopowiedzeń.
Mitsukai --> oj, no oby nie. Ale prawa rynku są nieprzejednane, Batman świetnie się sprzedaje i to nieuniknione, że prędzej czy później powróci na ekrany. Choć szczerze mówiąc, to nie wiem w jakiej formie byłoby najlepiej. Ani kolejny restart, ale kontynuacja jakoś mi się nie widzą.
Film moim zdaniem świetny, chociaż zgadzam się, poprzednia część jednak jest lepsza. Bardzo mi się spodobała kreacja Bane'a i jego głos (wielu na niego narzeka, dla mnie budował klimat grozy i tajemnicy wokół tej postaci To, co mi się w filmie naprawdę nie podobało to
spoiler start
Śmierć Bane'. Sama finałowa walka była świetna (zwłaszcza końcówka, gdy Batman zniszczył po części jego maskę) ale zakończenie... Myślę, że villain takiego sortu zasługuje na lepszy koniec niż oberwanie pociskiem odpalonym przez Catwoman, która oczywiście musiała zjawić się dosłownie w ostatniej chwili, by ocalić Bruce'a.
spoiler stop
Poza tym mankamentem to naprawdę wspaniały obraz, i trochę mi żal, że to już najpewniej koniec. Chociaż z drugiej strony, zgodzę się, że nie warto przeciągać na siłę. Co do ewentualnego rebootu: obecnie mamy fantastyczną "urealnioną" wizję jaką przygotował nam Nolan, a fani bardziej komiksowego (chociaż wciąż mrocznego) podejścia do tematu mogą cieszyć się świetnymi grami od Rocksteady. Myślę, że na trzecią próbę nie ma już miejsca.
Mortanius --> to o czym napisałeś w spoilerze również świetnie dowodzi, że to najbardziej "hollywoodzki" film w serii (podobnie jak twist mający miejsce niedługo przed tą sceną, przykłady można mnożyć). To prawda, że można to było rozwiązać lepiej.
Myślę, że na trzecią próbę nie ma już miejsca.
W portfelu na zielonych prezydentow zawsze jest miejsce.
Cayack > naprawdę uważasz tą scenę za twist. Przecież wystarczy mieć minimalną wiedzę na temat Batmana by dostrzec ten zwrot akcji już na samym początku filmu.
Scott --> Nie chodzi mi o samo to co się stało, ale jak zostało pokazane. W jakim momencie, jakie padły tam słowa itd.
Wciąż uważam, że "Mroczny Rycerz" to najgorszy ze wszystkich dobrych filmów o Batmanie. Za dużo gadania, za mało Batmana (a sceny akcji jakieś takie nijakie). Dlatego nie chcę aby ostatnia część przebiła "genialną" dwójkę (bo przebicie czegoś mało genialnego, to nie to czego oczekuję), a żeby był to pamiętny koniec. (choć zakończenie Batman: Arkham City naprawdę trudno przebić :P)
A ja właśnie na takie Batmana czekałem , ciekawy, piękny, brutalny jak dla mnie idealne zwięczenie trylogi. Ja od samego początku nie chciałęm dostaać kopii mrocznego rycerza z jokerem , ten film jest czymś więcej, jest czymś innym ,czymś pięknym .najlepszy film jaki w życiu widziałem i muszę przyznać lepszy od mrocznego rycerza, Tom Hardy genialny w swojej roli(sceny walki zapierają dech w piersiach).
Cayack wedłyg mnie dobrze zrobił nolan że dał tą ostatnią scene bo teraz wszysko jest dopięte na ostatni guzik a gdyby jej nie było to wszyscy by narzekali że nie ma dopowiedzianego zakończenia oraz że Nolan uśmiercił Batmana.
Polecam wszyskim ten film.
Dla mnie film roku. Jako wielki fan batmana trudno mi szukać jakiś większych wad. Najważniejsze jest to, że przez połowę filmu miałem ciarki na udach. Mogę się przyczepić do muzyki, w której zabrakło mi jakiś lepszych, lepiej zapamiętywalnych perełek jak w TDK, ale było dobrze. Mocne 9 na 10. Myślicie, że zrobią może za parę lat Ligę Sprawiedliwych? Taką odpowiedź na Avengers? Przecież mamy Batmana, Zieloną Latarnię, będzie nowy Superman i Wonder Woman. Co sadzicie?
z całym szacynkiem Rozz ale liga sprawiedliwych o której wspominasz to w moich odczuciach byłaby kupa
mixtape7123 --> wiesz, zależy co kto lubi. Ja np. bym nie narzekał, nie lubię jak wszystko jest wyłożone na tacy. Bez sceny o której pisałem i tak większość by przewidywała jak to się potoczyło, no ale właśnie zostałaby nutka tajemnicy. Coś a'la bączek w Incepcji. Zdaje się, że trochę osób uważa podobnie.
Co do Ligi Sprawiedliwych - z wielu pomysłów da się zrobić dobry film i z absolutnie wszystkich da się zrobić gniota. Wszystko zależy jakby to miało być zrobione. Inna sprawa, że DC nie ma tak wielu naprawdę rozpoznawalnych bohaterów jak Marvel. O Batmanie i Supermanie słyszał każdy, ale już Wonder Woman, Flash, Green Lantern to inna liga. O reszcie nie wspominając.
Jeżeli wspomiasz o bączku z incepcji to rozumiem co masz na myśli, ale spójrz na to z troche innej strony incepcja to jeden film i trochę wątpie żeby nolan zrobił incepcje 2 i tam zakończenie pasuje idealnie bo nie mówi nam do końca czy to jawa czy sen i jak dla mnie jest idealne ale jednak w nowym batmanie oczekiwałem dopięcia wszyskich 3 guziczków w garniturze i to otrzymałem. A jak myślisz czy Nolan zrobi jakiś film z Robinem w roli głównej?
Szczerze mówiąc, to wątpię. O ile mi wiadomo to Nolan skończył z Batmanem, nie sądzę by miał za chwilę zacząć od nowa z trochę innym bohaterem. Ale jak wiemy, ogromne pieniądze niejednego już przekonały.
próbuje sobie wyobraźić tylko jakby to wyglądało , mogło by być z tego coś ciekawego , nie mówie tu o trylogi ale o jednym filmie zresztą sam nie weim czy coś takiego bym chciał zobaczyć , wiem jedno że przez kolejne 10-15 lat mamy spokój z batmanami na wielkim ekranie. Wiesz za co kochałęm batmana , Nolana? Za to że był taki prawdziwy, realny, mroczny a nie wymyślony jak te stare batmany.
wiem jedno że przez kolejne 10-15 lat mamy spokój z batmanami na wielkim ekranie
Czyżby? Kino superbohaterskie ma dzisiaj pozycję silną jak nigdy przedtem. Ludzie garną się na te filmy, producenci będą korzystać z tej dojnej krowy póki jest na to hype. Niech świadczy o tym wydanie nowego Spider-mana od zera po zaledwie 5 latach od ostatniej części. Stawiam, że minie 5-6 lat i usłyszymy o Batmanie w takiej czy innej formie. Jeśli jesteś ciekaw zapraszam do tego artykułu ( http://gameplay.pl/news.asp?ID=63441 ), choć część informacji zdążyło się zdezaktualizować.
Wiesz za co kochałęm batmana , Nolana? Za to że był taki prawdziwy, realny, mroczny
Tym filmom zabrakło jednej rzeczy - kategorii wiekowej R. Zabrakło krwi, przekleństw, brutalności, łamania kończyn. Na takiego Batmana czekam, ale pewnie się nie doczekam - bo zarobiłby zdecydowanie mniej.
Ale i tak widać progres i inne podejście niż w filmach ze stajni Marvela. Trailer nowego Supermana o tym świadczy i fajnie, przyda się taka zmiana wizerunku.
Tym filmom zabrakło jednej rzeczy - kategorii wiekowej R. Zabrakło krwi, przekleństw, brutalności, łamania kończyn. Na takiego Batmana czekam, ale pewnie się nie doczekam - bo zarobiły zdecydowanie mniej.
Mi się wydaje, że Nolanowi zwyczajnie zabrakło jaj do bardziej odważnego potraktowania tematu. PG-13 owszem musi być grzeczne, ale są wyjątki od reguły i kilka rzeczy można było rozwiązać o niebo lepiej (np. zgony po postrzałach - u Nolana to wygląda komicznie, jak w kinie z lat 30-tych). Jednakże kategoria wiekowa nie tłumaczy niechlujstwa scenariusza, a TDKR jest najgorzej napisanym filmem w tej trylogii. Jest tu tyle głupot, że aż boli głowa. Poza tym Nolan chyba bardziej od Batmana woli Bruce'a Wayne'a i to też ma swoje odzwierciedlenie w ekspozycji gacka, który zamiast być Batmanem jest zamaskowanym emo na batmotorze i w batwingu. Nie ma grapling hooka, nie ma esencji działań Batmana, nie ma korzystania z mroku (jak w BB, kiedy potrafił cieniem zmielić bandę ScareCrowa), po Batmanie w TDKR nie widać absolutnie aby był szkolony przez Ligę Cieni.
Jest jeszcze jedna żecz o której chciałęm wspomnieć Scarecrow w tym filmie najlepszy z całej trylogi!!! ever
Wole poczekać 15 lat na genialnego batmana nić 5 i dostać chłam
eJay--> nie widać aby był szkolony przez lige cienii ok, zauważ że Bane jest o wiele lepiej wyszkolonym najemnikiem niż Bruce , oraz ten teks Bane że "wychował się w mroku a światło zobaczył dopiero jako mężczyzna i oślepiało go jak słońce" to mówi samo za siebie.
Mocno zawiódł mnie Bane. Fani narzekali mocno na tą postać stworzoną przez Joel Schumacher ponieważ sprowadził on Bane'a do roli bezmózgiego goryla. Po nowym Banie spodziewałem się bezwzględnego geniusza zła. A tymczasem pod koniec filmu okazało się, że Bane to taki sam mięśniak, tylko więcej i mądrzej gada.
"Scarecrow w tym filmie najlepszy z całej trylogi!!! ever"
Hahaha, to w tym filmie w ogole pojawil sie Scarecrow? Bo mam watpliwosci, czy Cillian Murphy rzeczywiscie gral tu Scarecrow'a, czy po prostu dostal role kompletnego randoma, pojawiajac sie na ekranie na minute, i wypowiadajac doslownie kilka zdan, siedzac caly czas za biurkiem. Co konkretnie wskazuje, ze to w ogole byl Scarecrow, i dlaczego nie moglby zostac zastapiony kompletnie losowym innym aktorem, nie wspominajac juz o pytaniu co w tej kreacji sprawia, ze byl 'najlepszy w trylogii'?
"oraz ten teks Bane że "wychował się w mroku a światło zobaczył dopiero jako mężczyzna i oślepiało go jak słońce" to mówi samo za siebie"
W mroku, to znaczy w tym wiezieniu w studni, gdzie jakos wcale specjalnie mroczno nie bylo, i nawet mieli elektrycznosc (hint - telewizor)?:D
no własnie mimika twarzy Ciliana Murphy'ego, zauwarz jak siedział w tym sądzie to z jego ramion garnituru wystaje słoma, mała rola ale mnie ucieszyła.
Tyle, ze jakby tam siedzial Two-Face i rzucal moneta o wyrok, to nic a nic by nie zmienilo. Podobnie gdyby posadzic tam dowolnego innego aktor z cynicznym wyrazem twarzy i bez wystajacej slomy, i dac mu do wygloszenia te same pare zdan, ktore wyglosil Murphy. Za pierwszym razem gdy go pokazali w ogole nie zorientowalem sie kto tam siedzi, dopiero po glosie sie skapnalem i przyjrzalem sie dokladniej (i to byl juz prawie koniec pierwszej z dwoch scen z jego udzialem). Nie moglem uwierzyc, ze to calosc roli tej postaci.
Nazwanie tej farsy 'najlepszym wystepem Scarecrowa' wzbudza u mnie jedynie smiech.
ok,zgodze się z tobą ale mi sie podobał w tym filmie najbardziej i tyle w tym temacie, to jest moje zdanie a ty masz włąsne,i ok.koniec. a tak wogóle to two-face nie zyje więc nie mógłby tam stać.;)
Pierwsza część była w miarę, druga imo nędza. Zdecydowanie bardziej wole pierwsze filmy z Batmanem. Jutro mam iść na "3". Czy warto skoro dwie poprzednie mi w ogóle nie podeszły?
mixtape7123<- tak też myślałem. Miałem małą nadzieję, że choć ta część mnie troszkę urzeknie ale chyba jednak daruję sobie.
Tam powinien siedzieć Joker gdyby Ledger żył, scenografia i teksty pasowałyby do niego.
Dokladnie, ta cala scena wygladala jak pisana pod inna postac, Joker pasowalby idealnie - biurko chaotycznego 'sedziego' na szczycie sterty odpadkow i balaganu (przynajmniej pasowalby do scenografii). Scarecrow byl tam wcisniety na sile.
a szczerze mówiąc mi by tam Heath Ledger nie pasował, nie wiem jakoś tak,jeżeli chodzi o teksty dla jokera to one kompletnie nie pasója
kilka rzeczy można było rozwiązać o niebo lepiej (np. zgony po postrzałach - u Nolana to wygląda komicznie
To prawda, najbardziej spektakularnym przykładem była śmierć
spoiler start
Foleya
spoiler stop
gdzie nawet nie pokazano jak obrywa. Przejechał samochód a ten leży bez ruchu.
Co do Scarecrowa, to tak jak pisałem w tekście. W tych dwóch scenach mógł pojawić się ktokolwiek i wyszło by na to samo. Jeśli ktoś nie poznał go od razu, to Gordon odezwał się do niego per "Crane".
Tam powinien siedzieć Joker gdyby Ledger żył, scenografia i teksty pasowałyby do niego.
Gdyby Ledger żył, to pewnie cały scenariusz by inaczej wyglądał. Ale nawet przy założeniu, że jednak głównym villainem miał być Bane, to jakoś nie widzę by taki typ jak Joker Ledgera zgodził się pokornie wydawać wyroki i nie być głównym bohaterem zamieszania ;)
mariaczi --> film jest warty uwagi, ale jeśli nie podobały Ci się pierwsze dwa, to raczej nie ma sensu byś oglądał go w kinie. To jednak 3h bez kwadransa, mógłbyś się w ten sposób wymęczyć.
Jeśli ma być kolejny reboot, to ja go chcę zgodnego z golden-age'owym originem. Noireowe lata 30 i Steve Buscemi jako Joker. :-)
Z tego co kiedyś obiło mi się o oczy, to gdyby Ledger nie zszedł w tej części pojawiłby się Joker. Nawet były ploty, że go wrzucą komputerowo.
Jak rzadko kiedy tym razem zgodzę się z Wysiakiem. Najsłabsza część Batmana, która wyszła spod ręki Nolana. Głupota goni głupotę w scenariuszu. A PG-13 wali po oczach, że aż żal.
spoiler start
Już nie wspomnę o tym, jak żywi się Bane skoro odłączenie dwóch rurek powoduje u niego paraliżujący ból? Skąd się wziął "The Bat" w epilogu z Foxem skoro był tylko jeden egzemplarz i został zniszczony w wybuchu bomby? Dlaczego Gordon nie dostał raka z powodu napromieniowania od reaktora skoro w filmie była scena pokazująca, że je emituje? Policja przez kilka miesięcy uwięzienia pod gruzami nie ma ani grama zarostu, wszyscy są pełni sił i nikt nie ma światłowstrętu?
spoiler stop
Nie czepiałbym się gdyby to była jakaś amatorszczyzna a to był film od Nolana, który nomen omen jakąś reputację ma. Nie wiem, może tutaj była jakaś ostra kłótnia z wytwórnią.
Ale jednego nie można mu odmówić: ma rozmach skur....
Tekstu nie czytałem, ba na film idę dzisiaj, ale wrzucę tutaj fajną pracę, bo tu jest najwięcej komentarzy :) http://anthonygeoffroy.deviantart.com/art/Batman-Chronology-317679816
FSM --> Haha, dobre :) A ciekaw jestem co będziesz sądził o tym filmie. Póki co - dobrej zabawy :)
Faolan --> scenariuszowo owszem, to najsłabsza część. Od The Dark Knight słabsza wyraźnie chyba na każdej płaszczyźnie. Ale w gruncie rzeczy podobna do Begins. Sporo tu jest Wayne'a, sporo nawijania, przeskoki w akcji. Ale za to gdy już się coś dzieje, to jest to na tyle zajmujące, że w mojej ocenie film bardzo dobrze się ogląda. Może minimalnie, ale jednak jest to lepsza część niż Początek.
imo film rewelacja, ale ja nie o tym, czy tylko mnie wkurzylo to ze...
spoiler start
blake zostal nazwany robinem? czemuz, czemuz to nie mogl byc dickiem graysonem? :P
spoiler stop
adrem --> Może zadecydowało to, które imię może być rozpoznane przez większą liczbę odbiorców?
to na pewno,
spoiler start
w koncu Robina zna kazdy, a jakis grayson?
spoiler stop
oprocz nerdow nikt by tego nie zalapal pewnie ;)
Jeszcze tyle świetnych postaci do wyeksploatowania w tym uniwersum, a Nolan się uparł na trylogię ;/ Cóż, przynajmniej zostawił sobie furtkę. Miejmy nadzieję, że szybko przyciśnie go brak kasy i wróci w podskokach.
Sam film bdb, spora dawka akcji, kilka mocnych scen. Moj ranking części: 1<=3<2.