Forum: Eurotrip - Toskania, Lazurowe wybrzeże i Mont Blanc

Eurotrip - Toskania, Lazurowe wybrzeże i Mont Blanc

Planujemy ze znajomymi wyjazd (trasa w załączniku).. właściwie to wyjeżdżamy za tydzień w czwartek na 11dni, chyba, że się nie wyrobimy to dłużej.

Audi a4 sedan, cztery osoby, dwa namioty, wyjazd w czwartek koło 20, ruszamy na Wiedeń i albo przejeżdżamy tylko przez niego aby dalej kierować się na Treist albo zostajemy i zwiedzamy. Mamy dwóch kierowców więc można jechać i po kilkanaście godzin bez odpoczynku. Problem zaczyna się przy dojechaniu do Włoch. Kolega chce tylko zwiedzić Wenecje a później autostradą przez Bolonie dojechać do Pizy później zjechać na drogę wzdłuż zachodniego wybrzeża (dla widoków) i kierować się przez Genue do Cannes i Saint Tropez i ewentualnie Marsylii ale to prawdopodobnie pominiemy i dalej na Chamonix-Mont Blanc aby wjechać kolejką na szczyt Aguili di Midi i później powrót do Polski, prawdopodobnie przez Monachium, zahaczając o Pilzno (po suweniry ;) i Prage, później Wrocław i Warszawa.

Były kłótnie o trasę i lepiej kłócić się teraz niż podczas podróży. Ja chciałem położyć większy nacisk na Toskanie, kumpel chce przez nią przejechać ale nie z siedzeniem tam ze trzy dni bo woli jechać na Lazurowe i mam pytanie. Co warto jeszcze zwiedzić, o co warto zahaczyć nie zbaczając zbytnio z trasy, z autostrady, żeby nie trzeba było jechać w jedną stronę ze 100km aby tylko zobaczyć fajny kościół czy inny zabytek bo to strata czasu.

Druga sprawa to nocleg. Z tego co wiem są słone mandaty za spanie na plaży. Jak to wygląda np. gdzieś na łące, w lesie, jakiś zjeździe? ;)

Pozdrawiam

Zahaczcie o Genewę i jezioro Garda, przy okazji możecie odpuścić sobie Pizę. :)

Do Pizy jedziemy tylko dlatego, że tam prowadzi autostrada, nie będziemy tam nic zwiedzać, być może nawet pominiemy słynną Krzywą Wieże. Później z Pizy zjeżdżamy na drogą prowadzą wzdłuż skalistego wybrzeża i dla tych widoków chcemy tamtędy jechać.

O Genewie nikt nie myślał, chociaż jest to na trasię więc może się uda zahaczyć.

up

A ja mam pytanie co do kosztow. Ile moze wyniesc taka wycieczka? Wiadomo, ze przy takich eskapadach nigdy nic nie wiadomo i wychodza niespodziewane wydatki. Nikt jednak w ciemno nie jedzie i w jakiejs sumie pewnie chce sie zmiescic...

Monako wydaję się być ciekawą opcją więc niewykluczone że zostaniemy dłużej niż przejazdem :)

@Lutz
Zobaczę co powie reszta. Ogólnie to Monachium jest tylko punktem przejazdowym jak i całe Niemcy z uwagi na darmowe autostrady.. tak aby szybko dostać się do Czech i następnie Polski ale zameczek niczego sobie więc kto wie :)

@mikmac
Dziękówa.. z rana będę czytał bo na razie przejrzałem wstępnie i widzę że warto poczytać! :)

@Klaczki
Tak 2tys na głowę powinno w zupełności wystarczyć. Z wstępnych wyliczeń wyszło jakieś 600zł na paliwo i opłaty autostradowe na osobę. Wjazd na szczyt w Chamonix to koszt 42,5euro w obie strony a reszta to szame i suweniry ;)

W sumie jak byliśmy na Krymie w zeszłym roku 18-19dni to wyniosło nas koło 1800zł z tego co pamiętam. Najdroższe były bilety relacji Kijow-Lwów-Symferopol i powrotne bo coś koło 500zł, więc w tym wypadku budżet nie powinien się zbytnio różnic biorąc pod uwagę że nocować będziemy na dziko gdzie będzie miejsce;D
Ale jak to wyjdzie w praniu to się okaże za kilkanaście dni.

Ktoś był, zwiedził dokładnie Toskanie i może co nieco doradzić w tej kwestii? :)

Dzięki raz jeszcze za info :)

Ja polecam miasto Verona (między punktem D a E) , jest tam wielki amfiteatr z czasów rzymskich "Arena" i słynny balkon Romea i Julii ->>>

i wiele ,wiele innych atrakcji ...tylko się trzeba zaopatrzyć w dobry przewodnik bo to duże miasto ...

Pozazdrościć wam takiego wyjazdu , życzę powodzenia :)

Julia w Veronie ,to były czasy :d -->>>

O Verone moze zahaczymy chyba ze nic nam sie nie bedzie chcialo i zrobimy przerwa na chillout nad morzem ;) ale to zalezy glownie od pogody chociaz paskudna, deszczowa pogoda nie popsula nad wypadu do Wilna w zeszlym roku to i teraz nie powinno byc inaczej, niemniej mam nadzieje ze slonca tez tam uswiadczymy. Dzieki

mikmac - z ciekawości, ciężko było pokonać trasę? Bo w te wakacje zrobiliśmy Litwe, Łotwe i Estonie na moto (niecałe 2 tygodnie, ponad 4tys km jakoś wyszło) i szczerze mówiąc w połowie drugiego tygodnia nie dość, że już nie chciało nam się zwiedzać to na myśl o kolejnych setkach kilometrów przed nami już dupsko bolało ;)

wieczorny up;)

Sam się zbieram na podobną objazdówkę już drugi rok i w przyszłym roku chciałbym żeby wypaliło. Zastanawia mnie mocno tylko jedna kwestia - gdzie rozbijać namioty? Tylko pola namiotowe czy można sobie poradzić na dziko ?

W sumie jak byliśmy na Krymie w zeszłym roku 18-19dni to wyniosło nas koło 1800zł z tego co pamiętam.

Sztos :) ja planuje 2tyg wypad do Chorwacji na nastepne wakacje i gdybym zamknal sie w takiej cenie, nawet 2tys to bylo by pieknie :) ale zamierzamy odwiedziec dosc imprezowa wysepke, takze nie wiem czy to realne :p

Polecam zatrzymanie się we Florencji, którą macie na trasie. Zabytki są piękne i położone blisko siebie, więc wszystko można obrócić w ciągu 1 dnia. No chyba, że ktoś lubi wchodzenie do różnych muzeów, to wtedy zajmie to o wiele więcej czasu.

@leszo
Plaża odpada, pola namiotowe nie wiem.. zobaczymy w praniu.. niemniej pewnie będziemy na dziko gdzieś nocować ;)

@Klaczki
W Chorwacji nie byłem, nie pomoge. My siedzieliśmy głównie w Sudaku, wejście do klubu ~20hrywien, czyli jakieś 8zł, piwo, driny od 20-25hrywien wzwyż ale można było sobie swobodnie wychodzić,wchodzić do zakończenia imprezy bo dostawałem opaskę na rękę, więc zamiast płacić za piwo w klubu szliśmy 200metrów dalej na promenade gdzieś w sklepikach i budkach, piwo butelkowe miałeś za 6-9hrywien czyli grosze :)

@Mr.Eko
Pewnie odwiedzimy bo nie trzeba odjeżdżać zbyt daleko. Muzea odpadają... jakoś nie kręci mnie to zbytnio ;) wole zdecydowanie zabytki, architekture, wolę poczuć tę krainę niz siedzieć w jakichś budynkach i oglądać obrazy czy inne ozdoby ;) Dzięki

@Skrz@t
Wyliczyłem że koszt przejazdu z Trieste Lisert, przez Wenecje, Bolonie, Florencje, Lucce (Pize chyba ominiemy) dalej na Genue i kończac na Contine di Statio przy granicy z Francją wynosi 60,4euro. Trochę dużo ;) Jakieś alternatywy? :)

Jeśli chodzi o Toscanie, to poelecam zwiedzić oprócz Firenze i Sieny miasteczko słynące z najlepszych lodów, czyli San Gimminiagno. Także przejazdem można zahaczyc o Vinci, to od Leonarda:) Polecam, bi widoki, klimat i żarcie bardzo dobre:)

Sienne chciałem odwiedzić ale nie po trasie jest więc chyba skupimy się we Włoszech chyba tylko na Triescie, Wenecji, Bolonii przejazdem, Florencji, Lucce i przez Genue dalej w stronę Monako i Cannes. Czas nas będzie gonił więc chcemy go maksymalnie wykorzystać a doszedł jeszcze ten wąwóz o którym pisał mikmac i neuschwanstein który poleca Lutz więc warto odwiedzić ;)

Zamiast Genewy polecam Montreaux - spacer wzdłuż jeziora - bardzo długi deptak z rewelacyjnymi widokami. No i tym bardziej, że i tak przejeżdżacie w tym miejscu.

mikmac -> naprawdę podziwiam :) Należy Ci się chyba w takim razie order żelaznego tyłka :P My za dwa-trzy lata planujemy Islandię, o ile Luby do tej pory sprawi sobie BMW R1100 GS, bo GPZta na niektórych łotewskich drogach ledwo dawała radę ;) Ale złapałam bakcyla jeśli chodzi o taką formę podróżowania, pomimo bólu jaki doskwierał w drugim tygodniu ;) Niebawem już sama zacznę jeździć to może łatwiej będzie mi przeboleć następne podróże ;)