Hero: Jakub Wędrowycz.
Podobno Andrzej Pilipiuk ma na drzwiach do mieszkania tabliczkę z napisem "Grafoman do wynajęcia" (sam tak twierdził na jednym z konwentów fantastycznych). Jeśli to prawda, to seria o Wędrowyczu jest najlepszym przykładem na poparcie tej autodiagnozy autora :-) Co nie zmienia faktu, że postać egzorcysty-amatora budzi wielką sympatię.
PS. Byłem w Wojsławicach! TYCH Wojsławicach :-)
W przeciwieństwie do Evilmga nie darzę Wędrowycza nadmierną estymą (z czego zdaje sobie zapewne sprawę), ale poczytać od czasu do czasu mogę. Byle nie więcej niż raz do roku. :)
Co do "Grafomana do wynajęcia" - jest to bardzo możliwe. Przecież Pilipiuk często umieszcza się w swoich opowiadaniach, przyjmując właśnie imię Wielkiego Grafomana... i nie zostawiając na sobie suchej nitki (vide: pewien wypadek in flagranti z owcą w Tatrach).
Przeczytałem prawie wszystko o Wędrowyczu z wyjątkiem ostatniego tomu. Kilka opowiadań było nawet fajnych, w kilku miejscach można się uśmiechnąć ale jest to literatura bardzo niskich lotów. Co do Pilipiuka jest to wydajny rzemieślnik trzaskający teksty z prędkością karabinu maszynowego - co też ma swoją zaletę, na pewno finansową. Literacko, oceniając tylko na podstawie Wędrowycza i paru innych opowiadań, jest słaby jak barszcz - Sapkowskiemu czy Brzezińskiej to mógłby pióro ostrzyć.
PS. Byłem w Wojsławicach! TYCH Wojsławicach :-)
Miło słyszeć, że ktoś kojarzy :P Akurat się tak składa, że mieszkam w TYCH Wojsławicach :)
Książki oczywiście znam i czytałem :)
Literatura raczej niskich lotów, żałuję kupna dwóch książek, ale człowiek był młody i głupi. Staram się je od jakiegoś czasu na coś wymienić, tylko chętnych nie ma :)
@kong123: Ha! Bylibyśmy o mały włos sąsiadami, bo kupowałem działkę w pobliskiej Czechówce (chyba bliżej Grabowca niż Wojsławic, ale zawsze...). Jednak ostatecznie do budowy domu i przeprowadzki nie doszło, a z działką nie mam już nic wspólnego.
Mruqe - fakt Czechówka bliżej Grabowca chociaż jakby się uprzeć to tak po środku ;)
Ale droga dojazdowa tam taka, że nie dziwię się, że zrezygnowałeś - przejazd tylko czołgiem ;)
Tak BTW to fajnie, że ktoś kojarzy tak mniej więcej te strony jak i twórczość :)