Witam pisze tutaj bo być może ktoś miał podobną sytuacje i będzie mi w stanie doradzić - mianowicie mój ojciec miał małą stłuczkę (niestety moim autem) ponieważ sprawca zgodził sie na oświadczenie to takowe spisali (rzecz działa się na parkingu) ,niestety jegomość nie napisał mu w jakiej firmie jest ubezpieczony i tak naprawdę ma jego pesel ,nr. dowodu ,nr. prawo jazdy nr. rejestracyjny i numer polisy który tak naprawdę nie wiem czy jest poprawny bo ma 26 cyfr i bardziej wygląda mi na nr konta ,jest też jego podpis ale nie umiem odczytać nazwiska bo gość nie podpisał się czytelnie - pytanie teraz jak ustalić w jakiej jest firmie ubezpieczony. Próbowałem wpisać nr Rejestracyjny w UFG ale pisze mi BRAK DANYCH tak więc nie wiem gdzie mam się teraz udać żeby wyegzekwować należne mi odszkodowanie ??
Miałam kiedyś dokładnie taką samą sytuację - facet we mnie wjechał, spisał oświadczenie, że to z jego winy, podał wszystkie dane, ale bez nr polisy. Ja byłam zbyt zielona, żeby wiedzieć co się dzieje ;-). Poszłam na komendę Policji, gdzie spisali raport, oświadczenia, etc. Po kilku tygodniach dostałam list z nr polisy sprawcy, dane jego ubezpieczyciela oraz info, że dostał chyba 200zł mandatu :P.
a probowales wpisac numer polisy w google? serio, kazda firma ubezpieczeniowa ma z reguly swoj system zapisu i oznaczania polis, sam w ten sposob znalazlem kiedys firme babeczki, ktora we mnie uderzyla
trzeba brac numer telefonu...
Generalnie to przyszło mi teraz na myśl że skoro to taki długi numer to może ubezpieczenie z jakiegoś banku ?? 25 1240 2092 9652 0001 3151 0805 tak to wygląda ;)
EMIL-> Wpisywałem ale nic nie znajduje
_MyszooR_ -> Ja to wiem ale mój tata jest już starszym człowiekiem a że nie jego auto to po prostu pod wpływem stresu zapomniał o tym
PS
Ustaliłem ze to jest nr konta w PKO i teraz czy jest możliwe że auto ma OC wykupione PKO ??
To jest numer konta, na który będziecie musieli przelać pieniądze po tym, jak gość pójdzie na policję i powie, że podpisał oświadczenie pod przymusem, a stłuczki nie spowodował on.
Trzeba było wezwać policję.
akurat tego nie zrobi bo mam świadka który był przy całym zdarzeniu a świadek nie jest spokrewniony więc i wiarygodny
Nie rozumiem, jak można przyjąć w ogóle od kogoś jakiekolwiek oświadczenie, jeżeli jakaś jego część jest dla zainteresowanego nieczytelna / niekompletna? No ludzie. Bez obrazy, ale trzeba myśleć. Zwłaszcza w tak istotnej kwestii, jak odszkodowanie za stłuczkę. Przy spisywaniu oświadczenia trzeba wziąć do ręki dokumenty sprawcy i przeczytać, czy zgadzają się z tym, co napisane jest na oświadczeniu. Jeżeli sprawca odmawia to bez pieprzenia się z nim wzywa się policję, a nie potem płacze... Może jeżeli udasz się do swojego ubezpieczyciela to i on sprawdzi dla Ciebie te dane? Tak naprawdę to nie wiem, ale uderzałbym na policję, a na przyszłość myśleć.