http://wyborcza.pl/1,75477,11067294,Blizej_zniesienia_wiz_do_USA.html
Czy znów gadanie dla gadania, czy tym razem jednak coś ruszy?
Co prawda ucieszyłbym się, gdybym mógł wreszcie polecieć do Stanów bez tego głupiego papierka(zresztą, jakby nie patrzeć, zasługujemy na zniesienie wiz za to co dla Hamerykanów robimy), ale już parę razy się o tym mówiło(i tyle samo razy spełzło to na niczym), więc jakoś nie chce mi się wierzyć, że w końcu się uda.
Jaksię uda to wyjeżdzam do Californi
A co te wizy mają za znaczenie? Jak masz tu pracę, mieszkanie, rodzinę i nie wyglądasz na typa, który tam jedzie na saksy, to wizę dostajesz bez problemu w ciągu paru dni. O co ten szum?
poczciwina -> Chociażby finansowe. Kolejny przykład złodziejstwa.
Szum pewnie o to, że to urzędnik decyduje.
Ja sie nie moge nadziwic, ze po tylu latach te wizy sa nadal tematem. Przeciez to juz nudne jest.
"Bambo zabiega o głosy Polonii"
Po 17 wresnia nikt sie chyba na niego juz nie nabierze. Swoja droga caly czas zachodze w glowe - po co mu byla ta akcja? Ja rozumiem, ze Barack pojrzal na mape i olsnilo go, ze zamiast z krajem od morza do Tatr lepiej bedzie miec sojusz z krajem od Baltyku do Pacyfiku, ale dlaczego akurat musial jeszcze dodatkowo upokorzyc swojego dawnego "sojusznika"?
Te same bajki slysze od conjamniej 5 lat. Dziwnym zbiegiem okolicznosci zaczyna byc o tym glosno mniejwiecej w takim samy okresie.
A cóż takiego Obama zrobił tego 17.09?
[5] -> chociażby szum jest o to, że
1. oprócz biletów, muszę wyłuskać kilkadziesiąt(?) $ na wizę, które zamiast tego mógłbym lepiej spożytkować na miejscu.
2. urzędnicy są jacy są - czasami odrzucą podanie o wizę, bo tak.
3. Gdy nie potrzeba wizy, jedziesz na swoich warunkach - kiedy chcesz, na jak długo chcesz. Gdy potrzebna jest wiza, musisz ją wykorzystać do pewnej daty, w dodatku jest na określony okres czasu - i żeby zostać dłużej, znowu zaczyna się latanie po urzędach.
Gdy nie potrzeba wizy, jedziesz na swoich warunkach - kiedy chcesz, na jak długo chcesz. Gdy potrzebna jest wiza, musisz ją wykorzystać do pewnej daty, w dodatku jest na określony okres czasu - i żeby zostać dłużej, znowu zaczyna się latanie po urzędach.
Wize czesto daja na 10 lat wiec okno masz calkiem spore. I na wizie turystycznej w USA mozesz zostac do 3 miesiecy. Osoby np. z UE korzystajace z visa waiver moga zostac do miesiaca.
USA się sypie, zarówno gospodarczo jak i klulturowo. Nie wiem po co mielibyście chęć tam jechać skoro Europa pod nosem a zarobki wyższe niż w UŚu...
Gdy nie potrzeba wizy, jedziesz na swoich warunkach - kiedy chcesz, na jak długo chcesz. Gdy potrzebna jest wiza, musisz ją wykorzystać do pewnej daty, w dodatku jest na określony okres czasu - i żeby zostać dłużej, znowu zaczyna się latanie po urzędach.
Podstawowy błąd myślenia w sprawie wiz. To, że jakiś kraj ma zniesiony obowiązek wizowy nie zmienia faktu, że ów obowiązek jest zniesiony TYLKO dla wizy turystycznej. Nadal nie możesz tam mieszkać/pracować bez stosownych papierków.
Karrde - nie wspominając już o tym, że posiadacz wizy turystycznej ma de facto większe uprawnienia niż osoba podróżująca do USA bez wizy (np. z niemieckim paszportem).
I na wizie turystycznej w USA mozesz zostac do 3 miesiecy.
Jeżeli nic się nie zmieniło to dłużej - dwa lata temu wbili mi siedmiomiesięczny pobyt :)
Święta sprawa polsko amerykańska.
Mityczne wizy.
Ale w sumie przelot do USA na samym paszporcie, bez konieczności rezerwacji wizyty w Warszawie miesiac wcześniej i stania w kolejce byłyby po prostu praktyczny.
Oczywiście w celach turystycznych czy handlowych.
A tak właściwie po cholerę nam całe to zamieszanie z wizami? Są inne kraje, które oferują niezłe perspektywy i do których zniesienie wiz byłoby korzystne. Choćby Australia czy Kanada. Ba, nawet Chiny.
Tymczasem ciągle trąbią o wizach do USA...
Jeżeli nic się nie zmieniło to dłużej - dwa lata temu wbili mi siedmiomiesięczny pobyt :)
Hmm, mialem zacme umyslowa bo w zeszlym roku wbili mi 6 miesiecy; nie wiem skad wzialem to 3.
USA się sypie, zarówno gospodarczo jak i klulturowo. Nie wiem po co mielibyście chęć tam jechać skoro Europa pod nosem a zarobki wyższe niż w UŚu...
Raz, ze pogloski o 'sypaniu' sie USA sa znacznie przesadzone a dwa to wyobraz sobie, ze nie kazdy jedzie tam na Greenpoint klasc azbesty, ale raczej w celach turystyczno-krajoznawczych.
Natomiast zgadzam sie, ze visa waiver jest po prostu wygodniejsze. Poza tym troche obciach w samolocie jak wszyscy wypelniaja druczek dla normalnych a ja jako jedyny druczek dla tych gorszych co musza miec wize ;)
Do Kanady już od dawna nie ma wiz. Ale tam trzeba znać dwa języki, żeby dostać jakąś bardziej konkretną pracę, a to już problem dla statystycznego Polaka.
Szczerze mówiąc wolałbym ubiegać się o wizę w ambasadzie USA, niż móc lecieć bez wizy tylko po to, żeby jakiś rasistowski celnik kazał mi zawracać na lotnisku.
Zniesienie wiz nic nie zmieni. Wciąż nie będzie można ot tak jechać tam do pracy. Zresztą żadne media nie przedstawiają w ten sposób sprawy, bo niby po co? Pokazałoby to tylko, że te całe zabiegi są nic nie warte.
Jakby nie patrzeć wizy to jedyny od dłuższego czasu pozytywny news, dotyczący w jakimś tam stopniu działań rządu.
Szczerze mówiąc wolałbym ubiegać się o wizę w ambasadzie USA, niż móc lecieć bez wizy tylko po to, żeby jakiś rasistowski celnik kazał mi zawracać na lotnisku.
Ale wiza (wlasciwie promesa wizowa) nic nie zmienia. Urzedas na lotnisku moze cie cofnac tak czy inaczej.
To ktoś jeszcze do tej zdychającej gospodarki chce wyjeżdżać?
Ja tam wole wizy - wszak wyróżniamy się na tle Europy wspólnie z Bułgarią i Rumunią :)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=C8ECeEjF-7k
To ktoś jeszcze do tej zdychającej gospodarki chce wyjeżdżać?
Tak jak w PRLu chcieli zamienic wille na zoliborzu na spiwor w Nowym Jorku tak ja bym zamienil te ich zdychajaca gospodarke na nasza zielona wyspe :P
r_ADM--> Wiem, że może mnie cofnąć, ale jakby nie patrzeć ryzyko cofnięcia jest trochę mniejsze, gdy przejdziesz wstępną weryfikację w ambasadzie.
r_ADM
Szerokiej drogi więc?
Edit:
Zamianę można różnie zrozumieć ;)
Jako zamianę gospodarki lub jako zamianę w formie wyjazdu.
Jakbym już miał zamieniać to raczej patrzyłbym w stronę gospodarek wschodu. W sensie gospodarkowo, nie wyjazdowo ;)
LUDZIE! PO ZNIESIENIU WIZ BEDZIECIE MOGLI JEZDZIC DO USA W CELACH TURYSTYCZNYCH I TRANZYTOWYCH, A NIE ZAROBKOWYCH W Egipcie tez gospodarka podupada, a przeciez nikt nie uzywa tego jako argumentu przeciwko spedzeniu tam wakacji:)
Hayabusa - do Kanady wiz nie ma, a do Australii wyrabia sie je za darmo i przez internet. Wyrabianie wizy do USA jest duzo bardzie upierdliwe, szczegolnie jesli mieszka sie daleko od Warszawy, a na dodatek jest to tez kwestia prestizowa, bo jesli Polska jest "amerykanskim koniem trojanskim w Europie", to wymaganie od jej obywateli przechodzenia upokarzajacej procedury wizowej jest cokolwiek nie na miejscu. Inna sprawa, ze ten caly 'sojusz' z USA pod przywodztwem Obamy raczej mija sie z celem.
A cóż takiego Obama zrobił tego 17.09?
Prezent swojej ulubionej Rosji, w ramach "resetu" rezygnujac z umieszczania w rosyjskiej "bliskiej zagranicy" baz antyrakietowych. Krotko mowiac pokazal jasno, bo ktorej stronie jest jego lojalnosc. Nie wiem, czy bylo to dzialanie z premedytacja czy przypadek, ale tak czy inaczej swiadczy to o nim i jego administracji jak najgorzej.
Ptosio --> mój błąd, ale dzięki za uwagę :)
Co do USA to jest to oczywiście upokarzające zwłaszcza biorąc pod uwagę to,co dla nich robimy ale coraz częściej się zastanawiam po cholerę tak właściwie nam to wszystko. Żadnych specjalnych względów nie widzę. Amerykańska procedura wizowa jest bardzo upierdliwa. Jak na konia trojańskiego w Europie to na razie wychodzimy na tym wszystkim średnio.
Najwyraźniej to tylko nam się wydaje, że dla USA jesteśmy cennym sojusznikiem. Albo - czego też nie wykluczam - kompletnie nie potrafimy negocjować.
Ale w sumie przelot do USA na samym paszporcie, bez konieczności rezerwacji wizyty w Warszawie miesiac wcześniej i stania w kolejce byłyby po prostu praktyczny.
Miesiąc wcześniej? Kolejny mit dotyczący wiz, na wolny termin czeka się zazwyczaj 1 dzień, w sezonie GÓRA 2.
A tak właściwie po cholerę nam całe to zamieszanie z wizami? Są inne kraje, które oferują niezłe perspektywy i do których zniesienie wiz byłoby korzystne. Choćby Australia czy Kanada. Ba, nawet Chiny.
Do Kanady Polacy nie potrzebują wiz, a Chiny o ile dobrze pamiętam wymagają wiz od obywateli wszystkich (albo prawie wszystkich) krajów. :)
Widać, co sobie postawiły nasze władze jako punkt honoru.
Chcieliśmy budować na terenie Polski elementy amerykańskiej obronności, kontrolowane de facto przez USA. Posiadaliśmy, najpewniej, więzienia amerykańskiego kontrwywiadu. Wszystko to wystawia na szwank Polskę w oczach wschodu. Wszytko to za jakieś wątpliwe korzyści w postaci wiz. Niestety odnoszę wrażenie, iż traktowani jesteśmy jak front do walki.
LUDZIE! PO ZNIESIENIU WIZ BEDZIECIE MOGLI JEZDZIC DO USA W CELACH TURYSTYCZNYCH I TRANZYTOWYCH, A NIE ZAROBKOWYCH
To świetnie, bo dokładnie o to mi chodzi : >
A tak btw, skoro jest tu parę osób które najwyraźniej sporo podróżują - o ile większy byłby koszt powiedzmy miesięcznego wypadu do Australii/NZ niż do USA?
[32]Honoru, raczej przypadku, dyletanctwa, niewyjaśnionej amerykanofilii popartegj widzimisię, w praktyce nie ma takiej rzeczy której Amerykanie nie byliby w stanie przeforsować w tym kraju. Jeżeli można wypomnieć jakiś rzeczywisty błąd Lechowi Kaczyńskiemu, to właśnie proamerykański serwilizm nie mniejszy niż u reszty naszych politycznych oportunistów. Kwestia tarczy antyrakietowej forsowana przez Amerykanów i podchwycona przez Kaczyńskiego jak najtańszym kosztem, następnie przez Amerykanów zarzucona, była dla Polski gigantycznym upokorzeniem. Jeżeli w ogóle można mówić o polskiej reputacji międzynarodowej.
olivierpack
Serwilizm w kierunku US to nie tylko śp. Kaczyński wykazywał, dalej jest całe gro polityków, którzy by z chęcią wsadzili Hamerykańskiemu "bratu" język w pupę i powiedzieli jeszcze "Dziękuję za tę przyjemność".
Zresztą, taka postawa jest widoczna wśród zwykłych szarych ludzików oddających pokłony Hamerykańskiemu bratu, wystarczy niektórych na forum poczytać z ich nieskończoną miłością w stronę kapitalistycznego "brata" zza oceanu :)
[34][35] Niestety. Ja rozumiem sentymenty, sojusze ale żeby walczyć i nic nie wywalczyć w efekcie to głupota. Podobnie jak głupotą jest określanie ludzi krytykujących podejście do USA mianem rusofilów.
Zresztą... pamiętacie offset za F16? Miały być jakieś grube miliardy.
Ciekaw jestem BTW jak wygląda kwestia wspierania naszej obronności przez USA w praktyce. Wiem, że dość konkretnie dofinansowują od lat Egipt czy Pakistan, a nas, najcenniejszego ponoć sojusznika w regionie?
Zresztą... pamiętacie offset za F16? Miały być jakieś grube miliardy.
Ale twierdzisz, ze offsetu w ogole nie ma, czy, ze nie ma tak jakbysmy chcieli?
Taki szybki googiel jeszcze http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/374619,Offset-za-F16-dobija-do-55-mld-USD
Wiem, że dość konkretnie dofinansowują od lat Egipt czy Pakistan, a nas, najcenniejszego ponoć sojusznika w regionie?
A teraz porownaj sytuacje polityczno wojskowa Polski, Egiptu i Pakistanu(!).
Nie twierdzę że nie ma, bo to absurd ale pamiętam że były z nim cyrki.
Co do sytuacji militarnej: no dobra. A obok nas Rosja. I?
Miczkus - Nie kilkadziesiat a dokladnie 140$
...czyli w zeszlym tygodniu policzyli mi 490zl + 30 zeta musialem zabulic za infolinie, przez ktora trzeba sie umowic + dojazd do Krakowa - Kasa wyrzucona w bloto, bo nie ma znaczenia, ze pracuje w jednej firmie 5 lat i od miesiaca mam umowe na stale a w paszporcie troche dowodow na to, ze przynajmniej raz w roku siedze na urlopie gdzies za granica. Liczy sie to, ze nie mam wlasnego mieszkania i zony. No coz, pojade gdzies indziej, inne kraje chetniej przyjmuja pieniadze od turystow.
graf_0 - Co do czasu czekania - na stronie pisali, ze sredni czas to 2 dni, ale ja musialem czekac "az" tydzien. Gdy wize sie dostanie, to kolejne 5 dni czekania na kuriera. W samym konsulacie spedzilem pol godziny, az sie zdziwilem ze tak szybko wszystko poszlo. (i odmowa nie miala z tym czasem nic wspolnego :P )
Ciekawi mnie tylko czy obywatelee krajow bez wiz maja jakies problemy z celnikami przy wjezdzie - czy tez musza udowadniac, ze nie sa wielbladami, czy raczej osoby takie jak ja nie maja zadnych problemow.
A obok nas Rosja. I?
W Pakistanie jak upadnie rezim wojskowych to wladze przejma islamscy fundamentalisci; nie sadze, zeby ktokolwiek byl zainteresowany, zeby przejeli oni kontrole nad pakistanskim arsenalem atomowym. W Egipcie sytuacja do niedawna tez byla podoba. Amerykanie wspierali Egipt rzadzony przez wojsko bo to zapewnialo spokoj. Jakby na to nie patrzec nasza sytuacja, nawet z sasiadem takim jak Rosja jest nieporownywalnie lepsza od tych 2 krajow.
Tu nie chodzi o tego, ktory chce sie dostac do USA. Tu chodzi o ludzi, ktorzy sa nielegalnie przez lata bo im sie lepiej zyje, maja prace, pomagaja rodzinie w swoim kraju ( w tym przypadku mowimy o Polsce ) duzo jest rozbitych rodzin i tych, ktorzy niewidzieli sie latami z rodzina.
Jesli wizy beda zniesione to ludzie beda mogli tutaj przyjechac, odwiedzic rodzine po latach niewidzenia sie lub beda mogli wrocic do kraju bez obaw, ze juz nigdy nie beda mogli wjechac na teren USA.
JaQb no akurat w tej kwestii sie nie zgodze z toba. Osobiscie znam ludzi, kttorzy sa tutaj lata i tyle samo lat nie widzieli rodziny. Jedna osoba nie moze latac samolotem, inna nie dostala wizy, trzecia raz tu byla na wakacjeczy urlop, worcila do polski i 2 lata pozniej ( bo nie chciala przyjechac w nastepny rok ) nie dostala juz wizy. Rozne sa przypadki a wszystko przez wizy.