Spotkałem się z opinią, że najwięcej podróbek wszelkiego sprzętu, odzieży i innych artykułów znanych marek jest w Chinach.
Jednak podobno w tamtej kulturze, podróbka jest to wyraz najwyższego uznania dla oryginału i jego autora. Czyli wynika z tego, że nie traktuje się tam podróbek jako bezczelnego zrzynania technologii i wyglądu dla oszczędności i z lenistwa konstruktorów chińskich, tylko w ten sposób docenia się markowe towary uznanych firm.
Co w tym temacie wie Hayabusa, człowiek, który tam mieszkał jakiś czas?
pawloki --> I co z tego przecież benzyna jest po 6zł.
Pijesz benzynę? Tylko nie pal!
Co kraj to obyczaj :)
Zresztą, jakoś trzeba się usprawiedliwiać ;)
[2] Dlatego trzeba zmienić technologie...
[5] Ciekawe, czy Vettel dalej będzie jeździć po wszystkich jak się przerzuci na LPG
[6] Tuż to absurd... Te kwestie są wprowadzane przez FIA i zespoły...
Mei-Lin-Tsin lacja miec duzia duzia. My klonic Mei-Lin-tsin w Panstwo Slodka. My sianowac dobla komunista kielowiec. My lobic almia klonow Mei-Lin-Tsin i atakowac wledna kapitalista. Siacunek.
Ha! To teraz wiem, dlaczego oni tyle tam tego "dobrodziejstwa" kulturowego produkują. W sumie jak u nich to taka tradycja, i zaszczyt to nie ma im się wcale co dziwić.