Wiem że pewnie niektórzy mają ten sam problem ^^ Macie jakieś sposoby (sprwadzone) żeby wyćwiczyć język do wymawiania tej kłopotliwej literki?
spoiler start
Wstyd że w tym wieku się za to zabieram...
spoiler stop
Ja mam to samo, mówiąc tę literkę zaciskam zęby :P. Chodziłem nawet w przedszkolu do logopedy, nic mi to nie dało i sobie odpuściłem.
Potrenuj przy panie dziobaku PEPE!
przed lustro i cwiczyc! jakies trudne czytanki czy typowe zdania pod ta literke i po kilku godzinach/dniach juz beda efekty. najwazniejsze szeroko otwierac usta i zeby jezyk podchodzil pod zeby.
co do spoilera - oj tam, oj tam, w takim wieku (nawet nie wiem ile masz, ale pewnie 20>) i jeszcze wyzszym ludzie zabieraja sie za o wiele trudniejsze rzeczy, nawet zwiazane z mowa
Na czym dokładnie polega problem? Ja nie potrafię wymówić takiego długiego R. Jak Kurrrrrrrrrr*a czy rrrrrr! (tytuł filmu). Ale takie pojedyncze R w słowie wymówię spokojnie. Problem pojawia się jak trzeba to R przeciągnąć - nie jest to wymagane na szczęście.
A u ciebie? Znaczy, że zamiast R mówisz np. Y? Yowey, Yyby? To idź do logopedy, albo próbuj jakoś ;P
Samemu może Ci się nie udać wywołać R - zapisz się normalnie do logopedy, który pokaże Ci odpowiednie ćwiczenia i będzie kontrolował całą sprawę. Samo ćwiczenie przed lustro absolutnie nie wystarczy.
W większości przypadków literę R da się wywołać.
Muciej tyż tak ma i normalnie żyje :)
Istnieje spora grupa osób, które niewymawianie "r" traktują jako cechę bardzo seksi. Więc gdyby ćwiczenia jednak zawiodły, to się nie załamuj - pamiętaj, że to może być odbierane jako zaleta! ;)
pamiętaj, że to może być odbierane jako zaleta! ;)
Możesz nawet zostać phemierem :]
[edit]
A, no i klasyk - ma_ko powiedz "chór" :>
[5] Mam 20 lat, a teraz jeszcze studia itd....
Co do tego R to długich kwestii nie wymówie :/ ale z pojedynczymi jest nieco lepiej choć nie perfekcyjnie bo jak wymawiam swoje imię (Marek) to mam 75% szans że ktoś zrozumie za pierwszym razem, a przy słowie rower to już tylko 50% :P
moja dziewczyna tez ma taki problem, mowi 'r' tylko bardzo miekko, cos jak nasz premier. ale to jest u niej bardzo sexy :D
A jak wychodzi ci słowo RabaRbaR ? :D
Nie no ale brak umiejętności poprawnego wymawiania R jest zdecydowanym problemem i cała wina spada na twoich rodziców, że nie zainteresowali się tym w przeszłości kiedy jeszcze byłeś szczeniakiem.
Tusk też ma ten problem i żyje ;O
[6] + 1
Zawsze z wymową R miałem problem ale na szczęście już się nauczyłem ( na logopedzie kilka lat temu )
[16] I co? Ludzie mają się przyzwyczajać do wyraźnych niedoskonałości? Takie problemy powinno się jak najszybciej leczyć (choć sam nie wiem czy to dobre słowo dla tego przypadku).
Niedługo będą w Polsce 80 kilogramowe dziesięciolatki i z takim podejściem będą mówić "Jakoś żyje".
[12] Leże :D
Nie rozumiem jak można nie potrafić wymówić r bo nigdy nie miałem z tym "ploblemu" ale jedyna opcja to logopeda...
Roxon --> Czyli wg Ciebie każdy powinien być tak doskonały jak ty?! Mistrzu zdradź nam swój sekret jak być doskonałym!!
Ja też nie wymawiam R i jakoś z tym żyje, przynajmniej lepiej będziesz wymieniać słówka po francusku:)
Nikt nie jest doskonały...
[20] Nie ma żadnego sekretu. Wystarczy być mną :)
Nie no ale niemożność wymowy R jest efektem lenistwa bądź braku zainteresowaniem dzieckiem przez rodzica. Ja nie wyobrażam sobie swojego nienarodzonego dziecka, które miałoby problemy z R którego bym nie wysłał do szkolnego logopedy (zazwyczaj spotkania z takimi specjalistami są w zerówkach lub w klasach 1-3 szkoły podstawowej). A jakby nie byłoby takiej osoby w szkole to wysłałbym je prywatnie.
[21] --> Ja też chodziłem do szkolnego logopedy jak chodziłem do podstawówki, potem do prywatnego logopedy, który stwierdził, że trzeba wyciąć migdały, żebym mówił R.
Wiesz nie musisz się wstydzić, że twoje dziecka ma wadę wymowy, lepiej to niż by miało jakąś chorobę genetyczną. Ja mam powyżej 20 i się już do tego przyzwyczaiłem i większość mnie rozumie, więc to nie jest jakaś potężna bariera językowa.
Tutaj nie chodzi o to żebym się wstydził dziecka czy coś w tym stylu. Sam wiem że osoby z wadą wymowy nie są zawsze traktowani równo, a na dodatek umiejętność poprawnej wymowy R zdecydowanie poprawiłoby mu komfort w rozmowach bez żadnych wygibaśnych prób zastąpienia R itp.
Wracając do twojego problemu... miałeś wycięte te migdały czy po prostu daliście sobie spokój?
BO z czego mi wiadomo wycięcie migdałów wcale nie jest skomplikowanym zabiegiem i takim zabiegom poddaje się mnóstwo ludzi, nie tylko z wyżej wymienionego powodu.
jak byłem bardzo mały to poniekąd miałem więzadła języka przycinane, poniekąd nie potrzebnie i poniekąd przez to miałem problemy z wymową r, sz, rz, ż i wszystkich innych liter z kreskami. Jak miałem gdzieś tak z 10 lat rodzice zapisali mnie do logopedy, po dwóch latach regularnych wizyt problem znikł całkowicie. True story!
Ja kiedys wymawialem r jak Tusk. Wlasciwie samo mi to przeszlo bez zadnych cwiczen.
Istnieje spora grupa osób, które niewymawianie "r" traktują jako cechę bardzo seksi.
istnieje tez pewnia spora grupa ludzi, ktorzy uwazaja, ze nieumiejetnosc trzymania moczu jest sexy
Ja mam 19 lat i jeszcze mam z tym dosc duzy problem , tylko ze ja te "r" wymawiam prawie jak "l".
Kumple maja nie raz z tego taka beke....
EDIT: Słyszałem kiedys ze to jest sexy...:D
^ Nie wydaje mi się, żeby to było sexi :P
Najlepiej udaj się do dobrego logopedy, bo sam nic nie zrobisz. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Sam z doświadczenia wiem, że da się ładnie tą literkę wyuczyć. Tylko trzeba chcieć oczywiście.
A z ciekawszych ćwiczeń to powtarzanie przez 5 minut po 5 razy dziennie "tydy". Język musi dotykać wałka dziąsłowego przy tym. Spróbuj sobie też wymawiać szybko takie słowa jak np. "ddawa", "ddabina", "dduty". Ale język musi być zawsze przy dziąsełkach. Oddychaj nosem i nie otwieraj niepotrzebnie buźki. W środku musi się zbierać para.
Ćwiczeń na erkę jest mnóstwo. Jednak, żeby wszystko stopniowo przechodzić potrzeba logopedy.
Kiedys Stuhr opowiadal jak kelnerka polecila mu "stek z kulkami" to sie zaciekawil z czego te kulki, a ona na to "kulki to sa takie grzyby, tylko ze ja nie wymawiam 'l'".
Ogolnie da sie z tym zyc, a wizyty u logopedy plus sporo czasu na cwiczenia powinny pomoc w wyeliminowaniu tej wady wymowy.
Co jak co, ale pisanie, że takie coś uważane jest za "sexi" jest dla mnie co najmniej śmieszne. Pamiętam z czasów dzieciństwa osoby mające z tym problem i Ci, z którymi mam dalej kontakt uporali się z tym problemem chodząc do logopedy. Jeżeli ty nie zdecydowałeś się na ten krok w młodości to możesz mieć pretensje wyłącznie do sb i do swoich rodzciów, bo teraz już na jakiekolwiek działania w tym zakresie może być za późno : )
moze uszy masz tez ostajace sprawdzles??? albo nos krzywy???
płemieł donald też ma ten problem:) nie pękaj :)
Instrukcja >>> nałożyć małych okrągłych kamyków do jadaczki ..tak na maxa...i ze wszystkich sił starać się mówić bardzo wyraźnie.
Wcześniej czy później zadziała na 100% !!!
Abeztoz---->moze uszy masz tez ostajace sprawdzles??? albo nos krzywy???
Ejj...ja mam uszy odstajace i nos tez troche krzywy.
Co się przejmujesz? Mamy teraz premiera, który też ma z tym problem i jest premierem.
Mamy nawet prezydenta co ma problem z "ó"...
[39] Ta, a jak masz goraczke to trzeba na trzy zdrowaski do rozgrzanego chlebowego pieca wlezc.
No i krew puszczac trza i uroki odczyniac, koniecznie na rozstaju drog o nowiu ksiezyca, pic rosol z czarnej kury. :D
Metoda Demostenesa nie pomaga na "r" bo niby czemu mialaby zadzialac? Do tego sama w sobie metoda bez sensu jest, a jak byles na tym filmie z jakajacym sie krolem - zapomnialem tytulu... - to widziales dlaczego...
[42] "Jak zostać królem"
Też miałem problem z R. Jak byłem mały to logopeda powiedział, że mogę się francuskiego uczyć :|, nic nie pomógł powiedział, że to nie przeszkadza.
Teraz jakoś samo się poprawiło moje R (tak mówią znajomi, ja oczywiście nie zauważam różnicy, musiałbym się nagrać i posłuchać), chociaż nie jest perfekcyjnie to jest już dobrze.
ma_ko - ja kiedyś też miałem z tym problem, ale logopeda pomógł... ;)
Jak nie chce ci się korzystać z pomocy specjalistów, możesz się przeprowadzić do Niemiec - oni tak twarrrdo nie wymawiają "rrr". ;)
Albo do Chin, tam ta litera w ogole nie istnieje. A Chinczycy, ktorzy musza sie uczyc balbarzynskich eulopejskich narzeczy, maludza, ze to "psia litera", bo niby taki odglos wallllczenia.