Mass Effect 3 na chłodno. Miało być tak pięknie, a wyszło... i tak nieźle
Dokładnie, dało się pogodzić Gethów i Quarian. Ogólnie ME3 jest na prawdę dobry. Mam tylko jeden zarzut i też dotyczy on zakończenia gry. Żeby Shepard przeżył trzeba naklepać punktów w multiplayerze. W każdym innym wypadku nie daje się go oszczędzić. Strasznie mnie to denerwuje. Uwielbiam serię ME właśnie za to, że to single player. Nie mam chęci tłuc się z innymi graczami.
Ja też za pierwszym razem ocaliłem wszystkie rasy i na koniec wybrałem zielone światło z powodu Jokera i Quarian. Ale za drugim podejściem posłałem Kogan, Mordina, Gety, Mirandę i Żniwiarzy do piachu. Musze przyznać, że nie licząc śmieci Mordina (bo Shepard odczuł wyrzuty sumienia po strzale, a to miało być morderstwo zimną krwią) były cholernie satysfakcjonujące. Szczególnie zagłada Getów nie dość że strzela się w żarówek trzykrotnie to Tali wreszcie miała okazje użyć noża który nosi przy kostce.
PS. poświęciłeś swoją kobietę na rzecz tosterów przynajmniej powiedz, że Get który Ci towarzyszył to był Legion.
A ja ocaliłem i quarian i gethy dostały nowego windowsa :) Ale co do zakończenia to się z tobą zgadzam, po prostu... fail...
Dla mnie mass effect jest świetną serią, z którą tak jak autor się mocno emocjonalnie związałem, Garrus,
Liara, Wrex, Legion... traktowałem ich naprawdę jak przyjaciół (a co dopiero Tali... Boże ale ze mnie nerd i no-life...)
Wszystkie mass effecty były świetne no może do ostatnich 10 min ostatniej części...
@Scott P. Nie był to Legion :P Trochę żałowałem, jak zobaczyłem jakie były konsekwencje, ale z drugiej strony załapałem się na wzruszenie
@SlowedGiant041 - uber-nerdy 4 lyfe :D
@arnione Żeby Shepard przeżył trzeba naklepać punktów w multiplayerze.
Nie tyle przeżył co żeby widzieć, że przeżył. To że nie widać tego z mniejszą ilością punktów nie musi oznaczać, że nie przeżył. Według mnie to taki bonus dla tych co grali w multi.
Choć osobiście wątpię by ktokolwiek przeżył taki wybuch, dodatkowo będąc w jego epicentrum.
Eh wielka szkoda, moim zdaniem ME3 to krok w tyl wzgledem dwojki i pisze to w bolu :) Kocham ta serie jak i wykreowanych bohaterow, ale to co zrobilo Bioware z tym wielkim ''finalem'' lepiej nie pisac. Konczac gre, mialem wrazenie, ze nasze dzialania w ogole nie mialy wplywu na ten swiat, a gdzie niby te wszystkie wybory moralne z dwojki? Do dzis w necie krazy mapka z odpowiednimi opcjami rozwoju i co one w konsekwencji zmieniaja. Caly watek z tym chlopcem jest BARDZO naciagany i tak naprawde ma nam grac na emocjach? napewno nie na moich sorry fail :) Co do bitwy Ghety vs Quarianie nie bede sie rozpisywal, kazdy wybierze opcje, ktora tylko jego zadowala, z dwojga zlego wolalem postawic na Ghetow niz malo znaczaca flote Quarian(porownujac do Syntetykow), samobojstwo Tali bylo uczta dla moich oczow i napewno mnie poruszylo... pozytywnie :P
Nie zrozumcie mnie zle, Mass Efect 3 to bardzo dobra gra, milo spedzilem przy niej pare nocek, jednak w zadnym razie nie rozumiem tego wielkiego zachwytu nad nia, bo to zwienczenie trylogii Sheparda? Jesli tak, to powinna byc diamentem, a moim zdaniem jest zwyklym brylantem, nadal cennym, aczkolwiek mniej wartosciowym :)
Powiem tak - ja przez cały czas odkad moglem mialem ze soba w druzynie Javika - postac jest nie do przebicia, rewelacyjnie wykreowana - masakra
co do misji na swiecie qwuarian, mi sie udalo zapewnic swiadomosc gethom jak i uratowac quarian :)
Ja też zabiłem całą rasę Quarian. Mamy zrytą psychę, ot co :D
Wolimy ratować roboty zamiast ludziopodobnych
@cycu2003
Problemem jest wyglad Quarian. Nikt tak naprawde nie wie jak oni wygladaja, w necie jest mnostwo szkicow, artow, ale to same przypuszczenia :) Tali nie chciala pokazac mordki przez trzy czesci(zdjecie to rzecz sporna)? Sorry :P
Quarianie zwyczajnie na zagładę zasługiwali, bo i sami się o nią prosili. Jak oglądałem "wspomnienia" zapisane przez Legiona to miałem odczucia jak przy oglądaniu filmu "Kara" od Quantic Dream's. Stworzyli coś myślącego, żywego wręcz i chcieli to zniszczyć tylko dlatego, że "miało duszę", a nie o to im chodziło...
Ostatecznie i tak wybrałem pogodzenie gatunków, głównie ze względu na sympatię do Legiona i Tali... Domyślałem się, że pójdą w ślad za swoim gatunkiem i jak później się okazało, wiele się nie pomyliłem.