Nie tak dawno był wątek o tymże zespole i wiele osób dziwiło się, że ta "3 ligowa" grupa odniosła taki sukces.
Dla tych co nie wiedzą o co chodzi:
http://www.youtube.com/watch?v=bxgsvm69EOs
http://www.youtube.com/watch?v=ByzlO4dEYEA
I tak zastanawiam się, dlaczego niby trzecioligowy ?! Według mnie to grupa szczególna bo śpiewa niczym pradawni śpiewacy o prawdziwych ludziach i ich bohaterskich czynach: czymś co działo się naprawdę ! Nie wiem jak wy, ale ja ostatnio wolę wczuć się właśnie w taki tekst niż w tekst o demonach, kościotrupach na motorach, wampirach czy podcinaniu sobie żył.
OK przyznam: może trochę na jedno kopyto, ale w muzyce metalowej to normalny objaw ( ot chociażby Vader, Behemoth czy Iron Maiden )
Słuchałem ale dość szybko się znudził.
Behemoth gra na jedno kopyto? Jesteś w błędzie.
hctkko -> no nie wiem, ale mi jakby ktoś puścił slipknota czy innego megadefa na przemian wmawiając mi, że to jeden zespół, to bym mu uwierzył jakbym nie wiedział.
mefsybil -> tak samo można powiedzieć, że czołowe zespoły metalowe śpiewają na około o rzeczach, które nie istnieją.
Behemoth i Vader na jedno kopyto? Przecież to są kapele, które na każdej płycie grają co innego :O No, może Vader jest trochę wtórny, ale nie Behemoth, ludzie...
A dlaczego nie lubi się Sabatonu? Bo grają nudną, schematyczną muzykę, w ogóle nie idą do przodu, grają cały czas to samo, a ich kariera polega na opowiadaniu historii danego kraju i chwaleniu go. Ludzie to łykają i w taki sposób, dany zespół może spodobać się np. Polakom, bo jak ktoś docenia Polaków, to jest to ewenement chyba jakiś.
[4] A co wspólnego mają ze sobą Slipknot i Megadeth, oprócz tego że też grają na gitarach?
mefsybil -> tak samo można powiedzieć, że czołowe zespoły metalowe śpiewają na około o rzeczach, które nie istnieją.
Bo mają wyobraźnię i potrafią wymyślić coś sami. Nie opisują gotowych historii, chwaląc na dodatek jedną ze stron.
no nie wiem, ale mi jakby ktoś puścił slipknota czy innego megadefa na przemian wmawiając mi, że to jeden zespół, to bym mu uwierzył jakbym nie wiedział.
W takim razie gówno się znasz. I pisze się Megadeth.
Dlaczego nie lubicie Sabatonu ?
A kto powiedział że ich nie lubię ? Jedyna (chyba) grypa metalowa(?) której piosenki w miarę mi się podobają :)
Cyber Rekin -> wiem jak się pisze, i tak: gówno się znam jak 90 parę % Polaków, którzy nie rozróżniają tego wycia z czołówki death/black metalu.
1. Megadeth to nie jest black i death
2. TO po co komentujesz jak sie nie znasz?
Bo te 90% Polaków to małe dzieci, emeryci, kobiety, ludzie którzy nie lubią metalu i takie trollki jak ty.
Dobra. Zeszliśmy z tematu.
Już koniec offtopu.
Co do megadeth to napisałem co mi przyszło do głowy, bo tą nawę kojarzę tak jak slipknot: nie rozróżniam tego wycia tak dokładnie jak wy. Chodzi mi o czołówkę black i death metalu.
Zresztą wróćmy do tematu bulwersi. Od razu piana z pyska jak ktoś ma swoje zdanie.
Mam gdzieś ten zespół i jego muzykę. To że zagrają parę "wzniosłych" pioseneczek o PW czy bitwie z udziałem Polaków nie zmieni przynależności do szufladki typu "Nightwish, Manowar i inne wzniosłości", których nie znoszę.
bo nie jest trv. to metal dla dzieci i pedałów.
po prostu oni sa przecietnym zespolem jakich jest MNOSTWO, tylko ze wybrali sobie specyficzne teksy i od razu sie ich uwaza za bardzo dobry zespol
Po co rzucać bez sensu nazwami, skoro nawet zespołu nie kojarzysz? I z black/death metalem nie ma to nic wspólnego.
Co do samego tematu - IMO Sabaton to nic ciekawego. Ot, przeciętny zespół, grający muzykę, której nie cierpię (power metal), którzy u nas popularni są tylko dlatego, że śpiewają o zwycięstwach Polaków.
Równie dobrze mogliby ubierać się jak Conan Barbarzyńca i śpiewać o wojownikach metalu, ale tak naprawdę nie różnią się od innych Hammerfalli, czy Nightwishów...
po prostu oni sa przecietnym zespolem jakich jest MNOSTWO, tylko ze wybrali sobie specyficzne teksy i od razu sie ich uwaza za bardzo dobry zespol
O, to trochę tak, jak mówisz, a nie od razu Megadeth i Behemoth wpieprzają do dyskusji i robi się mętlik ;)
no wlasnie nie wiem po co pisac o zespolach o ktorych nie wie sie kompletnie nic ;)
Ja kawałków Sabatonu lubię posłuchać. :)
Jako, że interesuję się troszkę tematyką wojenną, przypadły mi do gustu piosenku Sabatonu. Melodyjne, wpadają w ucho i często chodzą za mną cały dzień. Poza tym fajnie się je śpiewa.
Sabaton jest okej zespołem. Nie zachwyca, bo nie idzie do przodu, nie robi coś nowego + nie jest aż tak zajebisty jak inne zespoły. Co nie skreśla go z mojej playlisty.
Jako, że interesuję się troszkę tematyką wojenną, przypadły mi do gustu piosenku Sabatonu.
Też się interesuję i z ich tekstów nie dowiedziałem się absolutnie niczego...
A gdzie tu widzisz dyskusję o gustach? Bo ja tylko widzę dyskusję o zespole, a co to za dyskusja, gdy nie ma żadnego kontrastu i albo wszyscy nienawidzą, albo wszyscy uwielbiają?
mefsybil -> Może nieuważnie słuchasz, albo jesteś omnibusem z historii. Sabaton nie tworzy utworów tylko dla Polaków by usłyszeli o odwadze swojego narodu za czasów wojny, ale dla wszystkich. Przeciętny amerykański obywatel posłucha paru piosenek, może się zainteresuje, znajdzie palcem na mapie Polskę, poczyta o historii i już będzie więcej wiedział.
Też się interesuję i z ich tekstów nie dowiedziałem się absolutnie niczego...
Ale w czym problem? Przecież on nie napisał, że się czegoś z tego dowiedział. Zresztą jak wyobrażasz sobie utwór z którego coś można się dowiedzieć? Tutaj chodzi o to, aby podać parę haseł, nazw i dat, a potem dzieciaki sobie w gugl wyszukają i być może zainteresują się tematem. Po za tym Sabaton promuje historię. Co jak najbardziej na plus.
Raczej historia promuje ich.
Idzie to w dwie strony. Ludzie lubiący historię sprawdzą co to za muzyka. Dzieciaki, które gdzieś na yt to usłyszały sprawdzą na jaki temat grają.
Po za tym to właśnie Sabaton pomógł mi zagłębić się w muzykę, szczególnie metal od którego uciekałem swego czasu. Szczególnie przez neutralność tekstów. (czyt. o historii, a nie szatanach).
a tekst ze o gustach się nie dyskutuje to bzdura wszechczasów. Bo niby o czym dyskutować jak nie o gustach ...
http://www.lastfm.pl/user/mefsybil/library
Zero odtworzeń Sabatonu, nawet nie ma tego zespołu w twojej bibliotece. Więc albo zasłyszałeś gdzieś ich utwory jednym uchem, albo wcale i bronisz Behemotha, który został tutaj oskarżony o granie na jedno kopyto. A może i jedno, i drugie.
Rod --> Akurat last.fm to żadna wyrocznia. Wielokrotnie korzystałem z różnych internetowych odtwarzaczy czy choćby youtube, aby zgłębić kogoś twórczość. W MP3-ójki zaopatruję się dopiero jak coś na prawdę mi się spodoba.
Zero odtworzeń Sabatonu, nawet nie ma tego zespołu w twojej bibliotece. Więc albo zasłyszałeś gdzieś ich utwory jednym uchem, albo wcale i bronisz Behemotha, który został tutaj oskarżony o granie na jedno kopyto. A może i jedno, i drugie.
po library dopisz /music/nazwa_zespołu, jeśli chcesz się dowiedzieć czy czegoś słucham czy nie. Ułatwi ci to szukanie. :)))
A Sabatonu nie mam, bo nie "kupuję" muzyki, która mi się zwyczajnie nie podoba. Słyszałem w całości dwie płyty Sabaton. A jak np. odniesiesz się do tego, że jednym z moich najukochańszych zespołów jest The Doors, a na last.fm mam tylko 7 odtworzeń? :>
A, i poza tym to miałem 3 lata temu inne konto, które usunąłem, a rok temu zresetowałem licznik, więc nie mam od groma wykonawców w bibliotece. Pomijając to, że muzyki nie słucham wyłącznie na komputerze...
Sabaton to imho zespół który gra niezbyt ciekawie, wokal również tonie w zalewie jemu podobnych powermetalowych głosów. Przeciętna kapelka, która u nas wypłynęła ze względu na jeden albo dwa teksty.
Ich muzyka jest jednorodna stylistycznie, grają na jedno kopyto.
Czy to źle? Czy ten fakt skreśla w mojej opinii? Nie, bo lubię np. Panterę, której muzyka nie była zbyt urozmaicona w okresie świetności tego zespołu.
- Sabaton gra przeciętnie i wtórnie, nic nowego nie odkrywają i nie są wybitni w tym co robią.
- Zupełnie nie leży mi ich wokal. Jest kiczowaty i pretensjonalny. Podniosłość i patetyczność tego zespołu jest karykaturalna i nieautentyczna.
- To nie są w mojej opinii artyści, to przeciętni wyrobnicy.
Powiem tak: Parę utworów można posłuchać żeby zobaczyć co to jest. Tak samo jak zresztą wspomnianego Hammerfalla itp. Tylko, że na tych paru utworach się poprzestaje. Bo słuchając innych masz cały czas to samo wrażenie "kurwa...zagrajcie żesz co innego bo mam dosyć". I wyłączasz i nie wracasz przez długi czas. Ja tego nie rozumiem. Jak można grać cały czas na jednym brzmieniu? Nic w nim nie zmieniając? Budowa każdego utworu jest podobna, o wokalu nie wspominając. Nie twierdzę, że jest zły, wręcz bardzo dobry, ale pod względem technicznym...tak to jest monotonny.
Czy tylko ja w Primo Victoria słyszę tętent biegnących koni, zaraz po okrzyku ?
Nie lubię Sabatonu tak samo jak innych powermetalowych zespołów.
Sabaton jeszcze ujdzie, ale behemotów i tym podobnych nie dzierżę. Ale też nie słucham takiej muzyki więc po prostu na nich zlewam.
PS. Wolę posłuchać tej historii niż darcia ryja o szatanach.
PS. Wolę posłuchać tej historii niż darcia ryja o szatanach.
Skąd wiesz, że drą ryja o Szatanie, skoro nic nie rozumiesz z tego darcia ryja? Znalazł się drugi Ryszard Nowak.
mefsybil -> Może Ty jesteś ignorantem, ale nie ja. Lubię czasem sprawdzić lirykę danego utworu i wiem, że śpiewają m.in. o szatanach wiec po co te docinki ? Zresztą nikogo nie oskarżam o słuchanie tego co mu się podoba, wyraziłem jedynie swoją opinię w której nikogo nie obraziłem.
mefsybil -> Może Ty jesteś ignorantem, ale nie ja. Lubię czasem sprawdzić lirykę danego utworu i wiem, że śpiewają m.in. o szatanach wiec po co te docinki ?
Może Ty jesteś ignorantem, ale nie ja. Lubię zawsze sprawdzić lirykę danego utworu i wiem, że nie śpiewają m.in. o Szatanach, więc po co te docinki?
mefsybil -> utwór "Carnage", zapewne o tęczy i skaczących jednorożcach.
Witchcraft, blood and Satan
Meet the face of Death
Blood
Fire
Torture
Pain
KILL
Witchcraft, blood and Satan
Meet the face of Death
Blood
Fire
Torture
Pain
KILL
Winds of war, winds of hate
Armageddon, tales from Hell
The wage of mayhem, the wage of sin
Come and hear, Lucifer sings
Command for blood, command for war
Command for Satan, command for Hell
Command for blood, command for war
Command for Satan, command for Hell
Command for blood
Command for Satan
Command for you
Przecież to jest Mayhem, po co mieszasz w to Behemoth? Fakt, 50 lat temu grali to na koncertach, ale sami nigdy nie napisali takiego tekstu, no chyba że wtedy, gdy Nergal szedł do komunii, to coś tam było.
Sam cover też o czymś świadczy (nie będę przecież na siłę przeszukiwał całej biblioteki ich utworów). Zresztą widzę żeś maniak, skończymy pewnie na tym, że Behemoth to Arka Noego.
Może jednak zapytam, bo sam ciekaw - o czym zatem nawijają ?
Zresztą mam wrażenie, że uznałeś mnie za hejtera takiej muzyki, a jak dla mnie ten zespół mógłby nawet nie istnieć - i tak nie zwracam na niego żadnej uwagi. Wyżej już napisałem, że każdy słucha tego co mu odpowiada. Wypowiedziałem się tylko w kwestii porównania do Sabatonu, którego notabene też nie słucham, ale teksty do mnie trafiają.
Sam cover też o czymś świadczy
O czym? O tym, że są satanistami, czy o tym że głównie śpiewają o Szatanie? Bo nie kumam. Slayer napisał jeden utwór, Angel of Death się zwał, zaczyna się słowami "Auschwitz, the meaning of pain. The way that I want you to die", zresztą sam tytuł już coś mówi, poczytaj o Josefie Mengele jeśli nie znasz. I z tego co wiem, już nigdy nie napisali utworu, który w jakimś sensie nawiązuje do nazizmu. I to nie cover, oni sami to napisali. O czym to świadczy?
Może jednak zapytam, bo sam ciekaw - o czym zatem nawijają ?
Thelema, mitologie, czasami nawet Stary Testament.
Nie wiem czemu się tego Behemota tak uczepili niektórzy. Jeśli rozmawiamy o powermetalu to może tego się trzymajmy i na tle innych powermetalowych kapel oceniajmy ich dokonania (poletko już mocno jałowe, bo silnie obsadzone).
mefsybil ---> Sry, ale mam wrażenie, że chciałeś się doczepić do postu nr 39 Kertha. Po co te prowokacje i ot? Kerth zwyczajnie stwierdził, że woli posłuchać takich tekstów jakie ma np. sabaton, niż tych black/dark metalowych. I po jaką cholerę ta cała dyskusja? Od siebie mogę dodać, że też tego "darcia mordy" (tak, wiem, że oni się nie drą tylko growlują itd. itd....) nie lubię i wolę słuchać monotonnego sabatonu, z tekstów którego przynajmniej coś zrozumiem bez śledzenia na bieżąco tekstu. Co nie zmienia faktu, że jakbym miał słuchać tej kapeli na co dzień to bym chyba zdechł z nudów.
PS Już totalnie pomijając to, że dyskusja jest o Sabatonie, a my tu o Behemotach, Slipknotach itp. gadamy.
A ja tam uwielbiam i Sabaton, Judas Priest tak samo jak Behemotha czy Vadera.
,,Lucifer" i ,,Giń psie!!!" rządzą...
Sabaton jest git, bo ma moc aż kipi, i teksty o II WŚ a więc o temacie którym się interesuję.
niektórzy najeżdzacie na growl że to niby darcie mordy itp,. a ja wolę to ,,darcie mordy" bo ma moc, niż jakieś Jamesy Blunty czy Bruno Marsy, których słuchając gdy lecą w radio, zastanawiam się czy obydwaj nie byli kastrowani, i te teksty! te łzawe miłosne teksty, jak ja tego nienawidzę, wtedy właśnie puszczam sobie teksty o Szatanie itp.
Sabaton wymiata bo propaguje patriotyczne treści i o II wś ( w niektórych utworach). Tak to nie słucham metalu ale dla tego zespołu zrobiłem wyjątek.
Wiejskie klawisze i chórki, riffy jak z remizianej potupai (czy ji ?:), kwadratowy wokal raz generalniej muzyczna wtórność.
zastanawiam się czy obydwaj nie byli kastrowani, i te teksty! te łzawe miłosne teksty, jak ja tego nienawidzę, wtedy właśnie puszczam sobie teksty o Szatanie itp.
bys mial kolegow i kolezanki wtedy sluchalbys normalnej muzyki...
A Sabaton wymiata, zwlaszcza te klawisze rodem z remizy i perkusja, ktora sama nie wie co grA :d
Niektórzy to pieprzą jak potłuczeni, ale rwał to pies.
Wracając do tematu. Słucham Sabatonu, jest to jeden z moich ulubionych zespołów. Nie jest to klasyka metalu i nigdy nią zresztą też nie będzie, ale podoba mi się i to się dla mnie liczy. A nie zdanie trve kvlt metalowców/
Jak dla mnie takie zespoły jak Sabaton, Metallica i Slayer nie mają stylu, dlatego ich nie słucham i gardzę nimi.
I żeby nie było, słucham metalu.
Jak dla mnie takie zespoły jak Sabaton, Metallica i Slayer nie mają stylu, dlatego ich nie słucham i gardzę nimi.
Miazga. Slayer i Metallica, zespoły które stworzyły swój własny styl, a to co powstaje teraz, tylko kopiuje te dwie zacne kapele. No ale cóż... Pochwal się chociaż czego słuchasz.
Nie karm trolla ;)
Wracając do tematu. Słucham Sabatonu, jest to jeden z moich ulubionych zespołów. Nie jest to klasyka metalu i nigdy nią zresztą też nie będzie, ale podoba mi się i to się dla mnie liczy. A nie zdanie trve kvlt metalowców/
A ktoś ci broni ich słuchać ?
A trve kvlt metale ... gimnazjum się kłania ?
bys mial kolegow i kolezanki wtedy sluchalbys normalnej muzyki...
mam i to sporo a i tak słucham z lubością tekstów o szatanie...
Jak dla mnie takie zespoły jak Sabaton, Metallica i Slayer nie mają stylu, dlatego ich nie słucham i gardzę nimi. Najgłupszy tekst jaki słyszałem. To nawet zabawne nie jest.
Metal to dla mnie inna epoka. Co do Sabatonu, to znam tylko ich jedną piosenkę- Uprising. Mówiąc szczerze spodobała mi się od razu, nie żebym ją słuchał codziennie, ale podoba mi się muzyka i przesłanie piosenki. Duży plus dla nich. :)
Może czas bardziej im się przyjrzeć.
Ja właśnie o Sabatonie dowiedziałem słysząc przypadkowo ''40-1''
Niestety to jedyny ich utwór jaki znam i choć power metal jakoś tam lubię ,to nigdy nie przyglądałem się ich twórczości.Może się to zmieni za jakieś kilka dni ,ale na razie wole posłuchać dobrego thrashu w wykonaniu Testamentu i Trivium ;)
Sabaton miewa momentu, ale pewnie gdyby nie wspominane utwory o wydarzeniach z Polską w tle o zespole w ogóle nie byłoby w kraju głośno. Przynajmniej nie na szeroką skalę, bo tylko fani power metalu mogą znaleźć w tej muzyce sporo dla siebie, a ci jak wiemy są albo na wymarciu, albo wstydzą się o tym mówić.
ZgReDeK
Czemu troll'a? Kolego to moja opinia i nie znaczy to, że jestem trollem. W przeciwieństwie do Ciebie nie jestem jakimś fanboyem, który gdy obraża się moją ukochaną muzykę od razu wyzywa od trolli. Opanuj się.
Mój tekst nie miał być zabawy, dla mnie to co oni grają jest żałosne. Swoich gustów nie przedstawię, bo nie mam ochoty na konwersację z ludźmi, którzy nie potrafią przyjąć krytyki.
Jak ja nienawidzę tego dzielenia zespołów na trv metalowe i kindermetalowe. Po co to?
"Nie słucham Sabatonu, bo ktoś w którymś poście napisał, że jest dla kinderów". I chuj, że jest dla kinderów -.-
http://www.youtube.com/user/job4cowboy94 "O mnie"
Tu z kolei koleś przegiął w drugą stronę
Słucham tego co lubię
Bardzo daleko im do najlepszych zespołów, ale czy to oznacza że nie grają fajnie?
Podoba mi się tematyka i power w ich piosenkach.
Sabaton jest ciekawy, tylko ma bardzo mało zróżnicowane piosenki i tu mają u mnie minusa
Mepha ---> Ok. Nie każdemu się podoba Metallica czy też Slayer, ale mówienie, że oni nie mają stylu jest jedną wielką bzdurą. Nie wiem czy zauważyłeś, ale Metallica jest uważana za twórcę thrash metalu. Pomijając to, że "Master of Puppets" został uznany za niektórych krytyków jako najlepszy album heavymetalowy jaki dotąd się ukazał. A Slayer, łącznie zresztą z Megadeth, Anthraxem i Metalliką, jest zaliczany do "Wielkiej Czwórki" thrashu ; ) I ty mówisz, że oni nie mają stylu?
PS Żeby nie było - nie mam zamiaru cię do nich przekonywać. Tylko naprostować to co napisałeś w swoim poprzednim poście.
Swoich gustów nie przedstawię, bo nie mam ochoty na konwersację z ludźmi, którzy nie potrafią przyjąć krytyki.
http://www.lastfm.pl/user/lukasgures - chyba jednak jest inny powód :P
Nie masz pewności, że to moje konto :p
Po prostu mi się nie podoba i tyle :) Mogę wycofać słowa co do stylu, bo prz\emo-3\0]0 ma rację
Mepha
Jak dla mnie takie zespoły jak Sabaton, Metallica i Slayer nie mają stylu, dlatego ich nie słucham i gardzę nimi.
To stwierdzenie jest tak głupie i w żaden sposób konstruktywne, że nie dziwię się, że można cię nazwać trollem.
Nazwanie wykonawcy, który jest pionierem jakiegokolwiek gatunku, jak choćbym tego gatunku bym nie lubił, bezstylowym jest co najmniej idiotyczne. Zarówno Metallica i Slayer jednak są jednymi z pierwszych zespołów thrashowym, więc styl maja na pewno.
Chociaż patrząc pod względem muzyki jakiej słuchasz, to jesteś znawcą wykonawców bez stylu.
[ed] Nie masz pewności, że to moje konto :p
Co jak co, ale sam dopisałeś je do listy w wątku last.fm-owym :)
szymonmac
Każdy ma swoje zdanie, ja mam takie, Ty masz takie. I tyle.
Nie będę więcej pisać w tym temacie, bo to troszkę bez sensu, do niczego nie dojdę ;]
Każdy ma swoje zdanie, ja mam takie, Ty masz takie. I tyle.
Mieć własne zdanie, a pieprzyć bzdury to dwie inne historie.
wolkov
Ja pier.. miałem nie zaglądać, ale jednak. Zostawię to bez głębszego komentarza.
DO wszystkich przyszłych komentujących moją wypowiedź. Przyznaję się, że nazwanie tego "nie posiadaniem stylu" było błędem. Po prostu nie słucham ich, ale mogłem nie przesadzać z ocenianiem, dlatego przepraszam za wywołanie tak burzliwej dyskusji.