http://www.doingbusiness.org/rankings
W tamtym roku zajmowaliśmy miejsce 59, aktualnie 62. Polska znajduje się pomiędzy Panamą a Ghaną!
Moim zdaniem najśmieszniejsze:
By wystartować z firmą - potrzebujemy średnio 126dni :) (dla kontrastu UK - 19dni, chociaż LTD założyłem w 3dni)
By uzyskać pozwolenie na budowę - średnio 160dni. (UK - 22dni)
Dobrze, że nasz rząd nie próżnuje i aktywnie walczy z biurokracją DOKŁADAJĄC w ciagu ostatnich dwóch lat jakieś 150 tys. nowych miejsc pracy dla urzędników. Taka ilość nowych wysoko wyspecjalizowanych zastępów urzędasów musi się przyczynić do przyspieszenia tych czasochłonnych procedur. Mam nadzieję, że również za tej kadencji rządu uda się znalezc zatrudnienie kolejnym setkom tysięcy ludzi przekładających papierki na biurkach!
no przestań, przecież im wszystko prezydent blokuje, kryzys jeszcze do tego, nic nie da się z tym zrobić.
Dzisiaj złożyłem wniosek o rozpoczęcie własnej działalności, trwało to ok 15 minut w urzędzie (drukowanie i podpis) + 15 minut w domu przy wypełnianiu wniosku przez internet. W ciągu 3 dni będę miał potwierdzenie, może już nawet dzisiaj, ewentualnie w poniedziałek.
Gdybym zainwestował w podpis cyfrowy nie musiałbym przychodzić do urzędu.
Informacje o rozpatrzeniu wniosku, regon i potwierdzenie dostanę przez internet
Więc coś tu się chyba nie zgadza
scatterhead - nagłówek w tej tabeli brzmi - rozpoczęcie własnej działalności, a nie założenie firmy Sp. z o.o. Chyba dlatego. Bo założenie LTD w UK (bez podpisu cyfrowego) to jeden prosty wniosek i ~3dni robocze oczekiwania, a nie jak w tabelce dla UK - 19dni.
Mark24 ->
Spółka z o.o. to gruba sprawa i wymaga mnóstwo czasu. Może oni to to tam liczą.
Ja zakładałem własną działalność jako przedsiębiorca.
Mark widzę, że nauczyłeś się jednego tekstu i jest to bodajże 4 temat w którym go bez przerwy wrzucasz... To już nawet nie jest śmieszne, to żenujące...
Kilka dni temu zakładałem własną firmę i zajęło mi to 1 dzień, następnego dnia dostałem REGON i już mogłem działać. Czekałem tylko na konto bankowe.
ksips - a tak mi utkwiło w pamięci. Btw. tekst JKM z jakiejś angory :) Fajnie brzmi moim zdaniem: "w ramach walki z biurokracją w ciagu ostatnich dwóch lat ilość urzędników państwowych wzrosła z około 300k do prawie 500k". Nieprawda?
I będę tego używał bo imho bardzo trafnie pokazuje skuteczność polskiego rządu.
to tak jakby mechanik samochodowy zamiast naprawić to psuł samochody. I to w autoryzowanym serwisie i za grubą kasę :)
Scatterhead - LTD to odpowiednik Sp. z o.o. - w UK 1 formularz online i po 3 dniach jesteś w rejestrze spółek i na maila dostajesz certyfikat w PDF-ie.
Mark24 - tak wiemy że w UK się lepiej żyje/pracuje
tak wiemy że w UK się lepiej żyje/pracuje
Chyba że akurat są jakieś zamieszki i trzeba patrzeć na kompletnie bezradną policję ;-)
ps.By uzyskać pozwolenie na budowę - średnio 160dni. (UK - 22dni)
LOL. W tym roku się z tym "babrałem" - w połowie marca wniosek, na początku kwietnia miałem już pozwolenie na budowę. Nie no jasne, chciałbym ponarzekać... tylko nie bardzo mam na co :) Serio średnia to 160 dni, czy Marek znowu ssie z palucha ;) ? Pytam z ciekawości :)
lordpilot -->
"Serio średnia to 160 dni, czy Marek znowu ssie z palucha ;) ? Pytam z ciekawości :)"
Przeciez link do zrodla masz w pierwszym poscie.
Widze, ze niektorym tu, wydaje sie, ze Bank Swiatowy specjalnie obniza pozycje Polski bo przeciez wiadomo, ze biznes u nas prowadzi sie najlepiej na swiecie.
A ja wypłatę dostaję 1-3 razy w roku, przez PayPal i w ogóle jest fun, bo jak w każdym US słyszą PayPal to robią oczy jak 5 złotych i mówią, że nie mają pojęcia jak się z tego rozliczać i co z tym fantem robić. Założę się, że jak tę kasę ściągnę na konto, kupię mieszkanie, samochód, cokolwiek to zaraz US sobie o mnie przypomni i w najgorszym wypadku stracę i pieniądze i wolność. "Pracodawca" mi żadnej umowy nie wypisze i już sam nie wiem co robić, ale chyba założę działalność w UK, bo skoro pracuję, jak pani w US stwierdziła "w internetach" to chyba nie ma różnicy gdzie się rozliczam.
Myślę, że i te 126 dni by my nie wystarczyło do założenia najprostszej działalności gospodarczej. Albo to mój US taki lewy i ktoś z Was ma podobną sytuację :)
Do tego urzędnicy są tylko od karania, brakuje im kompetencji, jak coś potrzeba to człowiek musi wiedzieć więcej od nich i jeszcze im wszystko tłumaczyć a ostatnio mój rodziciel dostał pismo z Urzędu Skarbowego którego NIE DA się zrozumieć, po prostu się nie da, nie wiadomo o co chodzi, czy czegoś chcą czy o czymś informują, o czym w ogóle p$dolą - nigdy takiego bełkotu nie widziałem, a niby mój język ojczysty. Już pomijam stawki ZUS, ciągłe rzucanie kłód pod nogi w postaci delegacji z Zaiksów, jakichś śmiesznych ludzi od BHP którzy biorą 2 stówy w kieszeń i podbijają pieczątkę, nie chce mi się wymieniać dalej. Rzeczywiście idealne miejsce na prowadzenie interesów, pewnie dlatego młodzi zabijają się o robotę w Telepizzy za 1000 zł netto zamiast założyć coś własnego.
PS. Kiedyś zdobycie i złożenie CFR-1 (Certyfikat Rezydencji, taki prosty dokumencik na kartce A4) zajęło mi w US ponad 3 miesiące.
Moim zdaniem najśmieszniejsze:
By wystartować z firmą - potrzebujemy średnio 126dni :)
Dokładnie, bardzo zabawne, bo nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
[14] -> [12] :)
lordpilot - no chyba, ze akurat w Polsce mecz się skończył i miasto wygląda tak jak po zamieszkach w UK. A na bezradną policję nie trzeba patrzeć - bo ich nie widać. Zresztą i tak nie zrozumiesz... :D
[14] -> [12] :)
Nie bardzo rozumiem.
akurat w Polsce mecz się skończył i miasto wygląda tak jak po zamieszkach w UK.
LOL
Oj, nie trzeba od razu rzucać w siebie jakimiś wyssanymi z palcami historiami o bezradnej brytyjskiej policji i polskich pomeczowych zgliszczach, każdy głupi wie, że Anglia jest od Polski lepsza chyba we wszystkim, od poziomu życia przez pogodę po mentalność.
Tym bardziej śmieszne są teksty tego typa, gdy zda sobie człowiek sprawę, że siedzi on w UK i do Polski raczej nie zamierza wracać.
Przypomina to typowe dla amerykańskiej polonii pierdolenie, jak to w Polsce jest nadal komuna, bieda i niedźwiedzie z gołymi dupami po centrum stolicy biegają.
Wiele dzialalnosci to nie tylko zlozenie wniosku w "jednym okienku".
Nie zapominajcie ze czesto trzeba miec zezwolenie sanepidu, strazy pozarnej, urzedu ochrony zabytkow, zrobic koncesje, przekupic ksiedza ;) itp. a to potrafi sie wleeeeec, szczegolnie jak sie biedny przedsiebiorca zgubi w przepisach ile musi byc wysokosc pomieszczenia albo jaka odleglosc do umywalki.
Podobnie z pozwoleniami na budowe, jak masz dzialke na zadupiu i chcesz postawic murowana latryne to sie zalatwia szybko. Ale mowa o inwestycjach firm, gdzie stawia sie fabryki, sklepy itp itd.
Zacznijcie zalatwiac cos wiecej w urzedzie niz podstawowy pakiet to zobaczycie jak zarabiscie lekko jest. Gdy kazda niestandardowa sprawa wywoluje panike w oczach urzedasa i wysyp nowych pomyslow co do interpretacji przepisow, czesto wogole nie majacych zwiazku. Bo urzedas jak da zgode, wystawi papier itp a pozniej sie okaze ze zrobil to zle, to jeszcze nie daj Boze dostanie opiernicz od szefa (no bo przeciez nie poniesie zadnej innej odpowiedzialnosci). A ze nie lubi opierniczy to woli zaczac rzucac przepisy pod nogi, w koncu jest szansa ze przedsiebiorca sie podda, zrezygnuje i problem z glowy.
Pamietajcie! Za te slowa ta ......... bede tepil dopoki zyje :> Dobrze ze do sejmu nie weszli...
Jakubiak:U nas uważa się, że biznes tworzy państwo, a urzędnicy państwowi je niszczą, a to oni przygotowują wielką infrastrukturę dla życia dziennikarzy, biznesu. Gdyby nie oni, gdyby nie tacy ludzie jak ja, byłby pan bez numeru dowodu, zameldowania.
Mazurek: Gdyby nie biznes, pani byłaby bez pensji.
Jakubiak: To nieprawda! Wypracowuję ją jako urzędnik państwowy, wydając panu zaświadczenie, by mógł pan prowadzić działalność gospodarczą, przygotowując działkę do inwestycji i tak dalej. W sumie to ja panu pozwalam pracować.
Mazurek: Słucham?! To niewiarygodne!
haha niezle , coz problem w tym ze nasi poslowie i senatorzy oderwali sie od ziemi i szybuja wysoko ,wysoko nad ziemia przekonani o swojej nieomylnosci i zbawczym wplywie na narod.
To chyba dosc typowa choroba wsrod polskich notabli.
Wydaje im sie ze pianieadze do budzetu same wplywaja a oni z nich czerpia tyle ile im potrzeba zeby pracowac dla calego narodu bo musza miec glowe wolna od przyiemnych trosk :)
Awerik :--> to soprobuj otwotrzyc pub w poblizu centrum krakowa.Zareczam ci ze osiwiejesz.I mimo ze bedziesz mial 2 skoroszyty papierkow dalej bedziesz latal jak kot z pecherzem.Pomysl ze na ten biznes wziales kase z banku , odsetki stukaja a pub dalej nie otwarty a czynsz tez leci .
Biorąc pod uwagę dużo zmiennych czynników, ten ranking można sobie o dupę rozbić.
"By wystartować z firmą - potrzebujemy średnio 126dni " - jaką firmę? Swoją jednoosobową? Sp. z o.o. ? S.A.? Konsorcjum naftowe z filiami na całym świecie i na Marsie?
"By uzyskać pozwolenie na budowę - średnio 160dni." - jaką budowę? Altany na działce? Domu jednorodzinnego? Osiedla mieszkaniowego? Całego miasta z przyległymi wsiami?
Gówno to warte takie "średnio" i Mark24 doskonale o tym wie, byle tylko nakopać temu "bad, bad PO".
Taki jeden statystyk się utopił w jeziorze co miało "średnio" 1,5cm głębokości.
Hellmaker <--- Nie popisałeś się w tym wątku. Twoje argumenty powalają (ignorancją ich autora). Populizm pełną gębą.
Bardzo skrótowo - nie jest ważne (aż tak bardzo) "jaką budowę" . Wiadomo to nie może być skrajny przypadek, tylko jakiś standardowy, uwzględniający różnice krajów , ważne jest że tę samą dla wszystkich krajów cechę się rozpatruje. Na forum każdy może podważać cokolwiek pisząc takie hasełka, gorzej jakbyś ze swoimi tezami wybrał się do autorów zestawienia. Podejrzewam, że potrafili by się wybronić.
[10] ps.By uzyskać pozwolenie na budowę - średnio 160dni. (UK - 22dni)
LOL. W tym roku się z tym "babrałem" - w połowie marca wniosek, na początku kwietnia miałem już pozwolenie na budowę.
Ty się babrałeś, czy architekt? Urząd ma 65 dni na wydanie decyzji (w większości gmin przez miesiąc nawet do twojego wniosku nie zajrzą, bo tak są zarobieni), a jej uprawomocnienie się trwa dwa tygodnie :P
Zajmuję się zawodowo uzyskiwaniem pozwoleń na budowę i wiem z doświadczenia, że może to trwać nawet ponad rok. Z najróżniejszych powodów - czasem z nieuwagi lub niewiedzy inwestora, rzadziej urzędnika, z niejasnego prawa albo innych zawiłości wokół, np. własności sąsiedniej działki, która ma być drogą dojazdową na działkę inwestora. 160 dni to nie jest termin od złożenia wniosku do odebrania pozwolenia, tylko czas na uzyskanie wszystkich warunków/decyzji/postanowień, bez których tego wniosku nie możesz złożyć. Oczywiście należy wziąć poprawkę na to, że jest to czas uśredniony - jeżeli twoją działkę obejmuje plan zagospodarowania, to automatycznie czas uzyskania pozwolenia skraca się o kilka miesięcy.
Hellmaker: Masz racje, sredniej nie mozna porownywac bo przeciez w UK buduje sie same budki z kebabami i kioski z gazetami, a u nas same rafinerie, reaktory atomowe i autostrady. Dodatkowo w UK kazdy zaklada dzialalnosc gospodarcza aby te kebaby i gazety sprzedawac. A u nas wiadomo, powstaja centra miedzynarodowych korporacji, glowne siedziby bankow, najmarniej spolki akcyjne - to wiadomo, biedota zaklada. Dlatego ich srednia jest taka niska a u nas taka wysoka. A te wielkie inwestycje to wlasnie zasluga PO. Chwalmy Pana! (Tuska oczywiscie)
