Czy ktoś z Was korzystał z optymalizacji zusu http://www.bezzusu.pl/nasza-oferta/nie-plac-zusu-w-polsce albo http://tani-zus.info.pl/? Orientujecie się, jak to działa?
moja optymalizacja polega na tym, ze place zus w Polsce:)
te 900 zl to nie jest az tak duzo jak gdzie indziej...
No nie wiem, teraz to już jest bliżej 1000 niż 900 a według tych stron - 500. 500 zamiast 1000 to jest 6000 zł oszczędności rocznie...
Z czystej ciekawości - jak ktoś zakłada normalnie małą działalność w UK, typu tworzenie stron WWW, szewc, kiosk ruchu - to jak wygląda kwestia ich odpowiedników ZUS? Bo coś mi się o uszy obiło, że w granicach 50 zł miesięcznie podstawowej opłaty + emerytalny wedle uznania?
el.kocyk, coś jest na pewno nie tak, skoro mieszkańcom takiego zadupia jak Polska opłaca się zakładać działalność gdzieś, gdzie ludzie zarabiają 5x tyle i żyją na 2x wyższym poziomie. Może tak tego nie czuć jak się siedzi na zachodzie, ale te 1000 zł obciążenia to naprawdę bardzo dużo.
bartek - to jest nienormalnie duzo i przez to upada wiele biznesow
powinno byc to uzaleznione od dochodow, ale wtedy tez malo kto by placil bo nie wykazac dochodow da sie
no ale taki fryzjer czy inny maly biznesmen jak ma dac tyle kasy na zus to dla niego to jest byc albo ni ebyc...
w takiej Belgii placi sie okolo 20% na zus, od dochodu wlasnie, niby dobrze dla malych przedsiebiorcow, ktory maja duze koszty, ale inni, przy duzych dochodach to wola miec firme w Polce na przyklad:)
IMO wcześniej czy później dobiorą się do takich firm, bo przecież jak to tak!?
Poza tym osobiście obawiałbym się czegoś takiego. Sam dla siebie - jeszcze ujdzie, ale na moim ubezpieczeniu mam jeszcze synka i żonkę. Znając polskie realia, wszystko będzie dobrze, dopóki któreś z nas nie będzie miało potrzeby korzystania z "opieki". Wtedy takiemu lekarzykowi, albo pani w okienku nie będą papiery pasować i pozamiatane, nieważne, że stan alarmowy. Już raz tłumaczyłem się z polskiego (!) zusu, gdzie jako dowód ubezpieczenia mam latać z aktualnym oświadczeniem zapłaty za zus plus deklarację. swoją drogą, to dla mnie było spore zaskoczenie, nie mam książeczki ani nic, a tylko te dwa świstki. Nie lubię problemów - zwłaszcza w takich przypadkach, dlatego tym firmom zapewniającym "legalną działalność" po prostu nie zaufam.
[6] Wiesz, oszczędzając na tym zasranym zusie można wykupić sobie za zaoszczędzoną kasę przyzwoity abonament medyczny...
W wielkim mieście bardzo możliwe. Niestety nie w moim grajdole. Osobiście jestem nawet zwolennikiem prywatnej służby zdrowia, ale i tak niestety nie zawsze możesz na takich liczyć, zwłaszcza, że tak jak mówię - głównie na uwadze mam swoją rodzinę, a nie tylko siebie :)
Poza tym, oszczędzić, żeby wydać na to samo, za to z podwójnym zachodem? Trochę błędne koło ;)
Ta cała "optymalizacja" ZUS'u to karalny proceder. Niestety.
Najlepiej byłoby zamknąć Zakład Utylizacji Szmalu, tak aby każdy oszczędzał sobie w jakimś funduszu.. Tylko skąd brać na emerytury dla aktualnych, zusowskich emerytów?
edit:
maviozo -> to nie to samo- ubezpieczenie medyczne daje dostęp do specjalistów w normalnych terminach, a nie za parę miesiecy jak to jest w "darmowej" służbie zdrowia
Mogę conieco napisać jak to jest z "ZUS'em" w UK, a wtedy sobie zobaczycie ile na tej optymalizacji można faktycznie zaoszczędzić :)
Nie znam wszystkich jeszcze przepisów i opłat, ale to jest mniej więcej tak:
Do około 6000 funtów nie płacisz nic - ZERO opłat, ZUS czy dochodowego.
Potem jest:
2,5 Funta tygodniowo tytułem ZUS (czyli u nich to jest takie jakby OC)
10% dochodówki do 10 000 funtów
20% dochodówki powyżej 10k funtów. Potem jest jakiś wysoki próg, na który nie zwróciłem uwagi.
Podobnie jest z VAT. U nas wystarczy coś circa 200k zł, żeby wejść w VAT. U nich to około 200-300 ale funtów.
Pichtowy --> Napiszesz cos wiecej o tej karalnosci? Na jakiej podstawie jest to karalne, nie mozna pracowac dla firmy zagranicznej, i otrzymywac wynagrodzenia z zagranicy?
na dzień dzisiejszy placisz 975,76(nowa rentowa) złote zus-u. zeby nie placic masz kilka opcji:
- leciec na malym zus-ie przez dwa lata a po dwoch latach przejestrowac firme na bezrobotna zone/dziecko/ojca/matke i ciagnac dalej.
- zarejestrowac sie za granica
- chodzic na zwolnienia lekarskie, np. co drugi miesiac
gdzies tam ostatnio slyszalem plotki, ze sa robione przymiarki, zeby uzaleznic zus od dochodu, ale zeby nie bylo tak pieknie to i tak jakis minimalny poziom zostanie (powiedzmy 450zl). bardziej sie rozchodzi o to, zeby wyciagnac wiecej kasy od co lepszych biznesmenow niz ulzyc tym slabiej obracajacym..
tak czy siak - idz pan w wuj z tymi podatkami
za styczen zaplacilem 881,62, nie place chorobowego, pewno dlatego mniej
jak wprowadza zus od dochodu to zwijam swoja firme Polski
Ja bardzo proszę nie kombinować, tylko wydajnie pracować po 12 godzin, odprowadzać pełne składki, by za parę lat jak pójdę na emeryturę, co roku w marcu była godziwa rewaloryzacja.
Jakby rządy postanowiły jeszcze bardziej zwiększyć wymiar składki, to polecam drugi etat (też oczywiście z odprowadzaniem składek i podatków).
Mogę napisać tylko tak - że próbowałem prowadzić biznes, miałem obroty wysokie, ale tak marny zysk z tego, że płacenie ZUSu i podatku po prostu doprowadziłoby do bankructwa. Po kilku miesiącach z biznesu zrezygnowałem.
el.kocyk, i tu się zgodzę, rozumiem jakąś stałą opłatę w granicach rozsądku, bądź procentowo od dochodów. Nie tylko upada wiele biznesów, ale wiele biznesów w Polsce po prostu z tego powodu NIE powstaje. Bo o ile założenie firmy generującej 2000 zł miesięcznie niekoniecznie jest proste, to w momencie gdy te 2000 pochłania czynsz i ZUS jest w ogóle niewesoło (a jeszcze nie wspomniałem o dochodowym)...
Moja rodzicielka zmaga się z tematem od wielu lat i muszę przyznać, że 1000 zł opłaty (już nie wspominam o pracownikach) to bardzo dobra metoda pozwalająca na trzymanie małych biznesów na krótkiej smyczy - cholernie ciężko się przez to przebić i robić konkretniejszy szmal. Mama na całkiem dobrze ciągnącą działalność (konkretna baza stałych klientów), kilku pracowników a kasa z tego jest po prostu żadna, czytaj w porywach do 2500 zł. Szczerze i uczciwie - fajnie być w Polsce "szefem" i w ogóle, ale wydaje mi się, że na zmywaku w Anglii miałaby lepsze perspektywy :/
Jak jeszcze człowiek doliczy do tego najazdy leserów od BHP ("ja tu pani pobiiję za xxx zł, na kurs nie trzeba iść, tylko w łapę dać"), ZAIKS-ów, STOART-ów i nastawienie polskiego US do podatnika to chyba w Rumunii jest lepszy klimat na robienie interesów.
musio3, dzięki. Cholera, dlaczego u nas zawsze musi być pod górkę i nie robi się niczego KONKRETNEGO w celu poprawy :/
w Rumunii jest lepszy klimat na robienie interesów
Tak na marginesie - w Rumunii jest obecnie klimat do robienia interesów mniej-więcej taki jaki był w Polsce we wczesnych latach 90'. Jeśli ktoś ma fundusze, odwagę i minimum inwencji to polecam - nie ma w UE kraju który pozwala się dorobić w tak krótkim czasie. :)
bartek - prowadzilem kilka lat temu salon meblowy, zus (wtedy nie bylo tego niskiego) a takze czynsz byly straszne a jeszcze trzeba bylo zaplacic pracownikowi i czasem braklo dla mnie
teraz mam dobry kontrakt, zarabiam tyle w miesiac co kiedys przez 3 lata i dlatego zus to nie problem, ale dobrze pamietam co bylo kiedys i dlatego jestem za zmianami...
co do Rumunii - kolega z pracy ma tam firme (jest Rumunem), placi jeszcze mniejszy podatek niz nasz liniowy, bo 16%:)
Wysiak [11] -> czytałem kiedyś o tym w papierowej "gazecie". ie jestem do końca pewien czy ta firma działa w identyczny sposób jak te opisane w tamtym artykule. Jest on do wgladu ale niestety za kasę:
http://uwazamrze.pl/2011/07/10111/angielski-sposob-na-zus/
Pichtowy - mam na myśli raczej obsługę w nagłych wypadkach, typu złamania, czy jakieś choroby kaszle, kichy itp. W pomoc specjalistyczną i tak nie wierzę i chyba i tak oszczędniej wychodzi dać w łapę (tj prywatnie za wizytę) jednorazowo kilka tysięcy, niż rocznie płacić ponad 10 ;)
Ale niestety nie mogę z zusu zrezygnować, choć wiem, że moje pieniądze lecą w przestrzeń kosmiczną.
a ja moge polecic firme z uk - Euro Lex and Partners, http://optymalizacja-zus.org , sam korzystam z ich uslug i chyba jako jedyna firma na rynku (a sprawdzilem chyba ze 20) oferuja faktyczne (a nie pozorne) zatrudnienie.
z jednej strony ja jako ich pracownik wykonuje dla nich konkretne zlecenie, z drugiej zas jako przedsiebiorca korzystam z programu optymalizacji zus, otrzymuje za swoja prace wynagrodzenie (jako pracownik, do tego 4 tygodnie urlopu w roku) a ja im place za wykonane uslugi.
podatek dochodowy za prace jest odprowadzany, skladki na ubezp. spol. rowniez, na kwote abonamentu 400 zl m-nie otrzymuje fakture i calosc ksieguje jako koszt uzyskania przychodu.
nie ma tutaj nic niezgodnego z prawem, zus lub jakiekolwiek organy kontrolne nie moga zakwestionowac umowy o prace poniewaz praca JEST WYKONYWANA :)
wiecej informacji na http://optymalizacja-zus.org/optymalizacja-kosztow-zusu
pozdrawiam wszystkich
E, ta firmia nie, ma złe opinie
Ja znam co do optymalizacji zus firmę z Krakowa
[link]
Polecam tych Panów.
A ja radzę być ostrożny. Sprawa rozbiła się obecnie o SN, który jednak - wbrew temu, co piszą urocze strony o optymalizacji ZUS - wcale nie mówi, że ZUS nie może kwestionować takich umów o pracę. Wręcz przeciwnie. Po prostu SN wskazał drogę weryfikacji zawartych w tych dokumentach, która jest nieco odmienna od drogi, którą przyjął wcześniej.
A warto zauważyć, że optymalizatorzy często nie mówią o dodatkowych obowiązkach wynikających z zatrudnienia w jednym państwie i prowadzenia działalności gospodarczej w drugim. Można się łatwo wyłożyć.
Optymalizacja jest OK, dopóki nie chcesz skorzystać z państwowej służby zdrowia, czy tam innych świadczeń państwowych. Czyli, jeśli nie jesteś jakimś inwalidą, to śmiało możesz ZUS olać.
Jakby się coś wydarzyło, np. nagle zachorujesz na coś przewlekłego, to przecież nie problem założyć znowu działalność w Polsce i zacząć ten durny ZUS opłacać.
Dla porównania: w Niemczech osoby prowadzące dziłalność w ogóle nie muszą składek typu ZUS płacić. I pewnie dlatego ich gospodarka ma się tak dobrze.
Tlaocetl
Mhm, nie płacą, wcale.
Dla osób prowadzących własną działalność gospodarczą minimalna składka na ubezpieczenie zdrowotne bez prawa do zasiłku chorobowego wynosi 285,52 euro miesięcznie. Minimalna składka na ubezpieczenie pielęgnacyjne dla osób z dziećmi wynosi 37,37 euro miesięcznie, a dla osób bezdzietnych 42,16 euro miesięcznie. Podstawą do obliczenia minimalnej składki jest kwota 1910,25 euro.
Czyli składka na ubezpieczenie zdrowotne to prawie 1200 zł. Ponad trzy razy więcej niż w Polsce. A do tego inne ubezpieczenie, które wbrew temu co piszą mądre głowy też należy odprowadzać.
moja optymalizacja wyglada tak, ze place ZUS poza granicami Polski.
Wysokosc skladki to ~56zl miesiecznie.
W tej kwocie oczywiscie znajduje sie tez skladka emerytalna. Chyba nie musze dodawac, ze ta emerytura i wyzsza i sporo bardziej prawdopodobna.
Juz pomijam taki drobny szczegol jak kwota zwolniona od podatku - 800euro w Polsce a okolo 8000euro na zachodzie robi potezna roznice. Inaczej jest tez rozpatrywana dzialalnosc - firma jest niezalezna od wlasciciela, czy sposob naliczania podatku oczywiscie z niekorzyscia dla polskiego przedsiebiorcy.
Polecam - nie ma zadnego sensu przeplacac dodatkowo za gorsze warunki.
Jedyną metodą uzyskania pełnej opieki zdrowotnej w naszym kraju jest ubezpieczenie zdrowotne z ZUS. W zasadzie wszystkie inne ubezpieczenia kończą się gdy zaczynasz chorować. Warto o tym pamiętać słuchając "dodrosłych" rad aby kupić sobie prywatne ubezpieczenie.
Prywatne ubezpieczenie o funkcjonalności państwowego kosztuje majątek.
Ależ drogi Soulcatcherze, co też ty wypisujesz?! Nie wiesz że ZUS to piramida finansowa i złodziejstwo bolszewickie?
Młode korwinoidki obecne na tym forum opłacają prywatne ubezpieczenia zdrowotne i sam doktor House jest dla nich dostępny 24h na dobę. Siedem dni w tygodniu.
Pod warunkiem, że mają katar.
No ale z drugiej strony nic poważniejszego młodym bogom biznesu się nigdy nie przytrafi - już tam Niewidzialna Ręka Rynku o nich zadba.
Molzey ---> wystarczy poważnie złamana noga na nartach i zapłacą tysiące. Jak będą naprawdę chorzy to po prostu umrą bo mało kogo stać na np. 1000 złotych dziennie, szczególnie ze się nie zarabia tylko leży w szpitalu przez kilka miesięcy.
"Prywatne ubezpieczenie o funkcjonalności państwowego kosztuje majątek."
92EUR plus jakies 8-9 euro za jakies rentowe itd.
tylko, ze 20% do jakiejs kwoty ja place za kazdego lekarza (jakas kwota 3.8tys euro). Zabezpieczenie, zeby ludzie nie przeginali, a jak cos powaznego sie staje to 100% oplacaja.
wiec da sie? da sie. Do tego nie musze martwic sie o refundowanie lekow bo 20% tez tylko place i kazdy lek jest ze znizka 80% (na zasadzie oddawania, czyli place calosc, oddaja 80%).
Da sie? da sie. Ubezpieczony na wszystko lacznie z rakiem i milionowymi kosztami leczenia. ZUS nie place
i jak chce moge sobie pojechac gdzie chce na leczenie.
u nas w kraju wystarczy zeby wprowadzili oplate od kazdego lekarza 10PLN... od razu kolejki wielokrotnie sie zmniejsza, bo obecnie emeryci maja hobby lazenia po lekarzach, bo im sie po prostu nudzi. Ludzie zapisuja sie na wizyty po czym nie przychodza. Przez to sa polroczne i dluzsze kolejki, bo ludzie maja wszystko za darmo.
Oplata 10PLN jest na tyle niska, ze kazdego bedzie stac, a zawsze mozna wyjatki zrobic dla ludzi ktorzy nie musza nawet tego placic (jak juz ma ktos bardziej czerwone serce)
wiec pitolisz soul, ze bedzie kosztowalo majatek
Oj tam oj tam, takie rzeczy przytrafiają się tylko tym roszczeniowym biedakom, robolom przyzwyczajonym do rozdętego socjalu.
Młode wilki z Łolstrit nie chorują poważnie nigdy, są wiecznie młode, piękne i bogate.
Zresztą na unikaniu opłacania ZUSu i podatków mają takie nadwyżki finansowe, że spokojnie opłacą np. chemioterapię, przeszczep wątroby i jeszcze zostanie na rekonwalescencję w Hurghadzie.
Dessloch ---> kwota którą podałeś to dwa razy więcej niż Polskie ubezpieczenie zdrowotne które daje ci 100% usług, nie rozumiem więc co jest tak zajebistego w płaceniu więcej.
I śnisz jeżeli wydaje ci się że za to będziesz sobie za darmo w szpitalu leżał i miał darmowe operacje. Radzę zbierać pieniądze.
Moje ubezpieczenie za 95 euro (w pierwszym roku placilem 110, ale ze nie korzystalem, to na nastepny rok dostalem rabat) miesiecznie wyraznie pokrywa pobyt w szpitalu i operacje. Tak w kraju ubezpieczenia, jak i za granica. Oczywiscie tez mam kwotowy udzial wlasny.
Paudyn ---> mam nadzieję że nikt z nas nigdy nie trafi do szpitala, a jak trafi to szybko i bezpłatnie wyzdrowieje. Niestety ubezpieczenia zdrowotne nie są na takie sytuacje. Są na sytuacje gdy jest się naprawdę chorym i wtedy niestety zaczyna się płacenie. I to są bardzo duże kwoty.
Ubezpieczenie z ZUS nie daje najlepszej opieki, ale jest ona przynajmniej darmowa.
Takie ubezpieczenia jakie płaćcie dają wam komfort gdy jesteście zdrowi.
Napiszę to jeszcze raz, prywatne ubezpieczenia obejmujące ciężkie choroby kosztują naprawdę wielokrotnie więcej niż koszt ubezpieczenia zdrowotnego w ZUS.
Jak chcecie możemy sobie podyskutować ale prawdę poznacie trafiając do szpitala, albo dowiadując się że macie jakąś przewlekłą chorobę czego oczywiście wam nie życzę.
Można mieć wielkie zarzuty do Polskiej służby zdrowia, ale jedno jest w niej super, jest naprawdę tania dla ludzi którzy jej potrzebują.
Oczywiscie, ze lepiej sie o niczym na wlasnej skorze nie przekonywac. Nawet jesli wyjdzie na moje, to przeciez ewentualny trwaly uszczerbek na zdrowiu nie jest tego wart :D
Natomiast moi wiekowi sasiedzi beda dobrym materialem informacyjnym, jedno leczy sie na przewlekle choroby serca (z operacjami wlacznie), drugie na raka. Napomkne kiedys delikatnie i zapytam, jak to wyglada w praktyce.
50% pracodawca placi.
nie rozumiem więc co jest tak zajebistego w płaceniu więcej.
to, ze wszystko zalatwiam od reki? i nie musze czekac w kolejkach polrocznych?
i nie, nie snie bo juz wiele lat jakos to dziala i nawet jakis czas temu byla osoba chora na raka i leczenie szlo w setki tysiecy...
zreszta sam mam wydatki ponad 10tys rocznie na leczenie... place jedynie 20% za leki, reszte ubezpieczyciel.
zobaczcie jak macie bardzo wyprane mozgi PRLem i nalecialosciami, ze uwazacie, ze ubezpieczenie prywatne musi byc drogie...
ps.
Soul -> nawet jakbym mial placic te 90 euro sam to bym to bez zastanowienia placil.
Za ZUSu pare lat temu pilne diagnostyczne badania mialem termin za pol roku... bardzo mozliwe, ze bym nie dozyl, bo sie okazalo ze jest to cos powaznego. Wiec jakby mi sie ni etrafilo to bym po prostu prywatnie poszedl i tak...
to jest dopiero pornografia, ze ty myslisz ze ZUS jest jedynym rozwiazaniem, a de facto jak cos powaznego sie trafi to musisz czekac w kolejkach polrocznych... i co ci z takiego ubezpieczenia? dupa blada, bo moze byc za pozno zanim ci wykryja cos co masz od reki prywatnie.
wiec albo placisz prywatnie albo umierasz w blogiej nieswiadomosci bycia pod ochrona zusu
Ubezpieczenie z ZUS nie daje najlepszej opieki, ale jest ona przynajmniej darmowa.
"darmowa" chciales napisac.
Śmieszą mnie Ci wszyscy, którzy próbują udowodnić wyższość ubezpieczeń państwowych nad prywatnymi. Zarówno ubezpieczenia państwowe jak i prywatne są dla ludzi, którzy nie są ciężko chorzy. Jak ktoś ma pecha i zachoruje na chorobę, której leczenia NFZ nie refunduje, lub refunduje ale czeka się w kolejce kilka lat to może się szykować na śmierć. Podobnie jest z ubezpieczeniami prywatnymi. Jak masz pecha i trafisz na chorobę nie pokrywaną z ubezpieczenia to również możesz się szykować na śmierć, ale dostęp do specjalistów jest dużo szybszy.
mevico ---> jeżeli NFZ nie refunduje jakiejś choroby, to ciebie też na leczenie nie będzie stać.
Soulcatcher
Zgadza się. No chyba, że mam wystarczająco wiele środków by pokryć taki wydatek. Najlepiej więc jest posiadać zarówno ubezpieczenie prywatne (szybsze dotarcie do specjalistów) jak i państwowe (możliwość korzystania z systemu utrzymywanego z rolowanego długu).
tylko leczac sie przez NFZ dowiesz sie o tej chorobie po fakcie, a prywatnie masz szanse ze wykryja zanim leczenie bedize takie drogie...
tak jak mnie prawie zalatwili, ze musialem czekac pol roku na badania... na szczescie szybko zmienilem prace i nie musialem liczyc na nfz i mi od razu wykryli
Dessloch --->
"50% pracodawca placi." a to jeżeli nie płacisz sam to w Polsce 100% płaci pracodawca, sam płacisz tylko jak pracujesz na własny koszt.
Nie chce mi się z tobą bezproduktywnie rozmawiać. Powiem ci jak ja robię.
Od zawsze płacę ubezpieczeni zdrowotne, sam pokrywam 100%. w tej chwili to jest 270,40 zł miesięcznie.
Dodatkowo firma z którą mam umowę kupiła mi prywatny pakiet medyczny. Mogę się chwalić że mam prywatne ubezpieczenie a o poradę i tak chodzę do takich lekarzy jak sam wybiorę a nie do takich na jakich mi pozwala ubezpieczyciel.
Dobrym przykładem jest moja żona która 4 dni w tygodniu przyjmuje pacjentów w państwowej przychodni przyszpitalnej a raz w tygodniu prywatnie pacjentów z płatnego ubezpieczenia w przychodni prywatnej. Niczym się to nie różni, tacy sami lekarze, te same pielęgniarki, tylko tyle że musisz płacić.
a to jeżeli nie płacisz sam to w Polsce 100% płaci pracodawca,
yyyy ze niby co? 9% skladki zdrowotnej oplaca PRACOWNIK. Nie pracodawca... Skad ci wyszlo 100%? i to nie, ze oplaca 9% pracownik a reszte pracodawca... calosc oplaca pracownik i jest to 9% pensji do jakiejs tam kwoty
pracodawca jedynie doplaca do emerytalnego, rentowego, wypadkowego itd itp.
oraz niektorzy normalniejsi po prostu wykupuja pakiet prywatny w jakims luxmedzie, medicoverze czy innym...
jak sam piszesz, sam dodatkowo sie ubezpieczasz prywatnie... i powiedz mi gdzie tu uczciwosc? ciebie stac\masz pracodawce ktory ci to daje a co powiesz o milionach polakow? maja umierac bo ich nie stac na prywatne leczenie?
a moze powinno sie sprywatyzowac i miec tak jak ja ubezpieczajac sie za granica przez pracodawce i posiadajac pelen pakiet z kazdym mozliwym leczeniem?
skoro za granica jest mozliwe, to czemu nie w PL?
mysle, ze duza czesc Polakow z checia by zrezygnowala z ZUSowskiego ubezpieczenia i ubezpieczyla sie prywatnie. A nie tak jak wielu (lacznie ze mna kiedys), ZUS + prywatne ubezpieczenie, bo inaczej zdychasz przy pierwszej lepszej chorobie.
Dessloch ---> żadne ubezpieczenie prywatne za kilkadziesiąt czy nawet kilkaset złotych miesięcznie nie wyleczy cię z żadnej poważnej choroby.
mysle, ze duza czesc Polakow z checia by zrezygnowala z ZUSowskiego ubezpieczenia
ha ha ha ha
Soul--> oczywiscie, ze wyleczy. Chyba nie rozumiesz na czym polega idea "ubezpieczenia". Skladke ustala sie na podstawie chorob. Korporacja majac kilka tysiecy pracownikow jest w stanie ubezpieczyc tych pracownikow wzglednie niskim kosztem, bo raptem kilka osob moze miec cos powaznego raz na rok. Wiec skladka jest przeliczana co kilka lat, zeby bylo ubezpieczenie zarobic jak i byc w stanie wyleczyc pracownikow.
I taka ubezpieczalnia ma wielu takich klientow, wiec moze spokojnie sobie zyc i na tym zarabiac, a zarazem nie limitowac swiadczen.
I nie bardzo rozumiem czemu Ciebie to tak dziwi i w to nie wierzysz... mimo, ze mowie ci jak jest na swoim przykladzie. Skoro oni moga to czemu nie moga wszyscy? Wytlumacz mi?
żadne ubezpieczenie prywatne za kilkadziesiąt czy nawet kilkaset złotych miesięcznie nie wyleczy cię z żadnej poważnej choroby.
Bzdura jakich mało.
Dessloch & mielonkazmielonką ---> życzę miłego prywatnego leczenia i żeby wam to dobre samopoczucie zostało.
bartek --> troche pozno, ale dopiero teraz zobaczylam watek. W UK jak zalozysz firme, to nie placisz podatku, dopoki firma nie zacznie zarabiac. I nawet wtedy placisz podatek tylko od zysku i wiele rzeczy typu dojazd do pracy/wyplaty mozesz sobie odliczyc.
Soul-> dziekuje.
podalem przyklad siebie oraz znajomej ktora niestety raka miala i przegrala i jej leczenie kosztowalo kilkaset tysiecy zlotych... wszystko z prywatnego ubezpieczenia bez placenia na zus.
no ale widze, ze nie dociera, wiec zyj w blogiej nieswiadomosci, ze jedynie ZUS jest w stanie i panstwo Ciebie uratowac przed powazna choroba... w ten sposob nigdy tego systemu nie zmienimy.
[42]
Rozni sie diametralnie, chociazby w kwestii diagnostyki, o czym wczesniej wspomnial juz Dessloch.
Jak sobie chcialem zafundowac pelny przeglad, to komplet badan zrobilem w 3 dni. Na podobne badania z panstwowego ubezpieczenia matka musi czekac po kilkanascie tygodni, czasami kilka miesiecy.
szwagier na rehabilitację po złamaniu nogi musi czekać 3.5 roku. Nie wiem co wtedy da ta rehabilitacja i czy będzie miała jeszcze jakikolwiek sens.
Gdyby te same składki zamiast do ZUS wpłacał na prywatne ubezpieczenie - podejrzewam, że nie byłoby żadnych problemów.
Nie zarabia bardzo dobrze (stolarz) nie stać go na opłacanie i ZUSu i dodatkowo prywatnego ubezpieczenia - więc pewnie bedzie kulał do końca życia. Ale co poradzić, kolejki, liczba chętnych, pieniędzy brak itd. Standardowe wymówki.
u nas w kraju wystarczy zeby wprowadzili oplate od kazdego lekarza 10PLN... od razu kolejki wielokrotnie sie zmniejsza, bo obecnie emeryci maja hobby lazenia po lekarzach, bo im sie po prostu nudzi. Ludzie zapisuja sie na wizyty po czym nie przychodza. Przez to sa polroczne i dluzsze kolejki, bo ludzie maja wszystko za darmo.
idz kiedys do przychodni i posluchaj ludzi takie przypadki sa jednostkowe , za to wygodne zeby tlumaczyc balagan jaki jest
apropos ubezpieczenia prywatnego w Polsce... takiego wyjazdowego na narty:
składka jakieś śmieszne 60 czy 100 zeta.
Siostra się połamała, kilka operacji w Austrii, 2 tyg tam w szpitalu i ze 2 u nas jeszcze. Firma opłaciła pobyt osoby towarzyszącej do opieki (2 tyg w hotelu + wyżywienie), samolot z powrotem, transport karetkami od szpitala do szpitala etc. Później opłacili część specjalistycznej rehabilitacji w kraju oraz załatwili dodatkową z NFZ...
Codziennie dzwoniła laska z firmy z pytaniami czy wszystko OK i czy coś potrzeba... WTF (?)
acha... za piwo w knajpach mi nie zwrócili.... ;) Jak dawałem rachunki za wydatki na jedzenie to piwo miałem zakreślone kółkiem i odjęte od sumy ;)
Za hotel, samoloty szpitale itp nic nie płaciliśmy, firma wszystko nam załatwiała, tylko dowód osobisty się wszędzie pokazywało.
Ciekawe jak by ją NFZ wyleczył...
mikmac ---> Ale siostra ma ubezpieczenie w NFZ?
Soul -->
a to można nie być ubezpieczonym w NFZ i jednocześnie nie żyć poza nawiasem społeczeństwa?
idz kiedys do przychodni i posluchaj ludzi takie przypadki sa jednostkowe , za to wygodne zeby tlumaczyc balagan jaki jest
eks jest lekarzem i sie zalila, ze jest masa pacjentow ktorzy chodza dla sportu oraz nie pojawiaja sie wcale lub sporo spoznieni.
ale co sie dziwic, jak termin za pol roku jest to niby jak osoba w stanie zapamietac, kiedy akurat ma termin?
@mikmac-> wiekszosc leczenia w luxmedach i innych jest na koszt NFZ. Tylko czlowiek o tym nie wie, bo mysli ze to "luxmed" (i inne) jest taki wspanialy.
co nadal nie zmienia faktu, ze wprowadzenie oplaty za kazde leczenie oraz sprywatyzowanie i wprowadzenie konkurencji dla nfz by w duzej mierze zlikwidowalo problem kolejek.
a teraz jest obowiazkowy ZUS i do tego jakis medicover czy inny... wiec de facto ludzi ponizej sredniej krajowej musza dogorywac, a taki krawaciarz i garniturowiec, wcielenie szatana Soul nie widzi nic zlego w obecnym systemie i mowi ze jest wspaniale.
mikmac
a to można nie być ubezpieczonym w NFZ i jednocześnie nie żyć poza nawiasem społeczeństwa?
Tak można.
No to jak jest to wiesz dlaczego dostała rehabilitację.
Dessloch -->
afaik to nie tak. Nie dostaniesz zwrotu z NFZ z wizyty u specjalisty jak nie masz skierowania od lekarza ogólnego, podobnie z badaniami. Owszem jakieś umowy mają, ale nie na wszystko, na wybrane uslugi tylko. Pracują inaczej niz wymaga tego NFZ.
Jest wiele przychodni prywatnych, w których część badań możesz zrobić całkowicie free - te właśnie mają umowy z NFZem, ale w nich nie ma abonamentów w formie ubiezpieczenia.
Soul -->
mogliby się podetrzeć tą dodatkową rehabilitacją - machanie łapami na sali gimanstycznej. Specjalistyczne urządzenie było załatwione przez ubezpieczyciela i rehabilitacja była częściowo w domu. koszt wynajmu sprzętu - 1000 pln/dzień. Masakra.
