Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Paliwo drożeje?

17.01.2012 07:18
Fett
1
Fett
233
Avatar

Paliwo drożeje?

Dzisiaj Onet za Gazetą Wyborczą podał informację jakoby niepewna sytuacja w Iranie doprowadziła do tego że w ostatnich dniach (od 1 stycznia) ceny paliw idą ostro w górę i niestety nie widać końca podwyżek. Z tego też powodu rząd musiał podnieść podatek paliwowy i akcyzę o 16gr. No bo przecież to logiczne:D Jak paliwo drożeje to podatek też musi być wyższy :D
http://biznes.onet.pl/ceny-paliw-wystrzelily,18493,4999808,3030583,57,1,news-detal

No i tutaj mamy taki wykresik malutki. I teraz niech mi ktoś kur... wytłumaczy gdzie są te nagłe podwyżki ?
http://gielda.onet.pl/ropa-brent,41920,430,2,121,profile-surowce-wykresy#scope=2L

A w między czasie diesel 6zl/l

17.01.2012 07:27
hctkko
2
odpowiedz
hctkko
42
Key of Awesome

Wyzsza akcyza to wymog ue i bylo o tym wiadomo od dawna. Natomiast to co obecnie odczuwamy to kurs dolara... 2.90 3 miesiace temu, dzisiaj 3.50

17.01.2012 07:27
Fett
😍
3
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Przepraszam, istnieje możliwość odtworzenia poprzedniej wersji wiadomości z pierwszego linku? Bo widzę, że treść zdążyła się już znacznie zmienić

17.01.2012 08:26
4
odpowiedz
wi3dzmin
115
Generał

Gówno prawda z tym kursem dolara. Nawet biorąc pod uwagę jego kurs, benzyna powinna być na poziomie cenowym z zeszłego roku (w tym czasie baryłka ropy staniała). A my mamy niespotykany w historii wzrost cen.

Odpowiedź jest prosta i brutalna. Państwowe koncerny paliwowe sztucznie podnoszą ceny w hurcie (zauważcie, że ceny zaczęły gwałtownie rosnąć po wyborach). Wyższe ceny paliwa to znacznie wyższe przychodzy z akcyzy i z vatu. Czyli większy zysk a dla państwa, a obecnie rząd w panice łata dziurę budżetową czym tylko się da.

Doją nas ludzie i to doją bezczelnie, ale my co tam. Jak za rok benzyna będzie po 7 zł to też będzie wina kursu dolara.

17.01.2012 08:39
😱
5
odpowiedz
Pszczoła
162
Senator

wlasnie w tvn24 mowili, ze jakis widz zatankowal diesla za 6,36 ;/ masakra

17.01.2012 08:57
rpn
😍
6
odpowiedz
rpn
132
prison break

posrało ich z tymi cenami :o

17.01.2012 09:03
Mutant z Krainy OZ
7
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

[5] A nie było to przypadkiem jakieś lepsze paliwo, typu verva? Bo nie chce mi się wierzyć w aż taką rozbieżność cen w kraju :o U mnie jeszcze wczoraj ON był po 5,79. Prawie 60 groszy różnicy to koszmarna różnica.
Zresztą tak czy inaczej to jest tragedia, kurs busem z Krzeszowic do Krakowa (trasa na jakieś 25km) kosztuje 4,50, a jeszcze dwa lata temu cena wynosiła 3 złote. Wszystko tłumaczą wzrostem ceny paliwa, nie dziwie się im, dziwię się, że jeszcze się tirami opłaca cokolwiek transportować.

17.01.2012 09:09
kong123
😉
8
odpowiedz
kong123
120
Legend

W niedzielę się tankowałem pierwszy raz w tym roku - cena benzyny 95 wahała się od 5,50 do 5,72 gdzie jeszcze z grudniu zeszłego roku kupowałem po 5,29.

Co do busów - też pamiętam jak jeszcze 2-3 lata temu bilety były bardzo tanie. Wtedy bilet szkolny na 30 km odcinek kosztował 2,5zł a normalny 3 zł. Obecnie jest dwa razy droższy czyli odpowiednio 5 i 6 zł.

17.01.2012 09:24
9
odpowiedz
Lutz
173
Legend

Inb4 "za kaczynskiego to dopiero byloby drogo"

W uk tez prawie 1.4 funta, wszedzie rosnie.
(ale w Polsce najbardziej)

17.01.2012 09:29
10
odpowiedz
Zenedon
51
Senator

Ale za to zarobki u nas takie, że Niemcy całymi watahami się zjeżdżają...

17.01.2012 09:31
👍
11
odpowiedz
zanonimizowany492382
55
Pretorianin

i piękny komentarz z Onetu:
"Gdyby Irlandczyk, Grek czy Włoch zarabiał 1500 Euro i 6 Euro wydawał na litr paliwa, 20 Euro na kino i 250 Euro na średniej klasy buty, 5 tys. Euro za metr kw. mieszkania i 80 tys. Euro za średniej klasy nowy samochód, to na ulicach panowałaby regularna, krwawa wojna! Polska płaca minimalna 334, minimalna płaca w Irlandii 1462 - przy zbliżonych kosztach życia. Polacy to najgłupszy naród na świecie - od zawsze okradany i poniżany, i nawet nie zdający sobie z tego sprawy (vide wyniki wyborów). A teraz jeszcze będziemy się dokładać do wymienionych wyżej państw. Bo nas stać a oni mają mityczny kryzys. To co jest w Polsce to nawet nie można nazwać kryzysem, to jest od zawsze dno i dwa metry mułu!!! Polak jest tanim wyrobnikiem UE, a Polska rynkiem zbytu dla towarów drugiej i trzeciej kategorii po cenach wyższych niż w UE"

17.01.2012 09:52
12
odpowiedz
wi3dzmin
115
Generał

Gupolek <- nic dodać nic ująć

17.01.2012 09:58
13
odpowiedz
zanonimizowany821702
5
Konsul

Ja się tylko zastanawiam, co nas obchodzą "wymogi UE" w tej kwestii i dlaczego Niemiec ma nam dyktować, jakie mają być podatki. Polski rząd powinien powiedzieć Niemcom że oczywiście, szanuje ich zdanie i wymogi, ale niestety ważniejsza jest kwestia prawie 40 mln obywateli naszego kraju i dlatego, z bólem, ale nie może się obecnie dostosować do wymogów UE. Oczywiście, w bliżej nieokreślonej przyszłości, jeśli sytuacja na to pozwoli, to się dostosujemy.

17.01.2012 10:05
14
odpowiedz
kropeczka nad i
58
Pretorianin

Właśnie chodzi o to, że jesteśmy "suwerennym" krajem i nie wszystkie przepisy z UE musimy przyjmować. Tylko mamy nieudolny rząd i dlatego tak się dzieje, wmawiają nam, że muszą.

17.01.2012 10:09
👍
15
odpowiedz
marcex1
77
Pretorianin

proste będziemy siedzieli wdomu i dalej się patrzyli w te plastykowe pudło z nadzieją na lepsze
coraz więcej skladek zus polacy odprowadzają do uk bo mozna z redukowac wysokości 839,06zł do 499zł
ten kraj pocichu updada

17.01.2012 10:14
Shilka the Red
😁
16
odpowiedz
Shilka the Red
121
Mad Scientist at work

ale przynajmniej kaczynski nie rzadzi, uffff

17.01.2012 10:16
raziel88ck
17
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Skoro UE dyktuje nam podatki, dlaczego nie zrobi tego samego z pensjami?

17.01.2012 10:31
18
odpowiedz
wi3dzmin
115
Generał
17.01.2012 11:03
graf_0
19
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Nie ma jakiegoś serwisu www gdzie można by wykres brent oil wymnożyć przez usdpln na przestrzeni ostatnich dwóch lat?

Byśmy mieli jasną odpowiedź czy podwyżki mają uzasadnienie, czy też to kwestia monopolu.
Jednoznaczną odpowiedź.

17.01.2012 11:05
20
odpowiedz
kropeczka nad i
58
Pretorianin
17.01.2012 11:07
graf_0
21
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

kropeczka - to jest wykres w dolarach.

17.01.2012 11:08
Davidian
📄
22
odpowiedz
Davidian
188
Generalissimus

Ale przecież UE jasno określa minimalny poziom Vat na 15% a u nas 23%.

Przypomina mi się jedno:
"Jak Kaczyński dojdzie do władzy benzyna będzie po 5 złotych" szkoda że nie jest u władzy bo teraz zmierza do 6 a diesel już przekroczył tą barierę.

btw.
Dzisiaj czytam że zamykają 500 szkół i przedszkoli kolejne celne posunięcie.

17.01.2012 11:10
23
odpowiedz
kropeczka nad i
58
Pretorianin

tak ale jest tańsza niż dwa lata temu, a na stacjach płacimy więcej

17.01.2012 11:10
Oburzony
24
odpowiedz
Oburzony
58
PC Gamer

Bawcie się samochodami puki możecie i nie narzekajcie za bardzo. Wszystko wskazuje na to, że za 7 do 15 lat ropy już nie będzie.

17.01.2012 11:18
graf_0
25
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

oburzony - będzie, ale dużo droższa.
Ropa się nie skończy, to jest ekonomicznie niemożliwe.

17.01.2012 11:19
Bramkarz
26
odpowiedz
Bramkarz
130
Legend

graf

Tu masz wykres kontraktów na ropę w PLN - całkiem niedawno padł rekord:

http://stooq.pl/q/?s=clpln.f&c=5y&t=l&a=lg&b=0

Co nie zmienia wysokiego udziału podatków w cenie ropy.

17.01.2012 11:24
graf_0
27
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik
Image

bramkarz - dzięki, szukałem na stooqu ale za mało dokładnie.

Ok, to możemy porównywać ceny. Wykres za ostatnie 3 lata.
Zmiana cen od 2009 - +150%. Czyli teraz ropa na rynku hurtowym, denominowana w złotówkach jest około 2,5 razy droższa niż na początku 2009 roku. (edit - poprawiłem wartości na bardziej realne.)

17.01.2012 11:37
PrzemoDZ
😱
28
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

Czy tylko ja w pierwszej chwili przeczytałem "Piwo drożeje"?

17.01.2012 11:39
Bramkarz
29
odpowiedz
Bramkarz
130
Legend

graf

Czyli teraz ropa na rynku hurtowym, denominowana w złotówkach jest około 2,5 razy droższa niż na początku 2009 roku.

Rzecz w tym, że to nie takie proste bo trzeba jeszcze wziąć pod uwagę akcyzę, na której stawki również wpływa kurs walut. Z drugiej strony stawki akcyzy nie zmieniają się płynnie wraz z kursem a skokowo.

No i jeszcze prezent od rządu w postaci podwyżki VAT do 23%. Na postrzeganie cen wpływa również sztuczne obniżenie cen hurtowych przez Orlen przed zeszłorocznymi wyborami.

PS. No i nie będąc specjalistą od ropy muszę zauważyć, że wykres cen nie dotyczy rosyjskiej ropy (przerabianej w Płocku) ale można zakładać, że wzrost był pewnie podobny.

PPS. Pominąłem jeszcze podwyżkę opłaty paliwowej - co dotknęło szczególnie diesla.

17.01.2012 11:45
Fett
30
odpowiedz
Fett
233
Avatar

No więc winą obecnych cen jest embargo założone przez UE na Iran, nakaz podwyższenia podatku przez UE, słaby kurs złotówki, działania obecnego rządu czy monopolistyczne działanie Orlenu? A moze wszystko naraz?

17.01.2012 11:53
31
odpowiedz
zanonimizowany821702
5
Konsul

A swoją drogą, jak sobie sprytnie wykombinowali, że nie można odliczyć VAT od benzyny do samochodu używanego do działalności gospodarczej. Chyba, żeby przerobić na bankowóz...

17.01.2012 13:52
32
odpowiedz
elemeledudek
189
Senator

A swoją drogą, jak sobie sprytnie wykombinowali, że nie można odliczyć VAT od benzyny do samochodu używanego do działalności gospodarczej.
Właśnie, przy okazji, wie ktoś może czym tłumaczyli zmiany w tej kwestii?

17.01.2012 13:55
33
odpowiedz
zanonimizowany821702
5
Konsul

W której? Że nie można odliczać VAT od paliwa? Nic się nie zmieniło. Możesz odliczać VAT od zakupów na działalność gospodarczą oprócz VAT od benzyny. Tak samo od samochodu kupionego w ramach działalności nie możesz odliczyć całego VAT. A jakie bzdury wymyślali, żeby to uzasadnić. Dlatego można to obejść rejestrując samochód jako "specjalnego przeznaczenia", trzeba zamontować skrytkę do przewozu pieniędzy.

17.01.2012 13:59
graf_0
34
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

poczciwina - i "tiry" czy dźwigi/spychacze itp też nie mogą odliczyć vatu od paliwa?

17.01.2012 14:10
35
odpowiedz
zanonimizowany821702
5
Konsul

[34] oczywiście mogą. Chodzi o zakup samochodów osobowych do działalności gospodarczej.

17.01.2012 14:20
Oburzony
36
odpowiedz
Oburzony
58
PC Gamer

@graf_0

oburzony - będzie, ale dużo droższa.
Ropa się nie skończy, to jest ekonomicznie niemożliwe.

Mało w takim razie wiesz o ekonomii i geologii :) Ropy dużo już nie zostało, nowe złoża praktycznie nie są już odkrywane, obecne się wyczerpują a zużycie cały czas rośnie.

Polecam zapoznanie się z tymi dokumentami:

Gwałtowne Przebudzenie - Katastrofa Naftowa

http://www.youtube.com/playlist?list=PL3F8A38095BD91481&feature=plcp

Kiedy skończy się ropa?

http://www.youtube.com/playlist?list=PLC3504D8AD479BC3D&feature=plcp

Wojna o Ropę

http://www.youtube.com/playlist?list=PLEDD4BFC993394056&feature=plcp

17.01.2012 14:22
37
odpowiedz
zanonimizowany170295
104
Legend

nowe złoża praktycznie nie są już odkrywane

niedawno czytałem o wydobyciu ropy z łupków...

17.01.2012 14:46
graf_0
38
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Oburzony - nie rozumiesz.
To nie będzie tak że mamy ropę po 120$ za baryłkę, a za miesiąc państwa OPEC mówią że więcej nie ma, koniec, szlus. Więcej ropy nie będzie.

Kryzys będzie rozłożony w czasie. Jak ropa będzie po 250$ za baryłkę (abstrahujemy teraz od wartości dolara), to raz że zmniejszy się jej zużycie na cele komunikacyjne w biednych krajach (już teraz zużycie benzyny w Polsce spadło - bo benzyna, w przeciwieństwie do ON jest używana raczej w ramach dóbr luksusowych, a nie w produkcji). Również ze względu na zmniejszenie opłacalności spadnie zużycie mazutu w transporcie morskim. Czyli popyt będzie nieznacznie spadał, w pewnych miejscach. Z drugiej strony, przy ropie za 250$ opłacalne zacznie być budowanie elektrowni atomowej do zasilania w energię instalacji do wydobywania ropy z piasków roponośnych. Więc pojawią się nowe źródła podaży.
Przy 500$ za baryłkę, przestaniemy wogóle korzystać z prywatnych samochodów, a opłacalne stanie się wydobycie ropy z bardzo głębokich pokładów podmorskich.
Czyli powstanie nowy punkt równowagi.

Bo pamiętajmy że transport w samochodach to najgłupszy sposób zużycia surowca niezbędnego do produkcji chyba w każdej jednej branży...

17.01.2012 18:59
Fett
39
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Zanim się ropa skończy wszyscy przesiądą się na samochody elektryczne, które z roku na rok są coraz popularniejsze i lepiej dopracowane

17.01.2012 19:00
Simen_01
😁
40
odpowiedz
Simen_01
138
I am the Road Warrior

Zanim się ropa skończy wszyscy przesiądą się na samochody elektryczne, które z roku na rok są coraz popularniejsze i lepiej dopracowane

Ale żeby zaraz nimi "jeździć"?...

17.01.2012 19:05
PrzemoDZ
41
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

Ale żeby zaraz nimi "jeździć"?...

Ja tam taką Teslę Model S chętnie bym przygarnął i nawet mógł bym nią jeździć ;)

17.01.2012 19:06
Fett
42
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Simen - wytłumacz bo nie rozumiem

17.01.2012 19:24
graf_0
43
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Fett - niestety, przy obecnym rozwoju technologii niemożliwe jest aby wszyscy przesiedli sie na samochody samochodowe.

Jednym z pierwszych powodów jest ekologia. Samochody elektryczne powodują znaczne zniszczenia w środowisku naturalnym.

17.01.2012 19:37
Fett
44
odpowiedz
Fett
233
Avatar

graf_0 - Gdzieś coś znalazłem, że ropy wystarczy jeszcze na jakieś 30-50 lat. To chyba w spokoju wystarczy żeby technologia zdążyła się rozwinąć :) Przecież nigdzie nie powiedziałem, że taka zmiana nastąpi w ciągu kilku najbliższych lat :) Na chwilę obecną to i tak jest czyste SF

17.01.2012 19:47
45
odpowiedz
Zenedon
51
Senator

Już parę razy w historii kończyła się ropa, a jakoś dalej jest. Hmmm...

A elektryczność do napędzania samochodów elektrycznych skąd się weźmie? Wytopi się z fiołków i mleczy?

17.01.2012 20:05
Garret Rendellson
46
odpowiedz
Garret Rendellson
87
Legend

post wyedytowany przez Garret Rendellson 2016-11-23 22:50:34
17.01.2012 20:12
graf_0
47
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Fett - doprawdy tak myślisz?
Że przez 30-50 lat przebudowane zostaną linie energetyczne, cała infrastruktura i że wymyślimy baterie 10 razy lepsze od dzisiejszych, które w dodatku nie będą się zużywać?
To na co ostatnie 100 lat zmarnowaliśmy? Bo samochody ciągle jeżdżą dokładnie tak samo jak 100 lat temu.

Taki ford T, czyli większy samochód osobowy spalał od 11 do 18 litrów na 100km. Niedaleko od tego wyniku odeszliśmy...

17.01.2012 20:17
Fett
48
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Wątpię, żeby 100 lat temu ktoś myślał o tym, ze samochody będą tak powszechne że może skończyć się ropa. A co do baterii? Jak byłem dzieckiem to nie słyszałem o bateriach alkalicznych, a teraz mój telefon jest w stanie 3 dni wytrzymać bez ładowania. Skąd ja mam wiedzieć co będzie za 50 lat

Zenedon - ropa nie jest jedynym źródłem pozyskiwania prądu... jest jeszcze np. węgiel brunatny :D

17.01.2012 20:23
49
odpowiedz
Zenedon
51
Senator

Fett --> To radzę prześledzić co mówiono przy okazji kryzysów paliwowych lat '70 ;).

17.01.2012 20:25
graf_0
50
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Zenedon - zdobycie energii elektrycznej nie jest problemem. Problemem jest np. pozyskanie litu na baterie do samochodów. CAŁE Zasoby litu na ziemi starczyłyby na około 2 miliardy samochodów. W 2008 zbudowliśmy 80 milionów samochodów. Jak widać z litem byłby problem nie mniejszy niż ropą.
Zresztą zapominamy o wydajności energetycznej ropy i łatwością w jej przechowywaniu/ładowaniu.
Policzcie sobie dla zabawy ile jest samochodów w Warszawie, zamieńcie je na samochody elektryczne o jakiejś tam pojemności baterii - np. na 100 czy 200km, i załóżcie ile czasu mają się te baterie ładować. Czy ma to być 8 godzin, czy godzina czy 15 minut.
Teraz policzcie ile potrzeba stanowisk do ładowania w pierwszym przypadku oraz jaką mocą musi dysponować sieć dostarczająca energię do tych stanowisk (abstrahujemy tutaj od tego czy dało by się zrobić takie 15 minutowe baterie).
Zobaczycie jak olbrzymi jest to problem.

Ale tak jak mówiłem - ropa w transporcie samochodowym to detal w porówaniu z tym jak szeroko jest stosowana w produkcji najprzeróżniejszych dóbr.

17.01.2012 20:28
PrzemoDZ
51
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

Na dniach czytałem o skonstruowaniu reaktora jądrowego o wymiarach lodówki turystycznej ;)

A baterie- już od dawna jesteśmy zasypywaniu nowinkami z fazy projektów/testów, mającymi ogromne pojemności.
Tak więc- możliwości technologiczne są nieograniczone, jednak puki nie ma parcia na wprowadzenie czegoś nowego, rozwijają się one raczej w formie ciekawostek. Gdy pojawi się faktyczne zapotrzebowanie na superwydajne akumulatory i nowe źródła pozyskiwania energii, pojawią się i sponsorzy i inwestorzy, a razem z nimi pieniądze i presja, by jak najszybciej technologię wprowadzić do użytku i zacząć na niej zarabiać.

graf_0 --> Tesla Roadster - zasięg ~350km, czas ładowania ~3,5h. Moc- 250KM, Przyspieszenie 0-100km/h - 3,9s

Tesla Model S - 3 wersje o różnym zasięgu- 250km, 370km i 480km. Czas ładowania ~45min (ze źródła min 50kW, 440V)

17.01.2012 20:32
graf_0
52
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

PrzemoDZ - nie pojawią się rozwiązania SUPERWYDAJNE. Gdyby takie istniały to już ktoś by je wprowadził bo by się to opłacało.
Powstaną rozwiązania ODROBINĘ bardziej wydajne i opłacalne niż samochód spalinowy (jeśli siedzimy w transporcie),

PrzemoDZ - tesla roadser - ok, świetny przykład. Załóżmy że te 3,5 godziny ładuje się pełna bateria (mniejsza z tym czy to prawda, różnice wyjdą w procenta). Policzmy więc jaką moc musi mieć źródło zasilania przy ładowaniu tej baterii.
Pojemność baterii 53 kWh ładujemy przez 3,5 godziny...
Wymagana moc 15 kilowatów!!!

Teraz pomyśl nad wymianą samochodów w Warszawie na Tesle...

17.01.2012 20:37
53
odpowiedz
Zenedon
51
Senator
17.01.2012 20:42
graf_0
54
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

O proszę. Nawet lepiej
50kW :D
Czyli stacja benzynowa, mająca 10 stanowisk - bo wymagane będzie więcej ze względu na dłuższy czas ładowania niż tankowania - musi mieć łącze 500kW.
10 stacji - 5 Megawatów

Czyli taka elektrownia Bełchatów o łącznej mocy 5354 MW jest w stanie ładować tylko sto tysięcy samochodów...A Bełchatów to 20% całej polskiej produkcji energii :D

W Polsce jest w tej chwili zarejestrowanych 16 milionów, powiedzmy że 10 milionów jeździ.

Aha - żywotność baterii w Tesli? 7 lat, około 160 tys kilometrów. Wymiana baterii kosztuje?
36000 dolarów, czyli sama bateria kosztuje 0,2 dolara na kilometr. :D To DROŻEJ niż paliwo do mojego samochodu.

17.01.2012 20:42
PrzemoDZ
55
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

graf_0 -->
Gdyby takie istniały to już ktoś by je wprowadził bo by się to opłacało.

Nieprawda. Wprowadzanie nowości nie zawsze się producentom opłaca.
Poco ładować ogromne pieniądze na dopracowanie, rozwój i uruchomienie produkcji czegoś nowego, skoro można trzepać kasę na obecnych rozwiązaniach.

Doskonałym przykładem mogą być ekrany OLED- technologia została zaprezentowana już ładne parę lat temu- rewolucyjna- doskonała jakość obrazu, znacznie lepsza od obecnie produkowanych matryc, dużo bardziej energooszczędna, a przy tym tańsza(!) w produkcji. I co? Słuch o stosowaniu tych wyświetlaczy w TV, czy monitorach zaginął. Dlaczego? Bo wprowadzenie każdej nowej technologii do produkcji to ogromne pieniądze, a obecne telewizory z matrycami LCD, czy PDP doskonale się sprzedają i zarabiają na siebie.
Wszak nie po to producenci wyłożyli kasę na linie produkcyjne paneli LCD i cały czas wydają na ich rozwój, by nagle przerzucić się na coś nowego.

I tak to działa we wszystkich segmentach rynku. Póki nie ma zapotrzebowania na jakąś nową technologię, to nikt nie będzie zawracał sobie głowy jej rozwijaniem i ponoszeniem ogromnych kosztów wprowadzenia jej do produkcji. Lepiej zarabiać na tym co jest obecnie.

alexej --> Zrobić błąd, ludzka rzecz- wystarczy zwrócić uwagę, a nie się spinać.

17.01.2012 20:46
alexej
56
odpowiedz
alexej
132
Piwny Mędrzec

póki kruca, póki!

już czytać tego nie mogę, jak się nie umie pisać, to się nie pisze

17.01.2012 20:47
graf_0
57
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Przemo - Może niedokładnie się wyraziłem.
Gdyby technologie istniały i się opłacały.

Z ekranami OLED było zapewne tak że technologia była aż do momentu gdy stała się opłacalna do wprowadzenia w produkcji.

17.01.2012 20:54
PrzemoDZ
58
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

Gdyby technologie istniały i się opłacały.

Teraz całkowicie zmieniasz sens swojej wypowiedzi:
nie pojawią się rozwiązania SUPERWYDAJNE. Gdyby takie istniały to już ktoś by je wprowadził bo by się to opłacało.

Właśnie o tym cały czas piszę- nie ma na nie parcia, istnieją na razie tylko jako nowinki- nie opłaca się ich wprowadzać.
Sytuacja o której mówimy, to sytuacja w której opłaca się wydobywać ropę z dużych głębokości pod dnami oceanów, a więc zapotrzebowanie na technologie alternatywne jest i wówczas stają się one jak najbardziej opłacalne.

17.01.2012 20:58
graf_0
59
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

PrzemoDZ - stają się opłacalne, ale przy ZNACZNIE wyższej cenie paliwa.

To nie jest tak że jak zaczynamy wydobywać ropę spod dna oceanu to benzyna spadnie wtedy wtedy do 3 zł za litr.
Zaczynamy wydobywać bo benzyna jest za 12 czy 15 złotych za litr i nie spadnie z tego poziomu.
To jest nowy punkt równowagi.

A co do mojej wypowiedzi to sens nie został zmieniony. Rozwiązani superwydajne zostałyby wprowadzone od razu bo to by się opłacało. Gdyby wymyślić samochód jądrowy który jeździłby za darmo to z miejsca zaczęto by go produkować, chyba że okazało by się ze koszt produkcji w przeliczeniu na przewidywaną żywotność przekracza dzisiejszy łączy koszt użytkowania samochodu - czyli produkcja +paliwo.

17.01.2012 21:25
PrzemoDZ
60
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

To nie jest tak że jak zaczynamy wydobywać ropę spod dna oceanu to benzyna spadnie wtedy wtedy do 3 zł za litr.
Zaczynamy wydobywać bo benzyna jest za 12 czy 15 złotych za litr i nie spadnie z tego poziomu.

Yyy... A jak inaczej moją wypowiedź zrozumiałeś?
Oczywiście że mówię o ogromnych kosztach wydobycia ropy, i bardzo wysokich cenach paliwa- przecież to był nasz punkt wyjścia...

I teraz cały czas sobie przeczysz.
Tak na dobrą sprawę to już nie wiem co dokładnie z mojej wypowiedzi negujesz...

Rozwiązani superwydajne zostałyby wprowadzone od razu bo to by się opłacało.

Nie. Na przykładzie paneli OLED starałem się wytłumaczyć jak to działa, ale widzę że nie zrozumiałeś. "superwydajność" danej technologii lub też jej ogólna "zajebistość" w żaden sposób nie przekłada się na OPŁACALNOŚĆ wprowadzenia jej do produkcji. Liczy się to ile będzie cię coś kosztować i za ile będziesz mógł to sprzedać. Każda nowa technologia jest na początku droga i w żadnym calu nie opłacalna. Zawsze musi wystąpić jakiś czynnik który popchnie daną technologię zmieniając bilans potencjalnych kosztów i dochodów producenta. Może to być zarówno przełom obniżający koszty wprowadzenia technologii (np. możliwość wykorzystania dotychczasowych linii produkcyjnych), znacznie niższe koszty produkcji przy zachowaniu wysokiej wartości końcowej produktu (gwarantujące zwrócenie się kosztów wdrożenia technologii do produkcji w niedługim czasie), lub też zwiększenie kosztów produkcji technologii alternatywnych- i w naszym przypadku zapewne ten ostatni czynnik, drastyczne zwiększenie ceny paliw tradycyjnych spowoduje że rozwianie technologii napędu elektrycznego stanie się opłacalne. A to że już w tej chwili jest cała masa świetnych projektów, prototypów i rozwiązań gotowych do produkcji nie ma najmniejszego znaczenia.

Gdyby wymyślić samochód jądrowy który jeździłby za darmo to z miejsca zaczęto by go produkować, chyba że okazało by się ze koszt produkcji w przeliczeniu na przewidywaną żywotność przekracza dzisiejszy łączy koszt użytkowania samochodu - czyli produkcja +paliwo.

Gdyby przełamano technologiczne bariery zastosowania reaktora jako źródła energii dla napędu w samochodzie, projekt taki przeleżał by w jakimś sejfie X lat nierozwijany (lub słabo rozwijany z powodu braku zainteresowania i funduszy), dopóki jeden z wspomnianych wyżej czynników nie spowodował by że bilans potencjalnych kosztów i zysków z wprowadzenia do produkcji nie wyszedł by na plus.

17.01.2012 22:16
Herr Pietrus
61
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Spokojnie, nei da sie naładować 100 000 samochodów, to będziemy jeździec elektrycnzym metrem, tramwajami, trolejbusami...

Nie znam sie antechnice ale ogólne doswiadczenie podpowiada, zę 30-50 lat to niewyobrażalnie długi okres czasu w rozwoju technologii. 50 lat temu dzisiejsze telefony komórkowe to było s-f. Ba, było to s-f jakies 30(/) lat temu, gdy w star-treku mieli male komputerki, a Michael z nieustraszonego zegarek z telewizorem... 50 lat temu energetyka jadrowa to była pieśn przyszłości, ludziom lewdie sniły sie proste maszyny liczące, a teraz dobra komórka jest tak samo szybka lub szybsza (czasem sporo) od mojego pierwszego komputera, który kupujac 10 lat temu byłem dumny jak paw. 50 lat temu nikt nie marzył o przeszczepach serca, tomografii komputerowej, gooogle maps itp....

a jakby ktos nie widzieł - historia motoryzacji nie zaczęła się od ropniaków czy tam benzyniaków, ale od samochodów elektrycznych włąsnie. Tyle ze niestety - trzeba je było długo łądować, były powolne i miały mały zasięg. a taki benzyniak był szybszy, na jednym baku jechał dłużej i generalnei w porównaiu z ówczesnym, "elektrycznymi samochodami" to była technologia jutra :)

A, myślę ze dla szaraka takiego jak przecietny Kowalski koń 100 lat temyu był o wieeele szybszy i tańszy w utrzymaniu :D

Co do OLEDó - czy problemem w produkcji an masową skale nie jest też wyyyysoka cena i stosunkowo nieeeewielkie (chyba gorzej niz z litem) światowe pokłady irydu?

17.01.2012 22:24
graf_0
62
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Herr Pietrus. - w momencie powstania Forda T był on tańszy w zakupie i utrzymaniu od konia.

A rozwój technologii zaawansowanych, elektroniki itp nie zmienił jak widać zasadniczo transportu indywidualnego.
Zresztą jestem zdania że od samochodów prywatnych z czasem odejdziemy, albo zmienią się one na dużo tańsze i energetycznie wydajniejsze urządzenia. Po wprowadzeniu odpowiednich ograniczeń - prędkość, przyspieszenie, sterowanie komputerowe i ograniczenie masy do np. 500kg dałoby się zrobić auto spalające o rząd wielkości mniej paliwa niż dziś.

17.01.2012 22:29
Lysack
63
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Wracając do tematu wątku...

to co obserwuje się ostatnio na stacjach, to jakaś paranoja. Na początku listopada ON kosztował na Lukoilu 5,09 - rzucono wtedy informację, że zostanie wprowadzona podwyżka akcyzy na ten rodzaj paliwa. Ma ona wynieść 16 groszy na litrze, co spowoduje podwyżki cen na stacjach o około 20 groszy. Od tamtej pory ON drożał do poziomu 5,52 pod koniec grudnia - tłumaczyli, że nie chcą uderzać klienta po kieszeni nagle wraz z nowym rokiem, więc podwyżkę rozkładają stopniowo w czasie (korzystając z niższej akcyzy przed nowym rokiem, a licząc paliwo po wyższych cenach mieli dodatkowy przychód). A tu po nowym roku nagle ON podrożał o kolejne 25 groszy w ciągu tygodnia - a na pytanie "dlaczego?" odpowiedź ze strony stacji jest jedna "ale akcyza"...
"co ku*wa akcyza, ty słuchaj co ja tu mówię, dziękuję, dobranoc" - chciałoby się odpowiedzieć ;)

A co do alternatywnych sposobów napędzania pojazdów, to jak dotąd najlepszym i najbliższym realizacji pomysłem był samochód na sprężone powietrze:
http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/ekoauto/spr_pow.html

Cena czegoś takiego zaczynała się od 3500 euro.
http://www.mdi.lu/english/oneflowair.php
do 13000 za coś takiego:
http://www.mdi.lu/english/cityflowair.php

Prędkość maksymalna 110km - wystarczająco do w miarę normalnej jazdy po mieście.

17.01.2012 23:22
Fett
64
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Kurde panowie dlaczego usilnie chcecie mi wmówić, że samochody elektryczne nie zdominują rynku? Ja nie wiem co jutro na obiad będzie a wy doskonale wiecie czym będę jeździł po emeryturkę...

Nie elektryczne to będą na wodór, na sprężone powietrze, na wode, na gaz, na śmieci, na odchody. Gdzieś nawet ostatnio czytałem że zrobili paliwo z alg morskich. Zresztą... Hitler gówno na paliwo rakietowe przerabiał

Lysack -
Prędkość maksymalna 110km - wystarczająco do w miarę normalnej jazdy po mieście.
Nie chce wiedzieć jaka dla Ciebie jest optymalna prędkość jazdy po mieście :P

17.01.2012 23:51
Herr Pietrus
👍
65
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Sprężone powietrze? łoł, o tym nie słyszałem, a pomysł genialny w swojej prostocie :)

18.01.2012 00:07
Predi2222
😱
66
odpowiedz
Predi2222
101
CROCHAX velox

Hitler gówno na paliwo rakietowe przerabiał

Daj linka bo aż mnie zaciekawiło :)

18.01.2012 04:42
67
odpowiedz
zanonimizowany688961
26
Generał

Sprężone powietrze? łoł, o tym nie słyszałem, a pomysł genialny w swojej prostocie :)

A co w nim takiego genialnego? Jest straszliwie niewydajny. Do sprężenia powietrza trzeba energii. Dużo energii. Dlatego, po pierwsze, i tak trzeba zużyć paliwa kopalne lub atomowe (energia jest na tyle duża, że postulowane wiatraki lub baterie słoneczne są dość zabawną propozycją). Poza tym, jeżeli już mamy wytworzoną w elektrowni energię elektryczną, to zamiast zużywać ją do npędzania kompresora, można po prostu naładować nią akumulatory w pojeździe elektrycznym.

Podejrzewam, że kiedy ropa naprawdę zacznie się wyczerpywać, powstaną wydajniejsze silniki elektryczne - ciche, wygodne, energię można pozyskiwać z wielu różnych źródeł, także odnawialnych (słońce, wiatr). Fajna rzecz.

Swoją drogą - wiecie, że samochody elektryczne to wynalazek wcześniejszy niż samochody z silnikiem spalinowym? Powstały prawie dekadę wcześniej i przez pewien czas myślano, że silnik spalinowy się nei przyjmie. Niestety, szybko się okazało, że wydajność ówczesnych silników elektycznych pozostawia wiele do życzenia, więc pojazdy pana Daimlera dość szybko stały się dominującym środkiem transportu.

18.01.2012 09:46
graf_0
68
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

dzikouak - owszem, silniki na sprężone powietrze nie są zbyt wydajne. Ale mają jedną podstawową zaletę.
Jedyne czego wymagają to energia. Mają bardzo niewielkie wymagania surowcowe.
Potrzeba tylko aluminium na silnik i trochę tworzyw albo stal na zbiornik powietrza.
Mało tego - można by zrobić na drogach samoobsługowe stacje paliw. Bateria słoneczna/wiatrak ładujący duży zbiornik powietrza za pomocą kompresora.

Taki zbiornik ciśnienia raczej nie straci, a nie bardzo jest co z niego ukraść.

Silniki na wodór - ogniwa wymagają platyny i być może innych rzadkich metali, zbiornik traci wodór cały czas.
Silniki elektryczne - baterie są drogi i wymagają bardzo dużych ilości rzadkich surowców.
Ładują się bardzo długo. Baterie tracą ładunek (w niewielkim stopniu), pojemność przy ładowaniu - w znacznym.

Acha - jeśli chodzi o odnawialne źródła energii, czy np. rzepak jak źródło ekodiesla - mrzonki :D
CAŁA powierzchnia uprawna Polski nie wystarczy aby wyprodukować dość rzepaku.
A wydajność energetyczna np. ogniw fotowoltaicznych w W/m2 jest tak niewielka że nie sposób tym zasilać nic większego od kalkulatora :D (odrobinę przesadzam)

18.01.2012 10:47
Lysack
69
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Dzikouak -> Właściwie Graf napisał wszystko to co mógłbym Ci odpisać. Od samego poczatku wątku rozmowa toczy się wokół kosztów i dostepności materiałów do magazynowania energii.

W przypadku samochodu na powietrze takiego wymogu nie ma, bo to jest konstrukcja czysto mechaniczna - w mały sposób zaawansowana technologicznie i materiałowo (Z resztą, projekt ma już ponad 100 lat, kiedy to jeździły tramwaje na sprężone powietrze).
Dlatego też całkowity koszt normalnego samochodu na sprężone powietrze to 13000 euro, zaś koszt samej baterii do samochodu elektrycznego to 36000 dolarów, jak ktoś wcześniej zauważył, a przecież wraz ze zużyciem surowca koniecznego do produkcji tej baterii jej cena będzie rosła - no i gdzieś to trzeba składować gdy się zużyje.

18.01.2012 11:09
graf_0
70
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik


Dlatego też całkowity koszt normalnego samochodu na sprężone powietrze to 13000 euro, zaś koszt samej baterii do samochodu elektrycznego to 36000 dolarów, jak ktoś wcześniej zauważył, a przecież wraz ze zużyciem surowca koniecznego do produkcji tej baterii jej cena będzie rosła - no i gdzieś to trzeba składować gdy się zużyje.

Jestem przekonany że baterię da się recyclingować. Ale stanie się tak dopiero gdy cena świeżego surowca będzie na tyle wysoka że będzie się to opłacać.
Tak jak np. opłaca się recyclingować puszki, ale np już nie opakowania szklane - tylko wymogi prawne zmuszają producentów do prowadzenia opakowań zwrotnych.
I dlatego np. nie martwi mnie szczególnie użytkowanie i wyrzucanie butelek PET i innych tworzyw sztucznych tego typu. To sa produkty na bazie węglowodorów. Jak ropa podrożeje to po wysypiskach będą chodzić "plastikarze" i zbierać PETy, bo będzie się opłacało produkować z nich spowrotem "ropę" w celu przetworzenia na produkty bardziej opłacalne :)

Taka ciekawostka - koszt energetyczny produkcji ceramicznej filiżanki + jej mycie jest równy około 1000 kubeczków styropianowych(czy plastykowych). Czyli używając kubeczki przez prawie 3 lata i tak jest to bardziej ekologiczne i ekonomiczne niż zakup filiżanki :D

18.01.2012 11:16
😊
71
odpowiedz
Baalnazzar
145
Generał

Problem w tym, że nie myśli się o tym, żeby coś było maksymalnie wydajne, ale maksymalnie opłacalne. Nie opłaca się robić produktu, który jest łatwo dostępny, tani w produkcji i zużywa się bardzo powoli. Nawet jeśli coś takiego się wymyśli, to po prostu się nie opłaca, bo się na tym nie zarobi. Takie wynalazki to na ostatnią chwilę, jak już się przypartym do muru będzie. Najważniejsze to zrobić coś, co będzie działało podobnie jak teraz, wymagało regularnych napraw, wymiany, a zatem i regularnego wydawania pieniędzy. Tak więc nieprędko raczej zobaczymy super samochody, zużywające mało energii i niezużywające się za prędko, a przez to wystarczające na wiele, wiele lat.
Jeśli zaś chodzi o źródła zasilania - chętniej wprowadzi się coś, co trzeba będzie regularnie kupować jak paliwo niż coś w stylu wydajnej baterii słonecznej kupowanej tylko raz i koniec.

18.01.2012 11:20
Bramkarz
72
odpowiedz
Bramkarz
130
Legend

graf

Taka ciekawostka - koszt energetyczny produkcji ceramicznej filiżanki + jej mycie jest równy około 1000 kubeczków styropianowych(czy plastykowych). Czyli używając kubeczki przez prawie 3 lata i tak jest to bardziej ekologiczne i ekonomiczne niż zakup filiżanki :D

Ułatwiasz sobie życie upraszczając wszystko do kosztu energii - przy jednorazówkach problemem są raczej generowane odpady a nie energetyczny koszt wytworzenia.

18.01.2012 11:28
😱
73
odpowiedz
zanonimizowany806331
12
Chorąży

Ten Gol. Nawet jak się jasno napisze "Czyli używając kubeczki przez prawie 3 lata ", jednak mimo to, zaraz wyskoczy jakiś kretyn i musi wcisnąć swoje brednie. Pewnie nawet nie przeczytał tego, co komentuje.

18.01.2012 11:32
graf_0
74
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Bramkarz - ale odpady stabilne chemicznie, lub rozkładające się w sposób kontrolowany nie są zagrożeniem dla środowiska.
Naturalnie to uproszczenie, ale nie aż tak duże jakby się mogło wydawać.

Koszt energetyczny to moim zdaniem podstawowa waluta i wartość jaką należało by do wszystkiego przykładać. Mamy energię w postaci paliw/prądu, energię ludzkiej pracy, energię zakumulowaną - pod postacią surowców (cena surowca = energetyczny koszt wydobycia) i zakumulowaną energię pod postacią wiedzy. Ta ostatnia jest inna od pozostałych, bo się nie zużywa.

18.01.2012 11:39
kubinho12
75
odpowiedz
kubinho12
117
kubiszubidubi

WItam, miałby ktoś może wykres/tabelkę etc. z porównaniem cen paliwa w Europie, ale przy pomocy np. Big Mac Index?

18.01.2012 12:05
Fett
76
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Predi2222 - niestety nie mam dla Ciebie linka. Opowiadał nam o tym przewodnik w Auschwitz w Brzezince

18.01.2012 12:21
graf_0
77
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik


Predi2222 - niestety nie mam dla Ciebie linka. Opowiadał nam o tym przewodnik w Auschwitz w Brzezince

Wiesz że to nienajlepsze źródło, prawda?
Zresztą, wystarczy sprawdzić jakim paliwem były napędzane rakiety V2 i latające bomby V1, a potem sprawdzić czy da się je wytworzyć z ludzkich/zwierzęcych odchodów.

Wychodzi że V2 stosowało silnik na paliwo płynne - mieszanka alkoholu i wody oraz ciekłego tlenu.
Czy alkohol da się zrobić z odchodów? Na upartego tak, ale po co?
Niemcy natomiast na masową skalę produkowali benzyny z węgla. To jest wykonalne, opłaca się, zwłaszcza jak masz niewiele szybów naftowych.

18.01.2012 16:16
Predi2222
😜
78
odpowiedz
Predi2222
101
CROCHAX velox

Niemcy natomiast na masową skalę produkowali benzyny z węgla. To jest wykonalne, opłaca się, zwłaszcza jak masz niewiele szybów naftowych.

Uwielbiam takie ciekawostki :D

18.01.2012 16:26
graf_0
79
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik
18.01.2012 16:28
80
odpowiedz
zanonimizowany529285
48
Senator

Dlaczego jeszcze nikt nie wymyślił samochodu napędzanego czokoszokami?

Forum: Paliwo drożeje?