Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Czternastu członków hakerskiej grupy Anonymous w areszcie

20.07.2011 10:46
jambond
1
jambond
110
KeRmiT

Przynajmniej się ataki ostatnio skończyły, miejmy nadzieje że to nie cisza przed burzą..

20.07.2011 11:04
2
odpowiedz
zanonimizowany701852
33
Generał

A mi to obojętne. Przynajmniej jest co poczytać :). Prędzej, czy później wyjdą, lub znajdą się nowi i wszystko zacznie się od nowa.

Edit: Chodź patrząc teraz, to po części popieram tą grupę i ich działania. Działają w słusznej sprawie.

20.07.2011 11:17
3
odpowiedz
zanonimizowany26519
118
Generał

Płotki dorwane ,a grube ryby planują kolejne ostre imprezy :P .

20.07.2011 11:31
Henrar
4
odpowiedz
Henrar
103
Generał Whiskas

@jambond: Lulzsec wróciło i shakowało stronę The Sun :P

20.07.2011 11:33
5
odpowiedz
Econochrist
114
Nadworny szyderca

Działają w słusznej sprawie.
Jasne. Tylko dlaczego nielegalnie?

20.07.2011 11:51
6
odpowiedz
zanonimizowany740676
69
Legend

nielegalnosc nie wyklucza slusznosci sprawy

20.07.2011 11:53
👍
7
odpowiedz
zanonimizowany655049
62
Generał

W sumie to ta akcja Avenge Assange była słuszna bo niby dlaczego nie mogą dawać pieniędzy na stronę WikiLeaks?Pewnie żeby wiara nie publikowała tych dokumentów sygnalizujących działania rządowe i korporacyjne niezgodne z prawem.Takie tuszowanie i zamiatanie pod dywan.Poza tym oni pewnie więcej potrafią niż te "spece" z Sony czy innych wielkich firm.

PS:Fajne garniaki mają.

20.07.2011 12:04
Buli
👍
8
odpowiedz
Buli
152
Konsul

Oczywiście, że ich działania są słuszne. Przynjamniej opinia publiczna dowiedziała się co to jest bezpieczeństwo danych i jakość zastosowanych zabezpieczeń, które tak ślepo powierza się takim kmiotom jak SONY, PayPal itp.

20.07.2011 12:14
Ace_2005
9
odpowiedz
Ace_2005
185
Bo tak!

Podejrzenie pada raczej na rozwiązaną niedawno hakerską grupę LulzSec(...) - chyba nie dokońca rozwiązaną...

Okazuje się, że — wbrew zapowiedziom — niesławne Lulz Security nie odpłynęło w siną dal. Statek śmieszności powrócił, by zaatakować News Corp.

Od 10 dni News Corp. pojawia się w większości mediów — wyłączyć tu oczywiście należy media będące własnością korporacji, takie jak Fox News — za sprawą niechlubnego procederu, w jakim uczestniczyła jedna z gazet mediowego molocha, News of the World. Ten sprzedający przeszło dwa i pół milionach egzemplarzy tygodniowo brytyjski tabloid zamknięty został 10. kwietnia w związku z aferą, w którą zamieszany był redaktor naczelny gazety Andy Coulson oraz jeden z pracowników, Clive Goodman, a która dotyczyła włamań na konta telefoniczne, jakich dopuszczali się pracownicy gazety. Włamania miały na celu wydobycie prywatnych informacji na tematy interesujące tabloid.

Sprawa nie byłaby szczególnie głośna, gdyby dotyczyła wyłącznie wykradania kompromitujących informacji na temat celebrytów i rodziny królewskiej. News of the World posunął się jednak dalej: współpracujący z gazetą prywatni detektywi włamywali się na pocztę głosową rodzin poległych brytyjskich żołnierzy, rodzin ofiar zamachu bombowego w Londynie z 7. lipca 2005 oraz wykradali prywatne wiadomości ze skrzynki Milly Dowler, 13-letniej uczennicy porwanej i zamordowanej w 2002 roku. Ze skrzynki tej ostatniej usuwali także wiadomości, by zrobić miejsce na kolejne „smakowite” dla tabloidu kąski. Działania te wprowadziły w błąd rodzinę porwanej oraz organy ścigania, którzy w znikaniu wiadomości ze skrzynki upatrywali szansę na to, że Milly Dowler żyje. We włamania na skrzynki zamieszana jest brytyjska policja, a pierwszy redaktor tygodnika, który doniósł o odrażających praktykach, Sean Hoare, został odnaleziony wczoraj martwy. Nie dziwi zapewne to, że brytyjska policja nie widzi w tej śmierci nic nietypowego.

W obliczu nowin na temat News Corp., wiązane przynajmniej częściowo z Wielką Brytanią LulzSec (jeden z telefonów kontaktowych grupy był brytyjskim numerem telefonu, a jedno z „bezkrwawych” włamań dotyczyło systemu brytyjskiej opieki zdrowotnej) postanowiło przybić do brzegu i zaatakować imperium Ruperta Murdocha.

Ofiarą haktywistów padł inny należący do News Corporation tabloid — The Sun. Włamanie na stronę magazynu początkowo zaowocowało spreparowaną informacją na temat śmierci magnata mediów. Przeczytać w nim można było, że Rupert Murdoch zmarł w swojej posiadłości w wyniku przedawkowania palladu, a jego ciało znaleziono przewieszone przez ozdobny żywopłot w kształcie konia. W mieszkaniu znalezione miały być porozrzucane przedmioty, w tym kieliszek do wina, butelka tego szlachetnego trunku oraz album ze zdjęciami z młodości Murdocha, na jednym z nich ubrany miał być w melonik i nosić miał monokl.

Informacje te, przygotowane oczywiście przez LulzSec, szybko zostały wyparte przez administratorów witryny, którzy wedle Twittera grupy przez następne godziny walczyli z hakerami o prawo własności do serwerów. Lulz Security tę bitwę wygrało, a strona The Sun zaczęła przekierowywać na konto twitterowe LulzSec. Przez pewien czas witryna gazety była niedostępna, a hakerzy ogłosili na swojej stronie sukces pod postacią usunięcia bazy danych serwisu. LulzSec nie poprzestali jednak na tym, atakując serwer DNS korporacji oraz inne witryny należące do News Corp., w tym (naprawioną już) stronę międzynarodowego ramienia korporacji — News International — na której pojawiła się „ulepszona” przez Lulz Security wiadomość na temat problemów The Sun.

Całą sytuację celnie skwitował Mikko H. Hypponen, Dyrektor Badań i Rozwoju F-Secure. Najpierw zacytował za Bernhardem Warnerem: spreparowana wiadomość o śmierci Murdocha z thesun.co.uk sprawiała wrażenie autentycznej, dzięki [typowym dla The Sun - DD] błędom językowym i braku źródeł, po czym dodał, że Murdoch jest wściekły, że ktoś się włamał by spreparować news. Cóż za ironia.

Źródło: http://www.dobreprogramy.pl/Cyberwojna-LulzSec-z-News-Corporation,Aktualnosc,26732.html

20.07.2011 12:31
Radanos
👎
10
odpowiedz
Radanos
116
Szczęść Boże

Tak. Nareszcie mogę bezpiecznie wyjść a ulicę nie bojąc się o własne życie - wszyscy zdegradowani kryminaliści złapani!
Ech, szkoda mi ich. Porządni ludzie, walczący o demokrację, w więzieniu. A Oni się jeszcze tym chwalą.

@Econochrist
Powiedz mi jak mieli zrobić to legalnie?

20.07.2011 12:37
Rif
11
odpowiedz
Rif
98
Royal Guard

Cóż, Anonimowi nie są już tacy anonimowi hehe

20.07.2011 12:39
12
odpowiedz
Owen
100
Tanator

Radanos

Normalnie. Jak protestujesz przeciwko działaniom jakiegoś np. Banku to włamujesz im się do baz klientów, albo przerwacasz usługi widoczne necie? Są inne formy protesty od pikiet po demonstracje. Ale nie niszczenie.

Do tego Wiki wystąpiło ze skargą na działania paypal dotyczące dyskryminacji ich jako klienta. I to też jest legalne.

Sposoby są - trzeba tylko chcieć.

20.07.2011 12:44
13
odpowiedz
zanonimizowany701852
33
Generał

Owen :

Wszyscy wiemy, że takie ''legalne'' formy jak protesty, pozwy itp. trwają miesiącami, jak nie dłużej. Jedynie jak chcesz coś załatwić szybko, to niestety trzeba nielegalnie. A ta skarga na nic się zda.

20.07.2011 13:04
14
odpowiedz
Owen
100
Tanator

"Wszyscy wiemy, że takie ''legalne'' formy jak protesty, pozwy itp. trwają miesiącami, jak nie dłużej. Jedynie jak chcesz coś załatwić szybko, to niestety trzeba nielegalnie. A ta skarga na nic się zda."

Jasne. No to teraz jeszcze wszyscy wiemy jakie sa konsekwencję. A tak udało im się coś załatwić oprócz tego, że trafili na dołek? Co do skargi - może to trwać, ale akurat nie byłbym pewien nieskuteczności.

Na Boga, nie można w drodze zachowań anarchistycznych bronić demokracji. To absurd.

20.07.2011 13:16
15
odpowiedz
MaikiPL
82
Konsul

Jeśli tak mówisz Owen to pewnie dlatego jest tak fajnie w naszym kochanym kraju :]

20.07.2011 13:34
casevil
16
odpowiedz
casevil
30
Pretorianin

@Owen
Demokracja, której tak bronisz przed "nielegalnymi" działaniami jest ułudą czegoś, co kiedyś było nazywane demokracją. Absurdem w obecnym systemie jest również fakt, że rząd czy jak to w przypadku USA pojedynczy politycy mogą sprawić, że choćby takie durne przekazywanie pieniędzy na dany cel będzie uważane za nielegalne. W Stanach Zjednoczonych sprawy mają się zupełnie inaczej niż w Europie, bo tam od lat ogranicza się coraz bardziej wolność słowa etc, tak więc metody walki o własne prawa również są inne. Motorem w walce z WikiLeaks jest przecież rząd USA, który po opublikowaniu pamiętnego nagrania gdzie żołnierze amerykańscy zabijają niewinnych cywili, w tym dwójkę dzieci, postanowił zniszczyć portal Assange'a i uniemożliwiać mu dalsze egzystowanie w każdy możliwy sposób.
Nie popieram działań nielegalnych, ale czasem są sytuacje, w których nie można liczyć na rzekomo reprezentujących Cię ludzi przy korycie, tylko wziąć sprawy we własne ręce. I hakerzy czyniąc to nikogo nie zabijają, uwierz.

20.07.2011 13:34
DanuelX
17
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny

Działają w słusznej sprawie.
Jasne. Tylko dlaczego nielegalnie?

Szare szeregi, AK, solidarność, powstańcy i inni też działali nielegalnie.

20.07.2011 13:37
18
odpowiedz
Owen
100
Tanator

[17]DanuelX ---> Niezuważyłem - mamy stan wojny i opkupacji?

20.07.2011 13:42
19
odpowiedz
Econochrist
114
Nadworny szyderca

DanuelX bandę hakerów łamiących prawo
porównujesz do powstańców walczących z okupantem?
Pięknie masz chłopie we łbie popieprzone. .

Mówicie, że hakerzy to tacy wspaniali ludzie
pomagający poprawiać i ulepszać zabezpieczenia?
Jakby byli tacy wspaniałomyślni to by poszli
do legalnej i uczciwej pracy a nie siedzieli po kątach
ukrywając się przed policją i agentami federalnymi.
Nie jedna korporacja zatrudniła by takich ludzi
widocznie im się podoba takie nieoficjalne działanie.

20.07.2011 13:45
20
odpowiedz
Owen
100
Tanator

[...]tylko wziąć sprawy we własne ręce. [...]

No to wzięli. OK. Tylko niech wezną również we własne ręce konsekwencje. Jestem zwolennikiem brania spraw w własne ręce, przy założeniu że działamy w ramach obowiązujęcego prawa, lub przynajmniej nie łamiąc go...

[...] I hakerzy czyniąc to nikogo nie zabijają, uwierz. [...]

A czy ja gdzieś pisałem, że jest inaczej? Problem z "hakerami" czy innymi osobnikami włamującymi się do systemów czy je przewracającycmi nie dotyczy nie tylko tego że się gdzieś dostają/coś przewracają, ale tego co potem ktoś robi np. z infromacjami jakie zdobyli. Tutaj to był DDoS o ile dobrze pamiętam (mogę się mnyli, nie szukałem). DDoS na powergrid na urządzenia sterujące w US siecią energetyczną już może mieć konsekwencje daleko dalej idące (w tym straty w ludziach). Dlacego o tym piszę? Bo może przyjdzie do głowy komuś zaprotestować przeciwko zbyt wysokim rachunkom nielegalnie, bo legalnie to nic nie da i jest zbyt wolno ... Przerysowuję? Pewnie tak, ale ale takie pomysły da się uzsadnić dokładnie taką samą logiką.

20.07.2011 13:48
21
odpowiedz
anymous
68
Generał

Dobrze że ich zamknęli .Taka forma protestu jest idiotyzmem bo ludzie którzy ucierpieli są negatywnie nastawieni do anonymous i do wikileaks.

20.07.2011 13:54
22
odpowiedz
zanonimizowany489780
88
Generał

Econochrist->

"DanuelX bandę hakerów łamiących prawo
porównujesz do powstańców walczących z okupacją?
Pięknie masz chłopie we łbie pomieszane. ."

Pieprzysz Waść, gość podał Ci przykład że nielegalność działań nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi o słuszność sprawy i rację, przykład wybrał jak najbardziej dobry i logiczny, Ty kontrujesz go za pomocą emocji... słabo. 0-1 do przerwy:)

Druga sprawa: "Jakby byli tacy wspaniałomyślni to by poszli
do legalnej i uczciwej pracy"
co z kolei wspaniałomyślność ma z legalną i uczciwą pracą, pracuje się na ogół nie z powodu wspaniałomyślności a dla pieniędzy, jeśli już to tej Twojej "wspaniałomyślności" można szukać wśród ludzi nie odnoszących korzyści z wykonywanej pracy prawda czyli np. hakerów idealistów robiących coś (mniejsza już o to czy słusznego czy też nie) dla sprawy a nie pieniędzy?

Owen->

Jestem zwolennikiem brania spraw w własne ręce, przy założeniu że działamy w ramach obowiązujęcego prawa, lub przynajmniej nie łamiąc go...

Dość słaba do obrony teoria ... Wracając do okupacji: wysadzanie pociągów było nielegalne i niezgodne z obowiązującym prawem, podobnie jak ukrywanie Żydów, dążenie do zmian ustrojowych w PRL też było niezgodne z OBOWIĄZUJĄCYM prawem;)

PS Za to zgodne z prawem do dziś jest zabicie Szkota w mieście York, (owszem pod pewnym warunkiem: jeśli ma ze sobą łuk i strzałę.)

20.07.2011 13:59
23
odpowiedz
Lutz
173
Legend

Bez jaj z ta legalnoscia. Widzialem ostatnio protesty "legalne" tu na forum, szybko znikaly. Protestuje sie legalnie na skwerku kolo westminster abbey, mozna rowniez legalnie protestowac w hyde parku. Wszystkie te legalne protesty sa oczywiscie zauwazane przez turystow uwielbiajacych robic fotki takim zabawnym eventom. W rakich kategoriach nalezy to tez traktowac.

Gdyby nie anonymous dane z sony i reszty wyplywalyby szerokim strumieniem w kierunku rosji, chin, na polwysep arabski i cholera jeszcze wie gdzie. My o tym pewnie nigdy nie dowiedzielibysmy sie, gdyz nie jestesmy istotni, istotna jest wylacznie nasza sila nabywcza.

Zeby moc legalnie zaprotestowac i zeby odnoslo to skutek trzeba umiec zwrocic uwage, byc wlascicielem lub redaktorem gazety, miec fajne cycki, miec wysoko postawionych znajomych.
Podpalanie sie, glodowka itp. raczej nie spelniaja juz swojego zadania, ewentualnie terroryzm jeszcze jako tako dziala. Uluda demokracji jak widac dziala.

20.07.2011 14:12
24
odpowiedz
Owen
100
Tanator

Soplic, patrz post [18] - stan wojny.

20.07.2011 14:13
25
odpowiedz
Owen
100
Tanator

Lutz, jak dla mnie przewracanie systemów jest pewną fromą terroru właśnie.

Co do demokracji - zawsze był ułudą.

20.07.2011 14:20
26
odpowiedz
zanonimizowany489780
88
Generał

Owen ->

Soplic, patrz post [18] - stan wojny.

A jakie ma to znaczenie: tylko stan wojny i okupacja niosą ze sobą niesprawiedliwe prawo i rządy? Żeby było drastycznie: w wielu państwach zmiana wyznania jest karana śmiercią, nie są one ani pod okupacją ani w stanie wojennym. Demokracja też nie jest wyznacznikiem racji i sprawiedliwego prawa, Hitler jak najbardziej demokratycznie zdobył władzę.
Moralność powinna a nie prawo być podstawowym kryterium i wyznacznikiem postępowania

20.07.2011 14:29
27
odpowiedz
Owen
100
Tanator

[...] Żeby było drastycznie: w wielu państwach zmiana wyznania jest karana śmiercią, nie są one ani pod okupacją ani w stanie wojennym. [...]

Ale nie są to kraje powszechnie uznawane za demokratyczne. Czyż nie?

[...] Demokracja też nie jest wyznacznikiem racji i sprawiedliwego prawa, Hitler jak najbardziej demokratycznie zdobył władzę. [...]

Taka jest wada demokracji. Większość może przegłosować mniejszość, ale zasadą naczelną miało (podkreślam - miało) być nie używania większości do łamania praw mniejszości, o czym pan H już nie pamiętał - nie po to zdobywał władzę. Cóż, w wielu rozważaniach pojawia się teza, że np. w drodze wyborów demokratycznych, przy odpowiednim napływie ludności z krajów muzułmańskich można byłoby wprowadzić żądy szariatu, eliminując demokrację właśnie...

[...] Moralność powinna a nie prawo być podstawowym kryterium i wyznacznikiem postępowania [...]

Kto ma decydować co jest moralne a co nie? Deklaog? Kościół? Filozofowie (którzy?)? Politycy? Soplic? Owen? Nie ma uniwersalnej moralności. Chyba że każdy ma być sobie żaglem, sterem i okrętem. Gorzej jeżeli twoja moralność będzie inna niż sąsiada i jedynym sposobem dogadania się będą widły....

20.07.2011 14:37
28
odpowiedz
zanonimizowany489780
88
Generał

"Ale nie są to kraje powszechnie uznawane za demokratyczne. Czyż nie? "

A gdyby demokratycznie wprowadzono karę śmierci za apostazję to już byłoby OK? Powtarzam demokracja nie ma tu nic do rzeczy.

"być nie używania większości do łamania praw mniejszości"

Ale w sumie demokracja na tym właśnie polega, większość ustala prawa które mogą być batem na mniejszość. Co to za bzdura w ogóle "nie łamanie praw mniejszości"? Większość ustali że rodzicom można zabrać dziecko gdy jest smutne i po sprawie, przychodzi urzędniczka do mniejszości z policjantami i zabiera. Ot przykład z Norwegii, a to już demokracja pełną gębą, przynajmniej nie zabiją rodziców.

Co do moralności jest się czym kierować, i jakoś byli i są ludzie którzy potrafią mieć wyczucie w tej sprawie. Dość oczywistym i prostym jest (aczkolwiek też nie zawsze zdającym egzamin choć i tak pewnie lepsze to niż "prawo" tworzone przez urzędników) nie robienie innym czegoś czego nie chcielibyśmy by robiono wobec nas. W sumie z grubsza by to mogło zadziałać, nikt nie chce być zabijany, okradany poniewierany wykorzystywany, prawda?

20.07.2011 14:44
29
odpowiedz
Owen
100
Tanator

Soplic

Ta kara już była ćwiczona. Nie mieszajmy dwóch rzeczy - jakości prawa i demokracji. Owszem w demokracji może być złe prawo.

Nie. Demokracja nie polega na łamaniu praw mniejszości. Polega na wybraniu rozwiązania pasującego większości o ile nie łamie to podstawowych (nazwanych) praw mniejszości. Na straży jest konstytucja, również uchwalona demokratycznie.

[...]Co do moralności jest się czym kierować, i jakoś byli i są ludzie którzy potrafią mieć wyczucie w tej sprawie. Dość oczywistym i prostym jest (aczkolwiek też nie zawsze zdającym egzamin) nie robienie innym czegoś czego nie chcielibyśmy by robiono wobec nas. W sumie z grubsza by to mogło zadziałać, nikt nie chce być zabijany, okradany poniewierany wykorzystywany, prawda? [...]

Jest ponad 6 miliardów ludzi i nie sądzę aby nawet połowa z nich zgodziła się z twoją tezą o nie robieniu drugiemu co tobie niemiłe. O ile pamięć historyczna mnie nie myli to oko za oko było już ćwiczone. Czy to że ja nie chcę być zabity obchodzi mordercę który chce mnie zabić sam również nie chcąc być zabitym? Chyba zbyt daleko odjechaliśmy od tematu...

20.07.2011 14:56
30
odpowiedz
zanonimizowany489780
88
Generał

"Chyba zbyt daleko odjechaliśmy od tematu..."

Niby tak;) Swoją drogą oko za oko i nie rób drugiemu co tobie niemiłe zupełnie dobrze się uzupełniają, jak zrobisz komuś co ci niemiłe licz się że ktoś zrobi to samo tobie;)

"Owszem w demokracji może być złe prawo. "

A może: w demokracji może być dobre prawo, ale to mało prawdopodobne. Prędzej jeden mądry władca spośród wielu tyranów stworzy dobre prawo, niż głupi w większości tłum z siebie takie wydusi kiedykolwiek;)

Ot choćby przykład norweski z poprzedniego komentarza pokazuje dokąd zmierza prawo w demokracji:(

20.07.2011 15:04
31
odpowiedz
Owen
100
Tanator

Soplic

Off-topic: Norwegia. Niestety tam obowiązuje jakaś dziwna i niezrozumiała dla mnie mentalność. Do takiej sytuacji prowadzi (tyle czytałem) brak pojęcia "rodzic" w prawie a jedynie opiekun prawny. Jak dla mnie sytuacja abstrakcyjna, aczkolwiek nie byłem na tyle blisko sytuacji aby ferować "jedynie słuszne" wyroki. W żadną ze stron.

20.07.2011 16:24
32
odpowiedz
komarek
34
Konsul

Chłopaki i tak powrócą!

20.07.2011 17:59
casevil
33
odpowiedz
casevil
30
Pretorianin

@Owen
Czy jesteśmy w stanie wojny pytasz? OWSZEM. Nikt Ci nie powie w wiadomościach na TVN ani nie napisze na Onecie, że prezydent Obama wypowiada wojnę wolności słowa. Wojna toczy się od dawna, wystarczy zapoznać się ze zmianami w prawach obywateli w USA na przestrzeni ostatnich 6 lat.
Nigdzie nie napisałeś, że hakerzy kogoś zabijają. Ja zrobiłem to, wspominając to o amerykańskich żołnierzach. Może Ciebie fakt, że dwie rodziny zostały bezlitośnie wystrzelane pociskami wielkości Twojego ramienia i rozszarpane na kawałki nie przeraża, ale mnie owszem. I takie informacje są utajniane. Uważam, że informacja powinna być darmowa i zawsze dostępna, dla każdego, w każdej chwili. I na poparcie przykładu USA, w którym łamane są podstawowe prawa człowieka, ale o czym również Ci w wiadomościach nie powiedzą: właśnie dziś otrzymałem informacje o aresztowaniu Aaron Swartz'a (Former Demand Progress executive director Aaron Swartz was arrested yesterday for allegedly downloading academic research articles from JSTOR. i tona artykułu na ten temat), ale nie o sam fakt aresztowania chodzi, tylko za co to zrobiono. Ściągnął on dane, darmowe, do których miał prawo, ale zarzucono mu właśnie rzecz przeciwną. Gdyby nie poparcie internautów, którzy szybko zareagowali pisząc liczne petycje w tej sprawie i nagłaśniając ją, m.in. na łamach New York Times'a trzymano by go w tym areszcie baaardzo długo. Bo wiesz co zostało zmienione w prawie w USA za kadencji Bush'a? KAŻDY przebywający na terenie Stanów Zjednoczonych może zostać zatrzymany i być przetrzymywany w NIESKOŃCZONOŚĆ bez podania ŻADNYCH konkretnych zarzutów.
Czym to nazwiesz jeśli nie wojną? Wojna się zmienia. Jak wszystko inne. Jesteśmy jej świadkami, czy tego chcemy czy nie.
Nie, demokracja nie zawsze była ułudą.
'Taka jest wada demokracji. Większość może przegłosować mniejszość, ale zasadą naczelną miało (podkreślam - miało) być nie używania większości do łamania praw mniejszości'.
Gdzieś Ty to wyczytał? Gdzie i kiedy taka zasada została przyznana ustrojowi demokratycznemu?

20.07.2011 18:11
graf_0
34
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Ciekawe czy będzie tak jak w Hiszpanii gdzie zatrzymali po prostu 5 dzieciaków którzy w DDosie udział dla zabawy wzięli...
Ale od razu hackerzy i cyberprzestępcy z nich są :D

20.07.2011 18:45
przemek__
35
odpowiedz
przemek__
134
F1 2016

Mam takie pytanie. Skąd jest ta fotka w artykule ? Kto ta niej jest ?

20.07.2011 19:55
Nolifer
36
odpowiedz
Nolifer
166
The Highest

właśnie zauważyłem , że ostatnio wcale nie ma ataków, wiec domyśliłem się że coś musi być nie tak :D

21.07.2011 12:50
37
odpowiedz
zanonimizowany688961
26
Generał

@Owen
Nie. Demokracja nie polega na łamaniu praw mniejszości. Polega na wybraniu rozwiązania pasującego większości o ile nie łamie to podstawowych (nazwanych) praw mniejszości. Na straży jest konstytucja, również uchwalona demokratycznie.

Demokracja sama w sobie w żaden sposób nie zakłada ochrony praw mniejszości. Jest tylko i wyłącznie sposobem sprawowania władzy, który stanowi jeden z elementów funkcjonowania państwa. Poszanowanie praw mniejszości to pochodna pluralizmu, która może równie dobrze funkcjonować w demokracji jak i w monarchii absolutnej.

A wracając do tematu, nie zdziwiłbym sie, gdyby grupy hackerskie miały głębsze powiązania z wywiadami co wiekszych państw.

21.07.2011 13:14
38
odpowiedz
zanonimizowany56091
142
Generał

Jeden uciekł z tej grupy jak w horrorach zawsze jeden zostaje na część drugą :P

21.07.2011 14:02
39
odpowiedz
Owen
100
Tanator

Dzikouak, prawda. Wada nieprecyzyjnego wysławiania się ;) Chodziło mi o pewną, specyficzną formę implementacji tego ustroju.

21.07.2011 14:41
40
odpowiedz
zanonimizowany495054
45
Konsul

Co do działalności Anymous to ja jestem ZA. Sory ale nie widziałem ich złej akcji jeszcze.

Kilka ich akcji:

- Upublicznili zapisy wyższych ksiąg scjentologów popularnej w stanach sekty gdy ta szła do sądu przeciw ludziom którzy zdobyli te podręczniki zakrywając się że jest to wiedza firmowa a nie religijna. Oczywiście pomijamy tu cały bullshit jakim są te księgi które mówią że możesz potem lewitować , teleportować się, czytać w myślach i inne wymysły twórcy tej sekty (też zresztą pisarza fantastyka)

- DDOsowali stronę VISA i PAYPAL w zamian za to że odmówili udzielenia dotacji strony wikileaks. Poprze blokadę konta wikileaks u nich. Oczywiście czy ktoś mi może powiedzieć jakim prawem zablokowane zostały te konta ?

- DDOsowali stronę jakiegoś pastora który był totalnym rasistą i przy okazji ośmieszyli rzeczniczkę LIVE na antenie FOX NEWS włamując się i zmieniając stronę gdy rzeczniczka stwierdziła że to tylko wymysły i nikt nie zabokował ich strony itd. Zdziwiła się nieźle.

- DDOsowali strony w tunezji i libii rządowe podczas prób deziformacji rządowej kiedy startowała arabska wiosna ludów.

- Ośmieszyli firmę HBGary (firma zajmująca się zabezpieczeniami w firmach) gdy prezes jej stwierdził że namierzyli członków Anona. Anoni liste ich członków wyłuskaną z bazy danych HBgary (po grubym włamaniu) sami dostarczyli FBI tak by HBGaary nie obłowil sie na tym, i przy okazji potwierdzili jeszcze bardziej ośmiaszając tą firmę że to tylko zbieranina przypadkowych ludzi z facebooka. Chat log z rozmowy prezesa i przełożonej jego ( z grupy firmy matki) to istna beczka śmiechu jak błagali by nikomu nie mówić i nie nagłaśniać sprawy. Na co Anoni i ch wyśmiali i przy okazji dodali że ukradnięcie hasła zabezpieczającego do ich systemów było dziełem 16 letniej dziewczynki z holandii która wysłała emaila z prośbą o hasło do głównego admina ich sieci podszywając się pod pracowanika w europie który zgubił hasło... <LOL>

- Niestety już mniej śmieszna sprawa też związana z firmą wyżej. HBGary tajnie płaciło CIA by atakowało strone Wikileaks. Oczywiście wszystko to poszło w sieć z 60 tys emaili i odbiło się szerokim echem po mediach w usa.
Czyli co Anoni nie mogą a rząd tak ? :>

Co do samego Wikileaks to sory ale dzięki nim wiadomo jaki prawdziwy obraz wojdy w iraku i afganistanie był.

Reuters dowiedzieli się np. że ich reporterzy nie zgineli z rąk terrorystów jak armia USA im przekazała. Tylko z działka typu vulcan z śmigłowca USA przy okazji rozszarpując dwójkę dzieci w samochodzie + rodziców którzy biegli im pomóc przy akopaniamencie komentarzy z śmigłowca typu " dopierdol im" hahah"

I jakby ktoś nie pamiętał jak zaczęła sięwiosna ludów w arabii to motorem napędowym był wyciek własnie z wikileaks o majątku rodziny królewskiej tunezji gdzie ludność zaczeła głodować. Informacj o tym zapaliła ognisko które płonie do dzisiaj i się rozprzestrzenia.

Sory ale jeśli to działanie wbrew prawa jest złe i ma być potępiane to sory w jakim świecie wy żyjecie obrońcy prawa ?

Prawo wymyślają ludzie nie roboty. A ci nie są doskonali.

22.07.2011 14:28
41
odpowiedz
Owen
100
Tanator

Perkel, o ile z ich postulatami / koncepcjami można się zgodzić, nie oznacza to, że popieram środki jakimi do nich dążą.

Wiadomość Czternastu członków hakerskiej grupy Anonymous w areszcie