Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Programista

13.01.2012 21:37
😊
1
zanonimizowany821049
2
Legionista

Programista

Hej! Mam pewien problem i chciałbym, żebyście go rozwiązali odpowiadając na następujące pytanie:
Czy "ktoś" kto nie radzi sobie z programowaniem strukturalnym, może być dobrym programistą w obiektowym? Biorąc pod uwagę fakt, że zadania z (np. Pascala) sprawiają mi trudność w rozwiązywaniu danego problemu, czy to z pętlami, czy z tablicami - nie wiem dlaczego, ale Pascala nie "trawię" :). Jestem w 2klasie TI, więc dopiero co raczkujemy i zaczęliśmy od pascala. C++ będzie w 3 klasie.
Dodatkowo, chciałbym, żeby osoby znające się na temacie pokazały mi różnicę między programowaniem strukturalnym, a obiektowym.
Jestem raczej humanistą, niźli ścisłowcem, więc zważywszy którą półkulę mózgu mam "aktywniejszą", tak też radzę sobie z danymi przedmiotami (chyba najgorzej z matmą). I tutaj się nasuwa kolejne pytanie : Człowiek znający matmę na poziomie podstawowym (liczyć, mnożyć, potęgować itp. ;p) ogarnie programowanie obiektowe? Wykonalne?
Wypytuję się tak, ponieważ najlepszą sytuację na rynku w branży gier mają programiści, zwłaszcza obiektowi. A podane zawody, chyba w większości są związane z programowaniem, skryptowaniem itp.
Information Systems Developer | C# Programmer: Audio Department | Junior Character Animator | Character Animator | Production Associate | Physics Programmer | Multiplayer Gameplay Programmer | Game Analyst | Web Developer | Systems Engineer | Mission Scripter | Environment Artists | AI Programmer

Który z tych zawodów odbiega od programowania, skryptowania, a jest pracą bardziej humanistyczną.
Dużo tego się zebrało, jednak wierzę, że na tym forum znajdą się ludzie, na których można liczyć ;p Pozdrawiam :)

13.01.2012 21:47
2
odpowiedz
zanonimizowany821049
2
Legionista

@up

13.01.2012 21:58
3
odpowiedz
Heretyk
100
Generał

Człowiek znający matmę na poziomie podstawowym (liczyć, mnożyć, potęgować itp. ;p) ogarnie programowanie obiektowe? Wykonalne?

Matma raczej nie ma bezpośredniego związku z jakimkolwiek paradygmatem programowania. Jedynie logika matematyczna z rachunkiem predykatów ma zastosowanie w programowaniu logicznym, ale to nie jest taka szkolna matma, choć raczej łatwe to nie jest.
Weź jednak pod uwagę, że programista to nie tylko klepacz kodu. Są jeszcze projektanci algorytmów i inne osoby, które muszą rozumieć matmę.

13.01.2012 22:15
4
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

Średnie radzenie sobie z matmą nie przekreśla jako programisty, ale też nie rokuje za dobrze.
Nieradzenie sobie ze strukturalnym niestety również nie rokuje dobrze na obiektówkę. A tak prawdę mówiąc... raczej przekreśla nadzieje (w sensie: nadzieje, na radzenie sobie w obiektówce cokolwiek lepiej; już prędzej gorzej). Na razie zabrzmi to może dla ciebie dziwnie, ale... programuje się nie w konkretnym języku, tylko w głowie - tworzysz algorytm. Przełożenie go na konkretny język programowania i specyficzną dla niego składnię czy struktury to akurat najprostsza czynność.

Parcie na siłę na programistę "bo chcę programować gry" przy braku predyspozycji według mnie trochę mija się z celem. Oczywiście cię nie skreślam. Co więcej - usilne dążenie do tego celu może dać ogromną motywację i zniwelować "tyły" wynikające z braku predyspozycji (lub początkowej "niestrawności").

13.01.2012 22:23
Soulcatcher
5
odpowiedz
Soulcatcher
267
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Moim zdaniem jak nie radzisz sobie z matematyka, z programowaniem tez sobie nie poradzisz. To tak w wielkim uproszczeniu.

13.01.2012 22:58
ewelina_m
6
odpowiedz
ewelina_m
101
secret

o, to dlatego rezygnuję z nauki programowania po kilku minutach :D słomiany zapał. Kiedyś powiedziałam sobie że nauczę się wszystkich języków programowania, teraz śmieję się z tych słów :D

13.01.2012 23:00
Jedziemy do Gęstochowy
7
odpowiedz
Jedziemy do Gęstochowy
173
KENDO DROGA MIECZA

A ja poszedłem na studia informatyczne i po miesiącu zwiałem, jak zobaczyłem poziom matematyki, szczególnie analizy matematycznej i logiki - załamałem się.

a nauka programowania też nie należała do najłatwiejszych - wszystko szło za szybko...

13.01.2012 23:05
ewelina_m
8
odpowiedz
ewelina_m
101
secret

dla niektórych programowanie jest proste, jakoś łatwo im to przychodzi, lepiej rozumują. też uważam że z matematyki trzeba być dobrym, a jak się miało dwóję to ekhm :D

13.01.2012 23:06
graf_0
9
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Konkretny język programowania - czy to C++ czy Pascal czy Python, to coś jak język obcy. Trzeba go opanować aby się nim posługiwać.
Ale programowanie, samo w sobie to pisanie powieści - język jest tak naprawdę nieistotny.

Jeśli trudność sprawiają ci problemy które rozwiązuje się prostymi algorytmami w Pascalu to nie bardzo widziałbym twoją przyszłość w programowaniu.
Bo programowanie obiektowe to jest rozwinięcie które bazuje na opanowaniu programowania strukturalnego. Obiekty to są DODATKOWE narzędzia które wykorzystujesz do rozwiązania problemów na tyle ZŁOŻONYCH, że robienie tego na prostszych strukturach byłoby niewygodne.
To tak jabyś chciał zbudować most - proste programowanie to budowanie go za pomocą rusztowania, śrubek i śrubokręta, obiektówka - za pomocą dźwigu i śrubokręta elektrycznego :)
Nadal musisz wiedzieć jak jak ten most zbudować, tylko narzędzia masz wygodniejsze.

No, nie wspominając o tym że aby coś zaprogramować musisz to zrozumieć, zanalizować, rozłożyć na składniki i złożyć spowrotem w postaci algorytmu.
Przykładowy problem - opisz swoimi słowami jak efektywnie posortować zbiór elementów od najmniejszego do największego.
Jak to zrozumiesz i wymyślisz, to przepisanie tego na konkretny język nie jest trudne.

13.01.2012 23:09
Scatterhead
10
odpowiedz
Scatterhead
118
volvo plz

Jak jesteś średni z matmy (czytaj średni, nie chu**wy) to dasz radę. Ale jak sobie zupełnie nie radzisz z programowaniem strukturalnym to nie dasz rady jako programista. Jako programista zawsze będziesz się z tym spotykał, nieważne w jakim języku programujesz, a programowania obiektowego (takiego prawdziwego, dobrze rozplanowanego dziedziczenia klas) nie da się zrozumieć bez ogarnięcia w podstawowych tematach.

To, że napiszesz program, który jest napisany w języku obiektowym i będzie on działał, to jeszcze nie znaczy, że jest napisany dobrze. Tą samą rzecz da się napisać na 10 różnych sposób w tym samym języku i te 8 lub 9 z tych dziesięciu są zazwyczaj słabe.

13.01.2012 23:22
11
odpowiedz
Heretyk
100
Generał

A swoją drogą napisz co masz na myśli, pisząc że nie lubisz matematyki. W programowaniu wyprowadzanie tożsamości trygonometrycznych albo rozwiązywanie całek może się nie przydać, ale pewne wyczucie matematyczne jest bardzo pomocne. Ponadto wyobraźnia przestrzenna przy tworzeniu rozgałęzionych programów.
Twój stosunek do matematyki może się jednak zmienić. Sam w liceum nie lubiłem matmy, ale po dwóch latach studiów ekonomicznych doszedłem do wniosku, że przedmioty matematyczne są najbardziej sensowne :D
Piszesz, ze masz problemy z zadaniami szkolnymi. Nie wiem jak wyglądają te zadania. Możliwe, że są po prostu nieco pokręcone. Próbowałeś kiedyś coś zaprogramować samemu od początku do końca?
Pytasz też o programowanie obiektowe. Osobiście sądzę, ze tę koncepcję najprościej rozumieć "w praniu". W obiektywności chodzi mniej więcej (jeśli ktoś jest lepszy w tym to niech mnie poprawi) o sposób organizacji kodu oraz typów danych.
Obiekt jest jednocześnie miejscem, w którym wpisane są instrukcje programu, jak i miejscem w którym połączone są dane. Na przykład obiekt "samochód" ma w sobie zmienną określającą jego kolor oraz zmienią określającą jego rejestrację. Przy czym rejestracja to zwykły ciąg znaków, a kolor jest innym obiektem, który ma w sobie trzy liczby określające ten kolor. Ponadto opisane są w nim rzeczy, które robi samochód.
Dzięki takiemu podziałowi można bardziej intuicyjnie opisywać działanie programu. Na przykład w Gadu-Gadu masz takie obiekty "spis kontaktów", który zawiera w sobie obiekty "kontakt". Jednocześnie "spis kontaktów" potrafi zwracać numer danego kontaktu, jego nazwę i stan.
Programista za to wie, że jak chce zmienić coś związanego z kontaktami to zmienia obiekt "kontakt", który ma w sobie wszystkie instrukcje związane z kontaktami jak i sam w sobie jest typem danych "kontakt".
Ktoś kiedyś mi powiedział, że opisując program obiektowy możesz go opisywać tak jakbyś opisywał go swojej babci. Opisujesz bardzo obrazowo, bo babcia nie ma pojęcia o komputerach. Mówisz, ze tam jest taka lista, która ma w sobie kontakty. Jest też taka ramka na ekranie, która ma w sobie tą listę kontaktów...itd.
Gdzieś mam chyba prezentacje mojego wykładowcy, który dosyć ładnie objaśniał nam koncepcje obiektywności (razem z historią ewolucji koncepcji programistycznych). Jak chcesz to mogę poszukać.

14.01.2012 00:04
Wooler
12
odpowiedz
Wooler
81
Konsul

Obiektowość w skrócie to sposób organizacji kodu (jak jeden z poprzedników to nazwał ;) ). Dzielisz go na intuicyjne fragmenty, ale mimo te przechodząc do najmniejszych fragmentów, musisz je umieć opisać tak, jak jest to robione proceduralnie.

Poza tym wg. mnie panuje błędne przekonanie, że trzeba być dobrym z matematyki, by być dobrym programistą. Owszem, wiedza matematyczna często się przydaje, braki w tej dziedzinie mogą cię mocno ograniczać, ale jeżeli będziesz umiejętnie dobierać zagadnienia (a więc jednocześnie ograniczać się niestety) do zaprogramowania, to możesz dać sobie radę. Z DRUGIEJ STRONY jeżeli samo nie bycie dobrym z matematyki nie wyklucza cię z bycia dobrym programistą, to już żeby być dobrym programistą musisz mieć umiejętności, które sprawiają, że jest się zazwyczaj dobrym z matematyki (niby to samo, a jednak nie do końca).

14.01.2012 00:37
13
odpowiedz
zanonimizowany821049
2
Legionista

Cóż mogę dodać... Mam trzech kolegów, którzy bez problemu potrafią zrobić KAŻDE zadanie na lekcji (z reguły były to proste zadania, na przykład: utwórz program, który pobiera liczbę od użytkownika i oblicza pole sześcianu, a za każdym razem, gdy użytkownik wpiszę nie poprawny znak, ma wyświetlić się komunikat adekwatny do sytuacji.). Widać, że na matmie też nie próżnują, chociaż ten jeden, który jest najlepszy z nich, sam poprawiał się niedawno z zagrożenia na 2. Sam nie wiem, czy mój umysł nie jest zdatny do szybkiego logicznego myślenia, czy też mu się nie chce. Ogólnie to pytanie traktuję jako ciekawostkę o "świecie" programowania. Może nie nadaję się na prgramistę, zresztą, wydaje mi się, że gdy zrozumie się dany przedmiot (np. biologię, której nie chciało mi się uczyć, teraz idzie mi nie źle i myślałem o zdawaniu tego przedmiotu na maturze) to potem wydaje się to interesujące i chce się kształcić w tym kierunku.
Rynek pracy dla humanisty jest bardzo mały. Chodzi tu o to, że niewiele jest miejsc pracy właśnie w tej branży. Myślałem też o byciu scenarzystą w jednym ze studiów produkujących gry wideo (również ukończyć studia w tej profesji), jednakże obejrzałem wykład scenarzystów, którzy mówili, że trzeba myśleć również jak programista, powtarzali też, że czasami trzeba stworzyć dany skrypt, a pisanie to tylko 5% ich pracy. Cholera! Czy nie ma praczy czysto-pisemnej dla humanisty w studiu tworzącym gry? Być może offtopuje, ale chciałbym tutaj zaznaczyć, jak mało do powiedzenia ma teraz człowiek myślący przeważnie prawą półkulą - musi łączyć to z zawodami o naturze ścisłej.
Właśnie dlatego utworzyłem ten wątek - by dowiedzieć się na czym polega tak na prawdę programowanie, co trzeba posiadać by być w tym dobry.

14.01.2012 00:43
14
odpowiedz
zanonimizowany550804
35
Generał

To jest tak debilny watek, ze musi to byc troll.

Lewa pulkula, prawa pulkula, umysl, humanista, scislowiec.
Wpajaja Ci takie pierdoly w szkole czy moze dodatkowe korepetycje z tego bierzesz ew zajecia specjalne?

14.01.2012 01:05
jiser
📄
15
odpowiedz
jiser
94
generał-major Zajcef

Po pierwsze: "nie radzi sobie z programowaniem strukturalnym" jeśli to oznacza trudność w polubieniu rozwiązywania problemów przez biblioteki pełne ton funkcji i struktur powrzucanych bez ładu i składu, to tak - dużo programistów nie lubi programowania strukturalnego z tego względu. Jeśli to oznacza niemożność radzenia sobie z pętlami i tablicami, to nie - nie da się programować bez użycia tablic i instrukcji kontroli przepływu.

Po drugie: zależy czy to, że sobie nie radzi oznacza, że nie może sobie poradzić lub nie chce sobie poradzić. Problemy mogą wynikać z luk w edukacji, niewłaściwego nauczania lub zbyt małej ilości pracy włożonej w zrozumienie. Dokładnie tak jak z matematyką, co prowadzi do prostego wniosku, że czegoś się nie umie dopóki się tego nie nauczy. Inna sprawa czy robi się to dobrze i czy się to lubi.

Po trzecie: "Człowiek znający matmę na poziomie podstawowym ogarnie programowanie obiektowe? Wykonalne?" Wykonalne. Co nie oznacza, że powinien być programistą. Tak jak Scatterhead napisał:
"To, że napiszesz program, który jest napisany w języku obiektowym i będzie on działał, to jeszcze nie znaczy, że jest napisany dobrze. Tą samą rzecz da się napisać na 10 różnych sposób w tym samym języku i te 8 lub 9 z tych dziesięciu są zazwyczaj słabe."

Po czwarte: "W programowaniu wyprowadzanie tożsamości trygonometrycznych albo rozwiązywanie całek może się nie przydać, ale pewne wyczucie matematyczne jest bardzo pomocne"
To zależy. Można być klepaczem kodu (trudnym do odróżnienia od skryptera), a można pisać algorytm uczący się rozpoznawania sygnałów ciągłych (np. mowy). W tym drugim przypadku bez matematyki ani rusz. Nawet i prostsze zadania wymagają matematyki. Wystarczy prosta gierka 2D, w której obiekty mogą się poruszać w dowolnym kierunki, nie mogą na siebie wpadać, a mają różne prędkości poruszania się.

Po piąte: matematykę wiąże się z programowaniem także dlatego, że jest ona szkołą analitycznego myślenia. Tak naprawdę mniej istotne jest to, czy pamiętasz wzór na mimośród elipsy czy asymptotę skośną f-cji wymiernej. Ważniejsze jest czy przy danym problemie, mając A, B, C potrafisz znaleźć rozwiązanie X, jeśli robiłeś wcześniej zadania znajdowania D z X oraz D z A, B i C. Matematyka to sztuka formułowania problemów w rozwiązywalny, formalny sposób. Dokładnie tak jak programowanie.

Po szóste: w branży produkcji oprogramowania (gier?) programista to tylko jedna z ról. Akurat roli projektanta architektury/algorytmów czy inżyniera testów Ci nie polecam, bo są bardziej uzależnione od rozumowania analitycznego. Ale są np. skrypterzy (ludzie piszący prosty kod, który charakteryzuje liniowy przebieg jakiegoś procesu - odpalania eventów fabuły w grze czy może testów aplikacji webowej). Są też role dla humanistów, jak na przykład autorów fabuły, dialogów, scenariuszy - ktoś to musi też porządnie wykonać, a ludzie o myśleniu analitycznym są w tym na ogół kiepscy :D

*************

A paradygmat obiektowy różni się nie tylko organizacją kodu (to można zrobić i w strukturalnym), ale podmiotowością kodu. Elementarny przykład, ważny ze względów historycznych:

* w np. C (języku strukturalnym) gdy w trybie tekstowym chciałeś wypisać informacje na ekran, używałeś funkcji printf. Nie była ona w niczym szczególna, była jedną z wielu, bardzo wielu funcji biblioteki cstdio, przy czym te funcje były luźno związane. printf miała zewnętrznie niewiele wspólnego np. z puts. Chcąc zmienić coś w sposobie działania jakiejś funkcjonalności, ustawiasz flagi jakiejś globalnej struktury sterującej tym czymś. Możesz grzebać w tym, nawet niekoniecznie mając świadomość, że wpływasz na działanie i innej funkcji, która z nich korzysta.

* w np. Java (języku obiektowym) chcąc zrobić to samo, korzystasz z obiektu System.out. On *reprezentuje* standardowe wyjście (trybu tekstowego, ale i niekoniecznie). Zbiera wszystkie funkcje (teraz nazywane metodami klasy tego obiektu) manipulujące wyjściem tekstowym. Chroni zmienne sterujące działaniem tego obiektu przed niewłaściwym użyciem. Mówiąc obrazowo, klasa (co oznacza "typ" obiektu) reprezentuje jakąś funkcjonalność w systemie i opiekuje się nią. Taka klasa prawie zawsze nie żyje sobie solo, tylko należy do hierarchii klas: ma swój nadtyp i podtypy. Sprawia to, że (na ogół) nie musisz odkrywać Ameryki na nowo. Chcąc napisać klasę, wybierasz odpowiedni nadtyp i piszesz tylko to, co ma wyszczególniać go spośród innych jego podtypów.

To tak w humanistycznym skrócie.

*************

Rynek pracy dla humanisty jest bardzo mały. Chodzi tu o to, że niewiele jest miejsc pracy właśnie w tej branży. Myślałem też o byciu scenarzystą w jednym ze studiów produkujących gry wideo (również ukończyć studia w tej profesji), jednakże obejrzałem wykład scenarzystów, którzy mówili, że trzeba myśleć również jak programista, powtarzali też, że czasami trzeba stworzyć dany skrypt, a pisanie to tylko 5% ich pracy.

Ech, bez przesady. Rynek pracy nigdy nie jest mały, nawet dla specjalisty od dendrologii paleolitycznej. Trzeba jedynie być dobrym w tym co się robi :) Znajdź sobie zajęcie, w którym możesz być dobrym i które Cię kręci.

*************

codeine ~~~>
"To jest tak debilny watek, ze musi to byc troll."
Jak widać zbyt długie przebywanie na GOLu sprawia, że ludzie przestają zauważać realność problemów typowych ludzi spoza GOLa ;D Żebym to ja pamiętał ilu uczniów na korepetycjach pytało mnie w tym stylu :)

14.01.2012 01:06
😊
16
odpowiedz
bartek
9
Legend

Od siebie dodam w skrócie: możesz być totalną ciotą z matematyki i całkiem niezłym programistą.

14.01.2012 01:36
😁
17
odpowiedz
Lutz
173
Legend

bartek [ gry online level: 8 - Legend ]

Od siebie dodam w skrócie: możesz być totalną ciotą z matematyki i całkiem niezłym programistą.

To chyba jak programowanie dla ciebie to pykniecie jakiejs stronki w pehapie.

14.01.2012 02:03
👍
18
odpowiedz
bartek
9
Legend

A dla Ciebie programowanie to tylko praca w CERN czy NASA? :)

Jeśli pyknięcie jakiejś stronki w pehapie nie jest programowaniem, to czym jest? Czasami wystarczy pyknąć "stronkę w pehapie" żeby zostać drugim Zuckerbergiem.

Ale OK, powiedzmy, że Lutz ma rację. A twórca StackOverflow i CodingHorror to idiota mojego pokroju.

http://www.codinghorror.com/blog/2009/04/should-competent-programmers-be-mathematically-inclined.html

BTW weź poprawkę na to, że ktoś kto uważa siebie za ciotę z matmy wcale nie musi nią być - moi nauczyciele też mieli taki dar, dwója/trója na świadectwie i 90% z rozszerzonej matury to nie był dziwny widok. Wiem, że autor tematu nie ma na tyle szans, ale matma ma to do siebie, że jest najbardziej demonizowana i najłatwiej się do niej zniechęcić (wszystkie bzdury o humanistach, półkulach itd.). Niech chłopak klepie kod a będzie dobrze, najwyżej się znudzi i odpuści.

14.01.2012 02:44
19
odpowiedz
Lutz
173
Legend

Dla mnie jezeli ktos nie potrafi wyliczac proporcji, procentow, sprowadzac do wspolnego mianownika, czy nie wie jak wygladaja wylresy funkcji trygonometrycznuch ani nie potrafi opisac ich zaleznosci, nie nadaje sie, Do momentu dopoki nie pozna podstaw. A mialem okazje poznac takich, nawet maturzystow.
Nikt nie mowi o wyzszej matematyce ale przepraszam podstawy trzeba znac zeby ruszyc z miejsca, mozna sie czarowac fajnymi artykulikami z netu, ale jak to mowia wyjatek tylko potwierdza regule.

Chyba ze trzaska sie stronki w pehapie.

Ja tam jestem stara szkola, kiedy nie bylo jeszcze jedynek i szostek, z matmy glebilem jak leci, ale jakos dziwnym trafem podstawy ciagle jeszcze w glowie sa.

A co do algorytmow, no coz to troche inna bajka.

Zreszta co ja sie produkuje, jiser napisal dokladnie o co chodzi.

14.01.2012 02:55
20
odpowiedz
zanonimizowany227597
72
Generał

Jako ciągle świeży student informatyki pierwszego roku mogę powiedzieć, że matma zdaje się być pomocna przy programowaniu - nie koniecznie w formie liczenia całek itp. ale np. taka teoria mnogości, wszystkie dowody cholernie pomagają przyzwyczaić się do konkretnego sposobu myślenia i rozwiązywania problemów.

Z tym że, przynajmniej według mnie, przeskok do takiej matmy z matmy licealnej jest dosyć spory - więc i tak specjalnie łatwo z tym nie jest :)

Za to co do samego programowania - na twoim miejscu zastanowiłbym się, czy koniecznie chce w życiu robić coś z czym muszę się męczyć i czego tak właściwie nie lubię...

14.01.2012 08:03
21
odpowiedz
zanonimizowany821049
2
Legionista

@codeine
Ty uważasz ten temat jako jedne wielki spam, lecz pewnie dla Ciebie wątek "Spadł śnieg" jest o wiele pożyteczniejszy od stworzonego przeze mnie tematu. Być może kilka osób ma ten sam problem i z chęcią przeczyta odpowiedzi. Who knows...

14.01.2012 14:43
22
odpowiedz
zanonimizowany550804
35
Generał

Jak widać zbyt długie przebywanie na GOLu sprawia, że ludzie przestają zauważać realność problemów typowych ludzi spoza GOLa ;D Żebym to ja pamiętał ilu uczniów na korepetycjach pytało mnie w tym stylu

Nie chodzi nawet o GOLa a raczej o doswiadczenie na rynku pracy.

14.01.2012 15:32
23
odpowiedz
Heretyk
100
Generał

Nie chodzi nawet o GOLa a raczej o doswiadczenie na rynku pracy.

Mamy rozumieć, że na rozmowy rekrutacyjne ludzie przychodzili aby trolować?

14.01.2012 16:37
👍
24
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

ligenz
Nie słuchaj innych mówiących Ci, że nie będziesz w stanie być programistą - korzystaj z licznych tutoriali w necie, korzystaj z videotutoriali na tube, kup sobie jakąś książkę polecaną dla początkujących, nie ma efektów bez pracy.

14.01.2012 18:34
25
odpowiedz
zanonimizowany550804
35
Generał

Mamy rozumieć, że na rozmowy rekrutacyjne ludzie przychodzili aby trolować?

Nie.

14.01.2012 18:47
gtx295xD
😉
26
odpowiedz
gtx295xD
81
Szef Syntetycznej Mafii

Troszkę mnie zmartwiliście...Bo chodzą do ITI i właśnie u mnie z matmą też za dobrze nie jest. Tzn. matmę rozumiałem tylko do 6 kl podstawówki, miałem fajną panią, która umiała po ludzku wytłumaczyć. W gimnazjum pani też była ok, wiedzę niby miała ale to jest najgorsze że nie umiała jej przekazać. Teraz mam na półrocze 3 ale mało co rozumiem z tej matmy ale cóż, pożyjemy, zobaczymy.

14.01.2012 18:51
27
odpowiedz
Heretyk
100
Generał

codeine --> Chciałem tym zasugerować byś rozwinął wątek troli i rynku pracy.

14.01.2012 18:59
28
odpowiedz
zanonimizowany550804
35
Generał


Jiser napisal:

Jak widać zbyt długie przebywanie na GOLu sprawia, że ludzie przestają zauważać realność problemów typowych ludzi spoza GOLa

Odpowiedzialem, ze moje doswiadczenia nie wynikaja z postowania na GOLu tylko z moim doswiadczeniem na rynku pracy.

Cala sprawa tyczy sie tego, ze nie potrafie sobie wyobrazic jak prawie dorosly czlowiek (17/18 lat - druga klasa technikum?) moze pisac i wierzyc w takie glupoty jakie napisal. Wyobrazasz sobie sytuacje w ktorej kandydat na stanowisko pracy w sektorze IT zaczyna tlumaczyc osobie prowadzacej interview cos o pulkulach, humanistach czy scislowcach?

Forum: Programista