Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Wspomnienia z NES-a #8 Captain America and the Avangers

20.09.2011 13:48
ireniqs
1
ireniqs
13
Chorąży

Grałem w ten tytuł! :D Nigdy gry nie ukończyłem bo była zwyczajnie za trudna, ale grało się bardzo przyjemnie! :) Dzięki dla autora za przypomnienie mi o tej grze bo jakoś o niej zapomniałem... ;)

20.09.2011 14:50
Vaerin
2
odpowiedz
Vaerin
111
Generał

Obok frankensteina moja najbardziej nielubiana gra z pegazusa.
Dotarcie do wiru = game over :<

20.09.2011 15:08
3
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Głównym przeciwnikiem nie był Mandarin, tylko Red Skull, z którym walczyło się na księżycu. Mandarina pokonywało się tak w 3/4 gry pod górą Rushmore.

Grę przeszedłem raz w życiu (nie na emulatorze) przy kilkudziesięciu próbach. Poziom trudności był dość wyśrubowany, ale to wciąż nie hardcore pokroju Ninja Gaiden czy Battletoads.

21.09.2011 11:37
Strider.
4
odpowiedz
Strider.
47
Pretorianin

Mephistopheles - dobrze wiedzieć. :) Jak napisałem, nigdy Mandarina nie pokonałem, więc nie mam pojęcia co było dalej. :)

21.09.2011 14:20
Łyczek
👍
5
odpowiedz
Łyczek
218
The Chosen One
Image

Oj tak ! "Captain America and the Avangers" bez wątpienia są w moim top 10 gier z NES-a. Uwielbiam tę platformówkę. Oczywiście zawsze grałem Kapitanem Ameryką, łucznika Hawkeye nigdy nie lubiłem. Co do poziomu trudności to tak jak wspominał Mephistopheles, nie był harcorowy jak Battletoads, ale porównywalny do Ninja Gaidena - czyli trudny ale nie masakrycznie ;) Najbardziej wkurzającym według mnie przeciwnikami w tej grze był - strasznie nie lubiłem go przechodzić.

22.09.2011 10:35
raziel88ck
😊
6
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Oj grało się, grało i nie przeszło. :D

Oprócz rozbudowanej i innowacyjnie poprowadzonej kampanii, bardzo lubiłem ten drugi tryb polegający na walce 1vs1. Przynajmniej tak go dziś zapamiętałem. Mapa USA i zwiedzanie przy tym wielu miejsc również była na plus, aż by się chciało dziś posiadać podobnie zrealizowane gry, ewentualnie jakąś odświeżoną wersję Captain America and the Avangers z możliwościa zapisu stanu gry.

Nie pamiętam za to co oznaczały czarne dziury, cóż w końcu od lat w to nie grałem, ale chętnie się dowiem. Z tego co kojarzę to chyba nikt, przynajmniej na moich oczach nie ukończył tej produkcji, w przeciwnym razie nie miałbym takich zaników pamięci. :)

22.09.2011 11:51
Strider.
7
odpowiedz
Strider.
47
Pretorianin

Te "czarne dziury" to tzw. "Red Alert". Miały utrudniać dostęp do niektórych miast, gdy się do nich weszło, atakowali nas (w założeniach: trudni) przeciwnicy. :)

22.09.2011 12:03
8
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Dodajmy, że głównym przeciwnikiem czyhającym w czarnych dziurach było oczojebne ruchome tło w kolorach szachownicy. Kapitan Ameryka pozdrawia epileptyków.

"porównywalny do Ninja Gaidena - czyli trudny ale nie masakrycznie"
Akurat poziomem trudności dowolna część Ninja Gaiden bije na głowę Battletoads i Capa razem wziętych.

22.09.2011 12:11
Łyczek
😊
9
odpowiedz
Łyczek
218
The Chosen One

"Akurat poziomem trudności dowolna część Ninja Gaiden bije na głowę Battletoads i Capa razem wziętych."

No nie potrafię się z Tobą zgodzić Mephisto :) Ninja Gaiden pierwszą część przeszedłem bez straty życia, natomiast Battletoads nie potrafiłem w ogóle przejść. Brat poszedł dalej i II i III NG również przeszedł bez straty życia.

22.09.2011 12:33
10
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend
Image

To musicie być potomkami starożytnych wojowników shinobi, bo - jak to ujęto w recenzji AVGN - prawdziwy ninja widzi to, co poza ekranem.

I pomyśleć, że kiedyś wzbudzałem respekt faktem przejścia MegaMana 5 uważanego za najtrudniejszego z serii wydanej na NESa (z pominięciem MM1, w którym nie było kodów na kontynuację i wszyscy udają , że ta część nigdy nie istniała).

23.09.2011 22:42
Łyczek
😊
11
odpowiedz
Łyczek
218
The Chosen One

Mephisto ---> Ciekowstka jest taka, że wczoraj brat przeszedł Ninja Gaiden bez straty życia i bez rozbijania "dzbanków" z których zawsze bonusu wychodzą :) Nagrał nawet filmik, ale trwa to 20 minut i na razie nie wie jakim programem to podzielić, ale jak wrzucić do internetu to wyślę do tego wątku.

23.09.2011 23:27
12
odpowiedz
zanonimizowany425253
89
Generał

Przeszedłem ten tytuł, na końcu rzeczywiście jest Red Skull, mnóstwo zjadła moich nerwów ta gra, na początku próbowałem znaleźć jakieś kody czy jakieś checkpointy, bo nie mogłem uwierzyć, że ona jest pozbawiona takich opcji ale po pewnym czasie jednak zrozumiałem, że tych kilka żyć to wszystko na co mogę liczyć. Może dzięki temu ten tytuł tak mi utkwił w głowie choć minęło już sporo lat jak w niego grałem.

gameplay.pl Wspomnienia z NES-a #8 Captain America and the Avangers