Tak jak w temacie
Moim zdaniem gra wypada bardzo słabo mam bete i przeszedłem i kumpla grałem w pełną walczyłem z diablo i musze przyznać że walka epicka! ale gra nie ma tego swojego unikalnego KLIMATU rodem z d2 wiem że może za wcześnie oceniam ale to tylko moja opinia moja ocena 6,5/10 ;(
Oczekiwania i wymagania były dużo większe a wyszedł mocny średniak ja bym dał 7+.
Oceniłeś tą grę na 6,5/10 ze względu, że nie miała klimatu poprzedniczki, ale gdybyśmy przyjęli, że wcześniej nie było żadnych części ile byś dał?
<---- [4] Screen
przez ostatni tydzien powstalo tylko 20 tematow o diablo 3, jakie to szczescie ze bartossiu czuwa, by na forum nie powstala proznia!
inna sprawa - "Moim zdaniem gra wypada bardzo słabo" i ocena 7/10 = LOL
Dla mnie mocne 9+/10. Jak poprawią kilka rzeczy to będzie 10/10. Dwójka podobała mi się mniej, a była genialna.
Serce 10/10
Rozum 9,5/10
Jak za rok naprawią parę błędów to 11/10
Przeszedłem na Normal i finalnie jest super. Miałem trochę pretensje o zbytnie podobieństwa do D2, ale po drugim akcie mi przeszło. Dla mnie świetna gra - 9/10.
Po przejściu koszmaru ( co jest w zasadzie dopiero połową gry ) 9,5/10 z szansą na poprawę w przyszłości:) Gra posiada SWÓJ unikalny klimat i przy tym jest niesamowicie miodna, nie jest jej potrzebny klimat Diablo II :)
Nie grałem, noszę się z zamiarem kupna. Gadanie jednak o "klimacie" Diablo 2 prowokuje mnie do komentarza: Diablo 2 ze swoim cukierkowym światem, w landrynkowych kolorach do pięt nie dorastało klimatycznej jedynce, a muzyka z pierwszej części była po prostu genialna. Dwójka znudziła mnie jakoś po dwóch dniach grania i nigdy do niej nie wróciłem.
^ 3 jest przecież jeszcze bardziej "cukierkowata", więc nie wiem czemu się nosisz z zamiarem kupna
http://www.youtube.com/watch?v=QqxqaFT9xcM 0:55
1.Cain żyje ? 20lat mineło od części drugiej a on nadal stoi na nogach ?
2.Znów Cain a dokładniej....jego siostrzenica, co u.....to ma być ? moim zdaniem takiej postaci nie powinno być w grze, nic nie mam do kobiet ale siostrzenica...proszę was.
3.Zbyt długo czekałem na premierę i do tego pełno jakiś pierdółek które szkodzą zamiast pomagać(Zabezpeczenia) ale udało się (ufff)
4.Klimat poprzdniczek gdzieś przepadł.
Jeśli chodzi o rozgrywkę...to w porządku stary dobry Hack & Slash, rozwój postaci też.
Nim dłużej gram tym bardziej zadowolony jestem. Najważniejsze, że nie nudzi tak jak Torchlight po 20 godzinach, aktualnie nabite mam 90+ godzin i chce więcej. Nie ma sensu jeszcze oceniać tej gry bo to Blizzard dajmy im jeszcze 3-4 miechy na "drobne poprawki".
mnie D3 rozczarowalo ale i tak nie zanosi sie zebym w najblizszym czasie odlozyl je na polke. powiedzmy, ze poki co 8-/10 zobaczymy jak bedzie dzialalo pvp.
Również mnie D3 rozczarowało ( dobiłem 3 postacie do 60lvl) w stosunku do d1/d2, jednak nie zanosi się, żebym miał w co innego grać :)
Lol, zawiodłem się ale mam już trzy postacie, każda na maksymalnym 60 lvlu, jednak gra ogólnie słaba, a ja jak pajac mam za dużo czasu.
Ja gralem juz 60 godzin w tydzien i wogole mnie nie wciagnela. Zawod w chuj ... Dzisiaj tylko pogram zeby posprzedawac rzeczy na ah , pograc ze znajomymi i pojsc spac na 4 godziny :S 2 tygodnie na silowni nie bylem przez ta gre...
diseasex - 4 dni temu pisales Wybacz ja kupilem. Nie nazwalbym siebie ciemna masa. Gra jest swietna. A jesli cos jest jeszcze nie zbalansowane to zostanie. Pozatym SPORO tej ciemnej masy. Obrazasz calkiem pokazna ilosc ludzi :> i jesli 0.01% sie nie podoba to i tak jest ich tysiaceee. Wszyscy moi znajomi zachwyceni :) Ludzi ktorych nie nazwalbym graczami siedza godzinami do pozna , ludzie z wowa juz tylko d3 graja itp. Sam ponad 40godzin gralem od soboty. a dzis zawod w chuj? ;)
Matt - Ty widzisz ironie w moim i diseasex poście? Odnosimy się do [17] i [18]...
Nie wiem, czekam aż stanieje.
Reavek nie badz smieszny. Na prawde nie jestes w staie pojac, ze rozczarowanie nie jest rownoznaczne z tym, ze cos sie komus nie podoba? Gra rozminela sie z moimi oczekiwaniami co nie zmienia faktu, ze dobrze sie przy niej bawie. Czy teraz trafilo?
trzeba takze przyznac ze system skilli jest najlepszym obecnie systemem tego typu na rynku... Podobal mi sie od poczatku ale teraz widze ze jednak ejst imba... ciagle odkrywam nowe combo na forach
toaster - pewnie mozna, z tym ze ja przez te 2 tygodnie od premiery (pewnie ~40h gry) wbilem tylko level 51 na 1 postaci. Zeby dobic do 60ki bede pewnie potrzebowal jeszcze z 8-10h, a gdybym mial to zrobic na 3 postaciach? Chyba musialbym z calej reszty zrezygnowac.
Grajac 23h? Ja mam nabite 55h i 53lvl, ale ja nie umiem grac bo zginalem na normalu :).
Tak, zdecydowanie tak. Brawo dla Blizzarda za bądź co bądź kontrowersyjne, ale skuteczne zmiany w mechanice rozwoju postaci!
Sir Klesk - ja tez nie rozumiem. Mam dysonans poznawczy kiedy czytam gosci, ktorzy jeszcze nie napisali jednego pozytywnego zdania na temat gry, w ktora graja na oko kilkadziesiat godzin. Pewnie, ze mozna, ale pozbawia to elementarnej wiarygodnosci.
Juz pedze z wyjasnieniami. Ty przynajmniej pytasz zamiast szydzic. :)
Pisalem o d3 same pozytywne rzeczy dopoki nie zaczalem zblizac sie do 60lvl. Wbilem max poziom w tydzien grajac na prawde sporo, a od okolo 4 dni przegralem moze z 1-2h. Zorientowalem sie, ze najprawdopodobniej nic mnie w tej grze juz nie zaskoczy a eng game nie istnieje. End game (inferno) to po prostu game tyle, ze championy staja sie trudniejsze od glownych bossow a ich zabijalnosc jest uzalezniona od losowania. Tak, gralem w D2 i to sporo i wiem, ze wszystko sprowadzalo sie do boss-runow. I tutaj bedzie sedno sprawy calego "zawiodlem sie ale gra sie dobrze" - minelo ponad 10 lat, wszystko poszlo do przodu dlaczego wiec mam miec sobie za zle, ze po cichu chcialem by Blizzard mnie zaskoczyl i wrzucil do gry WIECEJ. Nie wiem czego konkretnie, ale to nie ja zarabiam pieniadze na tworzeniu gier. Wiecej roznorodnych potworow, wiecej nowych lokacji (main theme z kazdego aktu byl juz w D2, oczywiscie oprocz Nieba), wiecej pobocznych questow? Powiecie, ze hns to nie gra cRPG - ok, ale watpie zeby ktorys z Was zasmucil sie gdyby w trakcie pokonywania kolejnych aktow napotkal pare mini-eventow wiecej. Rozumiem rowniez, ze wszystko dzieje sie w obrebie jednego uniwersum i stad mamy powtorke z flory i fauny poprzedniej czesci... ale ponad 10 lat na zapisywanie pomyslow (oczywiscie, ze nie na tworzenie gry bo tyle to nie trwalo) daje prawo do wygorowanych oczekiwan.
Dwoch moich kumpli tez pocina, niedawno dolaczyli do mnie na inferno i to by bylo na tyle. Zbieramy gear, handlujemy na AH, testujemy rozne kombinacje skilli i jest ok, ostrzymy kly na tryp PvP. Niech o frajdzie jaka mi ta gra sprawila swiadczy wlasnie tempo wbicia 60lvl, a nie to ze pozwalam sobie ja krytykowac.
Ta czesc bedzie niekoniecznie o Tobie bo nie wiem jak tam u Ciebie progress ale co do dysonansu poznawczego to ja doswiadczam go gdy gre pod niebiosa wychwalaja ludzie, ktorzy pykaja sobie np. na koszmarze. Wszystko spoko, kazdy ma swoje tempo! ale mysle, ze wiekszosc spodziewala sie gry na lata albo chociaz dlugie miesiace. Jak to ocenic nie osiagajac maksymalnego poziomu? Ja z miejsca w ktorym stoje (siedze) widze czarne chmury na horyzoncie ale jeszcze wszystko moze sie zmienic, statek dopiero wyplynal.
jeszcze moje odczucia w jednym zdaniu: Gra w zadnym wypadku nie jest niewypalem, po prostu jak dla mnie nie wystarczajaco sie do niego zblizyla.
i na zakonczenie pierwsze "ale" na temat D3 ktorym podzielilem sie z GOLem, ktore tez dobrze sumuje to co mysle.
musze sie czesciowo zgodzic z tym co napisales. moze nie fail ale lekkie rozczarowanie z naciskiem "na jak na 10 lat(...)." Licze, ze PvP podratuje sytuacje + oby obszerny dodatek max za rok ;) nie spodziewalem sie, ze az tak zabraknie mi losowego generowania map :/
wiekszosc spodziewala sie gry na lata albo chociaz dlugie miesiace. Jak to ocenic nie osiagajac maksymalnego poziomu?
Nie wiem, ale wg mnie celem tego typu gier nigdy nie bylo przejscie a ciagla farma oparta (jak to tu ktos kiedys napisal) na mechanizmie podobnym do totolotka. Idziesz na boss runu z nadzieja, ze spadnie w koncu to co chcesz. W D3 co prawda jest AH, ktora ulatwia uzyskanie przedmiotow, ale ludzie tak czy inaczej beda biegac na bossy.
[37]
Problemem jest to, ze w D2 zawsze widziales marchewke przed oczami (przedmioty legendarne - windforce, grandfather itp). W D3 tego nie ma. Legendarki sa slabsze niz magic/rare a samemu ciezko powiedziec na co czekasz. Znajomy powiedzial ze "chce miec bron 1500dps". Czy jak znajdzie 1490 to bedzie rozczarowany i bedzie dalej gral po 1500. Czy moze to mu wystarczy? Ot brak widocznej nagrody na koncu tunelu, gdyz najlepsze przedmioty sa generowane losowo.
I tez z tego powodu mi sie to znudzilo. Zostal mi do ubicia diablo na inferno, ale widzac ile sprzetu i kasy musze nafarmic tylko aby "zaliczyc potwora" jakos nie bawi mnie to juz. Tak samo szukanie sprzetu mnie nie bawi, gdyz nie widze nic co chcialbym miec. Jak w poprzednim akapicie.
Argument mnie to juz nie bawi do mnie trafia bo i ja nigdy w pogoni za itemkami nie uczestniczylem i zabawy w tym nie mialem, ale sa ludzie, dla ktorych +1 do statow to sens gry i to w diablo nadal jest obecne.
to pograj na hc, twoim celem nie bedzie juz beznamietne i bezmozgie lazenie na potwory ale chec przetrwania w niesprzyjajacych warunkach ;)
[40]
Gralem wystarczajaco HC w D2 - ostatecznie konczylo sie tez na pogoni za itemkami. HC w D3 predzej czy pozniej skonczy sie na tym samym, tylko ze pogon za itemkami w D3 ssie. Wiec jak wyzej - nie ma to wiekszego sensu.
w czym niby gorsza jest pogon za itemkami w d3 od d2? wieksza randomizacja itemow ? na plus. Mniejsza roznorodnosc ? to fakt ale prawda byla taka ze w d2 mailes raptem kilka itemow ktorych sie uzywalo. Tutaj kazdy jest inny , losowy. To ejst lepsze. a jak narzekasz na to to twoja sprawa
Porozmawiamy za 10 lat jak nadal bedziesz gral w D3, ok? mam nadzieje tylko ze ten watek nigdy nie zniknie, fajnie sie wytyka takie rzeczy ludziom :)
wlasnie sie skapnalem, ze zle sformulowalem swoje jedno zdaniowe podsumowanie ;) mialo byc:
Gra w zadnym wypadku nie jest niewypalem, po prostu jak dla mnie nie wystarczajaco zblizyla sie do idealu.
Nie wiem, bo jeszcze nie grałem. Ale mam prosty przelicznik. Za każde 5 minut spędzone przy grze od jej ceny odejmuję złotówkę. Jeżeli po zakończeniu rozgrywki ciągłej (w sensie że będę grał tylko w jedną grę przez kilka dni, nie licząc casuali i gier z telefonu) cena gry będzie na minusie, to znaczy, że była warta swoich pieniędzy.