Własnie jak to jest?...
Chodzę sobie na forum, wchodzę do pewnego wątku o ubraniach i widzę ludzi dla których 500 zł to marna suma za ubranie...
Co jest grane do cholery jasnej? Ludzie w Polsce płaczą, że nie ma pieniędzy na utrzymanie, jest zagrożenie, że w przyszłości człowiek tego nie wytrzyma i wyjdzie na ulice, a tutaj student wyskakuje z tekstem, że sobie dorabia jak ma wolne i chodzi w ubraniach za 3-4 tys. zł...
To mi się po prostu w głowie nie mieści... Średnie zarobki to 2-3 tys. zł miesięcznie przy dobrych układach...
Czy na tym forum znajdują się sami prezesi, którzy co tydzień latają sobie na Hawaje, Biznes klasą, a z lotniska zabiera ich skromny Maybach...
Ja też się często dziwie, że niektórzy mają tyle czasu by ze swoich biur, kancelarii adwokackich czy pętli autobusowych pisać posty na forumku o grach.
A mnie to nie interesuje :) Moga sobie pisac ze chodza w butach za 5000 zl , ja kupuje to na co mnie stac i to co chce ja, a nie ktos :) Nie przywiazuj wagi do tego jak zyje ktos, a jak ty zyjesz i co ty masz :)
Spokojnie... po prostu jest to forum, dlatego można poudawać gościa dla którego 500-600 to nic a tak naprawdę zarabia się nie wiele więcej.
Wyobraź sobie jak rośnie e-penis kiedy na takim forum gdzie średnia wieku wynosi pewnie z 16 lat, założy się wątek typu: "gdzie zainwestować 50k, bo co miesiąc tyle odkładam i nie mam co z tym zrobić" albo "jaki samochód kupić do 150k, bo znalazłem jakieś drobne w starych spodniach i bym se wydał".
A bardziej serio to tylko się cieszyć, że forumowiczom tak dobrze się powodzi.
Ja sie spytam tak - a za ile kupisz kurtkę czy spodnie? Za 50zł?
Niedasie... w wiekszości sklepów to są towary za 200 czy 300zł.
Jak podliczyć to mieć na sobie 1000zł wg cen zakupu nie jest szczególnym osiągnięciem zimą(latem, z względu na ilość ubrań na sobie jest to trudniejsze).
A jak ktoś jeszcze kocha ciuch z metką...
Tak to jest właśnie, niektórzy narzekają jak to im cieżko, ze pieniędzy brakuje, a starczyłoby oszczędzic na ubraniach troche.
A co ma jedno do drugiego? Ja jestem studentem, nie pracuje aktualnie, pracowalem na wakacje i nie wydaje pieniedzy na nic innego jak dojazd na uczelnie, jakis alkohol i ciuchy, nie kupuje nowych ciuchow codziennie, czasami zdazy sie, ze wujek/babcia da jakies pieniadze, od rodzicow nigdy nie biore, a stac mnie zeby raz na jakis czas wyjsc na zakupy i wydac troche pieniedzy. Jezeli ja moge, to dlaczego nie moze tego zrobic ktos kto pracuje, dajmy na to mieszka jeszcze z rodzicami, nie studiuje? Czytales pewnie temat gdzie gosc pytal czy spodnie i wiatrowka za XX to malo czy duzo, napisal on ze pracuje, oddaje rodzicom jakas czesc za to ze z nimi mieszka, splaca kredyt i w sumie reszte pieniedzy ma na gry/ubrania czy inne przyjemnosci. Nie kazdy kto siedzi na forum jest czlowiekiem, ktory musi oszczedzic kazdy grosz, bo nie bedzie mial z czego wyzywic dzieci.
Jest cos takiego jak targ, gdzie spodnie sa po 50 zl :)
Fruiso - dokladnie, sam mam podobnie, jeszcze mieszkam z rodzicami, daje im kase , oplacam wszystkie swoje rachunki, paliwo do ( od 2 miechow)2 aut i za wszystko sam sobie place i jeszcze moglem odlozyc na tyle, ze kupilem sobie wlasnie 2 auto za 30k. Nie kazdy ma wlasnie dziecko, rodzine i dom na utrzymaniu, wiec moze sobie pozwolic na drozszy ciuch :) Choc ja sam z siebie mam limity na dana rzecz, jak np nie dam wiecej niz 300 zl za buty, nie dam wiecej niz 150 zl za spodnie :P I nie dam wiecej niz 70 zl za koszulke :P
MaZZeo --> "...ze swoich biur, kancelarii adwokackich czy pętli autobusowych pisać posty na forumku o grach"
Proszę używać właściwych określeń. Pętla to może być bankowa zadłużenia, a nie autobusowa.
Prawidłowa nazwa to jest Mobilne Centrum Informacji i Wspierania
BO MNIE STAC
Mobilne Centrum Informacji i Wspierania
nie, prawidlowa nazwa to 'przestrzen gdzie janusz ma przerwe na szluga'
Myszoor - są też H&m, reserved i inne sklepy które są niemal PEŁNE klientów.
Ludzie kupują i akceptują te ceny. Co z tego że produkcja tego towaru kosztowała 10% jego ceny :D
graf_0 - wiadomo, ja sam nie ubieram sie na targu, a jade do jakis c&a, new yorker czy inne :) Ale pisze targ, i 50 zl bo jest to mozliwe zeby kupic za tyle nowe spodnie :)
Ja się ubieram na serwisach typu Allegro. Można tam znaleźć nowe ciuchy za 70-100 zł i czasem nawet lepsze w wyglądzie od tych za 300-400 zł. Chyba, że mówimy o snobach, dla których najważniejsze jest to, aby na środku kurtki, koszulki było jakieś firmowe logo, to wtedy zwracam honor. Na ubrania typu Levisa itp. to mogę sobie pozwolić, ale dostaję je z zagranicy, gdzie ceny takich jeansów to 20-30$ a u nas 500 zł...
Myszoor -> W NY i C&A jak trafisz na promocję albo wyprzedaż to możesz się ubrać za parę dych :)
graf -> Nie wiem kto się ubiera w Reserved. Tam wiszą same szmaty, które po dwóch praniach nadają się do podłogi (i tak skończył t-shirt za 6 dych po 2 tygodniach). Ponadto niedawno kupiłem tam torbę za prawie 150 zł, która wytrzymała trzy tygodnie. Jeszcze dwa tygodnie musiałem czekać tylko po to, by przynieśli mi z magazynu nową...
Osobiście polecam Cropa, H&M i New Yorker (prócz spodni, bo wydacie 150 zł na miesięczne spodnie :>)
Captain®™- a ja nie kupie rzeczy, poki jej nie przymierze :)
Montera - wiem :) Choc jeszcze nigdy nie trafilem na jakas dobra :P
nie, prawidlowa nazwa to 'przestrzen gdzie janusz ma przerwe na szluga'
dobre
Montera -> zgadzam sie, kiedys house i reserved to byly w miare dobre marki, teraz nawet tam nie wchodze, nie chodzi juz o to, czy szybko sie niszcza, ale od dluzszego czasu wywieszaja takie rupcie, ze nie ma na co popatrzec nawet, a co dopiero cos kupic
polecam cottonfield, nie jest najtanszy sklep, nie jest najdrozszy, czasami mozna cos mega ustrzelic, czesto promocje, ja bluze za 300 zl kupilem po 150-200, juz nie pamietam, i mam ja jakos ponad 2 lata i nie widac zadnych konkretnych 'sladow uzywania'
Montera - przecież WSZYSTKIE te marki które podałeś szyją w tych samych miejscach. Wogóle się jakością nie różnią. Możliwe nawet że na jedną zmianę chińczyk robi cropa a na drugą C&A albo GAPa.
graf_0,
Montera - przecież WSZYSTKIE te marki które podałeś szyją w tych samych miejscach.
Do tego część tych marek należy do jednej firmy - look at this ;-)
Dlatego taki Montera narzekający na Reserved, a chwalący Croppa brzmi dość śmiesznie i niedorzecznie ;-) Ech, marketingowcy jednak potrafią klientom wyprać mózg - ten sam ciuch, uszyty w tym samym miejscu raz może być "fajny" a raz "chujowy" - w zależności od przypiętej metki ;-)
Przydałoby się zarzucić pewną wypowiedź. Autorem był chyba Dycu(?) albo i ktoś inny. Brzmiała ona mniej więcej tak: "Przecież to GOL. Tutaj każdy jest znakomitym kochankiem, zarabia 10 tysięcy, itd". Nie umiem nigdzie jej znaleźć. Ktoś ma?
Na brak kasy nie narzekam ale chodze w butach po 200-300 zl i nie widze powodow zeby kupic "cos od Prady, Zegny, Armaniego". Tzn. nie mam na to cisnienia i nie czuje sie zle dlatego, ze tego nie mam na sobie. Za te kase wole juz sobie pojechac na dalekie wakacje i niczego tam sobie nie zalowac.
Sam za najlepszych uważam Croppa. A jak chodzi o cenę to koszuleczki w tym właśnie sklepie to 50/70 zł i starczają na jakieś 2 lata, niektóre rok. Bluzy cud miód (new yorker zmechaciła się po jakiś 5 praniach). A spodnie nosze za 150 zł od dwóch lat z Lee Cooper (jeansy) i nie widze problemu aby nie dać tyle za ciuch jeżeli na tyle starcza. Buty w sklepie z markowymi ciuchami Fashion House (kto ze śląska powinien wiedzieć). Tanie i firmowe (Adidas, puma, nike, reebok itp.) Wszystko za jakieś 50 % gdyż ciuch z zeszłego sezonu. Można raz a porządnie wydać dużo kasy na ubrania i nie znaczy że jest się snobem czy innym miliarderem.
graf -> Wiem, że Cropp, House, Reserved należą do LPP. Dlatego dziwi mnie dlaczego koszula kupiona za stówę w Croppie jest niezniszczalna, a koszula z Reserved za 130 zł jest wyszmaciała totalnie. Także jakością się różnią i nie opowiadaj bzdur :)
Tak samo jak jest firma LG, Sony, Philips i Medion, który sprzedaje gówna 50% taniej. Wszystkie produkty robione w tej samej fabryce, tyle, że ta część dla LG, Sony itd. robiona jest z lepszych części, a dla Mediona dają najtańsze shity.
lordpilot -> Skoro tak mówisz to na 100% nigdy nie ubierałeś się w tych sklepach i tyle :)
Montera - to bardziej kwestia farta a nie marki. Jedna kolekcja będzie akurat szyta w bangladeszu, z lepszej bawełny bo taką ofertę złożył producent LPP, a inne takiego szczęścia nie mają.
Bo jeśli chodzi o ustawienie marki na rynku to wątpię aby cropp miał być wyżej niż reserved, i w związku z tym zaplanowali wydawać więcej na produkcję ciuchów :D To tak nie działa.
@Montera,
Ubierałem się i owszem. W sumie w House najczęsciej - i spoko-loko, Cropp IMO też ma ciuchy ok, tyle że dla mnie są po prostu zbyt "młodzieżowe" ;-) Co do Reserved, to z jednym się zgodze - trafiały im się jakieś słabe serie, które po kilku praniach wygladały jak "psu z gardła" ;)
A swoim postem nie chciałem Cię urazić, po prostu IMO Cropp i REserved to praktycznie jakościowo jedno i to samo - różnica jest tylko w "fashion style" ;-). Ale ok, w Re dawno nie byłem, dawno tam nic nie kupowałem, więc przyjmuje do wiadomości, że jakość mogła drastycznie spaść ;-)
I na tym kończę ten off-topic :)
Montera -- albo probujesz sie dziwnie wykrecac albo po prostu trafiles na felerny egzemplarz.. tak czy siusiak zarowno cropp jak i reserved to sklepy dla typowej, bezstylowej mlodzizy, ktora kupi wszystko co 'super modny i oryginalny sklep' rzuci na wystawe - bo nie wiem jak inaczej tlumaczyc noszenie koszulek z napisem 'new york 1969' nie bedac chociazby w ny (a to tylko jeden z wielu przykladow)
ja ogolnie dopiero zaczynam sie sam utrzymywac, ale nie kreca mnie marki typu cropp, house czy reserved - jesli chodzi o moj gust i preferencje staram sie ograniczac tylko do zary i wranglera. sklepy dosyc znane, majace ciuchy w rozsadnych cenach - no chyba, ze ktos nie widzi roznicy miedzy jeansami za 100zl a 300zl. osobiscie wole miec jedna pare drozsza niz trzy tansze. o bynajmniej nie dlatego, ze chce przyszpanic metka...
i feel like mirencjum, ale flame wywołałem niewinnym pytaniem
mirek must be proud!
btw. house, cropp, NY jak drogie czy zajebiste LMAO. ot zwykłe sieciówki
Jakkolwiek to działa to zawiodłem się na ubraniach z Reserved i więcej tam nie kupię. Jak Cropp mi podpadnie to też przestanę tam kupować, ale póki co jeszcze w miarę ujdzie. Najwięcej ubrań i tak mam z NY (bez żadnych napisów New York broń boże) i H&M (choć t-shirtu z ich firmy nigdy bym nie kupił, ale koszule i spodnie często trafiają się nawet fajne i stylowe). Do tego sporo w internetowych sklepach, jeśli nie ma nic fajnego w centrach :)
osaa12 -> Taaa... a myślisz, że jak założysz spodnie z wranglera i będziesz w nich chodzić przez 3 lata to będziesz modny, fajny i stylowy? LOL :D
No ja nie nosze majtek bo Armani ich nie produkuje.
Jak to nie?
Potwierdzam, New Yorker, Cropp Town i Reserved to taka sama jakość, jesteśmy p$lonym śmietnikiem Europy.
Od siebie dodam, że mam okropny problem z dobraniem ubrań, bo nawet kurtki zimowe sprzedawane w Polsce to obecnie same szmaty.
bartek -> Odwiedź H&M. Masz tam najróżniejsze kurtki od płaszczów do najgrubszych kożuchów. Ceny może nie są atrakcyjne, ale mi udało się kupić fajną, ciepłą i stylową kurtkę/płaszcz za niecałe trzy stówy.
Wiadomo, że to sieciówki, ale to nie znaczy, że ktoś, kto w nich się ubiera musi źle wyglądać. Bez jaj :D
osaa12:
a co ma napis na koszulce czy innym ciuchu do tego czy byles w tym miescie czy nie? moze jak kupisz sobie fullcap new ery z logo NY to nie mozesz nosic bo nie byles w NY? dziwne rozumowanie
cropp i ta cala reszta jest tak samo stylowa jak zara czy wrangler, to ze duzo ludzi nosi jakas marke, odrazu ma dac mi do zrozumienia, zebym ja tam nic nie kupowal (chociaz nie bylem tam juz od dawna)? Ja nie robie zakupow tam gdzie ciuchy nie sa "oklepane" tylko tam, skad ubrania mi sie podobaja
+ gratuluje bycia stylowym czlowiekim
Ja kupuje tylko na promocjach :) Koszulka np Armani Jeans za 50-70 zl jest jeszcze do przezycia :)
A pozostale marki to faktycznie w wiekszosci szmaty, dlatego ich koszulki kupuje dopiero jak zejda do 20-25 zl z cena. Mam multum takich z jakimis wykreconymi wzorami, ktore nosze po pare razy i zwykle staja sie szmatami do podlogi :)
Ale jednak jakosc drogich wyrobow jest. Jedna z ulubionych koszulek D&G mam chyba z 7-8 lat i nadal wyglada bardzo dobrze.
osaa12 -> Taaa... a myślisz, że jak założysz spodnie z wranglera i będziesz w nich chodzić przez 3 lata to będziesz modny, fajny i stylowy? LOL :D
to chyba mnie nie zrozumiales, bo piszac posta mialem wlasnie glownie na mysli fakt, ze wole takie spodnie wranglera za cene trzech gowien ktore pociagna moze 0,5 roku dlatego ze wlasnie sa wytrzymale i wygodne, do tego ladnie wygladaja, ale to juz btw
a co ma napis na koszulce czy innym ciuchu do tego czy byles w tym miescie czy nie? moze jak kupisz sobie fullcap new ery z logo NY to nie mozesz nosic bo nie byles w NY? dziwne rozumowanie
moze ten przyklad z ny byl zbyt na wyrost, ale czasami smieszne jest noszenie mega lamerskich napisow na koszulkach nie znajac nawet ich znaczenia..
cropp i ta cala reszta jest tak samo stylowa jak zara czy wrangler
kazdy o niewypaczonym guscie i nie bedacy pseudo-emo nastolatkiem powie ci co innego
Maybach tylko z lotniska, na co dzień mają wynajęte gimbusy z kierowcą.
nie, prawidlowa nazwa to 'przestrzen gdzie janusz ma przerwe na szluga'
Dobre, dobre panowie :)
osaa12:
wiem, wyzej tez napisalem, ze od jakiegos czasu w tych sklepach nie ma nic ciekawego, ale w takiej zarze czy wranglerze tez nic nie kupuje, odpisalem ci tak, bo zachwalasz te zare i wranglera jakby kazdy kto sie tam ubiera byl lepszy, ale niewazne o gustach sie nie dyskutuje
No ja nie nosze majtek bo Armani ich nie produkuje.
Heh, w Turcji takie po 3$ można kupić.
Czy na tym forum znajdują się sami prezesi, którzy co tydzień latają sobie na Hawaje, Biznes klasą, a z lotniska zabiera ich skromny Maybach...
Tak
graf_0 - wiadomo, ja sam nie ubieram sie na targu, a jade do jakis c&a, new yorker czy inne :)
Akurat sklepy które wymieniłeś to typowa szmaciarnia :)
Ja to nawet nie wiem, za ile mam ciuchy, bo za mnie szofer z pokojówką zakupy robią. Przecież nie będę się po armanim, czy innym sklepie plątał z plebsem, który na koncie ma tylko 9 cyfrowe kwoty.
[24] - To nie był przypadkiem któryś z tych tematów?
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11424336
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11391644
A ja chodzę w tym co mam w szafie, jak stwierdzam, że coś potrzebuję kupuję pierwsze z brzegu byleby pasowało i abym się czuł w tym wygodnie. Pieniądze traktuję lekko i nie jesteśmy ze sobą zbyt blisko. Zarabiam nieźle, pracuję ciężko, wydaję jeszcze lepiej. Nie inwestuję bo nie mam czego, ani w co, nie pokazuję się bo mi nie zależy, nie odkładam bo i tak niczego nie zabiorę. Żyję od wypłaty do wypłaty i naprawdę mam głęboko w dupie jakiej firmy jest twoja metka na karku, jaki znaczek mają twoje majty, jakie logo masz na kierownicy samochodu. Wszelkie finansowe ekstrema wprowadzają mnie jedynie w zakłopotanie, ktore głownie można opisać pytaniem - po co? Oczywiście byłbym zadowolony z luksusu, ale jedyną formą w jakie można ze mną skojarzyć pieniądze to sześć trafnych, przypadkowych cyfr w grze losowej. Uganiać się za nimi nie widzę sensu. Tak więc - odpowiadając na pytanie - nie jestem prezesem, nie jeżdżę maybachem, a jedyne droższe ciuchy jakie mam to te w gory, bo mają ratować mi dupę tam, gdzie uciekam od zmartwień by nacieszyć się życiem.
nie jestem prezesem ani szefem ale i tak zarabiam niezle, maybacha nie posiadam, zadnego auta w sumie nie mam
ciuchy kupuje najchetniej na promocjach bo ogolnie zlewam ten temat
mam 4 sklepy na 1 ulicy (we, Celio, Jules, JACK & JONES) i tylko do nich chodze i w nich kupuje ciuchy
zadna z tych marek nie jest ekskluzywna, wszystkie raczej takie zwykle a ciuchy w promocji sa takie same jak w sklepach Zary czy innego H&M podczas wyprzedazy, czyli stany srednie z okazjami nbardzo niskimi
nie mam pojecia ile kosztuja moje ciuchy, ktore mam na sobie, wiem jedynie ze duzo wydaje na buty do biegania, tam mi nie zal...
Czy na tym forum znajdują się sami prezesi, którzy co tydzień latają sobie na Hawaje, Biznes klasą, a z lotniska zabiera ich skromny Maybach...
Nie, takich tu brak.
Są tylko sami księża.
Ej, co wy gadacie RAZ w ciągu czterech lat znalazłem w Re kapitalną bluzkę w kapitalnym zielonym kolorze -. Noszona baardzo czesto - do dzis wygląda swietnie.
Mam też swietny pomarańczowy t-shirt i fajne szare polo - obydiwe za 25-30 zł nadla są bardzo ok.
Maja tam też czasem fajne, cienkie sweterki, ale nigdy nei mogę trafic na swój rozmiar. M jjest jakoś trudno dostępne :D
Ale faktycznie - wiele t-shirow ne idosć ze wyglada jak stereotypowe bazarowce, to jeszcze nie jest w 100% z bwawełny. Obstawiam zę takie kupili znawcy i teraz narzekaja :D
A tak ad-rem. sa targi, ale szlag by mnie trafił przy mierzeniu czegokolwiek. Na targ mogę po tańszy płaszcz pojechać, bo jakoscia nei ustąpi tym ze sklepów ( polska produkcja - bo na Armaniego mnei eni stać ), ale spodnie, koszule, jeansy - jednka sklepy.
Ale uspokoję autora - nie jestem prezesem i wobec tego poluję na okazje -50/70, chyba, zę coś mi sie spodoba, to -30.
A najsmutniejsze jest to, zę te - nie zaprzeczę, dla ludzi z rodzina, pensją nieco ponizej sredniej krajowej, czy kredytem itp - dosyc drogie sieciówki (stąd polowanie na promocję) faktycznie są dla przecietnego Brytola albo Niemca jak dla nas ciuchy z bazaru. Tzn podobnie "drogie"... koszula za 100zł? U nich za 20f... Czy ktosz was by sie zastanawiał nad koszulą za 20zł albo czekał na promocję? :D Czekałby - ale tej za 100F, od "Armaniego" :)
A tak totalnei ad-rem - wątek lekko bez sęsu. 500zł za, jak zrozumiałem, kurtkę i spodnie? (zreszta, nawet oddzielnie, 500+500)... Fakt, ja na kurtke staram się wydać 200-300 (promocje -30, nie?), ale pamietajmy, zę 200-3000to normalna cena targowa za kurtkę. Ergo - nic wielkiego.
BTW - jeansów za 300 "bo lepsze" to ja totalnei nei rozyumiem. Czm to sie różni od tych za 150? W kilku parach op tyle chodzę już ze cztery lata...