Dead Island obejrzymy w kinie
Wykupienie praw... nie znaczy że film w ogóle pojawi się w kinach czy na DVD/BR... A sam film mógłby być dobry ale zdecydowanie trzeba zmienić scenariusz :) A skoro tak to po co wykupywać prawa, chyba że zależy tylko na nazwie :)
Wg. mnie Dead Island to świetny materiał na film, i jak wymyślą jakąś ciekawą/szą fabułę, to może wyjść niezły hicior.
i będzie tyle częsci co piły natrzepali.. już widzę dead island 8 :P
1) Filmów o Zombi było mnóstwo ale żaden z nich nie rozgrywał się na tropikalnej wyspie więc może to być potencjalny wabik dla widzów.
2) Wytwórnia Lionsgate robi średnie filmy, ich ostatnim dziełem był Conan który okazał się mega klapą finansową (3:10 do Yumy to perełka w ich dorobku, ale tylko jedna)
3) Ciekawe za ile Techland odsprzedał LG prawa do ekranizacji gry ?
Dead Island jest jedynie "optioned", co w hollywood nie znaczy praktycznie nic. Oni na potęgę wykupują prawa (najczęściej na krótki okres, ok. 3 lat) za śmiesznie małe pieniądze (kilka-kilkanaście tys. $), aby mieć z czego wybierać. 99% z tego nigdy nie ujrzy światła dziennego. W notatce prasowej widać, że prawa są kupione ze względu na znakomity trailer. Średnio przyjęta gra, może zniweczyć ten pomysł.
No cóż... Prawa do zrobienia amerykańskiej wersji Killera też kiedyś kupili...
Mortalking --> Jest przynajmniej jeden film o zombi dziejący się na tropikalnej wyspie i to w dodatku nie byle jaki. Chodzi o włoskie "zombi 2" z 1979r. . Taki klasyk klasy B znany już chyba tylko przez miłośników żywych trupów. Jak ktoś ma ochotę na zombi w tropikach to polecam. Podobny klimat.
Jedyny film z zombie jaki mi się podobał to Zombieland.
Wolałbym gdyby za film wziął się Michael Bay, całkowity rozpier*** na ekranie a w tle Megan Fox ociekająca krwią :D
Obawiam się że jeśli film na podstawie tej gry wyjdzie to będzie co najwyżej przeciętny. Fajnie że amerykańscy Flmowcy zainteresowali się polska grą ale nic poza tym. Jeśli mają coś kręcić na podstawie naszych gier to żeby z ekranizowali Wiedźmina. Najlepiej gdyby to był film na podstawie sagi a nie gier.
W każdym razie nie kupil tego Uwe Boll, a kaźdy jest lepszy od tego "tfurcy".
Proponuję Woody'ego Allena :D
Gdyby robił to Uwe Boll to zniszczył by grę która wprowadziła nowe wytyczne na rynku gier, no ale pożyjemy zobsczymy :)
Materiał na film jest jak najbardziej dobry, jednak mam nadzieję, że jeżeli już powstanie, to będzie to coś więcej niż kolejny durny film o zombie bez ładu i składu, bez fabuły i w zasadzie niczego innego fajnego, poza samymi chodzącymi trupami.