Przyszedł czas na zakup letnich opon (używki) ,znalazłem na jednym składzie ładne asymetryki rocznik 2009 ale są one "twarde" (jakoś to tak handlarz nazwał je)(ten typhttp://allegro.pl/continental-255-55-18-2szt-lato-2009r-uhp-i2243142619.html) . Czy dla ogólnego komfortu jazdy po "polskich drogach" wziąć te twarde czy szukać czegoś bardziej miękkiego.
p.s na głupią logikę lepiej brać miękkie ale czy na pewno ?
Proszę o radę .
[2]Nie każdego stać na nowe,pytałem się o nówki to 420zł za szt Michelin .
Miekie szybciej sie zetrze. Opony tylko nowe kupuje nie bawie się w uzywki, pomijając fakt że przejedziesz na nich wpizdu mniej km to jeszcze mogą być gdzieś złamane i bic....
ed. no tak, ale trzeba pamietac co tanie to drogie, na nowych przejedziesz conamniej 2 razy tyle co na uzywkach, przeciez opon nie kupuje sie co sezon ...
nvm, ja tam wole nowe kupic, na uzywkach sie przejechalem...
Jakby Ci 60 profil zmieścił się, to gorąco polecam!
http://allegro.pl/opony-nokian-nrvi-255-60r18-xl-112v-xl-i2233300990.html
Sam jeżdżę na ogół na używkach świeżych i nie trafiłem jeszcze na minę poza specyfiką opony.
Obecne Pirelli P7 to tragedia.... Wożą w koleinach jak cholera.
Im bardziej miękkie, tym lepsza przyczepność (ale do pewnego stopnia) i szybciej się zużywają.
"nie bawie się w uzywki, pomijając fakt że przejedziesz na nich wpizdu mniej km to jeszcze mogą być gdzieś złamane i bic....
@matisf to nie do końca tak jest, można kupować używane, ale rozsądnie, bo np. jak kupujesz u gościa z allegro, który sprzedaje swoje stare zdarte tanie opony to wiadomo, że tak może być, ale można też kupić prawie nowe opony używane gdzieś sprowadzane z Niemiec na przykład, które są 5 razy tańsze i mało zużyte. Są sklepy które się specjalizują w handlu sprowadzanymi oponami używanymi np. http://www.extraopony.pl (dostałem gwarancję na opony używane, co się rzadko zdarza). Przede wszystkim trzeba sprawdzić poziom zużycia bieżnika - powinien być podany i kupować w pewnych miejscach, żeby uniknąć przypadków, że kupisz uszkodzoną oponę.
Czasem można wyhaczyć tanie opony używane, prawie nowe tylko trzeba dobrze poszukać, a jak każdy właściciel niskoprofilowych opon i szerokich felg wie, że niestety zakup kompletu nowych to jest na prawdę spory wydatek.
Od zawsze jeżdzę na używkach i nigdy nie miałem z nimi problemu. Byle kupować w sprawdzonym punkcie.
rozumiem ze sytuacja cie zmusza do zakupu uzywek.. ja jednak wolalbym sie ustrzec takiego kroku.. sam dawno temu kupilem nowe nalewajki z gwarancja na rok - po roku i 4 dniach jedna wystrzelila druga zrobila to tydzien pozniej - o dziwo sprzedwca zlitowal sie i dal mi na gwarancji "nowe" - od tamtej pory nie kupuje i nie zamierzam kupowac uzywek...
Nie mam pojecia czy miekkie czy twarde na twardych pewnie bardziej kolo bije :P
W tym roku kupowalem nowe continetale i jestem bardzo zadowolony.. zreszta za chwilke i tak trzeba bedzie zalozyc zimowki..
Nigdy bym nie kupił i jeździł na używanych oponach. Na oponach się nie robi oszczędności. To tak jakby buty używane kupował...
Używki, a używki to różnica.
Nalewajki to zupełnie inna bajka - z nimi rzeczywiście często są problemy, bo nowy bieżnik zakłada się na starą gumę - coś takiego nie może być dobre.
Sam 2 sezony temu kupiłem używane opony. Cena 5-krotnie niższa względem nowych opon (komplet kosztowałby mnie ponad 1000zł, a udało mi się za 200zł kupić komplet używek), bieżnik 92% względem nowej gumy. Gość zmienił sobie koła ze stalówek na alufelgi i opony przestały mu pasować, więc je sprzedawał. Stan gumy także rewelacja - auto było garażowane, a po zdjęciu gumy przechowywane w czarnych workach - to lepsze warunki niż niekiedy można spotkać w sklepach sprzedających nowe opony, gdzie te leżą na słońcu i parcieją...
Po tytule myslalem ze to jakis kierowca F1 zjechal do pitu i zalozyl watek z pytaniem
Bez przesady, jesli kupujesz opony uzywane od nie wiadomo kogo, to rzeczywiscie moga byc problemy. Ale jesli sa to opony sprzedawane z samochodow sprowadzanych z Niemiec, to jest juz pewnosc, ze nie bedzie z nimi zadnych problemow, bo one nie sa nalewane, tylko po prostu gosc sprzedaje auto, a do tego czesto rowniez komplet opon, z ktorym je kupil.
Sam kupilem niemal nowe 15" zimowki ze stalowymi felgami za 300 zl i jezdze juz 4 sezon. A jak kupowalem, to inny gosc mial komplet pelnych nowek (jeszcze z wasami na oponach), tez z felgami za 280 zl, ale byly juz sprzedane. Wiec musialbym byc glupi by kupowac nowe, bo to kosztowaloby mnie co najmniej 1500 zl.
Archeolodzy