Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Obalmy mit o obalaniu mitów

15.06.2011 16:50
1
Triv
6
Junior

Spostrzeżenie ciekawe z którym zgadzam się aż do ostatniego zdania. O grach nadal mówi się w dość niezręczny sposób w mediach tradycyjnych. Ich zrozumienie to wciąż domena ludzi młodych ciałem i duchem, ale szumne "biggest entertainment launch in history" w przypadku dwóch ostatnich częsci Call of Duty daje prawo do postrzegania zjawiska jako coś obszerniejszego niż wspomniana przez Ciebie nisza.

15.06.2011 17:12
eJay
2
odpowiedz
eJay
240
Quaritch

gameplay.pl

Kobiety +50 uprawiające fitness na Wii też się zaliczają do tej średniej;) Jak zwykle takie statystyki są bardzo nieprecyzyjne bo gra grze jest nierówna, choć z definicji obie są "grami".

15.06.2011 17:16
3
odpowiedz
KrzysiekPL
41
Pretorianin

Chyba trafiłeś w sedno. Wydaje mi się że jak by zrobić badania statystycznego użytkownika facebooka to wynik był by podobny. Na facebooku jest tyle ludzi i tak dużo z nich gra że to wypacza całkowicie takie badania - myśle że mogą oni stanowić nawet 80% "graczy" w takich badaniach.

15.06.2011 17:25
Morgul Maugoth
4
odpowiedz
Morgul Maugoth
165
Konsul

Z tego co pamietam to w EverQuest 2 oficjalnie kiedys podawano iz 40% graczy spedzajacy czas w tej grze to kobiety, zas w Age of Conan byla dosyc wysoka srednia wieku wlasnie w okolicach 30. Te winiki z tych dwoch gier niejako wipsuja sie w te masowe badania statystyczne.

15.06.2011 17:29
InF'ernaL
5
odpowiedz
InF'ernaL
46
Konsul

Co raz więcej właśnie starszych osób sięga po gry i nie mam tu na myśli szachy czy warcaby.

15.06.2011 17:41
Lordareon
6
odpowiedz
Lordareon
68
harry potter

Morgul Maugoth: takimi statystykami latwo da sie manipulowac. mamy dwoje graczy: uber-hardkorowca ktory gra w dane mmo po 15h dziennie, i dziewczyne ktora raz na pol roku sie zaloguje na swoja postac i polazi pol godziny po startowej wiosce. i co? 50% graczy to kobiety =]

15.06.2011 17:53
7
odpowiedz
Triv
6
Junior

@Lordareon
Potwierdza to nawet Mirosław Filiciak w "Wirtualnym placu zabaw". O ile z perspektywy 2006 roku wiek graczy (w badaniach dotyczących EQ do których się odnosił) był zaskakujący (60% to osoby pełnoletnie) o tyle statystyki dotyczące płci nie budziły już żadnego zdziwienia (+80% mężczyźni).

15.06.2011 17:57
wysiak
8
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

"Struktura rynku zmienia się z roku na rok, ale jedno pozostaje bez zmian: segment AAA - ten, wokół którego wszyscy się tu kręcimy - jest domeną nastoletnich chłopców."
A mozna wiedziec skad sie wzial ten, obalajacy wszelkie mity, 'fakt'?

15.06.2011 18:04
9
odpowiedz
Felix - The One
52
Pretorianin

Mit o wielu kobietach w MMO bez problemu mogę obalić :P Grając w WoWa przez 6 lat w gildii, w której przewinęły się setki ludzi, może 10 osób to były kobiety. A stałych graczy (dane ze zlotu) płci żeńskiej na jakieś 50-60 osób było 3.

15.06.2011 18:08
10
odpowiedz
zanonimizowany447865
45
Generał

tak tak jasne, przecież tylko 10 latek mógłby grać w CoDa. Ja sam mam prawie 30 i gram aż miło, to samo wielu moich starszych kolegów, nawet 40+. Trzeba jeszcze też wziąć pod uwagę że to nie są Stany tylko UK, tam jeszcze wcześniej zaczął się gaming na całego.

15.06.2011 18:20
11
odpowiedz
zanonimizowany367615
23
Chorąży

Coś w tym jest co określa prawdziwego gracza?...
Czy jest nim farmwill fan może koleś na weekend odpalający konsole, może ktoś kto gra sobie przy okazji,lub tez dopiero maniak mmorpg "no life"?
Kde a co do przykładu który podałeś kiedyś faktycznie udawało się wielce dojrzałego gracza teraz natomiast zaniżam mocno swój wiek :P

15.06.2011 19:02
Lordareon
12
odpowiedz
Lordareon
68
harry potter

ale czemu sie dopatrujecie w tym tekscie zanegowania ISTNIENIA ludzi grajacych w coda a bedacych po 30-tce? O_o

15.06.2011 19:34
13
odpowiedz
cloak_engage
33
Centurion

Nigdy nie rozumiałem i nie rozumiem tego typu dyskusji. Niektórzy mają chyba jakieś kompleksy. Kogo to obchodzi jaka jest średnia wieku graczy? Czy jeżeli będzie ona większa to poczujecie się przez to doroślejsi, dojrzalsi? Przecież to jakaś kpina.

Poza tym znam wielu ludzi po '60 , którzy grają codziennie na konsolach. Moja mama (ok 45lat) wyrzyna codziennie gangsterów na facebooku , a dla mojej 13-letniej siostry dzień bez Battlefielda to dzień stracony... Czasy się zmieniły, teraz gra niemal każdy, nawet w Polsce. Także jaka to kontrkultura? Przecież to tylko rozrywka, nic więcej.

15.06.2011 19:40
Harry M
14
odpowiedz
Harry M
187
Master czaszka

Mnie to już nie dziwi.

15.06.2011 19:51
15
odpowiedz
Heretyk
100
Generał

Generalnie statystyki serwowane nam w mediach (zwłaszcza jeśli sprawa ma wymiar polityczny) są zbytnim uproszczeniem. Każdą zbiorowość charakteryzują pewne właściwości, jak dyspersja, skośność, spłaszczenie itd., które opisują dokładniej zbiorowość.
Na przykład przy badaniu ilości nóg właściciela z psem średnia nam wychodzi 3 nogi, ale dyspersja jest równa 100%, więc wiemy, ze coś się dzieje.

Do badania wieku gracza, tak by wynik uwzględniał czas grania można by spróbować użyć średniej wieku ważonej czasem grania. Oczywiście wynik nie byłby łatwy w interpretacji, ale byłoby t o bardziej miarodajne.

15.06.2011 19:59
16
odpowiedz
zanonimizowany688961
26
Generał

Świetnie, ale kto powiedział, że "graczami" są tylko ludzie grający w gry takie, jakie ktoś uzna za "jedyne słuszne". Czlowiek grający w literaki na kurniku albo w internetowe szachy jest takim samym graczem komputerowym jak ktoś, kto namiętnie łupie w "Call of Duty". Chcecie mieć dokładniejsze dane, uwzględniające podział gatunkowy... A, to musicie wyciagnąć lepsze statystyki. Nie guzik warte publiczne zestawienia ESA (jaki szanujący się badacz używa czegoś takiego, jak średnia arytmetyczna?), ale porządne opracowania.

A co do "sukcesu branży". Cóż, największe firmy osiągają dochody rzędu setek milionów dolarów rocznie i cały czas się rozwijają. Dla mnie to wystarczająca definicja sukcesu. A jak jeszze dodamy do tego, że najbogatszą firmą z branży jest firma wytwarzająca gry "casualowe" to już w ogóle robi się wesoło.

Poza tym, nie wiem, kim jesteście "wy", którzy się "kręcicie wokół tytułów AAA", ale to ma małe znaczenie. Gry komputerowe to bardzo szeroki termin i 20, a może i 10 lat temu obejmował wyłącznie to, co kojarzy się potocznie z "grami wideo". Od kilku lat, w dobie MMORPGów i gier na serwisach społecznościowych, grupa graczy rozszerza się bardzo mocno, zmieniając całkowicie profil demograficzny graczy.

I co ma z tym wspólnego jakikolwiek optymizm? No, chyba że ktoś inwestuje w akcje producentów gier. Wtedy owszem, powinien się cieszyć :8]

15.06.2011 20:23
Lordareon
17
odpowiedz
Lordareon
68
harry potter

Dzikouak: Czlowiek grający w literaki na kurniku albo w internetowe szachy jest takim samym graczem komputerowym

no wlasnie nie, jest kompletnie innym graczem i podjarka na zasadzie 'wszyscy jestesmy graczami' znaczy tyle samo co 'wszyscy jemy czasem marchewke'. a statystyki przeze mnie tu podwazane sa podawane wlasnie przez przedstawicieli rynku aaa (chocby devow wiedzmina przy okazji premiery, klasycznych mediow growyc) jako wyznaczniki jego swietlanej przyszlosci.

'gracz' jako termin w ktory wpadaja hardkorowcy, casuale i gracze przypadkowi (czyli np. facebookowicze) nic praktycznie nie znaczy. raczej czepiasz sie dla zasady, bo stawiasz zarzuty obok tematu. dokladniejsze statystyki? ale wlasnie ten post jest o niedokladnych statystykach.

15.06.2011 20:31
kwiść
18
odpowiedz
kwiść
129
Generał

Dobry tekst, ale wydaje mi się, że nawet wsród grajacych w gry AAA przewaga nastolatków jest niewielka albo żadna. Już w Polsce jest coraz więcej starszych graczy, a w USA/Japonii to zupełnie inna bajka.

Oczywiście to tylko moje przypuszczenia, bo żadnych szczegółowych statystyk nie posiadam ;)

15.06.2011 21:26
19
odpowiedz
Kazioo
86
Senator

"segment AAA - ten, wokół którego wszyscy się tu kręcimy - jest domeną nastoletnich chłopców."
Sama prawda. Polać mu!

Nikt z was nie zauważył, że im człowiek starszy tym mniej rówieśników to prawdziwi gracze? Na studiach pozostają już tylko jednostki. Nawet na technicznych kierunkach (z informatyką włącznie) granie nie jest powszechne i zazwyczaj po prostu sporadyczne (w dodatku starsi gracze chętniej wracają do bardzo starych tytułów z czasów dziecięcych/nastoletnich).

BTW, w Watykanie przypada dwóch papieży na kilometr kwadratowy ;)

15.06.2011 21:52
Matekso
20
odpowiedz
Matekso
96
Generał

zgoda i jeszcze raz zgoda. Społeczeństwo myli pojęcia Gra fabularna z Grą na przeglądarkę w tym nieszczęsny kurnik. być graczem tzn. jest się albo no-lifem, lub chodzącym nerdem, lub jeszcze gorzej dzieckiem neo - pojęcie tak nie lubiane przez wielce kulturowe społeczeństwo, wręcz można kogoś nim obrzucić jak mięsem- tego dzieci neo nie czytajcie bo nie zrozumiecie LOL. Gracz to zarówno człowiek dorosły i małolaty, z tym że podrostek który uważa się za dorosłego i godnego na Pegi 16+ i w górę, bo mu wolno sięgać po taki tytuł bo gry są dla dzieci- niestety taki panuje po mieścinach zapyziały stereotyp, zjawisko. Do tego gry to dzieło szatana. Dzieci mają swoje używki, dorośli swoje. Granie jest fajne, ale znowu, albo ktoś jest nieszczęśliwy i mieszka z rodzicami, jest samotny, gry rujnują niczego się nie dorobisz, będziesz bez pracy. Jeśli jesteś dorosły 33l i grasz jesteś zdziecinniały, masz kompleksy, dziwak, pewnie pedofil - haha tego się naczytałem nie o sobie a na forach, którymi również można manipulować nie statystyki, a ludzi łatwo wiernych. Aha tylko że ze świeczka szukać kobiet które wam przejdą jedną grę w całości np Cody Medale gothicki settlersy - żeby nie stwierdziły po misji że to nudne, i wiecie co utwierdza się granie przeglądarkowe w tym wypadku.

16.06.2011 00:27
kwiść
21
odpowiedz
kwiść
129
Generał

@kazioo
Ofc nastolatki częściej grają, ale pamiętaj też o tym, że wydłuża się liczba grającyh roczników powyżej 18 lat :) Dużo lepiej na korzyść starszych graczy wypada też pewnie ilość kupowanych gier ;)

16.06.2011 00:33
wysiak
😊
22
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

kwisc --> Dokladnie tak.

http://www.theesa.com/facts/index.asp
"The average age of the most frequent game purchaser is 41 years old."

Ale oczywiscie zaraz sie okaze kolejny "fakt" (nadal nie wiemy skad ten pierwszy o nastolatkach sie wzial), ze ci wszyscy 40latkowie kupuja tylko szachy i literaki na kurniku.

16.06.2011 09:00
kwiść
23
odpowiedz
kwiść
129
Generał

@wysiak
Pewnie większośc dorosłych kupuje gry dla siebie, ale też nie ufał bym za bardzo przytoczonym przez ciebie statystyką, bo jednak do nich zaliczają się również rodzice kupujący gry dziecią i jest ich na pewno sporo :)

Bardzo ciekawy jest tekst "The average game player is 37 years old and has been playing games for 12 years." Dziwna statystyka. Średnia wieku 37 lat, a staż grania 12. Ciekawy jestem jak to się rozkłada na roczniki.

16.06.2011 16:18
24
odpowiedz
zanonimizowany688961
26
Generał

@Kazioo Nikt z was nie zauważył, że im człowiek starszy tym mniej rówieśników to prawdziwi gracze?

Może nikt nie zauważył, bo to nieprawda? U jednych jest zapewne tak, jak mówisz, u innych - dokładnie odwrotnie. Przykładowo, w moim środowisku jest sporo ludzi, którzy wcześniej byli średnio zainteresowani grami komputerowymi, a po trzydziestce zaczęli regularnie grać w różne społeczne gry w rodzaju "Guitar Hero", czym przyciągnęli do tej rozrywki ludzi nie mających dotychczas większej styczności z grami komputerowymi.

Przeanalizowałem sobie z grubsza mój krąg znajomych i wyszło mi, że obecnie gracze stanowią w nim większy odsetek niż w jakimkoliek innym okresie życia. Uprzdzając uwagi nie pracuję w branży związanej z grami, więc znajomi z pracy związani z tym hobby zawodowo nie zaburzają mi statystyk.

w dodatku starsi gracze chętniej wracają do bardzo starych tytułów z czasów dziecięcych/nastoletnich

Doprawdy?

@Lordareon - Mój błąd. Miałem na myśli wyrażenie "jest tak samo graczem komputerowym". Bo że nie jest takim samym, to święta racja. Jak długo jednak mowa jest o "graczach komputerowych" bez bardziej szczegółowych kryteriów, tak długo pro-graczy w CoD i casuali grywających w literaki trzeba traktować tak samo. Stąd właśnie moja krytyka nieprecyzyjnych danych.

'gracz' jako termin w ktory wpadaja hardkorowcy, casuale i gracze przypadkowi (czyli np. facebookowicze) nic praktycznie nie znaczy

Dokładnie o tym pisałem.

czepiasz sie dla zasady, bo stawiasz zarzuty obok tematu.

Nie, czepiam się tego, że post jest w zasadzie o niczym, bo zarzutom o rzekomo błędnych statystykach nie towarzyszy żadne wyjaśnienie, wytknięcie błedów w metodologii albo przytoczenie statystyk wykazujących błędy w raportach ESA.

Poza tym, nadal nie wiem, dlaczego miłośnicy gier mieliby się cieszyć z tego, że ich hobby staje się coraz popularniejsze. Moim zdaniem to raczej powód do niepokoju.

16.06.2011 18:01
25
odpowiedz
zanonimizowany795480
1
Junior

Oj coz za niekompetencja i brak chocby niewielkiego obiektywizmu i profesjonalizmu. Tak jak slusznie autor zauwazyl - taka manipulacja. Po pierwsze "dosc autorytarnych ust" - co to jest ? Gdyby autor byl choc troche profesjonalny to bez problemu znalazlby raport NPD Group poswiecony rynkowi gier wideo - http://www.theesa.com/facts/pdfs/ESA_Essential_Facts_2010.PDF. Wlasie tam pojawia sie magiczna i nieprawdopodobna liczba (choc jest nieco inna :-) ). Ocenianie świata przez pryzmat "swojej piaskownicy" nie prowadzip do niczego rozsadnego. Gry wideo są nisza ? No niewatpliwie skoro zyski przemyslu gier wideo przekraczaja zyski przemyslu filmowego i muzycznego. Raport dotyczy przemyslu a nie samych gier jako takich. Nalezy tez pamietac ze gry komputerowe to tylko pewna czesc gier wideo (o czym autor chyba jednak zapomnial).

33 lata - wystarczy zauwazyc kiedy na rynku pojawily sie masowo komputery 8-mio bitowe i jaka byla sprzedaz popularnosc gier (nie wspominajac o kopiowaniu tasm i dyskietek w domu). Wlasnie ludzi ktorzy wtedy grali maja teraz po 35 i wiecej lat, to oni rozwijali ten przemysl i to oni zapoczatkowali "uzaleznienie" od gier wideo. Nie bez znaczenia jest tez to, ze jednak coraz wiecej osob w "średnim" wieku rozpoczyna swoje "przygode" z grami wideo (a nie tylko komputerowymi !!!)

Oczywiscie w raporcie nie ma konkretnych definicji wielkosci mierzalnych, ale nie trzeba byc geniuszem intelektu, aby uswiadomic sobie, ze mlodzi ludzie graja wiecej niz osoby starsze (a wiec na pewno maksimum rozkladu zaleznosci czasu grania (np. tygodniowego) od wieku bedzie przypadac ponizej wieku 33 czy 35 lat, jednak sa to tylko domysly (moje). A wiec nie ma sie czemu dziwic, wystarczy tylko sie chwile zastanowic i dobrze zrozumiec tresc prezentowanch danych.

16.06.2011 18:28
Backside
26
odpowiedz
Backside
78
Senator

@Lordareon
Gry wideo wciąż są niszą - cieszcie się, bo dzisiejsze komercyjne czasy będziecie kiedyś wspominać jako szczyt kontrkultury.

Ale czy "nisza" mogłaby zarobić Black Opsem bilion dolarów w 2 miesiące i generalnie przebić przedpremierowym i "weekendowy" zainteresowaniem hollywoodzkie blockbustery?

IMO to są te momenty, które bardzo wyraźnie pokazują, że gry to jeden z czołowych mainstreamów rozrywki.
Jasne, że poza Call of Duty jest niewiele marek, które cieszą się, aż tak dużym zainteresowaniem, a kinowych hitów wychodzi rocznie kilkadziesiąt a nie pięć, ale trudno też dokładnie porównywać różne segmenty rynku rozrywkowego, bo do kina idziemy za 25zł na 2 godziny, a gry kupujemy za 100-230 + konsola/PC i siedzimy przy nich min. 5 godzin intensywnie pracując palcami i wzorkiem.

18.06.2011 12:24
27
odpowiedz
keeveek
80
Konsul

To "obalanie mitów" dzisiaj wygląda w ten sposób, że "nie, te badania to nie ten tego, przecież jest odwrotnie". Aha. Myślałem, że dziennikarz jest nauczony, że jak rzuca tezę "tytuły AAA są domeną nastoletnich chłopców" to ją jakoś uzasadni. A tu takie zaskoczenie.

Dodam jeszcze, że autor wykazuje się typowym niezrozumieniem znaczenia terminu statystyka.

Jeżeli idziesz z psem na spacer to według statystyki 50% uczestnikow spaceru ma 2 nogi, a 50% ma 4 nogi, a nie każdy ma po 3 nogi.

Ale kto by się tam wdawał w szczegóły. To w końcu felieton - można pieprzyć.

tekst "gry są niszą" w momencie kiedy tytuły z górnej półki kosztują setki milionów dolarów a zarabiają dwa razy tyle, uznam za żart.

gameplay.pl Obalmy mit o obalaniu mitów