Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: zareczyny? pierscionek?

26.08.2011 23:51
pablo397
😊
1
pablo397
137
sport addicted

zareczyny? pierscionek?

*** ostrzegam - duzo i wypociny ***

może i głupi temat do dyskutowania na forum o grach komputerowych, ale nie mam za bardzo kolezanek płci pieknej, z ktorymi moge na ten temat podyskutowac a kumple jak to kumple - malo wiarygodni.

dwie kwestie

pierwsza - czy warto sie zareczac? znaczy zaraz ktos napisze - jak masz watpliwosci to na wuj sie porywasz?! nie o to chodzi - krotki opis sytuacji:

z ukochana spotykamy sie półtora roku, ja 25 lat - ona 26, nie mieszkamy razem - ja pracuje u siebie na przedmiesciach, ona u siebie w centrum miasta - ja prowadze wlasne interesy i czasami widujemy sie tylko w weekend, a czasami spotykamy sie w tygodniu - codziennie telefony itp.

od dluzszego czasu chodza za mna te zareczyny - ukochana juz trzeci raz z rzedu zlapala welon na weselu, ja ostatnio zlapalem muche i tak razem zlapalismy i zostalismy *namaszczeni* na nastepnych w kolejce. dwie z trzech par naszych bliskich znajomych juz hajtniete, trzecia para zareczona. no i tak sie smiejemy, ze moze my tez powinnismy, ale tak w zartach - i ja i ona nie traktujemy tego powaznie, bo kariera, bo interesy, bo cos tam cos tam - kiedys w przyszlosci - na pewno, ale jeszcze nie teraz.

no i ostatnio ni z tego ni z owego przysnilo mi sie jak sie oswiadczam i sie obudzilem - stwierdzilem - a moze by sie zareczyc? mam jakies odczucia gdzies tam w srodku, ktore mnie pchaja w tym kierunku - we wrzesniu wyjezdzamy na pare dni do pragi, mam tam ustawiona romantyczna kolacje przy swiecach w eleganckiej restauarcji - jak nic swietne miejsce do oswiadczyn (ew. na zamku w hradczach przy blasku ksiezyca - takie moje odczucia) - na pewno totalne zaskoczenie i mam nadzieje wzruszenie i takie tam emocje :)

nie chodzi mi o slub, wesele itp - to bym chcial odwlec w przyszlosc - za rok, dwa, trzy - az sie troche ogarne z byznesami i przede wszystkim zamieszkamy razem (mam nadzieje :P) - w przyszlym roku chce sie przeprowadzic do nowej siedziby firmy, gdzie bede mial tez mieszkanko - ale ciezko powiedziec jak to wyjdzie.

i teraz pytanie - warto sie zareczac nie planujac slubu? mam znajomych, ktorzy sa tak wlasnie zareczeni rok czy dwa, ale oni mieszkaja razem wiec to jakos tak normalniej imo wyglada. a jak zareczona para nawet ze soba nie mieszka? z checia poslucham ludzi, ktorzy ten etap w zyciu maja za soba i podziela sie doswiadczeniemia - na pewno paru tu takich jest :) z gory dzieki za nie wysmianie tematu

***

druga kwestia - pierscionek. nie wazne co wyjdzie odnosnie pierwszej to chociaz zasiegne info - ktos sie orientuje co i jak? do jubilera zawsze mozna sie przejsc ale tyle tam zlota i cyferek, ze pogubic sie mozna. jakies wymiary, obwody palca sie podaje czy jak? a skad to wziac, zeby pasowal? czy daje sie w prezencie jakis uniwersalny a potem z ukochana wybiera do jubilera na przerobki czy cos? jak to technicznie wyglada - z checie poslucham, znowu - najlepiej ludzi z doswiadczeniem :)

27.08.2011 00:10
2
odpowiedz
LooZ^
111
Legend

pablo397: Akurat kumplowi ostatnio pomagalem w tej drugiej sprawie ;) Najlepiej przyjsc z gotowym rozmiarem, jest to skala 13-16 (mm obwodu?), poradzono kumplowi zajumanie jednego pierscionka i przyjdzie na pomiary, no bo jak chcesz dac uniwersalny? Jak nie wejdzie na palec to co zrobisz??? ;) Dobrze wiedziec, czy narzeczona nie ma uczulenia na zloto srebrno, na ogol pokazywano kumplowi pierscionki ze zlota, z bialego zlota i srebra, przedzial cenowy to tak od 250 do 2.500 ;)

27.08.2011 00:16
3
odpowiedz
mikmac
162
Senator

faktycznie najlepiej zajumac jakis jej pierscionek, najlepiej z tego palca co ma isc zareczynowy. Co do wzoru.. trudna sprawa, ja wcelowalem i baardzo sie mojej zonie podobal, jedynie zmniejszalismy bo wzialem za duzy zapas na wszelki wypadek ;)
Ani u jubilera ani w sieciowce nie powinienes miec problemu z ew. wymiana na nie tanszy.

27.08.2011 00:19
4
odpowiedz
William_Wallace
152
Generał

Zadaj sobie pytanie co zyskasz przez zaręczyny na obecnym etapie ? Jeśli sądzisz, że laska dzięki temu bardziej zaangażuje się w związek to się mylisz. Nie opisałeś jakie emocje was łączą. Może to jest tak, że ty ją chcesz w ten sposób zatrzymać przy sobie ?

Nawet nie mieszkacie razem, sadzę, ze gdyby kobieta chciała się zaręczyć to by Ci o tym powiedziała lub okazała w sposób taki, że byś to czuł i nie pytał na forum :)

Ja bym się jeszcze wstrzymał z zaręczynami, przynajmniej do powrotu z Pragi.

27.08.2011 00:21
5
odpowiedz
zanonimizowany800836
14
Konsul

ejj no, pytac sie o zareczyny na forum? bez przesady - ja rozumiem, ze to forum wykracza daleko poza granice tematow 'okolokomputerowych', ale bez przesady...

poza tym - jestes pewien, ze ona tego chce? zeby potem w tej Pradze nie bylo zonku... najlepiej sie upownic kilka razy niz sie potem niemile zawiezc.

27.08.2011 00:34
blood
6
odpowiedz
blood
241
Legend

Skoro jesteś pewien, to się zaręczaj. Ja sam biorę ślub w przyszłym roku. Jeśli mówisz o kościelnym, to mieszkanie ze sobą w takim razie jest nie na miejscu. Zaraz wyskoczy tutaj pewnie zgraja nastolatków, którzy powiedzą, że trzeba się poznać itd, ale można tego dokonać nie mieszkając ze sobą, co prowadzi najpewniej do seksu przedmałżeńskiego, a jeśli mówimy o ślubie kościelnym i takowej moralności, to nie powinno to wchodzić w grę. Im później ten ślub weźmiecie, tym trudniej będzie też zmienić swoje zwyczaje, bo na pewno będzie trzeba pójść na pewne kompromisy. Nie masz co czekać na sukcesy zawodowe, bo równie dobrze mogą nie przyjść nigdy. Masz jakąś tam pracę, głodem pewnie nie przymierasz.

Kolejna rzecz, to pierścionek zaręczynowy. Uważam, że wybieranie go razem z przyszłą narzeczoną, to bzdura. Do tej pory powinieneś wiedzieć, co jej się mniej więcej podoba i wybrać sam, bądź poprosić np. mamę o pomoc, jeśli ma gust. To powinno być zaskoczenie, w przeciwnym wypadku według mnie cały romantyzm ulatuje. Jeśli chodzi o rozmiar, to ja ukradkiem przymierzyłem jakieś inny pierścionek mojej narzeczonej na mały palec i próbowałem dobrać zaręczynowy tak, żeby klinował się w tym samym miejscu :P Pierścionki oczywiście można rozmiarowo dopasowywać, ale tracą podobno oryginalną wytrzymałość i gwarancję, z tego co mi jubiler mówił.

PS nie zapomnij o kwiatach :)

btw. jaki jest dla Ciebie cel sakramentu małżeństwa?

27.08.2011 01:31
😁
7
odpowiedz
zanonimizowany38189
107
Senator

Jeśli mówisz o kościelnym, to mieszkanie ze sobą w takim razie jest nie na miejscu. Zaraz wyskoczy tutaj pewnie zgraja nastolatków, którzy powiedzą, że trzeba się poznać itd, ale można tego dokonać nie mieszkając ze sobą, co prowadzi najpewniej do seksu przedmałżeńskiego, a jeśli mówimy o ślubie kościelnym i takowej moralności, to nie powinno to wchodzić w grę.

Moja "nastoletnia" narzeczona parsknęła właśnie śmiechem przy tym kawałku.

27.08.2011 03:00
DiabloManiak
8
odpowiedz
DiabloManiak
230
Karczemny Dymek

Prawda jest taka że mieszkanie razem da najlepsze pojęcie czy to Ta jedyna (wspólny podział finansów, przyzwyczajenie do wad i nawyków czy akceptacja hobby inaczej jest z daleka inaczej w życiu na co dzień) czy długotrwałe zauroczenie które padnie za jakiś czas razem i będziesz ryczał płomiennymi łzami...

Bo zaręczyny to coś więcej niż tylko "ring" i jak się okaże że pudło....

27.08.2011 03:43
jiser
9
odpowiedz
jiser
94
generał-major Zajcef

Na początku też myślałem jak Maniak, ale po 5 latach małżeństwa przychylam się bardziej do zdania blooda [6]. Zaraz przejdę do sędna.

Jeśli pasuje Wam forma "jesteśmy razem, nie myślimy o przyszłości, niekoniecznie spędzimy ją razem", to ślub może być niepotrzebny, a mieszkanie razem może być wszystkim czego trzeba. Tylko z mojej obecnej perspektywy, po przejściu przez masę kłopotów, widzę, że jest to forma dla młodych, zdrowych, bogatych, wolnych i takich, którzy są pewni, że tak będzie stale. Innymi słowy, dla ludzi, którzy nie mając kłopotów, nie potrzebują głębszego oparcia w partnerze. Bo w kłopotach, choć wcale tak być nie musi, jednak zbyt często poważne kłopoty osobiste (zdrowie/praca/prawo/rodzina) + poważny konflikt z partnerem (a o te w trudnych sytuacjach nietrudno) kończy się rozkładem wolnego związku. Chyba każdy miał choć jeden przykład wśród swoich znajomych.

Z kolei, jeśli myśli się perspektywą "chciałbym żyć z kimś do końca życia (chciałbym żeby się udało), wezmę ślub", to - wbrew obecnym trendom - to, co blood mówi, nie jest takie absurdalne. Małżeństwo przydaje się do utrwalanie związków stałych choćby z tego względu, że formalizuje myślenie obojga o związku w perspektywę długofalową. Katole mówią o tym, jako o patrzeniu obojga w jednym kierunku. Bo trwały związek to ustawianie wielu spraw w jednolitej wersji wspólnej, co w dłuższej perspektywie nieuchronnie oznacza konflikty. Nawet np. głupie "czemu nie wywracasz swoich śmierdzących skarpetek na drugą stronę jak wrzucasz je do prania" albo "czemu nie możesz zaczynać pasty do zębów od dołu" (oba przykłady autentyczne, na szczęście nie moje :). Seks na początku - a przez pierwszy rok na pewno - to bardzo pozytywny ładunek emocjonalny. Połączenie jednego z drugim pozwala nieźle równoważyć nastrój związku. Dobrze jest, gdy mimo wielogodzinnego chryji (na przykład ;), można poczuć bliskość i wspólnotę z tą drugą osobą. Później seks dostępny "na zawołanie" blednie. Facetom szczególnie. Pewnie do "drugiej młodości", ale tej to jeszcze nie znam ;)

Na własnej skórze odczułem co to oznacza. Też mi się zdawało, że wiem lepiej. Teraz, przy poważnych kłopotach ze zdrowiem (a w związku z tym i z pieniędzmi i z pracą), separacją w toku, dzieckiem między nami, twierdzę, że to, o czym pisał blood nie jest takie złe. Myśmy z żoną jeszcze przed ślubem trochę zaszaleli. Nie będę wchodził w szczegóły, rzecz jasna, ale łatwo sobie wyobrazić OCB. A teraz, po 5 latach i wielu kłopotach, mam wrażenie, że zabrakło tego ładunku emocjonalnego na starcie wspólnego życia na poważnie, pośród nieuchronnych konfliktów, jakie zaczynają się mniej więcej po roku, a kulminują zwykle po 3-5 latach. Wiem, że to niemodne w tych czasach tak mówić, ale może i dobrze by nam wyszło, gdybyśmy zaczekali do ślubu...?

Takie właśnie mam teraz wrażenie. A kto się nie zgadza, niech myśli se co chce. Dobrze życzę. A najwyżej natnie się jak ja...

Disclaimer. Żeby nie było - nie żałuję małrzeństwa, mimo tego, że się trochę sypie. Praktyka wyszła nie najlepsza, z winą po obu stronach. Może się jeszcze ułoży, cholera wie...

***

Odniosę się jeszcze do pierwszego pytania. Raczej warto (się zaręczać). Z tego samego powodu co brać ślub. Mniej więcej z tego samego powodu, co tego, że faktycznych przyjaciół poznasz wtedy, jak nie będziesz mieć kasy. To samo z życiowym partnerem i kłopotami, które kiedyś wyjdą. U prawie każdego. Nie warto IMHO odkładać budowania szczęścia osobistego na czas powodzenia zawodowego. Ja ożeniłem się w Twoim wieku (26 lat) i może było trochę za późno? Cholera wie. Faktem jest, że im później, tym trudniej. I ludziom ich własne życie "sztywnieje" i potencjalne partie robią się coraz bardziej przebrane. Albo zostają same "zrzuty" ;>

Co do pytania drugiego. Przy zaręczynach też stosowałem metodę na dopasowanie jej pierścionka na własny palec. W razie czego, u jubilera da się dopasować (jeśli dobrze pamiętam) o jeden rozmiar. Ale pierwsze słyszę, żeby wtedy pierścionek/obrączki traciły gwarancję (jak pisze blood). Wręcz przeciwnie, RedRubin dał dożywotnią gwarancję na obrączki ślubne, wraz z darmowym matowieniem (część obrączki była z matowionego złota, które z czasem się wyciera).

27.08.2011 06:43
10
odpowiedz
zanonimizowany740676
69
Legend

zareczac powinni się ludzie którzy już PLANUJĄ ślub, około rok przed nim. z tego co widzę Ty chcesz "usidlic" partnerke. moim zdaniem nie tedy droga

27.08.2011 08:36
HumanGhost
😊
11
odpowiedz
HumanGhost
125
Senator

pablo, właśnie podwieszam ten wątek. Kurde, stary, moja sytuacja jest niemal identyczna. Jestem z dziewczyną 2 lata a patrzę na nią jak podczas pierwszego razu jak ją spotkałem. Nie mieszkamy razem, odległość między nami to 20 km, ale pracujemy w tym samym mieście i widujemy się praktycznie codziennie. Nie za długo, ale rekompensujemy sobie w weekendy i telefonami/sms'ami.

Co prawda nigdy żadne z nas nie złapało nic na weselu, ale to tylko szczegół. Przesądni nie jesteśmy. ;]

Według mnie głównym kwestią jest w tej chwili mieszkanie. Niestety oboje mieszkamy jeszcze ze swoimi rodzinami, ale oboje byśmy chcieli odciąć już te pępowiny. Problemem jest kasa na własne cztery kąty. Szczerze? Jeśli bym miał swoje własne "M" to nie wahałbym się z zaręczynami.

Co do pierścionka to mam juz problem z głowy. Na ostatnim urlopie moja luba przymierzała biżuterię i pierścionek rozmiaru 11 powinien być dobry.

27.08.2011 10:18
Sanchin
12
odpowiedz
Sanchin
206
Orchid Samurai

Ja wypowiem się tylko z punktu mojego brata - zaręczony był ponad 1,5 roku bo oświadczył się w grudniu, a ślub był w czerwcu nie następnego roku tylko kolejnego, bo i tak rok schodzi na załatwienie wszystkiego (sale zajęte). Nie mieszkali razem, dopiero po ślubie się przeprowadzili bo brat skończył studia też po drodze.

27.08.2011 10:29
PatriciusG.
13
odpowiedz
PatriciusG.
97
Inaction Figure

Ja myślę, że zaręczyny to taki ładny symbol. Być z kimś można w sumie ot tak, ale jak to już jest narzeczona, to już jakaś forma przypieczętowania związku - może nie tak definitywna, jak małżeństwo, ale to zawsze coś więcej, krok dalej.

Więc w sumie jeśli chcesz jej pokazać (i innym, ale to chyba głównie o nią chodzi), jak ważna dla Ciebie jest, to chyba dobry pomysł.

Aaaaaaaaaaaaaaaaale dobrze wiemy, że moje zdanie średnio się liczy ( z moją ukochaną jestem od 2,5 roku, mieszkamy osobno i niby zaręczeni nie jesteśmy, ale moi rodzice przedstawiają ją jako "przyszła synowa"), ale na wszelki wypadek: Gratuluje :)

28.08.2011 12:45
Matt
14
odpowiedz
Matt
256
I Am The Night

Podbije, bo temat potencjalnie ciekawy.

28.08.2011 13:47
°
15
odpowiedz
°
47
Imperator

Ja zaręczyłem się miesiąc temu po 3 latach wspólnego mieszkania i 6 latach związku. Ślubu chwilowo nie planujemy, ale w przyszłości jak najbardziej.

Piszesz: mam znajomych, ktorzy sa tak wlasnie zareczeni rok czy dwa, ale oni mieszkaja razem wiec to jakos tak normalniej imo wyglada

Moim zdaniem nie jest to kwestia "wyglądu", a poznania się przy wspólnym mieszkaniu. To diametralnie zmienia postać rzeczy i nie uwierzę nikomu, kto twierdzi inaczej.
Mam tutaj idealny przykład mojej znajomej: poznała chłopaka na uczelni, chodzili ze sobą ze 2 lata, zaręczyny, ślub w zeszłym roku i dopiero po ślubie zamieszkali razem. Przez ten rok zaczęła dostrzegać jaki z niego pasożyt, leń i buraczany prostak...

28.08.2011 13:55
😁
16
odpowiedz
The LasT Child
130
MPO GoorkA

Ten wątek to chyba jakiś marny żart... gościu Ty serio się pytasz na forum internetowym czy masz się zaręczyć?
Jeśli tak, to nie dorosłeś to takiej decyzji. Takiego pytania mógłbym się spodziewać po osobie, która ma maksymalnie 20 parę lat...
Nie wiem więcej co na ten temat napisać, bo po prostu nie mieści mi się to w głowie.

28.08.2011 14:01
17
odpowiedz
Tomuslaw
139
Fascynat strategii

° [15] - Mam tutaj idealny przykład mojej znajomej: poznała chłopaka na uczelni, chodzili ze sobą ze 2 lata, zaręczyny, ślub w zeszłym roku i dopiero po ślubie zamieszkali razem. Przez ten rok zaczęła dostrzegać jaki z niego pasożyt, leń i buraczany prostak...

Twoja koleżanka musi być ślepa, skoro przez ten czas nie zauważyła tak ogromnych wad. Nigdy nie była nawet u niego w domu, by zobaczyć jak mieszka? Na czym w ogóle zatem polegał ten związek przed ślubem? :| Podane przez Ciebie wady to ja znam u niektórych swoich znajomych, a wcale z nimi nie mieszkam.

The LasT Child [16] - Ten wątek to chyba jakiś marny żart... gościu Ty serio się pytasz na forum internetowym czy masz się zaręczyć?
Jeśli tak, to nie dorosłeś to takiej decyzji. Takiego pytania mógłbym się spodziewać po osobie, która ma maksymalnie 20 parę lat...

Czyli według Ciebie dopiero po trzydziestce powinno się zaręczać i pobierać?

28.08.2011 14:08
yasiu
18
odpowiedz
yasiu
199
Legend

pamietaj, zeby sie oswiadczac przy martwym golebiu :)

28.08.2011 14:13
°
19
odpowiedz
°
47
Imperator

[17] - Z pewnością była u niego nie raz i może zachowywał się normalnie (śmiem w to wątpić, po dwóch pierwszych spotkaniach z nim miałem już wyrobione dość negatywne zdanie na jego temat, więc przychylam się do Twojej wypowiedzi o jej ślepocie) jednak po ślubie chyba poczuł się za pewnie, przyjęty do rodziny kochany synek i wylazło z niego wszystko, co najgorsze.

No bo dla mnie to jest nienormalne - jak można w wieku 27 lat mieszkać u teściów, siedzieć cały dzień na dupie bez pracy i nie robić kompletnie nic, skoro teściowie/żonka ugotują, posprzątają i dadzą kasę na paliwo do samochodu... Współczuję jej jedynie.

28.08.2011 14:22
eltexo
😜
20
odpowiedz
eltexo
86
Idzie Grzes przez wies

[18] Nie ma to jak życzliwa rada..

Widzieć martwego gołębia – to znak, że dojdzie do rozstania męża i żony z powodu śmierci albo niewierności.

28.08.2011 14:48
👍
21
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

Zareczyny sa OK. Staroswieckie toto,ale ma swoj czar, jest jakas deklaracja etc. A kobiety to lubia. No i pierscionek, ktorym mozna kolezanki klujnac w oczy. :P

28.08.2011 14:56
22
odpowiedz
The LasT Child
130
MPO GoorkA

Tomuslaw -->
Czyli według Ciebie dopiero po trzydziestce powinno się zaręczać i pobierać?

Źle mnie zrozumiałeś. Nie wiem skąd to wyinterpretowałeś. Ten fragment nie odnosił się do wieku w jakim ludzie powinni się zaręczać i hajtać, bo tej kwestii nigdzie nie poruszałem w mojej wypowiedzi. Miałem na myśli pojawienie się takiego pytania na forum dyskusyjnym.
Jeśli już ktoś chciałbym interpretować moją wypowiedź w ten sposób, to wnioskowanie powinno iść w drugą stronę (maksymalnie po osobie 20 paro letniej, bo reszta już powinna być po ślubie).

28.08.2011 15:00
Blink!
23
odpowiedz
Blink!
138
Generał

The LasT Child-> Czytanie ze zrozumieniem chyba też Ci sie nie mieści w głowie :)

28.08.2011 15:09
yasiu
24
odpowiedz
yasiu
199
Legend

eltexo - hehe :D był przy oświadczynach taki ptake, co zrobić :)

28.08.2011 15:30
yazz_aka_maish
25
odpowiedz
yazz_aka_maish
118
Legend

A ja sie przychyle do zdania, ze nie da sie poznac tej drugiej osoby na tyle dobrze by podjac decyzje bez mieszkania razem. Mozna sie widywac i codziennie, ale to jednak nie to samo. I nie mowie o dwoch tygodniach spedzonych na wakacjach, czy spedzeniu krotkiego okresu w domku w gorach. Partnerke/partnera poznaje sie dopiero po kilku miesiacach/pol roku wspolnego mieszkania.

28.08.2011 15:33
maviozo
26
odpowiedz
maviozo
226
autor zdjęć

[25] dokładnie to samo miałem napisać, już miałem otwarte okienko do odpowiedzi, ale zamknąłem :P

28.08.2011 15:38
27
odpowiedz
zanonimizowany574238
37
Senator

Po 1. Jesli sie z nia spotykasz nie znaczy ze z nia jestes.
Po 2. Jesli z nia nie mieszkasz to czemu chcesz sie zareczyc ?
Po 3. Jesli z nia nie mieszkasz to nie wiesz na co sie piszesz.
Po 4. Jesli z nia nie mieszkasz to jej nie znasz.
Po 5. Jesli z nia nie mieszkasz to najpierw zamieszkaj
po 6. Jak z nia zamieszkasz to w przeciagu kilku miesiecy do roku sam sobie odpowiesz na te pytanie.

28.08.2011 15:56
pablo397
😍
28
odpowiedz
pablo397
137
sport addicted

The LasT Child->

oj czytanie ze zrozumienie leży u kolegi. w którym miejscu pytam sie czy mam sie zareczyc czy nie?

wiesz co to normalna rozmowa i dzielenie sie doswiadczeniami? napisalem - nie mam z kim pogadac na ten temat, bo wszystkie zareczone/hajtniete pary to nasi dobrzy znajomi i zaraz dym pojdzie i plotki na miescie, bo wiem, ze nie wytrzymaja gdy uslysza, ze o takie rzeczy pytam.

dlatego wlasnie skierowalem sie tutaj - mimo iz to forum o grach komputerowych, to sporo ludzi tu przesiaduje z roznym bagazem doswiadczen zyciowych i z checia chce posluchac co kto ma do powiedzenie - czy ja gdziekolwiek stwierdzilem, ze to forumowicze maja za mnie decydowac o zareczynach...?

28.08.2011 17:07
👍
29
odpowiedz
Tomuslaw
139
Fascynat strategii

delstar [27] - Po 4. Jesli z nia nie mieszkasz to jej nie znasz.

Właśnie się dowiedziałem, że poza rodzicami i rodzeństwem nikogo nie znam, bo z nikim więcej nigdy nie mieszkałem. Człowiek ciągle uczy się czegoś nowego!

30.08.2011 11:00
30
odpowiedz
The LasT Child
130
MPO GoorkA

Pablo -> Cały wątek jest o tym! Opisując Twoją sytuację pytanie traci element abstrakcyjny i odnosi się konkretnie do Ciebie. Dodajesz, że nie wiesz czy się zaręczyć i prosisz o wymianę doświadczeń. Szukasz impulsu by się zdecydować ;). Nie odbieraj moich wypowiedzi jako jeżdżenia po Tobie, ale także nie neguj pewników.
Ale lepiej jest porozmawiać o tym z przyjaciółmi. Jeśli nimi są to nie będzie plotek i zachowają to dla siebie.

30.08.2011 11:20
31
odpowiedz
zanonimizowany740676
69
Legend

29-> Zebyś wiedział, że nie znasz. Najlepiej POZNAC swoich znajomych na studiach, gdy mieszka się razem :D Można się znienawidzić :D

30.08.2011 11:21
szymon_majewski
32
odpowiedz
szymon_majewski
114
Legend

Okej a teraz moja opinia, jako ze sam jestem zareczony.

Sytuacja wyglada podobnie jak w Twoim przypadku, z ta roznica, ze my przez te poltorej roku znajomosci, widywalismy sie bardzo czesto. Wiedzielismy ze sie bardzo kochamy i planowalismy czasem wspolna przyszlosc. Tak wiec uznalem, ze to bedzie wlasciwy krok - chce ja upewnic ze jestem tylko jej.

Bedac nad morzem kupilem srebrny pierscionek od zlodzieja. Potem w jej urodziny dalem jej prezent (o ktorym byl watek na GOLu, w ktorym nikt mi nie pomogl) i oswiadczylem sie. Zgodzila sie. Jestesmy zareczeni, ale wiemy dobrze, ze slub i wspolne mieszkanie to najwczesniej po lub w trakcie studiow.

No i tak to wlasnie wyglada. Bycie zareczonym to nie znaczy bycie zonatym. To oznacza tylko tyle, ze zobowiazales sie wobec niej i upewniasz ja tym samym, ze jest dla ciebie najwazniejsza i planujesz z nia przyszlosc.

30.08.2011 11:24
33
odpowiedz
zanonimizowany740676
69
Legend


wspolne mieszkanie to najwczesniej po lub w trakcie studiow
32-> znaczy teraz matura? :D

30.08.2011 11:53
34
odpowiedz
Lukxxx
216
Generał

Jeśli planujesz wesele do ślubu to bierz poprawkę, że salę i zespół trzeba rezerwować z 1,5 rocznym wyprzedzeniem!

Więc jeśli chcesz się hajtać za 2 lata, to możesz się zaręczać i teraz, ale zaraz i tak przyjdzie planowanie uroczystości ślubnych. Licz się z tym.

Edyta: U mnie były zaręczyny na rok przed ślubem, po 2 miesiącach od zaręczyn zamieszkaliśmy razem - i dobrze na ślubie nie mieliśmy już wątpliwości, że ze sobą wytrzymamy :) Ale właśnie nie udało nam się zgrać sali i zespołu sensownie (osobno jeszcze dało by radę, ale połączyć terminy nie) - więc ślub zrobiliśmy w niedzielę.

30.08.2011 13:42
jasonxxx
35
odpowiedz
jasonxxx
149
Szeryf

Nie kradnij jej pierścionka na wzór, bo się zorientuje :) Lepiej spytać jakiejś jej koleżanki.

Trzeba pamiętać, że życie po zamieszkaniu razem może się diametralnie zmienić, może się okazać, że niekoniecznie do siebie pasujecie. Wspólne życie to co innego niż weekendowe, beztroskie spotkanka.

30.08.2011 14:10
36
odpowiedz
???
95
tomi_boss

nie kradnij pierścionka tylko przymierz go na któryś ze swoich palców

30.08.2011 14:28
37
odpowiedz
zanonimizowany574238
37
Senator

Co do pierscionka to porozmawiaj z nia i sie zapytaj jaki by chciala, czy z diamentem odstajacy ktory odradzam ) czy plaski z wtopionymi diamentami. Zorientuj sie na co chcialaby brac uwage czy na czystosc ( bo p tym jak zanurzysz oko w mikroskopie to bedziesz widzial kolor i zanieczyszczenia) czy wielkosc ( bo niestac cie zapewne na duzy i czysty ).
Pozniej zabierz ja wm iejsce polecane przez znajomych lub na necie i niech wybierze.

Nie rob z tego amerykanskiego przedstawienia w stylu zareczyn w helikopterze i napis skoszony na lace traktorem.

[38]-[39] Co to polonusow ? ?
To wiedze ,ze jestescie ubodzy w doswiadczenia zwiazane z wyborem pierscionka. Pewnie bierzecie pierwsze lepsze gowno co polaczek za lada ci wcisnie i nawet nie wiesz ,ze powinni ci mikroskop podstawic i wytlumaczyc wszystko co i jak. Zalosne

[40] Ja dalem $ 2k. To byl jedeyny czysty i bialy po tym jak zobaczylem co sie dzieje pod mikroskopem. Mimo ,ze maly - nie zaluje bo wiem i widze jaki syf inni nosza.
Wierz mi. Jak zobaczysz pod mikroskopem jeden czysty i bialy to golym okiem bedziesz widzial zoltawy odcien lub nieczystosci na innych.

Znajomy kupil dzisiejszej zonie za $5k ale byl wielki. Tylko ze jak spojzalem na niego to byl zolty i zanieczyszony. Niedalbym za niego $ 2k a co dopiero 5. Byl tak samo madry jak [38][39]

30.08.2011 14:33
Drackula
😁
38
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

bo niestac cie zapewne na duzy i czysty nie to co polonusow w US&A

30.08.2011 14:42
Matt
👍
39
odpowiedz
Matt
256
I Am The Night

Delstar, twoje rady sa jak zwykle nieocenione.

30.08.2011 14:42
40
odpowiedz
zanonimizowany38189
107
Senator

Swoją drogą nie rozumiem jak bardzo pierdykniętym trzeba być, żeby kupować pierścionek zaręczynowy za 1000+ złotych, bo koniecznie musi być z diamentem. Gdybym przyniósł taki swego czasu żonie to najpierw by mnie zabiła, a potem kazała odnieść.

30.08.2011 14:47
41
odpowiedz
el.kocyk
175
Legend

Karrde - a bo ja wiem czy pierdykniętym? ile planujesz tych pierścionków w życiu kupić? raz mozna zaszaleć:)

30.08.2011 14:52
😁
42
odpowiedz
QrKo
147
Yarr!

delstar z mikroskopem chodzisz po znajomych i sprawdzasz im czystosc klejnotow? :D

30.08.2011 14:52
43
odpowiedz
zanonimizowany251643
134
Legend

Diament jest spoko, nie zgodzę się natomiast co do tego mikroskopu. Chyba, że ktoś kupuje pierścień jako lokatę kapitału, i zamierza w razie zerwania odebrać go pannie.

Za 1k ciężko kupić coś efektownego niestety....

Karrde - ciężko jest to zrozumieć, dopóki nie zobaczysz brylanta na palcu - przy brylantach inne kamyki wyglądają jak szkiełka z Akademii Pana Kleksa :) to naprawdę trzeba na żywo zobaczyć żeby docenić. I stąd te ceny....

30.08.2011 15:00
Drackula
44
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

i nie zabieraj panny na ogladanie pierscionkow bo jak sie jej oczy zaswieca na widak takiego 5cio karatowego to potem mozesz juz takiego blysku nie zobaczyc jak wreczysz taki pierscionek z .25 karatem :p

30.08.2011 15:02
😁
45
odpowiedz
zanonimizowany574238
37
Senator

i nie zabieraj panny na ogladanie pierscionkow bo jak sie jej oczy zaswieca na widak takiego 5cio karatowego to potem mozesz juz takiego blysku nie zobaczyc jak wreczysz taki pierscionek z .25 karatem

Pozamiatales swoja wiedza na temat wyboru pierscionka i samych pierscionkow a tym bardziej kobiet.

[47] Przeczytaj kilka razy [37] koncowa czesc (odnosniki do innych postow ) wez kilka glebokich wdechow i skup sie a zostaniesz oswiecony ... z aureolka nad glowa :)

Z reszta nie mam o czym rozmawiac z ludzmi, ktorzy kupuja pierscionki w empiku lub jeszcze niedojrzali sa zeby wogole kupowac pierscionki.

30.08.2011 15:14
Drackula
😁
46
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

no cieta riposta jak na kogos ktos jest ekspertem od: a u nas w hameryce.....

30.08.2011 15:15
47
odpowiedz
zanonimizowany665627
40
Generał

delstar - a ten mikroskop to gdzie nosisz? W plecaku czy masz jakiś miniaturowy?

30.08.2011 15:21
Drackula
48
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

[47] doszedl juz do takiej wprawy w uzywaniu swojego wypasionego apratu cyfrowego ze pewnie robiac makro widzi nawet plaszczyzny krystalograficzne w diamencie :)

[37] masz bidoku z jacykowa tutaj link w ktorym mozesz zobaczyc co za 2 tysiace dolcow mozesz kupic. Zapewne bedzie to najwyzsza czystosc i najlepsze "ciecie" a do tego conajmniej 5 karatow :)

http://www.bluenile.co.uk/diamond-search?pt=setform

30.08.2011 15:46
👎
49
odpowiedz
zanonimizowany574238
37
Senator

[48] Wpisales " engaged ring " w google i wszedles w pierwszego linka ? Myslisz, ze juz cos wiesz o wyborze ?

Przestan bo to juz zalosne jest tak samo jak ty w tym temacie.

30.08.2011 15:49
wysiak
50
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Co to znaczy "engaged ring"?

30.08.2011 15:52
Drackula
51
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

dawaj dawaj wujek cieta riposta :)))

Moze zdradzisz nam, zasciankowym polaczkom gdzie mozna kupic diament za 2 tys dolcow gdzie cena rynkowa najmniejszego kamyka o najlepszych parametrach to 16 tys dolcow. Lepiej idz na swoj "shift" na frytkownicy a nie bedziesz snil na jawie o diamentach za 2 tysie.

[50] shhhh... to gwara z jacykowa.

30.08.2011 16:12
Mortan
52
odpowiedz
Mortan
158

a nie jackowa ? :)

30.08.2011 16:17
Drackula
53
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

[52] nie wiem, jak pilem kiedys z Goralami to wydawalo mi sie ze mowili jacykow a nie jackowo, ale pewnie masz racje :)

Ps.odbiegamy od tematu ;)

Uzylem googla jak mi wyzej tej farbowany hamerykaniec sugerowal i faktycznie jest tam ze to Jackowo. A ja tyle lat w bledzie bylem ;)

30.08.2011 16:18
Mortan
54
odpowiedz
Mortan
158

chyba ze tobie chodzi o tego pedała a mi polska dzielnie w szikago :] wtedy obaj mamy racje :)

30.08.2011 16:21
Browar Drinker
55
odpowiedz
Browar Drinker
88
Szef wszystkich szefow

Nie oświadczaj się póki nie pomieszkasz, mówię ci :] Też miałem kiedyś kobietę prawie 2 lata, wszystko było cacy, miodzio etc, no a pomieszkaliśmy sobie razem 3 miesiące i przeszło raz dwa :P Teraz już mieszkam z obecną 5 lat... i dalej nie planuje się zaręczać/żenić :P obojgu nam dobrze tak jak jest :P

30.08.2011 16:25
Drackula
56
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

[55] gozej jak "przechodzisz" zwiazek a wtedy to i zareczyny nie pomoga :). Moze nie wszystkie ale kobiety nawet jak nie wspomna to oczekuja czegos wiecej (zareczyn). W pewnym momencie zaczynaja myslec ze skoro z Twojej strony nic nie wychodzi w tym kierunku to moze nalezy zmienic faceta na takiego "przyjazniej" nastawionego do trwalego zwiazku.

30.08.2011 16:35
Browar Drinker
57
odpowiedz
Browar Drinker
88
Szef wszystkich szefow

[56] E tam, jak się potrafisz dogadać z kobietą to doskonale wiesz co chce a czego nie :P a poza tym to moja wymyka się definicji typowej kobiety :P biżuterii nie nosi to i pierścionki jej nie kręcą, kwiatów nie lubi a jak od kogoś dostanie to po godzinie lądują w śmietniku :P nie czyta/ogląda romansideł za to z piłką nożną jest za pan brat i swoją wiedzą na ten temat nie raz mnie zawstydza :P A jak kiedyś zechcemy zmajstrować potomka to i do urzędu się pójdzie po papierek...
Poza tym co ma małżeństwo do trwałego związku... W dzisiejszych czasach takie stwierdzenie brzmi baaaardzo naiwnie :P

30.08.2011 16:54
yasiu
58
odpowiedz
yasiu
199
Legend

oj tam marudzicie - diamenty moze i sie kupi za 2k$, z brylantami ktorych w polsce sie uzywa do produkcji bizuterii moze byc trudniej ;)

30.08.2011 17:02
Drackula
59
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

[58] oj tam semantyka

Przeciez wyraznie napisal ze kupil pierscionek za 2k, wiec kamyk to tylko czesc tego 2k. Poza tym w angielskim nie ma rozroznienia na brylant i diament :)

30.08.2011 17:11
60
odpowiedz
zanonimizowany574238
37
Senator

wiec kamyk to tylko czesc tego 2k

Czlowieku wez nie zabiera glosu na temat czegos o czym pojecia zielonego nie masz i z czym nigdy sie nie spotkales bo takie bzdury piszesz, ze szkoda mi sie ciebie robi. Powaznie.

30.08.2011 17:15
Drackula
61
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

[60] oho, sokole oko wrocilo, a juz watek sie nudny robil.

Wez idzi sobie poczytaj to co zlinkowalem, tam masz wszelkie info jakie o diamentach wypada wiedziec ;). Zobaczysz tez ceny dla diamentow o perfekcyjnych parametrach i moze przestaniesz bredzic. Tylko co ty bidny zrobisz jak zobaczysz ze Twoj perfekcyjny diament za 2k wcale taki perfekcyjny nie jest...

30.08.2011 17:43
👎
62
odpowiedz
zanonimizowany574238
37
Senator

Ja ta strone znam na pamiec baranie jeden dla tego szydze z ciebie i twojej niewiedzy polinteligencie na temat diamentow i kobiet - jak sie okazalo.

Ze trzeba sie znizac do poziomu rozmowcy i mowic jego jezykiem bo inaczej nic nie zrozumie.

Perfekcyjny jest byl i bedzie bo nie widzialem ani kilku jubilerow z manhattanu nie widzialo tak czystego i jasnego diamentu w cenie $0-5k.
I nauczcie sie stawiac poprawnie znak dolara przed liczba !

Jak juz mowilem nie ma o czym rozmawiac z kims kto pojecia nie ma i sie nigdy z tym nie spotkal. Takich ludzi to tylko w Polsce mozna spotkac.
Milego dnia

30.08.2011 17:51
😁
63
odpowiedz
zanonimizowany665627
40
Generał
Wideo

O ja pie*dole! Chyba mamy na forum większego pozera niż Brucie z GTA4!

http://www.youtube.com/watch?v=M5bVYOmQZC8

30.08.2011 17:56
Drackula
👍
64
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

Perfekcyjny jest byl i bedzie bo nie widzialem ani kilku jubilerow z manhattanu nie widzialo tak czystego i jasnego diamentu w cenie $0-5k.
I nauczcie sie stawiac poprawnie znak dolara przed liczba !

zaraz zaraz, to wkoncu ty nie widziales wczesniej tak czystego czy ci biedni jubilerzy na Manhatanie nigdy takiego nie widzieli? :). Kurcze to musiala byc nie lada scena kiedy zmywakowy z Greenpointa zaszokowal jubilerow na Manhatanie czystoscia swojego diamnta za bagatela cale 2k :)


Jak juz mowilem nie ma o czym rozmawiac z kims kto pojecia nie ma i sie nigdy z tym nie spotkal. Takich ludzi to tylko w Polsce mozna spotkac.
no tak, aby zobaczyc diamenty to koniecznie trzeba do hameryki sie wybrac. A te jubilery na manhatanie to daja takie diamenty potrzymac? Wtedy to bylby odlot na maxa.

btw. naucz sie pisac po polsku bo niektorzy pomysla ze opary na zmywaku ci juz mozg lasuja :)

30.08.2011 17:58
yasiu
65
odpowiedz
yasiu
199
Legend

oj tam, okruszki przeciez tez mozna kupic

30.08.2011 18:30
66
odpowiedz
zanonimizowany574238
37
Senator

[64] Niegdy nie mierz ludzi swoja miara.

30.08.2011 18:33
SilentFisher v2
67
odpowiedz
SilentFisher v2
53
ManWithNightVision

Zaręczyny w twojej sytuacji? Tak naprawdę warto, jeśli będziecie gdzieś w nastrojowym miejscu, to na pewno to wykorzystaj.

Jeśli chodzi o pierścionek, to ,,ukradnij'' ukochanej jeden, w którym nie chodzi za często i wio do jubilera.

30.08.2011 19:07
Drackula
68
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

[66] kolejna cieta riposta lub tez konwersacja z samym soba. Obstawiam to drugie ;)
A moze nam tutaj wkleisz certyficat tego super diamentu ktory posiadasz/les, no chyba ze to zwykle szkielko i nie posiadasz takiego :)

30.08.2011 19:47
jiser
😐
69
odpowiedz
jiser
94
generał-major Zajcef

Delstar taki jest od niedawna, czy ja tego po prostu nigdy nie zauważyłem? :|

"I nauczcie sie stawiac poprawnie znak dolara przed liczba!"
Wg polskiej normy znak waluty stawiamy po kwocie, podobnie jak jednostę fizyczną po wartości. Tak się składa, że piszemy po polsku, Ty też.

30.08.2011 22:34
pablo397
70
odpowiedz
pablo397
137
sport addicted

[69] --> od dawna, ja sie poznalem na nim w watku o world of warcraft... trzeba po prostu ignorowac i tyle.

30.08.2011 22:37
Texas84
71
odpowiedz
Texas84
149
Generał

pablo937 ---> ja po prostu zabrałem dziewczynę do sklepu i sama wybrała wzór i rozmiar jaki jej najbardziej pasuje. Nie miała żadnego sprzeciwu a przynajmniej będzie taki jaki chce. Sam w nim chodził nie będę. Powiem Ci tylko, że złoto i kamienie baaaardzo poszły w górę w ostatnich tygodniach. Dla przykładu kupiłem za 1250 zł a teraz musiałbym wydać grubo ponad 2000 zł. A ekspedientka mówiła, że to jeszcze nie koniec podwyżek ze względu na to co się dzieje na świecie. Więc im szybciej kupisz tym lepiej. Powodzonka.

30.08.2011 22:53
72
odpowiedz
zanonimizowany574238
37
Senator

[70]

Czyli idziesz z tlumem a nie rozsadkiem. Nie dojrzales do zareczyn widocznie ale ona sie przekona.

Tylko szkoda mi tej dziewczyny :(
Jak madrzejsza od ciebie ( o co nie trudno ) to nic nie bedzie bolalo.

30.08.2011 22:57
Drackula
😁
73
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

[72] nam szkoda tej ktorej kupiles ten super diament, o ile to nie wyimaginowana jakas :)

[69] od kiedy zostal malowanym hamerykaninem

31.08.2011 00:06
😁
74
odpowiedz
zanonimizowany722242
54
Senator

Ale pociski.

31.08.2011 10:42
Drackula
75
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

[1] cos mi sie przypomnialo wiec dam CI pomysla odnosnie tego pomiaru pierscionka.
Jakis czas temu w skrzynce pocztowej znalazlem ulotke zrobiona z dosc grubego papieru reklamujaca sklep z bizuteria. Co ciekawe ulotka miala powycinane otwory z rozmiarami pierscionkow tak aby pomierzyc palec na ktory to mialo by byc. Jakbys skolowal takie cos ze sklepu z bizuteria wrzucil do skrzynki a potem tak mimochodem pobawil sie z dziewczyna w rozmiarowki twoje i jej to bardzo sprytnie bys sie dowiedzial jej rozmiaru z duza szansa ze nie skapnela by sie zamiarow :)

31.08.2011 10:51
😜
76
odpowiedz
zanonimizowany251643
134
Legend

kilku jubilerow z manhattanu

Jubilerzy to są w Antwerpii :) w NY to najwyżej kowale-złotnicy :P

pablo397 - jeżeli się już zdecydujesz na ten desperacki :P krok i będziesz chciał kupić brylant, to odradzam stanowczo i zdecydowanie kupowanie w sklepach w galeriach handlowych. Ceny mają nawet o 100% wyższe od tego, co zapłacisz firmom, które sprzedają w internecie (ale z odbiorem fizycznym, więc bez ściemy i strachu, mogę podsunąć sprawdzony adres)

31.08.2011 11:21
yazz_aka_maish
👍
77
odpowiedz
yazz_aka_maish
118
Legend

albz74 podsun na GG czy gdzies tam ten adresik :)

BTW: dyskusja BEKA :D

31.08.2011 11:27
Matt
78
odpowiedz
Matt
256
I Am The Night

Albz, to i ma na GG podeslij jesli mozna >> gg 48915

dziekowac ;)

31.08.2011 11:35
👍
79
odpowiedz
zanonimizowany251643
134
Legend

yazz - Na maila wrzuciłem - możesz Mattowi na GG wysłać, ja nie mam dostępu do GG.

31.08.2011 11:42
Drackula
80
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

[76] dokladnie, sprawdzalem w Zlotych tarasach i babka zaspiewala mi cene prawie 3krotnie wyzsza niz za taki sam kamyk w UK :/

Btw: ale jak bedziesz szedl po dobior nie zapomnij o tym: http://allegro.pl/mikroskop-microwega-edukacyjny-w-walizce-1xt-i1774622586.html ;)

31.08.2011 11:54
Yaca Killer
81
odpowiedz
Yaca Killer
262
russiaisaterroriststate

Jubilerzy to są w Antwerpii :) w NY to najwyżej kowale-złotnicy :P

True :)
Kiedy sam zdecydowałem się na ten desperacki krok, to na miejsce zakupu błyskotek wybrałem właśnie Antwerpię (miałem okazję przebywać co jakiś czas w okolicy). W salonie u Żydka, w pobliżu dworca zapłaciłem (po długich negocjacjach) 500E za 0,3 ct G VS1 ideal w oprawie z białego złota.

31.08.2011 12:01
yazz_aka_maish
82
odpowiedz
yazz_aka_maish
118
Legend

Dziekowac, podalem do Matta :)

Szkoda, ze tak pozno dostalem namiar, nie dalej jak miesiac temu w Tarasach wlasnie zostaly kupione dwa pierscionki za okolo 3k pewnie grubo za duzo, ale za glupote sie placi :]

31.08.2011 12:01
83
odpowiedz
zanonimizowany251643
134
Legend

Yaca - Antwerpia to miejsce szczególne :) Kto był, wie ocb.

BTW całkiem dobrą cenę dostałeś :)

yazz- nie pierwsze i nie ostatnie kupione, pewnie się adresik nie zmarnuje. Przy okazji - to chyba jako user z rankiem 100 powinieneś wiedzieć, że GOL zawsze pomoże o każdej porze :) Na każdy temat.

31.08.2011 12:06
yazz_aka_maish
😃
84
odpowiedz
yazz_aka_maish
118
Legend

albz74 ja mam takie fazy, ze miesiac czy dwa na GOL nie wchodze, bo spedzam tu za duzo czasu. Akurat traf chcial ze byla to jedna z tych faz :>

31.08.2011 12:11
Matt
👍
85
odpowiedz
Matt
256
I Am The Night

Ano namiary dotarly, dzieki Panowie!

Forum: zareczyny? pierscionek?