Wiadomość Rok 2011 rokiem doskonałych cRPG

Rok doskonałych RPGów - ok.
ale co robi DragonAge2 w tym zestawieniu?! o.O

Zdecydowanie świetne produkcje, jak dla mnie Dragon Age II też był naprawdę dobry. Z owej listy niestety nie grałem w Dark Souls, ze względu na brak konsoli, ale myślę, że to tylko kwestia czasu, gdy zapoznam się bliżej z tą grą.

DragonAge2 to oczywista kpina na takiej liście.

Dark Souls - chociaż rewelacyjne - też nie powinno trafić na listę RPG, bo wszystko poza walką to tam tylko robi za ozdobnik.

Nie wiem dlaczego pod koniec artykułu wspomniany jest ME3... Przecież to gra akcji z elementami RPG. Zamiast niego powinien być wspomniany Risen 2. Dla mnie najlepszą informacją w tym roku był upadek JoWood, który zniszczył serię Gothic i powrót praw do serii w ręce prawowitych twórców - Piranha Bytes.

nie ma to jak Skyrim :D

Czy Missing Link największe? Jak dla mnie DLC do Fallout:New Vegas lepsze.

Zacnie, jednak należy wspomnieć, że spośród powyżej wymienionych prawdziwym cRPG jest TYLKO Skyrim, reszta kładzie nacisk na prowadzenie fabuły przez co nie daje swobody. Mówie tutaj głównie o Wiedźminie 2. Twórcy obiecywali, że będzie to wielki rpg, a okazało się, że nie ma tutaj już tego czegoś, co było w jedynce - tego czegoś co ma Skyrim.

Zestawienie tak naprawde ukazuje slabosc klasycznego gatunku cRPG. Dragon Age 2 z pewnoscia nie mozna zaliczyc do gier doskonalych, a Dark Souls i Deus Ex to gry z co najwyzej elementami RPG (jak np. Mass Effect, Borderlands czy Dead Island). Zostaje wiec tylko Skyrim i Wiedzmin. Klasycznych cRPG nie dosc ze bylo jak na lekarstwo, to w dodatku nie zachwycaly. Seria Dungeon Siege z czescia III ulegla znaczacemu 'skonsolowieniu' i stracila na znaczeniu, a Darkspore nie spelnil oczekiwan. Takze Lord of the Rings: War in the North nie pokazalo nic nadzwyczajnego, a Dungeons & Dragons: Daggerdale i Arcania: Fall of Setarrif okazaly sie kompletnymi porazkami. Rowniez seria Drakensang nie moze sie pochwalic udana tegoroczna kontynuacja (przecietne Phileasson's Secret). Z gier typowo cRPG to by bylo w tym roku w zasadzie na tyle.

Zapomniano o rewelacyjnym Bastionie (ktory takze zawiera sporo elementow akcji, ale jest z pewnoscia lepszy niz Dragon Age 2), zreszta ogolnie jesli chodzi o gatunek RPG to w znacznie lepszej kondycji sa produkcje niezalezne, ktore obfituja w wiele swietnych pomyslow lub znakomicie wykorzystuja klasyczne motywy (masa tytulow, warto wymienic chociazby Cthulhu Saves the World, Unepic, Dungeons of Dredmor, The Bindings of Isaac, Avadon: The Black Fortress, Dungeon Defenders, Magicka). Szkoda ze pominieto jej w tym zestawieniu. Switnie zobrazowalyby obecny stan rynku gier RPG i gier w ogole - licza sie juz (i liczyc sie beda) wylacznie tytuly AAA z gigantycznym budzetem (TES, Wiedzmin, gry EA) oraz produkcje indie ktore moga sobie pozwolic na nieszablonowosc czy niszowosc. Gry mobilne i spolecznosciowe metodycznie kasuja miejsce w branzy dla 'klasy sredniej'.

bardzo owocny rok jesli chodzi o RPGi co mnie niezmiernie cieszy. Dragon Age II zawiodl mnie zbytnim uproszczeniem i bardziej h&s walka oraz jak zostalo wspomniane w artykule pojsciem w kierunku Mass Effect co nie jest dobrym pomyslem. trzecia czesc ma byc czyms pomiedzy Origins a II ale jakos w to nie wierze bo BioWare ma ostatnimi laty tendencje do coraz glebszego upraszczania swoich gier co widac w serii DA oraz ME gdzie pierwsze czesci to swietne gry RPG a kolejne coraz bardziej odchodza od gatunku na rzecz akcji. ta druga seria to juz jak dla mnie gra akcji z rozbudowanymi dialogami i szczatkowymi elementami RPG.
Wiedzmin 2 nie zawiodl i jest gra swietna. ma oczywiscie kilka wad ale takiej dojrzalej fabuly nie ma nigdzie indziej.
Deus Ex HR spelnil moje oczekiwania jako maniaka genialnego pierwowzoru, zawiedzionego Invisible War i lecze ze Eidos Montreal juz pracuje nad kolejna czescia.
Dark Souls mimo ze nie ma przedstawionej fabuly w sposob jaki jestesmy do tego przyzwyczajeni jest gra kapitalna i tylko prosi sie o konwerse na PC bo gracze z piecykow doceniliby ten majstersztyk.
Skyrim - prawie ideal. po srednim Oblivionie (i takim samym Fallout 3) nie spodziewalem sie ze Bethesda jest w stanie wkupic sie w moje laski ponownie. sytuacja calkiem podobna do tej z Deus Ex bo wprost ubostwiam Morrowinda i jest to moj osobisty nr 1 wszechczasow (Deus Ex to nr 3 btw). Skyrim mimo ze zostal ponownie uproszczony to jednak ma to cos co mial Morrowind. niesamowicie wciaga, walka zostala usprawniona, swiat sprawia wrazenie ze zyje i funkcjonuje bez wzgledu na nas (podroznicy na drogach, random encounters itp itd). najlepiej ta gre podumowuje wg mnie fragment wypowiedzi Impalera, w ktorym napisal ze gra w Skyrim caly czas a gdy juz przestaje to zaczyna myslec co bedzie robil gdy spowrotem zasiadzie do gry (jesli cos pokickalem to przepraszam).
2012 juz nie zapowiada sie tak super i jedynie Reckoning i Diablo III sa dla mnie pozycjami obowiazkowymi. o Mass Effect 3 jak i calej serii juz sie wypowiedzialem. Torchlight II traci dla mnie sens bytu przy Diablo III. Risen 2 mimo ze uwielbiam gry Pritanha Bytes (zwlaszcza pierwsza czesc Gothic - nr 2 na mojej liscie :) to jednak do tej gry podchodze z wielka nieufnoscia. nie wiem czym kierowali sie tworcy odchodzac od realiow pierwszej czesci, bardzo podobnej do Gothic. piraci? bron palna? brak magii? wtf Pirnaha? do tego wszystkie materialy z gry smierdza Fable II i III na kilometr co jest zlym znakiem. poczekamy zobaczymy ale jakos nie wierze ze przekonam sie do Risen II - nie moje klimaty.
co do wspomnianego jeszcze Dungeon Siege III - gniot totalny. pierwsze dwie czesci bardzo lubie ale to co zrobiono z III to profanacja. ogolnie gra przypomina mi wspolczesne jRPG, ktorych niecierpie (w przeciwienstwie do starszych np ze SNES) polaczone z Dynasty Warrior :| zagralem w demo i zmarnowalem tylko kilkanascie minut zycia. tragedia
rowniez chcialbym zauwazyc brak chociazby wspomnienia Bastiona, Dungeons of Dredmor czy innych bardziej niszowych produkcji a niekoniecznie gorszych (czesto lepszych) od wysokobudzetowych.

@WrednySiersciuch
"btw jak mozna twierdzic ze gra w ktorej nie ma nawet atrybutow jest bardziej prawdziwym cRPG od pozostalych? BIG lol" - nie same atrybuty definiuja dobre RPG. sam jestem zawiedziony ich zlikwidowaniem ale poniekad perki przejely te role i definiuja postac. wspominasz o Bastionie a tam nie ma przeciez atrybutow tylko eliksiry, ktore dodaja bonusy. w Dungeons of Dredmore sa pkt atrybutow ale tak na prawde nie mamy na nie wiekszego wplywu bo podwyzszaja sie tylko przy zwiekszaniu poziomu skilli, ktore wybieramy przed rozgrywka. jeszcze tylko przedmioty daja do nich bonusy a tak nie ma sie na nie wielkiego wplywu.

@AtmosFear
Dark Souls i Deus Ex HR nie sa faktycznie klasycznymi RPGami ale to nie jest przeciez takie zestawienie i nie zgodze sie z tym ze maja tylko elementy RPG jak Mass Effect. obie te gry sa znacznie bardziej rozbudowane i RPGowe niz Mass Effect 2, ktory zostal znacznie okrojony z cech RPG w stosunku do czesci pierwszej.

W tym roku nie zafascynowało mnie żadne cRPG, chociaż spodobały mi się zmiany w systemie walki Dragon Age, ale właściwie tylko tyle ze zmian można zaliczyć na plus (po prostu lubię bardziej dynamiczną walkę aniżeli statyczne point & click). Wiedźmin mi się w ogóle nie podobał, Deus Ex średnio i jedynie Skyrim przyciągnął mnie jako nareszcie udany post-Gothicowy RPG pełną gębą (bo Risen jak i ostatnie Gothici są mizerne).

Mam kilka niespełnionych marzeń jeśli chodzi o ten gatunek... Neverwinter Nights 3 od Obsidianu, Star Wars: Knights of the Old Republic 3 (ale przez tego GÓWNIANEGO TORa - grałem... - reklamowanego jako MMORPGowskie cudo przez redaktorów, którzy nigdy z żadnym MMO nie mieli nic wspólnego i na dodatek wywracającego kanon na wszelkie możliwe sposoby tylko po to, żeby 15letnie dzieciaczki upośledzone umysłowo cieszyły się z możliwości pogrania Purebloods Sith. A historia Revana zakończona w tej kupie? PORAŻKA PEŁNĄ GĘBĄ!) jako prequel do jedynki i dwójki, wiecie, historia Wojen Mandaloriańskich ukazana przy wsparciu dzisiejszych technologii była by czymś epickim (wystarczy wspomnieć chociaż by sam szturm dziesiątków tysięcy Bazyliszków na Onderon, czy zniszczenie Malachor V z całą niewierną Revanowi flotą republiki i Mandalorian ahhh...), bo dzięki imbecylowi jakim jest Drew Karpyshyn (wielki twórca Trylogii Bana, najmroczniejszych książek kanonu) nie ma co liczyć na wielki powrót Mrocznego Lorda Dartha Revana w sequelu, bo w noweli zrobili z niego Jedi'ajowską ciotę, tak samo w TORze. Ogromny potencjał był też w Sacred, widać co pozostawiła po tym dwójka... tak samo, jak z miłą chęcią zobaczył bym pełno prawną kontynuację Kingdom Under Fire, czy aż nawet Dofusa, ale no cóż...

Jeśli chodzi o cRPG, na które najbardziej czekam - bez wątpienia Kingdoms of Amalur: Reckoning. To może być hit dekady oraz na Dragon Age 3 - zżyłem się z tym światem. Reszta jakoś mnie nie interefere :)

(w przyszłym roku gra pojawi się na X360)
Ocena w recenzji: 9,5/10
Buhaha poczucie humoru macie dobre.

5 tytułów, z czego jeden mocno na wyrost. Nie wiem czy taki wspaniały ten rok.

@Lordareon
Chyba nie zrozumiales mojego przekazu. Nie chodzi przeciez o to, ze Dark Souls czy Deus Ex to zle gry albo nie majace nic wspolnego z RPG.
Sek w tym, ze z perspektywy gatunku RPG poswiecenie im tyle miejsca w podsumowaniu roku 2011 niewiele wnosi. Twierdzenie, ze byl to kapitalny rok dla RPG tylko dlatego, ze kilka tytulow z segmentu mainstream bylo calkiem dobrych, jest odrobine nietrafne, zwazywszy na znacznie liczniejsze porazki w tym segmencie. Nie pomaga tutaj co najmniej dziwne potraktowanie gatunku MMO (to w koncu nalezy o tego typu grach wspominac, czy nie? MMO czy MMORPG? Masa rzeczy wydarzyla sie w MMO w 2011 roku, ktore lakonicznie skwitowano jedynie stwierdzeniem 'SWTOR') czy zaczarowywanie rzeczywistosci (twierdzenie, ze Dungeon Siege III to produkcja 'wyjatkowo udana').
Kluczowymi dla gatunku cRPG zjawiskami roku 2011 byl Skyrim (olbrzymi sukces), liczne, udane i popularne produkcje indie (ktore powoduja, ze dosc osobliwie brzmi sformulowanie dot. Dark Souls, tytulu ktory wg. autora 'jak żaden inny przypomina tzw. „stare, dobre dzieje”, gdy poziom trudności oznaczony jako wysoki rzeczywiście był wyzwaniem, a zapisywać stanów gry się nie dało.' - w jakich starych grach RPG nie bylo opcji save?!) oraz Wiedzmin 2 (dla nas, Polakow).
Tekst w takiej postaci jak teraz traktuje temat w sposob chyba troche zbyt waski i niekompletny. Efektem tego jest obraz nieco oderwany od rzeczywistosci.

A kwestia skostnialosci oldskoolowych RPGowcow to zupelnie oddzielny temat (od kiedy oldskoolowi rpgowcy sa otwarci na zmiany i graja np. w Borderlands, Hellgate: London czy Diablo 2? To rynek musi sie dostosowac do graczy, a nie gracze do rynku! I stad odpowiedz licnych tworcow niezaleznych).

Dragon Age 2 doskonałym cRPG - HAHAHAHA.
Jeśli chcieliście rozśmieszyć ludzi to się wam udało.
Jeśli nie to współczuję gustu/jego braku.

DA2 moze byloby lepiej przeze mnie odebrane, gdyby nie fantastyczna jedynka, ktorej druga czesc nie siega do kolan.

Co do jednego można się zgodzić - faktycznie mi to wygląda jak artykuł pisany "na kolanie", wygląda na to że czas był do piątku, do południa, a został na szybko machnięty od samego rana. Co do opinii o Dragon age II i pchanie opinii do "dobrej gry", należy pamiętać że EA jest "wybranym partnerem" Gry-online, mam nadzieję że to nie wpływa na waszą opinię w żadne sposób... Może zbyt daleko idąca teza, ale to mi się akurat nasuwa na usta - i tak, zawsze można tak powiedzieć, że każde wychwalenie gry spod znaku EA można pod to podczepić, lecz tego nie da się uniknąć - sami tak wybraliście i powinniście sobie zdawać konwekwencję że i takie opinie mogą się pojawiać, co pokazujecie w przypadku gier wydanych przez Empik - pod każdą recenzją jest informacja o waszym powiązaniu z dystrybutorem.

A co do gier - szczerze mówiąc ten rok bardzo obfitował w tego typu gry, przyszły już się zapowiada dużo słabiej, oczywiście będzie chociażby Risen 2, czy Mass Effect 3 (który to jak to sam chyba Lord stwierdził na jednym z targów - to będzie po prostu Mass Effect 2), i parę innych, lecz cóż,chyba następnym tak dobrym będzie dopiero 2013 lub dalej,przynajmniej jeżeli chodzi o ilość, bo o jakości to się dopiero przekonamy :P...

Z tą cRPG'owością większości podanych tytułów to bym nie przesadzał tak. Ja wiem, że ostatnimi laty gatunek mocno się spłaszczył i co druga gra akcji wrzuca jakiś tam element cRPG, ale to nie znaczy, że są to pełnowartościowe erpegi.

Wiedźmin ostro poszedł w kierunku zręcznościowej i liniowej gry akcji, Dragon Age 2 przez grzeczność w ogóle przemilczę, natomiast Deus Ex HR również ma ledwo naleciałości cRPG (co nie oznacza, że nie jest świetną grą, bo jest wg mnie).

Z tego całego zestawienia (z gier na PC) to jedynie Skyrim może nosić miano solidnego erpega. Dark Souls nie znam więc się nie wypowiadam.

A ja se gram w Gothic 2. Polecam ;)

Nie ma co narzekać, tylko sięgnąć na półkę po stare tytuły i przeżyć to jeszcze raz. W dragon age II nie grałam, bo po tym czego się nasłuchałam, to kijem tego nie ruszę, a już na pewno nie wydam na to kasy, z dwojga złego już wolę Mass Effect bo konwencja jest ciekawsza.
Dark Souls jest grą genialna i oldschoolem na całego, choć elementów rpg ma stosunkowo niewiele, to jednak powinien zadowolić każdego starego wyjadacza poziomem trudności.
W Deusa i Wieśka nie miałam czasu (ten pierwszy) ani okazji (stary komp i brak konsolowej wersji) zagrać, trudno oceniać bo opinie słyszałam naprawdę różne i skrajne.
Skyrim... czym dłużej gram, tym mniej mi się ta gra podoba (BUGI i brak konsoli na xboxie ><) ale obiektywnie rzecz biorąc gra kontynuuje tradycję crgp w stylu Elder Scroll w całkiem godny sposób, w tej serii nigdy nie było dialogów na 100 stron (o ile pamiętam, to z z często wymienianych jako klasyczne gier tylko w PS:T były naprawdę masywne dialogi) ani jakiejś pokręconej fabuły, więc nie ma się do czego przyczepić, może, że do uproszczeń (dlaczego nie mogę biegać w zbroi deadrycznej i kiecy? -10 do swobody w stosunku do Morka).

Prawda jest taka, że przy dzisiejszej technologii tworzenia gier najistotniejsze jest to co się widzi i słyszy, niż to, jakie obrazy gra generuje w umyśle gracza poprzez dialogi, klimat, itp, a przecież właśnie to było zawsze esencja oldskulowych crpg, rpg w ogóle. Wniosek? Powrotu do tamtych gier nie będzie, choć i w tym zalewie chałtury "dla każdego" (5 latek też ma prawo przejść grę która jest od 18 lat... taaak...) zdarzają się perełki, jak choćby zeszłoroczny Fallout New Vegas. Na takie gry warto czekać.

Bardzo ciekawa dyskusja, szczególnie pomiędzy Lordareonem i AtmosFear. Niestety, ten drugi ma rację.

Narzekania narzekaniami, są one słuszne i AtmosFear ujął to wręcz perfekcyjnie. Oldscholowi gracze nie będą się przecież przestawiać, bo to rynek musi się dostosować do nich, a przeciez nie robi tego za pomocą "Mass effectu" czy "Dark Souls", bo to nie są rpgi.

Niestety, ten artykuł próbuje w pewnym stopniu spaczyć rzeczywistość. Autor chciał nim chyba wlać troszkę otuchy co do niektórych serc, ale nie powinno się tego robić kosztem realnej oceny sytuacji. Ona niestety jest taka, że - mimo ogromnego sukcesu "Skyrima" - rpg, a już na pewno oldskolowe, to dość słabo dychający pan i tak trzeba to napisać i niczego się nie bać.

Oczywiście, również chce zaznaczyć, że "Mass efecty" czy "Deus Exy" to nie są złe gry, ale tu nie chodzi przecież o to. Rynek gier rpg - wogóle rynek gier się uprościł, został poddany konsolizacji, i nie chodzi tu o poziom trudności (bo można zrobic super trudną grę, w której gracz ma za zadanie naciskac tylko jeden gusik), ale o szeroko rozumianą złożoność rozrywki, a jesli już mówimy o rpgach - to możliwości i rozbudowę świata, wraz z konsekwencjami wyborów jakich gracz dokonuje.

Myślę zresztą, że autor już zdaje sobie z tego sprawę, bo ciężko zaprzeczyć AtmosFearowi. Źle to wygląda. Gry sa dobre, ale są wachlarz rynku został ostatnimi laty mocno zawężony. I w tym jest problem.

Skyrim, tak jak każdy TES, rpgiem jest bardzo słabym. To tylko fajny sandbox pełen tekturowych i płytkich postaci, z których żadna nie zapada w pamięć i nie wyróżnia się niczym pośród innych. A jeśli już znajdziemy bohatera niezależnego, który nie jest taki jak setki innych w samej grze, jest oparty na prostych schematach i archetypach osobowości świata fantasy. Ponadto większość ludzi w sztuczny sposób mówi monologami, do tego bardzo kiepsko napisanymi. Nie wiem jak to wygląda w tłumaczeniu, ale jeśli chodzi o język oryginalny, to Bethesda pisze jedne z najgorszych dialogów w segmencie. Ubogie w słownictwie, proste, wszystkie na jedno kopyto. Choć i tak widać już zauważalną poprawę w stosunku do Obliviona, czy Morrowinda. Dodatkowo oś fabularna jest, co tu dużo nie pisać - kiepska i mało wciągająca. Nie piszę, że jest to gra słaba, to jest wprost przeciwnie - jest to gra świetna. Ale jako erpeg zawodzi na całej linii. Toż to nawet San Andreas miało rozwój jakichśtam statystyk, ale nikt nie myślał nawet o nazywaniu go erpegiem. Skyrim wyłączając elementy najważniejsze dla ergpega (którymi WCALE nie jest swoboda - pomnijcie jrpgi) jest arcydziełem. Uwzględniając te elementy - jest tytułem na 7+ lub 8/10. Nie licząc New Vegas, DA1 i Wiedźmina pierwszego(w drugiego jeszcze nie grałem) ostatnimi dobrymi erpegami były KotORy. A poza nimi to chyba dopiero Baldur ;p

@emce101 Nieźle powiedziane, jednak dobrych rpg było więcej i na BG świat się nie kończy.

U.V. Impaler --> Wiem, tylko nie wiedziałem jak to inaczej napisać, a także żeby innym graczom nie mącić ;P Była umowa na dany okres, która gdzieś w połowie tego roku (nie pamiętam dokładnie) wygasła i informował o tym w wywiadzie Mike Hoge. Tylko, żeby wrócili do Gothica... Może połączą świat Risena i Gothica?

Lordareon --> A co mamy grać w strzelanki udając, że łupiemy w erpega? Amerykanie to lubią, bo czują się harcorowcami, ja nie. Niech nawet tylko PB wydaje gry a ja będę miał w co grać. Oczywiście nie mówię, że pewne uproszczenia są złe, jednak mam nadzieję, że nie obejmie to wszystkich gier, bo od czasu do czasu chce się zagrać w coś staroszkolnego.

Słowo Dragon Age 2 powoduje u mnie i zapewne u wielu odruch wymiotny. Nie wspominajmy już o tej grze. Zbliża się sylwester, miły dzień :)

No tak, bo większość "prawdziwych" rpg'owców uważa, że jak coś nie opiera się na rzutach kośćmi to już nie jest rpg...

Lordareon --> W Dark Souls bym chętnie spróbował zagrać i w żadnym wypadku nie wrzucałem, go do jednego worka razem z ME. Doszły mnie słuchy, że jest staroszkolna i hardcorowa, ale ta gra jest tylko na konsole :/ No i prędzej czy później gra chyba się nudzi, bo w erpegach chodzi się po miastach, rozmawia z postaciami, wykonuje misje, a w DS chyba tego nie ma. Nie grałem, więc nie wiem dokładnie, ale chyba w tej grze prze się przez kolejne lokacje walcząc z przeciwnikami a później z bossem.

Bez urazy ale ten artykuł to tylko kopia innego na ign.com przeznaczonego dla zachodu (wiadomo że to dla nich robi się coraz łatwiejsze gry) więcej tutaj http://uk.pc.ign.com/articles/121/1214804p2.html