Kinowy zwiastun Prometeusza - Ridley Scott wraca do uniwersum Obcego
Dwie rzeczy odnośnie tego trailera. Pierwsza trailer potwierdza w 99% scenariusz, który wyciekł jakiś rok temu. Co nie wróży zbyt dobrze fabule filmu. Druga jak oglądałem ostatnio Obcego to pomyślałem, że fajnie by było gdyby w Prometeuszu technologia była na poziomie Ósmego pasażera (chodzi mi np. o wygląd komputerów, tego co ukazuje się na monitorach). Niestety jak ukazuje zwiastun technologia przypomina tą z Awatara. Szkoda bo w końcu to ma być prequel a nie sequel.
PS. Brawo Panie Scott za wypowiedź o Alien 3 i Alien: Resurrection.
Technologia w Obcym jest akurat bardzo mocno rozwinięta, chodzi Ci zapewne o ekrany komputerów z pikselozą rodem z ośmiobitowego Atari. Na całe szczęście nikt nie wpadł na tak durny pomysł ;)
Mi przepaść technologiczna zupełnie nie przeszkadza. Tłumaczę to sobie tak: Prometeusz to jednostka badawcza realizująca flagowy projekt korporacji Weylanda, który jej szef traktuje absolutnie priorytetowo - to sprawa honoru jego, i - w jego mniemaniu - całej ludzkości. Nic więc dziwnego, że statek wypchany będzie po brzegi sprzętem z najwyższej półki. Nostromo za to... cóż - frachtowiec przerobiony na holownik. Montowany po kosztach. Dobrze, że nie używa się na nim kart perforowanych ;-)
ale te 8mio bitowe komputery i odglosy gdy tekst pojawia sie na ekranie to polowa klimatu pierwszego obcego...
http://www.youtube.com/watch?v=7deEcyeVuw8&feature=related
To były inne czasy. Dziś nie miałoby to racji bytu, panowie. :)
Zapowiada się nieźle :) Trzeba poczekać :)
Na szczęście nie jestem z tych co czytają scenariusze na rok przed premierą i będę pewnie miło zaskoczony (lub niemiło, czas pokaże)
Technologią technologią. Mnie w filmach SF zawsze śmieszyła jedna rzecz. Kosmiczne napędy, skanery, lasery, portale, hologramy i cała masa nieziemskiej technologii... a nikt nigdy nie wpadł na pomysł, żeby wymyślić jakieś wydajne źródło światła :/ To już kurna laska Gandalfa dawała więcej światła niż to co tu pokazują:P Ja rozumiem, klimat, strach, suspens ale beeez jaaaaj... Ekipa badawcza z przyszłości, na poszukiwania nowej cywilizacji włazi do jaskini ... z latarką ? :|
Tym bardziej, że w zwiastunie pokazany jest jakiś laserowy skaner (?) To spoko, że sobie całą świątynie skanują jednym ruchem ręki. Ale po co jak i tak gówienko widać :P
@Scott P.: Z jednej strony to dobrze, że Scott odrzuca 3 i 4 część serii. Z drugiej... oba filmy miały swój unikalny urok i wymazanie ich z kanonu jest trochę krzywdzące. Prawda, że mieszały koszmarnie w mitologii xenomorphów, ale też pełne były zapadających w pamięć scen (Obcy 3) i barwnych postaci (Obcy: Przebudzenie). Lubiłem zwłaszcza wizję Jean Pierre'a Junet'a - mam wyjątkowo solidny kołek do zawieszania niewiary. Oglądałem "czwórkę" z wielką przyjemnością... tyle, że starałem się nie wiązać jej w głowie z poprzednimi częściami. Postrzegam ją raczej jako "alternatywną historię". Nie dziwię się więc, że Scott nie miał ochoty bawić się w spinanie wszystkiego w całość, ale nostalgia pozostaje...
A tak na marginesie - czy tylko mi zwiastun skojarzył się ze świetnym, choć często niedocenianym, Event Horizon?
Ridley rób rimejk Aliena w 3D z full CGI bo niektórzy czepiają się o hologramy!
Ja dodam, że wszyscy członkowie załogi Prometeusza mają dżezi fryzury a nie jak Ripley - haircut ala eightees!
Może mi ktoś wyjaśnić jaki sens ma wymazanie trzeciej części z oficjalnego kanonu? Jedyne, co ten film zmienił w mitologii Aliena to zależności fenotypu Xenomorphów od genotypu ich gospodarzy. Teraz już "trochę" za późno, by to zmieniać.
Inną opcją jest majstrowanie przy strukturach WY, ale tutaj też nie wprowadzono żadnych drastycznych zmian. Jedynie przedstawiono prawdziwego Bishopa, którego przybycie w skali globalnej i tak niczego nie zmieniło.
Meph--->Ja myślę, że Scott pojechał na automacie w tej wypowiedzi nie chcąc się narazić urażonym geekom. W Stanach Alien 3 jest po prostu totalnie niedoceniony.
Tak szczerze, to była moja pierwsza myśl. Tylko, że drugą myślą było, po co coś takiego obwieszczać, jeśli A3 nie kłóciłby się z prequelem? Głupota porównywalna z "rebootem" Hulka, który byłby zwykłym sequelem, gdyby wyciąć pierwsze (bardzo wymuszone i anty-klimatyczne, zresztą) pół minuty filmu.
Jedyne, co ten film zmienił w mitologii Aliena to zależności fenotypu Xenomorphów od genotypu ich gospodarzy.
A nie bylo to juz w dwojce? Krotka migawka z psem (? chyba, nie ogladalem obcego2 od lat).
Jest jeszcze jedna możliwość, której nie bierzemy tu pod uwagę. Może "trójka" nie kłóci się z uznawanym przez Scotta kanonem wiedzy o xenomorphach, ale wchodzi mu w paradę w związku z tym, co chce nam opowiedzieć o korporacji Weyland-Yutani i androidach? Wygląda na to, że właśnie te wątki odegrają w Prometeuszu znamienitą rolę.
Jeszcze jeden zwiastun - międzynarodowy, z inną muzyką i nieco innymi ujęciami. Mniej bombastyczny, ale ooooj, jak się jaram :)
[12]
Nie przypominam sobie takiej sceny. Myślałem, że na Wiki będzie coś więcej, ale tam pierwszy występ Runnera też datuje się na część trzecią.
http://en.wikipedia.org/wiki/Alien_(creature_in_Alien_franchise)#Alternative_forms
Może to nie jest najlepsze źródło informacji, ale sądzę, że gdyby było inaczej, jakiś nerd już dawno by to skorygował.
[13]
To też dopuszczam w drugim akapicie, ale znowu mamy ślepy zaułek, bo działania WY w A3 dokładnie odpowiadały temu, co wiadomo o korporacji. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić co Scott musiałby z nią zrobić, żeby pozostać wierny założeniom z dwóch pierwszych części, ale już nie z trzeciej.
Okaże się po seansie, ale póki co wszystko wskazuje na to, co pisał eJay - "bo komuś się trójka nie podobała".
pablo 397 - w momencie krecenia Obcego to byla najnowsza technologia i gdy bylem na tym w kinie, to wtedy sie to odbieralo jak teraz Avatara - te ekrany, literki, dziwne dzwieki (moze tylko w kabinie Matki za duzo tych swiatelek blyskalo). Za 30 lat wasze dzeci bedda wzdychac jak duzo klimatu dawala w Prometeuszu ta naiwna technika komputerowa, gdzie byly ekrany i panele dotykowe :)
[15]
Ah czyli jednak to byla trojka. jak pisalem: nie ogladalem obcego od lat :)
smuggler --> ale fajnie by bylo taki retrofuryzm zastosowac. te analogowe odglosy to dla mnie prawdziwy kosmos - ale moze faktycznie bardziej pasuja do jakiegos ledwo trzymajacego sie kupy frachtowca niz nowoczesnej jednostki badawczej...
dobrze widzę, że w trailerze pokazują jak ów statek z Aliens (część 2) w kształcie francuskiego rogalika pada na planetę? :)
@Snakepit: Dobrze widzisz :-)
@FSM: Dzięki za trailer. Pozwoliłem sobie dokleić go do posta.
Mruqe > Jasna sprawa, niech wszyscy się dowiedzą :)
Designer H.R. Giger, who worked on the original design of the Xenomorph Alien, was brought in to assist in reverse-engineering the design of the Aliens in Prometheus.
Prometheus nie jest bezpośrednio związany nawet z pierwszym Obcym Scotta, a co dopiero z resztą filmów.
Akcja dzieje się na zupełnie innej planecie, a wszelkie podobieństwa wynikają tylko z tego, że to te same uniwersum.
Wątpię też żeby Scott uznawał durny pomysł Camerona z królową obcych za kanoniczny.
Niby co jest durnego w królowej, skoro wygląd i zachowanie Xenomorphów od samego początku były wzorowane na owadach (głównie osach)?
Czemu durny? Jaja w jedynce wypączkowały?
Ludzie, ocieracie się o śmieszność trochę z tym doszukiwaniem się Bóg wie czemu w serii filmów s-f
Kazioo, raczej mylisz się.
Damon Lindelof and Ridley Scott say they took the 'Alien' prequel out of 'Prometheus', MAR 18, 2012 2:45 AM
"Prometheus" features Fassbender, Charlize Theron, Noomi Rapace, Idris Elba, Logan Marshall-Green ("Dark Blue"), Rafe Spall and Sean Harris as explorers hoping to find out more about an ancient alien connection to Earth. When they arrive at the origin planet dictated in the archeological "invitation" it's soon apparent all isn't what it seems. And for anyone who has seen the original "Alien," it just happens to be the planet where Ripley (Sigourney Weaver) first encountered those pesky chestbursters that haunted her across the big screen for decades. Therein lies a connection that isn't a direct prequel, but could be argued either way in a court of law.
Akcja dzieje się na zupełnie innej planecie
yyy...nie
@Kazioo: Pomijając kwestię związków Prometeusza z Obcym - dlaczego uważasz koncepcję królowej za durną. To nie zaczepka - pytam z ciekawości. Do tego elementu zastrzeżenia ma wielu fanów - każdy z innej przyczyny. Chciałbym poznac kolejną :-)
@tmk13: Ze zwiastunu wynikać może, że związki między filmami są większe niż zbieżność miejsca akcji :-) Stąd ekscytacja fanów.
http://www.prometheusforum.net/discussion/230/project-prometheus-clue/p2
tu już się męczą :)
https://en.wikipedia.org/wiki/Project_Prometheus
2 trailery - różny wygląd statku --->
Nie tyle chyba różny wygląd, co różne ujęcia. Jedno o 180 stopni odwrócone względem drugiego...
ziemia nie jest odwrócona, statek po odwroceniu tez by troche inaczej wygladal
Dzieki Euro premiera 20 lipca w naszym pieknym kraju...
Nie wyraziłem się jasno. To nie ujęcie jest odwrócone, co raczej model statku. Ten czubek "rogala", który w pierwszym kadrze jest bliżej nas - w drugim jest dalej. Oba końce różnią się od siebie. Wygląda to tak, jakby ta sama scena została wyrenderowana od początku, ale z odwróconym pojazdem.
EDIT: Ale to już takie mało znaczące grzebanie się w szczegółach. Tymczasem kolega powyżej wpadł i zdruzgotał temat :-/ Kurcze... przeczytałem gdzieś, że premiera w Polsce ma być 8 czerwca i nawet się zdziwiłem, że to szybko...
Czy ja gdzieś napisałem, że skreślam ten film z tak błahych powodów jak bardziej futurystyczna scenografia. Po prostu uznałem, że ciekawy byłby to zabieg ale z jego braku nie będę rozdzierał szat.
FETT > ja nie czytałem scenariusza tylko krótki zarys fabuły. I z tego co przeczytałem Prometeusz przypomina pewien film o Marsie (nie ten z Arnoldem).
Jeśli chodzi o Alien 3 to tu nie chodzi o mitologie tylko o całokształt.
I jeszcze jedno o ile się nie mylę firmie przestało zależeć na xenomorfach po pierwszym filmie.
No nie wiem... Według mnie, nawet w "dwójce" widać, że xenomorphy wciąż stanowią przedmiot pożądania. O "trójce" i "czwórce" nie wspomnę, bo tam jest to ewidentne - ale jak rozumiem trzymamy się kanonu Scotta (Ridleya, a nie P. ;-)).
Zgadzam się natomiast, że retro-futurystyczny sprzęt to fajny akcent. Ale może nie koniecznie do takiego filmu.
Chętnie za to dowiem się co konkretnie masz przeciwko "trójce".
Dopiero przez Mitsukai spojrzałem że mamy prawie 2 miesiace premiere po usa. oO ja pier... Czyli do kina pojdzie sie obejrzec film ewentualnie drugi lub trzeci raz...
jednego nie rozumiem skoro obcy wykluwaja sie z czlowieka a sa tam wsadzani przez "latajaca lape" to po cholere krolowa ?Chyba ze ona niby te jajka z lapa rodzi?I jakim cudem te jajaka sa potem w roznych czesciach statku .Bo jakos nie widzialem zeby zolnierze nosili cokolwiek w pysku .Kto je roznosi?
W pierwszej czesci chyba bylo widac ze jajko moze byc skladane bezposrednio z pyska zolnierza (obcego).
I jeszcze jedno jakim cudem one tak szybko rosna ?Cos jedza ?Bo jakos nie widzialem zeby ludzi wykorzystywali do czegos innego niz inkubatorow?
Ktos moe mi odpisac , bo mnie to troche dreczy.
a sa tam wsadzani przez "latajaca lape" to po cholere krolowa ?
A skad sie biora jaja? Bocian przynosi czy wykluwa, wlasnie, krolowa?
Wątpię, żeby obcy jedli, umierali ze starości, cierpieli na jakieś choroby, czy coś.
Rosną i żyją, bo mają w sobie skondensowaną energię. :)
Tutaj akurat Kazioo przedstawił ciekawostkę - w początkowej fazie nie miało być żadnej królowej, a po prostu ofiara złapana przez Xenomorpha miała się przekszktałcać w jajo, scena jednak została wycięta co umiejętnie wykorzystali twórcy drugiej części.
Tutaj wycięta scena:
http://www.youtube.com/watch?v=dS5MtzrW1vU
A może w tym filmie bardziej pójdą w historię space jokejów? Bo wydaje mi się że widziałem tam "kabinę" pilota, gdzieś pod koniec filmu. Coś mi tak świta, że kiedyś miał być jakiś film robiony właśnie o nich, a z obcymi też mieli coś wspólnego, bo chyba jako pierwsi użyli ich jako broni biologicznej na sąsiedniej planecie.
Dlaczego wszystkie holyłudzkie trailery wyglądają tak samo?
Milka - no raczej, to właśnie będzie film o Space Jockeyu, bardzo luźno powiązany z Alienem
jednego nie rozumiem skoro obcy wykluwaja sie z czlowieka a sa tam wsadzani przez "latajaca lape" to po cholere krolowa ?Chyba ze ona niby te jajka z lapa rodzi?I jakim cudem te jajaka sa potem w roznych czesciach statku .Bo jakos nie widzialem zeby zolnierze nosili cokolwiek w pysku .Kto je roznosi?
W pierwszej czesci chyba bylo widac ze jajko moze byc skladane bezposrednio z pyska zolnierza (obcego).
I jeszcze jedno jakim cudem one tak szybko rosna ?Cos jedza ?Bo jakos nie widzialem zeby ludzi wykorzystywali do czegos innego niz inkubatorow?
Ktos moe mi odpisac , bo mnie to troche dreczy.
Co gdzie wsadzane przez latajaca lape? Jajo jest skladane przez królową, a ona ma dwie rćece i dwie nogi (albo więcej rak i nóg ;)) więc zapewne może się przemieszczać. W pierwszej części obcego nie było nic o jajach i pyskach i składaniu - właśnie jedynkę oglądałem. Rosną tak szybko bo twórca filmu sobie to tak wymyslił, nie wiemy czy jedzą, co jedzą, w trójce było widać jak jakiś Alien wpieprza trupa. Ale to 3 część czyli coś czego Scott nie bierze pod uwagę.
[45] a jak maja wygladac?
Ja się pytam co to jest - http://i.imgur.com/OtmAX.gif ??
Mruqe > Sorry że tak długo nie odpowiadałem komputer jest na intensywnej terapii. A co do pytania to obejrzyj materiał za kulisami Alien 3 (link poniżej) a zrozumiesz, dlaczego ludzie nie lubią tego filmu. Dlaczego jest on pełen idiotyzmów i dlaczego Ridley Scott uważa go za wielkie nieporozumienie.
http://www.youtube.com/watch?v=oMgZWa-RFFs
Co do zainteresowania firmy xenomorfami to w Aliens DC jest powiedziane że tylko Burke chciał sprowadzić obcego na Ziemie i sprzedać go wojsku.
hmm... ale krolowa jest dosc spora i niby ona z tymi jajkami po calym statku sie czajac je roznosila ?Hmm...
Ale pytanie czym sie zywia jest dalej aktualne.
Belert => hmm... ale krolowa jest dosc spora i niby ona z tymi jajkami po calym statku sie czajac je roznosila ?Hmm...
E że co? Chodzi ci o to skąd się w tym statku jajca wzięły? W tym rozpieprzonym w jedynce? Otóż Dżokeje dorwali jajca i przy transporcie się coś stało - mały kurdupel wylazł, wlazł w Dżokeja a potem mu z klaty wylazł, statek się rozwalił, z klaty to pewnie mu królówka wylazła i naskładała, jak to w gnieździe.
Ale pytanie czym sie zywia jest dalej aktualne.
Na to pytanie w filmie (1 i 2) raczej nie znajdziesz odpowiedzi - chyba że z [46], a w grze, konkretnie AvP2 był fragment w którym pisało, że się żywią kotami czy jakimiś innymi mniejszymi ssakami.
konkretnie AvP2 był fragment w którym pisało, że się żywią kotami czy jakimiś innymi mniejszymi ssakami.
Larwy Obcego zaraz po wydostaniu się z ciała ofiary, czyli chestburstery tak zwane, według gry żywią się drobnymi zwierzętami. W grze była nawet misja, gdzie trzeba było zapolować "robaczkiem" na kota, o ile dobrze pamiętam.
Dzięki temu stwór szybciej przeistaczał się w postać dorosłą.
W grze można było chyba jeść ludzi, będąc dorosłym ksenomorfem, tzn. jak byłeś ranny, to wystarczyło rozerwać na strzępy ofiarę, i pasek zdrowia się odnawiał :P Ale to pewnie nic nie znaczy, zwykły wymysł twórców gry, przecież grając ksenomorfem raczej nie powinno się korzystać z apteczek :P
Co do filmów, no to nie zostało to nigdy wyjaśnione. Choć Snakepit w poście [46] zaznaczył, że w 3 części Obcy pożerał ciało ofiary. To prawda. Ba, nawet miał chrapkę na więcej ciał.
A, no i przecież w słabym Obcy kontra Predator 2, w scenie na basenie, Obcy zostaje zabity przez Predatora w trakcie zjadania ciała człowieka. Choć może to nie jest dobre źródło informacji na ten temat ;)
Ale ogólnie można wysnuć teorię, że Obcy pożywiają się mięsem okazyjnie, a tak to chyba nie muszą jeść, są zupełnie inaczej zbudowane niż wszystkie inne żywe organizmy, już samo to, że posiadają bardzo żrący kwas zamiast krwi odróżnia je od wszystkiego innego. Więc mogą po prostu nie odżywiać się w przeciwieństwie do innych żywych istot. Może tego nie potrzebują.
Czekam z niecierpliwością na Prometeusza i mam nadzieję, że Ridley nikogo z fanów uniwersum Obcego nie zawiedzie.
a w grze, konkretnie AvP2 był fragment w którym pisało, że się żywią kotami
To nie ten Alien. Ewidentnie pomylili ksenomorfa z A(lien)L(ife)F(orm) z planety Melmak :-P
tak gadacie o alienach a to ma malo wspolnego z prometeuszem. W prometeuszu wzmianki o alienach beda marginalne, tak twierdzi sam scott. Historia ma byc zupelnie o czym innym.
Ale ogólnie można wysnuć teorię, że Obcy pożywiają się mięsem okazyjnie, a tak to chyba nie muszą jeść
Zmartwię cię, musza jeść, po wybiciu całej planety po tym jak dla spróbowania Dzokeje ich zrzucili na nią obcy wygineli właśnie z braku pożywienia.
Pierwszy raz w życiu przeczytałem teorię, jakoby Xenomorphy się nie pożywiały.
Btw, przeistaczanie się z chestburstera w drona w tak krótkim okresie czasu to jedna z głupszych rzeczy, jakie zaserwowano w serii (choć walka w próżni z Królową pod koniec Aliens też wysoko plasuje się w rankingu). W EU próbowano jakoś tam poskładać to do kupy, ale nie radzę się w to zagłębiać, bo to najsłabiej przemyślany element całej mitologii. Kiedyś próbowano podejść do tego naukowo i jedynym racjonalnym wnioskiem było to, że embriony obcych ważą ok. pół tony. Albo, że dorosłe osobniki ważą 5 kg. Nie uważam, żeby to zmieniało cokolwiek w odbiorze filmu, ale szkoda, że Scott za pierwszym razem potraktował temat po łebkach i przez to na pewnym etapie cała logika umiera śmiercią naturalną.
a kwas zamiast krwi to ma jakiś sens? płuca mają? mózgi mają? oddychają czy nie? mają serce co pompuje kwas z tlenem do mózgu czy nie? dajta spokój :)
Jak dla mnie teoria, że obcy mają w sobie skondensowaną energię jest spoko. Nawet w realu misie potrafią kilka miesięcy hibernować nie tracąc specjalnie na wadze. Dlaczego więc kwasowate obce nie miałyby obywać się bez jedzenia dzięki niezwykłemu systemowi energetycznemu, czerpiącemu wprost z ciemnej energii wszechświata? A przecież, że istnieje ciemna energia, której nie ogarniamy - to wszyscy wiemy.
Ale wiecie, że ten gatunek nazywa się science-fiction, a nie bullshit-fiction? Nie, "fiction" również nie jest synonimem "bullshit", przykro mi.
Kwas zamiast krwi to oczywisty środek obronny, tak jak różne substancje drażniące w organizmach niektórych owadów. Sądząc po sposobie, w jaki wypływa z ran, można założyć, że Xenomorphy posiadają otwarty układ krwionośny (znów nawiązanie do owadów). A skoro mają krew (a raczej kwas służący jako krew), to najwyraźniej po to, żeby coś rozprowadzała i coś musi ją pompować, więc pytanie o pożywienie i serce do najtrudniejszych nie należy. O układ oddechowy co najwyżej można się spierać, bo jeśli dopatrywać się dalszych powiązań z owadami, to musiałby się sporo różnić od ludzkiego (w dodatku pozostaje kwestia braku hemoglobiny), ale jeśli brać pod uwagę przejmowanie cech gospodarza, to można wysnuć tezę, że jakieś płuca mają.
Serio. Tutaj nie trzeba siedzieć w głowie Gigera. Wystarczy myśleć.
Obcy przecież mają układ oddechowy, te rury na plecach służą im do oddychania. No i tyle mi na ten temat wiadomo, ale skoro oddychają to musi być coś co trzyma powietrze.
W 4 pływały w wodzie, jakoś się nie topiły, ale jak one po węchu w wodzie wyczajały ofiary to ja nie wiem, w końcu ofiarę szukają na bazie feromonów w powietrzu... to tak z innej beczki.
Może to głupie pytanie ale niezbyt znam się na sadze obcego.
To film z tej sagi i jakieś tam powroty do korzeni ale nie będzie w nim ,,obcych''? WTF?
[59]
Bo to nie jest film z tej sagi, ani żaden powrót do korzeni. Po prostu akcja będzie się działa w tym samym uniwersum, przez co będą pewne powiązania, nic więcej.
[57] Milo madrego poczytac. Pamietam jak sporo lat temu byla dyskusja o Godzilli Emericha, gdzie na wszelkie argumenty w stylu "stwor wysoki na 40 metrow" nie moze zlozyc w 20 minut 100 jaj kazde o wielkosci 2 metrow", "skora istoty zbudowanej z bialka nie moze powstrzymac pocisku z Abramsa, a nawet jesli moze, to sama energia kinetyczna trafien powinna stwora rzucic na glebe" padala uniwersalna odpowiedz - no ale to byla MUTACJA. A to WSZYSTKO tlumaczy. :)
A juz Lem powiedzial, ze pomysl (zawiazanie fabuly) moze byc glupi, ale trzeba sie go KONSEKWETNIE trzymac. Zatem mozemy zalozyc istnienie istoty z kwasem zamiast krwi, ale "moze one nie musza jesc" to juz troszke "a moze to sa anioly bez skrzydel, dla niepoznaki"? :) Jak mowil Arnold "jesli to krwawi, to mozemy to zabic" i to jest wlasciwe podejscie do SCIENCE-Fiction, a nie "jesli to krwawi, to moze jest niesmiertelna emanacja boskiej energii". :)
Pytanie co jest SCIENCE, a co nie? Teoria Einsteina dopuszcza napęd warp, więc stwór mógł zakrzywiać przed sobą czasoprzestrzeń, żeby odbić pociski - i to nawet zupełnie instynktownie.
SCIENCE-FICTION dopuszcza miecze świetlne, ludzi czerpiących MOC z Midichlorianów, itp.
A tu przecież zwykła nauka mówi, ze może powstać coś z niczego (czyli z próżni) - ot, choćby efekt Casimira:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Casimira
Dlaczego budowa obcych nie miałaby umożliwiać im czerpania energii z ciemnej energii? Na filmach nie bardzo miały co jeść, a nawet jak miały, to tego nie robiły.
te rury na plecach służą im do oddychania
Runner z trójki nie miał rur na karku (to do smugglera, który ustalił już narząd oddechowy xenomorphów), tak więc nie o to chyba chodzi. Mi się wydaje że z nich wypływa śluz który spaja gniazdo.
Albo, co bardziej prawdopodobne, autor pomyślał że wyglądają zajebiście i w życiu by się nie spodziewał że na ten temat rozgorzeje wieloletnia dyskusja dziwnych ludzi :)
[62] Ale on ich nie odbijal, bo widac bylo eksplozje.
Star Wars to IMO technologiczna fantasy, gdzie "wizzard" to "jedi" a nie uczciwe s-f, pokroju powiedzmy Terminatora (przyklad o tyle dobry, ze w filmie tkwi kardynalny blad logiczny w samym zalozeniu, no ale ze potem - przynajmniej w jedynce - autor konsekwentnie trzyma sie zalozen, to to sie jakos tam toczy).
Xenomorphy maja ewidentnie przewod pokarmowy - ergo do czegos ta paszcza sluzy, a nie do oddychania, bo ustalono juz ze oddychaja tymi rurami na plecach. No chyba, ze konsumuja te ciemna energie w sposob bardzo doslowny. Zeby mozna jeszcze wytlumaczyc jako element "obronny" (choc przeciez znacznie skuteczniejsze byloby zdalne trysniecie kwasem niz klapanie paszcza) ale po co jama ustna i przelyk? :) Do tego szpony - ewidentnie drapieznik, a skoro drapieznik to na cos poluje, ergo jesc musi, bo chyba nie dla sportu poluje.
Hm? No i sam fakt, ze facepalmer :) poszukuje dawcy/nosiciela, dowodzi, ze chestburger potrzebuje "pozywki". A?
Swoja droga jakze traumatyczne mogloby byc dla bohaterow filmu wdepniecie w kupe Obcego. :)
Kto pamieta 'Jabberwocky' i giermka, ktory wlazl w smocza kupe po kolana? :P To bylo cos!
Runner z trójki nie miał rur na karku
Scott odciął się od 3 i 4 części.
Nie ma to jak porownywac film (na dodatek sf) do zycia codziennego. Ludzie to jest FILM, moze niedlugo zaczniecie sie zastanawiac czemu np we wladcy pierscieni nie pojawialy sie teksty w stylu:
-Frodo, zaczekaj na mnie musze walnac klocka
Albo jak to sie dzieje ze w pokemonach taki wielki charizard miesci sie do takiego maluskiego pokebala. Pewnie szczegolna teoria wzglednasci Einsteina ma z tym zwiazek
To przeczytawszy, duch Franka Herberta zaśmiał się z politowaniem i odjechał na Szej-Huludzie.
No właśnie, nic na tym trailerze nie zapowiada obecności najważniejszego dla sagi "Obcy" elementu - samych ksenomorfów.
A co do wyrzucenia poza nawias serii całkiem imho niezłej części 3 - błąd. W mojej hierarchii Alien 3 jest drugi, choć ze sporą stratą zaraz po oryginalnym Obcym.
Dwójka to prostacka strzelanina, czwórka totalnie nie trafia z klimatem serii, a wynalazki pokroju AvP to tragedia.
No właśnie, nic na tym trailerze nie zapowiada obecności najważniejszego dla sagi "Obcy" elementu - samych ksenomorfów.
Prometheus nie jest częścią sagi "Obcy"
Akurat stosowanie starych komputerów w kosmosie ma jak najbardziej sens. W przestrzeni kosmicznej jest mnóstwo promieniowania, które może zakłócać działanie nowoczesnych komputerów. Obecny sprzęt jest wykonany wręcz w nanotechnologii, a przez to bardzo podatny na zakłócenia. Na międzynarodowej stacji kosmicznej laptopy żyją nie dłużej niż pół roku.
Jednak do monitorowania i zarządzania funkcjami stacji, czy pojazdów kosmicznych używa się starych komputerów np. pokroju 386, czy 486, gdyż są bardziej odporne na promieniowanie kosmiczne. W wahadłowcach było zainstalowane kilka komputerów pokładowych z czego (przynajmniej) dwa działały jednocześnie, wykonując identyczne obliczenia, aby korygować ewentualne błędy.
Oprogramowanie statku kosmicznego musi być stabilne jak skała. Dlatego kluczowe systemy nie posiadają trybu graficznego i będą wyglądać podobnie do 8-bitowców.
Pocieszne, gdy ktoś rozprawia nad fizjologią Obcego ( pewnie nie mając zielonego pojęcia o fizjologii czy biologii ).
Natomiast co do samej prostoty komputerów - na wahadłowcu chyba nieistotny jest przyjemny interfejs okienkowy, a moc obliczeniowa.
@Mastyl: "nic na tym trailerze nie zapowiada obecności najważniejszego dla sagi "Obcy" elementu - samych ksenomorfów." Przeczytałeś wpis na blogu, czy tylko posty na forum? Jest kilka elementów, które mogą sugerować, że ksenomorfy jednak się w filmie pojawiają. Na innych forach dopatrzono się ich nawet trochę więcej niż tu.
@Likfidator: Otóż to! Skoro już rozprawiamy o realiach, to warto pamiętać o takich prostych faktach. Zresztą - moc obliczeniowa potrzebna na wahadłowcu jest AFAIK sporo mniejsza niż ta, którą dysponują współczesne komputery osobiste.
qLa - Pocieszne jest też to, jak koleżka po studiach myśli że skoro wie gdzie jest śledziona to może być alfą i omegą nawet w tak oddalonym temacie jak stwór Gigera.
[70] Zakladajac, ze ktos opanowal technologie lotow miedzygwiezdnych, to musial tez rozwiazac miliard innych problemow, w tym takze dosc podstawowe, jak stabilnosc systemow i ich ekranizacje przed zewnetrznymi zakloceniami. Inaczej byloby to tak jakby w Apollo 11 montowac liczydla oraz kominek na wegiel, bo system ogrzewania elektrycznego jest wrazliwy na przeciazenia. :) Kupy sie nie trzyma.
Jak pisalem wczesniej - na Nostromo byly najnowoczesniejsze komputery, jakie ludzka technologia w 1979 mogla pokazac :) - a nie jakies lampowe monstra na karty perforowane. To, ze dzis to mocno wieje oldskulem nie oznacza, ze wtedy tak to bylo odbierane. Tak samo jak sie patrzy na wnetrza X-Wingow z Nowej Nadziei versus mysliwce Naboo, ktore przeciez teoretycznie byly starsze i mniej nowoczesniejsze od nich, a wcale tak nie wygladaja. Taki urok filmow sf i starzenia sie technologii :)
Aen - tu chodzi tylko o ELEMENTARNA logike rozumowania IMO. Wiadomo, ze Obcy mial po prostu budzic groze kazdym aspektem swego jestestwa, ale skoro juz powaznie rozmawiamy o jego cyklu rozwojowym i fizjologii, to trzymajmy sie logicznych zalozen, w stylu "skoro ma skrzela, to znaczy ze oddycha pod woda" a nie "a moze absorbuje tlen z ciemnej energii". Nie bede pytal jak smok zieje ogniem i czemu mu sie przelyk od tego nie poparzy, ani analizowal jego sylwetki pod katem areodynamiki, smoki sa, lataja i zieja ogniem i juz. Ale jesli w jakims filmie bedzie sekcja smoka i naukowcy beda rozwazac mechanizm w stylu "metan z procesow trawiennych przekierowywany jest do tchawicy, a tam smok ma metalowe luski, ktore ocierajac sie o siebie powoduja iskrzenie i zaplon" to mozna poddac te rewelacje jakiejs logicznej analizie, czyz nie? Ot, tak dla wlasnej przyjemnosci.
Aen
Runner z trójki nie miał rur na karku
Trojka jest zdaniem Scotta niekanoniczna. :)
(to do smugglera, który ustalił już narząd oddechowy xenomorphów),
Nie ustalil, jeno podal wnioski, do jakich doszlo w efektach dyskusji na forach fanow xenomorphow. Polecam zreszta poszukanie takich stron i poczytanie chocby na Wiki (angielskiej) artykulu o nich. Naturalnie wiadomo, ze to wszystko to tylko czysta spekulacja i zabawa, no ale jesli "wszyscy wiedza", ze np. spalanie unobtanium zmieszanego z piwem powoduje wejscie w nadswietlna, to mozemy ustalic, ze faktycznie tak jest i dyskutowac o np. metodzie wydobycia tego pierwiastka na Pandorze.
tak więc nie o to chyba chodzi. Mi się wydaje że z nich wypływa śluz który spaja gniazdo.
Moim zdaniem to penisy :P. Ale nie bede sie upieral.
Albo, co bardziej prawdopodobne, autor pomyślał że wyglądają zajebiście i w życiu by się nie spodziewał że na ten temat rozgorzeje wieloletnia dyskusja dziwnych ludzi :)
Nie psuj zabawy. :)
Dokładnie - chodzi o zabawę, w innych filmach też mnóstwo rzeczy nie ma nic wspólnego z logiką, ale akurat xenomorf jest ciekawy, bo w filmach nie żre - świnia jedna. A może tak zamiast bombardować z orbity, wystarczyłoby mu podrzucić napchanego siarką barana i po kłopocie? ;)
Z drugiej strony - nie żre, to i kupy nie robi, wiec za bardzo nie napaskudzi. Wyobrażacie sobie ten smród kwasowatych odchodów?
James Bond w nowych filmach też nie żre. Musi być napędzany ciemną energią. A nawet jeśli się mylę i coś żre, to nie jest pokazane, że sra, więc wewnątrz ma na pewno czarną dziurę wchłaniającą materię. A nie zapada się do środka tylko dlatego, że... James Bond składa się z antymaterii!
Wyborna zabawa.
Aen
Wybacz, ale zabawne jest rozprawianie o wymyślonym potworze pod kątem fizjologii, anatomii, po prostu to bawi, a skoro tego nie widzisz to gratuluję nerdostwa ;)
Mimo, że sam jestem total geek fanem cyklu Alien to jednak nigdy takich głupot na temat jego fizjologii nie prawiłem.
Zgodnie z tym co napisał smuggler - jak już chcesz się podejmować takiego tematu to wykaż przynajmniej nieco racjonalności, a nie wniosku typu "A może alien zasysa czarną materię z przestrzeni" :D
Przeczytaj mój powyższy post, tam jest napisane co o tym myślę ("dziwni ludzie"), Panie Doktorze.
No to nie rozumiem o co się sprzeczamy?
zabawne jest rozprawianie o wymyślonym potworze pod kątem fizjologii, anatomii, po prostu to bawi
W przeciwieństwie do negowania dla zasady racjonalnych tez opartych na dostępnej wiedzy i intencjach twórcy owego stwora.
Skoro już przywołujesz smugglera, to przynajmniej przeczytaj jak cytował Lema. Zdaje się zresztą, że Dick też powiedział kiedyś coś w podobnym tonie, a do monstrualnych rozmarów rozwinął to w swoich dziełach Herbert. Ale co te stare pierdziele mogły wiedzieć? Przecież logika jest dla pedałów i konfidentów. JL na 100%!
Mówisz o tezie konsumpcji czarnej materii?
Bo nie mam pojęcia do czego odnosisz się pisząc o "tezie samego stwórcy"?
[57] i parę postów niżej.
Przecież te wynurzenia o czarnej materii to ewidentne robienie sobie jaj. A intencją Gigera (a nie tezą) było upodobnienie Xenomorphów do owadów, o czym też w tym wątku było wspomniane.
Czytałem Twój post, natomiast intencję Gigera i cały tok powstawania Obcego znam z Alien Quadrilogy i całej masy stron, które w latach młodych dokładnie czytałem, mimo to dalej nie wiem o so chosi i dalej uważam za zabawne rozprawianie na temat fizjologii i anatomii istoty stworzonej w wyobraźni grafika?
Przecież można się doszukać tylu głupot pod kątem biologii tego stwora...
dalej uważam za zabawne rozprawianie na temat fizjologii i anatomii istoty stworzonej w wyobraźni grafika?
Na tym wlasnie polega cala zabawa. :) Sam mam w domu pare ksiazek o technologii w Star Warsach, gdzie np. rozryskowany jest caly statek i z powaga przy jakims dynksie "generator grawitonow ADC-34 z korelianskim modulatorem CD-2-EB bazujacym na rozkladzie gazu tibana pod wplywem udaru magnetycznego". A ten dynks to pewnie projektantowi "sie zrobilo" bo wtym miejscu statek byl plaskaty i trzeba bylo go jakos "uladnic".
Oto mamy Obcego, ktory mial nas przerazac, a ze wiadomo ze ludzie dosc gremialnie sie boja pajakow itd. to wyglada owadzio, nie ma oczu (kolejny powod by sie bac - nie mozna nawiazac kontaktu wzrokowego), ma dziwaczna fizjologie (wysuwany przelyk), ociekaj jakims sluzem (bleh) do tego odrazajacy cykl rozwoju itd. Wszystko jasne. Ale zabawne jest jakby do tego przylozyc "naukowa" miarke i sprobowac go przeanalizowac tak, jakby istnial naprawde.
Nigdy malym bedac nie ganiales z patykiem, ktory byl laserowym karabinem czy kalaszem?
Ot, cwiczenie z wyobrazni. A do tego mozna ciekawe rzeczy wyczaic, pokombinowac np. czy moze istniec istota z kwasem zamiast krwi (byla zreszta teoria, przynajmniej po pierwszym Obcym, ze to nie jest krew, tylko rodzaj systemu obronnego facehuggera - warstwa kwasu pomiedzy dwoma platami skory, majaca zniechecac do jego konsumpcji przez potencjalne drapiezniki - cos jak ropycha wydzielajaca jad porami skory. itd. itp.
[83]
Poza niesamowicie szybkim wzrostem chestburstera do postaci dorosłej, o którym już była mowa, nie widzę większych nielogiczności. Można poza chodzeniem po ścianach. Przy rozmiarach i masie Xenomorpha (odrzucając tezę, że waży 5 kg) jest niemożliwe, żeby coś takiego było w stanie poruszać się po pionowych powierzchniach za pomocą haczyków, a przyczepianie się na zasadzie ssawek przy tak grubej i twardej skórze też nie wchodzi w grę. Pozostaje śluz, ale w filmach nie widać, żeby pozostawiał po sobie widoczne ślady.
dalej uważam za zabawne rozprawianie na temat fizjologii i anatomii istoty stworzonej w wyobraźni grafika?
Polecam zapoznać się z tym jak paleontolodzy wydają twierdzenia o życiu dinozaurów jedynie na podstawie kształtu ich zębów, rozmieszczeniu oczodołów w czaszce, typie miednicy i miejscu występowania. Będziesz miał ubaw po pachy.
Albo - skoro trzymać się tylko rzeczy stworzonych w wyobraźni twórców - interpretacje czegokolwiek. Bo przecież jeśli autor nie wyjaśnił dokładnie znaczenia każdego zdania / taktu / sceny, to sam dorabiasz do tego własną ideologię i wysnuwasz wnioski. I po co, skoro przedstawione zdarzenia są tak samo prawdziwe jak Xenomorphy?
Zreszta patrzec w ten sposob - po co dyskutowac o dylematach Wertera, czy wyborach moralnych Geralta - toz to wszystko fikcja, stworzona w wyobrazni autorow...
Mnie kiedys troszke dziwilo to nieustanne ociekanie sluzem Alienow, ale odkad kiedys dostalem silnego siennego kataru, to juz mnie to nie dziwi. :)
[85] A scena gdy piloci wsiadali do promu w Alien 2? Byl sluz na poreczy schodkow. :)
Pamiętam, że kiedyś w nieodżałowanym poniedziałkowym magazynie GW (w czasach gdy był gruby, ilustrowany i drukowany na papierze dobrej jakości i zawierał świetne artykuły i reportaże - były takie czasy), był wielgachny artykuł o możliwych alternatywnych drogach ewolucji (mięsożerne i mobilne grzyby FTW!). Radochy, czytając to, miałem co niemiara.
Taka kombinatoryka jest świetną zabawą, a przy okazji niezłym ćwiczeniem tego co mamy między uszami.
Bond może i nie żarł, ale pił (wstrząśnięte, nie mieszane) - a poza tym to jednak raczej człowiek, więc nic odkrywczego jakby.
Sorry, ale smutasy, które nie rozumieją, że bawimy się tutaj trochę kanonem i wyobraźnią są dla mnie żałośni. To forum dyskusyjne...
Ale zabawa kanonem nie polega na produkowaniu sucharów rodem z komixxów. Tzn. zakładając, że z tą czarną materią to był żart. W sumie teraz już nie jestem pewien.
Btw, Bond w nowych filmach nie pije wstrząśniętego, nie zmieszanego. W Casino Royale jest to nawet dość mocno zaakcentowane.
[87] +1
[89] Bo dopiero uczy sie byc Bondem, Jamesem Bondem. :)
Polecam zapoznać się z tym jak paleontolodzy wydają twierdzenia o życiu dinozaurów jedynie na podstawie kształtu ich zębów, rozmieszczeniu oczodołów w czaszce, typie miednicy i miejscu występowania. Będziesz miał ubaw po pachy.
Albo - skoro trzymać się tylko rzeczy stworzonych w wyobraźni twórców - interpretacje czegokolwiek. Bo przecież jeśli autor nie wyjaśnił dokładnie znaczenia każdego zdania / taktu / sceny, to sam dorabiasz do tego własną ideologię i wysnuwasz wnioski. I po co, skoro przedstawione zdarzenia są tak samo prawdziwe jak Xenomorphy?
No i też niektóre twierdzenia paleontologów są zabawne i po krótkim czasie okazują się bujdą, przy czym ich twierdzenia są jednak budowane na rzeczywistym obiekcie jakim jest szkielet, więc różnica jest jak porównywanie wymyślonej sekcji smerfa do sekcji człowieka.
Sama analiza treści jest natomiast zupełnie niezwiązana z analizą pewnych szczegółu treści, podam tu za przykład np. Blade Runnera i dyskusję na temat "co by było gdyby androidy stały się świadome siebie", a dyskusję "jak były skonstruowane te androidy, że działały".
Może już jestem za stary na pisanie takich bzdet o fizjologi Xenomorpha, nie wiem, dlatego postaram się Wam w tej zabawie już nie przeszkadzać.
Jeśli jedne stwierdzenia paleontologów okazują się bujdą, to znaczy, że zostały wyparte przez inne stwierdzenia paleontologów, przy czym jedne i drugie opierają się na logicznym wnioskowaniu. Np. jeśli coś ma mocne, ostre zęby, to po to, żeby ich używać. Stąd wiadomo, że Xenomorphy czy inne raptory muszą być mięsożerne. To nie jest takie trudne.
Część o Blade Runnerze nie jest związana z tym, co pisałem, bo dotyczy dyskusji jako takiej, a nie doszukiwania się sensu w samym prowadzeniu analizy. Tak jakby na pytanie dlaczego Roy uratował Deckarda odpowiedzieć: "Bo tak i już, to tylko s-f, nie interesuj się".
Najwyraźniej za stary jestem, żeby podchodzić do pewnych rzeczy naiwnie jak dziecko i łykać wszystko jak leci. Cóż poradzić...
Najwyraźniej za stary jestem, żeby podchodzić do pewnych rzeczy naiwnie jak dziecko i łykać wszystko jak leci. Cóż poradzić...
Po prostu od filmu SF wymagasz jakichś konsekwencji :) daj spokój :)
Science-fiction != space opera.
I nie wymagam, tylko wskazuję ich istnienie. Oglądając Star Wars nie zwracam uwagi na kończące się wiązki twardego światła. W Diunie pozostawienia takiego ustrojstwa bez żadnego wyjaśnienia bym nie zdzierżył. Alien to może nie hard s-f, ale jest jest wystarczająco blisko, żeby wymagać elementarnej logiki w budowie universum.
Swoją drogą, próby naukowego wytłumaczenia budowy mieczy świetlnych (de facto, zgodne z kanonem SW) to coś jeszcze bardziej przerażającego niż czarna materia zasilająca Xenomorphy.
[91] Ale bzdury koles pisze :D
[95] Ale te smugi to nie sa wiazki "twardego swiatla" tylko zjonizowany gaz. :P
Ale ja juz mowilem, ze SW nie zaliczam do takiego "ucziwego" sf, to technobasn.
Tak, wiem, że to plazma. W dodatku nie posiada masy, ale jakimś cudem wywołuje efekt żyroskopowy. To już lepiej, żeby w ogóle nie brali się za wyjaśnianie tego działania.
fakt proba wyjasnienia dzialanie mieczy swietlnych graniczy z absurdem :)
