Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Pierwsza pomoc przy wypadku-pytanie

05.09.2011 10:03
Predi2222
1
Predi2222
101
CROCHAX velox

Pierwsza pomoc przy wypadku-pytanie

Prawo mówi że osoba która jest świadkiem wypadku drogowego musi udzielić pierwszej pomocy.

1. Jeśli nie udzielimy pomocy będziemy mieć problem z prawem.
2.Jeśli źle udzielimy a ta osoba umrze to rodzina może nas podać sądu .

Jeśli ofiara wypadku jest nieprzytomna to trzeba zrobić sztuczne oddychanie i masaż serca,ale co jeśli ta osoba ma np połamane żebra i ja wykonując masaż mogę jej dodatkowo np wepchnąć te żebra w płuca ?
Tak mnie to zawsze zastanawiało,obym nigdy nie był świadkiem wypadku,bo z moimi małpimi rękoma to bym prędzej posłał w zaświaty tą osobę.

05.09.2011 10:06
ksips
2
odpowiedz
ksips
138
Legend

Za udzielenie pomocy brane jest przede wszystkim wezwanie pomocy (telefon na 112/999). Gdy to zrobisz, jesteś "czysty".

Osoba udzielająca pomocy która nie jest po przeszkoleniu lekarskim/na ratownika medycznego NIE MOŻE odpowiadać za udzielenie nieuniejętnej pomocy.

05.09.2011 10:07
lajtowy ziomek:)
3
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

To co napisałeś, to tylko część prawdy. Pierwszą pomoc w przypadku wypadku musimy udzielić, ale TYLKO wtedy, gdy potrafimy to właściwie* uczynić. W przeciwnym razie jesteśmy zmuszeni ograniczyć się jedynie do wezwania służb ratunkowych, a przy tym ofc jak najdokładniejszego opisu zdarzenia oraz obecnego stanu poszkodowanego (takie rzeczy, jak np. sprawdzenie przytomności, to oczywiście już leży w naszym obowiązku, gdyż nie wymaga to jakiejkolwiek szerszej wiedzy w zakresie pierwszej pomocy).

* - Podjęcie próby np. resuscytacji krążeniowo oddechowej, bez większej wiedzy na ten temat, może zakończyć się tragicznie, także to nie jest tak, że podjęcie samodzielnej próby ratowania czyjegoś życia zawsze "=" dobra decyzja. Nie. Bywa tak, że najlepszym co możemy zrobić, to właśnie wykonać odpowiedni tel i niestety tylko czekać na wezwane służb ratunkowe.

05.09.2011 10:08
alexej
4
odpowiedz
alexej
132
Piwny Mędrzec

prawo mówi..

nie masz zielonego pojęcia o prawie, co nie?

05.09.2011 10:09
Mutant z Krainy OZ
5
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Jeśli ofiara wypadku jest nieprzytomna to trzeba zrobić sztuczne oddychanie i masaż serca

Utrata przytomności nie musi równać się utracie wydolności krążeniowo-oddechowej a masaż serca u osoby nieprzytomnej ale oddychającej może jej zaszkodzić.
To tyle, nie wiem co w przypadku, gdy ofiara ma połamane żebra, wydaje mi się, że byle Kowalski tego nie stwierdzi na pierwszy rzut oka, a ofiary i tak nie rozbiera się do gołego by robić masaż więc może nie być widać ewentualnych deformacji klatki piersiowej.
Mówię to na chłopski rozum, lekcje PO miałem dawno i nie pamiętam postępowania w takim przypadku.

05.09.2011 10:11
Moshimo
6
odpowiedz
Moshimo
91
FullMetal

Z tego, co mi mowil ratownik na kursie pierwszej pomocy, mamy obowiazek jej udzielenia.
W momencie, gdy np osoba jest nieprzytomna i nie oddycha, musimy wykonac resuscytacje.

Zadawalismy mu podobne pytania, w stylu: a co jesli ta osoba ma jakies schorzenia, polamane zebra itp. Odpowiedz byla zawsze taka sama: "w momencie, gdy osoba nie oddycha i konieczna jest reanimacja, nie zastanawiamy sie nad takimi rzeczami. nie mozemy jej bardziej zaszkodzic niz ona sama jest w tamtym momencie."

Wiec przede wszystkim w takiej sytuacji NAJPIERW nalezy zadzwonic (chyba ze mamy kogos, kto moze to zrobic za nas, aby nie tracic czasu), nastepnie podjac akcje reanimacyjna.

05.09.2011 10:15
ksips
7
odpowiedz
ksips
138
Legend

Pieprzycie panowie, że aż nie miło się to czyta...

05.09.2011 10:22
8
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Polskie prawo karne nie przewiduje kar za złe udzielenie pierwszej pomocy. Pozostaje jednak kwestia prawa cywilnego. Poszkodowany może chcieć teoretycznie rekompensaty, za to że doznał szkody w związku z naszą pomocą. Byłaby to oczywiście sprawa wyjątkowa, sąd musiałby powoływać w tej kwestii biegłych. Ratownik działa w ogromnym stresie, kierując się względami etycznymi, moralnymi, zechciał pomóc drugiemu człowiekowi. Jeśli czynił wszystko jak najlepiej potrafił i to nie mając wszakże wykształcenia medycznego (prawo nakazywało jednak udzielić pomocy), wezwał również pomoc pod numerem alarmowym, znaczy to, że spełnił swoje zadanie. Pamiętajmy, że pewne czynności nigdy nie będą uznane jako pierwsza pomoc. Gdy nie mając kwalifikacji bezprawnie podaliśmy poszkodowanemu leki, może to być uznane jako przekroczenie uprawnień i bezmyślne narażenie życia człowieka. W osądzaniu tego typu spraw Sąd Cywilny musi uwzględnić fakt, że niekorzystny dla niekwalifikowanego i przypadkowego ratownika wyrok narażałby całe społeczeństwo na obojętność i strach przed pomaganiem drugiej osobie.

http://www.e-ratownictwo.com.pl/co_to_pierwsza_pomoc.php

05.09.2011 10:23
9
odpowiedz
zanonimizowany629536
43
Generał

Pomoc to takze zabezpieczenie miejsca wypadku i zapobieganie dalszemu zagrozeniu, czyli np oznakowanie miejsca wypadku (szczegolnie wazne w przypadku ograniczonej widocznosci miejsca zdarzenia), wyciagniecie kluczyka ze stacyjki uszkodzonego samochodu itp czynnosci.

05.09.2011 10:27
Predi2222
10
odpowiedz
Predi2222
101
CROCHAX velox

[4] Widziałem że to będzie źle napisane :P

edit; wow ile ludzi tyle opinii :)

05.09.2011 11:14
11
odpowiedz
zanonimizowany680221
38
Generał

co jeśli ta osoba ma np połamane żebra i ja wykonując masaż mogę jej dodatkowo np wepchnąć te żebra w płuca
Z tego co mi mówił specjalista na prawie jazdy, to nie da się tego zrobić, bo mięśnie trzymają żebra dość mocno.
Zawsze lepiej złamać żebro i uratować człowieka, niż źle zrobić masaż serca ;) Też tak gdzieś słyszałem.
Ile w tym wszystkim prawdy? Nie wiem.

05.09.2011 11:22
Mutant z Krainy OZ
12
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

[10] wow ile ludzi tyle opinii

To tylko pokazuje jak mało wiemy o stronie prawnej pierwszej pomocy. Przerażające.
Gdzie można się z tego podszkolić?

05.09.2011 11:35
tygrysek
📄
13
odpowiedz
tygrysek
249
porywacz zwłok

to jest bardziej złożona sprawa
udzieleniem pomocy jest też czynność zwana zabezpieczeniem zdarzenia jak i wezwanie służb ratunkowych. jeśli natomiast nie będziesz potrafił z przyczyn od siebie niezależnych udzielić pomocy bezpośredniej to w najgorszym przypadku będziesz miał sprawę na której będziesz mógł bez większych problemów obronić się. ale sprawa będzie i akt oskarżenia też. jeśli natomiast nie zadzwonisz i zwiejesz z miejsca wypadku to masz gwarantowany wyrok
druga cześć pytania jest trudna do rozstrzygnięcia w kilku zdaniach. obowiązkiem jest pomóc a wzywając karetkę i zabezpieczając miejsce wypadku raczej nie zaszkodzisz. natomiast podejmując czynności ratunkowe działasz w wyższej konieczności i konsekwencje w tym wypadku nie istnieją. Ty udzielasz pomocy najlepiej jak potrafisz i taki był cel

nie stosuje się sztucznego oddychania, bo jest to najmniej skuteczna metoda pomocy. przy zatrzymaniu akcji serca najważniejsze jest życie poszkodowanego. więc nie martwisz się czy ma połamany kręgosłup czy też odpadnie mu noga bo po co mu noga jak umrze z powodu twojej ignorancji. najważniejsze jest zadzwonić na pomoc lub wyznaczyć jedną konkretną osobę do tego celu a następnie ocenić skalę problemu i podjąć działania. jeśli jest brak akcji serca, czyli nie ma pulsu to musisz ofiarę położyć na płask i zrobić masaż serca. w 3/4 przypadków w czasie masażu serca łamie się mostek lub jakieś żebro. ale to i tak nie ma znaczenia, bo nawet jeśli przebijesz płuco to masażem serca nie zmusisz płuc do pracy a jedynie zmusisz serce by pompowało krew do mózgu. najważniejszy jest mózg i masaż serca daje nawet do 5 minut szansę utrzymania sprawnego mózgu. reszta jest to poszycia czy do wyleczenia w mniejszym lub większym stopniu a mózg nie

jak będziesz widział wypadek lub będziesz pierwszą lub jedną z pierwszych osób na jego miejscu postępuj w prosty sposób:
- wezwij pomoc lub lepiej wyznaczyć konkretną jedną osobę (wskazując palcem najlepiej) by zadzwoniła na 112
- ocenić skalę obrażeń poszkodowanego: sprawdzić czy oddycha, sprawdzić czy jest puls i poinformować o tym służby ratownicze
- jeśli poszkodowany nie oddycha to natychmiast ułożyć go na płasko na plecach i zacząć masaż serca aż do przybycia służb ratunkowych
- jeśli oddycha a jest nieprzytomny to spróbować go delikatnie ocucić i cały czas monitorować jego stan, bo obrażenia wewnątrznarządowe mogą spowodować śmierć po kilku minutach
- jeśli pacjent jest przytomny to zmusić go do tego by nie stracił przytomności: rozmawiać z nim, informować go o stanie rzeczywistym sytuacji z wyłączeniem sytuacji gdy w wypadku uczestniczyli jego bliscy, mówić o tym jak blisko jest pomoc

to wszystko w skrócie. jeśli nie masz przeszkolenia ratowniczego to nie musisz posiadać żadnej większej wiedzy. masz pytania to wal śmiało, przechodziłem kursy ratownicze i uczestniczyłem w kilku wypadkach :(

koszulką czy spodnie można wyprać ale sumienia z traumy już nie

05.09.2011 11:37
tygrysek
14
odpowiedz
tygrysek
249
porywacz zwłok

Mutant z Krainy OZ - szkolenia są publiczne i najlepiej poprosić zakład pracy o takie szkolenie ale przy nowych przepisach BHP może się okazać, że zostaniesz wciągnięty na zakładową listę ratowniczą a za tym idą obowiązki. regularnie policja i straż jak i ratownicy organizują instruktarze bez zobowiązań. trzeba się popytać albo zadzwonić na ostry dyżur

05.09.2011 12:15
Moshimo
15
odpowiedz
Moshimo
91
FullMetal

tygrysek --> to co piszesz, jest praktycznie idealnie zgodne z tym, co sam mialem na kursie.

Mam jednak 2 pytania:
- ocenić skalę obrażeń poszkodowanego: sprawdzić czy oddycha, sprawdzić czy jest puls i poinformować o tym służby ratownicze
Dobrze pamietam, ze ow ratownik, ktory prowadzil nam kurs, mowil, ze odeszlo sie juz od sprawdzania tetna. Ze czesto w takich przypadkach jest ono tak slabo wyczuwalne, ze nawet sluzby ratownicze maja problem z jego wykryciem. Ze moga sie pojawic bledy w zinterpretowaniu, czy to jest tetno, czy moze nam sie wydaje.

A drugie, jaki jest obecnie stosunek ilosci masazu rekoma do oddechow? Jesli dobrze kojarze, jest to obecnie 30:2?

05.09.2011 12:20
Mutant z Krainy OZ
16
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Mnie uczono, że jeśli już sprawdzać puls to nie na tętnicach, tylko poprzez ściśnięcie paznokcia poszkodowanego, jeżeli pozostanie biały, znaczy, że krew nie krąży, jeżeli się ponownie zaczerwieni znaczy, że puls jest. Niemniej też uczulano mnie na sprawdzanie pulsu, bardziej kazali skupiać się na oddechu, ruchu klatki piersiowej.
Ale to są słowa nauczyciela PO więc nie wiem jak z tym jest, nie ratowałem jeszcze nikogo.
Tygrysek jak się zachować mniej więcej wiem, chodziło mi o kwestie prawne właśnie, konsekwencjach jeżeli się nie podejmę i w sytuacji, kiedy się podjąłem ale jednak spieprzyłem sprawę.

05.09.2011 12:27
Windows XP16
17
odpowiedz
Windows XP16
9
Chorąży

Na lekcjach PO byłem uczony, że przed rozpoczęciem masażu serca należy najpierw sprawdzić (wymacać) czy poszkodowany nie ma złamanych żeber (oczywiście jeśli mamy takie podejrzenie).

A drugie, jaki jest obecnie stosunek ilosci masazu rekoma do oddechow? Jesli dobrze kojarze, jest to obecnie 30:2?
30:2, z tym że nie liczymy od 1 do 30, ale od 20 do 50.

Dobrze pamietam, ze ow ratownik, ktory prowadzil nam kurs, mowil, ze odeszlo sie juz od sprawdzania tetna. Ze czesto w takich przypadkach jest ono tak slabo wyczuwalne, ze nawet sluzby ratownicze maja problem z jego wykryciem. Ze moga sie pojawic bledy w zinterpretowaniu, czy to jest tetno, czy moze nam sie wydaje.
Tętno można przecież sprawdzić w kilku miejscach, jeśli nie ma się pewności.

05.09.2011 12:30
18
odpowiedz
zanonimizowany629536
43
Generał

Z tego co rowniez ja wiem, nie ma sensu sprawdzanie pulsu. Jesli poszkodowany oddycha to znaczy ze puls ma, a jesli go nie ma to i tak zaraz przestanie oddychac, wiec bedziemy wiedziec ze cos sie dzieje :)

05.09.2011 12:31
tygrysek
19
odpowiedz
tygrysek
249
porywacz zwłok

Moshimo - 30 do 2 ale oddechy nie są wymagane bo mają najmniejszą skuteczność w ratowaniu

Mutant z Krainy OZ - czyli sprawa już jasna jak pisałem wcześniej: nie stać biernie i zrobić to na co pozwala sumienie czy obrzydzenie

05.09.2011 12:35
tygrysek
20
odpowiedz
tygrysek
249
porywacz zwłok

koniec jest blisko - tak nie do końca. jeśli nie oddycha a ma puls? wystarczy pewno klepnąć w plecy by się odetkały drogi oddechowe pewno zawalone krwią albo innymi rzeczami. masaż serca przy pulsie może spowodować zatrzymanie akcji serca. ale podaje się proste rozwiązanie masażu serca nawet przy pulsie i zatkanych drogach odddechowych, bo masaż serca może spowodować ich udrożnienie po prostu. jak dla ratownika to jest więcej czynności a jak dla zwykłego śmiertelnika to zostawia się jak najprostszą drogę

05.09.2011 12:43
21
odpowiedz
zanonimizowany629536
43
Generał

tygrysek: Zdaje sobie sprawe ze te informacje to takie "Ratownictwo dla opornych" :)

05.09.2011 12:49
tygrysek
22
odpowiedz
tygrysek
249
porywacz zwłok

każdy po przeczytaniu tego wątku będzie w trakcie wypadku (gdy będzie mu się adrenalina i testosteron wylewał uszami) działał automatycznie. jeden zadzwoni a drugi może poczuje potrzebę babrania się w krwi. ot co

wystarczy świadomość

a najlepiej byście nie mieli okazji uczestniczyć w wypadku jako świadek bo krew ludzką najtrudniej się zmywa z dłoni

05.09.2011 13:22
Mutant z Krainy OZ
23
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

A co w sytuacji, gdy widzę skutki wypadku, ale nie zatrzymuję się, bo widziałem, że ktoś już podjął się reanimacji a wokół stoi grupa ludzi, więc zakładam, że już powiadomiono wszelkie potrzebne służby ratownicze?
Miałem jakieś dwa miesiące temu taką sytuację, kiedy wracając po północy z kina widziałem, jak kobieta reanimowała jakiegoś mężczyznę, drugi leżał już niestety nakryty kurtką, a kilka osób stało obok. Nie zatrzymałem się z dwóch powodów, pierwszy to ten wymieniony wyżej, drugi, że jechałem z żoną w ciąży i nie chciałem jej narażać na stresową sytuację.
Jak się potem okazało kobiecie nie udało się uratować faceta, w miejscu wypadku stoją dwa krzyże. Dwoje pijanych pieszych weszło pod samochód. Przez jakiś czas mnie to męczyło, że jednak się nie zatrzymałem, ale prawdopodobnie i tak bym nic nie zmienił, a być może bym tylko przeszkadzał.

05.09.2011 13:32
24
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Mutant z Krainy OZ --> A co w sytuacji, gdy widzę skutki wypadku, ale nie zatrzymuję się, bo widziałem, że ktoś już podjął się reanimacji a wokół stoi grupa ludzi, więc zakładam, że już powiadomiono wszelkie potrzebne służby ratownicze?

...i dobrze zrobiłeś. Jeśli nie jesteś lekarzem lub ratownikiem medycznym, to takie zatrzymanie stwarza dodatkowa zagrożenie i zwiększa możliwość następnego wypadku. Przyłączając się do grupy osób stojących w miejscu wypadku robisz tłok utrudniający akcję ratowniczą.

05.09.2011 13:43
tygrysek
25
odpowiedz
tygrysek
249
porywacz zwłok

tak i nie ... ja bym się zatrzymał a moją kobietę nauczyłem chociaż zapytać się przez okno czy wszystko pod kontrolą

05.09.2011 13:56
😜
26
odpowiedz
zanonimizowany680221
38
Generał
Wideo

Przypomniała mi się taka ciekawostka, co kiedyś była podawana w telewizji -
jeśli ktoś ma problem z rytmem masażu serca, niech sobie przypomni rytm tej piosenki: http://www.youtube.com/watch?v=I_izvAbhExY&ob=av3e

spoiler start

Wyobraziłem sobie właśnie jak ktoś przeprowadza masaż serca i to śpiewa. Wiem, jestem okrutny :C

spoiler stop

05.09.2011 14:00
27
odpowiedz
Hawkeye_75
5
Pretorianin

"Jeśli źle udzielimy a ta osoba umrze to rodzina może nas podać sądu."

Żaden polski sąd nie przyzna jej racji, wg. prawa masz obowiązek udzielić pomocy zgodnej ze swoją najlepszą wiedzą. Przeje***e masz jak nic nie zrobisz, natomiast jeśli coś zrobisz (nawet jak coś spierd**sz) to nikt ci nie może złego słowa powiedzieć i nic zrobić...

05.09.2011 14:40
28
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

w zasadzie wszystko zostało wyjaśnione ,jeżeli są jakieś wątpliwości polecam wszyskim przejrzenie stron tematycznych np.

http://www.pierwszapomoc.net.pl/

ze swojej strony zwrócę tylko uwagę na dwa poważne błędy popełniane przez osoby udzielające pomocy ( ratowników)

Ratowników bo każdy udzielający pomocy poszkodowanym w wypadkach automatycznie staje sie ratownikiem . Dobrze gdyby ludzie zdawali sobie z tego sprawe oraz zapoznali sie z przywilejami i obowiązkami.

a więc :

1. udzielający pomoc często rzucając sie na ura do poszkodowanego nie zwracając uwagi na własne bezpieczeństwo .

-należy zabezpieczyć miejsce zdarzenia zablokować miejsce samochodem z kołami skierowanymi w bezpiecznym kierunku , trójkąt a nawet rzucony koc,kurtka na szosę ostrzeże kierowców.

-wezwać służby ratownicze
-postarać sie o pomagiera

dopiero przystąpić do bezpośredniego ratowania

2. kolejnym błędem jest wyciąganie poszkodowanych z pojazdów .Nie wolno tego robić!
wyjątkiem jest sytuacja gdy poszkodowanemu zagraża niebezpieczeństwo

-pożar, nie oddycha i trzeba przeprowadzić resuscytacje lub jest we wstrząsie.

podobnie przy motocyklistach NIE SZARPAĆ SIE Z KASKIEM !

05.09.2011 14:51
caramucho
29
odpowiedz
caramucho
136
Generał

tygrysek

Podajesz błędne informacje na temat sztucznego oddychania:
nie stosuje się sztucznego oddychania, bo jest to najmniej skuteczna metoda pomocy.
Jeżeli poszkodowany nie ma zachowanego oddechu to za chwilę nie będzie miał krążenia i trzeba będzie wdrażać RKO. Potem dodajesz:
Moshimo - 30 do 2 ale oddechy nie są wymagane bo mają najmniejszą skuteczność w ratowaniu
Skąd takie rewelacje?
Widzę że wiesz jak ważne jest zachowanie funkcji mózgu dlatego zapoznaj się z poniższymi informacjami z Wytycznych Polskiej Rady resuscytacji:
1. Same uciśnięcia klatki piersiowej są skuteczniejsze niż nie przeprowadzanie RKO w ogóle.
2. Prowadzenie samych uciśnięć zaleca się osobom nie przeszklonym.
3. Wyłączne uciskanie klatki piersiowej może być skuteczne tylko w pierwszych kilku minutach po utracie przytomności. Profesjonalnej pomocy należy się spodziewać średnio po 8 minutach lub nawet później od wezwania pomocy. W takiej sytuacji wyłączne uciskanie klatki piersiowej może być w wielu przypadkach niewystarczające. U dzieci i osób dorosłych z zatrzymaniem krążenia z przyczyn niekardiogennych (np. tonięcie, uduszenie) RKO z wyłącznym uciskaniem klatki piersiowej nie jest tak skuteczne jak konwencjonalna RKO.
4.Badania na zwierzętach i modele matematyczne wykazały, że podczas uciskania klatki piersiowej bez wykonywania oddechów ratowniczych znajdujące się we krwi tętniczej rezerwy tlenu wyczerpują się po 2–4 minutach
6. (...) Jedno badanie sugeruje wyższość RKO z wyłącznym uciskaniem klatki piersiowej. Wszystkie te badania posiadają znaczące ograniczenia, ponieważ opierają się na retrospektywnej analizie danych, gdzie przebieg RKO nie był kontrolowany i nie obejmował prowadzenia resuscytacji zgodnie z Wytycznymi 2005 (stosunek uciśnięć do wentylacji 30 : 2).

zachęcam do lektury.
http://www.prc.krakow.pl/2010/

05.09.2011 15:06
tygrysek
30
odpowiedz
tygrysek
249
porywacz zwłok

caramucho - wiem jak się szkoli amatorów a jak się szkoli ratowników. miałem i takie szkolenie i takie szkolenie. amator ma uciskać a nie pamiętać ile czego i kiedy oraz jak. ratownik musi wiedzieć jak przeprowadzić ucisk oraz jak wtłoczyć powietrze w płuca. tutaj są sami amatorzy, więc teraz chyba rozumiesz moje stanowisko. zresztą nie podpieraj się lekturami internetowymi tylko porozmawiaj z ratownikami a w szczególności z tymi którzy szkolą ludzi z ulicy czy zakładów pracy: nie uczy się robić oddychania usta-usta, tylko masaż serca
wiem co mówię bo mam odświeżane szkolenia co 2 lata i jest sens w tym co mówią wykładowcy. wykonanie RKO wymaga pewnych umiejętności i świadomości anatomii człowieka. ja wiem jak zrobić bo sporo trenowaliśmy, ale ktokolwiek z ulicy miałby problem po przeczytaniu nawet najmądrzejszej książki jak to zrobić
więc wszystko się zgadza a jedynie rozbieżności procentowe w skuteczności nie są zbieżne. ale co ratownik to pewno opinia

05.09.2011 15:34
Moshimo
31
odpowiedz
Moshimo
91
FullMetal

ludzi z ulicy czy zakładów pracy: nie uczy się robić oddychania usta-usta, tylko masaż serca

No wiesz, ja mialem zakladowe szkolenie (jakies 3 miesiace temu) i wlasnie wrecz przeciwnie, byla mowa o tym 30:2 i ani slowa o tym, ze amator nie powinien robic sztucznego oddychania. Gdy cwiczylismy na manekinie, to rowniez z oddychaniem.
Nie wiem czy to blad szkoleniowca, czy nie, ale tak wlasnie u nas bylo.

05.09.2011 15:47
KoSmIt
32
odpowiedz
KoSmIt
105
MPO Spec Ops

Ale pierdoły niektórzy gadają.

W Polsce jest obowiązek udzielenia pierwszej pomocy, nawet jeśli nie do końca wie się jak, pod warunkiem, że nie narażamy przy tym naszego życia.
Osoba, która udzieli źle pierwszej pomocy, ale działała w dobrej wierze, jest prawnie chroniona i nie bierze odpowiedzialności, chyba, że udowodni się celowe działanie na szkodę pokrzywdzonego.

05.09.2011 16:43
caramucho
33
odpowiedz
caramucho
136
Generał

tygrysek

To nie są "lektury internetowe" tylko dość wyraźne wytyczne, których się powinien trzymać i personel medyczny i ratownik na miejscu. Nie ma nic przeciwko takiemu RKO jakie promujesz ale posuwasz się o krok dalej i piszesz jakby tradycyjne RKO było czymś wręcz niepożądanym jeżeli ktoś zna procedurę i był w tym zakresie szkolony a przy tym czuje się na siłach nie widzę przeszkód żeby tego nie stosował.

05.09.2011 16:46
Jeremy Clarkson
34
odpowiedz
Jeremy Clarkson
133
Prezenter

A co w sytuacji jeśli zarażę się HIVem albo jakimiś innymi chorobami?

05.09.2011 16:56
35
odpowiedz
Hawkeye_75
5
Pretorianin

[34] - To znaczy że nie zapewniłeś sobie bezpieczeństwa, jak autem śmigasz to w apteczce powinieneś mieć specjalną maseczkę/foliak do tego (usta-usta). A jak nie masz ryzykujesz, ale zarazisz się tylko jeśli osoba ma rany w jamie ustnej, kropelkowo się to przecież nie przenosi...

A nawet jeśli musisz odciągnąć z płomieni gościa sikającego krwią na wszystkie strony i nie masz czasu zakrywać ust, no cóż. Mimo wszystko chyba warto zaryzykować dla ratowania czyjegoś życia?

05.09.2011 18:15
SULIK
36
odpowiedz
SULIK
251
olewam zasady

Z tymi usta-usta jest po to mówione, że nie musisz (mnie też tak mówiono), aby ludzie się mniej brzydzili.
Ci co byli uczeni że masaż serca + usta-usta musi być razem robione bez względu na cokolwiek, będą się bardziej brzydzili i będą stali jako gapie obok, bo będą mieli świadomość: pomoc = usta-usta.

Natomiast gdy się mówi, że ważny jest masaż serca, a usta-usta tylko mogą dodatkowo pomóc, to taka osoba prędzej pomoże, bo nie widzi już stałej zależności, a usta-usta i tak pewnie wykona.

A co do samej udzielania już pierwszej pomocy to kilka zasad które najbardziej mi zawsze siedzą w głowie to:
- najpierw zadbaj o swoje bezpieczeństwo - martwy nie pomożesz,
- żebra i mostek nie są potrzebne martwemu, więc nie przejmuj się jak się złamią,

Co do kasku motocyklisty, bez pomocy drugiej osoby lepiej nawet nie próbować ściągać.

Co do kwestii prawnej to, można by się było bronić, że nie zrobiło się nic, bo się nie wie jak, ale:
- szkolenie BHP jest w szkole średniej na PO,
- szkolenie BHP jest w pracy w pierwszy dzień,
- szkolenie BHP jest na uczelni.
Więc właściwie każda osoba pełnoletnia, która skończyła przynajmniej pierwszą klasę szkoły średniej - MUSI umieć udzielić pierwszej pomocy, choćby w najwęższym zakresie, a nie stać jak kołek i się patrzyć.

Co do natomiast sytuacji opisanej przez Mutanta z Krainy OZ:
1. powinieneś chociaż zadzwonić po pomoc, lub aby to zrobiła żona, trudno zdenerwuje się czy nie, można pomóc
2. zakryte ciało kurtką ? tutaj już coś nie gra - kto stwierdził zgon? była karetka ?
3. obie osoby powinny być reanimowane, a nie jedna - gapie powinni za to beknąć.

05.09.2011 18:57
37
odpowiedz
Hawkeye_75
5
Pretorianin

[36] - po prostu nie wyobrażam sobie, jak mógłbym nie pomóc tylko dla tego że się "brzydzę", sorry ale nie mógł bym żyć z tym że komuś nie pomogłem...

05.09.2011 19:15
38
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

SULIK > dobrze prawi zasady udzielania pierwszej pomocy sa maksymalnie upraszczane. Krajowa rada zdaje sobie sprawę ze nie każdy ma predyspozycje do udzielania pierwszej pomocy( odruch wymiotny itp.) Więc stara sie maksymalnie uprościć i zachęcać w mysl zasady ze pierwsze minuty ratują życie . zawsze istnieje szansa ze ktoś dołączy z większa wiedza.

moja apteczka wygląda troszkę inaczej od standardowych z doświadczenia powiem ze najbardziej przydatna jest chusta .można ja wykorzystać na wiele sposobów . najciekawszym patentem jest wykorzystanie jako kołnierza ortopedycznego. składamy gazetę zawijamy w chustę i kołnierz gotowy.
usztywnienie kręgosłupa to podstawa jeżeli nie mamy czym to przynajmniej rękoma podtrzymujmy głowę.

Forum: Pierwsza pomoc przy wypadku-pytanie