Dlaczego ludzie są negatywnie nastawieni do muzyki reggae, jak i do samego ruchu rastafari? Muzyka ma(zazwyczaj) piękne teksty, a kultura przedstawia świat taki, jaki powinien być. Sam w życiu miałem bardzo trudne momenty i muzyka ta oraz sens kultury dosłownie podtrzymała mnie przy życiu. Ludzie! Sluchajcie reggae! Niech zapanuje pokój!
http://www.youtube.com/watch?v=8ad1ECnmZo8&feature=youtube_gdata_player
Peace, love, rasta! Naprawdę.
Z tego samego powodu co hiphoperę, matalu, rocka, popu, disco etc.
maciejkami eeee ja nie zauważyłem by byli wrogo nastawieni. Reggae jak najbardziej jest piekną muzyką, totalnie odstresowuje bo dniu pełnym wrażeń, nerwów i napięć.
edit
Oooo możliwe że to co pisze Megera. Po wygoglowaniu kto to jest, możliwe że chodzi o tego celebrytę, chyba chodzi o zazdrość ale zbytnio nie ma czego (obejrzałem jakiś film na jutubie jak spiewa, od biedy ujdzie jeżeli chodzi o reagge).
Mnie teksty piosenek reggae wydają się nieco naiwne. Ale wiadomo - gusta, guściki.
Bo kto słucha rege ten rucha kolege.
Ja tam lubię po jaranku, na trzeźwo gorzej wchodzi, wtedy wolę coś ostrzejszego ;)
Bo muzyka ta (przynajmniej w Polsce) to od 10 lat w większości przewartościowany syf, który nie odzwierciedla tej pięknej wizji świata.
Zazwyczaj śpiewa się tam o paleniu zioła, następny w kolejności jest sławny przekaz, bardzo podobny do tego rapowego, tylko nieco upiększony. Poza tym usłyszeć można jeszcze o imprezach, albo pojazd na chrześcijan itp.
Od lat jesteśmy świadkami ogólnopolskiego hype(tak to się mówi?) na ten rodzaj muzyki, stąd te wszystkie Bednarki.
Tak w ogóle to znałem jednego rastamana który był naprawdę pozytywnym gościem i spełniał tą "wizję" idealnego świata. Niestety reszta ich nie przypomina go w ogóle, chodzą tacy kolesie z dredami do łopatek, ubraniami w oczywistych kolorach i kochają cię, kiedy słuchają muzyki, a w prawdziwym świecie patrzą na ciebie spode łba, z pogardą, bo wydaje im się że Boga za nogi złapali i są bardziej zajebiści od ciebie.
Miejmy jedynie nadzieję że to minie i zostaną tylko prawdziwi rasta, w chwili obecnej będący absolutną mniejszością.
[8]
Dokładnie nie spotkałem ani jednego fajnego rasta. A największy rasta[czyt wielkie dredy i cały ten szajs] jakiego znalem jest teraz skinheadem :D
Lepiej się ma już sprawa z hipisami. Wśród osób "należących" do tej subkultury znam kilka naprawdę w porządku ludzi.
Ja tam lubię po jaranku, na trzeźwo gorzej wchodzi, wtedy wolę coś ostrzejszego ;)
Nie lubie, bo uważam, że propaguje ćpanie, picie wódki na umór, ubieranie się młodzieży jak śmiecie. Rastamani? OMG! Slang rosyjskich murzynów?
To chyba to samo jak Ryśki Ridle co siedzą w przejściu świdnickim we Wrocławiu i zbierają na piwo. Chcą być bardziej Jamajscy niż oryginały, bardziej murzyńscy niż murzyni.
Generalnie nie obchodzi mnie ich subkultura, a muzyka kompletnie mi sie nie podoba, wręcz zbiera na rzyganie jak to słyszę. A o reggae slyszalem przed erą Bednarka i wtedy tez mi sie nie podobało :P
[8] wielkie +1. Zawsze przy tego typu dyskusjach powtarzam dokładnie to samo co ty. Dlatego słucham zazwyczaj Boba marleya( ew. Inne zagraniczne zespoły) jego muzyka jest tak wielka, że (przynajmniej u mnie) nigdy sie nie znudzi.
[8] wielkie +1. Zawsze przy tego typu dyskusjach powtarzam dokładnie to samo co ty. Dlatego słucham zazwyczaj Boba marleya( ew. Inne zagraniczne zespoły) jego muzyka jest tak wielka, że (przynajmniej u mnie) nigdy sie nie znudzi.
Bo każdy ma iny gust?
Pytanie z serii dlaczego ja lubie czekoladę a ty nie....
Pozdrawiam.
Nie lubie, bo uważam, że propaguje ćpanie, picie wódki na umór, ubieranie się młodzieży jak śmiecie
Chyba najśmieszniejsze słowa jakie czytałem na tym forum, pokaż mi prawdziwą piosenkę, która propaguje ćpanie (od kiedy palenie mj to ćpanie? To w takim razie palenie papierosów to też ćpanie) i picie wódki na umór (:D)
Thermometrr - niestety, palenie to też ćpanie, takie są fakty
To w takim razie palenie papierosów to też ćpanie) i picie wódki na umór
Naprawdę myślisz że picie wódki i palenie papierosów/jointów to nie jest ćpanie?
[17] Fakty są takie, że alkohol w takim samym stopniu niszczy organizm, odurza i uzależnia (alkohol można nawet przedawkować, a baka? Ile trzeba wypalić? Kilogram wciągu godziny chyba). Więc w jakich kryteriach coś jest uważane za ćpanie, a drugie nie?
Bo widzę że coraz więcej nastolatków słucha reggae, bo to się staje modne, nagle zaczynają się lubować w kolorach rasta, robią sobie dredy, a gówno o tej muzyce wiedzą i jeśli mają wymienić jakiegoś przedstawiciela to kończy się na Bobie Marley'u i Kamilu Bednarku, którego nie lubię. Ilekroć go widzę, niedoszłego żołnierza-fana reggae, to mam ochotę wyciągnąć kałacha spod biurka.
Ja reggae lubię tak średnio. Nie jest to mój ulubiony gatunek, ale nie mam nic przeciwko.
Nie powiedziałem że da się przedawkować trawę, z własnego doświadczenia wiem, że max co może się stać to przepalenie, ale z perspektywy czasu widzę po sobie skutki częstego palenia, i uwierz mi, zdziwiłbyś się jak to potrafi namieszać. Co nie zmienia faktu że nadal palę, ale rzadziej.
Proszę was(szczególnie młodszych) nie chwalcie sie co i ile zaćpaliście, nie jesteście w szkole. Nie chce nikogo urazić, ale ludzie tacy jak wy, ludzie młodzi niszczą publiczną opinie nt. Naszej muzyki i kultury. Rada dla młodych: marihuna w kulturze rastafari to "przedmiot" obrzedowy, a nie uzywka "dla szpanu". Swoją drogą marihuana wśród rastafari może być wyznacznikiem dojrzałości. Jeśli zapaliles sam i nie chwaliles sie wszystkim po forach, znaczy, iż dojrzales. Nie chce ograniczać nikogo, ale jeśli chcecie zapoznać sie z rastafari, to nie niszczcie opinii o nas.
Mam nadzieje, ze zrozumiecie i nie obrazicie sie za to. Rasta!
Ja osobiscie słucham reggae, ale krew mnie zalewa jak widzę to sprzedajną mordę bednarka w TVP promując rastafari proszę was..
Mi jest ten gatunek(?) muzyczny obojętny, oczywiście jeśli nikt nie każe mi go słuchać.
Dlaczego ludzie nie lubia reggae? Bo sa rozne gusta i tyle na ten temat. Od siebie dodam tyle, ze jest to chyba jedyny gatunek muzyczny, ktory wywoluje we mnie wrecz irytacje (i wywolywal na dlugo przed Kamilem Bednarkiem).
Dlaczego ludzie nie lubia rastafarianow? Nie wiem, wiem dlaczego ja ich nie lubie, bo wiekszosc z tych ktorych spotkalem za wszelka cene starala sie pokazac calemu swiatu jacy to sa od wszystkich lepsi, bo maja wsio w dupie i jaraja zielsko 24/7.
Nie powiedziałem że da się przedawkować trawę, z własnego doświadczenia wiem, że max co może się stać to przepalenie nie masz się czym chwalić.
Ogólnie marihuana to gówno jak chuj(nie chce mi sie wnikac), bawią mnie te całe spekulacje o paleniu i palaczach :) a z tego co widze po jakiś tam dalszych znajomych, mozna stac sie istnym warzywem, w ogóle palić codziennie taki syf, to trzeba być ostro popierdolonym. Po kilku latach palenia mysle ze stany lękowe, depresja i szarość gówna codziennego to standard. czy to ćpanie? nie wiem, w w prawdzie mówiąc chuj mnie to obchodzi.
[28]
Z tego co widzę po innych dalszych znajomych przez czekoladę można stać się z otyłości warzywem, od chodzenia do szkoły z ciężkim tornistrem można nabawić się skoliozy, wystarczy że mieszkasz w miejscu z małym stężeniem jonu i... słyszałeś o "krezynizmie"?, takich przypadków są setki. Więc proszę Cię, bez taniej demagogi, wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem trzeba. Oczywiście nie propaguję palenia, lecz jedynie ze względu na szacunek dla prawa :D
Co de reggea, obawiam się autorze że nie masz racji, ludzie lubią tą muzykę. Moim zdaniem jest wręcz przewartościowana. Osobiście nie wiem jak można słuchać tych śmiesznych pozerów.
Dla mnie robienie z siebie rasta na tej szerokości geograficznej to to samo co tatuowanie sobie Tribali na ciele, nie ta kultura nie ten światopogląd, głównie jak Imak w [8] wspomniał pozerka.
Nie chwalę się, po prostu chciałem pokazać coponiektórym że hehe krzaczek nieszkodliwa naturka wcale nie jest taki nieszkodliwy. Również uważam że nie jest to powód do dumy, chociaż przez pewien okres czasu też uważałem że jest fajnie i nic mi nie będzie.
Edit. Co do słuchania reggae po bakaniu, jest to jedyna muzyka która wtedy mnie nie drażni, w przeciwieństwie do takiego powiedzmy dubstepu. Mimo wszystko tworzą ją ludzie którzy palą i subtelny bass + wolne tępo = orgazm dla uszu
Jakbysmy mieli w Polsce legalnie dostepny pewien towar, to zapewniam ze ruch reggae przekroczylby dawno popularnosc You Can Dance :-).
Bo w sumie, wszystkie piosenki są melodyjnie na ,,jedno kopyto", a i zero pieprznięcia.
W każdej w sumie jest taka sama melodia charakterystyczna dla tego gatunku, już hip-hop lepszy.
Podobnie jak post wyzej. Po prostu w kwestii muzycznej trudno odroznic jeden kawalek od drugiego. Nie ma chyba nudniejszego gatunku muzycznego.
[2] Gratuluję genialnej teorii. To dzisiaj trzeba lubić reggae aby nie narazić się na zarzut zazdrości i zawiści?
Z podobnego powodu dla którego nie lubię Jehowych. Bo mnie wkurza ta muzyka. Nie leży w moim guście i mi się nie podoba. I zawsze znajdzie się ktoś kto nie jest w stanie tego zrozumieć i próbuje mnie przekonać do swoich racji. Zapuści jakiś smętny numer i wmawia mi żebym poczuł energię płynącą z tego kawałka. Do tego dochodzi cała otoczka pseudo-hipisowska o wolności, miłości i pokoju. Nie lubię nachalności i skrajności. Właśnie dlatego nie lubię reagge.
Już o paleniu trawy nie mówię bo dosyć nie widzę powiązania.
bo nie maja gustu? ;d
Jak to nie lubią? Przecież "Jah jest w każdym z nas", chooj z tym, że teraz to jest modne. http://www.youtube.com/watch?v=YlvU7MbAF0w
dlaczego ludzie "nie lubią" reggae?
Ponieważ to prosta i nudna muzyka?
Zdecydowanie wolę słuchać utalentowanych ludzi, niż coś takiego.
Nie zamierzam sie z nikim klocic :) ale ludzie, ktorzy twierdza ze reggae jest proste i niezroznicowane najzwyczajniej w swiecie nie znaja tej muzyki. a zasada jest taka, ze jezeli sie na czyms nie znasz to siedzisz cicho. glupio tak popisywac sie ignorancja ;)
ludzie, ktorzy twierdza ze reggae jest proste i niezroznicowane najzwyczajniej w swiecie nie znaja tej muzyki
Czyli chcesz powiedzieć, że powinienem być ekspertem od reggae, żeby wypowiedzieć swoją opinię? Wybacz, że wolę słuchać szybszej muzyki.
Tak jak padło gdzieś wyżej - są gusta i guściki ;).
Dlaczego ludzie są negatywnie nastawieni do muzyki reggae, jak i do samego ruchu rastafari?
To bardzo proste pytanie wbrew pozorom - z tego samego powodu, dla którego ludzie nie lubią metalu, rocka, popu, disco-polo, techno czy innych gatunków muzycznych. Gdyby ludzie mieli taki sam gust to prawdopodobnie istniałby tylko jeden nurt muzyczny. Gdybym zrobił nagranie, które uważam za genialne w każdym calu i lepsze od każdego innego nagrania na świecie, to i tak znajdą się ludzie, którzy uznają to za badziewie.
Im szybciej zaczniesz się skupiać na tym kto dzieli z Tobą miłość do jakiegoś gatunku a przestaniesz skupiać się na ludziach, którzy nim gardzą, tym szybciej będziesz szczęśliwym człowiekiem.
[6]
Rasta blasta pederasta XD. Widze duzo zostalo powiedziane, znalazly sie nawet jakies nieliczne glosy rozsadku, mozecie zgadywac do kogo moj poglad jest najbardziej zblizony ale znajac zycie kazdy bedzie mial to w dupie : D .
Tuminure --> wybaczam. a powiedziec chcialem, ze Wasze opinie jak najbardziej mozecie wyrazac. ale nie dziw sie, ze ktos wytyka Ci niewiedze w sytuacji gdy wykladasz przeklamania jako fakty. to, ze nie dostrzegasz zlozonosci tego gatunku oznacza ze albo go wystarczajaco nie zglebiles albo ogolnie slabo slyszysz muzyke. nie obrazaj sie, ludzie po prostu potrzebuja sie wsluchac w cos zeby dostrzec niektore smaczki.. a ciezko wymagac od kogos wsluchiwania sie w cos czego nie lubi. dlatego uwazam, ze jezeli cos mi sie nie podoba to powinienem swoja opinie: a) wyrazic i kropka b) sensownie argumentowac (niestety prawie nikt tego w tym temacie nie zrobil) c) siedziec cicho ;)
z reggae jest tak jak z innymi gatunkami. kazdy ma jakies swoje zalozenia i w ten sposob metal jest szybki i satanistyczny, rap prosty a techno moze zrobic kazdy.
Nigdy sie nie spinam gdy ktos krytykuje te muzyke :) ale zawsze sie smieje jak metalheady wskakuja na reggae i robia sobie uzywanie, a jeszcze wczoraj plakali jak to gnebia ich dresiarze i wyzywaja od zjadaczy kotow "ah jak oni nas nie rozumiejo! teraz ja komus podokuczam". (nie mowie teraz koniecznie o Tobie ale widze po ksywkach ze sporo mroczno-industrialno-andergrandowo-alternatywnych osob sie tu zebralo)
pokusze sie o napisanie ciekawostki co do postu numer [6]. Jest to chyba najbardziej nietrafiony zart na temat tej kultury. Dlaczego? Jamajczycy uchodza za jeden z bardziej homofobicznych narodow na swiecie a w tekstach reggae a juz szczegolnie dancehall czesto wyrazane sa bardzo skrajne opinie przez ktore niektorzy artysci mieli juz problemy :) boom bye bye inna batty bwoy head
Sir klesk
Nie dorabiaj do muzyki jakiejś filozofii o głębokości i złożoności a przynajmniej nie wciskaj nam tego, gdyż nie wierzę że sam sobie dałeś to wcisnąć(nie wyklucza to piosenek z przesłaniem). Spinasz się strasznie kolego, z tego co czytam większość uargumentowała że najzwyczajniej ta muzyka nie jest w ich guście, mało kto mówił że jest słaba. Ja Ci muszę powiedzieć że jest bardzo słaba, owszem są(byli) wybitni jak Bob i kilku innych jamajców, nawet na naszym podwórku są(były) perełki jak Daab, lecz to co jest dzisiaj wciskane jest tak plastikowe, że zostawia posmak w ustach.
Niektórzy mówią że Rock upadł, gdyż ze Stonsów zrobiło się Jonas Brothers, wierz mi zejście z Boba na Bednarka jest większą kompromitacją, mimo że Boba dzielą lata świetlne od Stonsów(Ok-indywidualna ocena).
Pewnie że do muzyki przylegają stereotypy, może dla tego lubię punk gdyż jednoznacznie kojarzy się z alkoholem.
Nie przypominam sobie by kiedykolwiek "metalheady" się komukolwiek wypłakiwały, to już Twoje urojenie chyba. Zresztą i tak oni mają najlepiej Black Sabbath->Iron Maiden->Metallica->System Of A Down ja tu spadku nie widzę, a co dziwniejsze oni wszyscy jeszcze grają. Więc spokojnie można przyjąć, że przytyki w stronę "metalheadów" to najzwyklejszy kompleks niższości.
Co tam jeszcze napisałeś, sprawdźmy... :D
Co do ksywek kto ma niby mroczno-industrialno-andergrandowo-alternatywną? Masz na myśli maleńkiego tygryska (TinyTiger ) czy może .:|MP3|.: ?
Nie oglądasz seriali dla amerykańskich nastolatek? Gdybyś oglądał byś wiedział że homofobia rodzi się z lęku przed samym sobą, swoim ciałem i przed ujawnieniem i to właśnie "ciepli" nabijają się z pobratymców :D Czemu uważasz że się nabijał, on najzwyczajniej stwierdził fakt, zbyt dużo jest tych powiedzonek by nie było w tym prawdy :D
Co do ksywek kto ma niby mroczno-industrialno-andergrandowo-alternatywnychą
Zapewne chodziło o te dwa nicki...
"Child of Pain" brzmi jak nazwa świeżego zespołu death metalu. Nick "Behemoth" również jakoś tak się kojarzy.
Problem w tym, że człowiek nie samą muzyką żyje i stawiam na to, że nick "Behemoth" nie ma nic wspólnego z tym zespołem (choć najlepiej by było, gdyby właściciel się wypowiedział).
O kurwa chlopie, obczaj ot kiedy mam to konto? Child of Pain, fonetycznie Czild of Pejn czyli CZoP, wlazidupa : D . Gdybym byl typem wrazliwym wstydzilbym sie tego konta za to, ze mi predzej kojarzylo by sie z emo ciotami niz z kinder metalem ale co zrobic, stare konto, so jakiegos gole to bede z niego pisal. Death metal, paradne to jest matko boska,tak jak behemoth, wszystko kojarzymy z nergalem bo ciemny lud jest zbyt glupi zeby pobawic sie w geneze nazwy.
Nie lubię, bo mi nie podchodzi. To wszystko.
olbrzym --> czlowieku prosze, jestem na tym forum ponad 10 lat i piszac o mrocznych ksywkach w zadnym wypadku nie mialem na mysli nickow, a konkretnych userow ktorych zdazylem przez ten czas poznac, czesto ich gusta muzyczne rowniez ;)
ja nic nie musze sobie dorabiac. poruszam sie w wielu gatunkach muzycznych i w kazdy staram sie wniknac jak najglebiej, z reggae tak na powaznie sie siluje juz z 8? 9 lat? i nadal odkrywam nowych wykonawcow (zarowno tych wydajacych plyty w 2011 jak i tych ktorzy ostatnio zaspiewali w latach 70')
sorry ale jestem zmeczony po pracy i napisze chamsko i chaotycznie lecz w miare konkretnie - gowno wiesz i pokazujesz to jako przyklady wymieniajac najwieksza legende Boba i prawie-najnowszy wyrob polskiego showbiznesu. Z jednej skrajnosci w druga a pomiedzy sa przeciez oceany i morza innych wykonawcow. Takich ktorych muzyke charakteryzuje proste ale szczere brzmienie jak i takich ktorzy rozpierdalaja skillem niejeden band rockowy. Daab o ktorym wspominasz bardzo cenie ale technicznie ich tworczosc jest banalna.
pstryczek w nos metalheadow widze zabolal, a na avatarze wygladasz jakbys juz skoncyl gimnazjum/liceum. Wlasnie doczytalem, ze dla Ciebie spadku na drodze BS --> SOAD nie ma i dochodze do wniosku ze to chyba pora zaprzestac klikania. Wez popytaj fanow ciezszych brzmien, chociazby na tym forum, co sadza na ten temat... tylko ostrzegam, ze mozesz zostac zjedzony. Skad wiem? Bo sam dlugo katowalem SOAD :) tak samo jak np. Sepulture. Nadal ich lubie ale ludzie ktorzy rzeczywiscie katuja te muzyke od "zawsze" beda mieli inne zdanie. A postow z jeczeniem mlodych fanow ciezkich klimatow przeczytalkem na tym forum setki na przestrzeni lat. Mowie o plakaniu o tym jak ich traktuje otoczenie. Zreszta na te moje wnioski sklada sie znacznie wiecej ot chocby to jak metali gnebili kiedys w mojej szkole. Kumplowalem sie dobrze zarowno z lysymi jak i dlugowslosymi (sam bylem wsrod nich)i smiac mi sie chcialo gdy na korytarzach kolesie w groznych koszulkach i ciezkich butach spuszczali wzrok i ogolnie emanowal od nich brak pewnosci siebie. Pozniej z nimi gadalem przy piwku to nagle kazdy okazywal sie wielkim kozakiem i kurwil na potege tych przed ktorymi uciekal wzrokiem.
rozumiem ze ostatni akapit to byl zart. tylko po co skoro fragment do ktrego sie odnosi jest jak najbardziej serio? a moze mam przyjac, ze na prawde wierzysz w takie pierdolenie ze to ukryty homo nabija sie z drugiego homo? i jaki kurwa fakt, skoro faktem to ja obalilem te "rymowanke". No przyznam ze podniosles mi cisnienie :) hehee
Lubię reggae. Nie lubię Bednarka. :)
Ja tam lubię. Bob Marley, The Congos, Vavamuffin, NDK. Jamala też przeżyję.
http://www.youtube.com/watch?v=FUdUmLmNQis
http://www.youtube.com/watch?v=QMS5vKarzO0
Tak samo można powiedzieć o każdym rodzaju muzyki. Czemu ludzie nie lubią metalu? itd, itp. Po prostu gusta i guściki :) Ja sam lubię reggae posłuchać raz na jakiś czas.