Nie wszyscy oczywiście, mam na myśli tych buczących, jak krowy na pastwisku. Nie rozumiem tego zachowania. Jak u nas kobity grają w siatkówkę, to ryk, skowyt i ciągłe wycie podczas posiadania piłki przez przeciwnika. Jak nasze "złotka" grały w Japonii, po zdobyciu punktu, czy przerwy doping, oklaski, wrzaski itd. ale gdy piłka była w grze, to cisza jak na cmentarzu. Dzisiaj oglądam Polska - Francja i ... to samo, buuuuu muuuuuu fiuuuu. Syf.
Nie chcesz mieć dopingu - chodź do A-klasy.
I bardzo dobrze! Rywala trzeba stłamsić maksymalnie. To nie są jakieś MLS-y w USA.
Ja nie piszę o dopingu, tylko o ciągłym wygwizdywaniu przeciwnika.
Bo Japońce są dziwne
spoiler start
Że tak głupio spytam: byłeś kiedyś na meczu? ;p
spoiler stop
Może po prostu wyluzuj :)
Nie byłem na wielu, ale sporo obejrzałem. Rozumiem wygwizdać graczy przeciwnej drużyny za faul, złe zachowanie lub podobne, ale nie ciągle, gdy tylko przeciwnik dostanie piłkę.
Nie wiem, czemu macie takie poczucie wyższości. Że tylko u nas buczą ? To co niby w tej osławionej, grzecznej Anglii robią ? :) Tam to dopiero bydło musi być
A właśnie o to chodzi.
Prosta zasada: Aby wygrał twój faworyt, to rywal musi zrąbać. Rywal zrąbie, gdy będzie wygwizdywany. Czysta psychologia :D
Polscy kibice i tak zrobili duży progres. Kiedyś podczas odgrywania hymnu przeciwnej reprezentacji na trybunach były gwizdy. Dziś są oklaski i to jest fajne.
Niedługo brak oklasków po akcji przeciwników będzie nazywany chamstwem :D Modern football pełna gębą :))
Bzdury gadasz, jak w siatkówce przeciwnicy mają ważny punkt to buczenie i rozpraszanie przy serwie jest bardzo duże - i bardzo słusznie, przecież chodzi o to, żeby zdekoncentrować przeciwnika. Podczas normalnej gry to pewnie nie ma dużego znaczenia, bo się na to nie zwraca uwagi, ale w momentach krytycznych już tak - jak np. właśnie decydujący serw czy strzelanie karnego.
Nie gwiżdże się podczas hymnu, potem wszystkie chwyty dozwolone :]
Nie gwiżdże się podczas hymnu, potem wszystkie chwyty dozwolone :]
Tutaj to akurat my jesteśmy ewenementem, bo w innych państwach często gwiżdza na hymn drużyny przeciwnej. Nie wiem czy wszędzie tak jest, ale baaaardzo często to słyszałem, a u nas sa brawa i często trenerzy innych drużyn o tym wspominaja na konferencjach pomeczowych.
Co do gwizdania
2 na 10
Nie zapędzałbym się tak. Bydło jest grzeczne i pożyteczne.
Znasz inny sposób na przeszkadzanie przeciwnikowi w grze? To powszechnie przyjęty sposób pomocy własnej drużynie, i to na całym świecie (no może z pominięciem Japonii).
Najlepsze było jak wczoraj koło 40 minuty bodajże Błaszczykowski zderzył się z murzynem i dostał kartkę. Najpierw było "ukanie" na czarnego, a później 'wypierdalaj' z trybun do sędziego.. Ach Polacy ;];]
Wiadomo, że Japończycy sie nie znają na tym, co to znaczy prawdziwy doping. Tchórze i cianiasy z nich, daleko im do dawnych samurajów. Nie to co obecni wojownicy z Polski, Ułani, Husarze! A kumple Looza to w zasadzie Lisowczycy. Polska nie ma szans wygrać meczu, jeśli nie wyrwać krawężnika i inne przerzucić go w zębach na sąsiednią trybunę. A wy tu chcecie nam ze stadionowego dopingu zrobić taki jak na zawodach w bilarda.
siwCa --> No chyba nie ma w tym nic dziwnego, że murzyna wy"ukali". Tak tak, mam konfederatkę na kostce.
Vader ---> trochę się zapędziłeś i odbiegłeś od tematu - ale luz (nie Looz:), temat kibicowania ma prawo podnieść ciśnienie, nawet jeśli nie dotyczy kibolstwa
http://www.youtube.com/watch?v=twZ0m2pkOu8#t=03m11s
Na filmiku prawdziwi kibice (bo przeciez kibic=kibol), ciekawe czy Looz ich zna, i wie ktory z nich jest adwokatem, a ktory prezesem banku. Juz tydzien temu pytalem, ale nie odpowiedzial.
wysiak: Nie bardzo rozumiem :) Filmik znam, jest kultowy w naszym srodowisku, a 90% kiboli obudzonych w srodku nocy bedzie ci sypalo cytatami z niego niczym z Kilera czy Misia ;) O dwoch braciach z Lechii w nim wystepujacych od dawna kraza legendy, ale z pewnoscia nie z powodu ich blyskotliwego intelektu :)
osobiście nie lubię piłki nożnej i raczej nie przepadam za resztą tego typu dyscyplin sportowych, ale anty kibiców tzw. kibolów wprost nie trawię, poziom ich braku kultury i chamstwa mnie wprost skręca i nie muszę ich nawet oglądać na żywo żeby to stwierdzić wystarczy to co widzę w TV...