Gracze lepsi od naukowców w walce z AIDS
jestem pewien, że naukowcy już od dawna mogli rozwiązać problem AIDS, tylko, że na sprzedaży lipnych leków można zarobić krocie, ale skoro teraz wyszło, że to zwykli ludzie odkryli, to walka z AIDS pójdzie o duży krok naprzód
[1] - Tej spiskowej teorii jeszcze nie słyszałem. Ale to dobre jest.
[1] - bez przesady, nie kazdy na swiecie to Kottick, sony albo inny bill gates. Oczywiscie ze przemysl farmaceutyczny poddaje sie takiemu samemu maglowi jak reszta przemyslu, ale jakby ktos odkryl lekarstwo na aids to byloy o tym wiadomo. Sam wirus nie jest problemem tylko system odpornosciowy czlowieka, ktory zaatakowany hiv ulega autodestrukcji, dlatego to scierwo jest takie trudne do wyleczenia, a jak juz sie komus uda to jest i nosicielem i bierze do konca jakies immunosupresanty do konca zycia
[2], [3] Widzę, że poziom niedowierzania w dobie swobodnego dostępu do informacji nadal jest ogromny. A słyszeliście o chorej na AIDS, która nie brała leków i okazało się, że nigdy nie była na to chora? To był wywiad w greckiej, głównej telewizji.
Jak można wierzyć, że wykwalifikowani naukowcy badający ten problem i nim żyjący OD LAT nie byli w stanie do tego dojść, a przypadkowym Kowalskim się udało?
Na tym świecie rządzi pieniądz, nie wiem czy istnieje jakakolwiek korporacja której by na nim nie zależało. Przemysł farmaceutyczny jest jednym z najbogatszych na świecie i żeby utrzymać swój status - musi nie tylko współpracować z przemysłem spożywczym (który dodaje mnóstwo chemii i wypiera z jedzenia wszystko co wartościowe), aby potem takie młotki musiały biegać do apteki i wydawać kasę. Ale i same choroby tworzyć. Tu rządzi konsumpcja, zdrowie obywateli nie zapewni żadnego dochodu dla takiej gałęzi.
wickywoo - akurat Bill daje miliardy na cele charytatywne, nie powinienes go porownywac z Kottickiem
Jak zwykle tumany co nigdy w życiu nie trzymały nawet książki do biochemii udają oświeconych, bo naczytali się w internecie gimnazjalnych teorii spiskowych. Idźcie wymyślać te wasze szczepionki na AIDS i cudowne źródła energii, bo się tutaj marnujecie. Będziecie trzaskać Noble z nauk ścisłych jeszcze szybciej niż posty po forach.
Jak można wierzyć, że wykwalifikowani naukowcy badający ten problem i nim żyjący OD LAT nie byli w stanie do tego dojść, a przypadkowym Kowalskim się udało?
Przypadek rządzi wszystkim. Gdyby nad tym pracowali, to by tego nie odkryli. Większość odkryć/wynalazków to dzieło przypadku - od kuchenki mikrofalowej począwszy na penicylinie skończywszy.
Ja wiem, że na świecie rządzi pieniądz, ale nie popadajmy w paranoję.
Spisałem sobie Twoje założenia na kartkę i wrzuciłem do segregatora. Jest obok teorii, wg której rząd USA stworzył wirus HIV, aby pozbyć się pedałów.
edit:
makak997 -> :D
"A nagrodę nobla w dziedzinie biologi otrzymuje ..... 5h4d0vKi113r" :D
[8] Och oświecony, podręczniki są takie nieomylne! Przecież choroby nieuleczalne są nieuleczalne i jest to doskonale wyjaśnione na studiach, a jednak krąży mnóstwo przypadków ich wyleczeń mimo podtrzymywania statusu nieuleczalności. Geny są niezależne od nas, a jest mnóstwo publikacji i dowodów twierdzących inaczej. Przyczynami chorób nazywa się rzeczy pośrednie (np. trądzik - zaburzenia hormonalne), a nie same sedno ich przyczyn, które zmienia bardzo dużo w samym podejściu do ich leczenia. Uryna jest potwornie szkodliwa, a od tysiącleci istnieje urynoterapia. Wszyscy wiedzą, że nauka jest skostniała, a system edukacji to silnie wspiera, więc dopowiedz sobie jak mądre jest wspieranie się tylko nim.
Tak, niech rozpocznie się odwieczna walka wychowanków pralni mózgów na studiach, a ludzi którzy chłoną nie tylko z jednego źródła.
PatriciusG. ->
Oczywiście, ale zazwyczaj to wykwalifikowani naukowcy odkrywali przypadkiem :D
Nieważne ile jest w tym prawdy, nie da się zaprzeczyć, ŻE ISTNIEJE TAKA SZANSA, że to nie paranoja a rzeczywistość. Większość tego co napisałem jest OCZYWISTA, jeżeli jest oczywista, logika musi posunąć się dalej. Wiem, że to brzmi strasznie i większość z nas nie chce się na to godzić. Nieważne, że wolą w to nie wierzyć - trzeba być trochę krytycznie myślącym, a nie tylko kierować się własnym światopoglądem w którym wszystko jest w porządku i nikt by nam takiej krzywdy nie wyrządził. Nie liczy się ego, ale fakty. Naziści też silnie w swoją ideologię wierzyli i nie przyjmowali do wiadomości, że mogą robić coś źle.
Niezmordowany ->
No to skoro nie jesteś taki dobry w szacowaniu szansy na coś, to powiedz mi czy istnieje szansa, aby laik wpadł na coś przełomowego. Czy istnieje szansa, aby szary Kowalski robiąc naleśniki dla swojej 10 letniej córki, która właśnie wróciła ze szkoły, wpieprzył coś na patelnie i *poof* mamy lekarstwo na raka żołądka.
Wiadomo, że to jest takie hop-siup. Jakby ktoś mógł na to wpaść ot tak, to lekarstwo na AIDS było by tańsze niż prezerwatywy.
A teraz wyobraź sobie, że wymyśliłeś teraz jak na łyżeczce cukru przejechać 100km samochodem, lekarstwo na AIDS albo maść od której odrastają kończyny. Wybierz sobie coś.
Nie próbowałbyś teraz robić z tego pieniędzy?
Niezmordowany mimo wszystko mam nadzieję, że te twoje posty to był tylko taki troll czysto dla jaj. W przeciwnym razie, to chętnie bym się za Ciebie pomodlił, jakbym tylko wierzył, że religia nie jest tworem ludzi bardzo podobnych i Tobie.
draizer -> jak nie ma się co napisać, to się atakuje. W religię przestałem wierzyć od 16-stego roku życia. Skoro zakończyliśmy już wymianę zdań, to pozdrawiam serdecznie :)
PatriciusG. ->
To nie kwestia bycia dobrym, a zwykłej logiki. Oczywiście, że jest taka szansa, ale znacznie mniejsza. Bo czym podyktujesz większą realność takiej sytuacji? Ilu znasz przeciętnych kowalskich, którzy przypadkiem dokonali przełomu? A ile znasz instytucji którym zależy TYLKO na pieniądzach?
Gdybym wymyślił coś przełomowego, oczywiście, że bym próbował. Słyszałem, że Polak wymyślił już silnik na wodę, ale koncern naftowy wykupił patent i trzyma w piwnicach. Wilk syty, owca cała - podejrzewam, że niestety tak to działa. Gdybym to ja wymyślił taki silnik, pomyśl że miliony ludzi stracili by pracę, a multimiliardowa korporacja swoje zyski. Myśląc logicznie - pozwolili by mi na to? Ja bym chciał, ale nie wiem czy bym mógł :)
no prosze jaka ciekawostka :) no ale zawsze gracze w mediach beda przedstawiani jako bezmozgie no-lifey, ktore okladaja swoich rodzicow krzeslem, gdy ci kaza im isc sie wykapac :| jest wiele artykulow pokazujacych ze gry pomagaja w kreatywnym mysleniu, podejmowaniu decyzji czy przyspieszaja refleks a mimo to pierwszy lepszy program w TV pokaze ze pan X zabil kolege bo myslal ze jest w grze...
[15][16] kocham to wrażanie religii przez haterow do kazdego mozliwego argumentu. brak wiary tez jest wiara, jakbyscie nie wiedzieli, moi oswieceni agnostycy.
[18] Ja uwielbiam używanie słów, których znaczeń się nie rozumie. W twoim przypadku dwa: "hater" i "religia". Tak jakby religia=wiara.
Dobra, z mojej strony dość bo zaspamuję ten topic, pozdro :D
Hmmm... Ile znam przeciętnych kowalskich, którzy dokonali przełomu? Ale w jakiej kwestii? Bo jeśli chodzi o medycynę to w sumie tyle samo co światłych ludzi, którzy dokonali przełomu w tej dziedzinie. Czyli tak w sporym przybliżeniu 0%.
Na dobrą sprawę ja jestem laikiem jeśli chodzi o medycynę, więc dla mnie przełomem było by przedłużenie życia każdego człowieka o średnio 35 lat po serii 10 zastrzyków z wody mineralnej, niegazowanej.
A zmierzam do tego, że dla mnie to jeszcze nie jest przełom, że coś tam im się odkryło jeśli chodzi o AIDS, bo moja wiedza ogranicza się do "Nie ma leku? Mamy problem"
No i właśnie wyłapałem to "chciałbym" z Twojej odpowiedzi. Podejrzewam, że nawet jeśli historia Polaka jest prawdziwa, to równie dobrze mogłoby trafić na idealistę, który chce to udostępnić za wszelką cenę.
Ale niestety z tej naszej dość ciekawej (moim zdaniem) dyskusji wynikło tylko tyle, że bardzo fajnie sobie można pogdybać.
W przypadku lekow nie ich odkrycie (a wlasciwie wynalezienie) jest problemem, a testowanie.
Testy lekow trwaja latami. Oczywiscie kazda korporacja woli leczyc niz wyleczyc i to podstawowe zalozenia marketingowe tych instytucji. Znam firmy ktore dzieki jednemu lekowi (co smieszne wlasnie na AIDS) staly sie z nic nie znaczacych firemek farmaceutycznych, gigantami, wlasnie leczac (no bo pojedyncze przypadki samowyleczenia raczej trudno podpiac pod te firmy).
To sa tak potezne pieniadze ze sie po prostu w glowie nie miesci, kto ma troche oleju w glowie bedzie sie pod nie podczepial zamiast walczyc ;)
Ta historia o silniku na wodę, to na 100% brednia. Przecież starczy znać chemię na poziomie podstawówki, żeby wiedzieć o tym, że woda nie może być w nim źródłem energii. To tak jakby ktoś chciał palić w piecu popiołem.
A wiecie , że USA bierze na kredyt każdego swojego dolara od prywatnej firmy i musi płacić za każdy dolar odsetki ? I, że każdy w stanach jest z tego powodu tak naprawdę niewolnikiem ?
I że ostatni prezydent który chciał to zmienić JFK, wiemy jak skończył.
To teraz zadam wam pytanie, skoro takie coś jest możliwe w imię pieniądza, to co nie jest możliwe ?
Nie jestem jakimś specjalnym zwolennikiem
teorii spiskowych ale nie zdziwiło by mnie
jakby po prostu "komuś" nie zależało by z Aids wygrać.
Oby gracze pokonali homosiow w Star Wars The Old Republic oraz innych grach, gdzie zezwierzecenie bedzie popularyzowane.
Tylko wypatrywać tego czegoś w pudełkowej wersji i achievementami.
20G - Doctor Mario - Stwórz łańcuch DNA składający się z tysiąca nukleotydów. ;))
