Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Przypomnienie o zmianie w przepisach drogowych!

25.06.2011 20:09
KoSmIt
1
KoSmIt
105
MPO Spec Ops

Przypomnienie o zmianie w przepisach drogowych!

Wiem, że było dużo takich wątków, ale zamiast je odkopywać zakładam nowy, czemu? Bo dzisiaj mało nie walnął we mnie samochód, bo kierowca najwidoczniej o nowych przepisach nie słyszał.

http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,9437928,Nowe_przepisy_rowerowe___przewodnik_dla_poczatkujacych.html?bo=1

Kierowcy uważajcie, bo w okresie wakacji jest więcej rowerzystów!

25.06.2011 21:04
2
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Zezwolenie na wyprzedzanie przez rowerzystów z prawej strony pojazdu wymyślił tuman. Wyprzedzanie z prawej strony ciężarówki i autobusu to prawie samobójstwo, a jak nie, to rosyjska ruletka. Przy złamanej naczepie, przy zachodzeniu naczepy i tyłu autobusu przegubowego, kierowca nawet nie poczuje potrącenia rowerzysty. Dlatego zalecam korzystanie z tej możliwości w wyjątkowych przypadkach i odradzam ten manewr obok dużych wozów.

25.06.2011 21:09
3
odpowiedz
zanonimizowany437617
120
Legend

Będzie dżem, mydło, powidło.

25.06.2011 21:12
ksips
4
odpowiedz
ksips
138
Legend

Kierowcy uważajcie, bo w okresie wakacji jest więcej rowerzystów!

A może "Rowerzyści, uważajcie bo jesteście gośćmi na drodze!"?

25.06.2011 21:26
5
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

[2] Wlasciwy czlowiek we wlasciwym watku.

25.06.2011 21:42
Herr Pietrus
6
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

A może "Rowerzyści, uważajcie bo jesteście gośćmi na drodze!"?

Jak eam tak przeszkadzaja, to lobbujcie za zniesieniem zakazu jazdy po chodnikach, te 100 000 podpisów z tak agresywnym nastawieniem to z palcem w d... rurze wydechowej zbierzecie, c'nie? No, tylko czy Donek przepchnie i gajowy podpisze... :D

Tak sie zacząłem ostatnio przyglądać baczniej rowerom i motocyklom i nawet z moja wadą wzroku stwierdzam, zę jednka nie są na tyle małe, by ich nei widzieć. Widać je wręcz z daleka. Choć, owszem, niekoniecznie przy wyprzedzaniu z prawej, ale to chyba jest dozwolone w pewnych wypadkach? Czy już zupełnie zawsze i wszędzie?

25.06.2011 21:45
👍
7
odpowiedz
zanonimizowany543063
38
Generał

2 - jeżdżę na rowerze w Krakowie i bardzo rzadko w ogóle wyprzedzam autobusy, bo wygodniej jest poczekać aż zjadą na przystanek, ponieważ pasy ruchu nie zawsze są takie szerokie jak skomentowano to w tym linku, tak też zachowuje się większość moich znajomych (a przynajmniej ci, z którymi miałem okazję jechać). Za to autobusy nagminnie, na tych samych pasach ruchu wyprzedzają mnie na odległość rzędu 30-40 cm, co jest skrajnie niebezpieczne. Przepisy przepisami, nawyki nawykami.

Ogólnie zmiany w przepisach jak najbardziej na tak, nie jestem tylko pewien tych pasów rowerowych. Sporo kierowców zachowuje mało wyobraźni na zakrętach, więc ta szerokość też nie może być "na styk". Kiedyś słyszałem od kolegi, że na drogach z ograniczeniem 70km/h i wyżej rower nie powinien się poruszać i ma obowiązek jazdy po chodniku. Prawda to?

Herr Pietrus - tak można wyprzedzać tylko wolno jadące lub stojące pojazdy, czyli przy podjeżdżaniu w korku np :)

ed. Dzięki za wątek w ogóle, miałem tego sam poszukać, a jakoś z głowy wyleciało. Jeżdżę i rowerem, i samochodem więc jak najbardziej się przyda :)

25.06.2011 21:46
Aen
8
odpowiedz
Aen
232
Anesthetize

Dziękuję za informację. Co prawda od rowerów zawsze trzymam się dosyć daleko i staram się je jak najszybciej wyprzedzić, ale różnie to bywa.

25.06.2011 21:46
General E'qunix
9
odpowiedz
General E'qunix
110
Arena Master

I tak wolę rowerzystów od nagle pojawiających się 0,5m za samochodem motocyklistów-samobójców, pędzących 150 km/h.

25.06.2011 22:02
Fett
10
odpowiedz
Fett
233
Avatar

mirencjum - w standardowej sytuacji na drodze rowerzysta nie jest w stanie wyprzedzić jadącego pojazdu, zwłaszcza dużego. To się sprawdzi w korkach, na światłach itp.

25.06.2011 22:04
11
odpowiedz
zanonimizowany248027
94
Senator

mirencjum -> o wyprzedzanie z prawej strony, to raczej chodzi o to, że jak jest czerwone światło, bądź samochody stoją/toczą się w korku to rowerzysta swobodnie i zgodnie z prawem może sobie powyprzedzać te pojazdy z prawej strony ;] ale Twoja wskazówka warta uwagi.

25.06.2011 22:04
KoSmIt
12
odpowiedz
KoSmIt
105
MPO Spec Ops

A może "Rowerzyści, uważajcie bo jesteście gośćmi na drodze!"?

A może jednak nie? Z racji na ton wypowiedzi będę czepliwy. Piesi też są gośćmi na drodze? Na drogą składa się jezdna, pasy zieleni, chodniki i ścieżki rowerowe itd.

To o co Tobie chodziło, to jezdnia. Już nie jestem czepliwy. Rowerzyści gośćmi na jezdni nie są, bo a) ścieżek rowerowych jest jak na lekarstwo b) jazda po chodniku jest zakazana. To gdzie mają jeździć jak nie na jezdni?

No i jeszcze będę czepliwy, to rowery były pierwsze, więc to samochody są gośćmi :P

25.06.2011 22:05
13
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Fett --> mirencjum - w standardowej sytuacji na drodze rowerzysta nie jest w stanie wyprzedzić jadącego pojazdu, zwłaszcza dużego. To się sprawdzi w korkach, na światłach itp.

Wiem kiedy wolno wyprzedzać. Ale w praktyce jest inaczej. Duży "wolno się zbiera" i rowerzyści to wykorzystują wyprzedzając z prawej w najdziwniejszych miejscach, przy całkowitym zaskoczeniu kierowcy.

Przepis zezwalający na wyprzedzanie przez rowery z prawej strony to bubel prawny. Kierowca samochodu wyprzedzając rower musi zachować bezpieczny odstęp:

"Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania pojazdu jednośladowego lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m."

W przypadku wyprzedzania rowerem z prawej nie zapisano takiego obowiązku dla rowerzysty i rower często wyprzedza na centymetry.

25.06.2011 22:07
14
odpowiedz
zanonimizowany543063
38
Generał

Po prostu jedni i drudzy powinni zachować trochę uwagi, zdrowego rozsądku i nic się nikomu nie stanie :)

25.06.2011 22:18
Saul Hudson
15
odpowiedz
Saul Hudson
53
Legend

Po prostu jedni i drudzy powinni zachować trochę uwagi, zdrowego rozsądku i nic się nikomu nie stanie :)

Powiedz to rowerzystom. Czasami mam ochotę wysiąść z samochodu i przypieprzyć baseballem takiemu pajacowi na rowerze w łeb. To co rowerzyści wyprawiają na drogach (zwłaszcza na obszarach wiejskich) zakrawa na parodię.
Ja rozumiem jak rowerzysta potrafi korzystać z drogi, ale są ciecie, którzy np. oglądają się za siebie, żeby sprawdzić co za nimi jedzie i w efekcie powoduje to, że tracą równowagę i wyjeżdżają na środek drogi... i nie wiadomo czy pajac utrzyma równowagę czy rąbnie ci prosto pod koła...

11. Rowerzyści mogą jeździć obok siebie.

Przepis zezwala rowerzystom na jazdę obok siebie, o ile nie utrudniają ruchu autom.

O co chodzi: Zmiana pozwala legalnie organizować treningi kolarskie (do tej pory kolarze w peletonie łamali przepisy) oraz zezwala na jazdę turystyczną obok siebie na rowerach po pustej, bocznej drodze, gdzie i tak nikomu to nie przeszkadza. Daje też możliwość asekurowania jadących rowerem dzieci przez rodziców.

Gdy jedziesz rowerem - by właściwie stosować ten przepis musisz pamiętać, że jazda obok siebie jest możliwa wówczas, gdy nie utrudnia ruchu. Gdy jedziecie po wąskiej, ruchliwej drodze, należy poruszać się w linii.

To jest dopiero nonsens. Dać komuś palec to ci upierdoli rękę po łokieć.
Jeszcze nie widziałem, żeby rowerzyści chociaż raz dostosowali się do szerokości drogi. Święte krowy. Żeby ten twór wyprzedzić na wąskiej drodze praktycznie musisz stanąć. A jak dasz po sygnale to grożą ci gałązkami...

25.06.2011 22:28
legrooch
16
odpowiedz
legrooch
231
MPO Squad Member

Rowerzyści na ulicy to dla mnie zachęta do Quarantine na żywo.
Ubijałbym palem jednego po drugim, a z jednym z masowców pracuję...

25.06.2011 22:31
👍
17
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

No ja ostatnio wpadlem na pomysl, zeby tych co madrzejszych, jadacych srodkiem drogi, albo obok siebie, gdy oni uznaja, ze nie stwarzaja zagrozenia, walic teleskopowa po plecach :)

25.06.2011 22:44
18
odpowiedz
zanonimizowany543063
38
Generał

15 - tak jak mówiłem, jeżdżę zarówno na rowerze, jak i samochodem, zarówno w małym i dużym mieście i po obu stronach są kretyni, z jednej strony masz masy krytyczne, które nie wiadomo czemu mają służyć, kiepskich zwyczajnie rowerzystów nie znających przepisów. Z drugiej masz miejskich rajdowców, którzy nie pozwolą sobie na jazdę za rowerem i choćby przy wyprzedzaniu miał strącić rowerzystę lusterkiem i tak wyprzedzał będzie. No albo trąbił i pokazywał na chodnik, to mi się akurat w tym małym mieście bardzo często zdarza :) Innym razem w Krakowie chłop mnie mało życia nie pozbawił, jechałem po rondzie i wyprzedził mnie na wysokości zjazdu i usiłował zjechać z ronda. Kierowcy samochodów wcale nie są tacy święci jak Wam się wydaje, wśród rowerzystów największym minusem jest fakt, że po 18-tce można jeździć wyłącznie z dowodem osobistym, czyli de facto nikt nie sprawdza znajomości przepisów niektórych z nich :>

25.06.2011 22:46
legrooch
👍
19
odpowiedz
legrooch
231
MPO Squad Member

qLa ==> +1 :D

Ed:t
Po zębach, po zębach :D

25.06.2011 22:56
Madril
😜
20
odpowiedz
Madril
240
I Want To Believe

Jazda obok siebie nie jest sama w sobie zła, jeśli rowerzyści są normalni. :P
Sam często tak jeżdżę z koleżanką, żeby sobie pogadać w ramach rekreacyjnej przejażdżki i jeszcze nikt na nas nie trąbił. Wystarczy się orientować w sytuacji na drodze i odpowiednio wcześnie zjechać (oczywiście na drogach wiejskich, gdzie ruch jest naprawdę mały).
Jako kierowca również samochodu mogę powiedzieć, że częściej spotykam pary normalnych rowerzystów. :)

Ale tak ogólnie mówiąc, to na rower też powinno być prawo jazdy, bo masa ludzi, albo nie zna przepisów, albo nie potrafi jeździć. :P Zresztą podobnie jest z kierowcami. :P

25.06.2011 23:09
rzaba89nae
21
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

w standardowej sytuacji na drodze rowerzysta nie jest w stanie wyprzedzić jadącego pojazdu

Szosówka z wprawnym kolarzem w siodle za dużym autem robiącym jej "tunel" z łatwością osiąga 60 km/h, niekiedy nawet wiele więcej :)


To co rowerzyści wyprawiają na drogach (zwłaszcza na obszarach wiejskich) zakrawa na parodię.

Jeszcze nie widziałem, żeby rowerzyści chociaż raz dostosowali się do szerokości drogi. Święte krowy. Żeby ten twór wyprzedzić na wąskiej drodze praktycznie musisz stanąć. A jak dasz po sygnale to grożą ci gałązkami...

Tak, najlepiej niech jezdnia będzie tylko dla samochodów, jedynych słusznych i prawowitych władców jezdni. Nie zliczę ile razy jakiś samochód wyjedzie mi, bo przecież spojrzy i co widzi? to "tylko rower, zwolni"... a że by się rozpędzić trzeba trochę wysiłku, to jak co chwilę jakiś palant wymusi pierwszeństwo też nie jest miłe, wręcz jest wku**iające. Uwierz że ja też bym chciał wszędzie ścieżki rowerowe, zamiast męczyć się wśród samochodów które muszą koniecznie wyprzedzić na trzeciego, a gdy nie zdążą to bezczelnie zepchną cię z drogi, albo trąbią tylko za to, że jedziesz...

Druga sprawa- wszyscy (oprócz mnie i mojej mamy) kierowcy samochodów to debile. I co? Fajnie wsadzać wszystkich do jednego wora?

Sorry ale rowerzyści to nie tylko turyści, niektórzy trenują, niekoniecznie zawodowo, to po prostu ich hobby i jezdnia jest tak samo dla nich jak i dla samochodów.

No ja ostatnio wpadlem na pomysl, zeby tych co madrzejszych, jadacych srodkiem drogi, albo obok siebie, gdy oni uznaja, ze nie stwarzaja zagrozenia, walic teleskopowa po plecach :)

A jakie zagrożenie stwarzają? Rozstawiają miny i rzucają za siebie granatami? Masz zwolnić i dostosować tempo jazdy do innego użytkownika drogi, a potem wykonać manewr wyprzedzania. Skoro to kogoś przerasta to niech nie siada za kółkiem.

25.06.2011 23:24
matisf 
👍
22
odpowiedz
matisf 
87
Generał

Co tu dużo pisać, rowerzyści to tak jak kierowcy, większość tumanów, trzeba się pilnować tyle.
Ja tam się cieszę, lepiej mi się w korkach jeździ rowerem

25.06.2011 23:30
👍
23
odpowiedz
wilcz
37
Konsul

qLa ---> nie ma to jak na wykroczenie drogowe odpowiadać poważnym przestępstwem, co nie, psycholu?

25.06.2011 23:42
24
odpowiedz
Bozek14
42
Centurion

mirencjum --> Przepis zezwalający na wyprzedzanie przez rowery z prawej strony to bubel prawny.

Mylisz się. Legalizacja wyprzedzania z prawej strony nie znosi innych przepisów dotyczących wyprzedzania. Co w praktyce oznacza, że rowerzysta musi pamiętać o dostosowaniu się do przepisów i elementarnych zasadach bezpieczeństwa.

W przypadku wyprzedzania rowerem z prawej nie zapisano takiego obowiązku dla rowerzysty i rower często wyprzedza na centymetry.

No i co z tego ? Jeżeli np. samochód jedzie 10 km/h, to wyprzedzenie takiego pojazdu przez rower, nawet przy małej odległości (20-30 cm), wciąż nie stwarza realnego zagrożenia Zresztą z podanego w 1 poście artykułu wynika, że rower może wyprzedzać z prawej strony pojazdy wolno jadące.

25.06.2011 23:57
Hellmaker
25
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

Ja mam propozycję. Skoro rowerzyści chcą być traktowani na równo z kierowcami na jezdni - to jeżeli chcą po niej jeździć - poproszę prawo jazdy. Albo przynajmniej przywrócić kartę rowerową - oczywiście nie wydawaną na ładne oczy, tylko normalnie popartą egzaminem.
Widać, słychać i czuć, że całkiem spora część rowerzystów nie ma bladego pojęcia o przepisach. Owszem, część ma pojęcie i zna przepisy, część ma nawet prawo jazdy, ale ma się wrażenie, że spora część tych z prawkiem wyłącza mózgi na czas wsiadania na rower i zapominają je całkowicie.
Chcesz mnie kłuć w oczy przepisami? To sam najpierw zdaj egzamin potwierdzający znajmość tychże przepisów.
To samo się dotyczy "geniuszy kierownicy" w postaci kierowców wszelakich pierdoletek - czyli skuterków.
Oni potrafią być gorsi od rowerzystów.

26.06.2011 00:06
matisf 
26
odpowiedz
matisf 
87
Generał

Hellmaker, jestem za... szczegolnie rodziny pasuje przeszkolic, bo kupuja kolarki ktore wmiare szybko jezdza i robia bydlo na dordze...

Ale z drogiej strony jak matoł z auta wchodzi na rower to dalej bedzie matoł...
:(

26.06.2011 00:19
27
odpowiedz
sicko
16
Chorąży

[25] To karty rowerowe już nie obowiązują? O.O

26.06.2011 00:25
rzaba89nae
😐
28
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Hellmaker- kierowcy samochodów mają prawko i jakoś niektórym to głupoty ze łba nie wybiło. Inteligencja a wyuczenie to 2 różne sprawy.

Przecież rowerzyści nie chcę specjalnie zostać przejechani, jedyny problem jaki tu widzę, to jak już wcześniej wspomniałem- kierowcy chcą mieć jezdnię dla siebie. I każdy kto zajmuje ją tak, że im "przeszkadza" jest od razu postrzegany w kategorii wroga, któremu powinno się uprzykrzyć życie.

Prawko na rower? Heh... Ile znasz przypadków, że pijany rowerzysta zabił na przejściu choćby jednego człowieka? Już nie mówię o jakimś syfie na drodze i samowolce, ale to, że niektórym przeszkadza sam fakt że "ich" szosę zajmują inne pojazdy jest chore.

Rowerzysta może dostać mandat tak samo jak każdy, więc o co innego może chodzić jak nie o pozbycie się z dróg wszystkiego, co kierowcom pozwalałoby "pocisnąć" trochę więcej...?

26.06.2011 00:29
matisf 
29
odpowiedz
matisf 
87
Generał

Prawko na rower? Heh... Ile znasz przypadków, że pijany rowerzysta zabił na przejściu choćby jednego człowieka?

Gowno prawda, własnie to rowerzysta ktory nie potrafi sie zachowac na drodze stwarza zagrozenie wypadku...

26.06.2011 00:31
Api15
👍
30
odpowiedz
Api15
90
dziwny człowiek...

Więcej niebezpiecznych buraków jest za kierownicą samochodu niż na rowerze, więc darujcie sobie te wszystkie komentarze o zuyach rowerzystach :)

26.06.2011 01:28
👎
31
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

wilcz
Coz - jak na jednego z drugim kretyna klakson nie dziala, to moze zaganianie jak bydlo bedzie bardziej skuteczne:)

Sam ostatnio bylem swiadkiem sytuacje - 3 rowerzystow, babki ladnie za soba jada, a facet oczywiscie z boku jednej, bo musi sobie pogadac w trakcie jazdy i w sumie, problemu by nie bylo, gdyby to nie byl luk ( linia przerywana, mozliwe wyprzedzanie ), a z naprzeciwka jechalo auto - no i oczywiscie przez takiego kmiota czlowiek musi nagle chamowac.

No i jak najbardziej popieram pomysl, bodajze Hellmakera - obowiazkowa karta rowerowa - nie masz, 1000zl mandatu i juz problem idiotow, ktorym sie wydaje, ze droga to ich podworko z glowy.

26.06.2011 05:40
Hellmaker
32
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

rzaba89nae ---> Nie chodzi mi o idiotów za kółkiem/kierownicą roweru. Nauczcie się, do cholery, czytać.
Chodzi mi o to, że całkiem spora część rowerzystów NIE ZNA KOMPLETNIE PRZEPISÓW. Po pierwsze dlatego, że nikt ich do tego nie zmusza jakimkolwiek egzaminem, a po drugie bo im się nie chce.
I nie pieprz głupot o rowerzystach zabijających ludzi na przejściach (żebyś wiedział, że się zdarza:P), czy innych idiotyzmach - nie sprowadzam dyskusji do absurdu, tylko chciałbym, żeby niektórzy jednak poznali zasady poruszania się po jezdni, bo to co czasami (czasami?) wyprawiają rowerzyści, to mam ochotę wysiąść z samochodu i obić mordę. Nie dlatego, ze jestem tak na nich zawzięty, tylko swoim postępowaniem narażają na niebezpieczeństwo tak siebie jak i innych użytkowników drogi.

- Jak widzę debila, który jedzie jezdnią po mojej prawej stronie, grzecznie staje po mojej prawej nieco z przodu na światłach, po czym w momencie jak ja ruszam na zielonej strzałce (widzę, ze chce jechać prosto bo się nie rusza), to taki zasrany kutas nagle wbija mi przed maskę i przejeżdża na pasach, bo tam ma zielone i mu wygodniej - to mam ochotę naprawdę użyć łyżki do opon.
- Ścinanie zakrętów tak, że nagle z mojej lewej przejeżdża mi przed maską na prawą.
- Lawirowanie pomiędzy samochodami po wszystkich trzech pasach na Alejach kiedy samochody JADĄ, a nie kiedy stoją.
- Dojeżdżam do pasów, mam strzałkę w prawo. Patrzę nikogo nie ma na pasach (ani nawet w pobliżu), więc ruszam spokojnie, a tu zza krzaków wypada jakiś skurwysyn i na pełnej pycie ładuje się na pasy nie patrząc na nic, byleby zdążyć na migającym zielonym. Ma zielone owszem, tylko, że ja nie mam możliwości go zobaczyć niemalże do momentu, kiedy mam go pod kołami. To są pasy dla pieszych - powinien przeprowadzić rower, a nie przejeżdżać - przepisy, proszę pana. A on ich nie zna.

Jeżeli chcesz być traktowany jak pełnoprawny użytkownik drogi, to się zachowuj jak pełnoprawny użytkownik drogi, a nie jak bezmózgi idiota. Poznaj przepisy i stosuj się do nich, a nie zachowuj się jak święta krowa. A jak cię ktoś pierdzielnie, to wtedy wrzask i lamenty, jacy ci kierowcy są źli i chamscy.

26.06.2011 07:59
33
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Bozek14 --> Mylisz się. Legalizacja wyprzedzania z prawej strony nie znosi innych przepisów dotyczących wyprzedzania. Co w praktyce oznacza, że rowerzysta musi pamiętać o dostosowaniu się do przepisów i elementarnych zasadach bezpieczeństwa.

Nie mylę się. Obowiązek zachowania minimalnego odstępu 1 m Nic nie mówi o zastosowaniu tego odstępu przy wyprzedzaniu samochodów. Przepis mówi:

"W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m."

Czyli nie napisano, że w razie wyprzedzania samochodu, autobusu, ciągnika odstęp ma wynosić 1 m, tylko przy wyprzedzaniu roweru. Dla mnie to bubel prawny. Określenie "zachować bezpieczny odstęp" jest zbyt mało precyzyjne i przez niektórych rowerzystów różnie interpretowane, np 12 cm to dla niego "kupa miejsca", a zapomina, że tył autobusu trzyosiowego lub przegubowego zachodzi na skręcie 1,5 metra.

Tak, wiem, że wyprzedzanie z prawej tylko wolno jadących. Jednak trzeba pamiętać o wrodzonym niezdyscyplinowaniu polskich użytkowników dróg, a rowerzystów w szczególności. To jest puszczenie na żywioł i uważam ten przepis za niebezpieczny.

26.06.2011 08:30
34
odpowiedz
Bozek14
42
Centurion

mirencjum ->

Zatem jest to bubel prawny wyłącznie w twoim mniemaniu. Ja nie neguję braku określenia minimalnego odstępu przy wyprzedzaniu pojazdów przez rower, a jedynie wskazuję, że to rozwiązanie jest słuszne. Podkreślę jeszcze raz kluczowe słowo - "rowerzysta może wyprzedzać z prawej strony pojazdy wolno jadące". W praktyce oznacza to, że rowerzysta skorzysta z tego przywileju w zasadzie w 1 sytuacji - w korku. I w tym przypadku mała odległość między mijanym pojazdem a rowerzystą nie stwarza realnego zagrożenia.

Tak, wiem, że wyprzedzanie z prawej tylko wolno jadących. Jednak trzeba pamiętać o wrodzonym niezdyscyplinowaniu polskich użytkowników dróg, a rowerzystów w szczególności. To jest puszczenie na żywioł i uważam ten przepis za niebezpieczny.

Takie argumenty zahaczają trochę o absurd. Niezdyscyplinowanie użytkowników drogi w Polsce może i jest powszechne, ale fakt ten nie może uzasadniać nieprzestrzegania przepisów. Zresztą na tej zasadzie można postulować zlikwidowanie wszelkiego ruchu na drogach, bo przecież kierowcy i rowerzyści zachowują się nieodpowiedzialnie. Prawo trzeba zmieniać na lepsze, ułatwiać użytkownikom drogi życie. Ten przepis owe funkcje spełnia. A że zawsze znajdą się nieodpowiedzialne osoby - to jest oczywista oczywistość i nic w tej kwestii nie poradzimy.

26.06.2011 08:41
35
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Bozek14 --> Takie argumenty zahaczają trochę o absurd. Niezdyscyplinowanie użytkowników drogi w Polsce może i jest powszechne, ale fakt ten nie może uzasadniać nieprzestrzegania przepisów.

Zmiana prawa nie powinna zwiększać obszarów "nieprzestrzegania przepisów", tylko je ograniczać lub eliminować.

26.06.2011 08:46
36
odpowiedz
Bozek14
42
Centurion

mirencjum ->

Teraz już przewidujesz skutek nowelizacji. Ja uważam, że rowerzystom po prostu będzie łatwiej poruszać się po drogach. Zapomniałem dodać - bez większych negatywnych konsekwencji dla innych użytkowników.

26.06.2011 08:50
37
odpowiedz
zanonimizowany543063
38
Generał

Czyli lepiej byłoby pozostawić wyprzedzenie z lewej strony, z którego i tak nikt nie korzystał na rowerze bo jest bzdurą (najpierw wyprzedza się z lewej, a potem zjeżdża do prawej). Czy też rowerom odcinamy w ogóle możliwość wyprzedzania w korkach i taki rower ma ruszać za jednym z samochodów w wężyku, a wiadomo chyba że na rowerze trudno jest jechać bardzo wolno? Czy chodzi o niesprecyzowanie odległości wyprzedzania?

26.06.2011 08:53
Saul Hudson
38
odpowiedz
Saul Hudson
53
Legend

a zapomina, że tył autobusu trzyosiowego lub przegubowego zachodzi na skręcie 1,5 metra.

Ja bym raczej powiedział, że nie zapomina tylko najzwyklej w świecie nie zdaje sobie z tego sprawy.

Najgorszą zmorą są właśnie ci, którzy nigdy nie jeździli samochodem, albo jeżdżą raz na ruski rok. Dotyczy to zarówno rowerzystów jak i pieszych. Zero świadomości o stwarzanym zagrożeniu.

26.06.2011 08:59
39
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Bozek14 --> Teraz już przewidujesz skutek nowelizacji. Ja uważam, że rowerzystom po prostu będzie łatwiej poruszać się po drogach.

Łatwiej ale i niebezpieczniej. Zezwolenie na wyprzedzanie z prawej stwarza trudne sytuacje, naraża kierowców na łamanie przepisów. Przykład:

Stoję na skrzyżowaniu, zapala się zielone, ruszam. Duży pojazd rusza wolno. W tym czasie manewr wyprzedzania z prawej rozpoczął rowerzysta. Robi to zgodnie z prawem, gdyż wyprzedza pojazd wolno jadący, ale z racji długości pojazdu wyprzedzanego zajmuje mu to sporo czasu. Co ma teraz w myśl przepisów zrobić kierowca wyprzedzanego 18 metrowego zestawu?

Przepis mówi:

"Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości."

Czyli nie powinien zwiększać prędkości i pozwolić się wyprzedzić rowerzyście. W tym czasie światło się zmienia na czerwone, ciężarówka na środku skrzyżowania i robi się kocioł, bo kierowca ciężarówki umożliwił wyprzedzenie rowerem z prawej, a stał się spowolnieniem ruchu i nie zdążył opuścić skrzyżowania.

26.06.2011 09:05
40
odpowiedz
Bozek14
42
Centurion

mirencjum ->

Ale przecież w takiej sytuacji rowerzysta już dawno podjechałby pod same światła i zrównałby się ze stojącym na początku autobusem. A jeśli nie, to przecież na skrzyżowaniu rowerzysta nikogo nie ma prawa wyprzedzić i grzecznie musi za autobusem jechać.

26.06.2011 10:34
41
odpowiedz
zanonimizowany520587
72
Senator
26.06.2011 11:10
42
odpowiedz
volve16
79
Manager


http://imageshack.us/photo/my-images/39/beztytuutgn.png/

S-samochod
R-rower

koosa --> Czyli skręcając w prawo zjeżdżasz do lewej krawędzi jezdni ? Chyba logiczne, że jak jadę autem, to skręcając w prawo dojeżdżam do prawej krawędzi i wtedy rower raczej nie ma szans mnie wyprzedzić.
Oczywiście w przypadku dłuższych pojazdów typu autobus wygląda to inaczej, ale chyba rowerzysta też posiada jakiś instynkt samozachowawczy...

W ogóle to widzę ciekawą sytuację w tym wątku: walka samochodziarze vs rowerzyści. To skoro ja jeżdżę zarówno na rowerze jak i samochodem, to po której stronie niby mam się opowiedzieć ? Tak jak robi większość, czyli wsiadając do samochodu mam utrudniać życie rowerzystom, wsiadając na rower utrudniać życie kierowcom ?

26.06.2011 11:14
Herr Pietrus
43
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

ja sie kutwa zastanawiam, czy pokazujący tak durnowate rysunki jak ten wyżej pamiętają o tym, żę kierowca blaszanej puszki skręcając powinien wyrzucić KIERUNKOWSKAZ...

Sczczerze mówiac, połowa z was pierdzieli cos o niebezpiecznych rowerzystach, a jak przychodzi do podawania przykładu, to zawsze widzę tylko dwa - przejazdy przez przejscia, zwykle zresztą w połączeniu z waszą zastana zielona strzałką, która słusznie unia chciała w diabły zlikwiodwać, bo i jako pieszy mam nieraz duszę na ramieniu przez niektórych zaporoskich zielonostrzałkowców, oraz nieodpowiedzialne zajeżdzanei drogi i skakanie z apsa na aps - co równie rcześto uskuteczniaja rajdowcy w samochodach. Ergo, czytam tylko o skrajnie nieodpowiezialnym zachownaiu które jednakowoż dotyczy takze kierowców, albo o wtargnieciach an jezdnie, które tak samo dotyczą pieszych...

Reszta argumentów to natomiast - jak widać doskonale - żale i lamenty typu "muszę, do kury nędzy, hamować, psia mać" albo "nie mogę wyprzedzać na łuku" (:D). No izaste, rewelacja.

Mój poprzendi post był trochę prowokacyjny, ale tak anprawdę, czytajać takie wątki i widząc jakim poziomem agresji odznaczaja sie kierowcy oraz wiedząc doskonale jak małe szanse w starciu z samochdem ma rower właściwie mogę się z rajdowcami w BMW zgodzić - w czasach gdy każdy chce zasuwać min. 90km/h, a takze dla bezpieczeństwa samych kolarzy, rowery powinny definitywnie z ulic zniknać. samochody są za szybkie, kierowcy zbyt nabuzowani. Sam zastanawiam sie nad kupnem roweru, ale nie zdecydowałbym sie na jazdę po ulicy, podobnie praktycznie każdy rowerzysta, jakiego widzę w mieście, jedzie chodnikiem, ryzykując teoretycznie mandat. Cóż, zycie jest warte wiecej niz 100zł...

26.06.2011 11:52
44
odpowiedz
zanonimizowany543063
38
Generał

Stoję na skrzyżowaniu, zapala się zielone, ruszam. Duży pojazd rusza wolno. W tym czasie manewr wyprzedzania z prawej rozpoczął rowerzysta. Robi to zgodnie z prawem, gdyż wyprzedza pojazd wolno jadący, ale z racji długości pojazdu wyprzedzanego zajmuje mu to sporo czasu. Co ma teraz w myśl przepisów zrobić kierowca wyprzedzanego 18 metrowego zestawu?

Rower bez problemu rozpędza się do 15 km/h w ułamku sekundy (pierwsze mocne uderzenie na pedały), przy takiej prędkości przejechanie 18 metrów zajmuje dokładnie 4,32 sekundy. Autobus ruszy z miejsca po jakiś dwóch sekundach i zaczyna się rozpędzać. Ostatecznie będzie koło 8 sekund na wyprzedzenie, przy czym kiedy autobus w ogóle ruszy, rowerzysta będzie już w około połowie jego długości, czyli zarzucenie tyłem niczym nie grozi, a lusterka w autobusach chyba są, a martwy punkt można wyeliminować przez poprawne ustawienie lusterek, jeśli w autobusach jest inaczej popraw mnie.

Inna sprawa, że rowerzysta też ma swój rozum i naprawdę nie znam takiego, który w korku zatrzymuje się obok autobusu jeśli z boku nie ma wystarczająco dużo miejsca (chyba że mówimy o podjeżdżaniu i "zgranym" ruchu, wtedy patrz wyżej). Z przodu gdzieniegdzie pojawią się śluzy, problem rozwiązany.

Herr Pietrus - mnie tam więcej krwi napsuli kierowcy samochodów, aniżeli rowerzyści w analogicznych sytuacjach, zwykle ludzie którzy kompletnie nie potrafią poruszać się na drogach jadą chodnikiem. Tymczasem słyszy się nawet bajki o rowerach lawirujących po 3 pasach ruchu w czasie jazdy samochodów (chodzi o aleje "trzech wieszczy"?), co już w ogóle zaczyna być komiczne, po co rowerzysta w ogóle miałby to robić? No chyba, że skręca w lewo, ale ludzie, jakby wepchał się w samochód jadący 70kmph, to by o tym napisali w jakiś wiadomościach, a w innym wypadku niestety moi milusińscy ale rowery mogą skręcać w lewo :)

26.06.2011 12:09
Hellmaker
45
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

Herr Pietrus ---> Gdyby rowerzyści przestrzegali przepisów, a nie występowali z pozycji "jestem święta krowa, bo nie mam szans w starciu z samochodem, a w ogóle to nie muszę znać przepisów i mogę je mieć w dupie", to podejrzewam, że kierowcy odnosiliby się do rowerzystów normalnie.
Skoro nie masz szans w starciu z samochodem, to po jaką pieprzoną cholerę pchasz mi się pod maskę bez ostrzeżenia i bez sensu? Bo to ja mam uważać, a ty możesz wszystko? No sorry, ale w takim razie następnym razem jak mi się wbijesz pod koła przecinając dwa pasy bez ostrzeżenia nie będę deptał po hamulcu, bo WIEM, że przepisy są po mojej stronie, a twoje życie czy zdrowie mam w dupie. I to nie będzie moja wina, że resztę życia spędzisz na wózku, bo nie chciało ci się nauczyć przepisów, ani popatrzeć do tyłu. Ani zatrudnić mózgu.

I jeszcze jedno - wyjmij słuchawki z uszu, albo ścisz je, albo zwracaj większą uwagę na to co się dzieje dookoła ciebie. Nic dziwnego, że mi wjeżdżasz pod maskę, skoro zmieniając pas nie raczysz się odwrócić, a "dzięki" słuchawkom nie słyszysz jak nadjeżdżam.

Wiesz, w żeglarstwie jest taka podstawowa zasada :P Jednostka o większej manewrowości zawsze ustępuje pierwszeństwa tej o mniejszej możliwości manewru :P

persik_ ---> "bajki o rowerach lawirujących po 3 pasach ruchu w czasie jazdy samochodów (chodzi o aleje "trzech wieszczy"?)" - bajki? Jeżdżę tamtędy dwa razy dziennie. Co najmniej. I praktycznie codziennie spotykam się z takimi "geniuszami". Samochody jadą wolno, bo z reguły są przykorkowania, ale jadą. A taki jeden z drugim żeby się zmieścić i przejechać jak najszybciej skacze pomiędzy pasami, wbija się pod maski samochodów, nieraz się zdarzyło, że odbijał się ręką od jakiegoś samochodu, bo źle wymierzył odległość/szybkość, oczywiście kompletnie nawet nie sugerując gdzie chce jechać. To nie są bajki - to jest norma.

26.06.2011 12:24
👍
46
odpowiedz
zanonimizowany636606
89
Generał

Zawsze dodaję gazu w moim Subaru, kiedy widzę, że jeden z drugim idiotom chce przejechać przez pasy na rowerze.
Śmiesznie wyglądają hamując tuż przed maską bądź wypieprzając się zaraz przed samochodem.
Jeżdząc autem nie wpier...niczam się wprost przed maskę TIRa.
Prawo silniejszego i większego.
Kodeks kodeksem, ale możemy pogadać jak wjedzie mi rowerzysta przy prędkości 20km/h pod koła.
O ile będzie mógł w ogóle wydusić słowo po przebudzeniu w szpitalu.
Rowery na tory czy jak to szło.

26.06.2011 12:25
Madril
47
odpowiedz
Madril
240
I Want To Believe

Przecież ta cała sytuacja z przykładem autobusu jest wyjęta z dupy. Jaki problem powstaje, gdy autobus jedzie na wprost? Tego nie rozumiem. Gdy skręca, to powinien być włączony kierunkowskaz, a wtedy i tak wyprzedać nie wolno (na pewno po tej samej stronie, co kierunkowskaz, czy po drugiej - nie pamiętam, bo zdaję się na instynkt, samochody można bez większego ryzyka, dłuższego wozu nigdy nie próbowałem, bo logika zakazuje :P mówię raczej o jeździe samochodem, niż rowerem).

Na rysunku z [41] rowerem kieruje idiota. :)

Na światłach wyprzedzałem, a raczej omijałem z prawej, jeszcze przed zmianą przepisów. Rozpędzam się szybko, więc jestem po drugiej stronie skrzyżowania, zanim samochód obok dobrze zdąży ruszyć. :P
Inna sprawa, gdy czegoś takiego próbuje jakiś dziadek lub babcia, ale na takich to nawet na rowerze mocno uważam. :P

Wszystko zależy od tego jakie kierujący mają umiejętności, wiedzą wtedy na co mogą sobie pozwolić i jak zareagować w sytuacji zagrożenia - oczywiście muszą też poprawnie oceniać sytuacje na drodze.

Z własnego doświadczenia powiem, że najczęstsze sytuacje niebezpieczne to:
1. Wymuszanie pierwszeństwa na skrzyżowaniu drogi podporządkowanej z główną, gdy rowerzysta jest na wprost, a samochód z naprzeciwka skręca w lewo. Ja do tej pory zawsze reagowałem dobrze (czasem to prowadzi do konfliktów na środku skrzyżowania :P), ale moja siostra została w taki sposób potrącona, na szczęście nic jej się nie stało.
2. Samochód wyjeżdża skręca w lewo z drogi podporządkowanej, gdy rowerzysta jedzie główną, 40kmph. Wymuszenie pierwszeństwa, ponieważ kierowca nie potrafi poprawnie ocenić prędkości rowerzysty. Kilkukrotnie dobry refleks i dobre hamulce uratowały mnie przed wypadkiem w takiej sytuacji.
3. Samochód wyprzedza rowerzystę, aby skręcić w prawo. Debilizm i chamstwo. Co najśmieszniejsze, raz nawet zostałem strąbiony za to, że samochodem zwolniłem za rowerzystą, żeby właśnie czegoś takiego nie zrobić. :P

26.06.2011 12:34
48
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

Herr Pietrus
Wytlumacz mi co jest zabawnego w blokowaniu mnie i mojego wyprzedzania, poniewaz rowerzysta ( zgodnie z przepisami, o zgrozo ) w swoim pustym lbie uznal, ze moze jechac obok drugiego rowerzysty?
Dla mnie jedyna sytuacja, w ktorej dopuszczone powinno byc takie jezdzenie rowerow to dluga prosta, gdy z naprzeciwka brak samochodow nadjezdzajacych, a ja sobie moge spokojnie na przeciwny pas zjechac i wyprzedzic - w kazdej innej mam ochote teleskopem walic po plecach :D

Co do idiotycznych zachowan rowerzystow to juz pisalem - skrety w lewo bez sygnalizowania, wjezdzanie na droge bezposrednio z chodnika, wjezdzanie z podporzadkowanej bez jakiegokolwiek zatrzymania, - przeciez samochod zahamuje, a ja tak malo miejsca zajmuje, ze moge spokojnie sobie wjechac, nagle zjazdy z prawej krawedzi drogi do srodka etc. etc. etc.

26.06.2011 12:36
twostupiddogs
49
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

Hellmaker

"Chodzi mi o to, że całkiem spora część rowerzystów NIE ZNA KOMPLETNIE PRZEPISÓW..."

Hmmm. Jakby Ci to powiedzieć. Ostatnio robiono wśród warszawskich taksówkarzy sondę sprawdzającą ich poziom wiedzy nt. ostatniej nowelizacji ustawy prawo o ruchu drogowym. Nie wiem jaka byłą próba, bo nie poddano, ale ŻADEN, SŁOWEM ŻADEN nie miał pojęcia o zmianach.
Nauczenie się przepisów wg. stanu prawnego na dany dzień, a właściwe nawet nie przepisów ale pytań do testu i sposobu rozwiązywania go i posiadanie jakiegoś papierka wydanego 20 albo i więcej lat temu może być co najwyżej przedmiotem dobrego samopoczucia. Niczego innego.

Opisane przez Ciebie przypadki wcale nie muszą wynikać z braku znajomości przepisów, lecz braku ich egzekucji zarówno w stosunku do kierowców jak i rowerzystów.
Ja jestem za tym, aby łapać rowerzystów przejeżdżających na pasach dla pieszych, ale z taką samą bezwględnością niech będą egzekwowane przepisy dot. ograniczenia prędkości, bo to z kolei od nich uzależnione jest czy rowerzysta ma nakaz jazdy po drodze czy nie. Nieprzypadkowo ta wartość wynosi 50 km/h gdyż jest to granica przeżycia rowerzysty/pieszego w przypadku kolizji z samochodem. Wielu ludzi może nie mieć ochoty na przedwczesne spotkanie ze świętym Piotrem tylko dlatego, bo policja nie egzekwuje przepisów, a te są nagminnie łamane. W W-wie jak jedziesz z przepisową prędkością stado baranów (tutaj przepraszam część kierowców) na Ciebie trąbi.
Stąd prosta konkluzja, że zdrowy rozsądek i wyobraźnia jest w stanie zapobiec większości zdarzeń w dużej mierze znacznie częściej niż znajomość bądź nieznajomość przepisów, która oczywiście też jest pożądana.

edit
legrooch

A skąd Ty wiesz, co kto wie?

W rewanżu mogę Ci powiedzieć, że większość kierowców skręcających w drogę poprzeczną nadal nie wie, że ma obowiązek ustąpić jadącemu na wprost rowerzyście pierwszeństwa gdy ten porusza się drogą dla rowerów (nie żadna ścieżka - nie ma czegoś takiego sic!).
Jest nawet gorzej, bo to żadna nowość. Nowelizacja tylko potwierdziła stan prawny istniejący od dawna. Obowiązek ten wynika bezpośrednio z konwencji wiedeńskiej, której Polska jest sygnatariuszem. Tylko co z tego? Daleko zajdziemy w tej dyskusji w ten sposób?

26.06.2011 12:38
legrooch
50
odpowiedz
legrooch
231
MPO Squad Member

2sd ==> Spora część rowerzystów nawet nie wie, że na przejściu dla pieszych nie wolno jechać na rowerze, a należy go przeprowadzić.

26.06.2011 12:42
😜
51
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

Stąd prosta konkluzja, że zdrowy rozsądek i wyobraźnia

Szkode, ze tego jakims 70% rowerzystow brakuje

26.06.2011 12:49
Madril
😜
52
odpowiedz
Madril
240
I Want To Believe

qLa --> Jako kierowca i rowerzysta pokusiłbym się o stwierdzenie, że wśród kierowców procent braku rozsądku i wyobraźni jest niewiele niższy lub podobny. :D

W ogóle takie wątki zawsze kończą się tak samo. Kierowcy zwykle są anty do rowerzystów, rowerzyści zwykle są anty do kierowców, a kierowcy i rowerzyści w jednym starają się podejść obiektywnie, ale giną w gąszczu nienawiści... :D

26.06.2011 12:54
twostupiddogs
53
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

Mardil

"W ogóle takie wątki zawsze kończą się tak samo. Kierowcy zwykle są anty do rowerzystów, rowerzyści zwykle są anty do kierowców, a kierowcy i rowerzyści w jednym starają się podejść obiektywnie, ale giną w gąszczu nienawiści... :D"

Dokładnie tak. Ja czasami mam wrażenie, że w Polsce władza celowo nie egzekwuje przepisów, bo po prostu jakby nie patrzeć to jest co najmniej milion kierowców i nie wiem ilu rowerzystów, to są głosy...

26.06.2011 12:58
54
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

Madril
Tu sie tez musze zgodzic;)

Ja ogolnie wychodze z zalozenia - nie utrudniajmy sobie zycia.
Niestety czesto trafia na rowerzystow, ktorzy chyba za hobby obrali sobie utrudnianie ruchu, chociaz tak jak Madril pisze - wsrod kierowcow samochodow jest taka sama masa idiotw...

26.06.2011 13:07
55
odpowiedz
zanonimizowany543063
38
Generał

Dla mnie jedyna sytuacja, w ktorej dopuszczone powinno byc takie jezdzenie rowerow to dluga prosta, gdy z naprzeciwka brak samochodow nadjezdzajacych, a ja sobie moge spokojnie na przeciwny pas zjechac i wyprzedzic - w kazdej innej mam ochote teleskopem walic po plecach :D - to nic osobistego, po prostu jak jedziesz z dziewczyną na wycieczkę wcale nie drogami uczęszczanymi, tylko spokojnymi po wsiach, to jedziesz koło niej nie po to żeby kogoś wkurzać, tylko dlatego że to jest przejażdżka rekreacyjna i kierowca powinien mieć na tyle spokoju i opanowania, żeby przed zakrętem zwolnić i stracić - o zgrozo - jakieś pół minuty :>

45 - no, ja tam uważam za nieco większe niebezpieczeństwo rajdowców jeżdżących 100+ po tych samych alejach, kiedy korków nie ma. Co do rowerzystów - jesteś pewien, że mijają korki, a nie po prostu skręcają? Debile są i będą, po obu stronach, a skoro to taka norma, to dać cynk straży miejskiej, napisać skargę, parę minut roboty i powinien się patrol pojawić parę razy, a fama pójdzie :> Inna sprawa, że wzdłuż alei powinno się jechać po chodniku bo ograniczenie jest 50+, a chodnik jest zastawiony przez samochody, które zostawiają jakieś 30-40 cm miejsca na przejście. Kierowcy często pchają rowery na ulice, właśnie w taki sposób :>

26.06.2011 13:29
56
odpowiedz
zanonimizowany520587
72
Senator

volve>są różni kierowcy i rowerzyści, jak trafi się dwóch niekumatych to syt. z rysunku jest całkiem prawdopodobna.

26.06.2011 13:52
57
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

persik
Czyli lepiej, zebym ja hamowal z tych 90km/h do 15-20, niz zeby kolega, ktory rekreacyjnie jedzie z dziewczyna zjechal na chwile przed nia/za nia ( jak woli ) umozliwiajac mi swobodne wyprzedzenie z zachowaniem odpowiedniego dystansu?
Troszke to bez sensu dla mnie.

Imak
Jezeli jest sie poza terenem zabudowanym z ograniczeniem 90km/h, to czemu mialbym jechac 50?

26.06.2011 13:56
Imak
58
odpowiedz
Imak
120
Senator

Ja takich problemów nie mam bo zawsze jeżdżę chodnikiem, patrole policji zostawiają mnie w spokoju(przynajmniej w Gliwicach). Dodam, ze mam od 2005 roku kartę rowerową, egzamin z przepisów drogowych zdałem, tor też, dłuższą wyprawę jezdnią odbyłem tylko raz w życiu. Szczerze powiedziawszy to jestem przeciwko jazdy rowerami jezdnią, zostałem wychowany, ze jeździ się chodnikiem i przeprowadza rower na pasach, nie rozumiem skąd taki pomysł.
Chciałbym zauważyć też, że w wątkach na GOL-u to kerowcy robią największe larmo i piszą chamskie komentarze. Najbardziej mnie wkurzają dwa typy kierowców:
-Ci, którzy jadą wiejską szosą 100< km/h zamiast 50, w wakacje codziennie robię takie spacery. Kierowcy nie patrzą czy jest wzniesienie, czy zakręt, nie myślą nawet, że niektórzy ludzie(zwłaszcza starsi) moga się na przykład przestraszyć tak zasuwajacego pojazdu i dodać należy do tego jeszcze, ze ujemne ciśnienie za nim powoduje nieraz całkiem silny wiatr, który coponiektórych może wytrącić z równowagi. Chcę zatem zwrócić uwagę, że kierowcy prawie nigdy nie zachowują ostrożności.
-Kierowcy, którzy nie pozwalają ci przejść przez jezdnię, bo im sie spieszy. Taki cham nie pomyśli, że ty musisz dreptać do celu na nogach z prędkością kilku km/h(a on kilkadziesiąt) niezależnie od pogody. On po prostu cię nie przepuści, mimo iż do celu dojedzie szybciej od ciebie. To był taki mały offtop, ale chodziło o zwrócenie uwagi na chamstwo większości kierowców, bo mało który zachowuje się uczciwie.

26.06.2011 13:57
emii
59
odpowiedz
emii
69
Generał

To jak to jest?
Jadąc zwykłą drogą, która ma da pasy, rowerzysta może wyprzedzić auto z prawej strony ?
Nie musi wyprzedzać z lewej strony?
Nie rozumiem tego wszystkiego.

26.06.2011 14:03
60
odpowiedz
zanonimizowany543063
38
Generał

57 - 90 kmph na bocznych wiejskich drogach?:> To już nie wypada się kłócić, kiedy łamiemy przepisy :>

26.06.2011 14:06
61
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

persik
O czym ty piszesz:o
Poza terenem zabudowanym, nie wazne czy to wies, miasto jest 90km/h.
Chyba, ze jakies nowe prawo w tej kwestii.

26.06.2011 14:19
Lukis'
62
odpowiedz
Lukis'
126
POZnańska Pyra

Tak czytam czytam i w ogóle najpierw byłem zaskoczony, że dotychczas nie mogłem wyprzedzać w korku prawą stroną :D

No ale do rzeczy. Ludzie, kto tu w ogóle mówi o wyprzedzaniu 18-metrowego autobusu?! W czasie jazdy?!
Jedyna szansa na wyprzedzenie z prawej to są światła i korek. I jeśli światło się zmienia, to najczęściej rowerzyści (także ja) zatrzymujemy się za danym samochodem i ruszamy jakbyśmy stali za nim.

Jestem i kierowcą i na rowerze śmigam, i najbardziej mnie śmieszą ale i przerażają te debilne teksty "ja jestem silniejszy", "waliłbym pałką za przejadz po pasach". Widać idiotów, którzy za szybko dostali prawo jazdy i dobre auto.

qLA --> bo trzeba mieć wyobraźnię. Bo takie drogi, bez chodnika są nie tylko dla aut. A co ci przeszkadza że zwolnisz? Za chwile znowu przyspieszysz a inni mogą się cieszyć miłą przejażdżką rowerową.

26.06.2011 14:33
63
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

Lukis
A co przeszkadza koledze, ze zjedzie przed/za osobe jadaca z nim?


Gdy jedziesz rowerem - by właściwie stosować ten przepis musisz pamiętać, że jazda obok siebie jest możliwa wówczas, gdy nie utrudnia ruchu. Gdy jedziecie po wąskiej, ruchliwej drodze, należy poruszać się w linii.

Latwiej chyba mu jechac linia, niz mi zwalniac POZA TERENEM ZABUDOWANYM (90km/h) do predkosci roweru.

Za trudne to dla Ciebie?
Wyobraznia ma dzialac w dwie strony...

26.06.2011 14:39
Lukis'
64
odpowiedz
Lukis'
126
POZnańska Pyra

Powiem ci tak. W sytuacji gdy jedziemy obok siebie z kimś i widzę lub słyszę samochód to od razu zwalniam by zjechać za tego kogoś. I to jest normalne zachowanie.

I normalnym zachowaniem było by też delikatne chociaż przyhamowanie przy wyprzedzaniu badz przy dojeżdzaniu do rowerów. Bo nigdy nie wiesz czy któryś się np. nagle nie przewróci.

Nie mówie o prędkości rower czyli 15km/h ale do 50-60.

26.06.2011 14:48
65
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

Lukis
Zaufaj mi - ja zawsze zwalniam jak mijam rowerzyste, nawet jak mam prosta i spokojnie moge wyjechac na drugi pas, bo noz widelec, facet bedzie najebany, bedzie dziura, mnie zarzuci etc. etc., a nie chce miec niczyjego zdrowia, zycia na sumieniu.
Nigdy tez nie utrudniam rowerzystom zycia, wiem tez, ze sa tacy rowerzysci, ktorzy slyszac samochod dojezdzaja do prawej krawedzi i jest cacy, w zyciu na takiego nie trabie, ani sie na niego nie wkurzam, droga jest na tyle szeroka, ze spokojnie go mine - akurat opisuje Ci przypadek faceta, ktory po prostu mial to w dupie - przez co ja jestem zmuszony nie do zwolnienia, a do gwaltownego hamowania do predkosci tego rowerzysty - jezeli to dla Ciebie jest ok, a ja wykazuje brak wyobrazni - coz, nie mamy o czym dyskutowac. Takich wlasnie rowerzystow z checia bym walil pala po plecach - skoro ty masz innych uczestnikow drogi w pupie, czemu ja mam miec inne podejscie.
Prawko mam 9 lat i 4 miesiace. Mialem jedna stluczke w wieku lat 18 - wjechalem, wlasciwie przez nieuwage facetowi w dupsko.
Na rowerze jezdze, ale po lesie - po drogach jazda na rowerze nie jest przyjemna ani dla mnie, ani dla samochodow, ktore mnie musza wyprzedzac. Jaka to radosc wachania smrodu spalin.

persik
Nigdzie u mnie, miedzy wioskami, wsrod pol, nie ma ograniczen do np. 70, jezeli sa to sie do nich dostosowywuje - woj. Slaskie.
Gwarantuje Ci, ze nie byl to "zbyt szybki najazd" - po prostu facet jechal obok, chcial jechac obok i nic tego zmienic nie moglo. Nie byla to pierwsza podobna sytuacja - powiem nawet - dosc czesto takei sytuacje wystepuja.

26.06.2011 14:51
66
odpowiedz
zanonimizowany543063
38
Generał

61 - owszem, o ile nie ma znaków ograniczających prędkość (nie wiem czy znaki ograniczające prędkość to takie nowe prawo ;>), a te są bardzo powszechne na drogach wiejskich, przy czym przez takie uważam drogi łączące ze sobą wsi, a nie drogę na linii miasto-miasto, która po prostu przecina wieś. Na drogach z ograniczeniem 50, 70+ zwykle jest wydzielone pobocze, po którym rowery nawet powinny się poruszać. Poza tym spokojna przejażdżka na drodze 90kmph?:>

Naturalnie zgadzam się z tym, że nie ma co komu przeszkadzać i można zjechać. Często samochód jednak nadjedzie zbyt szybko, przed zakrętem by rowerzysta mógł zjechać za drugiego/wjechać przed drugiego.

ed. Spoko, pewnie mówimy o różnych sytuacjach, ja krążę głównie pomiędzy wioskami na Podkarpaciu, bocznymi drogami, które wybierają tylko mieszkańcy tych wsi żeby dojechać do domów, a Ty mówisz pewnie o krajówkach.

26.06.2011 16:58
rzaba89nae
67
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Hellmaker >>>

Takich rowerzystów jak opisałeś to tylko łyżką do opon, ale twoja wypowiedź zabrzmiała jakbyś był absolutnym wrogiem wszystkich. Mówiąc o sytuacji w mieście- no cóż, zmieniając pas, czy skrecając wypada to zasygnalizować (rowerzysta ręką) itd itp. Większość i tak jeździ po chodniku, co też fajne nie jest.
A i powiem ci że jazda po piwie czy dwóch też się zdarza niektórym, bo nikt ich nie kontroluje. Tyle że i kierowcy jeżdżą nawaleni jak szpadle, więc to już zależy od człowieka i jego odpowiedzialności, a nie tego czym jeździ.


Jeżeli chcesz być traktowany jak pełnoprawny użytkownik drogi, to się zachowuj jak pełnoprawny użytkownik drogi, a nie jak bezmózgi idiota.

Samochodów też to dotyczy- wymuszanie pierwszeństwa, nieuzasadnione używanie klaksonu, jazda na długich i oślepianie rowerzystów, wyprzedzanie na trzeciego i spychanie z jezdni (bo przecież w jadący z naprzeciwka samochód nie walnie, lepiej zrzucić rowerzystę z jezdni), zajeżdżanie drogi i (również) nie sygnalizowanie skrętu. Tak więc współczuję takich sytuacji jak u ciebie, ale kierowcy też święci nie są.

Gowno prawda, własnie to rowerzysta ktory nie potrafi sie zachowac na drodze stwarza zagrozenie wypadku...

Nie chcę tu robić awantury i wszczynać wojen rowerzyści vs kierowcy, ale jakie masz dowody, że większe zagrożenie sprawia nie umiejący się zachować rowerzysta, niż nie umiejący się zachować kierowca? :o Równie dobrze trzeba się pozbyć pieszych.

Sam ostatnio bylem swiadkiem sytuacje - 3 rowerzystow, babki ladnie za soba jada, a facet oczywiscie z boku jednej, bo musi sobie pogadac w trakcie jazdy i w sumie, problemu by nie bylo, gdyby to nie byl luk ( linia przerywana, mozliwe wyprzedzanie ), a z naprzeciwka jechalo auto - no i oczywiscie przez takiego kmiota czlowiek musi nagle chamowac.

Byłeś świadkiem, że ktoś korzystał z prawidłowego pasa jezdni i co z tego? Nie mogłeś wyprzedzić na trzeciego, obijając może jeszcze rowerzystów lusterkami? Biedactwo...
Mogłeś im powiedzieć, że mają spierdalać na trawę czy co tam rosło przy asfalcie bo nie mają prawa jechać po szosie.

26.06.2011 17:17
68
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

rzaba89nae
Nie łebsterze, bylem swiadkiem naduzywania prawa o mozliwosci jezdzenia jednego rowerzysty obok drugiego.
Dokladnie - gdy jest ruch, rowerzysci NIE MAJA PRAWA jechac jeden obok drugiego, tylko przy krawedzi prawej jezdni, gesiego. Takie trudne to do pojecia? Nigdy nikogo lusterkiem nie potracilem, nigdy nikomu na trawnik nie kazalem zjezdzac - jakos to dziala, ale zawsze znajdzie sie swieta krowa, ktora musi pokazac, ze on bedzie sobie jechal, a ja go przeciez nie rozjade argumentujac "nie mial prawa jechal obok". Smiem twierdzic, ze nalezysz wlasnie do podobnego pokroju kretynow co ten pan, o ktorego historii tu pisze.
Tylko wlasnie przepisy typu "ma prawo w wyjatkowych sytuacjach" sa o podtarcie tylka warte, bo pozniej trzeba interpretowac - kiedy tak naprawde on ma prawo jechac spokojnie obok, a kiedy nie.

26.06.2011 17:43
69
odpowiedz
zanonimizowany784149
52
Generał

Kto normalny będzie rowerem wyprzedzał samochód??

26.06.2011 17:48
Loczek
70
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

qLa:
"Dokladnie - gdy jest ruch, rowerzysci NIE MAJA PRAWA jechac jeden obok drugiego, tylko przy krawedzi prawej jezdni, gesiego. Takie trudne to do pojecia?"

Nie. Gdy jest małe natężenie ruchu, rowerzysci maja prawo jechac kolo siebie. Owszem, gdy jest duże natężenie ruchu - nie mają. Niestety, ustawodawca nie sprecyzował czym to duże i małe natężenie ruchu jest (przynajmniej z tego co wiem), więc należy się kierować zdrowym rozsądkiem.

Co do sytuacji opisanej przez ciebie... Ja ja interpretuje tak (wnioskujac z tego co napisales) - jechales droga, na ktorej nie było korków, czy dużego ruchu, dwóch rowerzystów jechało koło siebie mając do tego prawo, a ty musiałeś zwolnić i przez to czujesz sie poszkodowany? Twój problem. Jeśli nie umiesz dostosować się do obowiązującego prawa i zasad ruchu drogowego - przestań korzystać z dróg.

Ja zazwyczaj na rowerze jezdze sam lub w 2-3 osoby - z prawa do jazdy koło siebie praktycznie nie korzystam, bo do niczego mi to niepotrzebne - rower traktuje jako sport i środek transportu... Ale nie mam nic do ludzi korzystających z tego prawa i nie widze powodu, dla którego by nie mieli tego robić, tylko dlatego że biedny Pan qLa musi zwolnić bo nie może wyprzedzić "na trzeciego".

26.06.2011 17:54
kamyk_samuraj
71
odpowiedz
kamyk_samuraj
126
Legend

Carmagedon... argh,,,

26.06.2011 18:33
grish_em_all
72
odpowiedz
grish_em_all
238
Grish

Czytając ten wątek dochodzę tylko do jednego smutnego wniosku - jakie by nie były przepisy i tak będzie źle. A to dlatego że mamy w tym kraju totalny ciemnogród, który rozumuje w ten sposób:

1. Jakiś kretyn rowerzysta nie znający przepisów zachował się na drodze nie tak jak powinien - a jaka jest konkluzja kretynów kierowców? Wszystkich rowerzystów spalić na stosie bo to święte krowy!! Walić pałką po zębach!!jedenone1!!
2. Jakiś kretyn kierowca nie znający przepisów zachował się na drodze nie tak jak powinien - a jaka jest konkluzja kretynów rowerzystów? Wszystkich kierowców spalić na stosie bo to rajdowcy dresiarze i mordercy!! Zabierać prawo jazdy i pakować do więzień!!onejeden1!!

A ja się pytam, gdzie w tym wszystkim miejsce dla normalnych użytkowników dróg, którzy szanują siebie nawzajem i wiedzą jak postąpić i jak jechać w określonych sytuacjach? Takich ma się w dupie i o takich się nie myśli, bo przecież rowerzyści to święte krowy a kierowcy to piraci i mordercy.

A uwierzcie mi że można, od 4 lat jeżdżę samochodem, rowerem jeszcze 2 lata dłużej. Ani jadąc rowerem nie byłem nigdy wytrąbiony przez żadnego kierowcę, ani żadnego rowerzysty nie wytrąbiłem jadąc samochodem. Wystarczy przestrzegać przepisów, to takie trudne?

26.06.2011 18:55
73
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

Loczek
Wlasnie - pytanie brzmi co to jest "male natezenie ruchy" - jeden samochod na pol godziny? Korek? Samochody wciaz sie mijaja?
Ja interpretuje to tak - jezeli auta jada z jednej i z drugiej strony, rowerzysta ma zjechac do krawedzi - proste i klarowne. Inaczej uzalezniam sie od widzimisie rowerzysty i jego interpretacji "duzego ruchu".
Ja widze powod do zakazu jezdzenia dwoch rowerzystow obok siebie, ten durny przepis wlasnie stwarza pole do popisu idiotom, ktorzy zawsze moga powiedziec - przeciez korka nie bylo, a co mnie bedzie na "trzeciego" wyprzedzal, zwolni sobie - na takiego teleskop na plecy :)
No, ale pan Loczek co tam bedzie zjezdzal - niech utas hamuje - wlasnie o takich rowerzystach, jak ty, pisze - oczekujesz szanowania Cie jako uczestnika ruchu? Nie utrudniaj zycia innym, a gwarantuje Tobie, ze wyprzedzajac Cie nie wjade w Ciebie, nie wrzuce Cie do rowu, nie trace Cie lusterkiem i nie zdziele pala po plecach.

26.06.2011 18:57
74
odpowiedz
Raziel
136
Legend

[5] - najpierw prowokuje a potem się śmieszny ludzik oburza jak go ktoś dosadnie podsumuje i leci obrażony na skargę do pani (jak na stałego bywalca wątku dla kapusiów przystało). Żałosne.

26.06.2011 19:02
Paudyn
75
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

ja sie kutwa zastanawiam, czy pokazujący tak durnowate rysunki jak ten wyżej pamiętają o tym, żę kierowca blaszanej puszki skręcając powinien wyrzucić KIERUNKOWSKAZ...

Ledwo co zdążyłem przylecieć z rowerowego królestwa (Holandia), wysiąść z samolotu i wsiąść do taksówki, a już miałem okazję widzieć dokładnie taką sytuację, jak na rysunku, tyle że w lustrzanym odbiciu. Taksiarz ustawiony na lewym pasie z kierunkowskazem rusza po zapaleniu się zielonego światła, gdy tymczasem z lewej strony mijają go na pełnej piździe rowerzyści, jeden tuż przed maską pojechał prosto, dwójka skręciła w lewo, przy czym jedno z nich ustawiło się na lewym pasie, a drugie na prawym. W wyniku braku komunikacji najpierw pan chciał dołączyć do pani na pasie lewym, ale w połowie drogi zorientował się, że pani chce dołączyć do niego na pasie prawym, więc bez ostrzeżenia odbił z powrotem z linii na prawy pasy, a pani zaraz za nim. Tyle w temacie durnowatych rysunków i respektowania migacza przez rowerowych imbecyli. Jak tak patrzę na naszych cyklistów jestem nie tylko za wprowadzeniem obowiązkowych egzaminów, ale także oświetlenia rowerowego (migacze) oraz lusterek.

26.06.2011 20:14
Herr Pietrus
76
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Cóż, albo w moim mieście niewielu jeździ po ulicach, albo rzadko mam sczęście widziec takich idotów, ale mimo to daleki byłbym od generalizowania, tym bardziej, że sam mógłbym na tej zasadzie bardzo ostro wrzucać na imbecyli za kółkiem...

Co do zwracających sie do mnie sfrustrowanych rajdowców chciałbym ich tylko ostrzec, zę może im zyłka pęknąć, w dodatku niepotrzebnie, bo jak sam napisałem dopiero zamierzam kupic rower i raczej nei mam ochoty jeździć nim po ulicy...

Ale owszem, zgodzę sie, ze przecinanie drogi skręcającemu samochodowi czy zmiana pasa bez sygnalizacji tego zamiaru to debilizm... Cóż, mnie by to zwyczajnie do głowy nei przyszło, bo jednak zycie mi miłe, wychodzi na to, zę rowerzystom nie? Ale przecież t nawet nei trzeba znać przepisów ( z których it ak w praktyce codziennej stosowanych jest ze 30% ), powinien wystarczyc zdrowy rozsądek i obserwacja ruchu drogowego przy chodzeniu chodnikiem lub jeździe autobusem - te proste mechanizmy można chyba wyłapać... Czuyżbym za bardzo wierzył w ludzi?

27.06.2011 14:28
rzaba89nae
77
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

qLa > nie wyzywaj wszystkich którzy mają inne zdanie ok kretynów bo to nie przystoi człowiekowi który już odebrał prawko, więc jest zapewne pełnoletni. Po drugie nie masz racji, korzystam z prawej krawędzi drogi, bo nawet jadąc rowerem wiem, że istnieje coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania i zawsze trzeba się liczyć, że ktoś nie będzie wiedział jak się zachować albo złamie prawo, będzie jeździł jak debil czy nie liczył się ze zdrowiem i życiem innych. Ja staram się nie utrudniać życia kierowcom, o ile warunki pozwalają, ale nie będę zjeżdżał w trawę czy piach, jadąc albo wracając z kilkudziesięcio kilometrowej wyprawy, bo ktoś siedząc w wygodnym samochodzie na wygodnym fotelu nie może przyhamować. Nie będę też wjeżdżał w dziury, ani ryzykował złapania kapcia, bo komuś nie chce się dostosować prędkości do warunków. A jakie warunki są na drogach polskich (dziury) czuć nawet jadąc te 20 km, że już o ponad 50 kilometrowej trasie nie wspomnę, bo wtedy kręgosłup potrafi nieźle napieprzać.

Koleś był i może chamem jakich wielu, bo mógł zjechać ale tego nie zrobił, bo miał takie prawo, grzeczność której nie wykorzystał, co nie znaczy że każdy jest taki. Z drugiej strony "mógł" nie oznacza "musiał" bo z tego co piszesz ruch nie był bardzo natężony i za tobą nie stało sto samochodów, które blokował jeden palant. Tylko ty musiałeś się zatrzymać, a na dobrą sprawę i tak powinieneś, nawet gdyby jechali gęsiego, bo to już wyprzedzanie na trzeciego i świadczy o tym jakim jesteś kierowcą skoro takie praktyki stosujesz.

wlasnie o takich rowerzystach, jak ty, pisze - oczekujesz szanowania Cie jako uczestnika ruchu? Nie utrudniaj zycia innym

Czyli "nie istniej"? Czym jest utrudnianie życia innym? Każdy interpretuje to inaczej, a jak już mówiłem- nie wszyscy jeżdżą 3 kilometry spacerkiem, dla niektórych jest to trening, niekiedy całodzienny albo nawet kilkudniowy (tak!). Gdybyś biegał kondycyjnie i co 3 minuty był zmuszany do zwalniania lub zatrzymywania się, ciągle by na ciebie trąbili, zajeżdżali drogę i wyzywali od debili, bo robisz to, co lubisz i do czego masz święte prawo, nie byłbyś wkurzony?

edit. Żeby nie było! > jest wielu kierowców którzy naprawdę umieją się zachować, gdy widzą że z naprzeciwka coś jedzie, nawet mając okazję wyprzedzić (zmieściliby się), wolą zwolnić do tych 30 km/h i jechac za mną, a dopiero potem wyprzedzić. Ostatnio wracałem podczas ulewy, miałem do domu jakieś 30 km i niektórzy kierowcy zwalniali i omijali mnie szerzej, żeby mnie nie ochlapać (pomimo że i tak już byłem kompletnie mokry). Inni z kolei perfidnie i specjalnie chlapali...
Kiedyś też jechałem polną drogą i kierowca z tyłu przez odcinek ok 1,5 km nie wyprzedzał mnie tylko dlatego, żeby mi nie nakurzyć.

Więc oprócz typowo polskich cwaniaków co to tylko cytują swoje prawa, są też ludzie porządni. Także wśród rowerzystów są jedni i drudzy.

27.06.2011 14:54
78
odpowiedz
zanonimizowany789944
9
Centurion

Skoro rowerzyści mają wszędzie pierwszeństwo i tak się teraz wożą po mieście to niech z Łaski swojej zakładają KAMIZELKI ODBLASKOWE LUB ŚWIATŁA a nie jeżdżą jak takie cioty po ciemku i w szarówkę w ogóle ich nie widać. Ale nic to jak paru piedol...e coś to zrobi się głośno i wtedy może się naucza tępe polaczyny. POWINIEN BYĆ OBOWIĄZEK ZAKŁADANIA KAMIZELEK ODBLASKOWYCH SKORO PORUSZAJĄ SIĘ PO DROGACH

27.06.2011 15:07
rzaba89nae
79
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

[78] To akurat popieram, w godzinach wieczornych powinien być taki obowiązek, może też wtedy producenci umieszczaliby więcej tego typu elementów w odzieży, bo jest ich jak na lekarstwo (kilka paseczków, jakieś ligo i tyle). Podobnie nic bym nie miał za obowiązkiem posiadania świateł (nie odblasków, tylko elektrycznych) w rowerze, bo są asy co jeżdżą nocą nawet bez odblasków, oraz obowiązkiem jazdy w kasku. Każdy porządny rowerzysta i tak powinien mieć tego typu zaopatrzenie, ale cóż...

27.06.2011 15:16
Loczek
80
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

Przecież oświetlenie roweru to obowiązkowe wyposażenie regulowane przepisami:

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 31.12.2002 w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz ich niezbędnego wyposażenia, Dz. Ustaw 2003 nr 32 poz. 262

Art. 53.

ust. 1. Rower powinien być wyposażony:

z przodu - w jedno światło barwy białej lub żółtej selektywnej;
z tyłu - w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz jedno światło pozycyjne barwy czerwonej, które może być migające
w conajmniej jeden sprawnie działający hamulec;
w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku

Art. 56.

ust. 1. Światła pojazdu o których mowa w par. 53-55, powinny odpowiadać następującym warunkom:

światła pozycyjne oraz światła odblaskowe oświetlone światłem drogowym innego pojazdu powinny być widoczne w nocy przy dobrej przejrzystości powietrza z odległości co najmniej 150 m;
powinny być umieszczone nie wyżej niż 900 mm i nie niżej, niż 350 mm od powierzchni jezdni;
[...]

światła czerwone nie mogą być widoczne z przodu, a światła białe (żółte selektywne) - z tyłu.

Co do kasków: http://ibikekrakow.com/2011/03/19/krytycznie-o-kaskach-rowerowych-2/

27.06.2011 15:20
81
odpowiedz
zanonimizowany543063
38
Generał

Dokładnie, kumpel nawet dostał 50 czy 100 za brak.

27.06.2011 15:20
82
odpowiedz
zanonimizowany789944
9
Centurion

W OGÓLE ICH NIE WIDAĆ TYCH ZASRANYCH ROWERZYSTÓW !!!!!!!!!!
Ostatnio sobie dojeżdżam do świateł z przejściem dla pieszych i ścieżką rowerową, było czerwone i strzałką dla skręcających w prawo, ja oczywiście chciałem skręcić w prawo. Rozejrzałem się czysto więc 1 i ruszam a tu nagle wyskakuje jakiś idiota rozpędzony i leci nie patrzy na ty swoim rowerku, ubrany na szaro i do tego w okularach. NO bo teraz to on ma pierwszeństwo więc co będzie uważał i zwalniał nie ? Prawie go walnąłem gdy by nie mój refleks snajperski heh, i jeszcze się oburzył że jak ja jadę, miałem ochotę wysiąść i mu RYJ rozwalić ale rozsądek wziął górę. MÓWIĘ POWAŻNIE KAŻDY ROWERZYSTA PORUSZAJĄCY SIĘ PO DRODZE W MIEŚCIE CZY ZA MIASTEM POWINIEN MIEĆ NAKAZ ZAKŁADANIA KAMIZELKI ODBLASKOWEJ A O ŚWIATŁACH TO JUŻ NIE WSPOMNĘ, PRZECIEŻ TO TEŻ JEST JAKIEGOŚ RODZAJU POJAZD TAK ? I PORUSZA SIĘ PO DRODZE JAK SAMOCHODY TO DLACZEGO NIE MUSI MIEĆ ŚWIATEŁ ?? POLSKA TO NAPRAWDĘ DZIWNY A NAWET GŁUPI KRAJ

27.06.2011 15:24
Loczek
83
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

[82] I jak tu dyskutować z takim typem? No dobra spróbuje!

Moim zdaniem kierowcy są głupi!!!! W ogóle powinien być nakaz używania kierunkowskazów kiedy samochód skręca! OSTATNIO JECHAŁEM SOBIE, A Z DROGI POPRZECZNEJ WYJEZDZAL SAMOCHÓD SKRĘCAJĄC W STRONE I NIE UZYL MIGACZA! POLSKA TO GŁUPI KRAJ ! Czemu samochody nie muszą używać migaczy?

27.06.2011 15:25
84
odpowiedz
zanonimizowany789944
9
Centurion

JEŻELI TO OBOWIĄZEK JAK KOLEGA WYŻEJ PODAJE TO DLACZEGO TA DURNA POLICJA TEGO NIE EGZEKWUJĘ ?? DOPIERO JAK POTRĄCISZ ROWERZYSTĘ TO MOŻE ZWRÓCĄ UWAGĘ CZY MIAŁ ŚWIATŁA NP. CZY COŚ... ALE ZAPEWNE I TAK BĘDZIE TWOJA WINA BO TY MASZ AUTO NIE

27.06.2011 15:27
85
odpowiedz
zanonimizowany789944
9
Centurion

Loczek> CO TY PISZESZ WIDAĆ ŻE TYLKO NA ROWERZE JEŹDZISZ I MASZ CHYBA Z 15 LATEK CO ? HEHE
SAMOCHÓD MA NAKAZ UŻYWANIA MIGACZY ZAWSZE PRZ ZMIANIE PASA RUCHU LUB KIERUNKU JAZDY. TO ŻE JAKIŚ IDIOTA NIE WŁĄCZYŁ AKURAT TO TRUDNO( ciesz się że cię nie walnął)ALE SAMOCHÓD JAK NIE WRZUCI MIGACZY I ZOSTANIE ZATRZYMANY W TRAKCIE LUB PO TYM MANEWRZE PRZEZ POLICJĘ TO NA PEWNO DOSTANIE MANDAT A ROWERZYSTA CO ?. MAJĄ ICH W DUPIE BO TO TYLKO ROWEREK NIE ??

27.06.2011 15:34
Loczek
86
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

[84][85] Point proven

27.06.2011 15:55
Imak
87
odpowiedz
Imak
120
Senator

KŁalalumpurzBagien, mało kto chce prowadzić dyskusję z takim chamem i krzykaczem jak ty. Ponadto przedstawiasz poziom intelektualny dziesięcioletniego dresa, więc twoje uwagi odnośnie czyjegoś wieku(nietrafione ponadto) są nie na miejscu
Jak wcześniej napisałem, nie jeżdżę rowerem jezdnią bo uważam to za głupotę, za to moje relacje kierowcy-ja(pieszo) są bardzo napięte. Kierowcy po prostu myślą, ze skoro wydają tysiące(i więcej) złotych na swoje pojazdy i są najszybsi, wygodnie i bezpiecznie ulokowani, to są panami ulicy. Z całej trójki(piesi, rowery, samochody) to piesi byli pierwsi, a są najbardziej pomataną grupą z tych wszystkich. Przepisy nakazują zatrzymać się przed pieszymi, a władcy na czterech kółkach nie raczą się zatrzymać. Dopiero jak wywalczysz sobie droge przez jezdnię(starczy stanąć na samym krawężniku i wycylić się lekko) oni patrzą na ciebie jak na wrednego sukinsyna, który przeszkadza im w życiu, mimo iż nie ma tych wygód co on.
Kiedyś przeprowadzałem rower przez ulicę i jakiś facet prawie mnie rozjechał, potem się zatrzymał i zaczął pieprzyć że jestem chujem i że nie lubi rowerzystów, a ja przeprowadzałem rower, nie jechałem nim, na dodatek miałem zielone światło, a on czerwone.

27.06.2011 16:14
88
odpowiedz
zanonimizowany789944
9
Centurion

Imak > Ty chyba 10 Letniego DRESA nie widziałeś. Nie mam super stylistycznych wypowiedzi bo z j. polskiego zawsze miałem 2(mierny) ponieważ wolałem się zając czymś innym niż poezją hehe. Ale ty widzę jesteś mistrzem intelektualnym i do tego masz ponad przeciętną inteligencję, tylko szkoda że sztuczną :) Teraz Do rzeczy: Niestety są kierowcy i parapety.(tych drugich jest więcej) Ja tak nie jeżdżę, ja staram się pomóc pieszym(umożliwić przejście przez np. pasy) i innym biorącym udział w ruchy ulicznym ponieważ ja też mogę kiedyś potrzebować pomocy lub uprzejmości i też się będę wkurzał stojąc na tych pasach bo żaden cham cię nie puści. Myślisz że mnie to nie wkurza kiedy idę sobie pieszo np. do sklepu lub gdzieś indziej i muszę przejść przez ulice, więc muszę stać 10 minut lub się wpychać i uważać by jakiś jadący mnie zauważył i łaskawie wpuścił i pozwolił przejść. Mnie po prostu denerwuje brak wyobraźni i nieuwagi ludzi na rowerach a także pieszych którzy nawet nie spojrzą czy coś jedzie tylko wchodzą na przejście bo mają zielone... lub pierwszeństwo.

27.06.2011 16:26
Loczek
89
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

KŁalalumpurzBagien:
[84] Czyli masz pretensje do wszystkich rowerzystów za to, że policja nie egzekwuje ich obowiązków? Cóż - mógłbym stworzyć długą listę wykroczeń, które policja z reguły ma w **** (wszystkich uczestników ruchu - pieszych, rowerzystów, kierowców itd.). Istota tkwi w tym, że jako poszczególny użytkownik ruchu dostrzegasz tylko te co tobie wadzą:
- jadąc na rowerze, przeklinam policję, że nic nie robi z samochodami nagminnie parkującymi na drogach rowerowych czy pieszymi spacerujących po "kolorowym chodniku z narysowanym rowerem"
- jako pieszy drażnią mnie rowerzyści urządzający sobie slalom na chodniku, potrącający od czasu do czasu któregoś z pieszych, czy też wspomniani kierowcy ani myślący o tym, żeby zatrzymać się przed przejściem dla pieszych
- z punktu widzenia kierowcy rowerzyści jeżdżący po zmroku bez żadnego oświetlenia, czy też pojawiający się nagle zjezdzając z chodnika na jezdnie

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Grunt to umieć się postawić w każdej z tych ról i szanować się nawzajem.
[87][88] Widzisz, nie chodzi tylko o stylistykę wypowiedzi. Chodzi o ich ton, o to jak się zwracasz do innych użytkowników, czy chociażby o nieumiejętność zauważenia prostej ironii ([85]).

27.06.2011 16:31
90
odpowiedz
zanonimizowany789944
9
Centurion

Oki JAdę do domu autem :/ hehe. może macie trochę racji. Pozdrawiam i życzę szczęścia oraz więcej uprzejmości na drogach pieszym ,rowerzystom i autkom.

27.06.2011 20:52
mackie majcher
😍
91
odpowiedz
mackie majcher
25
Konsul

Wiem, że było dużo takich wątków, ale zamiast je odkopywać zakładam nowy, czemu? Bo dzisiaj mało nie walnął we mnie samochód, bo kierowca najwidoczniej o nowych przepisach nie słyszał.

Na drodze najważniejsza jest zasada ograniczonego zaufania, o której nawet nie słyszałeś i się jeszcze tym chwalisz. Przepisy się zmieniają z dnia na dzień i tylko kompletny naiwniak może sobie ubzdurać, że nagle wszyscy się do nich dostosują. Człowieku dorośnij.

Forum: Przypomnienie o zmianie w przepisach drogowych!