Tak, jak w tytule. Problem polega przede wszystkim na tym, że nie wiem, jak to fachowo nazwać. Kiedyś, gdzieś czytałem o takim urządzeniu. Działa na takiej samej zasadzie, co listwa przeciwprzepięciowa, z tym, że posiada akumulator, który w razie braku prądu pozwala na bezpieczne wyłączenie urządzeń do niej podpiętych i na przykład zapisanie wszystkich dokumentów. Jeżeli ktoś może pomóc to będę wdzięczny.