Cześć. Gram sobie czasem w totolotka i tak mi teraz przyszło coś na myśl. Co bym zrobił jakbym wygrał powiedzmy skromne 10, 20 czy też 30 tysięcy złotych? Kupił samochód, trochę ubrań, nowego kompa a resztę bym przepił? Chyba nie... I tak właśnie sobie pomyślałem, że pewnie w coś bym zainwestował, czymś zacząłbym handlować... Dawniej miałem kilka pomysłów, ale chyba zbyt czasochłonne i ni cholery nieopłacalne... A co wy byście zrobili? Handlowalibyście czymś? Zaopatrzylibyście się w coś co pomogłoby Wam podwoić tę kwotę?
Przepił bym.
10-20-30k ??
Z tego co pamiętam to zwykle wychodzi tak, że za 5 cyfr dobrze ustrzelonych wychodzi koło 5-7k.
Co bym zrobił gdybym dostał z nieba powiedzmy 20.000zł? Nic, za cienki w uszach jestem by podejmować ryzyko i wsadziłbym na słabo oprocentowane konto oszczędnościowe lub lokatę.
Zainwestował w wykończenie mieszkania - meble, farby, podłogi,ściany (pewnie jakieś płytki), generalnie żeby wyglądało już jak mieszkanie, a nie jak składnica budowlana. Pospłacał swoje długi - nie są jakieś straszne, ale pół roku bezrobocia daje w kość. Co by zostało to bym dał rodzicom.
Było takich tematów już, tylko tam ludzie realnie mieli te pieniądze i pytali co można z taką sumą by zrobić. W przypadku takich kwot to zaszaleć raczej się nie da, ale jeśli je dobrze zainwestować to mogą zwrócić się w setkach tysięcy. Osobiście wziąłbym udział w kilku kursach/szkoleniach, na które już dawno chcę pójść, ale z powodu braku kasy nie idę. Zdałbym prawko, kupiłbym trochę ciuchów. Zależnie od kwoty część bym zainwestował w jakiś mały biznes który mógłbym rozwijać czy mieć z niego stały dochód (pomysłów/możliwości są, kasy brak), żeby za kilka lat mieć z tego więcej.
@Mac94 - no jakie masz te pomysły? :). Na czym dzisiaj można zarobić? Co mogę kupić tanio a sprzedać drogo i mieć pewność, że będzie popyt :)? Podaj chociaż jeden przykład...
@Snakepit - mówiłem o KENO :)
Żaden handel nie wchodzi w grę? Sprowadzać coś i sprzedawać u nas? Albo na odwrót?
przepraszam ja nie na czasie jestem, co to KENO? jakaś zdrapka czy inna wygrywajka?
Inna wygrywajka ;). Ale do rzeczy, co można zrobić z 30. tysiącami złotych? :)
no jakie masz te pomysły? :). Na czym dzisiaj można zarobić? Co mogę kupić tanio a sprzedać drogo i mieć pewność, że będzie popyt :)? Podaj chociaż jeden przykład...
Na wszystkim. Począwszy od sznurowadeł i guzików, a skończywszy na hodowli kotów rasowych. Da się zarobić na wszystkim, o ile jest stosunkowo niewielka konkurencja i odpowiednia reklama, przy czym ten drugi czynnik spełnia kluczową rolę - nawet gówno w słoiku można sprzedać za niezłą kasę, gdy odpowiednio się je zareklamuje :)
Z resztą - rozejrzyj się dookoła. W Twoim mieście pewnie jakieś 60-70% powierzchni zajmują firmy, każda z nich jest mniej lub bardziej dochodowa. Wystarczy zorientować się czego w Twoim mieście brakuje, a w innych jest i przynosi zyski, lub w drugą stronę - podłapać pomysł z własnego miasta i zaadaptować go w innym.
Można sprowadzić konterer chińszczyzny i rozprowadzić.
Można kupić jakiegoś rodzaju sprzęt i wykonywać za jego pomocą usługi.
Jest sporo rozwiązań, ale większość wymaga nakładów pracy i przygotowania. To nie jest +1% na tydzień.
@Lysack - Rozumiem rozumiem, ale nie chodziło mi do końca tutaj o to. Ty mówisz o inwestycjach, rozsławianiu i reklamie, a na to nie mam ani czasu ani pieniędzy. Może idę na skróty, ale nie interesuje mnie pomysł na korzyści długofalowe bo takowy już posiadam - czekam tylko na dyplom i jakoś mam nadzieje sobie poradzę. Mnie zależy na jednorazowym zarobku w sytuacji gdzie dysponuję kwotą 30k. Mój kolega np. kupił we Francji samochód za 23k a sprzedał u nas za 36 jakiemuś łosiowi. I to się właśnie nazywa czysty zysk. Z tym, że ja na samochodach się absolutnie nie znam i dlatego też szukam alternatywy.
@graf_0 - też o tej chińszczyźnie myślałem, ale cóż sprowadzić? Elektronika?
Przepiepszyłbym kasę i potem bym tego żałował.
i tak mi teraz przyszło coś na myśl . i dlatego też szukam alternatywy To ty sobie po prostu tak myślisz czy masz tę forsę?
Edit: No to ładnie głupa przyciąłeś w pierwszym poście. ;)
No mam, powiedzmy ;). Z resztą to i tak nie ma znaczenia czy mam czy mogę mieć...
Część dał bym mamuśce, żeby w końcu pozbyła się tego zje... kredytu hipotecznego, a za resztę kupił sobie jakieś auto, za 10k można ładne BMW wyrwać.
Jakies dwa lata temu majac troszke gotowki postanowilem zaryzykowac i zagrac na akcjach. Zupelnie bez przygotowania, bez doradcow, ot tak na pale, czysta wolna amerykanka (nie bylo tego duzo, 10k z malym hakiem).
Po roku bylem bogatszy o (po odjeciu wszelkich kosztow) jakies 2k i wrazenie ze o gieldzie wiem mniej niz na poczatku (czyli generalnie muzyczne "mniej niz zero") :)
Dalem sobie spokoj, niemniej bylo to jakby nie patrzec 20% w skali roku (i zapewne kolosalny fart debiutanta).
Z kim bym wtedy nie gadal to slyszalem "inwestuj w surowce" - co brzmialo kuriozalnie patrzac na moje moce inwestycyjne heh.
Ogolnie to ciezko jest podac gotowa recepte na pewny zysk na malych srodkach, a jesli taki nawet jest komus znany to go nie poda. W zaleznosci od miejsca i czasu uslyszysz "inwestuj w to", "inwestuj w tamto", niejedem mentorskim tonem doda "inwestuj w siebie" (to taki wyswiechtany komunal ktory fajnie i madrze jednoczesnie nic konkretnego nie znaczac), ale konkretow nie uslyszysz.
Vany Van
Elektronika a jakże.
Za 20 000zł wyjdzie średniej wielkości paczka. Przebitka 10-15% (o ile wszystko zejdzie, a raczej cudów nie ma). Musisz zapewnić gwarancję (a sprzęt się sypie - każdy), ewentualne zwroty (sprzedaż przez internet więc każdy klient ma prawo do zwrotu), opłacić allegro. Elektronika się szybko starzeje - za rok całość będzie warta 60%, za 2 lata 30%, a za 3 lata to będzie złom.
Do tego aby w ogóle do PL sprowadzić cokolwiek w ilościach hurtowych musisz mieć założoną działalność - firmę. W innym przypadku nie wydadzą Ci przesyłki. A to są koszta - zobacz sobie ile państwo z tego bierze. Sam ZUS to 800zł miesięcznie.
PO roku z 20 000zł nie zostanie Ci nic. Ale może będziesz miał w chacie trochę nic nie wartego już szmelcu :)
Z kim bym wtedy nie gadal to slyszalem "inwestuj w surowce" - co brzmialo kuriozalnie patrzac na moje moce inwestycyjne heh. - jest coś takiego jak "dzwignia" :)
gehenna - masz stare info odnosnie ZUS
jak nowa firma to ZUSplaci sie mniej wiecej 400 zl przez 2 lata, dla reszty juz raczej okolice 970 (ja bez chorobowego place 923,93)
z pieniedzmi zawsze jest problem:)
zawsze jest za malo i nie zawsze sie ma pomysl co zrobic by te, ktore sie posiada pracowaly
Easy come, easy go. :)
Za male pieniadze by robic konkretny biznes - wydalbym raczej na cos, co moglbym wspominac do konca zycia, jakas zajefajna wycieczke daleko stad, do egzotycznego miejsca i luksusowego hotelu, gdzie nie oszczedzalbym na niczym. Wspomnien nikt (poza Alzhaimerem) ci nie zabierze.
Za 20-30 K daloby bez problemy na dwie osoby pojechac na 2-tygodniowe safari do Afryki - Masai Mara, wodospady Wiktorii, te sprawy.
Bylem na czyms podobnym, wydalem sporo kasy, absolutnie nie zaluje ani grosika i chce tam wrocic. :)
Inwestowac nie ma co, auto albo cos bym kupil, chociaz teraz mam auto, to nie wiem, wsadzilbym na lokate i niech lezy az mi nie bedzie potrzebne :)
No może i macie racje z tymi podróżami, samochodem i remontami, ale u mnie sprawa wygląda nieco inaczej. Po prostu u mnie jest tak, że ktoś chce mi pomóc abym dla siebie trochę zarobił w małym czasie odpowiedzialnie zarządzając tym kapitałem. Dostaję 30k, inwestuję, kupuję coś tanio - sprzedaję drożej. To co zarobiłem jest dla mnie, a te 30k muszę zwrócić. Tak więc chodziło mi o to, żeby dorobić sobie na boku z 10k :).
a ile czasu na to masz?
nawet jak rok, to zarobic33% to ladny wyczyn:)
33%? ;). O czym mówisz? Mnie to zależy, żeby zrobić to w dwa tygodnie :). Tak jak pisałem niżej, kumpel kupił we Francji samochód za 23k i sprzedał za 36k - zrobił to w trzy tygodnie - też bym tak chciał, ale się na tym w ogóle nie znam. Z resztą, podobno zastój...
wybudowałbym dom:-] i kupił ze 2 mieszkania w Kraku:-] no ale to jakbym wygrał więcej niż 20-30 tys:)
ale za te 20-30 zacząłbym budować dom:-] fundamenty chociaż
Ja się wcale nie chwalę tylko proszę o radę. Poza tym nie wygrałem, nie ukradłem, nie zarobiłem - po prostu mam taką opcję.
Vany Van - no jak to o czym? masz 30k, chcesz zarobic 10k
jak w pysk strzelil 33%:)
a w 2 tyg, to w ogole bajka:) jak wymyslisz jak to dam co 300tys, polowe tego co zarobisz bedzie twoje:)
Sugerujesz, że tak się nie da? Przeczytaj moje posty wyżej dotyczące samochodu ;)
Bieda to gowno. A bogactwo - drugie gowno. Nie odnajdziesz spokoju
w bogactwie, dopoki nie znajdziesz go w swoim sercu. - Badura
[7] +1
Zainwestowałbym w siebie.
kupiłbym dostawczaka i woził węgiel/opał itp
[30] Idz do kasyna i postaw wszystko na czerwone albo czarne. 50% szansy na podwojenie kapitalu, 50% na utrate wszystkiego.
PS. Ale tak serio to nie radze tak zrobic.
Zwiedził świat.
Rozrkęciłbym polski e-sport (FPSY).
Kupił ładne, przestronne mieszkanie. Dwa samochody + motor. Do tego zatrudniłbym Alfreda.
Zatrudnił murzyna, żeby mi platynę zrobił w FF XIII i FIFę.
50% dałbym na lokatę.
Nie wiem co tam jeszcze. Dużo rzeczy można zrobić. :)
zakładając że wygrałbym 30k:
za 10k bym kupił to co potrzebne (wymiana kilku części w gitarze, przełącznik efektów, telefon jakiś itp.) i na ogóle wydatki jak ubrania, jedzenie i używki. 15k na samochód, 2k na paliwo. resztę, 3k, bym oszczędził na lokacie jakiejś.